Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy cz. 3

[karspetka]

a chłopak miał wytrysk ? te ręce to musiałby całe w spermie zamoczyć żeby byłą jakaś szansa

[viva91]

Napisane przez croyezenmoi

ostatnio zabawiałam się z chłopakiem. czy jeśli chłopak ''wyjął'' penisa z majtek, ale nic z nim nie robił, potem palcami dotykał mnie, ale nie wszedł do środka, to czymogę być w ciąży?
Błagam, pomóżcie
_________________

Jeśli zapłodnienie dochodzi pomiędzy naskórkiem a łechtaczką to tak.

[croyezenmoi]

czyli, że nie mogę, tak?

[croyezenmoi]

nie, nie. jak napisałam, on tylko jakby pomógł wyjąć, a ja się nim zajęłam... do wytrysku nie doszło

[viva91]

Napisane przez croyezenmoi

czyli, że nie mogę, tak?

Napisane przez croyezenmoi

nie, nie. jak napisałam, on tylko jakby pomógł wyjąć, a ja się nim zajęłam... do wytrysku nie doszło

żeby były szanse na zapłodnienie muszą zostać spełnione 2 warunki:
a) obecność spermy
b) sperma znajdzie się w pochwie

a u Ciebie nie było nic z tych rzeczy. więc jeśli ciąża, to tylko przez niepokalane poczęcie.

[croyezenmoi]

lub urojona dzięki wielkie

[zamalokakao]

Cześć Dziewczyny Chciałabym zasięgnąć Waszych porad, podzielcie się wiedzą i doświadczeniem, bo już nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić. Sytuacja wygląda tak: w październiku 2012 zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, brałam 3 miesiące po czym musiałam przerwać, gdyż, o ironio, moja pani ginekolog miała urlop i nie dostałam recepty. Moja sytuacja była o tyle skomplikowana, że studiuję w innym mieście niż mam lekarza i nie miałam zwyczajnie możliwości pójść do niej wcześniej. Za radą mamy (kończę 20 lat dopiero), stwierdziłam, że przerwę branie tabletek na miesiąc i zacznę normalnie gdy dostanę kolejną miesiączkę. Problem w tym, że... jej nie dostałam do dziś dnia. Na święta Bożego Narodzenia mój chłopak wrócił z zagranicy (same rozumiecie ) i kochaliśmy się kilka razy, zazwyczaj zabezpieczając się prezerwatywą, choć przyznam że trafił się raz czy dwa gdy zastosowaliśmy po prostu stosunek przerywany. W styczniu zaczęłam dziwnie się czuć, myślałam że to z przemęczenia (sesja itp.), ale po jakimś miesiącu zaczęłam zastanawiać się i podpasowały mi objawy ciąży (bolały mnie piersi - myślałam że nadchodzi okres, no ale niestety, ciągle czułam się zmęczona, zero energii, humorki, często chodziłam siku, nawet momentami mnie mdliło - słowem, książkowe objawy można rzec). W połowie lutego w końcu postanowiłam zrobić test i w razie pozytywnego wyniku udać się do lekarza. Wyszło dwuznacznie, druga kreska była niewyraźna i bardzo słabo widoczna. Do mojej pani doktor nie udało mi się dostać w trakcie przerwy międzysemestralnej, więc postanowiłam dać sobie spokój, tym bardziej że po paru dniach wszystko nagle ustąpiło. Obecnie czuję się normalnie, z tym że miesiączki dalej nie mam. Najchętniej poszłabym do tego lekarza żeby mieć 100% pewności, ale zgodnie z obecnym rozkładem zajęć mogę tylko w piątek do niej pójść, a telefonicznie dowiedziałam się że w piątki NIE PRZYJMUJE... Teraz większość czasu spędzam we Wrocławiu, poszłabym tutaj do jakiegoś lekarza, ale nie znam żadnego sprawdzonego, a nie chcę też iść do byle kogo, z kolei ginekolodzy którzy mają dobre opinie są po prostu cholernie drodzy. W sumie to teraz czekam na rozwój sytuacji bo tak naprawdę to nie wiem jak ruszyć z miejsca. Co myślicie dziewczyny? Ja ciągle się łudzę, że to moje samopoczucie, huśtawki nastrojów to przez odstawienie tabletek, jest taka możliwość?

[klempaa]

Jest. Ale również jest możliwość, że jestes w ciąży.

Mama Ci poradziła BARDZO głupio, bo w ten sposób rozregulowałaś organizm. A wystarczyło pójść do jakiegokolwiek innego ginekologa/lekarza rodzinnego (jesli studiujesz w innym miescie niz mieszkasz, to tam mozesz miec drugiego rodzinnego)/lekarza w przychodni studenckiej i tabletki brać nadal.

Teraz nie zaczynaj brać tabletek, bo jesli jestes w ciaży (jak pokazuje test) to zaszkodzisz płodowi.
No i idź do ginekologa

[zamalokakao]

Taak, też nie chciałam przerywać, no ale wyszło jak wyszło niestety. Tabletek nie zamierzam brać póki nie upewnię się, co się ze mną dzieje. A do lekarza pójdę w przerwie świątecznej, o ile znowu nie weźmie urlopu.... Dzięki za pomoc

[klempaa]

Zdajesz sobie sprawę, że jesli jestes w ciąży - na co powtarzam wskazuje dodatni wynik testu, brak miesiaczki itd - to powinnaś być pod opieką lekarza już teraz, a nie za miesiąc...? Masakra....

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez zamalokakao

Taak, też nie chciałam przerywać, no ale wyszło jak wyszło niestety. Tabletek nie zamierzam brać póki nie upewnię się, co się ze mną dzieje. A do lekarza pójdę w przerwie świątecznej, o ile znowu nie weźmie urlopu.... Dzięki za pomoc

Nie w przerwie świątecznej, ale już!

[Noodle Soup]

We Wrocławiu jest tyle ginekologów, po receptę można było pójść do byle jakiego.
Teraz też zamiast czekać, poszukaj 10 minut w internecie, nawet na Wizażu i znajdziesz pełno specjalistów, którzy Cię przyjmą, nawet w PIĄTKI.
Ja nie wiem, zero jakiegokolwiek stresu, poczucia odpowiedzialności - przecież wystarczy chcieć, a tu nawet chęci chyba nie ma, żeby się udać do lekarza, albo niesamowita nieporadność

[201607040946]

Napisane przez viva91

Jeśli zapłodnienie dochodzi pomiędzy naskórkiem a łechtaczką to tak.

umarłam

[PaulinciaKWC]

Napisane przez zamalokakao

Cześć Dziewczyny Chciałabym zasięgnąć Waszych porad, podzielcie się wiedzą i doświadczeniem, bo już nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić. Sytuacja wygląda tak: w październiku 2012 zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne, brałam 3 miesiące po czym musiałam przerwać, gdyż, o ironio, moja pani ginekolog miała urlop i nie dostałam recepty. Moja sytuacja była o tyle skomplikowana, że studiuję w innym mieście niż mam lekarza i nie miałam zwyczajnie możliwości pójść do niej wcześniej. Za radą mamy (kończę 20 lat dopiero), stwierdziłam, że przerwę branie tabletek na miesiąc i zacznę normalnie gdy dostanę kolejną miesiączkę. Problem w tym, że... jej nie dostałam do dziś dnia. Na święta Bożego Narodzenia mój chłopak wrócił z zagranicy (same rozumiecie ) i kochaliśmy się kilka razy, zazwyczaj zabezpieczając się prezerwatywą, choć przyznam że trafił się raz czy dwa gdy zastosowaliśmy po prostu stosunek przerywany. W styczniu zaczęłam dziwnie się czuć, myślałam że to z przemęczenia (sesja itp.), ale po jakimś miesiącu zaczęłam zastanawiać się i podpasowały mi objawy ciąży (bolały mnie piersi - myślałam że nadchodzi okres, no ale niestety, ciągle czułam się zmęczona, zero energii, humorki, często chodziłam siku, nawet momentami mnie mdliło - słowem, książkowe objawy można rzec). W połowie lutego w końcu postanowiłam zrobić test i w razie pozytywnego wyniku udać się do lekarza. Wyszło dwuznacznie, druga kreska była niewyraźna i bardzo słabo widoczna. Do mojej pani doktor nie udało mi się dostać w trakcie przerwy międzysemestralnej, więc postanowiłam dać sobie spokój, tym bardziej że po paru dniach wszystko nagle ustąpiło. Obecnie czuję się normalnie, z tym że miesiączki dalej nie mam. Najchętniej poszłabym do tego lekarza żeby mieć 100% pewności, ale zgodnie z obecnym rozkładem zajęć mogę tylko w piątek do niej pójść, a telefonicznie dowiedziałam się że w piątki NIE PRZYJMUJE... Teraz większość czasu spędzam we Wrocławiu, poszłabym tutaj do jakiegoś lekarza, ale nie znam żadnego sprawdzonego, a nie chcę też iść do byle kogo, z kolei ginekolodzy którzy mają dobre opinie są po prostu cholernie drodzy. W sumie to teraz czekam na rozwój sytuacji bo tak naprawdę to nie wiem jak ruszyć z miejsca. Co myślicie dziewczyny? Ja ciągle się łudzę, że to moje samopoczucie, huśtawki nastrojów to przez odstawienie tabletek, jest taka możliwość?

W zupełności zgadzam się z wypowiedziami dziewczyn. Zrobiłaś głupio odstawiając tabletki. To nie jest rodzaj doraźnej antykoncepcji jak prezerwatywy.
Jeśli chodzi o dziwne samopoczucie to wszystko jest możliwe, każdy organizm reaguje inaczej. Ja np. miałam niesamowicie nadwrażliwe piersi, zwlaszcza sutki. To było naprawdę okropne krwawienie też może się rozregulować.

No i cóż, stosunek przerywany to kolejna głupota z waszej strony. Ta kreska pojawiła się od razu, czy później kiedy test np. sobie leżakował gdzieś w łazience?

Na koniec nie powiem nic oryginalnego, przestań szukać wymówek, dorośnij i idź do lekarza.

[Myrmidon]

Witam,

Mam nadzieje że dobrze wybrałem miejsce, no to do sedna.
Współżyliśmy z moją dziewczyną (mój pierwszy raz jej nie)
Postanowiliśy żę wolimy się zabezpieczyć poprawnie i mieliśy obie formy zabezpieczenia. Gumki które ja miałęm (gdyż moja matka pracuje w sanepidzie) i moja luba miała tabletki. zaczeliśmy się kochać 4 lutego i tak przez 2 tygodnie co dzienne. Mieszkamy z dala od siebie i udało man się znaleźć trochę wolnego czasu. Od jakiegoś czasu moja kochana miewa napady mdłości, okres już miała chodź myśłi że to było krwawienie spodowowane skończeniem tabletek. Mówi że ją brzuch boli i jej nie dobrze i obawia się że może być mamą. wq mnie trochę przesadza i upewniam ją że byliśmy odpowiednio zabezpieczeni, żeby się nie martwiła. A jeśli będziemy mieć malucha to napewno jej nie zostawie.
Dopiero jutro ma umuwioną wizytę u ginekologa a dziś postanowiła kupić test. Czy to możliwe że może być w ciąży? (jej mama zmarła w wieku 13 lat i nie zdążyłą jej dokładnie wprowadzić w tajniki kobiecości) Co o tym drogie panie sądzicie?

[201607040946]

Drogie Panie nie wierzą.

[Myrmidon]

?

Bardzo życiowe...

[stostokrotka]

witam
Czytam wizaż od dawna ale teraz sytuacje zmusiła mnie, żeby się odezwać.

Otóż boję się, że moge być w ciąży.. Nie proszę, żebyście wywróżyły mi czy tak jest czy nie ale prosze powiedzcie czy WY na moim miejscu obawiałybyście się ciąży.

Sytuacja jest taka:
Był seks, oczywiście z prezerwatywą, która NIE pękła, NIE zsunęła się, chłopak kończył niestety we mnie (ale był oczywiśćie nadal w gumce) Jak można się domyśleć jestem typem panikary dlatego bardzo uważamy, nie ma mowy o żadnym nawet ocieraniu się nago, wchodzeniu 'tylko na kilka sekund' bez prezerwatywy i tego typu rzeczach.
No ale okres się spóźnia. Co prawda od jakiegoś pół roku delikatnie mi się coś poprzestawiało, moje cykle trwały nawet od 29-32 dni, i tak przez kilka miesięcy. W ostatnim miesiącu jednak było inaczej, cykl trwał zaledwie 28 dni (czyli tak jak kiedyś), a teraz jest 34 dzień i nic...

No i moje pytanie:
Czy Wy będąc w takiej sytuacji jak opisalam powyżej obawiałybyście się ciąży? Czy możliwe jest, że gumka nam pękła, i to pęknięcie było tak mikroskopijne, że go nie zauważylismy? Dodam, że w tym miesiącu nie byłam chora, stresu tez nie było bardzo wiele, no poza ostatnimi dwoma dniami...

Chłopak uspokaja mnie i mówi, że skoro zabezpieczenie było to jest ok a ja przesadzam, bo napewno w ciąży nie jestem. Ale ja ciągle swoje ;/

No i najważniejsze: Czy według was możliwa jest ciąża mimo zabezpieczenia prezerwatywą, z którą było wszystko ok? bo już nie biore pod uwage, że ktoś coś mogł przenieść palcem bo z tym również uważamy...zreszta, wydaję mi się, że ciąża 'z palca' jest niemożliwa.
(tak wiem, że tylko abstynencja daje 100% pewności, ale tak na zdrowy rozum, skoro gumka jest cała to w jaki sposób niby możliwe jest zapłodnienie?)

Wiem, że pisze jak nastolatka, ale już zdrowy rozsądek ustąpił miejsce panice, proszę o odpowiedzi

[klempaa]

Ok, więc bez złośliwości: nie, na Twoim miejscu ja bym się ciąży nie obawiała.
Za to poszłabym do lekarza, gdyby okres spóźnił się więcej niż 7 dni, bo nie jedna ciąża może takie rzeczy powodowac.

Aha - i jak się stresujesz to zrób test ciażowy, to jakis problem?

[stostokrotka]

no test, tak wiem. Póki co nie bylo jakoś po drodze.. panika mi się zrodziła dziś w nocy, a teraz to dosłownie nie moge jeść ;/ chciałam, żeby ktoś bardziej doświadczony napisał co o tym myśli.

ale powiedzcie mi, czy mimo zabezpieczenia gumką ciąża jest mozliwa? czy te kilka procent niepewności to wynik złego używania, jakiś błąd statystyczny itp?

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Myrmidon

?

Bardzo życiowe...

Spytałeś co drogie panie o tym sądzą, to uzyskałeś odpowiedź, że nie wierzą. Ciąży nie ma! Lepiej pouczcie się bilogii.
Na górze jest wątek zbiorczy!

[panna mati_]

Napisane przez stostokrotka

no test, tak wiem. Póki co nie bylo jakoś po drodze.. panika mi się zrodziła dziś w nocy, a teraz to dosłownie nie moge jeść ;/ chciałam, żeby ktoś bardziej doświadczony napisał co o tym myśli.

ale powiedzcie mi, czy mimo zabezpieczenia gumką ciąża jest mozliwa? czy te kilka procent niepewności to wynik złego używania, jakiś błąd statystyczny itp?

Zrób test , to się uspokoisz. Kilka złotych , a stres minie. Denerwujesz się to okres Ci się spóźnia

[viva91]

Napisane przez stostokrotka

Sytuacja jest taka:
Był seks, oczywiście z prezerwatywą, która NIE pękła, NIE zsunęła się

to zdanie mi już wystarczyło. NIE, nie jesteś w ciąży.

Napisane przez stostokrotka

No i najważniejsze: Czy według was możliwa jest ciąża mimo zabezpieczenia prezerwatywą, z którą było wszystko ok?

zobrazuj mi jakim cudem? plemniki to nie para wodna, że przenikają przez ściany - w tym wypadku przez prezerwatywę.

[Myrmidon]

dziękuje za odpowiedź, teraz to tylko wpoić mej lubej

[stostokrotka]

No ja tego nie wymyślilam.. ale wszędzie sie czyta/słyszy ze żadne zabezpieczenie, więc w tym i gumki nie dają całkiem pewnego zabezpieczenia...

[panna mati_]

Napisane przez stostokrotka

No ja tego nie wymyślilam.. ale wszędzie sie czyta/słyszy ze żadne zabezpieczenie, więc w tym i gumki nie dają całkiem pewnego zabezpieczenia...

Poradziłam Ci test, bo nasze tłumaczenie nie dociera do Ciebie, nadal panikujesz. I mimo naszych zapewnień przeżywasz tą ciążę. Może test Cię uspokoi? Nie mogłaś wpaść, skoro się zabezpieczyliście. Nie masz jakiegoś zajęcia żeby nie myśleć o tym non stop? Rozluźnij się

[stostokrotka]

No jeśli nic sie nie zmieni to jutro/pojutrze zrobie test. Ale póki co to nawet jeść nie moge ;/

ech, wiem dziewczyny, że pewnie macie racje. Chłopak mówi mi to samo, ale ja juz chyba calkiem straciłam zdrowy rozsądek bo ciągle mnie to męczy.
Brak okresu kojarzy mi się od razu z najgorszym, w tym wypadku dla mnie ciążą własnie..

[panna mati_]

Napisane przez stostokrotka

No jeśli nic sie nie zmieni to jutro/pojutrze zrobie test. Ale póki co to nawet jeść nie moge ;/

ech, wiem dziewczyny, że pewnie macie racje. Chłopak mówi mi to samo, ale ja juz chyba calkiem straciłam zdrowy rozsądek bo ciągle mnie to męczy.
Brak okresu kojarzy mi się od razu z najgorszym, w tym wypadku dla mnie ciążą własnie..

No wiesz, ostatnio ktoś pisał, że ma ciążowe objawy mimo, że nawet chłopaka nie ma i nic z nikim...

[stostokrotka]

No ale ja chyba jednak jakiś powód mam. Przeciez gdyby nie ten okres to bym nie panikowała, bo nie było by powodu

[panna mati_]

Napisane przez stostokrotka

No ale ja chyba jednak jakiś powód mam. Przeciez gdyby nie ten okres to bym nie panikowała, bo nie było by powodu

To zrób test. My nie możemy Ci odpowiedzieć na sto procent co i jak. Możemy tylko doradzić, podzielić się doświadczeniem i to wszystko.