|
|
#1471 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Raju Pyciaczku, ale byłaś dzielna.
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
|
|
|
|
#1472 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
ojj Gosik skad ja to znam
moja trzyma chyba dupke pod moimi zebrami taka mala kula a plecki ma z boku no i bardzo lubi jezdzic mi raczkami i nozkami (tzn ja czuje z lewej str takie kuleczki wiec to pewnie to rozpycha sie maly wiercioszek![]() a trzeba sobie zalatwic polozna?? ja takowej nie mam.. |
|
|
|
|
#1473 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Pyciaczku, niefajnie miałaś, ale dobrze wiedzieć, co sie wyprawia w szpitalach, żeby być przygotowanym. A z kroczem, to mojej siostry przy pierwszym porodzie nie nacięli, córa ją dosłownie porozrywała, że przez dwa tygodnie prawie nie zajmowała się dzieckiem, tylko mama podawała ją do karmienia, więc już nie wiem co lepsze
![]() Właśnie tego najbardziej się boję, że zostawią mnie samą na tej porodówce i nikt się za mną nie obejrzy nawet gdy się będę drzeć w niebogłosy... dopiero przyjdą wyjąć ze mnie dziecko w blasku chwały... jak mi zabiorą Artura, to zwariuję chyba, nie chcę być sama przez te pełne bólu godziny!!! |
|
|
|
|
#1474 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
No więc właśnie - nic mnie tak nie przerazilo w pyciaczkowej opowieści jak to że była sama. Nie wyobrażam sobie tego chyba. No i faktem jest, ze jak rodzimy z naszymi małżonami to lepiej nas traktuje personel.
Basiu, ja też nie mam swojej położnej i nie zamierzam mieć. Ta przyjemność osztuje tutaj 1500 PLN Przecież położna z dyżuru też musi mi pomóc przy porodzie. Przynajmniej taką mam nadzieję. Eh, polska szpitalna rzeczywistość
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
|
|
|
|
#1475 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 258
|
Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Ale to smutne lezec samemu z bolami a pozniej urodzic i niezobaczyc nawet dziecka
![]() Gratuluje corci Ja wlasnie co niedawno wrocilam od lekarza a wyszlam z domu o 7.15.Najpierw czekalam w kolejce do gin a pozniej na polozna ktora robila ktg,wiec praktycznie pol dnia tam przesiedzialam wyskoczylismy z TZ tylko na godzinke na zakupy.Ale cale szczescie wszystko jest ok i nie ma akcji skurczowej. Zaraz zabieram sie za porzadki i prasowanie kolejnej sterty ciuszkow U nas w szpitalu tez nacinaja a juz pierworodki to chyba bez wyjatkow ale jednak wole byc nacieta niz porozrywana . Asika a dlczego piszesz ze personel lepiej traktuje rodzaca kiedy jest z nia maz??Kurcze bo moj sie boi byc ze mna choc czym blizej to tym bardziej czuje ze pewnie bede go mocno potrzebowac ,hmm ale na sile niezaciagne z soba choc mam nadzieje ze moze byc ze mna jak beda skurcze a jak juz zaczne rodzic to bedzie mogl wyjsc jesli nie zmieni zdania.
Edytowane przez Madziorka Czas edycji: 2007-03-21 o 10:54 Powód: post pod postem |
|
|
|
|
#1476 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
No wlasnie wiem, ze wynajecie poloznej to drogi interes choc nie mowie pewnie super sprawa bo inaczej do Ciebie podchodzi(w koncu placisz jej za to) ale tez licze ze trafie na jakass normlana a nie na jedze, ktora ma juz dosc kolejnej rodzacej..
Karinaa niezle Ci zeszlo.. ale ja mam to samo jak ide do gina, jestem zapisana na konkretna godz. ale zawsze musze czekac, bo sa przede mna pacjentki, ktore przyszly bo "musialy" i tak trzeba czekac:/ ja tez wlasnie sie boje, ze bede musiala byc sama.. ale jak widac da sie to przezyc
|
|
|
|
|
#1477 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 0
|
Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Jestem jestem jeszcze 2w1
Po ostatniej wizycie gin kazała odstawić fenoterol i izopti, oraz no-spę i powiedziała, że raczej już następnej wizyty nie będzie /mam 28.03.2006/, i strasznie mnie brzuchol boli, twardy jak kamień, kłuje, a dzidz rozpycha, że ja aż podskakuje. Przybyło mi 15,5kg, ale waga wciąż rośnie, ktg wcześniej było złe /po tym fenoterolu dzidzia miała tachykardię/ ale teraz jest ok. Plecy mnie też bolą i wstaje co 1h do toalety, i b.boli jak mam się załatwić, brzuchol się trochę opuścił. Wydaje się, że albo moja Anitka w tym tyg się urodzi, albo poczeka do 10.04. Ło matko, aż się przestwaszyłam-jestem 2 na liście ![]() teraz u mnie jest 37tc
__________________
NOWY WĄTEK 20.08.2007 Kosmetyki
Edytowane przez Madziorka Czas edycji: 2007-03-21 o 10:55 Powód: post pod postem |
|
|
|
|
#1478 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Cytat:
Przecież Twój może być z Tobątylko podczas pierwszej fazy porodu, a jak zacznie się akcja i będzie siębał to sobie wyjdzie.
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
|
|
|
|
|
#1479 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Z tymi położnymi sprawa się skomplikowała, bo teraz personel, który nie ma dyżuru, nie ma wstępu na oddział, czyli jak sie dogadam z jakąś, to kicha, jeśli nie wypadnie akurat jej dyżur w czasie mojego porodu. Wiem, że wtedy ta sama położna "przekaże" mnie innej, ale mimo wszystko wolałabym tą, którą znam... Podobnie sprawa ma się z lekarzami.
Khuna, dobrze że się odzywasz. Jesteś następna, a jakże. Wróć rozdwojona na tyle szybko, żebyś opowiedziała jak to było u ciebie, zanim ja się wybiorę rozłożyć nogi ![]() Wróciłam ze spaceru super dotleniona, jest taka ładna pogoda i ciepło, niewiarygodne, że jeszcze spadnie śnieg. Dzisiaj moja córcia chrzestna ma 3 urodziny. Wczoraj kupiłam jej śliczne różowe spodnie i różowo-błękitną bluzeczkę. Aż nie mogę sie doczekać, kiedy ją w to ubiorę, będzie fajnie wyglądać - "hajnie", jak to ona mówi. W ogóle świetna z niej dziewucha, twierdzi np. że dziewczynki mają "broszki" a chłopcy "ogony" a jak tresuje naszego Reksia po prostu komedia
|
|
|
|
|
#1480 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 379
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Pyciaczku, ale miałaś przejścia, aż mi się smutno zrobiło, jak sobie pomyślałam, że Ty tam taka sama byłaś. Ale teraz jesteście już w domku i życzę Wam, żeby wszystko było ok
.Z tym nacinaniem to sobie ostatnio czytałam, że większość lekarzy nacina, bo tak i tyle. Zamiast w trakcie porodu podejmowac decyzję o nacięciu krocza, to robią standardowo. Ale wolę, że by mnie nacieli niż ma się samo rozerwać, wtedy jest dużo gorsze gojenie. Tak, jak Pyciaczek moja przyjaciółka trafiła na młodą lekarkę, która się uczyła i ją pozszywała tak, że szkoda gadać. Mam nadzieję, że będzie mnie szyć jakaś dobra położna. Miałam mieć położną, ale właśnie wyszło, że jak nie ma dyżuru, to nie ma wstępu. Niby coś tam może dałoby się zakombinować, ale doszłam do wniosku, że jakoś to musi być. Może jednak mój małżon da się przekonać na poród rodzinny. Przecież jak nie da rady to może wyjść w każdej chwili. A personel też wtedy innaczej traktuje rodzącą, jak mają obok kogoś kto patrzy im na ręce. Tak mi się wydaje. |
|
|
|
|
#1481 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
dziewczyny zastanwócie sie nad tymi połoznymi - ja też last year chciałam koniecznie,ale jak sie dowiedziam właśnie o tym,że jak nie ma babka w danym momencie dyzuru to nic ztego i jeszcze koszuje to kupę kasy - to se dałam siana i miałam super poród - wszystkie3 położne którebyły ze mną były super, może daltego,że mąż był ze mną a moze dlatego,ze takie po prostu sa. Teraz też sobie daruję zabawę z załatwianiem takowej.
ijeszcze mam pytanie dowas - robiłam last week badanie glukozy i cukru, dzień wczesniej, pochlonęlam masę czekolad i myślłam,że wyniki beda przez o zafałszowane - okzało się,że cuier miałam wlości 65 przy najniższej normnie 70 a po teście obciązenia glukozą za godzinę 116. Czy kóraś z was też miewa takie niski parametry? ja nie wiem czy przez to czy co inego,ale mogłabym nic inneg nie jeść tylko czekoladę - jak się teżokazało mam nieciekawą morfolgię - dostałam na to żelazo - możliwe ze dlatego tak mi sie chce czekolady?zastanawia mnie to.....
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania ![]() FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
|
|
|
#1482 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 414
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Pysiaczek, trzymajcie sie!!!
Tez sie boje ze bedziemy zdani tylko na siebie w czasie porodu. Tak tutaj jest dopoki wlasciwa akcja sie nie zacznie. Ja chyba zaczne na wyrost panikowac aby poswiecono mi wiecej uwagi. Ja w przeciwienstwie do was mam tylko polozna . Ginekolog mi sie nie nalezy bo wszystko przebiega dobrze. Zobaczymy jak to bedzie przy porodzie.Powoli zaczynam sie stresowac zostalo mi 8 tyg!
__________________
http://b1.lilypie.com/40NJp2.png |
|
|
|
|
#1483 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Meme, aż spojrzalam na swoje wyniki. Ja miałąm 83 i 90. Ta druga wartość też dość niska. Wydaje mi się, że lepiej niższe wyniki niż za wysokie. Przynajmniej w kwestii glukozy.
A jeśli chodzi o morfologię to podobno standard że w 3 trymestrze wyniki się pogarszają. Ja do tej pory miałam super, a teraz mam za niską hemoglobinę i też łykam żelazo. Pewnie tak samo ma większość z nas ciężarówek ![]() A czekolada - hmmm - zawiera głównie magnes(z) (nigdy nie wiem który jest który ) a żelaza to chyba jakieś śladowe ilości. Jakbyś powiedziała że jesz same brokuły albo szpinak na przemian z wołowinką to co innego Ale nie znam się więc się nie wymądrzam.
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
|
|
|
|
#1484 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#1485 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
to dopiero ciekawostki Dropsa....
Asika o co chodzi z tymi brokułami i szpinakiem? Szpinak ma dużo żelaza,to wiem,ale zawiera także bardzo duże ilości kwasu szczawiowego czy jakoś tak, który utrudnia wchłanianie tegoż żelaza. a tak a propos jaie są prawidłowe wyniki dla testu obciążenia glukozą?wiecie może?
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania ![]() FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
|
|
|
#1486 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 258
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
ja na czczo mialam 87 a po obciazeniu glukoza 75 g po godz 116 a obok na wyniku sa podane wartosci referencyjne to 60-100mg/dl .Ginekolog mowila ze mam dobry wynik
|
|
|
|
|
#1487 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 0
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Dziewczyny! A jak to jest z tą położną, która przychodzi po porodzie z wizytami do domu? Wcześniej trzeba samemu jakąś znaleźć? I coś mi się obiło o uszy, że przed porodem trzeba zapisać dziecko do wybranego pediatry
.
|
|
|
|
|
#1488 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
hmmm u mnie tak nie ma.. pediatre wybieram sobie po urodzeniu dziecka w przychodni do ktorej chce by dziecko nalezalo.. a co do poloznej to nie wiem.. ale cos mi sie o uszy obilo, ze szpital zawiadamia(choc nie ma takiego przypusu z ich str)
|
|
|
|
|
#1489 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 004
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Adam, ostatnio znawca tematu ciąży
, mówił mi, że porodówki w mieście Pyciaczka mają nieciekawą opinię na necie. Nie przerażajcie się, ja naprawdę jestem pokrzepiona widokiem wybranej przeze mnie placówki, wszystko wyglądało na maksymalnie przyjazne pacjentce i dziecku.Wczoraj miałam koszmarny dzień, wszystko mnie bolało, pochwa, brzuch, dziecko się wypychało na wszystkie strony, nie chciało mi się ruszyć nawet z sypialni do toalety. Przeleżałam pół dnia i dziś już jest w miarę ok, chyba dało mi w kość to długie przesiadywanie przed kompem i praca. Marudziłam koszmarnie ale oczywiście byłam święcie przekonana, że Adam musi to znosić .Co do wyników cukru i w ogóle krwi, to od lat mam je ledwo na granicy dopuszczalnego minimum albo poniżej, sam cukier zawsze poniżej. Lekarka mi mówiła, że powinnam się zbadać na tarczycę ale jakoś to olałam. Po urodzeniu dziecka zabiorę się za siebie, zrobię przynajmniej to badanie. |
|
|
|
|
#1490 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Gosik ja tez tak marudze, ale moj TŻ dzielnie to znosi.. nauczyl sie cierpliwosci do mnie - na szczescie.. bo czasem to wytrzymac nie idzie..
a noc to dzis mialam koszmarna.. obudzialam sie taka polamana, jakby ktos mnie skopal w nocu(nie moje dziecko ona grzecznie spi)a do tego mam koszmarny bol glowy i nog do kapci juz nie wloze tak mam spuchniete wygladaja jak nogi slonia a raczej stopy to se ponarzekalam z rana
|
|
|
|
|
#1491 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
A ja miałam z rana starcie z Reksiem. Chyba trzeba będzie się za niego ostro wziąć, bo rozpuściliśmy go straszliwie. Być może zajdzie konieczność wygonienia go z łóżka, ale jak to zrobić, skoro tak lubimy z nim spać..?
Wczoraj siostra mnie jeszcze uświadomiła, że w naszym szpitalu nie ma sali do porodów typowo rodzinnych. To znaczy, że mąż będzie przy mnie dopiero jak będę rodzić - mam na myśli wypychać z siebie potomka, a w czasie skurczy przed rozwarciem mam sie obijać o ściany odseparowana od niego razem z innymi rodzącymi to dlatego za te porody "niby rodzinne" nic sie nie płaciło... ale w ostatnim roku cały oddział przeniósł się do innego budynku, więc może coś się zmieniło? moje koleżanki które rozdwajały się w tamtym roku, to albo chciały rodzić same, albo rodziły w szpitalu w innym mieście. Pod koniec marca pogadam ze znajomą położną to wypytam co i jak; naprawdę wolę za to zapłacić, ale mieć Artura cały czas przy sobie Poza tym jestem niewyspana i przez to zła |
|
|
|
|
#1492 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 379
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Mi w nocy przytrafiło się coś dziwnego. Nie jestem pewna, czy już kiedyś mi się nie przydarzyło. A mianowicie "strzyknęło" mi coś w kościach spojenia, czy miednicy, nie wiem dokładnie. Było dość mocne, a wiadomo, jak to jest w nocy
. Więc zaraz sprawdziłam, czy mi czasami wody nie odeszły, hehe. Teraz chce mi się śmiać .Nasz położniczy jest nienajgorszy, mimo że mały, to wiem, że dostawał jakieś wyróżnienia, czy nagrody. Chyba bardziej chodzi o opiekę niż sprzęt. Ale i tak mnie, to nie przekonuje, że będzie ok. Bo dużo zależy od tego na kogo się trafi. |
|
|
|
|
#1493 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Meme, ja tam się nie znam, ale podobno warzywa zielone mają dużo żelaza. W tym ten szpinak właśnie. Ale podobno i tak jeden kotlet schabowy ma duuuuuuuużo więcej zelaza niż kilka kilo szpinaku.
A ja dzisiaj miałam koszmarną noc. Zwierzyna moja mi spać nie dała. Łącznie spałam może ze 4 godziny wściekła jestem na te moje kocię niemiłosiernie. Jakiś diabeł w niego w nocy wstępuje i roznosi mi chałupę. Też sobie pomarudziłam a co
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/catca...1_Zuzia+is.png Galeria Zuzi: http://zuzia.zam.cba.pl |
|
|
|
|
#1494 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 356
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Byłam wczoraj u mojego gina i jestem pokrzepiona. Dzidzia pięknie sobie siedzi i macha nogą. Serduszko pika, nerki pracują. Kolejna wizytę mam za dwa tyg i wtedy moge juz rodzić
. Lekarz powiedizął, że jkabym urodziła i juz to dzidzia juz nie jest wcześniakiem, waży około 2600. Główke (wymar ciemieniowy) ma 9cm. Przyszła do mnie przesyłka z pościelą...wreszcie! |
|
|
|
|
#1495 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 004
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
W najnowszym "dziecku" jest książeczka z raportem "Rodzić po ludzku", tym samym, który był w Gazecie Wyborczej. Opisane są w nim szpitale z każdego województwa. Jezeli jesteście ciekawe jak wypadły w rankingu, jakie są tam warunki i chcecie poczytać opinie matek w nich rodzących możecie sobie sprawić egzemplarz, czasopismo kosztuje 2,99zł.
W końcu zdecydowaliśmy się na wózek, kupiliśmy go na allegro ok 500-600zł taniej niż w sklepie. Przyjdzie dopiero za tydzień, półtora ale jestem bardzo zadowolona, ma dobre opinie i jest fajowy .
|
|
|
|
|
#1496 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 95
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
[QUOTE=buena;3967781]Mi w nocy przytrafiło się coś dziwnego. Nie jestem pewna, czy już kiedyś mi się nie przydarzyło. A mianowicie "strzyknęło" mi coś w kościach spojenia, czy miednicy, nie wiem dokładnie. Było dość mocne, a wiadomo, jak to jest w nocy
. Więc zaraz sprawdziłam, czy mi czasami wody nie odeszły, hehe. Teraz chce mi się śmiać .dwa razy przytrafiło mi się coś podobnego strzyknięcie, dosyć głośne, nie wiadomo skąd. do tej pory nie mam pojęcia, co to mogło być...wczoraj byłam u lekarza i wygląda na to, że wszystko jest ok (poza morfologią, którą cały czas mam do niczego i moczem, który wyszedł nieciekawie - dostałam leki). mały waży 2,5 kg. wygląda na to, że do świąt nie urodzę
|
|
|
|
|
#1497 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Bebe, może jednak wygońcie Reksia z łóżka, bo jak potem bedziecie chcieli/musieli spać z małym to we czwórkę będzie ciężko.
Mi od dziś oficjalnie zostało 50 dni. Ciekawe, czy będę czekać więcej, czy mniej? Chyba wolałabym mniej, krótsza męczarnia. Muszę w poniedziałek na wizycie spytać gina, czy ten piekielny ból spojenia przejdzie mi wraz z porodem, czy nie. Jak nie, to będę musiała chyba na pewien czas wyprowadzić się do rodziców. A na pocieszenie wklejam zdjęcia. Wprawdzie nie te, co kiedyś obiecałam, ale ubranek, które zakupiła moja siostra. No żywo zobaczę je dopiero za 2 m-ce, jak przyjadą do Polski |
|
|
|
|
#1498 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 414
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Odnosnie psow jeszcze, kolezanka radzi mi abysmy swoja psine troche zaczeli trzymac na dystans, ona ma czuc ze nie jest na 1 miejscu. Pozniej moze byc dla niej problemem aby zaakceptowac kogos (dziecko) jeszcze w rodzinie i na dodatek kogos kto bedzie zajmowal jej miejsce. Tez mi sie wydaje Bebe ze lepiej gdybyscie psa zaczeli odzwyczajac od spania w lozku.
Ale wiadomo ze pies psu nie rowny i zwierze trzeba obserwowac. Mam nadzieje ze nasza przyjmie godnie role "starszej siostry". U nas znowu bylo gradobicie, wieje wiatr a na termometrze cale +3C. Ja chce wiosne! Wczoraj mialam wyrazny spadek humoru, dobrze ze maz mnie utulil . Dzisiaj juz lepiej. Dzieciaczek sie rozpycha wiec sie bawimy w dotykanie.
__________________
http://b1.lilypie.com/40NJp2.png |
|
|
|
|
#1499 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 379
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Aateno ale śliczności, zwłaszcza te sukienusie
Byłam dziś u dentysty, na całe szczęście brak próchnicy. Pani stomatolog, która widziała mnie ostatnio prawie rok temu zdziwiła się na mój widok. Mowiąc, że byłam jak przecinek a teraz... oczywiście pocieszając mnie zaraz, że ona dużo w ciąży przytyła i szybko jej zeszło.
|
|
|
|
|
#1500 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: Mamusie kwietniowo - majowe:)))
Aatena, ubranka śliczne, a ta różowa sukienia jest wprost rozczulająca!! ciekawe, czy Marcelowi by przeszkadzało, gdyby ubrać go w taką..?
![]() Z Reksiem już się pogodziliśmy, tak pięknie przepraszał, co oczywiście nie zmienia faktu, że czasem jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia, a dzisiaj przekroczyło wszelkie granice. Przyznaję ze smutkiem, że oczywiście to nasza wina, że pies czuje się nie tyle psem, co pełnoprawnym członkiem rodziny. Trzeba go utemperować bezwarunkowo, zwłaszcza teraz, póki nie skończył 2 lat i kiedy ma sie urodzić dzidziuś. Zaraz jadę do teściowej, dzwoniła, że zrobiła mi fasolkę po bretońsku. Na pewno jest super ciężkostrawna i niesamowicie pyszna, mniam mniam
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:20.






moja trzyma chyba dupke pod moimi zebrami
Przecież położna z dyżuru też musi mi pomóc przy porodzie. Przynajmniej taką mam nadzieję. Eh, polska szpitalna rzeczywistość
choc czym blizej to tym bardziej czuje ze pewnie bede go mocno potrzebowac ,hmm ale na sile niezaciagne z soba choc mam nadzieje ze moze byc ze mna jak beda skurcze a jak juz zaczne rodzic to bedzie mogl wyjsc jesli nie zmieni zdania.







. Ginekolog mi sie nie nalezy bo wszystko przebiega dobrze. Zobaczymy jak to bedzie przy porodzie.
to se ponarzekalam z rana
