Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[madziusia222]

Napisane przez Gegee

ale pamiętaj, że póki @ jeszcze nie ma to jest nadzieja...
Ja też już się wściakam, bo mam wrażenie, że chyba długo nie zajdę.. jakieś takie przeciucie mnie ogarnia...

Madziusia222 - gdzie Ty tyle piszesz?!?! ilość postów w Twoim wykonaniu wzrasta w zabójczym tempie a raczej przecież nie u nas, bo tu taka cisza, że szok

udzielam się w jeszcze jednym wątku staraczkowym , na dole go można znalesc zapraszam, tam jest wesoło, "2 wątek to..." jakoś tak leci

[Pradip]

Napisane przez ag9

Ale dzisiaj piękna pogoda! Szkoda że w pracy trzeba siedzieć... A w weekend ponoć nawrót zimy

Pradip - oj jak ja zazdroszczę tego ogródka póki co mamy tylko mała działkę na obrzeżach miasta...

Mój cykl chyba znowu gra mi na nosie, bo 30dc dzisiaj i nic. Zwodzi mnie, zwodzi aż pewnie jak zrobię test to przyjdzie @. Ale chyba jutro zrobię, w końcu jak ma coś wyjść to wyjdzie, a jak nie to będę spokojnie (?) czekać na @ i umawiam się do gina. Zachęciłyście mnie tym monitoringiem.

Właśnie wyczytałam że od piątku znowu śnieg ja nie chceeeee
Działka to też świetna sprawa
Dziwny ten Twój cykl doczytałam że test robiłaś a do lekarza się wybierasz?

Napisane przez Gegee

Pradip - ja też zazdroszczę ogródka dlatego właśnie budujemy dom... Mieszkanie w bloku to nie to samo przynajmniej wiosna i latem
Co do architekt - byliśmy u niej juz ze 2 razy i stwierdziliśmy ze się dogadamy zależało nam na tym żeby była blisko, tak żeby mogła doradzić z organizcja papierkowej roboty, zna ludzi i rynek. Poza tym kwestia kasy, nie chcemy wywalać nie wiadomo ile za projekt. No i jeżeli chodzi o nasz wybór - przesądziło to ze składa wniosek o pozwolenie na budowę i wszystko załatwia w urzędzie. My mieszkamy teraz w Warszawie, budować się chcemy w miejscowości pod, wiec to super ułatwienie ze to architekt będzie biegała po urzędach

Domek to ciężka sprawa ale nie wróciłabym znów do bloku
Tak zachwalasz tą babeczkę że jeśli to nie będzie dla Ciebie problem to podeślij na nią namiary jak nam ze znajomym nie wypali to się do niej odezwę.

[PPPatinka]

hej dziewczyny jaka piekna dzis pogoda az sie wierzyc nie chce ze od soboty znow zimno ja protestuje i sie stanowczo nie zgadzam

test zrobilam wczesnie bo dzis ostania tabletka duphastonu i boje sie ze gdyby byla fasolka to po odstawieniu nie chce jej przez przypadek stracic i poszlabym po recepte a tak nie wiem co robic.

co do mnieszkania ja mieszkam w bloku na wsi ale jest tu taka cisza spokojny sasiedzi mala spolecznosc nie zamienilabym sie pomimo ze do pracy daleko ale autem da sie zyc stwierdzilismy ze bedzie mniejszy kredyt i raty i szybciej splacimy a jak juz bedziemy baaardzo starzy to moze nie trzeba bedzie sie juz martwic kredytem bo moze szybciej uda sie splacic

[ag9]

Napisane przez Pradip

Właśnie wyczytałam że od piątku znowu śnieg ja nie chceeeee
Działka to też świetna sprawa
Dziwny ten Twój cykl doczytałam że test robiłaś a do lekarza się wybierasz?

Domek to ciężka sprawa ale nie wróciłabym znów do bloku
Tak zachwalasz tą babeczkę że jeśli to nie będzie dla Ciebie problem to podeślij na nią namiary jak nam ze znajomym nie wypali to się do niej odezwę.

Pradip - no dziwny ten mój cykl. Test robiłam, ale nic nie wyszło, tzn. 1 kreska. Dlatego stwierdziłam, że na pewno nic z tego i lada chwila jednak @ przyjdzie. Nadal jednak nie przyszła, co daje mi pewne nadzieje, oby nie złudne...

Pisałam o lekarzu, bo gdyby się nie udało w tym miesiącu to chcę jeszcze raz zrobić sobie TSH i iść na USG, może jakieś dodatkowe badania hormonów - nie chcę tracić kolejnych miesięcy na czekanie.

Póki co minął już prawie dzisiaj 31 dc i @ nie ma
Boję się nakręcać, ale trudno mi pozostać obojętnym...
Ehh jestem ostatnio strasznie monotematyczna na tym wątku


Co do działki - no fajna sprawa, tylko że to taka mała działka na tzw. ogródkach działkowych, no ale zawsze jest gdzie poleżeć na trawce.

[madziusia222]

Napisane przez ag9

Pradip - no dziwny ten mój cykl. Test robiłam, ale nic nie wyszło, tzn. 1 kreska. Dlatego stwierdziłam, że na pewno nic z tego i lada chwila jednak @ przyjdzie. Nadal jednak nie przyszła, co daje mi pewne nadzieje, oby nie złudne...

Pisałam o lekarzu, bo gdyby się nie udało w tym miesiącu to chcę jeszcze raz zrobić sobie TSH i iść na USG, może jakieś dodatkowe badania hormonów - nie chcę tracić kolejnych miesięcy na czekanie.

Póki co minął już prawie dzisiaj 31 dc i @ nie ma
Boję się nakręcać, ale trudno mi pozostać obojętnym...
Ehh jestem ostatnio strasznie monotematyczna na tym wątku


Co do działki - no fajna sprawa, tylko że to taka mała działka na tzw. ogródkach działkowych, no ale zawsze jest gdzie poleżeć na trawce.

może idź na betę, jest opcja że zarodek późno się zagnieździł i test jeszcze nie wykazuje nic.

[Gegee]

Witam Was dziewczynki

Wczoraj miałam taki zapiep.... w pracy, że nawet nie miałam ani chwili, żeby cokolwiek napisać.. siedziałam w biurze równo 12 h dzisiaj jednak są szanse, że będę miała poważną rozmowę z zarządem i może coś się uda załatwić

Napisane przez madziusia222

udzielam się w jeszcze jednym wątku staraczkowym , na dole go można znalesc zapraszam, tam jest wesoło, "2 wątek to..." jakoś tak leci

Widziałam muszę Was trochę podczytać, bo duuuużo tego.. dziękuję za zaproszenie

Napisane przez Pradip

Właśnie wyczytałam że od piątku znowu śnieg ja nie chceeeee
Działka to też świetna sprawa
Dziwny ten Twój cykl doczytałam że test robiłaś a do lekarza się wybierasz?

Domek to ciężka sprawa ale nie wróciłabym znów do bloku
Tak zachwalasz tą babeczkę że jeśli to nie będzie dla Ciebie problem to podeślij na nią namiary jak nam ze znajomym nie wypali to się do niej odezwę.

Może nie to że tak zachwalam.. jeszcze w sumie nic nam nie zrobiła ale zapowiad się ok, tak więc namiar prześle ale jakoś pod wieczór

Napisane przez ag9

Pradip - no dziwny ten mój cykl. Test robiłam, ale nic nie wyszło, tzn. 1 kreska. Dlatego stwierdziłam, że na pewno nic z tego i lada chwila jednak @ przyjdzie. Nadal jednak nie przyszła, co daje mi pewne nadzieje, oby nie złudne...

Pisałam o lekarzu, bo gdyby się nie udało w tym miesiącu to chcę jeszcze raz zrobić sobie TSH i iść na USG, może jakieś dodatkowe badania hormonów - nie chcę tracić kolejnych miesięcy na czekanie.

Póki co minął już prawie dzisiaj 31 dc i @ nie ma
Boję się nakręcać, ale trudno mi pozostać obojętnym...
Ehh jestem ostatnio strasznie monotematyczna na tym wątku


Co do działki - no fajna sprawa, tylko że to taka mała działka na tzw. ogródkach działkowych, no ale zawsze jest gdzie poleżeć na trawce.

Co tam monotematyczna wszystkie chyba jesteśmy, w końcu taki wątek więc proszę pisać ile wlezie

mimo wszystko, skoro nie ma @ to cały czas mocno zaciskam kciuki

[ryba91]

Witam!
Nie było mnie chwilę, ale już wróciłam
ag9- PÓKI @ NIE przyszła to jest nadzieja, warto wierzyć. Ja poszłabym na Twoim miejscu na betę, albo zrobiłam bym jeszcze ze 2-3 testy. A ja trzymam mocno!!

a mnie ząbki bolą :/ i jak zadzwoniłam do dentysty to mi powiedział, że co on mi może zrobić jak jestem w ciąży.. nic. Ani wyrwać, ani leki, ani znieczulenie.. ;/ bez sensu. Chyba jestem spisana na ból i cierpienia..

[Pradip]

Napisane przez Gegee

Witam Was dziewczynki

Wczoraj miałam taki zapiep.... w pracy, że nawet nie miałam ani chwili, żeby cokolwiek napisać.. siedziałam w biurze równo 12 h dzisiaj jednak są szanse, że będę miała poważną rozmowę z zarządem i może coś się uda załatwić

Powodzenia

Napisane przez ryba91

a mnie ząbki bolą :/ i jak zadzwoniłam do dentysty to mi powiedział, że co on mi może zrobić jak jestem w ciąży.. nic. Ani wyrwać, ani leki, ani znieczulenie.. ;/ bez sensu. Chyba jestem spisana na ból i cierpienia..

Biedactwo...

[ag9]

Dzięki za słowa otuchy, @ nie ma narazie. Dzisiaj wydawało mi się że mnie mdli rano, ale to pewnie bujna wyobraźnia. Z kolei wczoraj popołudniu/wieczorem złapał mnie taki silny skurcz żołądka chyba, że myślałam że zejdę.

Poszłabym na betę, ale znowu boję się rozczarowania, bo ostatnim razem jak poszłam to popołudniu dostałam @.

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez ryba91

a mnie ząbki bolą :/ i jak zadzwoniłam do dentysty to mi powiedział, że co on mi może zrobić jak jestem w ciąży.. nic. Ani wyrwać, ani leki, ani znieczulenie.. ;/ bez sensu. Chyba jestem spisana na ból i cierpienia..

Współczuję z tymi zębami... Mnie z reguły pomagały zimne okłady z lodu, może to pomoże..

[ryba91]

Napisane przez ag9

Współczuję z tymi zębami... Mnie z reguły pomagały zimne okłady z lodu, może to pomoże..

Mnie też pomagają zimne okłady ale dosłownie na 15 minut a potem znowu to samo, a że teraz jestem w pracy prawie codziennie to nie bardzo mam jak robić okłady

[koziemleko]

Witam
Ostatnio mi brakuje czasu, żeby za wami nadążyć Opowiem co u mnie nowego byłam wczoraj u ginekologa i okazało się, że mam grzybicę więc od dzisiaj się leczę. Gin mówił, że to siedzi już tam od dłuższego czasu ale według niego nie ma wpływu na zajście w ciążę. W internecie jednak jest napisane, że grzybica może powodować bezpłodność przejściowa lub nawet trwałą , bo te "grzybki" coś wydzielają co wpływa na hormony, więc rozregulowuje cykl. Poza tym okazało się, że on kilku lat nie mam ubezpieczenia jestem w trakcie załatwiania dlaczego to się stało ale jak przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy wciągu tych lat to się w życiu nie wypłacę
No więc leczę się i może w następnym cyklu się uda. Bo w tym raczej nie bo z moich wyliczeń wynika, że leczenie obejmie też okres płodny. Więc mam w tym cyklu psychiczny odpoczynek

[ryba91]

Napisane przez koziemleko

Witam
Ostatnio mi brakuje czasu, żeby za wami nadążyć Opowiem co u mnie nowego byłam wczoraj u ginekologa i okazało się, że mam grzybicę więc od dzisiaj się leczę. Gin mówił, że to siedzi już tam od dłuższego czasu ale według niego nie ma wpływu na zajście w ciążę. W internecie jednak jest napisane, że grzybica może powodować bezpłodność przejściowa lub nawet trwałą , bo te "grzybki" coś wydzielają co wpływa na hormony, więc rozregulowuje cykl. Poza tym okazało się, że on kilku lat nie mam ubezpieczenia jestem w trakcie załatwiania dlaczego to się stało ale jak przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy wciągu tych lat to się w życiu nie wypłacę
No więc leczę się i może w następnym cyklu się uda. Bo w tym raczej nie bo z moich wyliczeń wynika, że leczenie obejmie też okres płodny. Więc mam w tym cyklu psychiczny odpoczynek

To szybko zacznij brać leki, to szybciej zajdziesz
i trzymam mocno kciuki

[PPPatinka]

witam sie po pracy dzis znow test zrobilam i niestety jakby nie patrzec jedna kreska leki skonczona a wiec w sobote pewnie mnie odwiedzi ciocia zgodnie z planem po lekach eh zn ow trzeba do sklepu po wyposazenie leciec

ag tak jak pisza dziewczyny poki nie ma tej francy nadzieje jest ktos wkoncu musi przerwac ta zla passe i te pesymistyczne nastawienia czas tchac troche nadzieji w nasz watek :)

[madziusia222]

Właśnie dziewczyny u nas dawno nie było II.
trzymam za was wszystkie kciuki, a u mnie nie wiem o cochodzi dziś 7dc a ja mam takie bóle jak przed woulacją zawsze, ale co by się rozregulowało, p otym bromergonie cos, tzn ja się ciesze oczywiście i owu może już byc, dziś pomęczę mężusia

a i zakupiłam testy owulacyjne

[Pradip]

Napisane przez koziemleko

Witam
Ostatnio mi brakuje czasu, żeby za wami nadążyć Opowiem co u mnie nowego byłam wczoraj u ginekologa i okazało się, że mam grzybicę więc od dzisiaj się leczę. Gin mówił, że to siedzi już tam od dłuższego czasu ale według niego nie ma wpływu na zajście w ciążę. W internecie jednak jest napisane, że grzybica może powodować bezpłodność przejściowa lub nawet trwałą , bo te "grzybki" coś wydzielają co wpływa na hormony, więc rozregulowuje cykl. Poza tym okazało się, że on kilku lat nie mam ubezpieczenia jestem w trakcie załatwiania dlaczego to się stało ale jak przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy wciągu tych lat to się w życiu nie wypłacę
No więc leczę się i może w następnym cyklu się uda. Bo w tym raczej nie bo z moich wyliczeń wynika, że leczenie obejmie też okres płodny. Więc mam w tym cyklu psychiczny odpoczynek

Ja jak byłam ostatnio to mi gin powiedział że mam lekką nadrzerkę ale ze ona nie przeszkadza a skoro sie staramy to leczenie jej może mi uniemożliwić zajscie wiec na razie nic nie robię.
A jak Ty odkryłaś brak ubezpieczenia?

Napisane przez ag9

Dzięki za słowa otuchy, @ nie ma narazie. Dzisiaj wydawało mi się że mnie mdli rano, ale to pewnie bujna wyobraźnia. Z kolei wczoraj popołudniu/wieczorem złapał mnie taki silny skurcz żołądka chyba, że myślałam że zejdę.

Poszłabym na betę, ale znowu boję się rozczarowania, bo ostatnim razem jak poszłam to popołudniu dostałam @.

Zazwyczaj jestem zwolenniczka czekania nie testowania ale w Twoim wypadku nawet jeśli beta wyjdzie 0 to pójdziesz do lekarza po coś na wywołanie @ no bo po co to przedłużać skoro fasolka się nie zagnieździła? Takie jest moje zdanie ale kciuki mocno trzymam żeby to było to

[maomami]

Hej, melduję się po dzisiejszej wizycie Z małym bąbelkiem wszystko w porządku, serduszko pięknie bije, od ostatniej wizyty( 2 tyg temu) sporo urósł. Teraz moja fasolinka ma 13 mm a miała raptem 4,5 kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie więc dłuuuugie czekanie przede mną.
Trzymajcie się cieplutko i trzymam kciuki za Was

[ag9]

Napisane przez Pradip

Zazwyczaj jestem zwolenniczka czekania nie testowania ale w Twoim wypadku nawet jeśli beta wyjdzie 0 to pójdziesz do lekarza po coś na wywołanie @ no bo po co to przedłużać skoro fasolka się nie zagnieździła? Takie jest moje zdanie ale kciuki mocno trzymam żeby to było to

Kupiłam kolejny test, zrobię jutro rano. Jeśli nie wyjdzie to zdąże jeszcze przed pracą polecieć na betę. Tylko że wynik i tak będzie dopiero na poniedziałek.

Dzisiaj mam wrażenie że czuję jakieś objawy, mdłości, wrażliwe sutki, ale TZ się śmieje, że umysł ludzki ma nieograniczone możliwości i pewnie sobie wkręcam

[benetta]

Napisane przez ryba91

Witam!

a mnie ząbki bolą :/ i jak zadzwoniłam do dentysty to mi powiedział, że co on mi może zrobić jak jestem w ciąży.. nic. Ani wyrwać, ani leki, ani znieczulenie.. ;/ bez sensu. Chyba jestem spisana na ból i cierpienia..

BZDURA!!! wyrwać to może nie specjalnie, o lepiej tak w drugim trymestrze jak już ale znieczulenie i niektóre leki jak najbardziej można. zapisz się szybko do innego lekarza.

[Eleo765]

maomami, cieszymy się razem z tobą

ryba, to rzeczywiście jakaś bzdura, zęby trzeba leczyć, szczególnie w ciąży, im szybciej, tym bardziej prawdopodobne, że się obędzie bez znieczulenia, ja nigdy nie biorę i nie boli

ag9, trzymam kciuki!

dziewczyny, mam może dziwne pytanie, ale zadam. chodzi o wizyty u ginekologów. w lecie biegam w spódnicy, wtedy w gabinecie w trakcie marszu od pokoju w którym się rozbieram do fotela ginekologicznego (a mam wrażenie ze pokonuję wtedy kilometry) za przeproszeniem nie paraduję z gołym tyłkiem w medicoverze były takie jednorazowe spódniczki, któych jednak nigdy nie użyłam. w enelmedzie - kiedyś te spódniczki były, ostatnio jak byłam, nie było... jak sobie z tym radzicie? chodzi o ten moment kiedy idziesz na fotel na badanie, rozebrana..... oglądam zawsze amerykańskie filmy i wzdycham czule do tych szpitalnych fartuchów dla chorych... ja też chce taki!

[ag9]

Eleo - ja z reguły chodzę w spodniach i trochę dłuższej tunice, która zakrywa chociaż kawałek tyłka

[madziusia222]

Napisane przez maomami

Hej, melduję się po dzisiejszej wizycie Z małym bąbelkiem wszystko w porządku, serduszko pięknie bije, od ostatniej wizyty( 2 tyg temu) sporo urósł. Teraz moja fasolinka ma 13 mm a miała raptem 4,5 kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie więc dłuuuugie czekanie przede mną.
Trzymajcie się cieplutko i trzymam kciuki za Was

ALE SUPER GRATULUJE I POMYŚLEC ŻE 13 MM JUŻ MA SERDUSZKO

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez ag9

kupiłam kolejny test, zrobię jutro rano. Jeśli nie wyjdzie to zdąże jeszcze przed pracą polecieć na betę. Tylko że wynik i tak będzie dopiero na poniedziałek.

Dzisiaj mam wrażenie że czuję jakieś objawy, mdłości, wrażliwe sutki, ale tz się śmieje, że umysł ludzki ma nieograniczone możliwości i pewnie sobie wkręcam

a ja myślę że sobie n ie wkręcasz :d

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez Eleo765

maomami, cieszymy się razem z tobą

ryba, to rzeczywiście jakaś bzdura, zęby trzeba leczyć, szczególnie w ciąży, im szybciej, tym bardziej prawdopodobne, że się obędzie bez znieczulenia, ja nigdy nie biorę i nie boli

ag9, trzymam kciuki!

dziewczyny, mam może dziwne pytanie, ale zadam. chodzi o wizyty u ginekologów. w lecie biegam w spódnicy, wtedy w gabinecie w trakcie marszu od pokoju w którym się rozbieram do fotela ginekologicznego (a mam wrażenie ze pokonuję wtedy kilometry) za przeproszeniem nie paraduję z gołym tyłkiem w medicoverze były takie jednorazowe spódniczki, któych jednak nigdy nie użyłam. w enelmedzie - kiedyś te spódniczki były, ostatnio jak byłam, nie było... jak sobie z tym radzicie? chodzi o ten moment kiedy idziesz na fotel na badanie, rozebrana..... oglądam zawsze amerykańskie filmy i wzdycham czule do tych szpitalnych fartuchów dla chorych... ja też chce taki!

JA OSTATNIO CHODZĘ W SUKIENCE, IDĘ NORMALNIE A JAK WSKAKUJĘ NA FOTEL TO DOPIERO PODCIĄGAM

[ag9]

Napisane przez madziusia222

ALE SUPER GRATULUJE I POMYŚLEC ŻE 13 MM JUŻ MA SERDUSZKO [COLOR="Silver"]

No to jest niesamowite

[benetta]

Napisane przez Eleo765

maomami, cieszymy się razem z tobą

ryba, to rzeczywiście jakaś bzdura, zęby trzeba leczyć, szczególnie w ciąży, im szybciej, tym bardziej prawdopodobne, że się obędzie bez znieczulenia, ja nigdy nie biorę i nie boli

ag9, trzymam kciuki!

dziewczyny, mam może dziwne pytanie, ale zadam. chodzi o wizyty u ginekologów. w lecie biegam w spódnicy, wtedy w gabinecie w trakcie marszu od pokoju w którym się rozbieram do fotela ginekologicznego (a mam wrażenie ze pokonuję wtedy kilometry) za przeproszeniem nie paraduję z gołym tyłkiem w medicoverze były takie jednorazowe spódniczki, któych jednak nigdy nie użyłam. w enelmedzie - kiedyś te spódniczki były, ostatnio jak byłam, nie było... jak sobie z tym radzicie? chodzi o ten moment kiedy idziesz na fotel na badanie, rozebrana..... oglądam zawsze amerykańskie filmy i wzdycham czule do tych szpitalnych fartuchów dla chorych... ja też chce taki!

ja też spódniczke zakładam. ja mam za to problem z butami - nigdy na bosaka do tego fotela nie polece!! latem to zakładam klapki i już ale jak zimniej jest to troche głupio z gołym tyłkiem i w szpilach... jak Wy robicie?

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

a wogóle to cześć wszystkim, już się troche wtryniłam-można dołączyć?

[madziusia222]

Napisane przez benetta

ja też spódniczke zakładam. ja mam za to problem z butami - nigdy na bosaka do tego fotela nie polece!! latem to zakładam klapki i już ale jak zimniej jest to troche głupio z gołym tyłkiem i w szpilach... jak Wy robicie?

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

a wogóle to cześć wszystkim, już się troche wtryniłam-można dołączyć?

u mojej pani ginekolog są takie jednorazowe "skarpetki" i jest ciepło w nuny

hej dołączaj do nas i napisz coś o sobie

[kinga1701]

I ja powinnam pójść do ginekologa, ale się boję, boje się usłyszeć że coś jest nie tak, i dlatego mamy problem z zajściem lub jeszcze gorzej. Przepraszam za wtargnięcie, dziś znowu dostałam okres znowu nic...... chciałam to napisać wyżucić z siebie choć trochę smutku

[PPPatinka]

Napisane przez kinga1701

I ja powinnam pójść do ginekologa, ale się boję, boje się usłyszeć że coś jest nie tak, i dlatego mamy problem z zajściem lub jeszcze gorzej. Przepraszam za wtargnięcie, dziś znowu dostałam okres znowu nic...... chciałam to napisać wyżucić z siebie choć trochę smutku

lepiej isc i wiedziec co trzeba leczyc wtedy moze szybciej zajdziesz wiec biegusiem do lekarza i sie nie przejmuj mnie tez trafia jak mam dostac a to nastapi niestety jutro

a co do gina to ja akurat jakos wogole sie nie stersuje i moge przejsc nawet z golym tylkiem bo wiem ze to lekarz i dziennie to on oglada mase nie takich tylkow jak moje wiec z tego co widze nawet nie zwracala uwagi

13mm szczescia super ze wszystko wporzadku dbaj o siebie i malucha

[ag9]

No i jedna kreska na teście. Szlag by to.
@ nie ma. Dzisiaj jest 34 dc.

Dam sobie jeszcze weekend, na betę pójdę w poniedziałek.

TZa kolega, jak starał się z żoną o dziecko (przez rok) to kilka razy było tak, że @ spóźniała się po kilka dni... Już się zdążyli zacząć cieszyć że może coś jest na rzeczy, a wtedy franca przychodziła.

Ale faktycznie, wątek coś przycichł, dawno II nie było...

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez kinga1701

I ja powinnam pójść do ginekologa, ale się boję, boje się usłyszeć że coś jest nie tak, i dlatego mamy problem z zajściem lub jeszcze gorzej. Przepraszam za wtargnięcie, dziś znowu dostałam okres znowu nic...... chciałam to napisać wyżucić z siebie choć trochę smutku

witamy

wiesz, myślę że każda z nas czuję taką frustrację, kolejny miesiąc, kolejna @ i nic... obawy, że coś jest nie tak.

[koziemleko]

A ja się troszkę nad sobą poużalam, bo w tym cyklu to my nawet nie możemy się starać bo leczymy grzybicę Musimy odpuścić, żeby się tego pozbyć. Mam dopiero 7 dc więc ile czekania przede mną

A ktoś pytał jak się dowiedziałam o braku ubezpieczenia. No więc w tym roku wszedł jakiś nowy system, że już ubezpieczeń nie ma na karteczkach tylko w komputerze i jak poszłam do gin to się okazało, że nie mam ubezpieczenia od prawie 3 lat A karteczki w tamtym roku co miesiąc dostawałam ,że NIBY jestem ubezpieczona. I jeszcze się teraz obawiam, że przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy i badania jakie w tym czasie robiłam

[madziusia222]

Napisane przez kinga1701

I ja powinnam pójść do ginekologa, ale się boję, boje się usłyszeć że coś jest nie tak, i dlatego mamy problem z zajściem lub jeszcze gorzej. Przepraszam za wtargnięcie, dziś znowu dostałam okres znowu nic...... chciałam to napisać wyżucić z siebie choć trochę smutku

witaj, dołącz do nas zawsze milej mija czas, i możemysobie pogadac o naszych zarówno problemach jak i szczęściach
powodzenia, i idz jak najszybciej, ja poszłam z innym problemem zlecono mi badania hormonalne i hop mam wysoka prolaktyne która uniemozliwia mi zajście w ciążę. Mam nadzieję że to jedeyny mój problem.

co za straszna pogoda u mnie pochmurno imało głowy nie urwie, mam w planach dziś sprzątanie , gotowanie itp.

miłego dnia

[benetta]

Napisane przez koziemleko

A ja się troszkę nad sobą poużalam, bo w tym cyklu to my nawet nie możemy się starać bo leczymy grzybicę Musimy odpuścić, żeby się tego pozbyć. Mam dopiero 7 dc więc ile czekania przede mną

A ktoś pytał jak się dowiedziałam o braku ubezpieczenia. No więc w tym roku wszedł jakiś nowy system, że już ubezpieczeń nie ma na karteczkach tylko w komputerze i jak poszłam do gin to się okazało, że nie mam ubezpieczenia od prawie 3 lat A karteczki w tamtym roku co miesiąc dostawałam ,że NIBY jestem ubezpieczona. I jeszcze się teraz obawiam, że przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy i badania jakie w tym czasie robiłam

ale to wcale nie musi oznaczać że nie masz ubezpieczenia - ten system jest nowy i jeszcze nie funkcjonuje idealnie. musisz iść do swojej kadrowej i jej powiedzieć że byłaś u lekarza że system nie wykazał Twojego ubezpieczenia i żeby zgłosiła Ciebie do niego. tym bardziej że dostawałaś karteczki więc na bank wszystko gra tylko załatw to z pracodawcą żeby było wszystko ok na potem.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

a cos o sobie - to jesteśmy młodym małżeństwem, jesteśmy w 2 cs. przy poprzednim to miałam dużo stresu i sie za mocno
"podjarałam" że się o dziecko staramy że z tego wszystkiego cykl mi się skrócił o 5 dni...

tak na prawde to się czuje jakbyśmy się już dłużej starali bo bardzo czekałam na ten moment starań - od ślubu do teraz zdrówko mi nie pozwalało zachodzić (leki zabronine w ciąży brałam) a i przed samym ślubem nie mogłam się doczekać, a jeszcze studia były...

ten pierwszy cs to były cuda wianki - tak naprawde to jestem pierwsza w rodzinie której nie udało się zajść za pierwszym razem (także nawet moja siostra była nieco zaskoczona że w ciąży nie jestem)
a do tego pare dni po tej przedwczesnej @ właśnie ona, troszke zakłopotana powiedziała mi że jest w 3 ciąży... i się cieszyła że będziemy razem no bo przecież my się stramy specjalnie w dziecko wcelować (oni w sumie nie planowali tak do końca ale wiedzieli że może być) a tu zonk :-(

ryczałam tak ze 2 dni.. zanim sie uspokoiłam.

na dzień dzisiejszy jestem chyba po owulacji i jestem w 100x razy lepszej kondycji niż w 1cs. stqwierdziłam że nie ma co się spinać, zajmuje się moim życiem (aż tak że byśmy prawie owulacje przegapili ). zobaczymy jak będzie za tydzień, czy dwa - mam nadzieje że też spokój i dystans. ten pierwszy cs to było coś okropnego - nie chce już tych emocji... :-( chce ze spokojem czekać na dzień II nawet jeśli miałoby to nastąpić za rok czy dwa..

ale się rozpisałam