Wiosny wyczekujemy, na spacery z mężami chodzić chcemy. Żonki 2012 cz.IV

[201705121336]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;39618154]ale wg. mnie powinni karać takie osoby za gadanie[/QUOTE]

wiem wiem ale ,wiesz różni ludzie są

[niusia_87]

zaczytałam się w Tajlandzką wyprawę Marylki i Marcela

[tusia_m]

Napisane przez wensday21

ja bede oglądała Dżoane :P

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Poczta pyt gł do Justyny i Ewuszki ale każda odp cenna

moje oglądanie Tap Madl stoi pod znakiem zapytania... bo na jedynce leci mecz i TŻ coś o nim przebąkiwał
[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;39618053]
podpisują z tvnem na pewno bo mój kuzyn występował w surowych rodzicach i nie mógł mówić co się tam działo [/QUOTE]
i co? jak wrażenia kuzyna? jest to w ogóle prawda, co tam pokazują? czy jest to wyreżyserowane?

Napisane przez niusia_87

zaczytałam się w Tajlandzką wyprawę Marylki i Marcela

widziałam zdjęcia





Zabieram się za robienie deseru - dziś serwuję naleśniki czekoladowe z musem bananowym i serkiem mascarpone Ciasto na razie chłodzi się w lodówce

[Nattiv]

Napisane przez tusia_m

Zabieram się za robienie deseru - dziś serwuję naleśniki czekoladowe z musem bananowym i serkiem mascarpone Ciasto na razie chłodzi się w lodówce

O mamuniu daj później trochę

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez tusia_m

i co? jak wrażenia kuzyna? jest to w ogóle prawda, co tam pokazują? czy jest to wyreżyserowane?

niektóre sceny są uzgadniane kiedy mają kręcić, więc to jest tak że oni tylko w określonej porze kręcą a nie przez cały czas i wybierają lepsze momenty

[niusia_87]

Napisane przez tusia_m

widziałam zdjęcia

brakuje mi dalszej czesc

[201705121336]

wczoraj była mowa o gołąbkach a dzisiaj miałam je na obiad

[gosza_m]

Napisane przez Nattiv

Ja widziałam ogłoszenia typu "oddam pierwszą wypłatę za znalezienie mi pracy", ale czegoś takiego nie spotkałam

Masakra!
I to jeszcze była praca sprzątaczki w DE, 15 godzin w tygodniu Ciekawe czy ktoś się skusi

Napisane przez madzia2306

nie wiem czy one nie podpisują jakiejś umowy o poufności dlatego dziewczyna nic nie mówi na ten temat

Podpisują
Kumpel jest w X Faktorze teraz, na stronce jest jego występ, w odcinku jeszcze go (ich, bo w duecie śpiewa) nie było. Ale wielka cisza i nikt nic nie chce powiedzieć co dalej.

[201705121336]

maż wrócił spadam :P

[(kicia)]

a ja właśnie będę robić obiad... skrzydełka duszone w śmietanie

[201705121336]

Napisane przez (kicia)

a ja właśnie będę robić obiad... skrzydełka duszone w śmietanie

tak pozno obiad ?

[niusia_87]

Napisane przez wensday21

tak pozno obiad ?

tak kicia mówiła, że teraz jej mąż ma taka głupią zmianę i kończy koło godz 18 czy 19
i tak przez 4 tygodnie

[klaudusk_a]

ja wpadłam na moment...byłam dziś z Zuzią u laryngologa..za tydzień we wtorek ma zabieg podcinania języka albo pod narkozą albo znieczulenie dożylnie..jutro idziemy na badania krwi i obawiam się reakcji mojej córki na widok igły w swojej rączce a teraz powoli się szykuję na zumbę na odstresowanie

[201705121336]

klauduśka mała jest dzielna da rade !

ide pod prysznic do potem

[misiak17]

Hej hej.

Ale dziś było cieplutko i słonecznie.

Zrobiłam sałatkę gyros a zaraz idę robić hot-dogi na kolację

Nasza szefowa była na takim badaniu, że tak jak gdyby ją "skanowali" i że wyszło jakie ma choroby. Zastanawiamy się z dziewczynami z pracy, żeby się tak "przeskanować" bo nigdy nie wiadomo czy coś w nas nie siedzi.

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez klaudusk_a

ja wpadłam na moment...byłam dziś z Zuzią u laryngologa..za tydzień we wtorek ma zabieg podcinania języka albo pod narkozą albo znieczulenie dożylnie..jutro idziemy na badania krwi i obawiam się reakcji mojej córki na widok igły w swojej rączce a teraz powoli się szykuję na zumbę na odstresowanie

wytłumacz jej jak to będzie wyglądało, że będzie igła bo pani musi pobrać krew, i że troszkę zaboli jak przy ugryzieniu komara
ja tak swojej poprzedniej podopiecznej tłumaczyłam, oczywiście płakała ale przynajmniej rączką nie uciekała a po pobraniu zapytała czy dostanie naklejki dzielnego pacjenta

Napisane przez misiak17

Hej hej.

Ale dziś było cieplutko i słonecznie.

Zrobiłam sałatkę gyros a zaraz idę robić hot-dogi na kolację

Nasza szefowa była na takim badaniu, że tak jak gdyby ją "skanowali" i że wyszło jakie ma choroby. Zastanawiamy się z dziewczynami z pracy, żeby się tak "przeskanować" bo nigdy nie wiadomo czy coś w nas nie siedzi.

na czym one polegają?

[(kicia)]

Napisane przez wensday21

tak pozno obiad ?

Napisane przez niusia_87

tak kicia mówiła, że teraz jej mąż ma taka głupią zmianę i kończy koło godz 18 czy 19
i tak przez 4 tygodnie

dokładnie tak... jeszcze jak mam zupe czy sos to spoko ja moge zjeść normalnie a jak robię coś takiego jak dziś to nie chce mi się dwa razy

[niusia_87]

klaudusk_a to mama (you) bardziej się boi niż mała Zuzia

[Czarnooka_Paula]

czesc

ale dzisiaj mialam dzien
mała chora, 38 goraczki, 3 razy mnie obrzygała dzisiaj....

co jej daam do jedzenia do był zwrot na mnie cały dzien ja nosiłam i tuliłam, bajki czytalam a ona prawie nieprzytomna lezała. Tak mi bylo jej zal ze jej ugotowalam bez zgody mamy jej rosołek zjadła cala miske i zasneła przynajmniej cos zjadła

jak mama jej wrocila to prawie sie rozplakala jak ja zobaczyla, taka biedna

padam normalnie...

[(kicia)]

no nareszcie aparacik dsotarczony teraz tylko czekać na wiosnę i ruszać w plener na naukę

[201705121336]

to fajnie kicia
men mi kanapke robi bo zgłodniałam

[fablous]

heeello

Czy wy też odczuwacie skutki przesilenia wiosennego? Ja chodzę jak trzepnięta w łeb, cały dzień jestem nieprzytomna i senna. Chyba przez to, że brakuje mi świeżego powietrza. Siedzę cały dzień w klimatyzowanym biurze gdzie nawet okien się nie otwiera . Muszę częściej na spacerki wybywać po pracy.

[Nattiv]

Napisane przez fablous

heeello

Czy wy też odczuwacie skutki przesilenia wiosennego? Ja chodzę jak trzepnięta w łeb, cały dzień jestem nieprzytomna i senna. Chyba przez to, że brakuje mi świeżego powietrza. Siedzę cały dzień w klimatyzowanym biurze gdzie nawet okien się nie otwiera . Muszę częściej na spacerki wybywać po pracy.

Ja się czuję znakomicie

[maly_czlowieczek]

Kindzia, co ja tu czytam?! Kciuki!

Widzę, że sporo tu Ciężarówek, zazdroszczę Wam. Ja nie wiem, jak się mam zdecydować na dziecko.....boję się, że nie wrócę już do pracy....za mało jeszcze umiem, żeby się na 1,5 roku minimum wycofać z pracy....a kto się zajmie dzieckiem po macierzyńskim? ech...żałuję, że nie poznałam męża wcześniej....niby jeszcze młoda jestem, niby jesteśmy dopiero niecałe 8 m-cy po ślubie, ale dobija mnie, że nie mogę po prostu bez nerwów przestać uważać ;/ a gdzie tam myśleć o więcej niż jedynym dziecku...

Dobra, przynudziłam... :P

klaudusk_a - może powiedz Małej, że już miała takie badania (a na pewno miała, jako niemowę pobieraną krew) i że była wtedy bardzo dzielna, no i myślę, że można jej obiecać jakiś bonus

Widzę, że ostro gotujecie, ech, ja to w ogóle nie mam jakoś pomyłów na obiady. Czasem mnie coś kopnie, ale tak na co dzień nie mam czasu.... wychodzę z domu na minimum 10 godzin, a tu jeszcze ten cholerny egzamin, no i do tego soboty pracujące.

Dużo zdrówka dla wszystkich Żonek, Mężów, Dzieciaczków i Fasoleczek mniejszych i większych

[jagata]

Myślałam, że o tej porze, to już ktoś tutaj zawita
No nic, dziś jestem pierwsza, więc się witam i uciekam do pracy.... jak się obrobię z robotą, to do Was wpadnę na trochę dłużej

Ps. widziałam Kindzie
A od bloga Marylki nie jestem w stanie się oderwać...

[Madziuniusia]

Ja ostatnio coś nie mam ani weny, ani czasu na pisanie, a przecież jakoś bardzo zajęta nie jestem...

[maxwelka]

Cześć dziewczynki

Witam się i zmykam, bo mam bardzo dużo roboty, zamykam w tym tygodniu oceny roczne w pracy, a dodatkowo prywatnie wpadło mi zlecenie tłumaczeniowe, więc jak je zrobię do piątku to będzie ekstra kaska

Postaram się jeszcze wpaść jutro, ale na razie zamilknę

[ladystar]

Witajcie dziewczynki

Nie mam czasu nadrabiac nie mam czasu pisac, widzialam ze Kindzia nas odwiedzila kochana trzymam kciuki!

Ogolnie to nie ogarniam juz tej kuwety, siedze przed kompem od 8 rano do 2 w nocy i i tak jestem nie odrobiona

Wczoraj wieczorem az sie poplakalam jak zdalam sobie sprawe, ze oczy mi juz z orbit wychodza, a ja od kilku dni tylko klepie w klawiature i nie mam czasu jesc, isc na spacer, pojechac gdziekolwiek.

Osobiscie mam dosc, piekna pogoda nie poprawila mi humoru, bo nawet nie mialam okazji, zeby sie nia nacieszyc

Mam ochote rzucic tym wszystkim i zasnac, wyjechac, cokolwiek

Meza nie ma caly dzien, chodzi spac o 22, wstaje przed 6 rano, wiec sie mijamy... Do tego nie rozumie mojego rozgoryczenia cala sytuacja i wscieklosci. Wczoraj zamiast slow pocieszenia jak juz sie poplakalam uslyszalam tylko "najwidoczniej zle sobie organizujesz czas" Pytanie jak mam sobie organizowac czas, jak pracy mam w normalnym trybie na pol roku, a ja wszystko musze zrobic w tydzien

Musialam sie gdzies pozalic, bo jak widac u meza nie mam wsparcia. Zawsze jak mialam depresje (jeszcze przed tym jak zaczelam spotykac sie z TZ) to pakowalam sie w samochod i jechalam do Zakopanego, tam nabieralam dystansu do wszystkiego i powiem szczerze, ze mam na to teraz ogromna ochote. Choc myslalam, ze w tym zwiazku nie bedzie to potrzebne i zawsze bede miala ochote jezdzic tylko z Mezem, teraz wolalabym sama

wybaczcie niepozytywny post

[Nattiv]

Napisane przez ladystar

Witajcie dziewczynki

Nie mam czasu nadrabiac nie mam czasu pisac, widzialam ze Kindzia nas odwiedzila kochana trzymam kciuki!

Ogolnie to nie ogarniam juz tej kuwety, siedze przed kompem od 8 rano do 2 w nocy i i tak jestem nie odrobiona

Wczoraj wieczorem az sie poplakalam jak zdalam sobie sprawe, ze oczy mi juz z orbit wychodza, a ja od kilku dni tylko klepie w klawiature i nie mam czasu jesc, isc na spacer, pojechac gdziekolwiek.

Osobiscie mam dosc, piekna pogoda nie poprawila mi humoru, bo nawet nie mialam okazji, zeby sie nia nacieszyc

Mam ochote rzucic tym wszystkim i zasnac, wyjechac, cokolwiek

Meza nie ma caly dzien, chodzi spac o 22, wstaje przed 6 rano, wiec sie mijamy... Do tego nie rozumie mojego rozgoryczenia cala sytuacja i wscieklosci. Wczoraj zamiast slow pocieszenia jak juz sie poplakalam uslyszalam tylko "najwidoczniej zle sobie organizujesz czas" Pytanie jak mam sobie organizowac czas, jak pracy mam w normalnym trybie na pol roku, a ja wszystko musze zrobic w tydzien

Musialam sie gdzies pozalic, bo jak widac u meza nie mam wsparcia. Zawsze jak mialam depresje (jeszcze przed tym jak zaczelam spotykac sie z TZ) to pakowalam sie w samochod i jechalam do Zakopanego, tam nabieralam dystansu do wszystkiego i powiem szczerze, ze mam na to teraz ogromna ochote. Choc myslalam, ze w tym zwiazku nie bedzie to potrzebne i zawsze bede miala ochote jezdzic tylko z Mezem, teraz wolalabym sama

wybaczcie niepozytywny post

Może bierz mniej zleceń, by troszkę ochłonąć

[niusia_87]

Napisane przez ladystar

Witajcie dziewczynki

Nie mam czasu nadrabiac nie mam czasu pisac, widzialam ze Kindzia nas odwiedzila kochana trzymam kciuki!

Ogolnie to nie ogarniam juz tej kuwety, siedze przed kompem od 8 rano do 2 w nocy i i tak jestem nie odrobiona

Wczoraj wieczorem az sie poplakalam jak zdalam sobie sprawe, ze oczy mi juz z orbit wychodza, a ja od kilku dni tylko klepie w klawiature i nie mam czasu jesc, isc na spacer, pojechac gdziekolwiek.

Osobiscie mam dosc, piekna pogoda nie poprawila mi humoru, bo nawet nie mialam okazji, zeby sie nia nacieszyc

Mam ochote rzucic tym wszystkim i zasnac, wyjechac, cokolwiek

Meza nie ma caly dzien, chodzi spac o 22, wstaje przed 6 rano, wiec sie mijamy... Do tego nie rozumie mojego rozgoryczenia cala sytuacja i wscieklosci. Wczoraj zamiast slow pocieszenia jak juz sie poplakalam uslyszalam tylko "najwidoczniej zle sobie organizujesz czas" Pytanie jak mam sobie organizowac czas, jak pracy mam w normalnym trybie na pol roku, a ja wszystko musze zrobic w tydzien

Musialam sie gdzies pozalic, bo jak widac u meza nie mam wsparcia. Zawsze jak mialam depresje (jeszcze przed tym jak zaczelam spotykac sie z TZ) to pakowalam sie w samochod i jechalam do Zakopanego, tam nabieralam dystansu do wszystkiego i powiem szczerze, ze mam na to teraz ogromna ochote. Choc myslalam, ze w tym zwiazku nie bedzie to potrzebne i zawsze bede miala ochote jezdzic tylko z Mezem, teraz wolalabym sama

wybaczcie niepozytywny post

czy ja się muszę powtarzać?
za dużo bierzesz na siebie
rok ma 52 tygodnie, a więc pół roku ma 26 tygodni, więc potrzebujesz 25 ludzi
dbaj o siebie! zdrowie jest najważniejsze
za zadanie domowe idź na spacer do parku/lasu, tam gdzie zieleń,
termin odrobienia zadania domowego jest do dzisiaj póki jest jeszcze jasno, czyli do koło godziny 18:00
Nie gniewaj się na mnie kochana Na prawdę się o Ciebie martwię