Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez nayami

Dzieki gratulacje tez zamierzam wziasc przed egzaminem moze godz ja juz wziełam naprawde duzo jazd.Nefty moge napisac na pryw.

Jasne

[nayami]

debilkowata trzymam kciuki

[Wanilka5]

gratuluje Zdanym za Niezdane trzymam KCIUKi MOCNO

[Partyzant K]

Cześć!
Postanowiłam do Was dołączyć
Przede mną piąte podejście (21.03 o 7:50)

Co tu dużo pisać...
Za pierwszym razem nie zdałam na łuku, za drugim zrobiłam dwa błędy przy zawracaniu na jezdni, za trzecim też oblałam na zawracaniu (i żeby było śmieszniej na tej samej drodze co poprzednio) a ostatnio nie wyjechałam z placu

Największym moim problemem jest stres. Teraz chcę podejść do egzaminu na luzie i w spokoju.

Grunt to nie poddawać się i być dobrej myśli

Pozdrawiam

[Mari94]

justka89, annakondzia ja też 14.03 zdaję

[annakondzia]

Napisane przez Mari94

justka89, annakondzia ja też 14.03 zdaję

Więc powodzenia

Napisane przez Partyzant K

Największym moim problemem jest stres. Teraz chcę podejść do egzaminu na luzie i w spokoju.

Grunt to nie poddawać się i być dobrej myśli

Hej
Podejście jest bardzo ważne. Ja już przeróżne podejścia miałam...
1 egz - lekki stresik, ale bardziej przed teorią niż praktyką... ( łuk )'
2 egz - szłam z myślą, że znowu skopię łuk, nie nastawiałam się że wyjadę na miasto ( wyjechałam, skręcając ścięłam zakręt, przejechałam po podwójnej ciągłej )
3 egz - cieszyłam sie na ten egzamin jak na żaden poprzedni, podejście że do 3x sztuka, teraz na pewno zdam itp. ( łuk )
4 egz - całkowity lajt - jeździłam ponad 40 min już widziałam parking na którym bym parkowała, ale jak na złość podczas lewoskrętu na środku zgasł mi samochód 2 razy, samochodny ruszyły i dziękujemy...
5 egz - godzina wybitnie mi nie pasowała ( jakoś o 13 wyjechałam ), ale dlatego się 2razy mocniej skupiłam na jeździe i przedobrzyłam. Nie zachowałam odpowiedniej odległości przy omijaniu...

Mnie najbardziej stresuje jak słucham jak ktoś opowiada o egzaminatorach, ile to razy podchodzi no i samo czekanie. Ale jak już wchodzę do auta, cały stres ulatnia się

[Mari94]

I wzajemnie mój to już 5 egzamin będzie..

[justka89]

Napisane przez Mari94

justka89, annakondzia ja też 14.03 zdaję

To jest nas trójka Będzie to szczęśliwy dzień.

Napisane przez Mari94

I wzajemnie mój to już 5 egzamin będzie..

Mój drugi.

[malma22]

Jedwabna, Mandy20 świetnie się czyta dobre wiesci az sama przypominam sobie swoj egz.

ja jestem świeżo po odebraniu prawka pojechalam z tatą i ozywiscie wsiadlam za kolko w droge powrotną :P ależ streeesss :p z tego podekscytowania zgasł mi 2 razy, a potem zapomnialam wyjac kluczykow i zadowolona poszlaaaaam, a fader soti i sie pyta: Malma a gdzie masz kluczyki?

A tu coś na dobry humor
http://www.youtube.com/watch?v=7KUOw...&feature=share

[Wanilka5]

Napisane przez malma22

Jedwabna, Mandy20 świetnie się czyta dobre wiesci az sama przypominam sobie swoj egz.

ja jestem świeżo po odebraniu prawka pojechalam z tatą i ozywiscie wsiadlam za kolko w droge powrotną :P ależ streeesss :p z tego podekscytowania zgasł mi 2 razy, a potem zapomnialam wyjac kluczykow i zadowolona poszlaaaaam, a fader soti i sie pyta: Malma a gdzie masz kluczyki?

A tu coś na dobry humor
http://www.youtube.com/watch?v=7KUOw...&feature=share

gratuluje odebrania i 1 Jazdy

[ludwila]

Dziękuję dziewczyny za trzymanie kciuków ;*
Niestety oblałam znowu Aż wstyd się przyznać- na łuku. hehe
Wszystko było pięknie. Jazda do przodu bez błędna, do tyłu również...aż na samym końcu kiedy już wcisnęłam sprzęgło..hamulec do polowy-uderzyłam w pachołek.
Żałuję, bo miałam świetnego egzaminatora. Podczas obsługi w sumie się nie wysiliłam-pomagał mi
Jeszcze jak ruszałam, to myślałam, że się spalę ze wstydu: zapomniałam o ręcznym Dostałam jakiegoś chwilowego odmóżdżenia, ale Pan Egzaminator powiedział, że chyba coś tutaj nie gra..żebym przyjrzała się dokładnie dlaczego samochód nie chce ruszyć dobrze Byłam przekonana, że już podczas ruszania mnie obleje.. Ale okazał się być naprawdę baardzo wyrozumiały i miły
Wyszłam z samochodu uśmiechnięta, śmiałam się w sumie. Ale nie ukrywam, że jest mi trochę przykro

Mam nadzieję, że wszystkie będziecie miały więcej szczęścia );*

[Soleilka]

Cześć, dawno mnie tu nie było
Przyszłam napisać, że zakończyłam jazdy trwało to od października do marca
Teorię zdałam 8.01, 7.03 miałam praktyczny... zdałam za pierwszym razem!

[robaszekk]

Napisane przez Soleilka

Cześć, dawno mnie tu nie było
Przyszłam napisać, że zakończyłam jazdy trwało to od października do marca
Teorię zdałam 8.01, 7.03 miałam praktyczny... zdałam za pierwszym razem!

Gratulacje! Najfajniejsze jest to, że nigdy nie będziesz musiała tam wracać, z naszych opowiadań wiesz, co przeżywałyśmy Świetny prezent miałaś dzień przed dniem kobiet

[martha330]

chwilowo tu nie zaglądałam, a tu proszę...Kolejne z Was zdały prawko! super wiadomość.
za mną dopiero 4 h jazd, na razie miałam zawracanie ( oczywiście z pomocą instruktora ), parkowanie równoległe i jazda po mieście - koordynacja ruchów na drodze itp. najbardziej boję się zakrętów,że nie wceluję w jezdnię, a w krawężnik

[mandy20]

Napisane przez justka89

To jest nas trójka Będzie to szczęśliwy dzień.

Powodzenia dziewczyny . Oby tego dnia przybyło 3 kierowców więcej

Napisane przez malma22

Jedwabna, Mandy20 świetnie się czyta dobre wiesci az sama przypominam sobie swoj egz.

ja jestem świeżo po odebraniu prawka pojechalam z tatą i ozywiscie wsiadlam za kolko w droge powrotną :P ależ streeesss :p z tego podekscytowania zgasł mi 2 razy, a potem zapomnialam wyjac kluczykow i zadowolona poszlaaaaam, a fader soti i sie pyta: Malma a gdzie masz kluczyki?

A tu coś na dobry humor
http://www.youtube.com/watch?v=7KUOw...&feature=share

Hehe , to gratulacje pierwszej samodzielnej jazdy

Napisane przez Soleilka

Cześć, dawno mnie tu nie było
Przyszłam napisać, że zakończyłam jazdy trwało to od października do marca
Teorię zdałam 8.01, 7.03 miałam praktyczny... zdałam za pierwszym razem!

Gratulacje

Napisane przez ludwila

Dziękuję dziewczyny za trzymanie kciuków ;*
Niestety oblałam znowu Aż wstyd się przyznać- na łuku. hehe
Wszystko było pięknie. Jazda do przodu bez błędna, do tyłu również...aż na samym końcu kiedy już wcisnęłam sprzęgło..hamulec do polowy-uderzyłam w pachołek.
Żałuję, bo miałam świetnego egzaminatora. Podczas obsługi w sumie się nie wysiliłam-pomagał mi
Jeszcze jak ruszałam, to myślałam, że się spalę ze wstydu: zapomniałam o ręcznym Dostałam jakiegoś chwilowego odmóżdżenia, ale Pan Egzaminator powiedział, że chyba coś tutaj nie gra..żebym przyjrzała się dokładnie dlaczego samochód nie chce ruszyć dobrze Byłam przekonana, że już podczas ruszania mnie obleje.. Ale okazał się być naprawdę baardzo wyrozumiały i miły
Wyszłam z samochodu uśmiechnięta, śmiałam się w sumie. Ale nie ukrywam, że jest mi trochę przykro

Mam nadzieję, że wszystkie będziecie miały więcej szczęścia );*

Szkoda ,że na placu i to jeszcze ,że świetnym egzaminatorem . A kiedy nastepny termin ?

[justka89]

Napisane przez Soleilka

Cześć, dawno mnie tu nie było
Przyszłam napisać, że zakończyłam jazdy trwało to od października do marca
Teorię zdałam 8.01, 7.03 miałam praktyczny... zdałam za pierwszym razem!

Gratulacje

[ludwila]

Napisane przez mandy20

Szkoda ,że na placu i to jeszcze ,że świetnym egzaminatorem . A kiedy nastepny termin ?

jeszcze się nie zapisałam Musze się zresetowac trochę i odpocząć. Jakoś nie chcę pędzić, żeby tylko zdąc. ale pewnie za tydzien pojade tam znowu i ustale termin


No i gratuluję dziewczyny zdania!! Teraz czekam na relacje z pierwszych samodzielnych jazd

[chocolate_monster]

Dziewczyny, czy to prawda, że łatwiej się jeździ samochodami na gaz niż na benzynę (podobno nie gasną tak łatwo)? Uczę się na takim na gaz więc jeśli na egzaminie by był inny to koniec...

[sereniti]

dziś jeżdziłam z nowym instruktorem - i nie ma porównania! spokojny zero krzyku czy nawet podniesionego głosu spokojnie wszystko tłumaczył, nie irytował się jak mi ciągle gasło przy ruszaniu z ręcznego (standard) ja też nie robiłam tylu błędów co zawsze jechałam na luzie i fajnie się gadało żałuję ze nie z nim miałam od początku jazdy, pewnie by to zupełnie inaczej wyglądało - dziś po raz pierwszy poczułam ze jazdy za szybko się skończyły, wcześniej marzyłam żeby ten koszmar się skończył. zostały mi tylko 2 godziny - na bank wykupię jeszcze kilka, oczywiście u tego sympatycznego pana

[malma22]

Napisane przez chocolate_monster

Dziewczyny, czy to prawda, że łatwiej się jeździ samochodami na gaz niż na benzynę (podobno nie gasną tak łatwo)? Uczę się na takim na gaz więc jeśli na egzaminie by był inny to koniec...

Wanilka, Mandy dzięki totalnie inaczej jezdzi sie bez elki :P

a kurcze nie wiem nie slyszalam o czymś takim, ale to chyba raczej zalezy od umiejetnosci niz od gazu/benzyny...?

na gaz na pewno taniej

[Partyzant K]

annakondzia
Tak, nastawienie to podstawa.
Mam podobnie jak ty. Za pierwszym razem stresowałam się więcej testami niż jazdą, więc nawet nie przejełam się tak bardzo, że nie zdałam. Za drugim byłam pewna siebie (łuk przez ten czas doszlifowałam), ale znowu na mieście mi źle poszło. Na trzeci egzamin poszłam z myślą "do trzech razy sztuka", a za czwartym skopałam łuk.

Czytałam na jednym z forum, że dobze jest zjeść przed egzaminem (np. na poczekalni) batonika; podobno to pomaga na odstresowanie się i wiele osób potwierdza, że po zjedzeniu batona zdaje Muszę to wypróbować!

chocolate_monster
Tak, to prawda. Jest różnica pomiędzy samochodem na gaz a benzyną. Na egazminie (w moim miescie) jest benzyna. Natomiast ja uczyłam się na gazie. Na benzynie szybciej gasnie i trudno ruszyc. Ale nie martw się! Poproś instruktora (jesli jest taka mozliwosc) zeby przed egazminem moglabys pojezdzic na benzynie )

[annakondzia]

Napisane przez chocolate_monster

Dziewczyny, czy to prawda, że łatwiej się jeździ samochodami na gaz niż na benzynę (podobno nie gasną tak łatwo)? Uczę się na takim na gaz więc jeśli na egzaminie by był inny to koniec...

ja słyszałam o czymś takim ale to było porównanie samochodu z dieslem i benzyną, ale już nie pamiętam jak to z tym było, który nie gasł tak łatwo...

[sereniti]

diesel nie gaśnie tak łatwo - jeżdżę tż autkiem oczywiście tylko po podwórku i nie ma siły żeby zgasł ale to diesel i ma ponad 100 koni. na gaz też może mniej gasnąć jeśli jest ustawiony na wysokie obroty jednak lepiej chyba nauczyć się na autku które może zgasnąć żeby potem nie było zdziwienia na ulicy

[lowekrowe]

Ja mam auto na gaz, na kursie jeździłam na benzynę. Mój ma większe obroty i jest inaczej ustawiony, nie gaśnie tak łatwo podczas jazdy. Za to problem z nim jest taki, że przy ruszaniu trzeba dodać bardzo dużo gazu. Tak samo jak chcę cofać - na samym sprzęgle nie ma mowy, przy cofaniu też muszę dodawać dużo gazu, bo inaczej od razu gaśnie.
Jechałam tym samochodem od zdania prawka [trochę ponad miesiąc temu] raz i strasznie się boję znowu do niego wsiąść. Nie wiem, czemu. Na kursie całkiem lubiłam jeździć i się nie bałam, teraz jak tylko pomyślę o jeździe to aż się trzęsę ze strachu

[niepa]

ja jeździłam autem na gaz, na benzynę i dieslem. I łatwość jazdy nie zależy od tego, na czym auto jeździ, tylko od samego samochodu. Diesel - pestka, ale potężne auto, kilkuletnie, proste w obsłudze. Gaz - też spoko, co prawda miało już wyjeżdżone sprzęgło, a jak jechałam samochodem na benzynę to mi zgasł jak ruszałam z ręcznego, bo go przydusiło.

Ale fakt, na gaz najtaniej ;P

[PannaCola]

To czy auto gaśnie łatwiej, zależy od tego jak "duży" jest silnik A nie od tego czy to gaz,diesel czy benzyna

[Partyzant K]

annakondzia
Wiem o czym mówisz. Najbardziej nie lubię czekać na tej poczekalni i patrzeć na zdenerwowanych ludzi.
Za pierwszym razem denerwowałam się testami niż sama jazdą, więc nie przejejęłam się tak bardzo oblaniem egzaminu. Za drugim podejsciem szlam z pewnoscia, że umiem łuk i to mnie zgubiło. Na trzeci egzamin szlam z mysla "do trzech razy sztuka". A ostanio powiedzialam sobie ze "teraz albo nigdy"...

Na jednym z forum czytalam ze dobrym 'sposobem na zdanie' jest zjedzenie batona przed egzaminem. Musze to teraz wyprobwac.

[NickBack]

Dołączam do was na chwilę :P
Jutro mam egzamin....masakra, próbuję się odstresować, bo to dopiero jutro, ale już mam skurcz w żołądku.....

[lowekrowe]

Napisane przez Partyzant K

Na jednym z forum czytalam ze dobrym 'sposobem na zdanie' jest zjedzenie batona przed egzaminem. Musze to teraz wyprobwac.

Ja tak zrobiłam przed 1 egzaminem, a mój instruktor stwierdził, że to zadziała tylko wtedy, jeśli jemu też dam batona. Zjedliśmy oboje ale i tak oblałam

[leleczka]

Napisane przez annakondzia

ja słyszałam o czymś takim ale to było porównanie samochodu z dieslem i benzyną, ale już nie pamiętam jak to z tym było, który nie gasł tak łatwo...

diesel nie zgaśnie tak łatwo i jak dla mnie dieslem najlepiej się jeździ na gaz na początku bardzo mi gasł, trzeba przy ruszaniu sporo gazu dodać