Dziecka szkoda bardziej - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-06, 19:56   #61
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
a ja gdybym miała oddać serce chorym pacjentom to w pierwszej kolejności dostałoby dziecko,a nie dorosły.
Wolałabym aby taką decyzję ktoś za mnie podjął, chyba nie potrafiłabym zadecydować komu bardziej "się należy".
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-09, 14:28   #62
Svadilfari
Raczkowanie
 
Avatar Svadilfari
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 88
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez asia_aisa Pokaż wiadomość
Dziecka szkoda bardziej. Czy to chorujące, czy to umierające - takimi historiami żyją media. Od razu zaznaczam, że nie chodzi mi o historie, w których dziecko jest wyraźnie ofiarą, dotyka je krzywda, np. ze strony dorosłych. Piszę o sytuacjach dramatycznych chorób i równie dramatycznych ich finałów. Mam wrażenie, że każde zaniedbania - jak głośna teraz w mediach dramatyczna historia małej Dominiki, której nie pomogli lekarze. Czy nie macie wrażenie, że dramaty osób starszych bądź po prostu dorosłych nie są tak widzialne medialnie? Już nawet nie o to chodzi - chodzi mi bardziej o wrażliwość ludzką. Mam wrażenie, że takie sytuacje dotykające dzieci dotykają nas, jako ludzi "bardziej", "mocniej", zapadają w pamięć.

Mnie osobiście każda krzywda ludzka przejmuje, właśnie w zakresie chorób i ich następstw. Kocham ludzi i życie w społeczeństwie, nie życzę nikomu nic takiego - nawet największym wrogom, mimo że osobiście. Osobiście myślę jednak, że choroba i śmierć może tak samo boleć w przypadku śmierci dziecka i 60 letniej, bliskiej osoby. Świat może się zapaść po śmierci dziecka, ale może się zapaść także po śmierci partnera, nawet na stare lata.

Rozmawiałam dziś z kilkoma osobami w moim otoczeniu, no i właśnie wszyscy uważali jak w temacie. Rozmawialiśmy na gruncie samych uczuć i tego, jak czują się bliscy, którzy mają takie sytuacje. Moim argumentem była po prostu empatia - staram się nie różnicować ludzi. Z kolei dowiedziałam się, że nie jestem matką, że przecież 60 lat to już jest starość, no i że dziecko przecież ma całe życie przed sobą. Ale czy to, ile ktoś ma lat jest najważniejsze? Dowiedziałam się też, że matka, która nosiła dziecko pod sercem 9 miesięcy i wychowywała je przez te 36 miesięcy cierpi po nagłej śmierci cierpi bardziej, niż młody mężczyzna (powiedzmy, że 40 latek), który jest w szczęśliwym związku od kilku lat, a jego ukochana odchodzi w tragicznym wypadku.

Dla mnie osobiście ważny jest człowiek jako istota, która ma właśnie dar - dar życia. Chciałabym też zaznaczyć, że nie chodzi mi o prowadzenie debat wśród znajomych i bliskich, że dziecka jest mniej szkoda - po prostu po tej rozmowie miałam takie przemyślenia, że chyba z moim współodczuwaniem jest coś nie tak albo jeszcze nie dorosłam do macierzyństwa.

Szperając trochę w internecie o tym trafiłam na słowa, z którymi po części się zgadzam - że nawet zwierzęta o młode osobniki dba się bardziej, bo to wynika z instynktu.

A co Wy o tym sądzicie? Chodzi mi oczywiście o sytuacje nie dotyczące naszych najbliższych. Czy też uważacie, że dorosłych szkoda mniej? Że społeczeństwo bardziej tak wewnętrznie przeżywa śmierć tych młodych?
Zgadzam się w stu procentach. Chorujące dziecko takie biedne, a o dorosłych chorujących na to samo nie mówi się nic. Jest duża znieczulica na cierpienie dorosłych i to nie tylko w zakresie zdrowia. Patrzę na trochę inną płaszczyznę - zawsze, kiedy ktoś mi daje za przykład, jak ciężko mają głodujące dzieci w Afryce, ja mu odpowiadam, że tych dzieci żałować będę jeszcze bardziej jak dorosną - będą miały za sobą ciężkie dzieciństwo, przed sobą żadnych perspektyw i przypuszczalnie bagaż ciężkich doświadczeń. Mówię o chłopcach, bo dziewczyny wyjdą za mąż w wieku ok.12 lat. Ktoś mi mówi, jak ciężko mają dzieci w domu dziecka - ja mu odpowiadam, że w paskudniejszej sytuacji będą jak z niego wyjdą, jako młodzi dorośli - brak wsparcia od kogokolwiek, nie wiem nawet, czy przypadkiem nie opuszczają domów dziecka przed maturą.Nie wiem, czy jest jakaś zapomoga, która pozwoliłaby im przetrwać wiek od 18 lat do matury. Co znaczy matura w obecnych czasach, tłumaczyć nie muszę.

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
a ja gdybym miała oddać serce chorym pacjentom to w pierwszej kolejności dostałoby dziecko,a nie dorosły.
No właśnie, a jakby to była matka trójki dzieci?

Ktoś powiedział, że śmierć dziecka jest nienaturalna.
Ja patrzę na to inaczej - każdą śmierć - dorosłego i dziecka widzę tak samo i jest ona tragedią. Śmierć dziecka nie jest dla mnie smutniejsza czy nienaturalna - przeciwnie - w świecie ludzi i to jeszcze jeszcze w XIXw wśród dzieci zawsze była ogromna śmiertelność. Nie wspominam już o świecie zwierząt, który jest wzorem naturalności. Obecna duża przeżywalność dzieci jest bardzo fortunnym i szczęśliwym zjawiskiem, ale nie ma w sobie nic z naturalności, dużo natomiast z postępu cywilizacji.
__________________
"Per aspera ad astra"

Edytowane przez Svadilfari
Czas edycji: 2013-03-09 o 14:31
Svadilfari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 08:51   #63
patricia13
Wtajemniczenie
 
Avatar patricia13
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 312
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez asia_aisa Pokaż wiadomość
Ale ciągle nie chodzi mi o przeżywanie własnych tragedii, bo to jest sprawa indywidualna i wątpię, bym chciała ja albo ktokolwiek w takich kategoriach. Chodzi mi o tragedię z zewnątrz. Chodzi mi o śmierć 1, 5, 10, 15, 20, 25, 30, 40, 45, 50, 55, 60, 65, 70, 75, 80, 85, 90, 95 latka. Ja stawiam znak równości.
wiem, o co Ci chodzi
ale
stawiasz znak równości nie mając pełnej wiedzy i świadomości obu wersji - czyli niestety niepodważalnie - nie możesz wiedzieć, jaki byłby Twój stosunek do śmierci dziecka nawet w tv, gdybyś sama była mamą, bo nią nie jesteś
może głupie porównanie, ale to tak jakny wypowiadać się na temat dwóch smaków, z których jednego się w ogóle nie próbowało, tylko się uważa, że nie będzie smakował i już
sorry, nie przekoczysz tego, póki dziecka mieć nie będziesz, wtedy jeśli nadal będziesz twierdzić, że stawiasz znak równości, będziesz wiarygodna

nie mamy wpływu na procesy myślowe zachodzące w naszych głowach pod wpływem silnych emocji, nowych doznań, to się po prostu dzieje
moja wrażliwość w stosunku do dzieci, nawet tych w tv zmieniła się kosmicznie do tego stopnia, że łzy mi często ciekną, chociaż coś zdarzyło się na drugim końcu świata, było nie do uniknięcia i takich dramatów codziennie jest wiele
tak mnie ukształtowało moje dziecko, jego odczuwanie
__________________
nawrócony zakupoholizm w ramach odkurzonej kobiecości
patricia13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 09:22   #64
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez Svadilfari Pokaż wiadomość
Zgadzam się w stu procentach. Chorujące dziecko takie biedne, a o dorosłych chorujących na to samo nie mówi się nic. Jest duża znieczulica na cierpienie dorosłych i to nie tylko w zakresie zdrowia.
Dokładnie. I jakoś nikt nie dostrzega tego, że cierpienie i choroba tej przywołanej matki trójki dzieci może mieć kolosalny wpływ na te dzieci właśnie, od zaniedbania ich przez matkę i osłabionego kontaktu aż, w niektórych przypadkach, po nędzę dzieci. (Chyba nie muszę dodawać, że w odwrotną stronę aż tak to nie działa?) I jakoś nikt się nie rozpływa ze współczucia dla tej osoby. (A właściwie już czterech.)

Cytat:
Napisane przez patricia13 Pokaż wiadomość
stawiasz znak równości nie mając pełnej wiedzy i świadomości obu wersji - czyli niestety niepodważalnie - nie możesz wiedzieć, jaki byłby Twój stosunek do śmierci dziecka nawet w tv, gdybyś sama była mamą, bo nią nie jesteś
może głupie porównanie, ale to tak jakny wypowiadać się na temat dwóch smaków, z których jednego się w ogóle nie próbowało, tylko się uważa, że nie będzie smakował i już
sorry, nie przekoczysz tego, póki dziecka mieć nie będziesz, wtedy jeśli nadal będziesz twierdzić, że stawiasz znak równości, będziesz wiarygodna
(...)
tak mnie ukształtowało moje dziecko, jego odczuwanie
Zadałam to pytanie mojej mamie, i nie stwierdziła, by pojawienie się dzieci w jej życiu aż tak diametralnie zmieniło postrzeganie rzeczywistości. Może dlatego, że jej dzieci są już w sumie dorosłe i nie są malutkimi bejbi w kołysce, na widok których instynkt rzuca się na mózg A być może dlatego, że trochę się już ciężkich życiowych sytuacji naoglądała, i widziała, jak wiele pociąga ze sobą strata lub choroba osoby dorosłej, czasem wręcz starszej. Owszem, na pewno posiadanie dziecka poszerza to spojrzenie na świat, ale żeby w każdym dziecku swoje dostrzegać?...

Edytowane przez Mileva_
Czas edycji: 2013-03-10 o 09:26
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 09:48   #65
patricia13
Wtajemniczenie
 
Avatar patricia13
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 312
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
Zadałam to pytanie mojej mamie, i nie stwierdziła, by pojawienie się dzieci w jej życiu aż tak diametralnie zmieniło postrzeganie rzeczywistości. Może dlatego, że jej dzieci są już w sumie dorosłe i nie są malutkimi bejbi w kołysce, na widok których instynkt rzuca się na mózg A być może dlatego, że trochę się już ciężkich życiowych sytuacji naoglądała, i widziała, jak wiele pociąga ze sobą strata lub choroba osoby dorosłej, czasem wręcz starszej. Owszem, na pewno posiadanie dziecka poszerza to spojrzenie na świat, ale żeby w każdym dziecku swoje dostrzegać?...
nie mam bejbi w kołysce, mam o wiele starsze dziecko, więc ten argument odpada
na mózg mi się nie rzuciło, więc wyluzuj, nie dostrzegam w każdym dziecku swojego, co to za jakieś schizowate teorie tu tworzysz?
w swoim życiu straciłam tak starsze osoby, jak i mogłam stracić swoje dziecko, sporo przeszłam, więc mam dość szeroki wachlarz odczuć i porównań i dlatego mam konkretną jednoznaczną opinię na ten temat, ja nie oglądałam, ja to przeżyłam, więc to nieporównywalne
__________________
nawrócony zakupoholizm w ramach odkurzonej kobiecości
patricia13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 15:18   #66
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Ja straciłam i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że nic gorszego mnie już w życiu spotkać nie może.
Nie ma takiego bólu, ani fizycznego ani psychicznego, który byłby w stanie złamać mnie i moje życie bardziej.
Jest to jednak opinia subiektywna.

Obiektywną wyraziłam wcześniej.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 15:26   #67
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez patricia13 Pokaż wiadomość
nie mam bejbi w kołysce, mam o wiele starsze dziecko, więc ten argument odpada
na mózg mi się nie rzuciło, więc wyluzuj, nie dostrzegam w każdym dziecku swojego, co to za jakieś schizowate teorie tu tworzysz?
w swoim życiu straciłam tak starsze osoby, jak i mogłam stracić swoje dziecko, sporo przeszłam, więc mam dość szeroki wachlarz odczuć i porównań i dlatego mam konkretną jednoznaczną opinię na ten temat, ja nie oglądałam, ja to przeżyłam, więc to nieporównywalne
Jakie teorie? Pohamuj swoje wzburzenie, nikt tu nie zamierzał obrazić twojej miłości do dziecka

Faktem jest, że utrata osób dorosłych jest w stanie zniszczyć życie innych - w tym dziecka - w sposób wymierny, materialny i namacalny.
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-10, 15:37   #68
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 158
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
niekoniecznie chodzi o fakt, że jedną śmierć przeżyje się lekko, a drugą traumatycznie, bo śmierć każdej bliskiej osoby może boleć równie mocno, bez względu na wiek.
Ale wydaje mi się, że śmierć starszej osoby łatwiej sobie wytłumaczyć, łatwiej się z taką śmiercią pogodzić.
Zgadzam się z pogrubionym. Śmierć osoby starszej (mam tutaj na myśli 65+) jest nam sobie łatwiej zracjonalizować, bo i my wiemy, że taka jest kolej rzeczy i ta osoba wie, że więcej już przeżyła niż jej zostało. A śmierć dziecka, osoby młodej jest nienaturalną koleją rzeczy, której nie możemy zrozumieć. I o ile wiem, że bardzo mnie będzie bolała śmierć moich rodziców, to i tak będzie to dla mnie o niebo lżejsze niż sytuacja odrotna.
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-10, 16:51   #69
201705250955
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
Dot.: Dziecka szkoda bardziej

Cytat:
Napisane przez patricia13 Pokaż wiadomość
wiem, o co Ci chodzi
ale
stawiasz znak równości nie mając pełnej wiedzy i świadomości obu wersji - czyli niestety niepodważalnie - nie możesz wiedzieć, jaki byłby Twój stosunek do śmierci dziecka nawet w tv, gdybyś sama była mamą, bo nią nie jesteś

może głupie porównanie, ale to tak jakny wypowiadać się na temat dwóch smaków, z których jednego się w ogóle nie próbowało, tylko się uważa, że nie będzie smakował i już
sorry, nie przekoczysz tego, póki dziecka mieć nie będziesz, wtedy jeśli nadal będziesz twierdzić, że stawiasz znak równości, będziesz wiarygodna
Powiedziałabym, że nie znam większej ilości wersji, dlatego że nie jestem matką nieżyjącego dziecka, nie jestem matką adoptowanego dziecka, nie jestem osobą bezpłodną ani nie mogącą zajść w ciążę przez 7 lat. W zasadzie nie byłam jeszcze 30, 50 i 70 latką. I jeszcze nie byłam milionem czy miliardem innych osób. A tak serio to postrzegam tylko jak asia_aisa w tej chwili. I myślę, że taki argument - nie byłaś matką, to nie wiesz co matki czują, nie powinien padać. Przecież niektórzy świadomie nie planują macierzyństwa. A inni nie mogą mieć dzieci. Czy to znaczy, że ich zdanie jest nieobiektywne, bo nie doświadczyli stanu przed urodzeniem i po urodzeniu? Może niewłaściwie napiszę, ale to jest moim zdaniem argument padający często w dyskusjach na temat związków partnerskich przez konserwatywnych polityków - nie byłeś rodzicem, to nie wiesz.
201705250955 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.