Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[mikados]

Napisane przez charlotte89

Sama nie wiem Ale po raz pierwszy nie zapytano się mnie, 'dlaczego chce pani u nas pracować' a 'czy lepiej się pani pracowało z X czy z Y'..

Też takie miałam pytanie i jeszcze czy miałam z kimś konflikty i jeśli tak to jakie i dlaczego. Pytania nie zawsze są standrdowe, wszystko leży w geście i wyobraźni rekrutujacego.

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez Carpathia

Póki jednak nie mam niczego innego w zanadrzu, z uśmiechem odpowiadam że życie osobiste nie jest mi potrzebne bo żyję tylko myślą żeby zarabiać dla nich krocie .

[Carpathia]

Dostałam telefon...

Decyzja jest bardzo trudna i zostanie ogłoszona w poniedziałek, ale wrażenia po spotkaniu ze mną są bardzo pozytywne

To ciekawe jak jedno spotkanie zmieniło mi priorytety. Gdy opowiedziano mi o szczegółach tej oferty stała się moim nr 1 z ofert w których brałam udział.
Później poszłam na spotkanie do większej firmy której dyrektor polał mnie lukrem, zobaczył we mnie potencjał do realizacji wielkich projektów, kolejno spotykane osoby z tej firmy potwierdziły tę pozytywną opinię ale dopiero dadzą znać czy stać ich na zatrudnienie kogoś kto potrzebuje czasu na wdrożenie w zupełnie nieznaną branżę.

Przynajmniej napięcie ze mnie zeszło i wiem że dylematy mam odroczone o weekend.

[Auksencja]

Napisane przez Carpathia

Dostałam telefon...

Decyzja jest bardzo trudna i zostanie ogłoszona w poniedziałek, ale wrażenia po spotkaniu ze mną są bardzo pozytywne

To ciekawe jak jedno spotkanie zmieniło mi priorytety. Gdy opowiedziano mi o szczegółach tej oferty stała się moim nr 1 z ofert w których brałam udział.
Później poszłam na spotkanie do większej firmy której dyrektor polał mnie lukrem, zobaczył we mnie potencjał do realizacji wielkich projektów, kolejno spotykane osoby z tej firmy potwierdziły tę pozytywną opinię ale dopiero dadzą znać czy stać ich na zatrudnienie kogoś kto potrzebuje czasu na wdrożenie w zupełnie nieznaną branżę.

Przynajmniej napięcie ze mnie zeszło i wiem że dylematy mam odroczone o weekend.

Niech nie marudzą tylko Cię biorą. Ja też pracuję w branży, z którą niewiele miałam do czynienia. Coś tam liznęłam, ale nie można tego nazwać dużym doświadczeniem. Teraz coraz szybciej idzie mi robota i jest gitara.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Wdrożyć w branżę.
Kurde. A gdzie się ludzie mają uczyć tego wdrożenia?!
Ja niby szukam pracy w branży, ale też przecież trzeba się w pracę wdrożyć, bo pomimo tego, że podobne stanowisko i organizacja pracy, to przecież są różnie wytyczne do wykonywanych czynności

Ja dziś liczyłam, że zadzwonią z firmy, gdzie miałam rozmowę we wtorek. Dzwonili wczoraj, że są chętni i od kiedy mogę zacząć. Po cichu liczyłam, że przemyślą i dadzą znać dziś. A tu cisza. Nie jest to moja praca marzeń, ale z pracy marzeń nikt nie oddzwania a utrzymać się trzeba...

ps. mąż wrócił z pracy z hiacyntem i czekoladkami

[Heledore]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39655559]po co im to

[/QUOTE]
mogą szukać kontaktów do specjalistów z tej firmy po to aby ich podkupić. Poza kontaktami do osoby x warto też znać opinię jaka krąży o tej osobie.

[!!&*Monia*&!!]

A ja się pytam po co dzień kobiet?? Nażarłam się jak świnia czekoladek i teraz zdycham hehehe a tak to bym ich nie miała i by był spokój a w domu tylko rumianek...no nie wiem zobaczymy czy pomoże na mój biedny żołądek

[Kukunia23]

a ja zjem pewnie całą milkę toffi wholenut - niebo w gębie!!!!

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

A ja się pytam po co dzień kobiet?? Nażarłam się jak świnia czekoladek i teraz zdycham hehehe a tak to bym ich nie miała i by był spokój a w domu tylko rumianek...no nie wiem zobaczymy czy pomoże na mój biedny żołądek

ja zawsze cierpię dwa dni urodziny+dzień kobiet choć mam wrażenie, że te czekoladki to bardziej dla mojego męża niż dla mnie

popatrzyłam na Kac Vegas, uwielbiam ten film. Bradley

[mikados]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39662672]ja zawsze cierpię dwa dni urodziny+dzień kobiet choć mam wrażenie, że te czekoladki to bardziej dla mojego męża niż dla mnie [/QUOTE]

Ja mam imieniny a zaraz potem jest Dzień Kobiet, więc jakoś prezent skumulowany zawsze. Dostałam olbrzymi, przepiękny bukiet tulipanów ślicznie przybrany

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

weekend - dziś o pracy nie myślimy.
niech psychika ma odpoczynek

[Carpathia]

Napisane przez Kukunia23

a ja zjem pewnie całą milkę toffi wholenut - niebo w gębie!!!!

Potwierdzam! Jedna z lepszych czekolad jakie jadłam. I jest wybitnie uzależniająca

Z wdrożeniem w tę branżę akurat rozumiem obawy tej firmy. Mam doświadczenie w rekrutacji personelu biurowego, administracyjnego, HR ale przeskok w rekrutacje zawodów technicznych jest ogromną różnicą a moja wiedza nt. tej branży jest znikoma.

Wczoraj byłam na imprezie ze znajomymi z pracy mojego chłopaka. Programiści ze swoimi dziewczynami Jak miło było posłuchać od nich że jest chociaż jedna branża której żaden kryzys nie tknął i zmiana pracy nie jest życiową tragedią.

[verda]

Napisane przez Carpathia

Potwierdzam! Jedna z lepszych czekolad jakie jadłam. I jest wybitnie uzależniająca

Z wdrożeniem w tę branżę akurat rozumiem obawy tej firmy. Mam doświadczenie w rekrutacji personelu biurowego, administracyjnego, HR ale przeskok w rekrutacje zawodów technicznych jest ogromną różnicą a moja wiedza nt. tej branży jest znikoma.

Wczoraj byłam na imprezie ze znajomymi z pracy mojego chłopaka. Programiści ze swoimi dziewczynami Jak miło było posłuchać od nich że jest chociaż jedna branża której żaden kryzys nie tknął i zmiana pracy nie jest życiową tragedią.

Z perspektywy czasu gdybym mogła jeszcze raz wybrać studia chybabym zjadła podręcznik do matmy i została informatykiem - szkoda że w LO miało się takie bajkowe podejście do życia i z matmy robiło tylko zadania domowe

[tajkuna]

Dostałam dziś wiadomość, ze strony strefa hostess, że na podkarpaciu w największych galeriach, szukają hostess. Przy próbie odp, na to ogłoszenie. pojawia się zapis dołącz CV, wciskam dołącz CV, a tu mi wyskakuje informacja, że dołączenie pliku do profilu kosztuje 14 zł za 1 miesiąc, później jakoś 9 zł za 3 miesiące. Szukają naiwnych. Od kiedy za dołączanie plików do wiadomości się płaci

[marzycielka_]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39636201]z czego masz inż?



---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------


super, ja chyba zacznę taką chwytać, na trochę, aby dorobić, póki mam jeszcze płatne wypowiedzenie[/QUOTE]

Wiem, że to śmieszne ale jestem inż. ogrodnictwa Ludzie się dziwnie patrzą jak słyszą co skonczyłam

Na jednej z rozmów o prace babsko parsknęło śmiechem jak usłyszała co skończyłam, myslalam ze zapadne sie pod ziemie i zaluje ze jej nic nie odpyskowalam

[mikados]

Napisane przez marzycielka_

Wiem, że to śmieszne ale jestem inż. ogrodnictwa Ludzie się dziwnie patrzą jak słyszą co skonczyłam

Na jednej z rozmów o prace babsko parsknęło śmiechem jak usłyszała co skończyłam, myslalam ze zapadne sie pod ziemie i zaluje ze jej nic nie odpyskowalam

Ja nie widzę w tym nic śmiesznego a kobieta zachowała się prostacko i trzeba było jej coś powiedzieć, bo widać, że ma ograniczone spojrzenie na świat.
BTW. kilka osób z mojej klasy z LO skończyło Ogrodnictwo na AR w Krakowie a teraz założyli firmy i świetnie na tym wychodzą. Praca nie jest łatwa ale daję im poczucie spełnienia a efekty robią wrażenie.

[marzycielka_]

Napisane przez mikados

Ja nie widzę w tym nic śmiesznego a kobieta zachowała się prostacko i trzeba było jej coś powiedzieć, bo widać, że ma ograniczone spojrzenie na świat.
BTW. kilka osób z mojej klasy z LO skończyło Ogrodnictwo na AR w Krakowie a teraz założyli firmy i świetnie na tym wychodzą. Praca nie jest łatwa ale daję im poczucie spełnienia a efekty robią wrażenie.

Ja się pracy nie boję i chcę pracować z roslinkami tylko problem jest ze znalezieniem pracy, bo niby wszyscy mowia praca jest a w efekcie jej nie ma. Juz mnie dobija to szukanie i wysylam CV wszedzie gdzie sie da do sklepów, biur i nic z tego, a jeszcze rodzinka mu suszy glowe o magisterke masakra jednym slowem....

[verda]

[QUOTE=marzycielka_;396717 13]Ja się pracy nie boję i chcę pracować z roslinkami tylko problem jest ze znalezieniem pracy, bo niby wszyscy mowia praca jest a w efekcie jej nie ma. Juz mnie dobija to szukanie i wysylam CV wszedzie gdzie sie da do sklepów, biur i nic z tego, a jeszcze rodzinka mu suszy glowe o magisterke masakra jednym slowem....[/QUOTE]

No to jest masakra, pracy nie ma a pokolenie wstecz tylko o tym magistrze gada jakby sytuacja miała się po tym zmienić...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez marzycielka_

Wiem, że to śmieszne ale jestem inż. ogrodnictwa Ludzie się dziwnie patrzą jak słyszą co skonczyłam

Na jednej z rozmów o prace babsko parsknęło śmiechem jak usłyszała co skończyłam, myslalam ze zapadne sie pod ziemie i zaluje ze jej nic nie odpyskowalam

czemu? możesz projektować ogrody przecie. to nie głupi zawód. co za głupia baba!

[marzycielka_]

Napisane przez verda

No to jest masakra, pracy nie ma a pokolenie wstecz tylko o tym magistrze gada jakby sytuacja miała się po tym zmienić...

Niestety prawda jest taka ze u mnie w rodzinie nikt oprócz mnie nie ma studiow poza ciotka ktora weszla w rodzine, i wszyscy mysla ze jak ma sie przed nazwiskiem mgr inz. to pracodawcy beda za mna lata i prosic zebym u nich pracowala. To nie sa te czasu gdzie po liceum dostawalo sie prace w biurze a po studiach bylo dyrektorem, tylko moja rodzina tego nie potrafi sobie uzmyslowic

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39672517]czemu? możesz projektować ogrody przecie. to nie głupi zawód. co za głupia baba![/QUOTE]

To byla jakas notariuszka z tego co mi sie wydaje , teoretycznie moge projektowac ogrody ale bardziej moj kierunek jest nastawiony na produkcje roslin i prowadzenie gospodarstw ogrodniczych

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Kurde,

siedzę cały wieczór w necie, przeglądam firmy z branży i każda, no może prawie każda szuka ludzi do pracy. I się wysyłam. Wiele firm nie daje ogłoszeń poprzez zewnętrzne portale jak widzę, tak więc, wysłałam tego wieczoru już 6 aplikacji. Rozglądam się dalej. Jestem żądna pracy!!!

[Heledore]

Napisane przez marzycielka_

To byla jakas notariuszka z tego co mi sie wydaje , teoretycznie moge projektowac ogrody ale bardziej moj kierunek jest nastawiony na produkcje roslin i prowadzenie gospodarstw ogrodniczych

a może założenie własnej kwiaciarni?

moja mama jest po technikum ogrodniczym, nie widzę w tym zawodzie nic śmiesznego Naprawdę szkoda, że tamtemu babolowi nie powiedziałaś conieco.

[slonecznikow_a]

Napisane przez marzycielka_

Wiem, że to śmieszne ale jestem inż. ogrodnictwa Ludzie się dziwnie patrzą jak słyszą co skonczyłam

Na jednej z rozmów o prace babsko parsknęło śmiechem jak usłyszała co skończyłam, myslalam ze zapadne sie pod ziemie i zaluje ze jej nic nie odpyskowalam

Fajny kierunek, bardzo nietypowy - na pewno jest niewielu absolwentów

Napisane przez verda

U mnie w rodzinie jest podobne podejście. Wszyscy tylko czekają, kiedy pójdę na magisterkę A ja myślę, że już raczej nigdy, no przynajmniej nie w najbliższym czasie. Jak sobie przypomnę te wszystkie nudne wykłady, ćwiczenia, kilka razy prawie zasnęłam Totalna strata czasu... Nie wiem czy teraz dałabym radę siedzieć na uczelni od rana do wieczora w każdą sobotę i niedzielę (na "mojej" uczelni zajęcia są w każdy weekend). Myślę, że lepiej rozwijać się w inny sposób i zdobywać konkretne umiejętności - nauka języków, szkolenia informatyczne z eurokobiety i nowego projektu, kursy, itd.


[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39676794]Kurde,
siedzę cały wieczór w necie, przeglądam firmy z branży i każda, no może prawie każda szuka ludzi do pracy. I się wysyłam. Wiele firm nie daje ogłoszeń poprzez zewnętrzne portale jak widzę, tak więc, wysłałam tego wieczoru już 6 aplikacji. Rozglądam się dalej. Jestem żądna pracy!!!

Już kiedyś pisałam, że u mnie nie ma praktycznie żadnych normalnych ogłoszeń (tzn. nie telemarketing i "aktywna sprzedaż" z chodzeniem po domach), a w tematyce pracy ciągle coś się dzieje - zamykają jakiś sklep, otwierają inne, kogoś zwalniają, kogoś przyjmują, itd. Ogłoszeń nie ma, ludzie sami chodzą za pracą, szukają informacji i jakoś to się wszystko kręci...

[triss]

Napisane przez marzycielka_

Wiem, że to śmieszne ale jestem inż. ogrodnictwa Ludzie się dziwnie patrzą jak słyszą co skonczyłam

Na jednej z rozmów o prace babsko parsknęło śmiechem jak usłyszała co skończyłam, myslalam ze zapadne sie pod ziemie i zaluje ze jej nic nie odpyskowalam

ogrodnictwo ja od pewnego czasu strasznie żałuję, że nie wybrałam tego kierunku na studiach. Od 2 miesięcy widziałam kilka na naprawdę ciekawych ogłoszeń, i do zakładania ogrodów i do ochrony upraw i nawet w inspekcji ochrony roślin i nasiennictwa. Moja mama skonczyła ogrodnictwo, nie pracuje w zawodzie ale od małego zarażała nas miłością do grzebania w ziemi przy kwiatach.
Pomysł z własną firmą jest tu ciekawy, chyba nie ma póki co ogromnej konkurencji a coraz więcej osób prywatnych korzysta z takich usług.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Dziś ja zrobiłam jajecznicę. PYCHA!
Mąż pojechał po świeże bułeczki i mieliśmy pyszniutkie pieczywko!
Śnieg spadł, zimno, ciemno...
Chyba czas na kinecta i ćwiczenia

[Elmo88]

Napisane przez marzycielka_

Niestety prawda jest taka ze u mnie w rodzinie nikt oprócz mnie nie ma studiow poza ciotka ktora weszla w rodzine, i wszyscy mysla ze jak ma sie przed nazwiskiem mgr inz. to pracodawcy beda za mna lata i prosic zebym u nich pracowala. To nie sa te czasu gdzie po liceum dostawalo sie prace w biurze a po studiach bylo dyrektorem, tylko moja rodzina tego nie potrafi sobie uzmyslowic

Skąd ja znam taki tok myślenia...Społeczeństwo, to starsze postrzega mgr jak klucz do każdej pracy. U mnie dużo osób z rodziny myśli, że ja po studiach nie pracuje, nie dlatego, że nie ma pracy, ale dlatego, że ja wybrzydzam i marudze i chciałabym być kierownikiem/dyrektorem i zarabiac multum kasy a dla mnie umowa o prace za najniższa krajową byłaby szczytem marzen

[marzycielka_]

Napisane przez Heledore

a może założenie własnej kwiaciarni?

moja mama jest po technikum ogrodniczym, nie widzę w tym zawodzie nic śmiesznego Naprawdę szkoda, że tamtemu babolowi nie powiedziałaś conieco.

Na założenie kwiaciarni potzrbne sa fundusze i umiejetnosc robienia bukietów czyli florystyka na ktora planuje sie wybrac tylko jak na razie brak funduszy na kurs

Napisane przez slonecznikow_a

Fajny kierunek, bardzo nietypowy - na pewno jest niewielu absolwentów

Na mojej uczelni konczy co roku srednio 50 osob, ale spora czesc z nich ma rodzinne gospodarstwa, wiec odziedzicza biznes po rodzicach

Napisane przez triss

ogrodnictwo ja od pewnego czasu strasznie żałuję, że nie wybrałam tego kierunku na studiach. Od 2 miesięcy widziałam kilka na naprawdę ciekawych ogłoszeń, i do zakładania ogrodów i do ochrony upraw i nawet w inspekcji ochrony roślin i nasiennictwa. Moja mama skonczyła ogrodnictwo, nie pracuje w zawodzie ale od małego zarażała nas miłością do grzebania w ziemi przy kwiatach.
Pomysł z własną firmą jest tu ciekawy, chyba nie ma póki co ogromnej konkurencji a coraz więcej osób prywatnych korzysta z takich usług.

Niestety w moim małopolsko - krakowskim obszarze jakos brak takich ogloszen a prace w zawodzie chcialabym podjac zeby sie doszkolic praktycznie a nie tylko teoria.
Mysle o wlasnej firmie ale moze za jakies 4-5 lat, bo tearz chcialabym nabrac wprawy i doswiadczenia

[niv_]

Córka znajomej ukończyła technikum projektowania krajobrazu w PUP-ie jej powiedzieli żeby wyjechała do Holandii albo niech sobie szuka sama pracy po takiej szkole.

Bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych wynosi aktualnie 30 % i ma rosnąc trzeba było utworzyć jeszcze większą liczbę szkół prywatnych.

[Kukunia23]

A co dzieje się z sonnewampire?przepraszam że pytam , ale nie mam kiedy śledzić wątku strona po stronie..

[malina19]

Napisane przez niv_

Córka znajomej ukończyła technikum projektowania krajobrazu w PUP-ie jej powiedzieli żeby wyjechała do Holandii albo niech sobie szuka sama pracy po takiej szkole.

Bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych wynosi aktualnie 30 % i ma rosnąc trzeba było utworzyć jeszcze większą liczbę szkół prywatnych.

no to jej powiedzieli, ale w sumie mi na początku w PUP-ie też powiedziano, że raczej na oferty nie mam co liczyć z ich strony w moim zawodzie, raz na rok, na dwa lata coś się pojawia i koniec...w sumie więcej osób przybyło z moim wykształceniem do PuP-u niż ubyło

niv, bo taka jest prawda, teraz każdy może mieć mgr..i już nie liczą się umiejętności, wiedza a głównie znajomosci. Śmiać mi się też czasami chce, jak słyszę, że dwie dziewczyny ukończyły ten sam kierunek, jedna na prywatnej uczelni, druga w państwowej, obydwie miały takie samo doświadczenie (brak doświadczenia w zawodzie) i pracę dostała ta z prywatnej....
poza tym są kierunki i są kierunki, na niektóre jest zapotrzebowanie, a na inne nie ma, np moja siostra skończyła można powiedzieć lajtowy kierunek, a na brak pracy nie narzeka, co rusz ma nową ofertę i bez przerwy do niej dzwonią,

[tajkuna]

Są też dobre uczelnie prywatne np w Rzeszowie. np ta na które ja studiowałam Jest ona wysoko w rankingach. Np u mnie w mieście, powstała nie dawno wyższa szkoła... i na tej uczelni nigdy bym nie chciała studiować. Po pierwsze nie mają systemu antyplagiatowego jak słyszałam, więc prace mogą być bardzo podobne do siebie , jeśli są pisane o różnych promotorów albo wręcz słowo za słowem przepisana książka U mnie na uczelni była antyplagiat i nawet jak margines, lub spis treści był nie poprawny pracę system odrzucał czy np ktoś miał dużo wzorów w pracy, gdzie w innej pracy już te wzory były , to system te wzory uznawał za plagiat. A przecież wzorów nie da się zmienić. System u mnie na uczelni też książki wyłapywał , więc nie dało się całego zdania z książki przepisać, tylko umiejętnie trzeba było zdanie zmienić. W przypadku przepisywania słowa za słowem z książki, system wyłapywał to jako plagiat.
Także nie można mówić , że wszystkie uczelnie prywatne są złe.
Na uczelni państwowej też sa osoby nie przykładające się do nauki, która mają więcej szczęścia, podchodzą na luzie do egzaminów, zdają bo umieją ściągać itd.