Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[annakondzia]

Napisane przez Partyzant K

Na jednym z forum czytalam ze dobrym 'sposobem na zdanie' jest zjedzenie batona przed egzaminem. Musze to teraz wyprobwac.

też to wyczytałam, ale za pierwszym razem miałam takiego stresa, że nawet ulubiony baton mi nie smakował, za drugim poszłam w innym kierunku - gorzka czekolada ( magnez wpływa na koncentracje ), wstyd się przyznać zjadłam całą i nic... Później już tych ''słodkich'' sposobów zaniechałam

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez NickBack

Dołączam do was na chwilę :P
Jutro mam egzamin....masakra, próbuję się odstresować, bo to dopiero jutro, ale już mam skurcz w żołądku.....

Powodzenia, trzymam kciuki

[oliwja]

A ja już standardowo, gratuluję świeżo upieczonym kierowcom z tego tygodnia oraz trzymam kciuki za wszystkie, które podchodzą w tym tygodniu

[madzia2306]

co do gazowców to ja mam autko na gaz i bez gazu na samym sprzęgle ruszylabym ale wtedy by to dlużej trwalo a że ja niecierpliwa to ruszam z gazem ;-) bez gazu jest też możliwość że mi zgaśnie, na kursie ruszałam samym sprzęgłem i po zdanym egzaminie mąż mnie tego oduczał bo zamulałam na światłach ;-)
ja przed egzaminem żadnego batona nie jadłam bo ze stresu miałam ścisk żołądka, ale bez batona dałam radę

[Wanilka5]

Napisane przez Soleilka

Cześć, dawno mnie tu nie było
Przyszłam napisać, że zakończyłam jazdy trwało to od października do marca
Teorię zdałam 8.01, 7.03 miałam praktyczny... zdałam za pierwszym razem!

Gratulacje!!!:jup i:

Napisane przez NickBack

Dołączam do was na chwilę :P
Jutro mam egzamin....masakra, próbuję się odstresować, bo to dopiero jutro, ale już mam skurcz w żołądku.....

trzymam kciuki

Kto w tym TYGODNIU ma Egzamin?

Justa?-14.03 i kto jeszcze?

[justysialek]

Napisane przez Wanilka5

Kto w tym TYGODNIU ma Egzamin?

Justa?-14.03 i kto jeszcze?

14.o3 zdają: justka89, annakondzia, mari94. Dziewczyny za czwartek. Pokażcie jak pięknie umiecie jeździć.

[NickBack]

No i nic....nie udało się, następnym razem się uda.

Trzymam kciuki dziewczyny za was!

[oliwja]

co się stało?

[NickBack]

Trafiłam na tego samego egzaminatora co poprzednim razem. Chyba naprawdę chciał mnie przepuścić. Plac mi wyszedł (mimo, że samochód na wzniesieniu mi zjechał, ale on akurat gadał z jakimś innym egzaminatorem i tego nie zauważył). Pojechaliśmy na miasto no i na początku na jednym skrzyżowaniu zapomniałam włączyć kierunkowskazu, ale potem było ok. Parkowanie dobrze. I jedno i drugie. No więc już 40 minut leci, ja już troszkę uspokojona jadę. On do mnie, że wracamy do wordu (no to ja już w myślach widzę papierek z pozytywnym), i ostatnie skrzyżowanie, gdzie nie ma świateł. Stoją piesi, jakaś grupa. Ja ostrożnie jadę, patrzę nikt się nie wychyla, wszyscy grzecznie stoją (to była droga dwujezdniowa), no i ja jadę, a tu nagle wyskakuje jakiś facet z telefonem w ręku na przejście. On mi po hamulcach i koniec. Nerwy mi puściły, łzy mi zaczęły lecieć. Jak wyszłam z wordu i szłam do samochodu to uspokoić się nie mogłam (nawet tato próbował i mówił, że następnym razem się uda i że nic się nie stało). Całą drogę we łzach jechałam i się telepałam.

[Wanilka5]

Napisane przez justysialek

14.o3 zdają: justka89, annakondzia, mori94. Dziewczyny za czwartek. Pokażcie jak pięknie umiecie jeździć.

oo duzo was jednego dnia Napewno zdacie Dziewczyny

NickBack-szkoda-przykro mi bardzo: bo widac ze blisko bylo.ah ci piesi nie pomagaja zdawajacym

[debilkowata]

Dziewczyny! Jutro o 12 zdaje egzamin. Trzymać kciuki bo to już 3 raz :<

[NickBack]

Napisane przez debilkowata

Dziewczyny! Jutro o 12 zdaje egzamin. Trzymać kciuki bo to już 3 raz :<

Jasne, będziemy trzymać! Poradzisz sobie

[Wanilka5]

Napisane przez debilkowata

Dziewczyny! Jutro o 12 zdaje egzamin. Trzymać kciuki bo to już 3 raz :<

trzymamy

[Mari94]

justysialek dziękuję
debilkowata trzymam kciuki, uda się!

[debilkowata]

Dzisiaj jeszcze miałam jazdy. Dokupiłam 2 godziny bo miałam miesiąc przerwy ;/ Instruktor mówi że dobrze mi idzie i powinnam tym razem dać rade. Ostatnio tak się stresowałam że 7 razy mi zgasło auto. Dzisiaj kupiłam sobie tabletki ziołowe na uspokojenie. Wezmę 1 przed spaniem i 1 rano i zobaczymy jak to jutro będzie

[justka89]

Napisane przez NickBack

Trafiłam na tego samego egzaminatora co poprzednim razem. Chyba naprawdę chciał mnie przepuścić. Plac mi wyszedł (mimo, że samochód na wzniesieniu mi zjechał, ale on akurat gadał z jakimś innym egzaminatorem i tego nie zauważył). Pojechaliśmy na miasto no i na początku na jednym skrzyżowaniu zapomniałam włączyć kierunkowskazu, ale potem było ok. Parkowanie dobrze. I jedno i drugie. No więc już 40 minut leci, ja już troszkę uspokojona jadę. On do mnie, że wracamy do wordu (no to ja już w myślach widzę papierek z pozytywnym), i ostatnie skrzyżowanie, gdzie nie ma świateł. Stoją piesi, jakaś grupa. Ja ostrożnie jadę, patrzę nikt się nie wychyla, wszyscy grzecznie stoją (to była droga dwujezdniowa), no i ja jadę, a tu nagle wyskakuje jakiś facet z telefonem w ręku na przejście. On mi po hamulcach i koniec. Nerwy mi puściły, łzy mi zaczęły lecieć. Jak wyszłam z wordu i szłam do samochodu to uspokoić się nie mogłam (nawet tato próbował i mówił, że następnym razem się uda i że nic się nie stało). Całą drogę we łzach jechałam i się telepałam.

Ale pech. Ja dzisiaj miałam dokupione 2h jazd. Miałam bardzo niemiłą sytuację na rondzie. Gdyby instruktor tak ostro nie zareagował stłuczka murowana. Facet jechał po rondzie, miał włączony wskierunkowskaz, czyli zjeżdża i ja się próbuję włączyć. Okazało się, że panu się odwidziało zjechać z ronda. Dalej jechał z tym wskierunkowskazem. Założę się, że przy takiej sytuacji miałabym po egzaminie.

Napisane przez debilkowata

Dziewczyny! Jutro o 12 zdaje egzamin. Trzymać kciuki bo to już 3 raz :<

Trzymam mocno

Napisane przez debilkowata

Dzisiaj jeszcze miałam jazdy. Dokupiłam 2 godziny bo miałam miesiąc przerwy ;/ Instruktor mówi że dobrze mi idzie i powinnam tym razem dać rade. Ostatnio tak się stresowałam że 7 razy mi zgasło auto. Dzisiaj kupiłam sobie tabletki ziołowe na uspokojenie. Wezmę 1 przed spaniem i 1 rano i zobaczymy jak to jutro będzie

Ja dzień przed egzaminem ok 21.30 biorę dwie tabletki valused czy jakoś tak i ładnie prześpię, obudzę się wyspana, W dniu egzaminu bałabym sie cokolwiek wziąć.

[pendraiw]

Napisane przez justka89

Ale pech. Ja dzisiaj miałam dokupione 2h jazd. Miałam bardzo niemiłą sytuację na rondzie. Gdyby instruktor tak ostro nie zareagował stłuczka murowana. Facet jechał po rondzie, miał włączony wskierunkowskaz, czyli zjeżdża i ja się próbuję włączyć. Okazało się, że panu się odwidziało zjechać z ronda. Dalej jechał z tym wskierunkowskazem. Założę się, że przy takiej sytuacji miałabym po egzaminie.



Trzymam mocno



Ja dzień przed egzaminem ok 21.30 biorę dwie tabletki valused czy jakoś tak i ładnie prześpię, obudzę się wyspana, W dniu egzaminu bałabym sie cokolwiek wziąć.

Ja na jazdach często mam takie sytuacje dlatego zawsze czekam, czy się komuś nie odwidzi

Ostatnio na jazdach miałam taka sytuację - droga z pierwszeńswem łamanym,

znak w załączniku

Pierszeńswo mają ci "grubi " no i ja się zblizam do skrzyzowania i z przeciwka facet też, ja zwalniam i na glos do I ciekawe co ten wymysli, I do mnie - no jeeedź bo przeciez nie ma kierunkowskazu, będzie jechał prosto.....po czym facet skręca sobie przed moim nosem. Instruktor zaczął trąbić, machał także tamten się zatrzymał, I do niego wyleciał, otwałr mu drzwi i wydziera się na niego (myślałam że będą się bić) łacina niezła tam leciała......facet się tłumaczył że jest na drodze z pierszeństwem i nie musi kierunkowskazu włączać

[debilkowata]

Jestem teraz w takim stresie że chyba zaraz zwymiotuje. Tak bardzo chciałabym już być po, z wynikiem pozytywnym...

[WhiteCherry]

ja na szczęście stresuję się jedynie w poczekalni, dzień wcześniej czy rano w dniu egzaminu - nie przeżywam. nic nie biorę, bałabym się, że mnie otępi i spowolni reakcje.

[justka89]

Napisane przez debilkowata

Jestem teraz w takim stresie że chyba zaraz zwymiotuje. Tak bardzo chciałabym już być po, z wynikiem pozytywnym...

Każda z nas czekająca na egzamin chciałaby być po z wynikiem pozytywnym

[oliwja]

Napisane przez NickBack

Trafiłam na tego samego egzaminatora co poprzednim razem. Chyba naprawdę chciał mnie przepuścić. Plac mi wyszedł (mimo, że samochód na wzniesieniu mi zjechał, ale on akurat gadał z jakimś innym egzaminatorem i tego nie zauważył). Pojechaliśmy na miasto no i na początku na jednym skrzyżowaniu zapomniałam włączyć kierunkowskazu, ale potem było ok. Parkowanie dobrze. I jedno i drugie. No więc już 40 minut leci, ja już troszkę uspokojona jadę. On do mnie, że wracamy do wordu (no to ja już w myślach widzę papierek z pozytywnym), i ostatnie skrzyżowanie, gdzie nie ma świateł. Stoją piesi, jakaś grupa. Ja ostrożnie jadę, patrzę nikt się nie wychyla, wszyscy grzecznie stoją (to była droga dwujezdniowa), no i ja jadę, a tu nagle wyskakuje jakiś facet z telefonem w ręku na przejście. On mi po hamulcach i koniec. Nerwy mi puściły, łzy mi zaczęły lecieć. Jak wyszłam z wordu i szłam do samochodu to uspokoić się nie mogłam (nawet tato próbował i mówił, że następnym razem się uda i że nic się nie stało). Całą drogę we łzach jechałam i się telepałam.

Boże, co za kretyn, mógł się chociaż rozejrzeć.. Współczuję, też płakałam jak nie zdałam, w minioną środę cały dzień, wystarczyło, że pomyślałam o egzaminie i już w ryk

Napisane przez debilkowata

Dziewczyny! Jutro o 12 zdaje egzamin. Trzymać kciuki bo to już 3 raz :<

Trzymamy mocno!

Napisane przez WhiteCherry

ja na szczęście stresuję się jedynie w poczekalni, dzień wcześniej czy rano w dniu egzaminu - nie przeżywam. nic nie biorę, bałabym się, że mnie otępi i spowolni reakcje.

też tak mam, dzięki Bogu, inaczej bym ocipiała

[annakondzia]

Napisane przez WhiteCherry

ja na szczęście stresuję się jedynie w poczekalni, dzień wcześniej czy rano w dniu egzaminu - nie przeżywam.

Mnie już dzisiaj skręca w żołądku jak pomyślę co mnie czeka w środę ( reakcja instruktora, że to już 6 raz ) no i w czwartek...

Jak już słyszę Pani Anna ... proszona na stanowisko.. górny/dolny plac manewrowy cały stres gdzieś znika... Zazwyczaj staram się zapisywać na 7, wtedy ekspresem wyczytują, no i wtedy najlepiej mi się jeździ

[NickBack]

Napisane przez annakondzia

Mnie już dzisiaj skręca w żołądku jak pomyślę co mnie czeka w środę ( reakcja instruktora, że to już 6 raz ) no i w czwartek...

Jak już słyszę Pani Anna ... proszona na stanowisko.. górny/dolny plac manewrowy cały stres gdzieś znika... Zazwyczaj staram się zapisywać na 7, wtedy ekspresem wyczytują, no i wtedy najlepiej mi się jeździ

Ja denerwuję się dzień przed jak pomyśle, i jak coś mi nie wychodzi, coś zwalę w trakcie jazdy to zaraz panikuję

Czy wam też nogi się telepią jak jedziecie? Macie coś na to, jakieś proszki?

[madzia2306]

Napisane przez pendraiw

Ja na jazdach często mam takie sytuacje dlatego zawsze czekam, czy się komuś nie odwidzi

Ostatnio na jazdach miałam taka sytuację - droga z pierwszeńswem łamanym,

znak w załączniku

Pierszeńswo mają ci "grubi " no i ja się zblizam do skrzyzowania i z przeciwka facet też, ja zwalniam i na glos do I ciekawe co ten wymysli, I do mnie - no jeeedź bo przeciez nie ma kierunkowskazu, będzie jechał prosto.....po czym facet skręca sobie przed moim nosem. Instruktor zaczął trąbić, machał także tamten się zatrzymał, I do niego wyleciał, otwałr mu drzwi i wydziera się na niego (myślałam że będą się bić) łacina niezła tam leciała......facet się tłumaczył że jest na drodze z pierszeństwem i nie musi kierunkowskazu włączać

kierunek włączyć musi ale już z doświadczenia wiem że wielu kierowców tego nie robi

[nayami]

Napisane przez debilkowata

Dzisiaj jeszcze miałam jazdy. Dokupiłam 2 godziny bo miałam miesiąc przerwy ;/ Instruktor mówi że dobrze mi idzie i powinnam tym razem dać rade. Ostatnio tak się stresowałam że 7 razy mi zgasło auto. Dzisiaj kupiłam sobie tabletki ziołowe na uspokojenie. Wezmę 1 przed spaniem i 1 rano i zobaczymy jak to jutro będzie

Hejjak moge cos poradzic to nie bierz bezp przed egzaminem uspokajaczy a na koncentracje., uspokajajace nawet ziołowe mogą otumanic.Trzymam kciuki

ludwila odwaliłam to samo
NickBackale była bliziutko
dziewczyny natepnym razem sie wam uda

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

justka89, annakondzia, mari94. Trzymam za was kciuki bedzie dobrze myslcie pozytywnie

[debilkowata]

Wzięłam sobie tabletkę i szczerze mówiąc czuje się wspaniale cały stres zniknął. Na myśl o egzaminie nie wpadam w panikę tylko cieszę się i chcę już wsiąść do auta mam nadzieje że w takim stanie będę jutro

[Wanilka5]

Napisane przez pendraiw

Ja na jazdach często mam takie sytuacje dlatego zawsze czekam, czy się komuś nie odwidzi

Ostatnio na jazdach miałam taka sytuację - droga z pierwszeńswem łamanym,

znak w załączniku

Pierszeńswo mają ci "grubi " no i ja się zblizam do skrzyzowania i z przeciwka facet też, ja zwalniam i na glos do I ciekawe co ten wymysli, I do mnie - no jeeedź bo przeciez nie ma kierunkowskazu, będzie jechał prosto.....po czym facet skręca sobie przed moim nosem. Instruktor zaczął trąbić, machał także tamten się zatrzymał, I do niego wyleciał, otwałr mu drzwi i wydziera się na niego (myślałam że będą się bić) łacina niezła tam leciała......facet się tłumaczył że jest na drodze z pierszeństwem i nie musi kierunkowskazu włączać

uuuu to niezla akcja byla....

Napisane przez debilkowata

Wzięłam sobie tabletkę i szczerze mówiąc czuje się wspaniale cały stres zniknął. Na myśl o egzaminie nie wpadam w panikę tylko cieszę się i chcę już wsiąść do auta mam nadzieje że w takim stanie będę jutro

\trzymam mocno kciuki uda sie

[Gwiazda Wieczorna]

ranyyy
mnie ten łuk dobija
po mieście radzę sobie calkiem spoko, a łuk to jakiś horror........ wczoraj wjechałam w pachołek i Instruktor nieźle się napocił by go wyjąć z koła..... tak się wkręcił. Kosmos. Wstyd mi na maksa
Najgorsze jest to że ja nie wiem kiedy mam skręcać i ile , w ogóle nie potrafię tego . Strasznie mnie to dołuje

[pulinaj]

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

ranyyy
mnie ten łuk dobija
po mieście radzę sobie calkiem spoko, a łuk to jakiś horror........ wczoraj wjechałam w pachołek i Instruktor nieźle się napocił by go wyjąć z koła..... tak się wkręcił. Kosmos. Wstyd mi na maksa
Najgorsze jest to że ja nie wiem kiedy mam skręcać i ile , w ogóle nie potrafię tego . Strasznie mnie to dołuje

A instruktor nie wytłumaczył? Powiedz, że ma Ci wytłumaczyć jak krowie na rowie. Ja swojego też "molestuje" i się pytam o wszystko (chociaż pewnie czasami zadaję głupie pytania no ale trudno)w końcu Ty płacisz jemu a nie odwrotnie

[pendraiw]

Ja wreszcie znalazłan instruktora, który będzie mnie uczył czego chcę - maneeeewry typu parkowanie, zawracanie, łuk i górka. ale żeby nie było (jak zwykle) łatwo.....nauka bedzie na Nissanie Micra. I teraz pytanie do Was babeczki, zgodzić sie? czy któraś uczyła się na innym aucie niż egzaminacyjny? Czy bardzo się różni micra od suzuki?

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

ranyyy
mnie ten łuk dobija
po mieście radzę sobie calkiem spoko, a łuk to jakiś horror........ wczoraj wjechałam w pachołek i Instruktor nieźle się napocił by go wyjąć z koła..... tak się wkręcił. Kosmos. Wstyd mi na maksa
Najgorsze jest to że ja nie wiem kiedy mam skręcać i ile , w ogóle nie potrafię tego . Strasznie mnie to dołuje

Ustaw sobie prawe lusterko - tak jak mówi nasz jutubowy guru
1/3 nieba......2/3 ziemi. Wtedy widać linie a i lusterka sa prawidłowo ustawione do jazdy w mieście.

[justka89]

Ja się uczę na identycznym jak na egzaminie będę miała. Może być różnica przy łuku, w innym miejscu obrót.