Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. II

[ewacia85]

Napisane przez Papuga69

Aż tak drastyczna to chyba nie potrafie być

Chyba jednak musisz podjąć drastyczne kroki "wóz albo przewóz" albo postawisz go w sytuacji podbramkowej albo będziesz się tylko męczyć . Trzymam kciuki za ciebie, zbierz w sobie odwagę i postaw sprawe jasno

[inwersja]

Napisane przez Papuga69

Dziewczyny wróciłam do domu i rozmowa z tż się oficjalnie nie odbędzie. Weszłam do domu poczułam smród piwa, pare kroków później mym oczom ukazał się wszechogarniający bałagan pośród niego tż ze swoim koleżką grają sobie na komputerze. Gdy powiedzialam zeby zszedl z komputera bo musze popracowac to zaczal sie wykłócać że musi coś dokończyć, gdy wzburzonym głosem powiedziałam że to pilne usłyszałam "zamknij morde i idź się czymś zajmij"
Mam już dość i miarka się przebrała, nie chce dalej mieszakać z tym człowiekiem.
Od tego wszystkiego na koniec puściłam pawia z nerwów.

nie wiem jaka jest Twoja sytuacja rodzinna, ale może masz możliwość wrócić do domu. w pracy możesz wziąć L4 i ciągnąć je dalej...
dziewczyny piszą, żeby go z domu wywalić. też jakiś pomysł, ale nie wiemczy dasz radę sama z czynszem. no w każdym razie nie wyobrażam sobie żebym w podobnej sytuacji dalej dzieliła życie z moim oprawcą.. ja juz chyba wolałabym wynieść się do mojej destrukcyjnej matki, miałabym wtedy awantury, ale większe miałabym gdyby się wydala taka paskudna sytuacja..

tym człowiekiem musi coś/ktoś wstrząsnąć. nie wiem czy to pomoże żeby się opamiętał, ale na razie ma błogą sielankę w domu i myśli, że bez niego Ty nie istniejesz. weź głęboki oddech, przemyśl sytuację, ale nie między Wami, ale między Tobą i dzieckiem. zastanów się gdzie Wam będzie najlepiej i pokaż mu, że skoro Wy z dzieckiem przeszkadzacie mu, to on Wam też do niczego potrzebny nie jest.

strasznie to przykre wszystko, że dopiero teraz wyszło jak z niego dziad... 3maj się dzielnie na pewno wszystko się ułoży, z nim czy bez niego - nie ważne, bo jeśli taki ma być, to lepiej bez

[Papuga69]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

masakra strasznie mi przykro badz dzielna... ja bym poczekala do wyjscia kolegi i powiedziala mu ze ma sie wynosic...



wrocilam ze sklepu... jeruna ledwo tam doszlam i wrocilam... i tak mi slabo... rano mialam niskie cisnienie a teraz wysokie... ale slabo mi caly czas... poracha!!


Policzanka gratuluje i zazdrosze pierwszych ruchow ja jutro zaczynam 15 tc, moze niebawem tez cos poczuje


Laseczki a jak wy idziecie na wizyte na ktorej nie robi wam usg to jak to wyglada? tylko wazenie, cisnienie i rozmowa z ginem?? sprawdza tez szyjke na samolociku?? skad on wtedy wie czy z dzidzia jest wszystko ok? oczywiscie w tym okresie gdy jeszcze nie czuc ze sie rusza? ja mam 25 marca wizyte bez usg bo w de na kase naleza sie tylko 3 usg i jestem ciekawa jak to wyglada... chociaz i tak raczej dokupimy prywatnie usg bo chcemy zobaczyc dzidziola to bedzie juz 16 tc wiec juz dzidziol bedzie wielki haha

Co do ruchów to od paru dni czuje jakby coś tam się przemieszczało, nie są to silne ruchy ale odczuwalne 15 tydzień.

Jak przychodzę na wizytę do mojego gina to przed wejściem do gabinetu, w pokoiku pielęgniarka mierzy ciśnienie, waży, pyta o samopoczucie i wpisuje wszystko do karty ciąży. W gabinecie zawsze usg (od 2 wizyt już nie dowcipnie), bada brzuch tzn uciska itp, pyta jak się czuje i dwa razy badał na samolocie.

Wooow Samba to jeszcze nie widziałaś maleństwa? Chyba bym nie wytrzymała.

[papalinka83]

Napisane przez papalinka83

Papuga, strasznie mi przykro Masz się gdzie podziać, żeby nie musieć tam teraz siedzieć w nim w jednym mieszkaniu? Może do rodziców? Musisz teraz myśleć o sobie i dzidzi, a jak się facet źle zachowuje, to ty już na to nic nie poradzisz. Uciekaj od niego i spróbuj się uspokoić

Sama siebie cytuję, nie ma co Doczytałam resztę i popieram, że go wywal za drzwi i już. Jak to nie chcesz być drastyczna? Widać, że po dobroci do niego nie dociera

[83monia]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

masakra strasznie mi przykro badz dzielna... ja bym poczekala do wyjscia kolegi i powiedziala mu ze ma sie wynosic...



wrocilam ze sklepu... jeruna ledwo tam doszlam i wrocilam... i tak mi slabo... rano mialam niskie cisnienie a teraz wysokie... ale slabo mi caly czas... poracha!!


Policzanka gratuluje i zazdrosze pierwszych ruchow ja jutro zaczynam 15 tc, moze niebawem tez cos poczuje


Laseczki a jak wy idziecie na wizyte na ktorej nie robi wam usg to jak to wyglada? tylko wazenie, cisnienie i rozmowa z ginem?? sprawdza tez szyjke na samolociku?? skad on wtedy wie czy z dzidzia jest wszystko ok? oczywiscie w tym okresie gdy jeszcze nie czuc ze sie rusza? ja mam 25 marca wizyte bez usg bo w de na kase naleza sie tylko 3 usg i jestem ciekawa jak to wyglada... chociaz i tak raczej dokupimy prywatnie usg bo chcemy zobaczyc dzidziola to bedzie juz 16 tc wiec juz dzidziol bedzie wielki haha

moj raz sprawdza szyjke, raz usg robi, raz tylko rozmowa, raz pomaca brzuch (podobno duzo mozna tak wyczuc!). cisnienie i wazenie na kazdej wizycie mam. potem jeszzce bedzie ktg ale w 3 trymestrze.

[Papuga69]

Napisane przez inwersja

nie wiem jaka jest Twoja sytuacja rodzinna, ale może masz możliwość wrócić do domu. w pracy możesz wziąć L4 i ciągnąć je dalej...
dziewczyny piszą, żeby go z domu wywalić. też jakiś pomysł, ale nie wiemczy dasz radę sama z czynszem. no w każdym razie nie wyobrażam sobie żebyś dalej dzieliła z nim mieszkanie.. ja juz chyba wolałabym wynieść się do mojej destrukcyjnej matki, miałabym wtedy awantury, ale większe miałabym gdyby się wydala taka paskudna sytuacja..

tym człowiekiem musi coś/ktoś wstrząsnąć. nie wiem czy to pomoże żeby się opamiętał, ale na razie ma błogą sielankę w domu i myśli, że bez niego Ty nie istniejesz. weź głęboki oddech, przemyśl sytuację, ale nie między Wami, ale między Tobą i dzieckiem. zastanów się gdzie Wam będzie najlepiej i pokaż mu, że skoro Wy z dzieckiem przeszkadzacie mu, to on Wam też do niczego potrzebny nie jest.

strasznie to przykre wszystko, że dopiero teraz wyszło jak z niego dziad... 3maj się dzielnie na pewno wszystko się ułoży, z nim czy bez niego - nie ważne, bo jeśli taki ma być, to lepiej bez

Dziękuje za mądre słowa Nim się nie da wstrząsnąć, nie wiem czy ktokolwiek posiada taką moc. A zapewniam Cię że mieszka tu dalej tylko i wyłącznie dlatego że nie jestem w stanie sama utrzymać mieszkania, przykre.

[ladanseuse14]

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

[Papuga69]

Napisane przez papalinka83

Sama siebie cytuję, nie ma co Doczytałam resztę i popieram, że go wywal za drzwi i już. Jak to nie chcesz być drastyczna? Widać, że po dobroci do niego nie dociera

Nie dociera i nie dotrze.. Niestety jestem mało stanowcza i nie potrafię po prostu go wywalić, łatwiej byłoby mi samej się ulotnić

[83monia]

Napisane przez Papuga69

Dziękuje za mądre słowa Nim się nie da wstrząsnąć, nie wiem czy ktokolwiek posiada taką moc. A zapewniam Cię że mieszka tu dalej tylko i wyłącznie dlatego że nie jestem w stanie sama utrzymać mieszkania, przykre.

wyprowadz sie i jesli mieszkaniena ciebie to wypowiedz umowe najmu (i oznajmij to jak sie wyprowadzisz ). bo wynajmujesz mieszkanie? a moze znajdziesz cos tanszego? albo rodzina, kolezanka jakas by cie przygarnela?

[kaska87]

Napisane przez Papuga69

Dziękuje za mądre słowa Nim się nie da wstrząsnąć, nie wiem czy ktokolwiek posiada taką moc. A zapewniam Cię że mieszka tu dalej tylko i wyłącznie dlatego że nie jestem w stanie sama utrzymać mieszkania, przykre.

skoro mieszkanie jest Twoje i masz np 2 pokoje to możesz jeden wynająć-myślę, że w Krk nie będzie problemu ze znalezieniem kogoś chętnego

[Papuga69]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

Super że wszystko dobrze!
Ale smaka narobiłaś tym deserkiem

[kaska87]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

gratulacje! i cieszę się, że wszystko dobrze z dzidzią

[Papuga69]

Napisane przez 83monia

wyprowadz sie i jesli mieszkaniena ciebie to wypowiedz umowe najmu (i oznajmij to jak sie wyprowadzisz ). bo wynajmujesz mieszkanie? a moze znajdziesz cos tanszego? albo rodzina, kolezanka jakas by cie przygarnela?

To byłoby dobre tak wynajmuję, ciężko będzie znaleźć coś tańszego gdyż to już chyba najtańszy wariant (25m) zero przestrzeni ..

Kaśka Jeden pokój niestety

Najlepsze że on siedzi teraz 2 m ode mnie a ja piszę i go oczerniam

[inwersja]

Napisane przez Papuga69

Dziękuje za mądre słowa Nim się nie da wstrząsnąć, nie wiem czy ktokolwiek posiada taką moc. A zapewniam Cię że mieszka tu dalej tylko i wyłącznie dlatego że nie jestem w stanie sama utrzymać mieszkania, przykre.

to kopnąć w obsrany tyłek go!

ja wiem, że łatwo się mówi, ale teraz jeszcze jest szansa, że poradzisz sobie sama. zamknij oczy i wyobraź sobie siebie za parę lat. dziecko urodzi się, podrośnie... jak on teraz jak sobie pozwala to po paru latach może przejść ze słów do czynów i tym trudniej Ci będzie. dojdzie do tego poczucie winy, że rozwala się rodzine, zabiera ojcu dziecko. zaczniesz się obwiniać, że gdyby nie to czy tamto to byłoby inaczej i będziesz myśleć, że bez niego to staniesz się dzieckiem we mgle. to się nazywa współuzależnienie. na prawdę wierz mi, nie chcesz do tego dopuścić.

lepiej zacząć działać teraz kiedy nie jest jeszcze za późno i kiedy taka atmosfera w domu nie zryła beretu dziecka!

[ladanseuse14]

Napisane przez Papuga69

Super że wszystko dobrze!
Ale smaka narobiłaś tym deserkiem

z tel dodawalam fote i zle nacisnelam

[papalinka83]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

rewelacyjne zdjęcie, naprawdę super gratulacje, najważniejsze że wszystko dobrze, a z tą płcią może ja też się w takim razie jeszcze nie nastawiam...

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Papuga69

Co do ruchów to od paru dni czuje jakby coś tam się przemieszczało, nie są to silne ruchy ale odczuwalne 15 tydzień.

Jak przychodzę na wizytę do mojego gina to przed wejściem do gabinetu, w pokoiku pielęgniarka mierzy ciśnienie, waży, pyta o samopoczucie i wpisuje wszystko do karty ciąży. W gabinecie zawsze usg (od 2 wizyt już nie dowcipnie), bada brzuch tzn uciska itp, pyta jak się czuje i dwa razy badał na samolocie.

Wooow Samba to jeszcze nie widziałaś maleństwa? Chyba bym nie wytrzymała.

Widzialam 2 razy - 1 stwierdzenie ciazy, 2 w 11 tygodniu teraz mam przewidziane nastepne usg za ktore placi kasa chorych na 20 tc... a na najblizszej wizycie tylko wizyte bez usg... ale chyba doplacimy by usg bylo bo chcemy zobaczyc szkrabka

Napisane przez Papuga69

Dziękuje za mądre słowa Nim się nie da wstrząsnąć, nie wiem czy ktokolwiek posiada taką moc. A zapewniam Cię że mieszka tu dalej tylko i wyłącznie dlatego że nie jestem w stanie sama utrzymać mieszkania, przykre.

a gdzie mieszkalas wczesniej? bo chyba nie mieszkaliscie wczesniej razem?

[Papuga69]

Idę sobie zrobić kiszke z cebulą na poprawe humoru

[cotynato]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

Wasze maluszki są takie duże

Czyli coś jest w tych jabłkach

[Papuga69]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Widzialam 2 razy - 1 stwierdzenie ciazy, 2 w 11 tygodniu teraz mam przewidziane nastepne usg za ktore placi kasa chorych na 20 tc... a na najblizszej wizycie tylko wizyte bez usg... ale chyba doplacimy by usg bylo bo chcemy zobaczyc szkrabka



a gdzie mieszkalas wczesniej? bo chyba nie mieszkaliscie wczesniej razem?

A cóż to za placówka że za usg każą dopłacać

Nie mieszkaliśmy wcześniej razem, ja mieszkałam z mamą, ojczymem i ich dziećmi a on z rodzicami.

[inwersja]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

gratuluje wyniku badania
no to szaleństwo na 51% jakby nie było pakiet większościowy

zgrabny dzidź i słodkaśny zadarty nosek
nie wiem jak to możliwe, ale moje wczoraj leżało totalnie na wznak jak patrzyłam na monitor, tak, że plecy nie były widoczne

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

jezzzzuuuu jaki sliczny!! albo jaka sliczna bo ja mam przeczucie ze bedzie jednak mala baletnica

Napisane przez inwersja

to kopnąć w obsrany tyłek go!

ja wiem, że łatwo się mówi, ale teraz jeszcze jest szansa, że poradzisz sobie sama. zamknij oczy i wyobraź sobie siebie za parę lat. dziecko urodzi się, podrośnie... jak on teraz jak sobie pozwala to po paru latach może przejść ze słów do czynów i tym trudniej Ci będzie. dojdzie do tego poczucie winy, że rozwala się rodzine, zabiera ojcu dziecko. zaczniesz się obwiniać, że gdyby nie to czy tamto to byłoby inaczej i będziesz myśleć, że bez niego to staniesz się dzieckiem we mgle. to się nazywa współuzależnienie. na prawdę wierz mi, nie chcesz do tego dopuścić.

lepiej zacząć działać teraz kiedy nie jest jeszcze za późno i kiedy taka atmosfera w domu nie zryła beretu dziecka!

popieram... do tego boje sie, ze jesli on teraz jest w stanie cos takiego powiedziec to niestety moze tez posunac sie do rekoczynow...

[Natala84]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

super że wszystko ok, zdjecie cudne ale z tymi 51% to trochę przegiął

Napisane przez inwersja

to kopnąć w obsrany tyłek go!

ja wiem, że łatwo się mówi, ale teraz jeszcze jest szansa, że poradzisz sobie sama. zamknij oczy i wyobraź sobie siebie za parę lat. dziecko urodzi się, podrośnie... jak on teraz jak sobie pozwala to po paru latach może przejść ze słów do czynów i tym trudniej Ci będzie. dojdzie do tego poczucie winy, że rozwala się rodzine, zabiera ojcu dziecko. zaczniesz się obwiniać, że gdyby nie to czy tamto to byłoby inaczej i będziesz myśleć, że bez niego to staniesz się dzieckiem we mgle. to się nazywa współuzależnienie. na prawdę wierz mi, nie chcesz do tego dopuścić.

lepiej zacząć działać teraz kiedy nie jest jeszcze za późno i kiedy taka atmosfera w domu nie zryła beretu dziecka!

absolutnie się zgadzam

[inwersja]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

jezzzzuuuu jaki sliczny!! albo jaka sliczna bo ja mam przeczucie ze bedzie jednak mala baletnica




popieram... do tego boje sie, ze jesli on teraz jest w stanie cos takiego powiedziec to niestety moze tez posunac sie do rekoczynow...

mówiąc o czynach wlasnie to mialam na mysli...

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez Papuga69

A cóż to za placówka że za usg każą dopłacać

Nie mieszkaliśmy wcześniej razem, ja mieszkałam z mamą, ojczymem i ich dziećmi a on z rodzicami.

ja mieszkam w niemczech i to jest tak jakby nasz nfz... tylko ze tu nie ma calkiem prywatnych wizyt.... ide do lekarza, standardowo za nic nie place (no ok place jesli chce jakies dodatkowe badania krwi jak cytomegalia czy toxoplazmoza bo to nierefundowane) ale tak wizyty i prowadzenie ciazy sa za darmo i wszystkie podstawowe badania krwi tez... mam zagwarantowane 3 usg w ciazy w 10,20 i 30 tc - to w 20 tc jesli chce moge miec genetyczne... jesli chce wiecej usg albo jakies 3d, 4d to musze za to zaplacic... ale to juz ode mnie zalezy i nie sa to duze kwoty bo standardowe usg 30 euro, czyli tyle ile w polsce wizyta mniej wiecej a nie musze tego robic... takze ja jestem zadowolona z uslug...


pisalas ze nie mozesz tam wrocic, ale kurcze jestes pewna? Twoja mama wie jak on Cie traktuje? wiem ze chodzi tu pewnie tez o urazona dume bo tu niedawno sie wyprowadzilas a teraz chcesz wracac... no ale nie mozesz sie z nim meczyc bo nie masz wystarczajaco kasy by wyzyc... a tez siedziec w tym mieszkaniu sama i nie miec za co zyc... masakra... pogadaj z mama...

[Brydzia_]

Napisane przez Papuga69

Dziękuje za mądre słowa Nim się nie da wstrząsnąć, nie wiem czy ktokolwiek posiada taką moc. A zapewniam Cię że mieszka tu dalej tylko i wyłącznie dlatego że nie jestem w stanie sama utrzymać mieszkania, przykre.

kochana ale on wróci szybciej niż Ci się wydaje
i nie będzie się uważał za pana i władcę tylko zacznie Cię szanować jak go kopniesz w dupe i mu powiesz że nie potrzebujesz kogoś takiego
a jeśli Ty masz takie podejście, to on wie że może wszystko bo przecież nie wyrzucisz go 'bo sobie sama nie poradzisz'
sorry ale nie tędy droga

[passion80]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

jakie wyraźne zdjęcie!
super, że wszystko ok
zawsze to 1%
wyczekana płeć?
chyba pierwsza kobieta u nas?

Napisane przez Papuga69

Nie dociera i nie dotrze.. Niestety jestem mało stanowcza i nie potrafię po prostu go wywalić, łatwiej byłoby mi samej się ulotnić

wymów umowe i spadaj stamtąd

Napisane przez inwersja

ja wiem, że łatwo się mówi, ale teraz jeszcze jest szansa, że poradzisz sobie sama. zamknij oczy i wyobraź sobie siebie za parę lat. dziecko urodzi się, podrośnie... jak on teraz jak sobie pozwala to po paru latach może przejść ze słów do czynów i tym trudniej Ci będzie. dojdzie do tego poczucie winy, że rozwala się rodzine, zabiera ojcu dziecko. zaczniesz się obwiniać, że gdyby nie to czy tamto to byłoby inaczej i będziesz myśleć, że bez niego to staniesz się dzieckiem we mgle. to się nazywa współuzależnienie. na prawdę wierz mi, nie chcesz do tego dopuścić.

lepiej zacząć działać teraz kiedy nie jest jeszcze za późno i kiedy taka atmosfera w domu nie zryła beretu dziecka!

trudno sie z Toba nie zgodzić

gdyby jeszcze widział swoje błędy, starał się się coś z tym zrobić, ale nic, z jego strony ŻADNEJ dobrej woli, chęci
tak, pewnie nam łatwiej mówić, ale potrafimy spojrzeć na to obiektywnie.

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez inwersja

mówiąc o czynach wlasnie to mialam na mysli...

aaaa sorki cos mi umknelo... dzisiaj jestem prawie niezywa...

w kazdym razie znam niestety 2 malzenstwa (juz nie) gdzie przed slubem bylo wszystko pieknie i wielka milosc itd... a po slubie placz i zgrzytanie zebow...bicie, szantaze i awantury... agresja ze strony kolesia... oba malzenstwa rozpadly sie do ok. pol roku od ich zawarcia... laski zebraly sie na odwage i odeszly... jedna calkiem szybko ulozyla sobie zycie z kims innym a druga (kuzynka mojego tz) do dzisiaj ma traume... takze jesli tak zle juz teraz sie dzieje to ja bym nie brnela w to dalej...

[mariiasia]

Napisane przez ladanseuse14

bylam dzis na genetycznym.. wszystko jest ok ale gin (inny niz ostatnio) mowil ze na 51% ona.. poczekam do tego 15.04 i bede wiedziec na 100%

ależ pięknie widać!!

[cotynato]

Koniec świata , jem makaron na słodko. A jadłam go chyba tak tylko z 2 razy w życiu bo nie lubię
co ta ciąża robi z człowiekiem.