Reakcja faceta na Was bez makijażu.

[201604181004]

Spytał się, czy źle się czuję

(wyjaśnienie: naturalnie mam rudą urodę, więc: cera jaśniutka, piegi - rzęsy wręcz przezroczyste. więc jak zobaczył mnie pierwszy raz bez tuszu na rzęsach to stwierdził wielką różnicę )

mój makijaż nie wygląda tak


ale przy takiej urodzie bez tuszu na rzęsach widać różnicę sporą, więc to nie kwestia szpachli na japie tylko jasnej oprawy oczu

[marchewkowe pole]

obejrzałam zdjęcie. faktycznie palant.

ja bez makijażu to jak na tym obrazku

[Candy_lips]

Ja osobiście rzadko się maluję, więc standard jest, że chłopak widzi mnie bez makijażu i spokojnie wie jak wtedy wyglądam. Rzadko widział mnie w mocniejszym makijażu, a raczej nigdy w takim, w którym mógłby mnie nie poznać, który by zmienił rysy twarzy itp. Dla mnie dużo to już czasem błyszczyk i tusz, myślę, że mi wystarczam, bym czuła się dobrze. Chłopak też nie narzekał. Jednak zdziwiłby się pewnie, gdybym nagle często się malowała i mocniej. Może podobnie jest u Ciebie, jednak ciągle prawie widział Cię w makijażu i stąd takie "zdziwienie". Znam sporo osób, które praktycznie zawsze się malują i gdy zobaczyłam je bez makijażu i wyglądało to dziwnie. Co u mnie np wygląda zwyczajnie, bo brak makijażu, to u mnie normalne. Jakbyś chciała jakiejś zmiany, to pewnie chłopak się przyzwyczai, do tej pory widział Cię pewnie w makijażu, stąd teraz możesz wyglądac, owszem ładnie, ale tak "nago", jak nie Ty

Ja np pięknością nie jestem, wiem, że w makijażu lepiej, ale nie przepadam za malowaniem się, więc jak maluję, to zazwyczaj delikatne, choć myślę, że to też coś daje np lekkie podkreślenie ust błyszczykiem. Facet wiedział jaką dziewczynę wybiera więc wiesz A obiektywnie rzecz biorąc możesz lepiej wyglądać w makijażu, ale myślę, że nie każdy facet uznaje, że kobieta musi się malować. Każdy facet woli co innego. Tak samo jak nie każda kobieta lubuje się w kosmetykach kolorowych- i ma do tego pełne prawo

[_ema_]

Napisane przez natalcia250

Ostatnio pierwszy raz pokazałam się chłopakowi bez makijażu. Reakcja była hmm, średnio zadowalająca. Oczywiście powiedział, że bez makijażu też wyglądam ładnie, jednak kiedy powiedziałam, że nie zamierzam się więcej malować trochę się przestraszył i namawia mnie żebym się jednak malowała "bo wtedy jestem jeszcze piękniejsza"... Trochę mnie to zabolało. A co wy o tym sądzicie? Jak zareagowali Wasi faceci na was w wersji naturalnej?

Napisane przez natalcia250

nie oczekiwałam zachwytów, chciałabym po prostu, żeby chociaż nie zwracał na to uwagi i akceptował mnie w makijażu czy bez. to naprawdę tak dużo?

A czy nie powiedział przypadkiem, że bez makijażu także jesteś ładna? Czy to nawet nie więcej niż akceptacja i zwracanie uwagi?
Tylko oczywiście babska mentalność - jak ktoś hymnu pochwalnego nie wyśpiewa to odpowiedź już jest niewłaściwa
A jak zapowiedziałaś, że nie będziesz się malować, to chciał delikatnie dać do zrozumienia, że lubi Cię umalowaną - to coś strasznego? Obraźliwego? Jakby Ci powiedział, że woli Cię w sukience niż dresach też byłaby afera?

[natalcia250]

Napisane przez _ema_

A czy nie powiedział przypadkiem, że bez makijażu także jesteś ładna? Czy to nawet nie więcej niż akceptacja i zwracanie uwagi?
Tylko oczywiście babska mentalność - jak ktoś hymnu pochwalnego nie wyśpiewa to odpowiedź już jest niewłaściwa
A jak zapowiedziałaś, że nie będziesz się malować, to chciał delikatnie dać do zrozumienia, że lubi Cię umalowaną - to coś strasznego? Obraźliwego? Jakby Ci powiedział, że woli Cię w sukience niż dresach też byłaby afera?

no niekoniecznie to było delikatnie, otwarcie namawiał mnie do tego, żebym się malowała.

[201605300922]

Napisane przez paula78

Wstydziłabys sie być taka ładna, piekne oczy, usta, włosy i jeszcze się tak tym chwalic na forum a twoj facet to palant.

Zgadzam się! Spodziewałam się - nie obraź się - że jesteś jakąś solarką, która po zimie zmyła z siebie centymetr podkładu, i facet się nieco przestraszył - ale jesteś bardzo ładna, moim zdaniem nie masz mocnego makijażu, raczej taki naturalny. Facet dziwny... Też by mi było nieprzyjemnie na Twoim miejscu.

[Rareza]

Ja na co dzień maluję się dość mocno: podkład, puder, bronzer, tusz i eyeliner. Nawet brwi czymś czasem pociągnę. I na początku dziwnie mi było pokazywać się TŻowi bez makijażu. Po prostu lubię mocno podkreślone oczy. A on niedawno rozczulił mnie tekstem "najbardziej Cię kocham jak jesteś w piżamie, w okularach (normalnie noszę soczewki) i bez makijażu". Zastanawiam się czy przypadkiem nie chciał mi się wtedy podlizać.

A Ty, autorko, nie masz na twarzy tapety, która zmienia Cię nie do poznania więc w sumie nie wiem o co chodzi Twojemu facetowi. Może nie miał nic złego na myśli, wiadomo że każda dziewczyna lepiej wygląda jak sobie chociaż wytuszuje rzęsy .

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Zgadzam sie z _ema_. A z wlasnego doswiadczenia powiem, ze czesto kobieta w makijazu jest dla mezczyzn nie tyle co piekniejsza, a po prostu bardziej seksowna. Makijaz jest kobiecy, a starannie dobrany potrafi znacznie podkreslic urode dziewczyny. Nie rozkladalabym tej sytuacji na czynniki pierwsze, bo to nie jest jakis BIG DEAL.

[_ema_]

Napisane przez natalcia250

no niekoniecznie to było delikatnie, otwarcie namawiał mnie do tego, żebym się malowała.

No ale ja dalej nie rozumiem problemu. Założyłaś, że jesteś boginią i wszelkie makijaż szpeci tak piekną twarz, że jak powiesz o niemalowaniu się, to facet podskoczy z radości? No nie rozumiem, po co pytać kogoś o zdanie, skoro do wiadomości przyjmuje się tylko i wyłącznie jedną odpowiedź, nawet tą mało realną? Facet oglądał Cię zawsze w makijażu - czytaj wersji ulepszonej. Nagle zobaczył bez, uznał, że jest ok ale oznajmienie mu, że koniec z malowaniem zapewne przedstawiło mu wizję jego kobiety bez żadnego makijażu na imprezie wśród wyszykowanych dziewczyn i wystrojonych facetów, i uznał, że jednak całkiem nie malować się to przesada. Co z tego? To chyba naturalne, że facet chce mieć atrakcyjną kobietę - skoro go do takiego rodzaju atrakcyjności cały czas przyzwyczajałaś to nie wymagaj nagle szczęścia z powodu obwieszczenia, że planujesz się (zapewne w jego oczach) zaniedbać.

[natalcia250]

Napisane przez _ema_

No ale ja dalej nie rozumiem problemu. Założyłaś, że jesteś boginią i wszelkie makijaż szpeci tak piekną twarz, że jak powiesz o niemalowaniu się, to facet podskoczy z radości? No nie rozumiem, po co pytać kogoś o zdanie, skoro do wiadomości przyjmuje się tylko i wyłącznie jedną odpowiedź, nawet tą mało realną? Facet oglądał Cię zawsze w makijażu - czytaj wersji ulepszonej. Nagle zobaczył bez, uznał, że jest ok ale oznajmienie mu, że koniec z malowaniem zapewne przedstawiło mu wizję jego kobiety bez żadnego makijażu na imprezie wśród wyszykowanych dziewczyn i wystrojonych facetów, i uznał, że jednak całkiem nie malować się to przesada. Co z tego? To chyba naturalne, że facet chce mieć atrakcyjną kobietę - skoro go do takiego rodzaju atrakcyjności cały czas przyzwyczajałaś to nie wymagaj nagle szczęścia z powodu obwieszczenia, że planujesz się (zapewne w jego oczach) zaniedbać.

mam 16 lat nie pytałam go o zdanie, zresztą zapowiedziałam, że na okazje będę się malować.

[Deborah100]

A mnie mój facet widział bez makijażu na 3 spotkaniu Mieliśmy wtedy spontaniczny wyjazd na Mazury....i chyba nie zauważył różnicy
Mój ma dziwną tendencję np. jeśli zrobię w pośpiechu makijaż albo prawie niewidoczny tylko jakiś cień na powiekę i pomadkę to zawsze chwilę patrzy i mówi: 'Jaka Ty piękna jesteś'

[leniwca]

Napisane przez Jeannee

Mój TŻ uważa, że bez makijażu wyglądam pięknie, lepiej niż z :P A już szczególnie rano po przebudzeniu, w dresie czy jakieś piżamce i rozczochranych włosach :P

Coś w tym jest

Mój widział mnie bez makijażu, ba!, nawet sypiał ze mną, gdy jeszcze nie byliśmy razem. Mimo to nie uciekł z krzykiem, a wręcz przeciwnie. Starał się o mnie jak głupi. Choć zbyt urodziwa nie jestem, nie wspominając, że wtedy męczyłam się z trądzikiem.

Na co dzień się maluję, kiedyś tusz+podkład, ostatnio dorzuciłam do swojej kosmetyczki eyeliner, róż, cień do brwi, ale nie co dzień używam tego wszystkiego. Jak widzi mnie co jakiś czas bez makijażu- nie reaguje. Chyba niezbyt interesuje go mój makijaż

[ewa102]

Napisane przez natalcia250

mam 16 lat nie pytałam go o zdanie, zresztą zapowiedziałam, że na okazje będę się malować.

Skoro wcześniej się malowałaś to co się stało,że teraz nie chcesz?

[natalcia250]

Napisane przez ewa102

Skoro wcześniej się malowałaś to co się stało,że teraz nie chcesz?

parę razy z braku czasu się nie pomalowałam i stwierdziłam, że bez makijażu czuję się lepiej i naturalniej. w sumie zaczęłam się malować pod presją koleżanek, które zawsze przychodzą do szkoły "zrobione".

[foreverme]

mój ukochany Tż widzi mnie często bez makijażu- wolę aby czuł zapach i smak mnie, a nie pudru w ogóle mu to nie przeszkadza, często nawet wychodzimy do ludzi, gdzie ja nie jestem umalowana

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez natalcia250

parę razy z braku czasu się nie pomalowałam i stwierdziłam, że bez makijażu czuję się lepiej i naturalniej. w sumie zaczęłam się malować pod presją koleżanek, które zawsze przychodzą do szkoły "zrobione".

mnie bawi, jak co przerwę nakładaj,ą kolejną warstwę tuszu, pudru, błyszczyka biedna skóra

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez leniwca

Coś w tym jest

Mój widział mnie bez makijażu, ba!, nawet sypiał ze mną, gdy jeszcze nie byliśmy razem. Mimo to nie uciekł z krzykiem, a wręcz przeciwnie. Starał się o mnie jak głupi. Choć zbyt urodziwa nie jestem, nie wspominając, że wtedy męczyłam się z trądzikiem.

Na co dzień się maluję, kiedyś tusz+podkład, ostatnio dorzuciłam do swojej kosmetyczki eyeliner, róż, cień do brwi, ale nie co dzień używam tego wszystkiego. Jak widzi mnie co jakiś czas bez makijażu- nie reaguje. Chyba niezbyt interesuje go mój makijaż

dlaczego uważasz, że nie jesteś urodziwa? :O każda z nas jest piękna na swój sposób bo się kocha za coś, a nie za makijaż

[leniwca]

Napisane przez foreverme

dlaczego uważasz, że nie jesteś urodziwa? :O każda z nas jest piękna na swój sposób bo się kocha za coś, a nie za makijaż

Tak, wiem jest parę rzeczy, które mi się w sobie podobają, nie mam jakichś mega kompleksów, które utrudniały by mi życie czy kontakty z ludźmi, nie ma problemu, żeby wyjść do ludzi bez makijażu, ale tak obiektywnie patrząc, to zbyt ładna nie jestem. Trudno się mówi i żyje dalej

[201712071518]

Napisane przez leniwca

Trudno się mówi i żyje dalej

ajtam - jak to mówią ''niezła z Ciebie dupa z twarzy"


ja tam nie mam takich problemów - mój facet mnie nigdy nie widział w makijażu (poza błyszczykiem i henna na brwiach i rzesach)
Od ponad 20 lat się nie maluję i ludzie nie uciekają na mój widok z wrzaskiem.
A najfajniejszych facetów poznawałam wychodząc z lodowatej wody z siną twarzą, kołtunem na głowie i glutami spływającymi z nosa

[lady17]

Mój to chyba nawet nie widzi kiedy mam makijaż, a kiedy nie. Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek powiedział mi coś na temat makijażu. A oczy maluje raczej dość "wyraźnie".

Ale on miał ułatwiona sprawe - jeszcze zanim zaczęliśmy się spotykać widział mnie bez makijażu. (wakacje nad jeziorem).

[leniwca]

Napisane przez stupid-girl

ajtam - jak to mówią ''niezła z Ciebie dupa z twarzy"

'Fajna z ciebie dupa z ryja' się mówi ;p

[201705250955]

Mój były długo był szykanowany mną w wersji naturalnej. Jakoś niespecjalnie lubiłam się malować, używałam pudru transparentnego, ew. coś lekko kryjącego w ciągu gorszych dni, mam też tłustą cerę, więc nie lubiłam się świecić. Teraz trochę bardziej zaczęły mi doskwierać przebarwienia trądzikowe, więc chętniej używam lekkiego fluidu - fajnie wyrównuje koloryt. W każdym razie nie ma diametralnej różnicy u mnie. Dla niego to nie było problemem, może jak się spotykaliśmy było zbyt ciemno? Ale osobiście też się sobie bardziej podobam, kiedy mam podkład. Makijaż oka swoją drogą, teraz zima mu w moim przypadku nie sprzyja.

[Amitri]

Autorko, nie obraź się, ale ja uważam, że Twój facet to jakiś buc. W sumie nie ma co się dziwić, jak masz 16 lat, to on pewnie niewiele starszy, jeśli nie rówieśnik. Jak bym miała taką ładną cerę jak Ty to też bym nie używała podkładu.

[ewa102]

Napisane przez natalcia250

parę razy z braku czasu się nie pomalowałam i stwierdziłam, że bez makijażu czuję się lepiej i naturalniej. w sumie zaczęłam się malować pod presją koleżanek, które zawsze
przychodzą do szkoły "zrobione".

Dla mnie to dziwne,że dziewczyna która ma 16 lat i znalazła chłopaka nagle uznała,że nie będzie się malować bo woli w siebie w naturalnej wersji Gdyby tak było to by żadna presja koleżanek nie wystąpiła Dla mnie to bardziej próba sprawdzenia faceta czy wciąż będzie tak samo zakochany będzie jak będziesz chodziła bez makijażu lub odpuszczenie sobie bo się złapało chłopaka[choc tego nie obstawiam] - po prostu dziwne jest że 16nastolatka która sie malowała przed chłopakiem nagle nie chce się starać jak w tym wieku wygląd jest bardzo ważny dla nastolatek.

A co do chłopaka - jeśli jest w Twoim wieku lub coś koło tego to musisz mu wybaczyć ale ma standardowe myślenie na tamten wiek by jego dziewczyna ładnie wyglądała żeby mógł się nią pochwalić a jak przyjdziesz Ty i będą kumple ze swoimi dziewczynami wymalowanymi to niestety zawsze będziesz "ginąć" w tłumie... Dobry makijaż zawsze uwydatnia dziewczyne i jest ładniejsza niż bez niego Nie chłopaka wina,że ma takie myślenie - chce się móc pochwalić dziewczyną nawet jak wyjdziecie do warzywniaka. [przypominam,że to są nastolatki a nie dorosły facet który ma całkiem inne spojrzenie na świat i nie wymagajmy od niego dojrzałości...]

[201803290936]

Napisane przez natalcia250

Ostatnio pierwszy raz pokazałam się chłopakowi bez makijażu. Reakcja była hmm, średnio zadowalająca. Oczywiście powiedział, że bez makijażu też wyglądam ładnie, jednak kiedy powiedziałam, że nie zamierzam się więcej malować trochę się przestraszył i namawia mnie żebym się jednak malowała "bo wtedy jestem jeszcze piękniejsza"... Trochę mnie to zabolało. A co wy o tym sądzicie? Jak zareagowali Wasi faceci na was w wersji naturalnej?

Dla mnie to jakiś Matrix. Współczuję.

[paolyn]

nbardzo się bałam pokazać na surowo facetowi. ale odkąd mnie zobaczył zabrania mi się wręcz malowac (oczywiscie w sposob humorystyczny i bardzo uroczy), taka mu się podobam najbardziej. maluje się tylko na wielkie wyjscia

[foreverme]

Napisane przez leniwca

Tak, wiem jest parę rzeczy, które mi się w sobie podobają, nie mam jakichś mega kompleksów, które utrudniały by mi życie czy kontakty z ludźmi, nie ma problemu, żeby wyjść do ludzi bez makijażu, ale tak obiektywnie patrząc, to zbyt ładna nie jestem. Trudno się mówi i żyje dalej

hahha, to tak jak ja

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez lady17

Mój to chyba nawet nie widzi kiedy mam makijaż, a kiedy nie. Nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek powiedział mi coś na temat makijażu. A oczy maluje raczej dość "wyraźnie".

Ale on miał ułatwiona sprawe - jeszcze zanim zaczęliśmy się spotykać widział mnie bez makijażu. (wakacje nad jeziorem).

gdzie on tam patrzy na makijaż :p to facet ^^

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez Doris1981

Dla mnie to jakiś Matrix. Współczuję.

zgadzam się :O

[aza3994]

ja się najczęściej maluję, ale dość delikatnie mam lekki trądzik, więc lepiej się czuję z podkładem na twarzy, do tego muśnięcie różem i delikatnie tusz do rzęs ale mój TŻ wiele razy widział mnie bez makijażu, chociażby na basenie, nie dość, że bez to jeszcze mokre włosy :P a gdy kiedyś przyjechał wcześniej i byłam niewyszykowana w szlafroku i turbanie na głowie był zachwycony tak samo gdy się przytulamy w łóżeczku gdy wstaję mam ogromny nieład na głowie, bo mam długie włosy i ten stan uwielbia najbardziej

[Pestka88]

jak mnie pierwszy raz zobaczył, to powiedział: no i po co się malujesz, jak jesteś piękna? Tak wyglądasz lepiej, bardziej naturalnie.

Kupił mnie wtedy. Ja się na co dzień maluje: tusz, kredka i podkład. Czasami nie, jak mi się nie chce, ale dla mojego chłopaka zwykle mi się chce. Jak mnie widzi bez makijażu to zwykle mi mówi, że pięknie wyglądam. Jak jestem w makijażu też. Chyba mu zwisa

Nie wiem co masz na myśli mówiąc "namawiał". Może woli dziewczyn w makijażu po prostu i chciałby Cię czasem widzieć zrobioną, tak jak dotychczas, a Ty mu powiedziałaś, że już w ogóle malować się nie będziesz, to się chłopa zmartwił.

Znając życie nie miał nic złego na myśli, a my wyszło głupio

[ell19]

Ja rzadko się maluję, jak mam jakiś gorszy okres z cerą to trochę pudru, a tak to od czasu do czasu tusz do rzęs, więc mój chłopak dobrze wie, jak wyglądam bez makijażu i jak z nim. Powiedział mi, że podobam mu się bez i ogólnie nie przepada za makijażami, woli naturalnie, ale nie ma nic przeciwko delikatnemu podkreśleniu tego czy tego.
Ale ja mam ciemną oprawę oczu, nie wyglądam jakoś znacznie gorzej, gdy tych rzęs sobie nie pomaluję, nie ma jakiejś ogromnej różnicy (może gdybym używała zalotki to tak, bo mam proste, więc zyskują tylko trochę na długości z profilu). Jednak gdybym miała jasną oprawę, to na pewno podkreślałabym oczy ciągle, żeby zbyt mdło nie wyglądać. Wtedy jednak jest różnica w wyglądzie, nie oszukujmy się, ale od tego są kosmetyki
A Twój facet się zachował jak ostatni buc, no yyyy mnie aż zatkało jak przeczytałam, myślałam, że będziesz pytać tylko o opinię a tu taka historia A jestes naprawdę piękną kobietą i widać że naturalną...

[ineczkaxD]

Jesteś bardzo ładna!
Na tym zdjęciu masz delikatny makijaż, nie sądzę, żebyś dużo gorzej wyglądała bez. Ale makijaż to makijaż, zawsze robi trochę różnicy, może Twój TŻ chce być z Tobą szczery? Chociaż namawianie Cię do noszenia makijażu, jeśli nie masz na to ochoty, nie jest ok.

U mnie nie było żadnej reakcji, z czego się cieszę, gdyby mi TŻ powiedział, że lepiej wyglądam w makijażu zrobiłoby mi się przykro, tym bardziej, że nie do końca siebie lubię bez, gdyby mi powiedział, że wyglądam lepiej bez makijażu, uznałabym to za fałsz.
Bałam się trochę pokazać TŻ bez makijażu, ale jak śpimy razem to przecież nie będę spała w makijażu Mam trochę rozszerzone pory, pare przebarwień po krostkach. Z wyrównaną podkładem cerą, zmatowaną pudrem, wykonturowaną bronzerem i z podkreślonymi oczami wyglądam o wiele lepiej i czuję się o wiele pewniej. Do tej pory nie mogę się przemóc by na codzień tak się pokazywać TŻ, chociaż gdybym była do tego zmuszona np. przez wspólne mieszkanie pewnie bym się przyzwyczaiła.

[la_chica]

wręcz namawia do nie malowania się, wtedy jestem dla niego "naturalnie ładna i taka słodka niewinna", ja oczywiście nie przepadam za sobą bez makijażu, ale miło słyszeć takie coś od ukochanego, ta akceptacja jest bardzo ważna