Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.

[Juno123]

hej dziewczyny mogę się przyłączyć potrzebuję reżimu bo niby trzymam dietę, ale zawsze coś mi wpadnie a to chipsy a to czekolada a to piwo i w efekcie moja waga stoi jak zaklęta a ostatnio nawet 600 g przytyłam

więc wygląda to tak :
62/ 170
udo 52 cm
talia 68 cm
brzuch 78 cm
ramię 27 cm
zależy mi żeby zgubić 5 -6 kg

[Honorata77]

Napisane przez mariamarysienka

No witamy, grubas jak się patrzy Wiesz, my tu na wątku nie śmiemy marzyć o 56 kg, które ważysz, więc z łaski swojej rusz tyłek do ćwiczeń, popatrz w dziale Fitness, a nie Dietetyka i będziesz wyglądać dobrze.



Super, gratuluję!
Ja tak miałam z 6 z przodu - ostatni raz widziałam ją 2,5 roku temu



No niestety, ale w większości przypadków za dietę biorą się osoby, które nie mają zielonego pojęcia o odżywianiu. Jak je się mało, beztłuszczowo to na pewno się schudnie. Jak jesteś głodna, zjedz jogurt 0%, jakiś malutki, a przekąska to co najwyżej owoc. No ludzie!



Witam serdecznie!

A jak nie zjesz 5 posiłków albo owoc na kolację to czeka Cię wieczne otłuszczenie

[mariamarysienka]

Honorata ustaw sobie jakieś mniejsze cele, tak jak nadalka czy ja. Nie myślałam o tym, że mam do schudnięcia 14 kg, tylko ustawiłam sobie pierwszy cel 71 kg, potem 68,5, potem 65, potem 62 i na koniec 60 kg. Dzięki temu widzę tak jakby tylko te małe kroczki, że mam do schudnięcia 2-3 kg, a to nie jest przecież takie trudne
A co do tego podjadania to i ja tak mam. Niestety, w przeszłości mam kompulsywne obżeranie się, więc jak zjadłam jeden pasek czekolady, to zjadłam i całą czekoladę. I do tego paczkę ciastek i rogalika. Dlatego właśnie marzyłam o takim wątku, gdzie nie byłoby podżerania ani usprawiedliwiania kogoś, jeśli "popłynął".

edit: Kolacja, jaka kolacja? Przecież święta zasada "nie jeść po 18"

[nadalka]

Napisane przez Juno123

hej dziewczyny mogę się przyłączyć potrzebuję reżimu bo niby trzymam dietę, ale zawsze coś mi wpadnie a to chipsy a to czekolada a to piwo i w efekcie moja waga stoi jak zaklęta a ostatnio nawet 600 g przytyłam

więc wygląda to tak :
62/ 170
udo 52 cm
talia 68 cm
brzuch 78 cm
ramię 27 cm
zależy mi żeby zgubić 5 -6 kg

w tej chwili Twoje Bmi wynosi 21,5 czyli wręcz idealne. Wymiary też masz spoko. Może dział fitness?

[Honorata77]

Napisane przez mariamarysienka

Honorata ustaw sobie jakieś mniejsze cele, tak jak nadalka czy ja. Nie myślałam o tym, że mam do schudnięcia 14 kg, tylko ustawiłam sobie pierwszy cel 71 kg, potem 68,5, potem 65, potem 62 i na koniec 60 kg. Dzięki temu widzę tak jakby tylko te małe kroczki, że mam do schudnięcia 2-3 kg, a to nie jest przecież takie trudne
A co do tego podjadania to i ja tak mam. Niestety, w przeszłości mam kompulsywne obżeranie się, więc jak zjadłam jeden pasek czekolady, to zjadłam i całą czekoladę. I do tego paczkę ciastek i rogalika. Dlatego właśnie marzyłam o takim wątku, gdzie nie byłoby podżerania ani usprawiedliwiania kogoś, jeśli "popłynął".

edit: Kolacja, jaka kolacja? Przecież święta zasada "nie jeść po 18"

Dobra, to ja ustawiam sobie pierwszy cel: zobaczyć 6 z przodu
No niestety, taki mam charakter że nie mogę zjeść kostki czekolady czy 4 pierogów. Od razu idę na całość
Na szczęście nigdy nie miałam żadnych zburzeń odżywiania, ale pewnie tylko dlatego że przytyłam już wieku podeszłym 30 lat, a wtedy już chyba się człowieka zaburzenia nie imają

I koniecznie kolacja tylko białkowa. Zjesz coś innego i bedzie rano na wadze 2 kg do przodu

[somethinggood]

Napisane przez Juno123

hej dziewczyny mogę się przyłączyć potrzebuję reżimu bo niby trzymam dietę, ale zawsze coś mi wpadnie a to chipsy a to czekolada a to piwo i w efekcie moja waga stoi jak zaklęta a ostatnio nawet 600 g przytyłam

więc wygląda to tak :
62/ 170
udo 52 cm
talia 68 cm
brzuch 78 cm
ramię 27 cm
zależy mi żeby zgubić 5 -6 kg

Przeczytaj pierwsza stronę wątku!
Twoje BMI wynosi 21,5 więc jest idealne , jak schudniesz 6 kg będziesz na granicy niedowagi . Poszukaj wątku w dziale fitness.

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez nadalka

w tej chwili Twoje Bmi wynosi 21,5 czyli wręcz idealne. Wymiary też masz spoko. Może dział fitness?

Ha , Nadalko równocześnie to pisalysmy , możemy poradnie BMI założyć :-P

[nadalka]

Napisane przez Honorata77

No niestety, taki mam charakter że nie mogę zjeść kostki czekolady czy 4 pierogów. Od razu idę na całość

BOŻE! Znalazłam swoją pokrewną duszę!

Masz 30 lat?

[somethinggood]

Napisane przez Honorata77

Dobra, to ja ustawiam sobie pierwszy cel: zobaczyć 6 z przodu
No niestety, taki mam charakter że nie mogę zjeść kostki czekolady czy 4 pierogów. Od razu idę na całość
Na szczęście nigdy nie miałam żadnych zburzeń odżywiania, ale pewnie tylko dlatego że przytyłam już wieku podeszłym 30 lat, a wtedy już chyba się człowieka zaburzenia nie imają

I koniecznie kolacja tylko białkowa. Zjesz coś innego i bedzie rano na wadze 2 kg do przodu

Mamy taki sam wzrost :-D Ja też chce zobaczyć 6 , ale coś mi się zblokowalo , bo mam tak samo jak Ty Honorato zniszczony metabolizm . Każdy kg u mnie obkupiony jest litrami potu :-(
Zrobiłam dzisiaj 15 km na rowerze !

[nadalka]

Napisane przez somethinggood

Przeczytaj pierwsza stronę wątku!
Twoje BMI wynosi 21,5 więc jest idealne , jak schudniesz 6 kg będziesz na granicy niedowagi . Poszukaj wątku w dziale fitness.

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------



Ha , Nadalko równocześnie to pisalysmy , możemy poradnie BMI założyć :-P

miałam napisać że działa tu telepatia

[Honorata77]

Napisane przez nadalka

BOŻE! Znalazłam swoją pokrewną duszę!

Masz 30 lat?

Już nawet więcej

[somethinggood]

Napisane przez aleniunia

witam dzięki za zaproszenie na forum.....ide poczytac od poczatku-co bym była w temacie
Pozdrawiam cieplutko! Miłego dnia

Witamy witamy :-*

[nadalka]

Napisane przez Honorata77

Już nawet więcej

no to chyba nie 60 bo to dla mnie jest "podeszły wiek"

[Honorata77]

Napisane przez somethinggood

Mamy taki sam wzrost :-D Ja też chce zobaczyć 6 , ale coś mi się zblokowalo , bo mam tak samo jak Ty Honorato zniszczony metabolizm . Każdy kg u mnie obkupiony jest litrami potu :-(
Zrobiłam dzisiaj 15 km na rowerze !

I jak ci idzie z rozruszaniem spalania? W ogóle jaką masz metodę bo moja jest mało popularna ale tylko to na mnie działa. No i rozsądne jest.

[nadalka]

Napisane przez Honorata77

Już nawet więcej

przecież w nicku masz 77. Ale dzida że mnie w pamięci z rocznika '77 mam Natalię Oreiro

[Honorata77]

Napisane przez nadalka

no to chyba nie 60 bo to dla mnie jest "podeszły wiek"

Aż tak to jeszcze nie, ale 35 już jest
Pewnie też wiek mi dowalił i dlatego tak opornie idzie chudnięcie. A żeby przytyć to już problemu nie ma, idzie jak burza.

[nadalka]

Napisane przez Honorata77

Aż tak to jeszcze nie, ale 35 już jest
Pewnie też wiek mi dowalił i dlatego tak opornie idzie chudnięcie. A żeby przytyć to już problemu nie ma, idzie jak burza.

no domyślam się, mam koleżankę 2 lata starszą od Ciebie, ponad 90kg, niby się odchudza niby nie (pracowałyśmy razem na kuchni więc tym bardziej ciężko) ale chcieć to móc

[Honorata77]

Napisane przez nadalka

przecież w nicku masz 77. Ale dzida że mnie w pamięci z rocznika '77 mam Natalię Oreiro

No, Zbuntowanego Anioła w akademiku grupowo oglądaliśmy

[somethinggood]

Napisane przez nadalka

miałam napisać że działa tu telepatia

Działa :-D Niedługo nie będziemy potrzebować kalkulatora .
Dziewczyny musiałam poczekać chwilke na mieście i padło na mcdonald !
Kupiłam cole zero , ale chyba stąd uciekam , bo mój nos atakują zakazane zapachy .

[Honorata77]

Napisane przez nadalka

no domyślam się, mam koleżankę 2 lata starszą od Ciebie, ponad 90kg, niby się odchudza niby nie (pracowałyśmy razem na kuchni więc tym bardziej ciężko) ale chcieć to móc

Dlatego tu się pojawiłam,bo u mnie niekoniecznie to powiedzenie się sprawdza
Dopingu mi trzeba. Gdy widzę że innie isę nie poddają i im wychodzi to mnie zazdrość zżera i się motywuję

[somethinggood]

Napisane przez Honorata77

I jak ci idzie z rozruszaniem spalania? W ogóle jaką masz metodę bo moja jest mało popularna ale tylko to na mnie działa. No i rozsądne jest.

Jak cokolwiek ćwicze zawsze zaczynam od areobowych 30 min , np na biezni . Bo ponoć to pomaga załapać mojemu organizmowi , że to czas żeby spalić tluszczyk :-D

Częste posilki i im później tym mniej weglowodanow a więcej białka . Rano staram się dac kopa energetycznego , żeby ciałko wiedziało że nie poscimy .

A Ty Honorato co robisz ? Bo nie pamiętam ,żebym czytała , chyba że nie doczytalam .

[Honorata77]

Napisane przez somethinggood

Jak cokolwiek ćwicze zawsze zaczynam od areobowych 30 min , np na biezni . Bo ponoć to pomaga załapać mojemu organizmowi , że to czas żeby spalić tluszczyk :-D

Częste posilki i im później tym mniej weglowodanow a więcej białka . Rano staram się dac kopa energetycznego , żeby ciałko wiedziało że nie poscimy .

A Ty Honorato co robisz ? Bo nie pamiętam ,żebym czytała , chyba że nie doczytalam .

Gdzieś tam pisałam na początku, ale pewnie sama bym tego nie znalazłą
Ja mianowicie wywalam całkowicie i na amen wszystkie produkty zbożowe.
Ograniczam mocno nabiał i owoce na rzecz tłuszczy - oliwa, olej kokosowy.
Oczywiście na czas odchudzania wyrzucam też słodycze i alkohol.
I ruszyć się muszę.

[nadalka]

Napisane przez Honorata77

No, Zbuntowanego Anioła w akademiku grupowo oglądaliśmy

Napisane przez somethinggood

Działa :-D Niedługo nie będziemy potrzebować kalkulatora .
Dziewczyny musiałam poczekać chwilke na mieście i padło na mcdonald !
Kupiłam cole zero , ale chyba stąd uciekam , bo mój nos atakują zakazane zapachy .

dokładnie

uciekaj szybko

jak dobrze że u nas nie ma takich fastów

Napisane przez Honorata77

Dlatego tu się pojawiłam,bo u mnie niekoniecznie to powiedzenie się sprawdza
Dopingu mi trzeba. Gdy widzę że innie isę nie poddają i im wychodzi to mnie zazdrość zżera i się motywuję

pewnie będziemy Dopingować i na pewno się uda bez podżerania to już na pewno

[Honorata77]

Napisane przez nadalka

dokładnie

uciekaj szybko

jak dobrze że u nas nie ma takich fastów


pewnie będziemy Dopingować i na pewno się uda bez podżerania to już na pewno

Dzięki Tego mi trzeba.

[mariamarysienka]

Wiecie, wszystko się da jeśli jest odpowiednia motywacja Moja mama nigdy nie mogła schudnąć, bo zawsze po skończeniu diety wracała do starych nawyków. Poza tym ciągle kombinowała z jakimiś Dukanami i innymi głupotami, więc dodatkowo rozwaliła sobie metabolizm. Ale poszła do dietetyka, wzięła się za siebie mocno i schudła 13 kg, mimo że ma prawie 45 lat. Wiadomo, że nie będzie wyglądać jak nastolatka, ale uważam że wygląda pięknie i odmłodniała o jakieś 10 lat Tak samo ciocia wzięła z niej przykład i schudła 8 kg, także da się zrobić wszystko

[Honorata77]

Napisane przez mariamarysienka

Wiecie, wszystko się da jeśli jest odpowiednia motywacja Moja mama nigdy nie mogła schudnąć, bo zawsze po skończeniu diety wracała do starych nawyków. Poza tym ciągle kombinowała z jakimiś Dukanami i innymi głupotami, więc dodatkowo rozwaliła sobie metabolizm. Ale poszła do dietetyka, wzięła się za siebie mocno i schudła 13 kg, mimo że ma prawie 45 lat. Wiadomo, że nie będzie wyglądać jak nastolatka, ale uważam że wygląda pięknie i odmłodniała o jakieś 10 lat Tak samo ciocia wzięła z niej przykład i schudła 8 kg, także da się zrobić wszystko

Masz rację, tylko u mnie motywacja leży i kwiczy. Po nieudanych próbach mam już inne podejśćie. Zmianiam nawyki zywieniowe na stałę i zobaczę co będzie. Jeśłi schudnę to rewelacja, jesli nie to przecież harakiri nie popełnię. Jakoś będę musiała się z grubością pogodzić.

[somethinggood]

Napisane przez Honorata77

Masz rację, tylko u mnie motywacja leży i kwiczy. Po nieudanych próbach mam już inne podejśćie. Zmianiam nawyki zywieniowe na stałę i zobaczę co będzie. Jeśłi schudnę to rewelacja, jesli nie to przecież harakiri nie popełnię. Jakoś będę musiała się z grubością pogodzić.

Nie ma takiego podejścia , z niczym nie będziesz się godzić !

Wkońcu metabolizmu nam się podkreci , a jak schudniemy to tylko trzeba będzie trzymać nasz bilans energetyczny na zero :-D

Jestem z siebie dumna , bo dzisiaj zmusilam swojego wewnetrzego lenia do jazdy autobusem zamiast autem i wysiadlam przystanek wcześniej .

[candy41319]

mi to dzisiaj autobus odjechał sprzed nosa i zapieprzałam 3 przystanki, bo umierałam z zimna :P już sobie lepiej zapomnę co ja wczoraj zrobiłam *brrrr*

[Kretka666]

Napisane przez Honorata77

Na wizażu rozwala mnie stereotyp zrowego odżywiania: 5 posiłków dziennie, do każdego białko, produkty zbożowe to tylko pełnoziarniste. I oczywiście jak najmniej tłuszczu.
Ja przy takim odżywianiu bardzo źle się czułm i oczywiście wcale nie schudłam

Generalnie to jest dobry sposób na odchudzanie, oprócz tego najmniej tłuszczu Regularne posiłki - nie musi być 5, ale żeby były regularne. Białko w diecie jest ważne, na jego strawienie zużywa się więcej energii, syci na dłużej, poza tym osoby trenujące go potrzebują. Produkty pełnoziarniste oczywiście, przecież nie biała mąka, bezwartościowa.

Napisane przez Honorata77

No niestety, taki mam charakter że nie mogę zjeść kostki czekolady czy 4 pierogów. Od razu idę na całość
Na szczęście nigdy nie miałam żadnych zburzeń odżywiania, ale pewnie tylko dlatego że przytyłam już wieku podeszłym 30 lat, a wtedy już chyba się człowieka zaburzenia nie imają

I koniecznie kolacja tylko białkowa. Zjesz coś innego i bedzie rano na wadze 2 kg do przodu

Ja, na szczęście, dzięki SB nauczyłam się, że można zjeść 2 kostki czekolady czy kawałek dietetycznego ciasta, cukier mi nie skacze i nie mam takich pociągów do większej ilości, słodkośći traktuję jako dodatek do życia, a nie jego treść. Ale też nigdy nie miałam zaburzeń odżywiania, po prostu byłam uzależniona od cukru. Całkowite odstawienie go na rzecz ksylitolu i stewii spowodowało, że w ogóle go nie potrzebuję. Przez całą dietę nie jadłam ABSOLUTNIE niczego co miało w składzie cukier. Teraz szaleję i jem ogórki konserwowe i buraczki z weka (własne, domowe oczywiście)

Dokładnie, z tą kolacją najbardziej mnie rozwala - koniecznie białkowa, jak się zje coś skrobiowego to mogiła!

[kashia001]

Hej
Mogę się przyłączyć?
Mam na imię Kasia, odchudzam się już 2 miesiące z hakiem, początkowo ważyłam 82,5 kg przy wzroście 165 cm, po 2óch miesiącach bezgrzesznego odchudzania ważę 69-70 kg, ta waga cały czas się waha.. Nie ukrywam, że denerwuje mnie fakt, że ta waga nie chce tak mocno zejść poniżej 70 kg... Oczywiście ćwiczę i zaczełam od nie dawna uczęszczać na VACU.

[nadalka]

Napisane przez kashia001

Hej
Mogę się przyłączyć?
Mam na imię Kasia, odchudzam się już 2 miesiące z hakiem, początkowo ważyłam 82,5 kg przy wzroście 165 cm, po 2óch miesiącach bezgrzesznego odchudzania ważę 69-70 kg, ta waga cały czas się waha.. Nie ukrywam, że denerwuje mnie fakt, że ta waga nie chce tak mocno zejść poniżej 70 kg... Oczywiście ćwiczę i zaczełam od nie dawna uczęszczać na VACU.

hej. No i tak pięknie waga zjechała