Bruneci i ciemna karnacja.

[ariadn_a]

ideały ideałami, ale często życie pisze swój scenariusz

[201803090921]

Zawsze bardziej podobali mi się mężczyźni o skandynawskim typie urody - jasne włosy, lodowato niebieskie lub szare oczy, wysocy

Akurat bruneci o ciemnej karnacji kojarzyli mi się z telenowelami, albo z facetami, jakich widziałam we Włoszech (rozpięta koszula, odsłaniająca włosy na klacie, fryz na żel, lichy wzrost i wyraz twarzy alfonsa) - czyli ogólnie mocno na nie.

Nie lubię też tego "ziemniakowatego" typu, o jakim wspomniała marchewkowe pole Gorzej, mam dokładnie takie samo skojarzenie na temat takich panów.

Mój TŻ jest szatynem z brązowymi oczami, ale jasną karnacją Wcześniej spotykałam się zawsze z niebieskookimi facetami.

[WDM]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;39742755]Ale Twoj punkt widzenia chyba nie jest powszechny, bo po raz pierwszy sie z nim spotykam. Nie uslyszalam nigdy z ust kobiety, ze Brazylijczycy i Arabowie maja kobiecie twarze I nadal podtrzymuje, ze dla wiekszosci kobiet, bruneci wydaja sie po prostu bardziej mescy.

Ja cale zycie szaleje za blondynami, wiec akurat nie mowie z wlasnego doswiadczenia, ale z perspektywy tego co zawsze kobiety naookolo mowia zachwycone, ze: "meski brunet", "seksowny brunet", pociaga ich mocny zarost, itd.[/QUOTE]

Arabowie mają zwykle pulchne twarze i nosy, i wargi mięsiste, dość mocno odęte Głośno mówią i ekspansywnie się zachowują, taki typ ekspresji. Czy to się z automatu musi kojarzyć z męskością, no niekoniecznie. Ja np. patrząc na ich egzotykę widzę - egzotykę, przez co są oni dla mnie dość podobni wszyscy, prawie tak jak Azjaci względem siebie czy Europejczycy dla nich. Meksykanie rdzenni nie różnią się cechami antropologicznymi tak bardzo od Europejczyków, ale też je widać.

Też przyjęłam w swej wypowiedzi punkt widzenia dość abstrahujący

Biologicznie korzystne zdają się maksymalne różnice - mniejsza szansa spokrewnienia, większa szansa na zdrowe potomstwo. Dlatego żony porywano od dalekich plemion czy wybierano się po nie na wycieczki różne.

Ale idealne mentalnie są dla nas twarze podobne do naszych (amerykańscy naukowcy). Zdekomponowane komputerowo z naniesionymi znamionami męskości/żeńskości

[Ieka]

to jest bardzo ciekawe, nigdy nie zastanawiałam się, czemu akurat bruneci o ciemenej karnacji mi się podobają. Teraz tak myślę, że chyba dlatego, że wychowywałam się w mieście gdzie zdecydowaną większość stanowili faceci o typowej polskiej urodzie, tj. blondyn niebieskie oczy. I nigdy z takim nie byłam, w ogóle zawsze trzymałam się od nich z daleka, żebym przypadkiem się nie zakochała czy coś.
Dlatego nie pasuje mi uroda Rosja, Czechów itp. czyli Słowian.

[Niebieskooka arystokratka]

Kiedyś mi się podobali bruneci, ale już od paru lat przestali mnie kręcić. Jak najbardziej podoba mi się typ słowiański - nasi panowie, Rosjanie są bardzo przystojnymi facetami. Podoba mi się najbardziej, że mają jasną cerę, oczy, ale często mają ciemne włosy i co najważniejsze - owłosienie na klacie Typ latynoski jak któraś z Was napisała rzeczywiście mi również kojarzy się z jakimś kurduplem pseudo - macho z telenoweli. O wiele bardziej męski wydaje mi się typ północny - te ostre, męskie rysy twarzy i wysocy. A Słowianie są i tak najprzystojniejsi.

[Aniela88]

Co do brunetów się zgadzam - ciemna oprawa oczu, mocny zarost... lubię to. Ale ciemna karnacja? Nieee. Owszem zgadzam się, że u nas przyciąga to wzrok jako coś odmiennego, ale nie powiedziałabym, że to bardzo atrakcyjne. Mój tż ma czarne włosy, czarny zarost i brązowe oczy, które kontrastują ze śnieżną cerą (taka królewna śnieżka, tylko mocno owłosiona ).

[201703160948]

Napisane przez Scarlet_fever

A ilu ich w swoim życiu widziałaś ? Ja miałam znajomego ,który w latach młodzieńczych przeszedł straszny trądzik po którym zostały straszne blizny a ojciec musiałbyś "egzotyczny" bo facet ma ciemniejszą karnację.

Ale coś w tym jest bo sama mam słabość do brunetów ale tych z ciemną karnacją. Nie podobają mi się blondyni. Choć są wyjątki w postaci wysokich, umięśnionych i też raczej opalonych. Taki typ australijski

Trochę widziałam, mieszkam na osiedlu akademickim i kręci się tu trochę śniadych ciasteczek z Erasmusa
Jak dla mnie tacy mają tylko jedną wadę - na ogół są niziutcy
Więc ideałem bądź co bądź szybciej będzie ciemnowłosy, wysoki Polak według mnie. Wystarczy, że ja jestem blondynką

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Aniela88

Co do brunetów się zgadzam - ciemna oprawa oczu, mocny zarost... lubię to. Ale ciemna karnacja? Nieee. Owszem zgadzam się, że u nas przyciąga to wzrok jako coś odmiennego, ale nie powiedziałabym, że to bardzo atrakcyjne. Mój tż ma czarne włosy, czarny zarost i brązowe oczy, które kontrastują ze śnieżną cerą (taka królewna śnieżka, tylko mocno owłosiona ).

[Naomi21]

Ja nie znoszę takiego typu: ci wszyscy Włosi, Hiszpanie są dla mnie odpychający. Ale chyba jestem dość odosobniona w swojej opinii: jakiś czas temu znajoma spotykała się z facetem w takim typie (był Hiszpanem) i pod ich zdjęciami wszystkie dziewczyny się śliniły, a dla mnie koleś był fatalny, jeszcze mu złotego łańcucha brakowało

Zawsze lubiłam blondynów, szatynów, taki słowiański typ Może też dlatego, że mój brat jest takim brunetem - nie ma jakiejś bardzo ciemnej karnacji, ale jednak ciemniejszą niż przeciętny Polak. Jakoś tak mi się przez to aseksualnie kojarzy ten typ urody Sama też jestem ciemnooką brunetką i kiedyś kolega stwierdził, że pewnie podświadomie dążę do wymieszania genów i dlatego unikam panów o śniadej karnacji.

[marchewkowe pole]

Napisane przez Aniela88

Mój tż ma czarne włosy, czarny zarost i brązowe oczy, które kontrastują ze śnieżną cerą (taka królewna śnieżka, tylko mocno owłosiona ).

umarłam

[Rena]

Napisane przez poziomkaa_

nie widziałam też nigdy pryszczatego mulata z rozszerzonymi naczynkami

ja widzialam, oni tez maja problemy skorne, czasem znacznie gorsze niz u Europejczykow.

Co do tematu - ja wole blondynow.

[WDM]

Napisane przez marchewkowe pole

ja jestem ruda i czasem podobają mi się rudzi faceci (wszystko zależy oczywiście czy twarz mi się podoba, jak w przypadku wszystkich innych typów urody) ale megadziwnie bym się czuła mając takiego chłopaka, może dlatego że to rzadki typ i bardziej przywodzi na myśl skojarzenia z rodzeństwem niz np para brunet-brunetka czy blondyn-blondynka

Rudy bohater "Pachnidła" szukał obsesyjnie takiego swojego żeńskiego odpowiednika

[roxyfoxy]

ja chętnie przygarne opalonego blondyna

[elisee15]

Po przeczytaniu wątku uświadomiłam sobie, że każdy facet, który jak dotąd mi się podobał / z którym byłam miał ciemne włosy, więc coś w tym jest. Jeśli miałabym uogólnić, to najbardziej podoba mi się u mężczyzn hiszpański typ urody połączony z wyraźnymi kościami policzkowymi - Jon Kortajarena (załącznik) stanowi mój ideał męskiego wyglądu

[delirious]

A ja nie mam jakiegoś wzorca męskości ...oprócz mojego Tż
Czy blondyn czy brunet nie ma roznicy
No moze jedynie to bym podziekowala za rudego pieguska

[TmargoT]

Napisane przez Pink_Floyd

Witam wszystkie wizażanki!

Możecie mi powiedzieć na czym polega fenomen brunetów i ciemnych oczu wraz ze śniadą karnacją? Bardzo dużo dziewczyn kiedy opisuje swoje ideały wymienia, że fajnie gdyby ich mężczyzna był brunetem. Początkowo nie zwracałem na to uwagi, ale później nawet przypadkiem zauważałem, że to jest notoryczny przypadek.

Czy czarne włosy i oczy po prostu lepiej komponują się z resztą ciała? Czy chodzi o to, że czarny jest taki elegancki i facet prezentuje się bardziej męsko?

w/g mnie to raczej działa na zasadzie kontrastu.
sama jestem brunetką i moim ideałem jest raczej blondyn , to działa też w drugą stronę.częściej podrywali mnie mężczyźni o jaśniejszej karnacji.

totalnie rozczulają mnie mężczyźni o korzeniach afrykańskich z jasnymi oczami.dla takiego faceta chyba zapomniała bym o świecie
241709.1.jpg
314809.1.jpg

[lizawietta]

Napisane przez TmargoT

w/g mnie to raczej działa na zasadzie kontrastu.
sama jestem brunetką i moim ideałem jest raczej blondyn , to działa też w drugą stronę.częściej podrywali mnie mężczyźni o jaśniejszej karnacji.

totalnie mnie rozczulają mężczyźni o korzeniach afrykańskich z jasnymi oczami.dla takiego faceta chyba bym zapomniała o świecie
Załącznik 5158099
Załącznik 5158100

coś jest w tych przeciwieństwach dla mnie połączenie ,,top" to ciemne blond wlosy i brazowe oczy czyli moje przeciwienstwo

[marchewkowe pole]

Napisane przez TmargoT

totalnie mnie rozczulają mężczyźni o korzeniach afrykańskich z jasnymi oczami.dla takiego faceta chyba bym zapomniała o świecie
Załącznik 5158099
Załącznik 5158100

om nom nom

[jesienny_lisc]

A mi się zawsze podobali faceci, w typie kolorystycznym, zbliżonym do mojego
To znaczy bruneci/szatyni, z jasną karnacją i zielonymi/szarymi oczami.

Ciemna karnacja mnie, raczej odpycha Chyba po prostu bardzo lubię swoją jasną karnację i chcę, żeby moje dzieci też taką miały. A nie, że ktoś mi je "zepsuje" śniadą cerą czy brązowymi oczami

[201607110949]

Napisane przez mary_poppins

No cóż, każdy ma inny gust Jest też biologiczne wytłumaczenie - ponoć (powiem bardzo skrótowo, bo nie znam się na tym i tak sobie zakodowałam) działa to tak, że im "różnorodniejsi genowo" rodzice, tym dzieci bardziej udane, zdrowsze, mocniejsze i inteligentniejsze. Prawdopodobnie dlatego czarnoskórzy często "lecą" na jasne blondynki, a Słowianki niejednokrotnie mdleją na widok facetów z Egiptu czy Tunezji. Pewnie bardzo to uprościłam, ale takie jest wytłumaczenie, dlaczego tak nas pociąga "egzotyczna" dla nas uroda Wiadomo, że ludzie podświadomie w dalszym ciągu dobierają się pod względem udanego potomstwa i potencjalnie pożądanych cech u "żony-opiekunki domowego ogniska" i "męża-łowcy".

miałam coś podobnego napisać, mamy z mężem na ten temat identyczne przemyślenia (poparte też jakimiś artykułami na ten temat, które przeczytaliśmy). Mnie się nigdy latino lovery nie podobały, wręcz mnie taki typ odrzuca. Odkąd pamiętam mam słabość do blondynów z niebieskimi oczami i z takim jestem sama mam bardzo wyrazistą, lekko wschodnią urodę z ciemnymi włosami i oczami. Jako para jesteśmy kompletnie różni i to jest chyba genetycznie dobrą mieszanką, bo dziecię nam wyszło śliczne (serio ), nie choruje, wydaje się być małą spryciulą

[201703160948]

Napisane przez elisee15

Po przeczytaniu wątku uświadomiłam sobie, że każdy facet, który jak dotąd mi się podobał / z którym byłam miał ciemne włosy, więc coś w tym jest. Jeśli miałabym uogólnić, to najbardziej podoba mi się u mężczyzn hiszpański typ urody połączony z wyraźnymi kościami policzkowymi - Jon Kortajarena (załącznik) stanowi mój ideał męskiego wyglądu

POPIERAM! Najprzystojniejszy facet na świecie

[Naomi21]

Napisane przez TmargoT

w/g mnie to raczej działa na zasadzie kontrastu.
sama jestem brunetką i moim ideałem jest raczej blondyn , to działa też w drugą stronę.częściej podrywali mnie mężczyźni o jaśniejszej karnacji

Mogę się pod tym podpisać Jak to dobrze, że w Polsce jest więcej blondynów

[Darkoz]

Uważam, że zazwyczaj przeciwieństwa się przyciągają. Jako że sporo Polek ma jasne włosy, oczy i cerę, możesz zaobserwować, że dużej części Twoich koleżanek podobają się bruneci o ciemnej cerze i oczach. Ja mam podobny gust (tylko cera niekoniecznie ciemna, taka pomiędzy), ale jestem przedstawicielką słowiańskiego typu urody (ciemne blond włosy, zielone oczy i rumieńce ), a mojej kumpeli, która sama ma wszystko ciemne, podobają się rumiani niebieskoocy blondyni.

[Blooondi94]

Napisane przez poziomkaa_

POPIERAM! Najprzystojniejszy facet na świecie

Dobra dupeczka, buzke ma cudowną

[Siouxsie]

Ja jestem brunetką o ciemnych oczach i bardziej podobają mi się blondyni o oczach niebieskich Także coś jest w tym kontraście. Kiedyś słyszałam też, że ponoć kobiety wybierają partnerów nieco podobnych do swoich ojców, ale ile w tym prawdy...to nie mam pojęcia. Chociaż u mnie by się zgadzało (tata - blondyn, niebieskie oczy). Taki wymarzony ideał to chyba Alexander Skarsgård (załącznik)

[201607110949]

Napisane przez Siouxsie

Kiedyś słyszałam też, że ponoć kobiety wybierają partnerów nieco podobnych do swoich ojców, ale ile w tym prawdy...to nie mam pojęcia.

prawdy dużo, tylko chodzi o charakter nie o wygląd

[201605300922]

Napisane przez SALIX

prawdy dużo, tylko chodzi o charakter nie o wygląd

W moim przypadku trochę się to sprawdza, mój TŻ jest podobny do mężczyzn z mojej rodziny, zarówno brata, jak i ojca i wujka, natomiast z charakteru już niekoniecznie I jestem zaprzeczeniem dla tej teorii, że wybiera się mężczyzn jak najbardziej się od nas samych różniących.

[Sadek]

Napisane przez Naomi21

Ja nie znoszę takiego typu: ci wszyscy Włosi, Hiszpanie są dla mnie odpychający. Ale chyba jestem dość odosobniona w swojej opinii: jakiś czas temu znajoma spotykała się z facetem w takim typie (był Hiszpanem) i pod ich zdjęciami wszystkie dziewczyny się śliniły, a dla mnie koleś był fatalny, jeszcze mu złotego łańcucha brakowało

Zawsze lubiłam blondynów, szatynów, taki słowiański typ Może też dlatego, że mój brat jest takim brunetem - nie ma jakiejś bardzo ciemnej karnacji, ale jednak ciemniejszą niż przeciętny Polak. Jakoś tak mi się przez to aseksualnie kojarzy ten typ urody Sama też jestem ciemnooką brunetką i kiedyś kolega stwierdził, że pewnie podświadomie dążę do wymieszania genów i dlatego unikam panów o śniadej karnacji.

De gustibus... Ale chyba nie do końca odosobniona. Z obserwacji mogę powiedzieć, że bardzo młode dziewczyny są oczarowane takim "ciemnym" typem urody ale z czasem sięto zmienia ( w pewnych przypadkach). Zwyczajnie starsze kobiety posiadają już większe doświadczenie, rozpoznają jednak kto ma dobre geny a kto nie, styl, klasę, wykształcenie, itp a delikatnie mówiąc tego bardzo często u wspomnianych Hiszpanów brakuje W pewnym wieku karnacja przestaje mieć znaczenie. Podobnie jest z postrzeganiem kobiet przez mężczyzn. Inteligentny, dojrzały facet zostaje wręcz "wbity w ziemię" na widok ciekawej, pięknej kobiety ale z pewnością nie ma to związku z kolorem włosów lub karnacją

[Mija62]

Ale ciacha

[solideja]

Zupełnie nie rozumiem fascynacji latynoskim typem urody; zupełnie mnie nie kręcą Włosi, Hiszpanie - większość z nich, pomimo ciemniejszej karnacji, ma coś takiego wyglądzie z chłopców (delikatne rysy, wątłe ciałka). Nie podobają mi się także czarnoskórzy mężczyźni ani azjatycki typ urody.

Zauważyłam, że największą rolę w tym co mnie kręci odgrywa... męska szczęka Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć, wiecie, taka kwadratowa
Dla rudego z taką szczęką (najlepiej Szkota) mogłabym przepaść bez reszty W ogóle rudzi, blondyni o nordyckim typie urody i bruneci o jasnej karnacji + niebieskie/zielone oczy oh ah

Ale ja zawsze dziwna byłam, widać będzie zła matka ze mnie i złe geny dam swoim dzieciom

A co mi tam, nawet Wam wkleję, żebyście się mogły pośmiać, mój ideał

[marchewkowe pole]

Napisane przez solideja

A co mi tam, nawet Wam wkleję, żebyście się mogły pośmiać, mój ideał

zaraz tam pośmiać, niczego sobie panowie
drugi mi pasuje do mojego ulubionego obecnie fanpejdża fejsbukowego: jaram się wydziaranymi drwalami