Plotkowy - sklepy dziecięce

[AgneseInes]

Napisane przez acha131321

Can dziękuję za dzisiejsze zamówenia Megaan a przytulisz mnie z zamówieniami do siebie na angielskie ubrania chętnie się piszę funt dawno nie był tak tani

krótko napiszę co się dzisiaj dowiedziałam:
córka ma silne zapalenie pęcherza, nie miała żadnych objawów oprócz tej gorączki. Wchodzę do doktorka zaglądnął w gardlo "no może migdalki bo są trochę powiększone" zaczął coś wypisywać i po 3 minutach "do widzenia" nie chciał zlecić żadnych badań więc się uparłam, no i po kilku minutach wyniki badań moczu pokazały jednoznacznie co jej jest..
dzisiaj ma dalej silną gorączkę jak nie będzie poprawy to w piątek idziemy do szpitala, na razie antybiotyk i oczywiście niezmiennie nurofen. Przychodnia pełna - ospa, szkarlatyna, biegunki, itp więc najszybciej migdalki i do domu, a najlepsze na odchodne pyta mnie "potrzebuje Pani zwolnienie" na co ja odpowiadam, że nie bo jestem w ciąży i jestem na L4 "ooo nie zauważyłem" a ja zaczynam 3 trymesrt

idę pisac na cartersa, miłego wieczoru życzę

brak słów na lekarza! Ja to nie pamiętam kiedy byłam ostatnio państwowo wszystko prywatnie, ale ma to niestety swoją cenę szkoda tylko, że pieniążki ciężkie ściągają z wypłaty za usługę na którą żeby skorzystać trzeba mieć mocne zdrowie.

Napisane przez Megaan

Brakuje prawdziwych lekarzy

zgadzam się w 100%

can next Tam są fajne rzeczy na chłopców, Matalan to ma śliczności an dziewczynki

[Aalicia24]

Napisane przez Megaan

Do zamówień jak najbardziej przytulę

Jeśli chodzi o lekarza, to nóż się w kieszeni otwiera jak słyszę takie historie

Ja z moją Małą byłam u pediatry w przychodzi dwa razy. Przy pierwszej wizycie już miałam ochotę powiedzieć jej kilka nieprzyjemnych słów, ale dałam jej szansę i wybrałam się drugi raz. Bo może miała zły dzień itd... To była moja ostatnia wizyta i nigdy więcej. Podobno w moim mieście nie ma dobrych pediatrów. Nawet nie mam za bardzo gdzie z Małą prywatnie chodzić. Dzisiaj robiłam rozeznanie "w terenie", ale nadal poszukuję lekarza. Robię jej sama prywatnie wszelkie badania. Bo wiem, że chodzenie po skierowania do strata czasu, co najwyżej dostanę łaskawie tylko na morfologię
Brakuje prawdziwych lekarzy

To ja mam lepiej, bo po skierowania mogę iść spokojnie do swojej przychodni - jest przy klinice ginekologicznej, gdzie rodzą się maluszki i mają tam swoje laboratorium, więc ostatnio Mała dostała skierowania na wszystko co chciałam - krew, mocz, elektrolity i jeszcze lekarka sama hormony tarczycy dorzuciła. A jak jest chora to jeżdzę do tamtej lekarki - zna moje dziecko na wylot i Mała chętnie do niej chodzi już teraz, sama chce jechać do Pani doktor, jak coś się dzieje. Teraz widzę, że przy moim chorowitku mam chociaż to szczęście, że lekarze chcą pomóc. Chociaż przychodnię ostatnio zmieniłam właśnie dlatego, że do poprzedniej to nie miałam po co iść - wkurzało mnie bagatelizowanie problemów dziecka. Szukaj Megaan aż znajdziesz, bo jak zacznie chorować, a prędzej czy później zacznie to będzie niezbędne

[Megaan]

Napisane przez AgneseInes

zgadzam się w 100%

Zajrzyj na wątek Tesco

[Aalicia24]

Napisane przez Megaan

Zajrzyj na wątek Tesco

właśnie, zapomniałam Ci dopłatę zrobić, jutro rano zrobię, tam groszowe sprawy wychodzą

[Megaan]

Napisane przez Aalicia24

To ja mam lepiej, bo po skierowania mogę iść spokojnie do swojej przychodni - jest przy klinice ginekologicznej, gdzie rodzą się maluszki i mają tam swoje laboratorium, więc ostatnio Mała dostała skierowania na wszystko co chciałam - krew, mocz, elektrolity i jeszcze lekarka sama hormony tarczycy dorzuciła. A jak jest chora to jeżdzę do tamtej lekarki - zna moje dziecko na wylot i Mała chętnie do niej chodzi już teraz, sama chce jechać do Pani doktor, jak coś się dzieje. Teraz widzę, że przy moim chorowitku mam chociaż to szczęście, że lekarze chcą pomóc. Chociaż przychodnię ostatnio zmieniłam właśnie dlatego, że do poprzedniej to nie miałam po co iść - wkurzało mnie bagatelizowanie problemów dziecka. Szukaj Megaan aż znajdziesz, bo jak zacznie chorować, a prędzej czy później zacznie to będzie niezbędne

Szczęściara Ja mam fajną swoją rodzinną, ale niestety nie przyjmuje maluszków. Szukam, bo jakiegoś lekarza Mała mieć musi Ciągle ciąży mi to, że w razie jakiejś sytuacji (tfu, tfu) nie będę miała gdzie z nią jechać.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Aalicia24

właśnie, zapomniałam Ci dopłatę zrobić, jutro rano zrobię, tam groszowe sprawy wychodzą

Żadnej dopłaty nie musisz robić Szkoda w ogóle dla takiej kwoty przelewu puszczać. Jesteśmy rozliczone

[Aalicia24]

Napisane przez Megaan

Szczęściara Ja mam fajną swoją rodzinną, ale niestety nie przyjmuje maluszków. Szukam, bo jakiegoś lekarza Mała mieć musi Ciągle ciąży mi to, że w razie jakiejś sytuacji (tfu, tfu) nie będę miała gdzie z nią jechać.

Ja właśnie tak znalazłam, że nie miałam gdzie jechać w sobotę i znajoma mojej mamy z pracy dała mi namiar na tą lekarkę i już więcej z chorym dzieckiem do kogo innego nie poszłam No to jest niezbędne, tym bardziej że na pogotowie czy do szpitala żadna z nas nie chce jechać jeśli nie musi.

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez Megaan

Szczęściara Ja mam fajną swoją rodzinną, ale niestety nie przyjmuje maluszków. Szukam, bo jakiegoś lekarza Mała mieć musi Ciągle ciąży mi to, że w razie jakiejś sytuacji (tfu, tfu) nie będę miała gdzie z nią jechać.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------



Żadnej dopłaty nie musisz robić Szkoda w ogóle dla takiej kwoty przelewu puszczać. Jesteśmy rozliczone

Przeleję Ci następnym razem więcej po prostu i sobie odliczysz dla czystego rachunku
Szczęściarą będę jak się Mała w końcu z chorobami uspokoi. Na razie się cieszę, bo po pół roku chorowania w końcu odrobiła wagowo i wygląda lepiej - musiałam guziczki poluzować w spodniach pierwszy raz

[nugat]

ja mam to "szczescie", ze moj synek ma AZS i skaze bialkową i niestety do lekarza tez musialam prywatnie chodzic. pani alergolog z nfz byla okropna, krzyczala na nas, usilnie namawiala do zakupu baardzo drogich dermokosmetykow firmy X, bo Y to kiepskie (choć tez aptecznie i nie tanie)....
synka kazala smarowac sterydem podczas gdy ja wiem o istnieniu niesterydowej masci
w koncu trafilam do super doktorki, wizyta kosztuje dwa razy wiecej niz gdzie indziej, ale warto bylo. wszystko nam objasnila, przepisala skuteczne leki, a dzis synek pije normalne mleko i je wszystko co chce.

[doro76]

Napisane przez Megaan

Do zamówień jak najbardziej przytulę

Jeśli chodzi o lekarza, to nóż się w kieszeni otwiera jak słyszę takie historie

Ja z moją Małą byłam u pediatry w przychodzi dwa razy. Przy pierwszej wizycie już miałam ochotę powiedzieć jej kilka nieprzyjemnych słów, ale dałam jej szansę i wybrałam się drugi raz. Bo może miała zły dzień itd... To była moja ostatnia wizyta i nigdy więcej. Podobno w moim mieście nie ma dobrych pediatrów. Nawet nie mam za bardzo gdzie z Małą prywatnie chodzić. Dzisiaj robiłam rozeznanie "w terenie", ale nadal poszukuję lekarza. Robię jej sama prywatnie wszelkie badania. Bo wiem, że chodzenie po skierowania do strata czasu, co najwyżej dostanę łaskawie tylko na morfologię
Brakuje prawdziwych lekarzy

A ja mam szczęście, nasz naprawdę dobry pediatra, pracuje w szpitalu rejonowym, jest moim sąsiadem i zarazem kuzynem. Ostatnio bardzo nam pomógł jak mała zachorowala na zapalenie płuc i musieliśmy jechać na pogotowie a on miał właśnie dyżur, zrobił nam rtg klatki piersiowej i od razu było wiadomo,że to nie przelewki, nie wspomnę o wykrytych szmerach na sercu małej, dla spokoju naszego i jego zrobił usg serca i ukazało się,że przyczyną jest infekcja płuc, stresu dało nie powiem....

[Aalicia24]

Napisane przez nugat

ja mam to "szczescie", ze moj synek ma AZS i skaze bialkową i niestety do lekarza tez musialam prywatnie chodzic. pani alergolog z nfz byla okropna, krzyczala na nas, usilnie namawiala do zakupu baardzo drogich dermokosmetykow firmy X, bo Y to kiepskie (choć tez aptecznie i nie tanie)....
synka kazala smarowac sterydem podczas gdy ja wiem o istnieniu niesterydowej masci
w koncu trafilam do super doktorki, wizyta kosztuje dwa razy wiecej niz gdzie indziej, ale warto bylo. wszystko nam objasnila, przepisala skuteczne leki, a dzis synek pije normalne mleko i je wszystko co chce.

Powiem Ci, że faktycznie miałaś szczęście, bo alergologa znaleźć dobrego to już w ogóle koszmar - u mnie w mieście jest aż jedna chwalona lekarka - czekałam do niej 2 miesiące ponad prywatnie z dziewięciomiesięcznym dzieckiem - w między czasie sama odkryłam źródło alergii.
Sama jestem alergiczką to wiem, jakie to męczące.

[nugat]

Napisane przez Aalicia24

Powiem Ci, że faktycznie miałaś szczęście, bo alergologa znaleźć dobrego to już w ogóle koszmar - u mnie w mieście jest aż jedna chwalona lekarka - czekałam do niej 2 miesiące ponad prywatnie z dziewięciomiesięcznym dzieckiem - w między czasie sama odkryłam źródło alergii.
Sama jestem alergiczką to wiem, jakie to męczące.

Maciek miał dwa miesiące i go obsypało... biedaczek. Na prywatna wizyte do super dr tez czekalam 7 tyg
ona ma bardzo duzo pacjentów bo jest dobra, ja o niej mowie 3w1 (pulmunolog, alergolog, pediatra)

[acha131321]

dziewczyny dziekuje za słowa otuchy Mała się wyspała popołudniu i jak na razie gorączka ustąpiła;
co do mojego pediatry no cóż zbyt rzadko go odwiedzam żeby cokolwiek o nim powiedziec- chociaz dzisiejsza wizyta mowi sama za siebie; córka praktycznie nie choruje nie pamietam kiedy dostała antybiotyk , zazwyczaj katar itp. leczę w domu, lekarz to dla mnie ostateczność.. prywatnie nie chodziłam z nią do lekarza bo nie było potrzeby, więc nawet nie wiem kto jest dobry w mojej okolicy
kiedy byłam z nią w szpitalu w czerwcu to opiekował się nią świetny lekarz i teraz spróbuję się z nim skonsultować to chyba pierwszy taki przypadek kiedy zaczęłam trochę nawet panikować bo jednak zapalenie dróg moczowych to nieprzelewki
za to mam szczęście do ginekologów, jestem bardzo zadowolona z opieki w czasie ciąży

[kreolka7]

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

[/COLOR]

Napisane przez nugat

ja mam to "szczescie", ze moj synek ma AZS i skaze bialkową i niestety do lekarza tez musialam prywatnie chodzic. pani alergolog z nfz byla okropna, krzyczala na nas, usilnie namawiala do zakupu baardzo drogich dermokosmetykow firmy X, bo Y to kiepskie (choć tez aptecznie i nie tanie)....
synka kazala smarowac sterydem podczas gdy ja wiem o istnieniu niesterydowej masci
w koncu trafilam do super doktorki, wizyta kosztuje dwa razy wiecej niz gdzie indziej, ale warto bylo. wszystko nam objasnila, przepisala skuteczne leki, a dzis synek pije normalne mleko i je wszystko co chce.

Nugat jak przechodziliście na mleko zwykłe? Ja też mam niby alergika bo w testach nic nie wyszło, ale alergie było widać gołym okiem. Pije nutramigen ale mam teraz próbować na HA przechodzić. To się zaczyna od 1 prawda?W sensie raz dziennie Nutramigen i raz Bebiko 1 HA?I po 2 tygodniach zmiana na Bebiko 2 HA?

[kata80]

Ja dopiero wczoraj wróciłam po mega trudnym egzaminie i nie ogarniam
Na screeneach są moje dwie sukienki, ale na tej liscie tylko jedna, tak jak zaznaczyła ankham. Czyli ta jedna sukienka się znalazła.
Współczuje tych przezyc chorobowo - szpitalnych. Jak wwracałam z egzaminu z kolezanka, to ona dowiedziala się że jej córeczka też wylądowała w szpitalu na kroplówkach, a wcześniej biegunka, wymioty i ból brzuszka. Widocznie jakieś paskudztwa sie szerzą.

[candace1]

Napisane przez acha131321

krótko napiszę co się dzisiaj dowiedziałam:
córka ma silne zapalenie pęcherza, nie miała żadnych objawów oprócz tej gorączki. Wchodzę do doktorka zaglądnął w gardlo "no może migdalki bo są trochę powiększone" zaczął coś wypisywać i po 3 minutach "do widzenia" nie chciał zlecić żadnych badań więc się uparłam, no i po kilku minutach wyniki badań moczu pokazały jednoznacznie co jej jest..
dzisiaj ma dalej silną gorączkę jak nie będzie poprawy to w piątek idziemy do szpitala, na razie antybiotyk i oczywiście niezmiennie nurofen. Przychodnia pełna - ospa, szkarlatyna, biegunki, itp więc najszybciej migdalki i do domu, a najlepsze na odchodne pyta mnie "potrzebuje Pani zwolnienie" na co ja odpowiadam, że nie bo jestem w ciąży i jestem na L4 "ooo nie zauważyłem" a ja zaczynam 3 trymesrt

Jak ja "uwielbiam" takie historie - czy my zawsze musimy walczyć z lekarzami? Nawet o goopie skierowanie na badania?
Ja dlatego zmieniłam przychodnię - teraz nie ma problemu ani ze skierowaniem na badania, ani na szpital - lekarze są super przyjaźni i sami kombinują jak tu pomóc, zeby nie zaszkodzić i żeby było dobrze.
co do ciążowego brzuszka to ciesz się, że go nie masz. U mnie apartament się rozrósł nie wiadomo kiedy No ale młody jest duży - gdzieś się zmieścić musi. Dzięki Bogu rozstępów brak.

Napisane przez ankham

Cannie kuś! jak to robisz zamówienie z nexta?! mam nadzieję, że nic nie znajdę

Chcę spróbować zamóić mężowi koszulę bo: "ta mi się podoba i żadna inna":coj est: Gorzej niż ze mną.. Także obiecałam mu spróbować-najwyżej się nie uda

Napisane przez kreolka7

Can mam paczkę od Ciebie! Kaczki mega Olivek od razu zabrał i nie rozstaje się z nimi. Buciki świetne, ubranka cudo. No wszystko naj naj naj! Choć myszki Micki chyba się boi hehehe

Bardzo się cieszę.
A Mickey jest ogromny więc się nie dziwię, ze się go boi

Napisane przez doro76

A ja mam szczęście, nasz naprawdę dobry pediatra, pracuje w szpitalu rejonowym, jest moim sąsiadem i zarazem kuzynem. Ostatnio bardzo nam pomógł jak mała zachorowala na zapalenie płuc i musieliśmy jechać na pogotowie a on miał właśnie dyżur, zrobił nam rtg klatki piersiowej i od razu było wiadomo,że to nie przelewki, nie wspomnę o wykrytych szmerach na sercu małej, dla spokoju naszego i jego zrobił usg serca i ukazało się,że przyczyną jest infekcja płuc, stresu dało nie powiem....

Dobrze, że macie kogoś takiego zaufanego.
Moja mala jak miała zapalenie płuc to najpierw ją lekarka leczyła kropelkami na alergię przez m-c i gdyby nie mój upór to nie wiem co by się działo.
Musiałam na niej wymusić skierowanie na prześwietlenie. Zasugerowała wręcz, że jestem nienormalną matką, która wmawia chorobę dziecku i niepotrzebnie będę małą naświetlać
bo nie było szmerów tylko kaszel..
Więc poprosiłam o to, żeby podbiła swoją imienną pieczątkę, napisała datę i się podpisała i napisała na tej kartce, że odmawia mi wydania skierowania na prześwietlenie, bo jestem paranoiczką
Oczywiście skierowanie dała z wielką łaską.
Okazało się, że mała ma początek wirusowego zapalenia płuc tzw. międzymiąszowego:rolleyes :
Od razu zabrałam dziecko z tamtej przychodni i siebie i TŻta.


---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez kata80

Ja dopiero wczoraj wróciłam po mega trudnym egzaminie i nie ogarniam
Na screeneach są moje dwie sukienki, ale na tej liscie tylko jedna, tak jak zaznaczyła ankham. Czyli ta jedna sukienka się znalazła.
Współczuje tych przezyc chorobowo - szpitalnych. Jak wwracałam z egzaminu z kolezanka, to ona dowiedziala się że jej córeczka też wylądowała w szpitalu na kroplówkach, a wcześniej biegunka, wymioty i ból brzuszka. Widocznie jakieś paskudztwa sie szerzą.

Niestety teraz najgorszy okres na choróbska.
A w szpitalu 3/4 to niemowlaki takie do pół roku z velfromem w główkach - aż się słabo robi na sam widok

Screeny to całe zamówienie. Lista rzeczy - to rzeczy których brak - także u Ciebie jest brak 1 sukienki. Jeśli chcesz coś dobrać to poproszę posta na wątku cartersa a jak nie to dane do zwrotu na PW
A egzamin jak?

[kata80]

Napisane przez candace1

A egzamin jak?

zdany odzyskuje normalne życie, dziecko matkę i mąż żonę (wprawdzie druga część przede mna - ale podobno formalność)

[ollka1994]

Napisane przez candace1

Jak ja "uwielbiam" takie historie - czy my zawsze musimy walczyć z lekarzami? Nawet o goopie skierowanie na badania?
Ja dlatego zmieniłam przychodnię - teraz nie ma problemu ani ze skierowaniem na badania, ani na szpital - lekarze są super przyjaźni i sami kombinują jak tu pomóc, zeby nie zaszkodzić i żeby było dobrze.
co do ciążowego brzuszka to ciesz się, że go nie masz. U mnie apartament się rozrósł nie wiadomo kiedy No ale młody jest duży - gdzieś się zmieścić musi. Dzięki Bogu rozstępów brak.


Chcę spróbować zamóić mężowi koszulę bo: "ta mi się podoba i żadna inna":coj est: Gorzej niż ze mną.. Także obiecałam mu spróbować-najwyżej się nie uda


Bardzo się cieszę.
A Mickey jest ogromny więc się nie dziwię, ze się go boi


Dobrze, że macie kogoś takiego zaufanego.
Moja mala jak miała zapalenie płuc to najpierw ją lekarka leczyła kropelkami na alergię przez m-c i gdyby nie mój upór to nie wiem co by się działo.
Musiałam na niej wymusić skierowanie na prześwietlenie. Zasugerowała wręcz, że jestem nienormalną matką, która wmawia chorobę dziecku i niepotrzebnie będę małą naświetlać
bo nie było szmerów tylko kaszel..
Więc poprosiłam o to, żeby podbiła swoją imienną pieczątkę, napisała datę i się podpisała i napisała na tej kartce, że odmawia mi wydania skierowania na prześwietlenie, bo jestem paranoiczką
Oczywiście skierowanie dała z wielką łaską.
Okazało się, że mała ma początek wirusowego zapalenia płuc tzw. międzymiąszowego:rolleyes :
Od razu zabrałam dziecko z tamtej przychodni i siebie i TŻta.


---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------


Niestety teraz najgorszy okres na choróbska.
A w szpitalu 3/4 to niemowlaki takie do pół roku z velfromem w główkach - aż się słabo robi na sam widok

Screeny to całe zamówienie. Lista rzeczy - to rzeczy których brak - także u Ciebie jest brak 1 sukienki. Jeśli chcesz coś dobrać to poproszę posta na wątku cartersa a jak nie to dane do zwrotu na PW
A egzamin jak?

Can Ty to masz szczescie. mnie rozstepy dopadly i to strasznie mimo ze stosowalam kosmetyki w czasie ciazy. potem tez chodzilam na mikre i kwasy. fakt sa bardziej sprezyste i mniej czermyne ale sa moja zmora i sa straszne

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Kata80 gratuluje

Can robisz z nexta?

[candace1]

Napisane przez kata80

zdany odzyskuje normalne życie, dziecko matkę i mąż żonę (wprawdzie druga część przede mna - ale podobno formalność)

fantastycznie-to możesz świętować

Napisane przez ollka1994

Can Ty to masz szczescie. mnie rozstepy dopadly i to strasznie mimo ze stosowalam kosmetyki w czasie ciazy. potem tez chodzilam na mikre i kwasy. fakt sa bardziej sprezyste i mniej czermyne ale sa moja zmora i sa straszne

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Kata80 gratuluje

Can robisz z nexta?

U mnie to rodzinne - żadne z kobiet nie ma rozstępów, żylaków itp - na szczęście
Nexta robię ale dziś tylko dla siebie, żeby nie bawić się w odsyłanie kasy do Was jak nie wypali. A jak wypali to mogę Wam zrobić jakieś nieduże zamówienie.

[kreolka7]

Opowiem Wam historię.. byłam z dzieckiem u pediatry miał z 9m. Kaszel paskudny, lekarz przepisał Bactrim i syropek (antybiotyk do picia dla dziecka z refluxem). No nic pojechaliśmy do domu, dwa dni później gorączka w nocy, rano dzieciaka w auto i do przychodni. Jego wspaniała pani doktor zaczęła się na mnie drzeć, ze zrobił się zapalenie oskrzeli i to moja wina bo go w domu przetrzymałam. Skierowanie na szpital itd zapytałam jej czy nie możemy spróbować zastrzyków bo mam ciężką sytuację rodzinną (mieszkałam z babcią 91 letnią z alzheimerem i nadciśnieniem) a ona na to "jak nie pójdziecie na oddział to on się udusi i umrze a babci już nie dużo zostało więc niech pani wybiera" - zamurowało mnie. W między czasie zaczęła się na mnie drzeć, że jak to nie można mieć rodziców do opieki i pomocy...Powiedziała też, że pije z butelki więc mogę go zostawić w szpitalu to pielęgniarki się nim zaopiekują... Nie wytrzymałam, zaczęłam się na nią drzeć, że mi dziecko wykańcza i to nie po raz pierwszy. Dzieciaka w auto i do lekarza prywatnie (na szczęście rano przeczułam co się święci i umówiłam wizytę). Lekarz zbadał małego no i powiedział, ze faktycznie jest źle ale z jego refluxem szpital bardziej zaszkodzi niż pomoże, spróbowaliśmy zastrzyków i pomogło bez szpitala. Dostaliśmy zlecenie na zastrzyki więc pojechałam od razu do przychodni na zastrzyk, pierwszy zrobiono bez problemu. Potem święta więc robione były na pogotowiu, część w domu przez pielęgniarkę środowiskową. Ostatni w przychodni i musiałam zrobić awanturę bo pani doktor mojego syna zabroniła mu robić zastrzyki bo to z gabinetu prywatnego zlecenie...ale awantura pomogła i któraś pielęgniarka zrobiła.
Od tamtej pory się u tej pani nie pokazałam. Zmieniłam dziecku lekarza, też z tej przychodni ale różnica niebo a ziemia. Mleko bez problemu ile tylko chce żebym nie musiała często jeździć, diagnoza zawsze trafna, mogę dzwonić w razie czego i pytać kiedy mam wątpliwości a dziecko jest chore.
Nie dajcie się lekarzom, jak mu szkoda na badania zmieńcie, szukajcie dobrego lekarza dla dzieci bo u mnie mogło się to różnie skończyć na szczęście mimo to, że jestem raczej wstydliwa i nie wychylam się wtedy zareagowałam na prawdę ostro jak na mnie hehe no ale chodziło o syna. Szukajcie lekarza dotąd aż jakiś okaże się z powołaniem tak jak mój teraz.

[antoinette]

Dziewczyny pomocy!
Wy doświadczone mamuski jesteście, dzisiaj idziemy Laurusia na szczepienie a ja do tej pory nie wiem, jakie szczepienia wybrać. Na pocz. myślałam o skojarzonych ale jak poczytałam o nich to się włos na głowie jeży, mój chrześniak miał poważne powikłania po tych szczepionkach (jakby cofał się w rozwoju) może iść własnym tokiem szczepień?
jak Wy rozwiązałyście ta sprawę?
Przy starszej nie było wyboru, człowiek nieświadomy zagrożeń...na szczęście wszystko z nia ok i powikłań nie było

[candace1]

Napisane przez antoinette

Dziewczyny pomocy!
Wy doświadczone mamuski jesteście, dzisiaj idziemy Laurusia na szczepienie a ja do tej pory nie wiem, jakie szczepienia wybrać. Na pocz. myślałam o skojarzonych ale jak poczytałam o nich to się włos na głowie jeży, mój chrześniak miał poważne powikłania po tych szczepionkach (jakby cofał się w rozwoju) może iść własnym tokiem szczepień?
jak Wy rozwiązałyście ta sprawę?
Przy starszej nie było wyboru, człowiek nieświadomy zagrożeń...na szczęście wszystko z nia ok i powikłań nie było

Moja ma skojarzone i ma 7 lat i nic się nie dzieje - jestem zadowolona.
Ale ja wybrałam takie, bo mi szkoda dziecka kłóć więcej niż trzeba.. wiem, ze my byłyśmy szczepione normalnym trybem ale ja za miękka jestem.
O szczepieniach nie czytam, żeby się nie nakręcać - zresztą teraz jest jakiś "nowy trend" żeby w ogóle nie szczepić no ale co kto woli...
Mam ciotkę w usa jest pielęgniarką i się jej podpyutałam jak urodziłam małą jak to u nich ze szczepieniami wygląda i tyle.
Nie wnikałam glębiej w temat.

kreolka7 - masakra. Jak trzeba to się walczy o dziecko jak lwica.
Ale jak widać da się znaleźć dobrego lekarza i trzeba szukać.

[ankham]

Napisane przez kata80

zdany odzyskuje normalne życie, dziecko matkę i mąż żonę (wprawdzie druga część przede mna - ale podobno formalność)

super!!!
mnie też czeka egz w czerwcu ale już siedzę wieczorami się ucze

Napisane przez candace1

Chcę spróbować zamóić mężowi koszulę bo: "ta mi się podoba i żadna inna":coj est: Gorzej niż ze mną.. Także obiecałam mu spróbować-najwyżej się nie uda

hehehe jak z dzieckiem... takim starszym

Napisane przez ollka1994

Can Ty to masz szczescie. mnie rozstepy dopadly i to strasznie mimo ze stosowalam kosmetyki w czasie ciazy. potem tez chodzilam na mikre i kwasy. fakt sa bardziej sprezyste i mniej czermyne ale sa moja zmora i sa straszne

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Kata80 gratuluje

Can robisz z nexta?

ja też nie miałam rozstępów stosowałam kosmetyki i super. niestety mam rozstepy na biodrach ale to stara sprawa jak mi się przytyło 3-4 kg

Napisane przez antoinette

Dziewczyny pomocy!
Wy doświadczone mamuski jesteście, dzisiaj idziemy Laurusia na szczepienie a ja do tej pory nie wiem, jakie szczepienia wybrać. Na pocz. myślałam o skojarzonych ale jak poczytałam o nich to się włos na głowie jeży, mój chrześniak miał poważne powikłania po tych szczepionkach (jakby cofał się w rozwoju) może iść własnym tokiem szczepień?
jak Wy rozwiązałyście ta sprawę?
Przy starszej nie było wyboru, człowiek nieświadomy zagrożeń...na szczęście wszystko z nia ok i powikłań nie było

antoinette, ja dawałam skojarzone 6 w 1, teraz powinnam dać tą odrę, świnkę różyczkę, która właśnie jest najgorsza, a że młody długo chorował to się wstrzymuję mam pretekst, dam ją za parę miesięcy.
natomiast tą 6 w 1 dawałam normalnie, raz przedłuzyłam termin bo były upały. a rozwój? jeśli chodzi o niego to super, jak na chłopaka wszyscy mówili że bardzo szybko i wyprzedził niektóre dziewczynki. Może też swoje miało to że jest szczupły, niestety karmiony mlekiem modyf ale jak każdy myśli, że po takim mleku dzieci są grube to ten odwrotnie. Zawsze w 10 centylach.


uciekam na chwile bo tulas sie robi

[kreolka7]

Napisane przez antoinette

Dziewczyny pomocy!
Wy doświadczone mamuski jesteście, dzisiaj idziemy Laurusia na szczepienie a ja do tej pory nie wiem, jakie szczepienia wybrać. Na pocz. myślałam o skojarzonych ale jak poczytałam o nich to się włos na głowie jeży, mój chrześniak miał poważne powikłania po tych szczepionkach (jakby cofał się w rozwoju) może iść własnym tokiem szczepień?
jak Wy rozwiązałyście ta sprawę?
Przy starszej nie było wyboru, człowiek nieświadomy zagrożeń...na szczęście wszystko z nia ok i powikłań nie było

Ja wzięłam te płatne czyli 100zł za szczepienie. Nie wiem jak dla mnie to jest to samo. Nawet koleżanki mąż uderzył w taką dyskusję z pielęgniarką i tak ją zamotał, że sama w końcu stwierdziła, że te płatne to chodzi o nabijanie pieniędzy i tyle. Jak Cię stać to zapłać ale jeśli masz problemy finansowe to idź normalnym trybem. Bo wiesz jak to jest raz pieniądze są raz ich nie ma. A to jednak z 600 zł na to trzeba wydać. Innych małemu nie robiłam, czyli rotawirus czy pnemokoki. W sumie do tej pory (w maju 2 lata) jeszcze tego nigdy nie złapał. W ogóle mało choruje raz na pół roku do tej pory było.

[nugat]

Napisane przez antoinette

Dziewczyny pomocy!
Wy doświadczone mamuski jesteście, dzisiaj idziemy Laurusia na szczepienie a ja do tej pory nie wiem, jakie szczepienia wybrać. Na pocz. myślałam o skojarzonych ale jak poczytałam o nich to się włos na głowie jeży, mój chrześniak miał poważne powikłania po tych szczepionkach (jakby cofał się w rozwoju) może iść własnym tokiem szczepień?
jak Wy rozwiązałyście ta sprawę?
Przy starszej nie było wyboru, człowiek nieświadomy zagrożeń...na szczęście wszystko z nia ok i powikłań nie było

ja wybrałam skojarzone 6w1, Infanrix hexa. Ani synkowi ani córci nic po nich nie było. Tylko po pierwszej dawce mieli lekki stan podgorączkowy, wiec dałam ibuprofen i przespali nocke.

Napisane przez kreolka7

Nugat jak przechodziliście na mleko zwykłe? Ja też mam niby alergika bo w testach nic nie wyszło, ale alergie było widać gołym okiem. Pije nutramigen ale mam teraz próbować na HA przechodzić. To się zaczyna od 1 prawda?W sensie raz dziennie Nutramigen i raz Bebiko 1 HA?I po 2 tygodniach zmiana na Bebiko 2 HA?

ja po nutramigenie dawałam HA ale zgodne z wiekiem, czyli wtedy nr 3. Na poczatek mieszałam: 6łyzeczek nutra i 1łyzeczka Ha, pozniej wiecej 5:2, 4:3 itd... zeby stopniowo dziecko przyzwyczajać. Po tym jak skonczył rok w ogóle nie chcial mleka modyfikowanego z butelki, wiec musialam kombinować: dać mu z płatkami albo kakao. Teraz ma 2,5 roku i pije krowie z butelki
jak czasem przefolguje z białkiem to pojawiaja sie krostki, ale szybko schodzi.

[kreolka7]

Napisane przez nugat

ja wybrałam skojarzone 6w1, Infanrix hexa. Ani synkowi ani córci nic po nich nie było. Tylko po pierwszej dawce mieli lekki stan podgorączkowy, wiec dałam ibuprofen i przespali nocke.



ja po nutramigenie dawałam HA ale zgodne z wiekiem, czyli wtedy nr 3. Na poczatek mieszałam: 6łyzeczek nutra i 1łyzeczka Ha, pozniej wiecej 5:2, 4:3 itd... zeby stopniowo dziecko przyzwyczajać. Po tym jak skonczył rok w ogóle nie chcial mleka modyfikowanego z butelki, wiec musialam kombinować: dać mu z płatkami albo kakao. Teraz ma 2,5 roku i pije krowie z butelki
jak czasem przefolguje z białkiem to pojawiaja sie krostki, ale szybko schodzi.

Ja mu dziś pierwszy raz rano dałam HA tylko 1, no tak mi lekarz doradził. Właśnie nie wiem dlaczego. No nic wypije kilka razy i przejdziemy na wyższe. Ile Twój pił dla alergików?Mój w maju będzie miał 2 latka a na nutramigenie jest od 3 miesiąca jakos, jogurty już mu daję od jakiegoś czasu, czasem policzki się zaczerwienią i zaparcie małe. Właśnie te zaparcia u niego są najgorsze:/.

[nugat]

Napisane przez kreolka7

Ja mu dziś pierwszy raz rano dałam HA tylko 1, no tak mi lekarz doradził. Właśnie nie wiem dlaczego. No nic wypije kilka razy i przejdziemy na wyższe. Ile Twój pił dla alergików?Mój w maju będzie miał 2 latka a na nutramigenie jest od 3 miesiąca jakos, jogurty już mu daję od jakiegoś czasu, czasem policzki się zaczerwienią i zaparcie małe. Właśnie te zaparcia u niego są najgorsze:/.

moj nie mial zaparc, nawet przy rozszerzaniu diety. pil nutra od 3 m-ca do 12 m-ca, pozniej stopniowo wprowadzalam bialko.
a dajesz jogurty dla dzieci lub naturalny?

[kreolka7]

Napisane przez nugat

moj nie mial zaparc, nawet przy rozszerzaniu diety. pil nutra od 3 m-ca do 12 m-ca, pozniej stopniowo wprowadzalam bialko.
a dajesz jogurty dla dzieci lub naturalny?

Daję mu takie z owocami, z krasnegostawu firma. Dobry skład bez cukrów i ulepszaczy. Zaparcia to u nas był problem od samego początku, mimo że słodycze mu wydzielam, kinder czy coś to max 2 razy w tygodniu bo potem z brzuszkie problem. Raczej biszkopty zajada.

[antoinette]

dziękuje Kochane za komentarze, w tych skojarzonych denerwuje mnie tez to, że tak naprawdę dają dzieciom więcej dawek niż w refundowanych ehhh nie chodzi mi o finanse, absolutnie, tylko o zdrowie małej. No i już sie wściekłam, że dziadowski euvax dostała w 1 dobie. No ale w sumie to moja wina, tylko nie wiedziałam, że to już od porodu trzeba kontrolować

[kata80]

ja moją też szczepiłam skojarzoną i przed przedszkolem na pneumokoki.
Obawaim sie że szczepienia to wybór mniejszego zła : nie każde dziecko ma powikłania i nie każde zachoruje na choroby przeciwko którym szczepimy - ale globalnie więcej dzieci na świecie umiera na choroby zakaźne niż jest powikłan poszczepiennych.
Moja bratowa kupowała do szpitala Engerix, bo też mieli tylko Euvax.

[antoinette]

Napisane przez kata80

ja moją też szczepiłam skojarzoną i przed przedszkolem na pneumokoki.
Obawaim sie że szczepienia to wybór mniejszego zła : nie każde dziecko ma powikłania i nie każde zachoruje na choroby przeciwko którym szczepimy - ale globalnie więcej dzieci na świecie umiera na choroby zakaźne niż jest powikłan poszczepiennych.
Moja bratowa kupowała do szpitala Engerix, bo też mieli tylko Euvax.

Oczywiście, jestem jak najbardziej za szczepieniami, tylko które wybrać;/
na dzisiaj tez już mam Engerix

[nugat]

Napisane przez antoinette

Oczywiście, jestem jak najbardziej za szczepieniami, tylko które wybrać;/
na dzisiaj tez już mam Engerix

tak czytam o tym engerix i nie wiedzialam o co chodzi.
teraz juz wiem dlaczego: przy szczepieniach 6w1 nie szczepi sie oddzielnie na wzwB, bo hexa zawiera wszystko