jak schudnąć?

[dorinka30]

A propo's DIETY chciałam Wam polecić namiastkę deseru- jogurt naturalny light + suszone śliwki + suszone morele+ wiórki kokosowe. Ja owoce kroję na mniejsze kawałeczki i wsypuję do jogurtu.(można także dodać orzeszki lub ziarna słonecznika) Zdrowe, dobre i dietetyczne.

Jak dla mnie to dobry substytut słodkiego jogutu- owocowego. Tamten zawiera zbyt wiele węglowodanów + cukier. Nie polecam

[switezianka]

Dorinko Kochana,
bardzo smacznie sie to 'czyta" - chyba tez przyrządzę

Nikuś Kochana, przepis znalazłam, ale wcześniej było tez cos o dodadniu do salatki chlebka tostowego, czy może mnie coś sie pomieszało?

W kwestii mojej frustracji kolorem włosow, to niestety znów musze wybrac się do nowej fryzjerki. Nie lubię zmieniać w moim zyciu ludzi, do ktorych mam zaufanie, ale moja była fryzjerka- odpowiedziała mi, że nie ma czasu. Cóż, to nie ja powinnam sie tym martwic tylko ona, bowiem traci klientkę.
Trochę obawiam się jak z moimi wlosami poradzi sobie nowa specjalistka - jesli jej nie wyjdzie, to będe paradować (jak to juz bywało ) z odrostami w kolorze kurzego jajka - niestety mam taki silny pigment.
trudno - mam pecha

[mara30]

Napisane przez switezianka

A co się dzieje z Marą, że do nas nie zagląda, widziałam Ją pzrez chwilę, ale znikla

A bo odruchowo tu wlazłam, po czym zaraz się opamiętałam, że robota czeka byłam 2 dni na wyjeździe służbowym i teraz nie wiem w co ręce włożyć

Witajcie moje kochane

i uciekam z powrotem do pracy

[switezianka]

Cześć Maruś Kochana,
dobrze, że juz jesteś .
Mnie robota tez pogania, ale jakoś sie opanowac nie moge by z Wami nie pobyć.

Mam nadzieję, że odetchnęłaś troche od dnia codziennego podczas podróży słuzbowej

[nika672]

Napisane przez mara30;

i uciekam z powrotem do pracy

Marusiu witaj kochana
wpadnij na chwilke na ploteczki jak nadrobisz zaległości

Napisane przez Switezianka

Nikuś Kochana, przepis znalazłam, ale wcześniej było tez cos o dodadniu do salatki chlebka tostowego, czy może mnie coś sie pomieszało?

Rzeczywiście do tego mieska pokrojonego w kostke,trzeba też pokroić w kostke chleb tostowy podsmażyć(wszystko osobno) i wymieszac z mieskiem,potem porwac sałatę lodowa i na talerzach polac sosikiem.Pycha.

Dorinko a ziarna słonecznika mozna jesc bez ograniczeń,bo ja podjadam

[nika672]

Napisane przez switezianka;

W kwestii mojej frustracji kolorem włosow, to niestety znów musze wybrac się do nowej fryzjerki. Nie lubię zmieniać w moim zyciu ludzi, do ktorych mam zaufanie,

też tak mam,Switezianko kochana,byłam załamana jak moja fryzjerka uciekła za granice (dwie już tak wyjechaly) teraz mam świetna i mam nadzieje,że tak już zostanie.To samo mam ze stomatologiem,ginekologie m.Nie lubie zmieniac jak mam osoby zaufane i sprawdzone.Ale w życiu róznie bywa.

Chyba wyjdzie post pod postem

[switezianka]

Nikuś Kochana,
to że wychodzi post pod postem nie ma istotnego znaczeni, a wypowiedzi w nich zawarte i tak są czytelne.

Przywiązuje sie do ludzi szczególnie, gdy swoje obowiązki wykonuja wzorowo.
Widzisz Moja Piekna ja wychodze z założenia, że człowiek powinien robic dobrze, to czego sie podejmuje, dlatego nie lubie partactwa i szybko sie zniechęcam.
Swojej fryzjerce chciałam puścic nieudany seans w niepamięć (bo stwierdziłam, że stresująca jest dla niej praca w salonie0 ale za ten jej i swoj stres - dość dużo zapłaciłam, a włosy zostały zrobione niedbale.
mimo tego, że zadzwoniłam i chcialam dac jej szansę i zaprosiłam do siebie do domu - była niezbyt mila i natycmias poinformowała, że nie ma czasu - trudno - ale teraz juz rozumiem dlaczego 3 jej inne klientki już jakis czas temu znalzły sobie inne fryzjerki.

Nikus teraz boję sie iśc do nowej fryzjerki, bo ja mam niestety bardzo ciężkie włosy do koloryzacji, ktos kto nie zna tego z doświdczenia moż emi zrobic najzwyczajniej kolorystyczna krzywdę na głowie

[dorinka30]

Świtezianko spróbuj "deserku" spróbuj, ja nawet specjalnie dokonałam większych zakupów zarówno jogurtów light jak i suszonych owoców

Co do fryzjerów to jest moja również największa bolączka życiowa. Swego czasu odwiedziłam większość warszawskich znanych salonów, niestety nigdy powtórnie nie zagościłam tam. Prócz naciągania na kasę, większego niż gdzie indziej to żadnych spektakularnych efektów nie było.
Wiem jedno, ważna jest jakość kosmetyków (farb) oraz zaangażowanie fryzjera. Okazuje się, że to wystarczy.
Znalazłam przypadkowo miły salon obok swojej pracy, wybrałam "naoczne" - intuicyjnie fryzjerkę, zaczęłam z nią zromawiać czego oczekuję, wydawała się rozumieć więc umówiłam się na termin i tak się zaczęło. Dziewczyna zaangażowała się bardzo, pamięta mnie-mimo że jestem tam raz na dwa/trzy miesiące, przejmuje się efektem. Naprawdę bomba!!!!

A najlepsze jest to, że pierwszy raz w życiu moje kompetentne koleżanki pytają jakiego mam fryzjera??? Chyba jest niezła ta moja dziewczynka. Właśnie wczoraj umówiłam się na 3 kwietnia, miała mieć wolne a przyjdzie, specjalnie dla mnie . No i jak jej nie lubić

[nika672]

Switezianko najwidoczniej owej fryzerce za dobrze sie powodzi skoro może sobie pozwolic na strate klientki.
A w Warszawie to te uslugi pewnie sa jeszcze droższe niz u nas w Katowicach.

Switezianko byle by CI nie zrobila jak ''Ania z Zielonego Wzgorza'' -
sobie zrobila.

Switezianko a może lekka zmiana fryzury zapobiegla by chwilowo tym
odrostom

[switezianka]

Dorinko Kochana,
ja tez miałam kilka swoich fryzjerek, takich zaangażowanych, 2 z nich nawet pzryjeżdżały do mnie do domu. Były dokładne, sumienne, staranne i jak piszesz pzrejmowały sie efektem swojej pracy - czyli paradoksalnie przejmowaly sie nami i naszym samopoczuciem.
Moja była fryzjerka - bo juz chyba tak moge o niej pisac - tez sie wydawala sympatyczna, zaangażowana, można nawet powiedziec, że nawiązalyśmy koleżeński kontakt, choc ona jest od emnie sporo mlodsza. Miala jednak kilka problemow, w ktorych jej pomoglam i strałam sie wspierac. Sytuacje miałam komfortowa, bowiem pzryjmowała klientki u siebie w domu. Godziny usług rozpisywała tak, że zawsze miała dla mnie 3-4 godziny, więc moje kudły mogły się spokojnie rozjasnić, a jak cos nie wyszło, to następowała natychmiastowa poprawka i choć oplata była spora to zawsze byłąm zadowolona z efektow i prefekcjonizmu wykonania.
W związku z powyższym "nastręczyąłm" jej też kilka klientek w postaci moich koleżanek zafascynowanych efektami jej pracy na mojej gowie.
wszystko sie popuło po jednym razie - kiedy zaczęła pracę w salonie. Tam nie poświęciła mi odpowiedniego czasu i uwagi - właściwie to nie mnie, tylko moim włosom, za ktore odpowiadała. Efekt był taki, że zostawiłam prawie 200 zł, a jak następnego dnia pzryszłam do pracy - to koleżanki zapytały mnie, dlaczego nie dotarłam do fryzjerki. Efekt był niewidoczny. Pojechałam na poprawkę - powstały 3 pasemka więcej i nie usłyszałam słowa pzreprszam, czy pzrykro mi , ale myślę sobie trudno - dziewczyna zestresowana, ma szefową, pracuje dla kogoś pierwsze dni - nic nie pomogło, teraz wyraźnie mnie unika i ja jej chyba tez powinnam

[switezianka]

Napisane przez nika672

Switezianko najwidoczniej owej fryzerce za dobrze sie powodzi skoro może sobie pozwolic na strate klientki.
A w Warszawie to te uslugi pewnie sa jeszcze droższe niz u nas w Katowicach.

Switezianko byle by CI nie zrobila jak ''Ania z Zielonego Wzgorza'' -
sobie zrobila.

Switezianko a może lekka zmiana fryzury zapobiegla by chwilowo tym
odrostom

Oj Nikus Kochana, jak zwykle święte sa Twoje słowa.
dziewczyna powinna sie starać, ale masz racje chyba za bardzo obrosła w piorka i nie chce się starc o klientki, szkoda, bo ma talent w rękach.
Do salonu, w ktorym pracuje już na pewno nie pojadę.
jego właścicielka jest osobą zachłanną, opryskliwą dla klientów, a powinna się bardziej starac bo salon jest w malym miasteczku pod Warszawą - natomiast ceny ma typowo warszawskie, a może nawet wyższe.

Smutno mi jednak, bo boję sie kolejnej fryzjerki, ktora nie zna moich włosów i może rzeczywiście zrobi mi zileony kolorek wiosenny na główce.

Kochanie zmiana fryzurki nie zapobiegnie czarnym odrostom - kontrast jest i tak duż - juz po tygodniu to widać

[neska951]

hej piękne i zgrabne , buziaki dla Was kochane,
nadal nie mam na nic czasu...fajne że jesteście barsdzo tęsknię za rozmowami z Wami

[switezianka]

Neseczko Kochana,

dobrze, że sie odezwałaś.
bardzo nam Ciebie brakuje.
Wiemy, ż emasz teraz mnostwo obowiązków, ale wpadnij czasem. Czekamy na Ciebie i ejsteśmy do dyspozycji , kiedy tylo zechcesz Śliczna.
Calujemy Cie bardzo mocno i czekamy na więsci odnośnie Twoich spraw zawodowych

[neska951]

nadal jestem bezrobotna niestety

[switezianka]

szkoda Kochana,
że taki potencjał jak Ty sie marnuje, ale niestety w takich czasach pzryszlo nam żyć. jestem jednak pzrekoana, że to już tylko kwestia czasu jak odnajdziesz swoje miejsce w życiu zawodowym.
Nie jest łatwo i potrzeba cierpliwości, by zrozumiec pracodawcow, ktorzy częściej kierują się zasada układow i znajomości niż prawdziwych kompetencji potencjalnych pracowników.

Trzymamy za Ciebie kciuki i jesteśmy przekoane, że sobie poradzisz. Wspieramy Cię myslami ciepłymi i pozytywnymi nasza Neseczko

[neska951]

No właśnie te znajomości ja niestety nie mam żadnych
ale co zrobić...

[switezianka]

Wiem Kochana Nesko,

jak ciezko jest zorganizowac sobie zycie zawodowe bez udziału znajomości.
nawet jesli juz dostanie się pracę, to i tak nie wykozrystuje sie potencjalu rzeczywistego parcownika i tak np. ludzie wykształceni i kompetentni pracuja na marnych stanowiskach nie mając plecow, zas miernoty z plecami pna sie wysoko

[neska951]

Napisane przez switezianka

Wiem Kochana Nesko,

jak ciezko jest zorganizowac sobie zycie zawodowe bez udziału znajomości.
nawet jesli juz dostanie się pracę, to i tak nie wykozrystuje sie potencjalu rzeczywistego parcownika i tak np. ludzie wykształceni i kompetentni pracuja na marnych stanowiskach nie mając plecow, zas miernoty z plecami pna sie wysoko

dokładnie, podobna sytuacja jest wśród moich znajomych, Ci krórzy maja prace po znajomości mają również większą pensję, a ci którzy pracują w pracy z tzw ogłoszenia tyrają za grosze...

[dorinka30]

Cześć Nesko

Szkoda, że jeszcze nie znalazłaś pracy, ale bądź dobrej mysli może w końcu znajdziesz coś co Cię zainteresuje

[nika672]

Napisane przez switezianka;

jak ciezko jest zorganizowac sobie zycie zawodowe bez udziału znajomości.
nawet jesli juz dostanie się pracę, to i tak nie wykozrystuje sie potencjalu rzeczywistego parcownika i tak np. ludzie wykształceni i kompetentni pracuja na marnych stanowiskach nie mając plecow, zas miernoty z plecami pna sie wysoko

Przyszlo nam zyc w ciężkich czasach jeśli chodzi o znalezienie pracy.
I pomyślec,że kiedys każdy miał obowiązek pracy i zatrudniali każdego
Też trzeba było sie umiec wkręcić na cos lepszego czy umożliwić sobie wyjazd na placowki zagraniczne.
A teraz...............cieżk o..........oj ciężko

[switezianka]

Cięzko Dziewczynki,
ale może powinnysmy sie pzrekwalifikowac, bowiem coraz głośniej mowi sie, że w Polsce brakuje fachowców i Chinczyków maja do nas sprowadzać

[switezianka]

Napisane przez neska951

dokładnie, podobna sytuacja jest wśród moich znajomych, Ci krórzy maja prace po znajomości mają również większą pensję, a ci którzy pracują w pracy z tzw ogłoszenia tyrają za grosze...

Niestety Kochanie i mnie rowniez bardzo to bulwersuje, że talent i pracowitośc nie są doceniane i wynagradzane i dodatkowo tacy ludzie muszą wykonywac obowiązki zatrudnionych po znajomości, bowi ci najczęściej na niczym sie nie znają - z wyjątkiem podpisywania listy obecności.

[neska951]

ja raczej nie będę pracować w zawodzie wyuczonym mam dość

[switezianka]

Niestety Kochana, ja też nie pracuje w wyuczonym zawodzie i żaluję, że swoje umiejętności wykorzystuję w zupelnie innej dziedzinie, do ktorej nie potrzeba aż takich kwalifikacji, ale trudno wot żyzń

[neska951]

Napisane przez switezianka

Niestety Kochana, ja też nie pracuje w wyuczonym zawodzie i żaluję, że swoje umiejętności wykorzystuję w zupelnie innej dziedzinie, do ktorej nie potrzeba aż takich kwalifikacji, ale trudno wot żyzń

ja nie będę żałować zbyt duże koszty psuychiczne trzeba ponosić a pensja śmieszna, przynajmniej tam gdzie proponowano mi etat

[switezianka]

Napisane przez neska951

ja nie będę żałować zbyt duże koszty psuychiczne trzeba ponosić a pensja śmieszna, przynajmniej tam gdzie proponowano mi etat

Neseczko, coś za coś - ja musialam wybierac i niestety teraz mam więcej stresu niz zadowlenia, ale lepsze to niz nic

[dorinka30]

A ja moje kochane, mam dosyć pracy na etacie, zobaczycie że kiedyś otworzę swój business, jak nasza Lewek.
Będzie to coś do czego mam serce i umiejętności, które jeszcze dodatkowo podniosę.


Tylko skąd ten kapitał początkowy na start. Ale jestem optymistką, mam marzenie i wierzę, że za kilka lat się spełni

[neska951]

Napisane przez dorinka30

A ja moje kochane, mam dosyć pracy na etacie, zobaczycie że kiedyś otworzę swój business, jak nasza Lewek.
Będzie to coś do czego mam serce i umiejętności, które jeszcze dodatkowo podniosę.


Tylko skąd ten kapitał początkowy na start. Ale jestem optymistką, mam marzenie i wierzę, że za kilka lat się spełni

możesz dostać bezzwrotną dotację z urzędu pracy + zniżki na zus przez pierwsze 2 lata itp, no i mnie na asystentkę

[neska951]

Napisane przez switezianka

Neseczko, coś za coś - ja musialam wybierac i niestety teraz mam więcej stresu niz zadowlenia, ale lepsze to niz nic

kochan ja nie mówie o stresie stresie...jak mówię o pracy z dziecmi które tna sie sa nieszczęśliwe bo pochodzą z roszin takich a nie innych, są w ośrodkach które nie pomagaja a wręcz szkodzą bo to system jest chory, ja jestem za słaba żeby taką pracę wykonywać...niestety

[switezianka]

Napisane przez dorinka30

A ja moje kochane, mam dosyć pracy na etacie, zobaczycie że kiedyś otworzę swój business, jak nasza Lewek.
Będzie to coś do czego mam serce i umiejętności, które jeszcze dodatkowo podniosę.


Tylko skąd ten kapitał początkowy na start. Ale jestem optymistką, mam marzenie i wierzę, że za kilka lat się spełni

Dorinko Kochana,
ja też zawsze miala predyspozycje ku rozwinięciu własnej działalności gospodarczej.
jak będziesz cos rozkręcala - daj znac - chętnie się włączę, pomoge i wniose odrobine swojej głupoty

A zdradzisz Kochana w czym jestes taka dobra?