MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[Malpka]

hej

Napisane przez Demeter

Starałyśmy się, ale co poradzić

wiem dlatego dziękuję

Napisane przez Zaciazona

Dzieki za trzymanie kciukow.
Wczoraj o 18:50 urodzila sie nasza kochana Milenka.
50 cm, 3.450gr

Porod dosc dlugi, bo odeszly mi wody o 1:30 w nocy a urodzilam dopiero o 18:50. Niestety do 10 nie mialam zadnych skurczy. Szczegolowy opis pozniej Dzis wieczoram jak Mila pozwoli. Cala noc wojowala a teraz spi jak zabita.

Gratulacje !

Napisane przez jolanT

my po wczorajszej wizycie..
malutka spokojna jak nigdy.. piąsteczkami się zakryła, buźki nie pokazała.. za to wysunęła swoją stópkę
z pomiarów ok, kość udowa 7cm, nie pamiętam wagi.. chyba coś ok. 2,5kg..
paciorkowca brak
ktg ok
trochę się martwię wynikami bo mam białko w moczu już drugą wizytę z rzędu ale lekarz mówił, że jest pod kontrolą.. no i żelazo spadło ;/
dostałam tabletki ( i tu mam pytanie: jak najlepiej przyswoić żelazo? tzn. kiedy najlepiej wziąć- rano przed śniadaniem? i z czym najlepiej się wchłania- wit. c, warzywa owoce? wiem, że są tu mamusie które biorą więc może udzielicie jakiejś rady?)
...

za wizytę i oby wyniki się poprawiły

Napisane przez Chanel_Coco

Na koniec wstawiam Wam foto Ksawcia z dzisiejszego poranka
i zmykam do małego na zestawik (czyli zmiana pieluchy i cycuś)

ale słodziak

Napisane przez megi-megi

Nasza JOANNA200 urodziła!!!!!!!!!!!Kacper ek jest na świecie!!!!!!!!!

Gratulacje !

[kasia86bgo]

we sobotni Poranek .... Wyspalam sie ....
Poszlam kolo 2 obudzilam ske przed chwila .. Ale chyba jeszcze ew poleze w lozeczku tak do 10-30 ... Pozniej zabieram sie za gotowanie obiadku

Juz dostalam cynka od siostry ze ladnie odprawe przeszly i planowo o 9 maja odlot z Krakowa w domku beda na ok 13-30 hurrrra

Wiec oglaszam wszem i wobec ze od poniedzialku Moge Zaczac Rodzic
Juz sie nie bede bala - z mama przy boku nic nie bedzie straszne

Ps - dziekuje wam za mile slowa odnosnie przylotu Ciesze sie Ogromniascie bo jednak to moj 1wszy raz hihi i troche sie dygam no ale bedzie dobrze.

[Moderna]

Napisane przez oldzinx

Ogólnie bardzo mądrze gadała, ja już nie wiedziałam o co mam pytać ale ma podobne podejście do ciąży i macierzyństwa jak my tu na forum. Bez jakiś starych zabobonów itd. No i jest zwolenniczka jak najmniej chemii używania itd. Dużo o karmieniu mówiła, o kapuście o kąpieli maluszka. Jak coś mam spisywać pytania i pytać następnym razem. Zmierzyła tętno Tomusia wszystko bije tak jak powinno.

super, ze trafilas na fajna polozna.. to naprawde wazne

Napisane przez Maluda2112

Właśnie zadzwoniła do mnie moja położna i pytała się czy u mnie wszystko dobrze bo jeżeli tak to by wpadła w następnym tyg...

fajnie, ze znowu sie udzielasz na watku

Napisane przez Demeter

Zjadłam wczoraj smażonego sera pleśniowego, aleeee był dobry

mhhh pyyycha w panierce?

Napisane przez Zaciazona

Dzieki za trzymanie kciukow.
Wczoraj o 18:50 urodzila sie nasza kochana Milenka.
50 cm, 3.450gr

GRATULACJE!
I jaka kruszynka

Napisane przez jolanT

malutka spokojna jak nigdy.. piąsteczkami się zakryła, buźki nie pokazała.. za to wysunęła swoją stópkę
z pomiarów ok, kość udowa 7cm, nie pamiętam wagi.. chyba coś ok. 2,5kg..
paciorkowca brak
ktg ok
trochę się martwię wynikami bo mam białko w moczu już drugą wizytę z rzędu ale lekarz mówił, że jest pod kontrolą.. no i żelazo spadło ;/
dostałam tabletki ( i tu mam pytanie: jak najlepiej przyswoić żelazo? tzn. kiedy najlepiej wziąć- rano przed śniadaniem? i z czym najlepiej się wchłania- wit. c, warzywa owoce? wiem, że są tu mamusie które biorą więc może udzielicie jakiejś rady?)

brawa za wszystkie tygodnie wizyty



ja kupiłam te
http://www.ebay.de/itm/BabyGO-Sleepe...item2a1e59b163

wiem, że te z Hauck'a były u nas w BabyOne.. tylko, że coś mi się kojarzy, że pisałaś, że nie ma u ciebie tego sklepu..

na pewno trzeba dokupić materac.. u nas ten stopnień wysokości jest taki dość stabilny więc na początku zobaczę jak się sprawdzi np z kocykiem.. a jak będzie potrzeba to dokupi się materacyk..
u nas jest też ta nakładka do przewijania ale licha.. ja na pewno nie będę używać chyba, że jako miejsce na pieluchy, czy inne rzeczy.. przede wszystkim jest mała..

ogólnie jestem zadowolona..
montaż bez problemu, jest stabilne..
nie zależało nam w sumie na jakimś super łóżeczku turystycznym więc wybraliśmy tańszą alternatywę..

gratuluje wizyty nasze dzieciaczki chyba ida podobna waga

zelazo najlepiej brac godzine przed sniadaniem, nie popijac kawa, herbata, mlekiem, nie jesc jajek, unikac brania w tym czasie magnezu, wapnia i hormonow tarczycy z witamina C podobno lepiej sie wchlania, mozna popic odrobina soku pomaranczowego..
ja biore jakis czas po sniadaniu lub wieczorem, jak dluzej nie pilam kawy czy mleka i wyniki mi sie poprawily (ale to z tego wzgledu, ze ja jak rano wstaje to musze wypic kubek kawy z mlekiem )..
i zelazo najlepiej na recepte, kupic w aptece (te drogeryjne sa kiepskie) - ja mam Tardyferon Depot-Eisen(II)-sulfat.

dziekuje za opinie do lozeczka
w takim razie kupie dodatkowy materac i zrezygnuje z nakladki do przewijania (to mozna nawet na lozku zrobic w razie potrzeby )

Napisane przez Chanel_Coco

Na koniec wstawiam Wam foto Ksawcia z dzisiejszego poranka
i zmykam do małego na zestawik (czyli zmiana pieluchy i cycuś)

sliczny

[Malpka]

Napisane przez LiwkaO

-----------------------------------------------
Pytanie do mamusiek - na jakie szczepionki sie decydujecie???? Ja będę brała 6w1 i chyba roto i pneumokoki. Jakie Wy macie zdanie na ten temat??? szczepić na roto czy nie???

przy Julce nie braliśmy skojarzonych i teraz też nie bierzemy

Napisane przez takinna

Jeździmy teraz do Niego codziennie, wożę mu mleczko, przytulam, zmieniam pieluszki .
Janek ładnie przybiera na wadze (30 g dziennie), jak tak dalej pójdzie to jeszcze dwa dni i przeniosą go z inkubatora do normalnego łóżeczka A najprawdopodobniej na święta pojedzie z nami do domku


GRATULUJĘ DZIEWCZYNY WSZYSTKICH NOWYCH MALUSZKÓW

trzymam kciuki abyście na świeta byli już razem

Napisane przez Ptaszysko16

super no moja cora wazyla dzis 1660 g i je 8x18 ml

za was też kciukasy abyście szybko razem w domku byli

Napisane przez Mokka_83

Zacznę od siebie
Po wizycie ogólnie ok... Mały waży niby 2800 Czyli już dorównał do wagi urodzeniowej swojej mamusi Mam nadzieję, że po porodzie faktycznie tyle będzie, bo wiadomo jak to bywa z tym marginesem błędu... A tak poza tym, to powiedziała, że szyjka króciutka i gotowa... i że jej zdaniem jeśli pojawią się skurcze to szybciutko pójdzie Jedyne co mnie o mało nie ścięło z nóg, to koszt wizyty... 180zł Bo było ktg... A za ktg policzyli 80zł! Przecież to jakaś masakra A dodam jeszcze, że i tak z tego ktg d..pa, bo Mały nie chciał się ruszać... I i tak mi ginka kazała przyjechac wieczorem do swojego drugiego gabinetu (bo w nim przyjmuje po południu). Więc podjechaliśmy tam o 19stej, leżałam pod tym ktg 50min i Mały znowu mało co fikał... A tylko połozna zdążyła mi to wszystko odpiąć i od razu Młody zaczął szaleć Na szczęście za to ktg juz nie placiliśmy... A następne w poniedziałek No a jeśli przez tydzien nie urodzę, to kolejna wizyta w czwartek, tj. 21marca

za wizytę a cena za ktg powala

Napisane przez kasia86bgo

Juz dostalam cynka od siostry ze ladnie odprawe przeszly i planowo o 9 maja odlot z Krakowa w domku beda na ok 13-30 hurrrra

super

[Moderna]

Napisane przez megi-megi

Nasza JOANNA200 urodziła!!!!!!!!!!!Kacper ek jest na świecie!!!!!!!!!

GRATULACJE!
kolejny maluszek
cos te nasze dzieciaczki lubia sie rodzic w weekendy czekamy w takim razie na kolejne

[monicca1989]

Napisane przez Malpka

przy Julce nie braliśmy skojarzonych i teraz też nie bierzemy

My też mamy nie brać skojarzonych ale muszę jeszcze się wczytać w temat bo jeszcze szczepionkami się nie interesowałam za bardzo a to przecież najwyższy czas.

[wolanin1]

Mokka_83 ja za każdą wizytę płacę 150 zł ;/ do tego badania mam robione prywatnie, bo mój lekarz nie ma jak wypisać państwowo.

Co by tu zjeść....

[KlAuDuNiA10]

Napisane przez strippi

http://www.facebook.com/fotografialubin proszę

Dziękuję

[kmagg81]

Dzieńdoberek wszystkim wyspanym i tym mniej wyspanym

Ja jakoś niezbyt dobrze się czuję, coś mnie pobolewa w dole brzucha, jakby mi ktoś momentami miliony szpilek wbijał - może to te skurcze przepowiadające albo pieron wie co
No nic to, cza się czymś pożytecznym zająć.

Pięknego i spokojnego dnia życzę dziś i wysyłam trochę cudnego słońca, które świeci mi za oknem

[kasia86bgo]

chyba oszalalam ....

zjadlam 6 kromek chleba w jajku :P i Pekam ...

odpoczne w lozku do 12 zabieram sie za gotowanie obiadku .... akurat sie ugotuje jak wroca do domku - oby im tylko zasmakowal

[Nyaa]

Napisane przez kasia86bgo

Juz dostalam cynka od siostry ze ladnie odprawe przeszly i planowo o 9 maja odlot z Krakowa w domku beda na ok 13-30 hurrrra

Wiec oglaszam wszem i wobec ze od poniedzialku Moge Zaczac Rodzic
Juz sie nie bede bala - z mama przy boku nic nie bedzie straszne

Ps - dziekuje wam za mile slowa odnosnie przylotu Ciesze sie Ogromniascie bo jednak to moj 1wszy raz hihi i troche sie dygam no ale bedzie dobrze.

No to czekamy na poniedziałek
Cieszymy się razem z Tobą z wizyty mamy

Napisane przez kmagg81

Ja jakoś niezbyt dobrze się czuję, coś mnie pobolewa w dole brzucha, jakby mi ktoś momentami miliony szpilek wbijał - może to te skurcze przepowiadające albo pieron wie co
No nic to, cza się czymś pożytecznym zająć.

Też tak mam i do tego od kilku dni niekiedy pobolewa mnie brzuch - tak okresowo, dosyć mocno. To chyba tak w ramach przypomnienia, że to już niedługo wielki P

A tak w ogóle - dzień dobry
Wstałam 0 6, wyprawiłam męża do pracy, pokręciłam się po domu, zjadłam pół paczki ciasteczek, położyłam się znowu spać. Niedawno wstałam, zjadłam drugie pół paczki ciastek i jestem bardziej niewyspana niż rano

[maria28]

Witam

Napisane przez takinna

Janek ładnie przybiera na wadze (30 g dziennie), jak tak dalej pójdzie to jeszcze dwa dni i przeniosą go z inkubatora do normalnego łóżeczka A najprawdopodobniej na święta pojedzie z nami do domku

Napisane przez Ptaszysko16

super no moja cora wazyla dzis 1660 g i je 8x18 ml

Super, dziewczyny!

Napisane przez Mokka_83

Zacznę od siebie
Po wizycie ogólnie ok... Mały waży niby 2800 Czyli już dorównał do wagi urodzeniowej swojej mamusi

No! I oby tak dalej!

Napisane przez kasia86bgo

Wiec oglaszam wszem i wobec ze od poniedzialku Moge Zaczac Rodzic
Juz sie nie bede bala - z mama przy boku nic nie bedzie straszne

Ja siedzę w domu. TŻ pojechał sam załatwiać nasze sprawy. Nie pozwolił mi jechać, żebym szybciej nie urodziła. No, mam nadzieję, że sobie poradzi, m.in. z posprzątaniem łazienki w nowym mieszkaniu.

[OtTakaJa]

Dzień dobry dziś u mnie taki piękny, słoneczny dzień, że aż trudno uwierzyć w to, co się działo wczoraj. Na podwórzu mamy kilkumetrowe zaspy, więc czekam na męża aż wróci z pracy i będziemy (a raczej on będzie) szaleć z psem. Tak sobie myślę, że ja mam strasznego bzika na punkcie swojego psiaka to co to dopiero będzie jak się maluch urodzi

Napisane przez kmagg81

Ja jakoś niezbyt dobrze się czuję, coś mnie pobolewa w dole brzucha, jakby mi ktoś momentami miliony szpilek wbijał - może to te skurcze przepowiadające albo pieron wie co

Też to mam od kilku tygodni już, z tego co mówił mój lekarz to normalka

[Leonikowa]

Napisane przez maria28

Ja po wizycie. Wszystkie wyniki mam ok.
Gin mi kazał zgłosić się na ktg dzień przed terminem i jak nie urodzę, to robić ktg co 2 dni. I jeśli nie urodzę do 23ego, to po dwóch dniach przyjść do niego na usg po terminie, ale stwierdził, że raczej już na tym usg się nie spotkamy
Nie chciał mi szyjki zbadać, twierdząc, że to już nic nie da i o niczym nie świadczy. Ale wymusiłam, więc zbadał. Szyjka nie jest jeszcze "porodowa", ale w każdej chwili może zacząć być. Główka jest bardzo nisko.

za wizytę

Napisane przez takinna

Mam usprawiedliwienie W poniedziałek pojechałam do synusia i się zakochałam jakie to moje maleństwo cudowne

Jeździmy teraz do Niego codziennie, wożę mu mleczko, przytulam, zmieniam pieluszki.
Janek ładnie przybiera na wadze (30 g dziennie), jak tak dalej pójdzie to jeszcze dwa dni i przeniosą go z inkubatora do normalnego łóżeczka A najprawdopodobniej na święta pojedzie z nami do domku

dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domku

Napisane przez Mokka_83

Zacznę od siebie
Po wizycie ogólnie ok... Mały waży niby 2800 Czyli już dorównał do wagi urodzeniowej swojej mamusi Mam nadzieję, że po porodzie faktycznie tyle będzie, bo wiadomo jak to bywa z tym marginesem błędu... A tak poza tym, to powiedziała, że szyjka króciutka i gotowa... i że jej zdaniem jeśli pojawią się skurcze to szybciutko pójdzie Jedyne

za wizytę

Napisane przez megi-megi

Nasza JOANNA200 urodziła!!!!!!!!!!!Kacper ek jest na świecie!!!!!!!!!

Napisane przez Zaciazona

Dzieki za trzymanie kciukow.
Wczoraj o 18:50 urodzila sie nasza kochana Milenka.
50 cm, 3.450gr

Porod dosc dlugi, bo odeszly mi wody o 1:30 w nocy a urodzilam dopiero o 18:50. Niestety do 10 nie mialam zadnych skurczy. Szczegolowy opis pozniej Dzis wieczoram jak Mila pozwoli. Cala noc wojowala a teraz spi jak zabita.

SOROCERESS

gratulacje

Napisane przez Chanel_Coco

Na koniec wstawiam Wam foto Ksawcia z dzisiejszego poranka

piękny

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez kasia86bgo

we sobotni Poranek ....

Juz dostalam cynka od siostry ze ladnie odprawe przeszly i planowo o 9 maja odlot z Krakowa w domku beda na ok 13-30 hurrrra

Wiec oglaszam wszem i wobec ze od poniedzialku Moge Zaczac Rodzic
Juz sie nie bede bala - z mama przy boku nic nie bedzie straszne

Ps - dziekuje wam za mile slowa odnosnie przylotu Ciesze sie Ogromniascie bo jednak to moj 1wszy raz hihi i troche sie dygam no ale bedzie dobrze.

Kasiu jak dobrze pamiętam to pisałaś, że możesz zacząć rodzić o 16 więc przywitanko obiadek i porodówka

[nestelle]

cześć ,

Napisane przez Mokka_83

Zacznę od siebie
Po wizycie ogólnie ok... Mały waży niby 2800 Czyli już dorównał do wagi urodzeniowej swojej mamusi Mam nadzieję, że po porodzie faktycznie tyle będzie, bo wiadomo jak to bywa z tym marginesem błędu... A tak poza tym, to powiedziała, że szyjka króciutka i gotowa... i że jej zdaniem jeśli pojawią się skurcze to szybciutko pójdzie Jedyne co mnie o mało nie ścięło z nóg, to koszt wizyty... 180zł Bo było ktg... A za ktg policzyli 80zł! Przecież to jakaś masakra A dodam jeszcze, że i tak z tego ktg d..pa, bo Mały nie chciał się ruszać... I i tak mi ginka kazała przyjechac wieczorem do swojego drugiego gabinetu (bo w nim przyjmuje po południu). Więc podjechaliśmy tam o 19stej, leżałam pod tym ktg 50min i Mały znowu mało co fikał... A tylko połozna zdążyła mi to wszystko odpiąć i od razu Młody zaczął szaleć Na szczęście za to ktg juz nie placiliśmy... A następne w poniedziałek No a jeśli przez tydzien nie urodzę, to kolejna wizyta w czwartek, tj. 21marca

za wagę małego !!!!! SUPER !!!!
no koszt ktg to faktycznie przegięcie .... nawet jak byłam u tego specjalisty co oglądał tą bańkę żołądka i u niego usg to koszt 200 zł a ktg 40 ....

Napisane przez Mi6ka

Co Wy, ciezarowki i tak dlugo spia?!?! A mi sie wydawalo, ze pospalam, bo do 7.30

...bo tu są już mamusie rozpakowane CO ŚPIĄ DO 10 .00

Napisane przez kasia86bgo

Wiec oglaszam wszem i wobec ze od poniedzialku Moge Zaczac Rodzic
Juz sie nie bede bala - z mama przy boku nic nie bedzie straszne
.

za dodającą otuchy mamusię ....
no to kasia - CZEKAMY .....

[moni_ka.g]

Napisane przez Mokka_83

Zacznę od siebie
Po wizycie ogólnie ok... Mały waży niby 2800 Czyli już dorównał do wagi urodzeniowej swojej mamusi Mam nadzieję, że po porodzie faktycznie tyle będzie, bo wiadomo jak to bywa z tym marginesem błędu... A tak poza tym, to powiedziała, że szyjka króciutka i gotowa... i że jej zdaniem jeśli pojawią się skurcze to szybciutko pójdzie Jedyne co mnie o mało nie ścięło z nóg, to koszt wizyty... 180zł Bo było ktg... A za ktg policzyli 80zł! Przecież to jakaś masakra A dodam jeszcze, że i tak z tego ktg d..pa, bo Mały nie chciał się ruszać... I i tak mi ginka kazała przyjechac wieczorem do swojego drugiego gabinetu (bo w nim przyjmuje po południu). Więc podjechaliśmy tam o 19stej, leżałam pod tym ktg 50min i Mały znowu mało co fikał... A tylko połozna zdążyła mi to wszystko odpiąć i od razu Młody zaczął szaleć Na szczęście za to ktg juz nie placiliśmy... A następne w poniedziałek No a jeśli przez tydzien nie urodzę, to kolejna wizyta w czwartek, tj. 21marca

niezły koszt wizyty. ja ostatnio za wizytę + ktg płaciłam 105 zł (80 wizyta i 25 ktg). na tym wczorajszym ktg mój też kiepsko się ruszał, prawie wcale, w ogóle wczoraj miałam stresa bo był bardzo mało aktywny, gdyby nie ta planowana wizyta z ktg to pewnie byłabym na IP.

[bmma]

Hej mamusie

Napisane przez LiwkaO

-
Pytanie do mamusiek - na jakie szczepionki sie decydujecie???? Ja będę brała 6w1 i chyba roto i pneumokoki. Jakie Wy macie zdanie na ten temat??? szczepić na roto czy nie???

W 6 tygodniu myślę kupić 5w1+wzw za 120zł. Twoje 6w1 będzie za 200zł.
potem jeszcze kilka tych samych będzie.
Roto i pneumo nie wiem jeszcze. Jednak raczej nie, chyba że w totka wygram

[Ewkaaa8891]

Nie dam rady was nadrobić więc przepraszam. Ja jestem już w domu, wczoraj mnie wypisali. Tomuś musi zostać jeszcze w szpitalu ale z dnia na dzień dostaje lepsze wiadomości o stanie jego zdrowia, każdy dzień to krok do przodu. Nie wiem ile jeszcze tam będzie bo to zależy tylko od niego. Codziennie będe do niego jeżdziła i była tyle ile moge, to nie będzie łatwe, mąż pracuje a szpital jest 70 km dalej ... ale walczymy o każdą godzine. Ściagam pokarm mam go sporo, mały ślicznie je. Zaraz do niego jade więc jestem strasznie nakręcona, nie załamuje się, wytrzymuje rozłąke choc łzy mi się cisną do oczu. Ale odliczam godziny tylko dla niego.
Co do porodu to lekarze strasznie walczyli żeby zatrzymać akcje, która szła do przodu, leki nie działały a skurcze regularne do 10-7 minut miałam ciągle. Kiedy wiedziałam że będe rodzić w niedziele w nocy zmieniłam szpital na oddział przystosowany specjalnie dla wcześniaków bo bardzo się bałam braku wykwalifikowanej opieki. I to była najlepsza moja decyzja. W poniedziałek w nocy po ciągłych skurczach i drugim krwawieniu przy 3 cm rozwarcia przenieśli mnie na porodówke, o 3 w nocy zaczął sie poród o 7:30 był z nami Tomuś. Teraz leży w inkubatorze i jest wspomagany oddechowo.

[czarny flamaster]

Witajcie kochane!

Piękna sobota, chociaż chłodna. Własnie wróciliśmy z zakupów, ale o dziwo brzuszek jest dziś grzeczny. Byliśmy w końcu w aptece, by kupić gaziki, sól fizjologiczną, OcteniSept i inne takie. No i kupiliśmy szczotkę do włosów dla małego

Wczoraj zaś najedliśmy się niezdrowo- tortilla, fryty, cola i mały po tym wszystkim wyjątkowo mało ruchliwy się stał. Było to dziwne, bo była to pora na jego podskoki, ale potem chyba sobie o tym przypomniał. Dziś też jakiś taki nie w sosie jest. Mam nadzieję, że jak sobie odpocznę, to i mały się rozbryka )
Moja mama dziś pytała czy nie kupić małemu na wyjście ze szpitala jakiś ubranek, bo te co mamy są używane. Wyśmiałam ją, bo przecież Sławkowi to tak naprawdę obojętne w czym wyjdzie do domu

Coś czuję, że mały szykuje się do wyjścia. Brzuch pobolewa mnie jak na okres coraz częściej, czuję też czasami promieniujące pobolewania idące w stronę kręgosłupa, mały jest bardziej aktywny i czuję go mocno w okolicach dróg rodnych, naciska mi też boleśnie na pęcherz. Nie mogę się doczekać już! Po niedzieli chyba siądę sobie na piłkę

[kasia86bgo]

Napisane przez Leonikowa

Kasiu jak dobrze pamiętam to pisałaś, że możesz zacząć rodzić o 16 więc przywitanko obiadek i porodówka

Anusia jaka ty masz Dobra Pamiec .. ale w sumie
AZ TAK BARDZO mi sie nie spieszy

dajmy choc mojej Anusi ( babci ) min 2dni na ''cieszenie'' sie brzuszkiem

Napisane przez Ewkaaa8891

Nie dam rady was nadrobić więc przepraszam. Ja jestem już w domu, wczoraj mnie wypisali. Tomuś musi zostać jeszcze w szpitalu ale z dnia na dzień dostaje lepsze wiadomości o stanie jego zdrowia, każdy dzień to krok do przodu. Nie wiem ile jeszcze tam będzie bo to zależy tylko od niego. Codziennie będe do niego jeżdziła i była tyle ile moge, to nie będzie łatwe, mąż pracuje a szpital jest 70 km dalej ... ale walczymy o każdą godzine. Ściagam pokarm mam go sporo, mały ślicznie je. Zaraz do niego jade więc jestem strasznie nakręcona, nie załamuje się, wytrzymuje rozłąke choc łzy mi się cisną do oczu. Ale odliczam godziny tylko dla niego.
Co do porodu to lekarze strasznie walczyli żeby zatrzymać akcje, która szła do przodu, leki nie działały a skurcze regularne do 10-7 minut miałam ciągle. Kiedy wiedziałam że będe rodzić w niedziele w nocy zmieniłam szpital na oddział przystosowany specjalnie dla wcześniaków bo bardzo się bałam braku wykwalifikowanej opieki. I to była najlepsza moja decyzja. W poniedziałek w nocy po ciągłych skurczach i drugim krwawieniu przy 3 cm rozwarcia przenieśli mnie na porodówke, o 3 w nocy zaczął sie poród o 7:30 był z nami Tomuś. Teraz leży w inkubatorze i jest wspomagany oddechowo.

kochana wazne ze jest pod dobra opieka ... i przybiera na sile ... juz nie dlugo bedziecie sie cieszyli oboje 24h swoja obecnoscia



no to zaczynam gotowac .. zobaczymy czy mi sie uda .. porywam sie z motyka na wiatr ahaha


.

[trolla2405]

Napisane przez Ewkaaa8891

Nie dam rady was nadrobić więc przepraszam. Ja jestem już w domu, wczoraj mnie wypisali. Tomuś musi zostać jeszcze w szpitalu ale z dnia na dzień dostaje lepsze wiadomości o stanie jego zdrowia, każdy dzień to krok do przodu. Nie wiem ile jeszcze tam będzie bo to zależy tylko od niego. Codziennie będe do niego jeżdziła i była tyle ile moge, to nie będzie łatwe, mąż pracuje a szpital jest 70 km dalej ... ale walczymy o każdą godzine. Ściagam pokarm mam go sporo, mały ślicznie je. Zaraz do niego jade więc jestem strasznie nakręcona, nie załamuje się, wytrzymuje rozłąke choc łzy mi się cisną do oczu. Ale odliczam godziny tylko dla niego.
Co do porodu to lekarze strasznie walczyli żeby zatrzymać akcje, która szła do przodu, leki nie działały a skurcze regularne do 10-7 minut miałam ciągle. Kiedy wiedziałam że będe rodzić w niedziele w nocy zmieniłam szpital na oddział przystosowany specjalnie dla wcześniaków bo bardzo się bałam braku wykwalifikowanej opieki. I to była najlepsza moja decyzja. W poniedziałek w nocy po ciągłych skurczach i drugim krwawieniu przy 3 cm rozwarcia przenieśli mnie na porodówke, o 3 w nocy zaczął sie poród o 7:30 był z nami Tomuś. Teraz leży w inkubatorze i jest wspomagany oddechowo.

To wspaniale, że jest dobrze i ty tak pozytywnie nastawiona! życzę ci szybkiego powrotu synka do domu, jakieś prognozy kiedy to będzie czy wolą się lekarze nie wypowiadać?

Napisane przez bmma

Hej mamusie


W 6 tygodniu myślę kupić 5w1+wzw za 120zł. Twoje 6w1 będzie za 200zł.
potem jeszcze kilka tych samych będzie.
Roto i pneumo nie wiem jeszcze. Jednak raczej nie, chyba że w totka wygram

Z młodą 3 lata temu wydaliśmy coś koło 1600zł na same szczepionki, ale szczepiłam na wszsytko oprócz grypy i ospy(nie zdązyłam. teraz nie wiem czy tez weźmiemy wszystko. Młoda to inna historia jednak, bo nie wiedziałam ile spędzimy czasu w szpitalach i kolejkach w przychodniach specjalistycznych( w pierwszym roku trochę tego było), a nie chciałam zeby się zaraziła tam dodatkowo jakims paskudztwem.

[bmma]

Napisane przez strippi

w przychodni, normalnie w rejestracji płaci się za nie, a w gabinecie mają już

pneumo 3 dawki i coś koło 400zł, rota koło 300zł i 2 dawki (jakoś tak to szło)

pneumo:
w 1 roku życia, w zależności kiedy zaczniemy (czyli ile zdążymy) 4, 3, 2, lub 1, a następnie po 1 urodzinach 1 dawka.
podobno jak nie zaszczepimy, to w 2 roku życia jest 1 dawka za darmo.
Jeszcze się zastanawiam nad tymi szczepieniami, koszt wiadomo jest, ale i różnie piszą i mówią
Rota u mnie w sumie 700zł kosztuje.

[moni_ka.g]

Napisane przez czarny flamaster

Wczoraj zaś najedliśmy się niezdrowo- tortilla, fryty, cola i mały po tym wszystkim wyjątkowo mało ruchliwy się stał. Było to dziwne, bo była to pora na jego podskoki, ale potem chyba sobie o tym przypomniał. Dziś też jakiś taki nie w sosie jest. Mam nadzieję, że jak sobie odpocznę, to i mały się rozbryka )
Moja mama dziś pytała czy nie kupić małemu na wyjście ze szpitala jakiś ubranek, bo te co mamy są używane. Wyśmiałam ją, bo przecież Sławkowi to tak naprawdę obojętne w czym wyjdzie do domu

u nas też wczoraj było niezdrowo. po tym jak usłyszałam na wizycie że kompletnie nic się nie szykuje, a jeszcze Młody do południa prawie się nie ruszał pojechaliśmy do McDonalda. momentalnie się rozbrykał, wystarczył jeden kęs hamburgera. to dziecko nie jest normalne

moje dziecię też w używkach wyjdzie ze szpitala, ale nie mam pojęcia w czym bo mam kilka wersji, zależnie od pogody.

[Ewkaaa8891]

Napisane przez trolla2405

To wspaniale, że jest dobrze i ty tak pozytywnie nastawiona! życzę ci szybkiego powrotu synka do domu, jakieś prognozy kiedy to będzie czy wolą się lekarze nie wypowiadać?


.

Oni mogą wypisać go zawsze ale chodzi o stan jego oddechu, płucka muszą się dobrze wykształcić i jeżeli bedzie silny oddechowo to wtedy może wyjść. Może sie poprawić za 3 godziny... może się poprawić za tydzień.... a może się poprawić dopiero za 3 tygodnie, lekarze mówią jest pod ciągłą obserwacją i to on decyduje kiedy wróci do domku.
marze żeby mieć go na zajączka w domu

[pani22ka]

Napisane przez Ewkaaa8891

Ja jestem już w domu, wczoraj mnie wypisali. Tomuś musi zostać jeszcze w szpitalu ale z dnia na dzień dostaje lepsze wiadomości o stanie jego zdrowia, każdy dzień to krok do przodu.

trzymam za was mocno kciukasy! Tomus duzy (jak na ten tc), wiec na 100000% bedzie gites

ja tez nie przeczytana (oprocz 1 strony - gratuluje i klaszcze, i ciesze sie jak dzikun!!!!), tez od wczoraj w domu, ale my z Torreskiem.
przybral do 2760 i nas puscili do domu. kruszynka jest - wszytskie kombinezoniki za wielkie... wygladal - przy wypisie - przesmiesznie
w domku duzo bardziej spokojny niz w szpitalu.
ja z anemia wtorna, na srodkach przeciwbolowych, ale nic to

Karmie piersia. na szczescie jestem pelnomleczna (wlasnie chlop jezdzi po miescie i probuje wypozyczyc laktator elektryczny ), choc balam sie strasznie, bo jednak jak lezal w inkubatorze to przez dwa pierwsze dni cyca nie widzial... odciagalam tylko ciut siary i tyle.

mam nadzieje ze dam rade was podczytywac

[bmma]

Napisane przez Ewkaaa8891

Nie dam rady was nadrobić więc przepraszam. Ja jestem już w domu, wczoraj mnie wypisali. Tomuś musi zostać jeszcze w szpitalu ale z dnia na dzień dostaje lepsze wiadomości o stanie jego zdrowia, każdy dzień to krok do przodu. Nie wiem ile jeszcze tam będzie bo to zależy tylko od niego. Codziennie będe do niego jeżdziła i była tyle ile moge, to nie będzie łatwe, mąż pracuje a szpital jest 70 km dalej ... ale walczymy o każdą godzine. Ściagam pokarm mam go sporo, mały ślicznie je. Zaraz do niego jade więc jestem strasznie nakręcona, nie załamuje się, wytrzymuje rozłąke choc łzy mi się cisną do oczu. Ale odliczam godziny tylko dla niego.
Co do porodu to lekarze strasznie walczyli żeby zatrzymać akcje, która szła do przodu, leki nie działały a skurcze regularne do 10-7 minut miałam ciągle. Kiedy wiedziałam że będe rodzić w niedziele w nocy zmieniłam szpital na oddział przystosowany specjalnie dla wcześniaków bo bardzo się bałam braku wykwalifikowanej opieki. I to była najlepsza moja decyzja. W poniedziałek w nocy po ciągłych skurczach i drugim krwawieniu przy 3 cm rozwarcia przenieśli mnie na porodówke, o 3 w nocy zaczął sie poród o 7:30 był z nami Tomuś. Teraz leży w inkubatorze i jest wspomagany oddechowo.

Trzymamy kciuki, niech chłopak rośnie zdrowy...

[alliw]

Dzień dobry
Ja jak zwykle ekspresem bo wciąż mało czasu na forum

Napisane przez Zaciazona

Dzieki za trzymanie kciukow.
Wczoraj o 18:50 urodzila sie nasza kochana Milenka.
50 cm, 3.450gr

GRATULACJE!!!!

Napisane przez Chanel_Coco

Na koniec wstawiam Wam foto Ksawcia z dzisiejszego poranka
i zmykam do małego na zestawik (czyli zmiana pieluchy i cycuś)

cudne są te nasze dzieciaczki

Napisane przez monicca1989

A i pokaż Wam co się u mnie dzieję, Tż mnie prosi żebym na razie nie rodziła bo nie dojedziemy, co ja mówię my z podwórza nie wyjedziemy nawet
Na zdj mój samochód, tak, tak dobrze widzicie śniegu po klamkę i tak wszędzie

Napisane przez megi-megi

Nasza JOANNA200 urodziła!!!!!!!!!!!Kacper ek jest na świecie!!!!!!!!!

GRATULACJE!!!!!!!

Dla wszystkich maluszków które nie mogą być jeszcze z mamusiami dużo zdrówka życzę, da mamuś buziaki.

Kasia, cudownie że już niedługo mama będzie z Tobą

Liwka, ja jeszcze nie wiem jak z tymi szczepionkami, ale chyba polecimy tradycyjnie i tylko te podstawowe, rota i tych innych nie będziemy brać

Ja muszę się pochwalić, bo wczoraj byliśmy z Jasiem u pediatry i od wyjścia ze szpitala (4 marca) do wczoraj Jaś przybrał 510 g!!! Waży już całe 3,55 kg. Także mamusiowe cyce dają radę

Poza tym, dla mamuś które zaopatrzyły się w pojemnik na pieluchy Angelcare, powiem że super się sprawdza. Frida do nosa także.
I Moderna, muszę ci podziękować, bo po twoim wpisie zdecydowałam się na karuzelkę Rainforest i jestem bardzo zadowolona, a Jaś jeszcze bardziej Udany zakup


Miłej soboty

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez Ewkaaa8891

marze żeby mieć go na zajączka w domu

trzymam kciuki, aby szybko nabierał sił

Napisane przez pani22ka

ja tez nie przeczytana (oprocz 1 strony - gratuluje i klaszcze, i ciesze sie jak dzikun!!!!), tez od wczoraj w domu, ale my z Torreskiem.
przybral do 2760 i nas puscili do domu. kruszynka jest - wszytskie kombinezoniki za wielkie... wygladal - przy wypisie - przesmiesznie
w domku duzo bardziej spokojny niz w szpitalu.
ja z anemia wtorna, na srodkach przeciwbolowych, ale nic to

Karmie piersia. na szczescie jestem pelnomleczna (wlasnie chlop jezdzi po miescie i probuje wypozyczyc laktator elektryczny ), choc balam sie strasznie, bo jednak jak lezal w inkubatorze to przez dwa pierwsze dni cyca nie widzial... odciagalam tylko ciut siary i tyle.

mam nadzieje ze dam rade was podczytywac

dobre wieści
trzymajcie się ciepło

[bmma]

Napisane przez pani22ka

ja tez nie przeczytana (oprocz 1 strony - gratuluje i klaszcze, i ciesze sie jak dzikun!!!!), tez od wczoraj w domu, ale my z Torreskiem.
przybral do 2760 i nas puscili do domu. kruszynka jest - wszytskie kombinezoniki za wielkie... wygladal - przy wypisie - przesmiesznie
w domku duzo bardziej spokojny niz w szpitalu.
ja z anemia wtorna, na srodkach przeciwbolowych, ale nic to

Karmie piersia. na szczescie jestem pelnomleczna (wlasnie chlop jezdzi po miescie i probuje wypozyczyc laktator elektryczny ), choc balam sie strasznie, bo jednak jak lezal w inkubatorze to przez dwa pierwsze dni cyca nie widzial... odciagalam tylko ciut siary i tyle.

mam nadzieje ze dam rade was podczytywac

Myśl o Sobie i Torresiku, a nie o podczytywaniu. Zdążysz zawsze
Odpoczywaj. Ja w szpitalu za długo siedziałam z odwiedzającymi i jak wracałam na salę to zemdlałam... (anemia), a myślałam, że taka silna jestem i mogę już biegać. Więc szanuj się

[trooskava]

JOANNA 200 wielkie gartulacje dla ciebie i babelka

Kurcze ze teraz niby ja na szczycie piramidy do rozpakowania w marcu?? jakos to do mnie jeszcze nie dociera :P wlasnie wtrabilam cala paczke mms'ow i czekam na meza z colą yeeeee...a od wczoraj mnie ucho boli...........

[bzinka]

Ewkaaa8891 kciukasy, żeby wszystko było dobrze! Duzo zdrówka dla Tomusia!

Pani witaj tak sie cieszę, że już jesteście w domku! teraz będzie już tylko lepiej Trzymajcie się cieplusio z Torresem

Alliw brawa dla Jasia zuch chłopak!



W ogóle to witam się w weekendzik i czekam kto wyrwie się do porodu Oczywiście życzę wszystkim,żeby zacisnęły troszkę nóżki, skoro jest szansa na roczny urlopik dla urodzonych od poniedzialku

My z Hanią zaczełysmy weekend leniwie, tż został troszke dlużej w łóżeczku z nami, zanim pojechał do pracy. W Krakowie piękne słoneczko, ale nie mobilizuje mnie to wcale a wcale do niczego mam w planach zrobić piernik dla tż, a na razie zrobiłam mu galaretkę z bananem. Wczoraj kochany przywiózł mi z mcdonalda tego nowego shake'a jabłkowego, całkiem dobry jest, chociaż osobiście waniliowy jest mój nr 1
Na obiadek mamy zupę kalafiorowa i flądrę, więc gotować już nie muszę.
No to miłego weekendu zyczę wszystkim