MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-16, 20:46   #4201
moni_ka.g
Zakorzenienie
 
Avatar moni_ka.g
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: gdzieś pod lasem :)
Wiadomości: 12 241
GG do moni_ka.g
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Moj opis porodu, choc to wykurzanie bylo a nie porod. takze Wasze porody, to zupelnie inna bajka...
9 marca 2013
6:00 glukoza na czczo 83
6:14 sniadanko cukrzycowe (dwie tekturki z serem zoltym, pomidor)
6:45 test OCT - nic nie wskazal... zero skurczy. ale studentki dopytywaly jak sie Torres bedzie nazywal po porodzie, wiec wiedzialam ze decyzje juz podjte...
9:00 zalozenie zelu na ujscie szyjki macicy - poczatek skuczybykow
- w kolko chodzilam do kibelka (wciaz mi sie siku chcialo)
- lewatywka - bosko wspominam. lekko, szybko, bez sensacji
- prysznicowanie (pierwsze z golarka, szmponem, zelem )
- wciaz mi gadali o jedzeniu - wciaz podtykali (studentki poloznictwa, ktore wciaz mowily ze porod to nie lezenie, tylko aktywnosc... tja...) kanapeczki, herbatki..
ok. 12:00 przybyl konkubent
- lezalam - bylam na ogolnej sali porodowej, w boksie, bo wszystkie sale komercyjne byly zajete ale sama bylam - na skorzanym lozu, z pomoca non stop (studentki)
- nienawidzilam KTG - uciskalo mi brzuch i nie dalo sie chodzic do WC
- kazde badanie gin. bylo okropne... wylam z bolu...
- skurcze - bolesne, co 3- 4 minuty, ale takie do za-oddychania
17:00 przebicie pecherza z wodami plodowymi. jak zobaczylam czym sie to robi, to dostalam regularnej histerii. wkoncu sie zgodzilam i zaczal sie sajgon...
19:00 odpowednie rozwarcie i ZZO (juz w sali komercyjnej). bylam zachwycona bo anastezjolog ktorego uwielbiam (doktor Langie) mi je robil.
Godzina luzu skurcze odczuwalne, ale spoko. zjadlam kanapke z maslem, wysylalam smsy
20:00 zaczal sie bol... i ruch w mojej sali. podlaczyli mi oksy, nagle pojawila sie polozna (w miejsce studentek), polozna anestezjologiczna, studentka, moj gin, lekarz neonatolog...
nic a nic nie potrafilam przec. wrzeszczalam, wylam, robilam wszystko odwrotnie. podali mi tlen ze sciany w pewnym momencie moj gin wyslal studentke po proznociag... wtedy zaczelam przec... ale komendy " rece pod kolana" nie rozumialam...
O 20:40 Torres byl na swiecie. bylam pewna ze to potrwa jeszcze wiecznosc, ale nagle poczulam na biodrze cieplo. to bylo moje dziecko, ktore nie plakalo, nie ruszalo sie, mialo krwiak na glowce . szybko je zabrali zrobili mu oddychanie rozprezajace metoda neopuff, zabrali do inkubatora.... i tyle go widzialam...
Polozna wyluskala lozysko (zero bolu czy czegos, caly czas mialam zzo "czynne"), zszyla mi naciecie (poprzeczne i jedne na szyjce macicy).
Lezalam na sali 2 godziny. bez dziecka, z pikawa i z nakazem... zjedzena kolacji... ale spoko. wyslalam smsy, lezalam.
po 22ej przeniesli mnie na wozek inwalidzki i chcieli przewiezc do sali, a po drodze bym zobaczyla maluszka w inkubatorze. ale ja usiadlam i przestalam nagle slyszec... wiedziec i potem tylko widzialam twarze nad soba - polozna ktora krzyczla "Dajcie jej szmate" (motyw szmaty porodowej - mialam scierke, taka do naczyn, ktora kazalam konkubentowi sie okladac - mokra szmata. wszyscy sie z niej śmiali)
Jak mnie docucili - zawiezli do dziecka. ale malo co z tej wizyty pamietam.
potem lezalam sama w sali komercyjnej - poporodowej. moje szczescie, bo kazalam pozakrecac kaloryfery. mialam w koncu chlod i dalam rade sama oddychac.
opieka - super.
najważniejsze, że już po i jesteście w domu

ale nie powiem, przeraża mnie wywoływanie porodu, a chyba na to się zanosi u mnie już zaczynam wpadać w histerię na sam myśl
moni_ka.g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 20:48   #4202
Agateczka*
Zakorzenienie
 
Avatar Agateczka*
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie góry...
Wiadomości: 3 291
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Mokka_83 Pokaż wiadomość

Aha... Lunka jest na obserwacji w szpitalu bo miała skurcze co 10 minut. Niestety KTG nic nie wykazało, ale i tak Ją zostawili.
O to ciekawe czy wróci sama czy z Kamilkiem już
dla Lunki

Cytat:
Napisane przez klementyna1 Pokaż wiadomość
Witam, witam po nieobecnościDziś po 8 dniach w szpitalu wróciliśmy do domu Gratuluje nowym mamusiom i dziękuję MAludzie za ciągłe relacje na bierzaco z forum i zapytania o stan zdrowia i sampoczucie;* Było to bardzo miłe!
Kacper jest cuuudowny JA troche pocharatana (znostał mi jeszce jeden szew do wtorku(w sumie juz 7 dni po porodzie a jeszcze 3 dni-piszę do WAs klęcząc bo nie mogę siedzieć;p) Ale szczęsliwa
Relacja z porodu będzie bardzo szczegółowa, ale potem
p.s nestella usmiałam się, jak zobaczłam, z eurodziłas w dniu terminu- Ty to masz wszytsko zaplanowane
buźka
że już jesteście w domku, czas goi rany będzie już tylko lepiej
i czekamy na opis

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Moj opis porodu, choc to wykurzanie bylo a nie porod. takze Wasze porody, to zupelnie inna bajka...
9 marca 2013
6:00 glukoza na czczo 83
6:14 sniadanko cukrzycowe (dwie tekturki z serem zoltym, pomidor)
6:45 test OCT - nic nie wskazal... zero skurczy. ale studentki dopytywaly jak sie Torres bedzie nazywal po porodzie, wiec wiedzialam ze decyzje juz podjte...
9:00 zalozenie zelu na ujscie szyjki macicy - poczatek skuczybykow
- w kolko chodzilam do kibelka (wciaz mi sie siku chcialo)
- lewatywka - bosko wspominam. lekko, szybko, bez sensacji
- prysznicowanie (pierwsze z golarka, szmponem, zelem )
- wciaz mi gadali o jedzeniu - wciaz podtykali (studentki poloznictwa, ktore wciaz mowily ze porod to nie lezenie, tylko aktywnosc... tja...) kanapeczki, herbatki..
ok. 12:00 przybyl konkubent
- lezalam - bylam na ogolnej sali porodowej, w boksie, bo wszystkie sale komercyjne byly zajete ale sama bylam - na skorzanym lozu, z pomoca non stop (studentki)
- nienawidzilam KTG - uciskalo mi brzuch i nie dalo sie chodzic do WC
- kazde badanie gin. bylo okropne... wylam z bolu...
- skurcze - bolesne, co 3- 4 minuty, ale takie do za-oddychania
17:00 przebicie pecherza z wodami plodowymi. jak zobaczylam czym sie to robi, to dostalam regularnej histerii. wkoncu sie zgodzilam i zaczal sie sajgon...
.
Oj ciężkie chwile przeszłaś ale najważniejsze że już jesteście w domku w komplecie będzie już tylko lepiej....
__________________
synek
Agateczka* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 20:52   #4203
nestelle
Zakorzenienie
 
Avatar nestelle
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Moj opis porodu, choc to wykurzanie bylo a nie porod. takze Wasze porody, to zupelnie inna bajka...
.
dla mnie twój poród to jeden wielki kosmos , kąpletnie nie jarzę o co chodzi ... ale najważniejsze ,że już po ,że daąś radę
Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
a moje cc chcecie???? :p
dawaj
__________________
J . N . R
nestelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 20:59   #4204
Ptaszysko16
Wtajemniczenie
 
Avatar Ptaszysko16
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 260
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez despa Pokaż wiadomość
a jak myślisz, pewnie, że tak
moje troche inne niz standardowe umowione
moze napisze najpierw jak wyglada umowione bo sie napatrzylam.
Przychodzi ciezarowka idzie pod prysznic, po prysznicu odkazaja brzuszek, dostaje taki fartuch i kladzie sie na lozeczko standardowo kroplowki z plynami wiec trzeba sie liczyc z wenflonem. panie mialy jeszcze robione wczesniej lewatywy.
wazne jest to zeby pamietac zeby miec telefon komorkowy naladowany i ladowarke w rzeczach osobistych telefon najlepiej w szlafroku czy na lozku bo potem jak sie lezy w sali i jest sie unieruchomionym to nie ma opcji ze ktos doniesie czy cos. a tak to zawsze pielegniarka wezmie i poda.
po kroplowkach buziak dla TZ i jedzie sie na blok.
na a u mnie
jak podjeli decyzje o cc to dostalam kroplowke z plynami potem pani pielegniarka ogolila mi tu i owdzie (bo wyladowalam w szpitalu bez zapowiedzi i moj stan sie pogorszyl wiec sama nie mialam czasu na takie cuda) nawet mnie nie odkazili bo bylo zagrozenie zycia wiec nie bylo opcji ze pojde sama pod prysznic. odkazanie zafundowali mi na bloku gdzie mnie oblali jakims zoltym plynem od biustu az po kolana lewatywy tez nie mialam....

no a teraz samo cc czyli jak to jest na bloku.
w ogole myslalam ze kroja na takim normalnym lozku jak na filamach hehe a tu wygladalo cos jak skrzyzowanie fotela ginekologicznego z lozkiem - do tego mialo stopnie po ktorych wchodzilam zeby sie tam polozyc.
nie wiem w ktorym miejscu zakladaja cewnik - mnie zalozyli przed cc ze wzgledu na moj wczesniejszy stan zdrowia. zalozenie cewnika nie boli jest sie miejscowo znieczulonym. na poczatku jest to dziwne uczucie - potem ulatwia bardzo zycie.
co do samej cc najpierw jest znieczulenie. pani anestezjolog pyta ile waze, czy jestem na cos uczulona. potem siedzac sprawdzala mi na kregoslupie gdzie sie moze wkluc - robila to palcami. potem pielegniarki mnie przytrzymaly i poczulam male uklucie. Pani anestezjolog mowila co i jak bede czuc albo nie czuc. najpierw mowila bedzie cieplo potem uczucie mrowek no i chwile potem jest cieplo w nogi i takie mroweczki chodza. potem sie czlowiek kladzie na plecach. nogi ma na tych strzemionach czy jak to nazwac. a potem to w zasadzie sie czuje cos jakby sie nie czulo bo to nie boli ale no ma sie swiadomosc ze tam cos robia doslownie chwile potem slychac tekst jest dziecko i slychac malucha
potem jak sie zapytalam czy to juz koniec to pani sie smiala i mowila ze nie to dopiero poczatek no i poczulam takie nacisniecie na brzuch - nie wiem cos pewnie wyciagali - moze lozysko? no a potem mnie musieli chyba pozszywac ale naprawde nic nie czulam. jak juz bylam gotowa to jak na filmach przerzucili mnie na 3 na lozko - mialam wrazenie ze jestem jak taka kloda no i pojechalam na sale

poniewaz ja potem mialam niewydolnosc pluc, watroby i nadcisnienie i inne takie ze wzgledu na zatrucie to wam nie bede opisywac bo to nie jest przy cc to tylko napisze co i jak zaobserowalam co sie tyczy cc.
no wiec wraca sie sale z nadzorem - nie lezy sie na takiej zwyklej (przynajmniej tutaj) - dostaje sie srodki przeciwbolowe. generalnie pania po cc przynosili dzieciaczki do przytulenia takze z tym nie ma problemu jak nie jest jak moja wczesniakiem. poza tym przez 24 godziny nie dostaje sie zadnego picia i jedzenia tylko kroplowki. polecam bardzo kupic sobie szminke taka zwykla z wazeliny czy cos takie co sie w zimie czlowiek smaruje zeby usta nie spieprzchly. bo to jednak powoduje ze czlowiek nie ma wrazenia ze mu sie pic chce - bo zwilzanie ust mokrym czyms pogarsza sprawe. po 24 godzinach pani anestezjolog mnie osluchala czy w brzuchu sa jakies ruchy i podano mi cos lekkiego - ja dostalam sucharki i herbate jejku jakie byly dobre. no i jak sie jest na silach to pionizuja - tzn stawiaja na nogi i sugeruja isc nawet umyc zeby. ja mialam wrazenie ze mnie cos tam ciagnie ale nie bylo zle. zreszta jestem ponad 3 tyg po cc i nie moge narzekac zeby mnie cos bolalo czy odczuwala jakis dyskomfort wielki po tym cieciu cesarskim.

no a potem - wyciagaja dren - normalnie chyba na 2-3 dzien mnie wyciagneli po tyg ale jak pisalam bylam skomplikowanym przypadkiem ;(
to bylo srednio przyjemne ale moze dlatego ze pan dr mnie nie uprzedzil ze juz a ja nie lubie z zaskoczenia i chyba powiedzialam dobitnie ala bo przeprosil. po 7 dniach sciagneli szwy - tego to juz w ogole nie czulam.

po cc mialam opuchniete krocze ale to podobno ze wzgledu na moja utrate bialka - bardzo mi pomogly oklady z rivanolu takze polecam sobie kupic nawet do domu.

no to chyba tyle. jakby co to pytac
zalatwianie potrzeb fizjologicznych po cc jest do przezycia - no troszke boli ale nie jakos bardzo.
__________________
25.02.2010
25.04.2010.
25.10.2010. zaręczyny
15.10. 2011.
21.02.2013. Natalka 31 tc. 1190 g 40 cm

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hhaev4h7a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9h7pw9dmdz.png

http://s10.suwaczek.com/20111015650114.png
Ptaszysko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:24   #4205
bzinka
Zadomowienie
 
Avatar bzinka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka
Wiadomości: 1 350
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
moje troche inne niz standardowe umowione
moze napisze najpierw jak wyglada umowione bo sie napatrzylam.
Przychodzi ciezarowka idzie pod prysznic, po prysznicu odkazaja brzuszek, dostaje taki fartuch i kladzie sie na lozeczko standardowo kroplowki z plynami wiec trzeba sie liczyc z wenflonem. panie mialy jeszcze robione wczesniej lewatywy.
wazne jest to zeby pamietac zeby miec telefon komorkowy naladowany i ladowarke w rzeczach osobistych telefon najlepiej w szlafroku czy na lozku bo potem jak sie lezy w sali i jest sie unieruchomionym to nie ma opcji ze ktos doniesie czy cos. a tak to zawsze pielegniarka wezmie i poda.
po kroplowkach buziak dla TZ i jedzie sie na blok.
na a u mnie
jak podjeli decyzje o cc to dostalam kroplowke z plynami potem pani pielegniarka ogolila mi tu i owdzie (bo wyladowalam w szpitalu bez zapowiedzi i moj stan sie pogorszyl wiec sama nie mialam czasu na takie cuda) nawet mnie nie odkazili bo bylo zagrozenie zycia wiec nie bylo opcji ze pojde sama pod prysznic. odkazanie zafundowali mi na bloku gdzie mnie oblali jakims zoltym plynem od biustu az po kolana lewatywy tez nie mialam....

no a teraz samo cc czyli jak to jest na bloku.
w ogole myslalam ze kroja na takim normalnym lozku jak na filamach hehe a tu wygladalo cos jak skrzyzowanie fotela ginekologicznego z lozkiem - do tego mialo stopnie po ktorych wchodzilam zeby sie tam polozyc.
nie wiem w ktorym miejscu zakladaja cewnik - mnie zalozyli przed cc ze wzgledu na moj wczesniejszy stan zdrowia. zalozenie cewnika nie boli jest sie miejscowo znieczulonym. na poczatku jest to dziwne uczucie - potem ulatwia bardzo zycie.
co do samej cc najpierw jest znieczulenie. pani anestezjolog pyta ile waze, czy jestem na cos uczulona. potem siedzac sprawdzala mi na kregoslupie gdzie sie moze wkluc - robila to palcami. potem pielegniarki mnie przytrzymaly i poczulam male uklucie. Pani anestezjolog mowila co i jak bede czuc albo nie czuc. najpierw mowila bedzie cieplo potem uczucie mrowek no i chwile potem jest cieplo w nogi i takie mroweczki chodza. potem sie czlowiek kladzie na plecach. nogi ma na tych strzemionach czy jak to nazwac. a potem to w zasadzie sie czuje cos jakby sie nie czulo bo to nie boli ale no ma sie swiadomosc ze tam cos robia doslownie chwile potem slychac tekst jest dziecko i slychac malucha
potem jak sie zapytalam czy to juz koniec to pani sie smiala i mowila ze nie to dopiero poczatek no i poczulam takie nacisniecie na brzuch - nie wiem cos pewnie wyciagali - moze lozysko? no a potem mnie musieli chyba pozszywac ale naprawde nic nie czulam. jak juz bylam gotowa to jak na filmach przerzucili mnie na 3 na lozko - mialam wrazenie ze jestem jak taka kloda no i pojechalam na sale

poniewaz ja potem mialam niewydolnosc pluc, watroby i nadcisnienie i inne takie ze wzgledu na zatrucie to wam nie bede opisywac bo to nie jest przy cc to tylko napisze co i jak zaobserowalam co sie tyczy cc.
no wiec wraca sie sale z nadzorem - nie lezy sie na takiej zwyklej (przynajmniej tutaj) - dostaje sie srodki przeciwbolowe. generalnie pania po cc przynosili dzieciaczki do przytulenia takze z tym nie ma problemu jak nie jest jak moja wczesniakiem. poza tym przez 24 godziny nie dostaje sie zadnego picia i jedzenia tylko kroplowki. polecam bardzo kupic sobie szminke taka zwykla z wazeliny czy cos takie co sie w zimie czlowiek smaruje zeby usta nie spieprzchly. bo to jednak powoduje ze czlowiek nie ma wrazenia ze mu sie pic chce - bo zwilzanie ust mokrym czyms pogarsza sprawe. po 24 godzinach pani anestezjolog mnie osluchala czy w brzuchu sa jakies ruchy i podano mi cos lekkiego - ja dostalam sucharki i herbate jejku jakie byly dobre. no i jak sie jest na silach to pionizuja - tzn stawiaja na nogi i sugeruja isc nawet umyc zeby. ja mialam wrazenie ze mnie cos tam ciagnie ale nie bylo zle. zreszta jestem ponad 3 tyg po cc i nie moge narzekac zeby mnie cos bolalo czy odczuwala jakis dyskomfort wielki po tym cieciu cesarskim.

no a potem - wyciagaja dren - normalnie chyba na 2-3 dzien mnie wyciagneli po tyg ale jak pisalam bylam skomplikowanym przypadkiem ;(
to bylo srednio przyjemne ale moze dlatego ze pan dr mnie nie uprzedzil ze juz a ja nie lubie z zaskoczenia i chyba powiedzialam dobitnie ala bo przeprosil. po 7 dniach sciagneli szwy - tego to juz w ogole nie czulam.

po cc mialam opuchniete krocze ale to podobno ze wzgledu na moja utrate bialka - bardzo mi pomogly oklady z rivanolu takze polecam sobie kupic nawet do domu.

no to chyba tyle. jakby co to pytac
zalatwianie potrzeb fizjologicznych po cc jest do przezycia - no troszke boli ale nie jakos bardzo.
Dziękuję za opis
Czy podczas normalnego cc tż czeka gdzieś za drzwiami i może zobaczyć dziecko od razu? Kiedy panie przynoszą matce dziecko do przytulenia? Po całym zszywaniu jak się jest w której sali?
__________________
Nasza kochana córeczka Hania
04.04.2013

Mój BLOG, zapraszam http://blogagimamy.blogspot.com/
bzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:27   #4206
despa
Zakorzenienie
 
Avatar despa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 772
GG do despa
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
moje troche inne niz standardowe umowione
moze napisze najpierw jak wyglada umowione bo sie napatrzylam.
Przychodzi ciezarowka idzie pod prysznic, po prysznicu odkazaja brzuszek, dostaje taki fartuch i kladzie sie na lozeczko standardowo kroplowki z plynami wiec trzeba sie liczyc z wenflonem. panie mialy jeszcze robione wczesniej lewatywy.
wazne jest to zeby pamietac zeby miec telefon komorkowy naladowany i ladowarke w rzeczach osobistych telefon najlepiej w szlafroku czy na lozku bo potem jak sie lezy w sali i jest sie unieruchomionym to nie ma opcji ze ktos doniesie czy cos. a tak to zawsze pielegniarka wezmie i poda.
po kroplowkach buziak dla TZ i jedzie sie na blok.
na a u mnie
jak podjeli decyzje o cc to dostalam kroplowke z plynami potem pani pielegniarka ogolila mi tu i owdzie (bo wyladowalam w szpitalu bez zapowiedzi i moj stan sie pogorszyl wiec sama nie mialam czasu na takie cuda) nawet mnie nie odkazili bo bylo zagrozenie zycia wiec nie bylo opcji ze pojde sama pod prysznic. odkazanie zafundowali mi na bloku gdzie mnie oblali jakims zoltym plynem od biustu az po kolana lewatywy tez nie mialam....

no a teraz samo cc czyli jak to jest na bloku.
w ogole myslalam ze kroja na takim normalnym lozku jak na filamach hehe a tu wygladalo cos jak skrzyzowanie fotela ginekologicznego z lozkiem - do tego mialo stopnie po ktorych wchodzilam zeby sie tam polozyc.
nie wiem w ktorym miejscu zakladaja cewnik - mnie zalozyli przed cc ze wzgledu na moj wczesniejszy stan zdrowia. zalozenie cewnika nie boli jest sie miejscowo znieczulonym. na poczatku jest to dziwne uczucie - potem ulatwia bardzo zycie.
co do samej cc najpierw jest znieczulenie. pani anestezjolog pyta ile waze, czy jestem na cos uczulona. potem siedzac sprawdzala mi na kregoslupie gdzie sie moze wkluc - robila to palcami. potem pielegniarki mnie przytrzymaly i poczulam male uklucie. Pani anestezjolog mowila co i jak bede czuc albo nie czuc. najpierw mowila bedzie cieplo potem uczucie mrowek no i chwile potem jest cieplo w nogi i takie mroweczki chodza. potem sie czlowiek kladzie na plecach. nogi ma na tych strzemionach czy jak to nazwac. a potem to w zasadzie sie czuje cos jakby sie nie czulo bo to nie boli ale no ma sie swiadomosc ze tam cos robia doslownie chwile potem slychac tekst jest dziecko i slychac malucha
potem jak sie zapytalam czy to juz koniec to pani sie smiala i mowila ze nie to dopiero poczatek no i poczulam takie nacisniecie na brzuch - nie wiem cos pewnie wyciagali - moze lozysko? no a potem mnie musieli chyba pozszywac ale naprawde nic nie czulam. jak juz bylam gotowa to jak na filmach przerzucili mnie na 3 na lozko - mialam wrazenie ze jestem jak taka kloda no i pojechalam na sale

poniewaz ja potem mialam niewydolnosc pluc, watroby i nadcisnienie i inne takie ze wzgledu na zatrucie to wam nie bede opisywac bo to nie jest przy cc to tylko napisze co i jak zaobserowalam co sie tyczy cc.
no wiec wraca sie sale z nadzorem - nie lezy sie na takiej zwyklej (przynajmniej tutaj) - dostaje sie srodki przeciwbolowe. generalnie pania po cc przynosili dzieciaczki do przytulenia takze z tym nie ma problemu jak nie jest jak moja wczesniakiem. poza tym przez 24 godziny nie dostaje sie zadnego picia i jedzenia tylko kroplowki. polecam bardzo kupic sobie szminke taka zwykla z wazeliny czy cos takie co sie w zimie czlowiek smaruje zeby usta nie spieprzchly. bo to jednak powoduje ze czlowiek nie ma wrazenia ze mu sie pic chce - bo zwilzanie ust mokrym czyms pogarsza sprawe. po 24 godzinach pani anestezjolog mnie osluchala czy w brzuchu sa jakies ruchy i podano mi cos lekkiego - ja dostalam sucharki i herbate jejku jakie byly dobre. no i jak sie jest na silach to pionizuja - tzn stawiaja na nogi i sugeruja isc nawet umyc zeby. ja mialam wrazenie ze mnie cos tam ciagnie ale nie bylo zle. zreszta jestem ponad 3 tyg po cc i nie moge narzekac zeby mnie cos bolalo czy odczuwala jakis dyskomfort wielki po tym cieciu cesarskim.

no a potem - wyciagaja dren - normalnie chyba na 2-3 dzien mnie wyciagneli po tyg ale jak pisalam bylam skomplikowanym przypadkiem ;(
to bylo srednio przyjemne ale moze dlatego ze pan dr mnie nie uprzedzil ze juz a ja nie lubie z zaskoczenia i chyba powiedzialam dobitnie ala bo przeprosil. po 7 dniach sciagneli szwy - tego to juz w ogole nie czulam.

po cc mialam opuchniete krocze ale to podobno ze wzgledu na moja utrate bialka - bardzo mi pomogly oklady z rivanolu takze polecam sobie kupic nawet do domu.

no to chyba tyle. jakby co to pytac
zalatwianie potrzeb fizjologicznych po cc jest do przezycia - no troszke boli ale nie jakos bardzo.

bardzo dziękuję

Ptaszysko wiadomo, że w życiu się różnie układa i u każdej może być inaczej ale wg mnie jak sie mniej więcej wie czego się spodziewać to ma sie inne nastawienie. Ja poszłam z nastawieniem, ze jest to do przeżycia, po wszystkim się zapomina- a to było guzik prawda, serio... Nie zapomniałam i nie zapomnę ....
despa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:30   #4207
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
A tego to nikt wcześniej nie mówił . Jak rozumiem u Synka wszystko ok ?
no wlasnie nikt nie mowil mial robiona glikemie, echo - wszystko ok.
w ogole w skali apgar wszystko mial poucinane (6/10) oprocz serduszka. jak dzwon

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
ale w końcu jak rozumiem udało się go "wypchnąć" zanim przyszedł próżnociąg ?
.
tak. choc w sumie tych partych to moze z 5-7 mialam ale w pewnym momencie moj gin sie bardzo zdenerwowal i widzialam ze nie jest ciekawie....

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
zalatwianie potrzeb fizjologicznych po cc jest do przezycia - no troszke boli ale nie jakos bardzo.
Twoj porod/okolicznosci/naglosc to dla mnie (sic) wciaz duza trauma...


A z innej beczki. Krępuje synka jednak spi nadpobudliwie i go kokonuje pieluszkami (polozne tak go motaly). teraz kminie cos takiego: http://woombie.pl/ co Wy na to?!

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Cytat:
Napisane przez despa Pokaż wiadomość
poszłam z nastawieniem, ze jest to do przeżycia, po wszystkim się zapomina- a to było guzik prawda, serio... Nie zapomniałam i nie zapomnę ....
tule Cie ogromnie. mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie zadnej traumy!
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:37   #4208
Ptaszysko16
Wtajemniczenie
 
Avatar Ptaszysko16
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 260
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez bzinka Pokaż wiadomość
Dziękuję za opis
Czy podczas normalnego cc tż czeka gdzieś za drzwiami i może zobaczyć dziecko od razu? Kiedy panie przynoszą matce dziecko do przytulenia? Po całym zszywaniu jak się jest w której sali?
bzinka na ujastku jest jedna taka sala. nazywa sie sala z intensywnym nadzorem. i tam tz nie ma wstepu czeka przed drzwiami. i tak generalnie jest tak ze tz czeka przed blokiem operacyjnym i za 10 min widzi dziecko a gdzies za 20 ciebie jakby co.

potem ty wracasz na ta sale no i musisz tam polezec. a dziecko to gdzies nie wiem do 24 godzin - jedna pania kiedys przywiezli w nocy to rano jej malucha przywiezli. wszystko zalezy od twojego samopoczucia - trzeba po prostu zapytac co z maluchem - to w razie czego sciagna pediatre

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
no wlasnie nikt nie mowil mial robiona glikemie, echo - wszystko ok.
w ogole w skali apgar wszystko mial poucinane (6/10) oprocz serduszka. jak dzwon

tak. choc w sumie tych partych to moze z 5-7 mialam ale w pewnym momencie moj gin sie bardzo zdenerwowal i widzialam ze nie jest ciekawie....


Twoj porod/okolicznosci/naglosc to dla mnie (sic) wciaz duza trauma...


A z innej beczki. Krępuje synka jednak spi nadpobudliwie i go kokonuje pieluszkami (polozne tak go motaly). teraz kminie cos takiego: http://woombie.pl/ co Wy na to?!

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

tule Cie ogromnie. mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie zadnej traumy!

no mnie sie woombie b. podoba
__________________
25.02.2010
25.04.2010.
25.10.2010. zaręczyny
15.10. 2011.
21.02.2013. Natalka 31 tc. 1190 g 40 cm

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hhaev4h7a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9h7pw9dmdz.png

http://s10.suwaczek.com/20111015650114.png
Ptaszysko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:38   #4209
bzinka
Zadomowienie
 
Avatar bzinka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka
Wiadomości: 1 350
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
bzinka na ujastku jest jedna taka sala. nazywa sie sala z intensywnym nadzorem. i tam tz nie ma wstepu czeka przed drzwiami. i tak generalnie jest tak ze tz czeka przed blokiem operacyjnym i za 10 min widzi dziecko a gdzies za 20 ciebie jakby co.

potem ty wracasz na ta sale no i musisz tam polezec. a dziecko to gdzies nie wiem do 24 godzin - jedna pania kiedys przywiezli w nocy to rano jej malucha przywiezli. wszystko zalezy od twojego samopoczucia - trzeba po prostu zapytac co z maluchem - to w razie czego sciagna pediatre [COLOR="Silver"]
Jeszcze raz dziękuję.
__________________
Nasza kochana córeczka Hania
04.04.2013

Mój BLOG, zapraszam http://blogagimamy.blogspot.com/
bzinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:41   #4210
Ptaszysko16
Wtajemniczenie
 
Avatar Ptaszysko16
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 260
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez despa Pokaż wiadomość
bardzo dziękuję

Ptaszysko wiadomo, że w życiu się różnie układa i u każdej może być inaczej ale wg mnie jak sie mniej więcej wie czego się spodziewać to ma sie inne nastawienie. Ja poszłam z nastawieniem, ze jest to do przeżycia, po wszystkim się zapomina- a to było guzik prawda, serio... Nie zapomniałam i nie zapomnę ....
ja nie czytalam wczesniej nic o cc . kolezanka mowila ze boli. wyszlo u nas jak wyszlo. wiedzialam ze nie ma innej opcji zreszta jak juz mowilam ulzylo mi bo nie wierzylam ze Natalka jest bezpieczna takze bez stresu pojechalam na sale wiekszy horror przezywalam przed cc. ja tam uwazam ze nie ma co zapominac zlych rzeczy trzeba sie uczyc na nich zeby wiecej nie bylo zle.
wiem np. ze jak sie chce przekrecic na bok to lepiej kolana docisnac razem. lepiej chodzic powoli a prosto. rane kazali przemywac tylko mydlem zwyklym nieperfumowanym. na poczatku sie balam jak sie poszlam myc ze zaleje opatrunek czy cos - to sie nie bac. opatrunek pielegniarki zmienia a czlowiek umyty od razu inaczej funkcjonuje. mnie pomoglo bardzo to ze mimo dyskomforu moglam podejsc do toalety i nawet umyc zeby. takze nie bac sie wstawac mimo bolu
__________________
25.02.2010
25.04.2010.
25.10.2010. zaręczyny
15.10. 2011.
21.02.2013. Natalka 31 tc. 1190 g 40 cm

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hhaev4h7a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9h7pw9dmdz.png

http://s10.suwaczek.com/20111015650114.png
Ptaszysko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:41   #4211
despa
Zakorzenienie
 
Avatar despa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 772
GG do despa
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość

A z innej beczki. Krępuje synka jednak spi nadpobudliwie i go kokonuje pieluszkami (polozne tak go motaly). teraz kminie cos takiego: http://woombie.pl/ co Wy na to?!

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

tule Cie ogromnie. mam nadzieje, ze tym razem nie bedzie zadnej traumy!
też mam taką nadzieję

woombie mi się podoba, tyle tylko, ze jakoś nie mam przekonania jak na razie. Oliwka spała w tak różnych pozach- że sobie jej w kokoniku nie wyobrażam. Spała np. z nogami u góry z założona jedną na drugą i tylko w takich dziwnych pozach usypiała...więc zobaczę jak bedzie teraz
despa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 21:45   #4212
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 9 888
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Moj opis porodu, choc to wykurzanie bylo a nie porod. takze Wasze porody, to zupelnie inna bajka...
9 marca 2013
6:00 glukoza na czczo 83
6:14 sniadanko cukrzycowe (dwie tekturki z serem zoltym, pomidor)
6:45 test OCT - nic nie wskazal... zero skurczy. ale studentki dopytywaly jak sie Torres bedzie nazywal po porodzie, wiec wiedzialam ze decyzje juz podjte...
9:00 zalozenie zelu na ujscie szyjki macicy - poczatek skuczybykow
- w kolko chodzilam do kibelka (wciaz mi sie siku chcialo)
- lewatywka - bosko wspominam. lekko, szybko, bez sensacji
- prysznicowanie (pierwsze z golarka, szmponem, zelem )
- wciaz mi gadali o jedzeniu - wciaz podtykali (studentki poloznictwa, ktore wciaz mowily ze porod to nie lezenie, tylko aktywnosc... tja...) kanapeczki, herbatki..
ok. 12:00 przybyl konkubent
- lezalam - bylam na ogolnej sali porodowej, w boksie, bo wszystkie sale komercyjne byly zajete ale sama bylam - na skorzanym lozu, z pomoca non stop (studentki)
- nienawidzilam KTG - uciskalo mi brzuch i nie dalo sie chodzic do WC
- kazde badanie gin. bylo okropne... wylam z bolu...
- skurcze - bolesne, co 3- 4 minuty, ale takie do za-oddychania
17:00 przebicie pecherza z wodami plodowymi. jak zobaczylam czym sie to robi, to dostalam regularnej histerii. wkoncu sie zgodzilam i zaczal sie sajgon...
19:00 odpowednie rozwarcie i ZZO (juz w sali komercyjnej). bylam zachwycona bo anastezjolog ktorego uwielbiam (doktor Langie) mi je robil.
Godzina luzu skurcze odczuwalne, ale spoko. zjadlam kanapke z maslem, wysylalam smsy
20:00 zaczal sie bol... i ruch w mojej sali. podlaczyli mi oksy, nagle pojawila sie polozna (w miejsce studentek), polozna anestezjologiczna, studentka, moj gin, lekarz neonatolog...
nic a nic nie potrafilam przec. wrzeszczalam, wylam, robilam wszystko odwrotnie. podali mi tlen ze sciany w pewnym momencie moj gin wyslal studentke po proznociag... wtedy zaczelam przec... ale komendy " rece pod kolana" nie rozumialam...
O 20:40 Torres byl na swiecie. bylam pewna ze to potrwa jeszcze wiecznosc, ale nagle poczulam na biodrze cieplo. to bylo moje dziecko, ktore nie plakalo, nie ruszalo sie, mialo krwiak na glowce . szybko je zabrali zrobili mu oddychanie rozprezajace metoda neopuff, zabrali do inkubatora.... i tyle go widzialam...
Polozna wyluskala lozysko (zero bolu czy czegos, caly czas mialam zzo "czynne"), zszyla mi naciecie (poprzeczne i jedne na szyjce macicy).
Lezalam na sali 2 godziny. bez dziecka, z pikawa i z nakazem... zjedzena kolacji... ale spoko. wyslalam smsy, lezalam.
po 22ej przeniesli mnie na wozek inwalidzki i chcieli przewiezc do sali, a po drodze bym zobaczyla maluszka w inkubatorze. ale ja usiadlam i przestalam nagle slyszec... wiedziec i potem tylko widzialam twarze nad soba - polozna ktora krzyczla "Dajcie jej szmate" (motyw szmaty porodowej - mialam scierke, taka do naczyn, ktora kazalam konkubentowi sie okladac - mokra szmata. wszyscy sie z niej śmiali)
Jak mnie docucili - zawiezli do dziecka. ale malo co z tej wizyty pamietam.
potem lezalam sama w sali komercyjnej - poporodowej. moje szczescie, bo kazalam pozakrecac kaloryfery. mialam w koncu chlod i dalam rade sama oddychac.
opieka - super.
oj to mieliście przejścia oboje, ale ważne, że już po! dzielna byłaś
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 22:00   #4213
kasia86bgo
Zakorzenienie
 
Avatar kasia86bgo
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: NO / PL
Wiadomości: 4 199
GG do kasia86bgo Send a message via Skype™ to kasia86bgo
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Ja też urodziłam Kinga przyszła na świat 13.03.2013 przez cc. 3350, 54 cm Dziś wróciłyśmy do domku.
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa i trzymanie kciuków.
Poród był straszny, nie wiem czy chcecie, żebym opisywała, po co stresować te, co jeszcze nie urodziły...
Ale ważne, że Malutka jest zdrowa i wszystko skończyło się dobrze.
Całuję i pozdrawiam
GRATULACJE kochana
co do porodu dawaj ... opis ... ja tam lubie takie HardKory :hihi

zaciazona
slodka dzidzia ..... yhmm


Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
jestem już druga na liście do porodu. ale jak znam życie to pewnie jeszcze przynajmniej a 5 osób urodzi zanim mi wywołają... AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!
a tam dasz rade ... obiecuje cie nie wyprzedzic :P hahaha


Pani i Ptaszku - calus za opis bryyyy .... ale wazne ze wszytsko skonczylo sie dobrze

dragusia sa i zrowka zycze




tak na szybko ndrobilam ... zjedlismy obiad '( nawet udal sie ) potem ''odpoczynek'' i zabaralam mame na spacer i przy okazji do sklepu ... przyjechal Krzys pojechalismy po lozeczko do kolezank wrocilismy zjadlam kolacje

no i zeby nie bylo szlam do sklepu i mowi do mamy - przypomnij mi ze mam kupic baterie.. i co nie kupilam aaaaa

leze w lozku i ide spac sie serio wymeczylam

jutro idziemy na wycieczke na punkt widokowy
- znaczy sie mama z Aga planuja wejsc ... ja wjade kolejka ew zjesc moze sie uda


slodkich snow
__________________
Miluś

http://suwaczki.maluchy.pl/li-65599.png
kasia86bgo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 22:15   #4214
Chanel_Coco
Raczkowanie
 
Avatar Chanel_Coco
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: T
Wiadomości: 443
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

pani22ka i Ptaszysko16
ufff co za opisy porodów. Dobrze że wszystko się dobrze skończyło w obu przypadkach.
Powiem Wam, że u mnie było podobnie, tzn. jakby połączyć te oba porody, bo zaczęłam naturalnie a skończyłam cc. Może jutro znajdę czas to opiszę Wam jak to u mnie wyglądało.
Tymczasem dobranoc mamuśki
__________________
30.06.2011 --> dwie kreseczki
1.03.2013 --> tp
7.03.2013 --> KSAWERY
Chanel_Coco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 22:17   #4215
Nyaa
Zakorzenienie
 
Avatar Nyaa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 3 071
GG do Nyaa
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość

Ja też urodziłam Kinga przyszła na świat 13.03.2013 przez cc. 3350, 54 cm Dziś wróciłyśmy do domku.
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa i trzymanie kciuków.
Poród był straszny, nie wiem czy chcecie, żebym opisywała, po co stresować te, co jeszcze nie urodziły...
GRATULACJE!!!
Opis porodu jakoś przeżyjemy

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
takze prosimy o mocne kciuki. No i idziemy tez krok na przod bo zaczynaja probowac uczyc ssania - podaja butle z lykiem mleka. bo tak to dalej karmienie przez sonde. no wiec teraz pracujemy nad koordynacja oddychania i jedzenia a nie albo jedno albo drugie.
trzymamy mocno
Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Moj opis porodu, choc to wykurzanie bylo a nie porod. takze Wasze porody, to zupelnie inna bajka...
Rzeczywiście - przeżycia to Ty miałaś Najważniejsze, że macie to już za sobą.

Ptaszysko
dzięki za szczegółowy opis i porady ja co prawda nie mam planowanego cc, ale wiadomo, że różne rzeczy mogą się zdarzyć, a lepiej byc przygotowanym na wszystko ( przynajmniej teoretycznie ).

Strasznie się pokłóciłam przed chwilą z mężem. Zaczęło się jak zwykle od pierdoły, a doszło do takiej awantury, że nawet on nie wytrzymał i zaczął się na mnie wydzierać, a naprawdę bardzo rzadko mu się to zdarza.
W ogóle jakiś taki mam dzisiaj zły nastrój
__________________
07.04.2013 Nikoś

http://www.suwaczki.com/tickers/qq87j44jq9d7lsxv.png
Nyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-16, 23:09   #4216
maria28
Kniaginia
 
Avatar maria28
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 2 794
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Ja też urodziłam Kinga przyszła na świat 13.03.2013 przez cc. 3350, 54 cm Dziś wróciłyśmy do domku.
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa i trzymanie kciuków.
Poród był straszny, nie wiem czy chcecie, żebym opisywała, po co stresować te, co jeszcze nie urodziły...
Ale ważne, że Malutka jest zdrowa i wszystko skończyło się dobrze.
Całuję i pozdrawiam
Gratulacje!

Ja to już nie wiem, czy chcę te opisy porodów


Cytat:
Napisane przez klementyna1 Pokaż wiadomość
Witam, witam po nieobecnościDziś po 8 dniach w szpitalu wróciliśmy do domu Gratuluje nowym mamusiom i dziękuję MAludzie za ciągłe relacje na bierzaco z forum i zapytania o stan zdrowia i sampoczucie;* Było to bardzo miłe!
Kacper jest cuuudowny JA troche pocharatana (znostał mi jeszce jeden szew do wtorku(w sumie juz 7 dni po porodzie a jeszcze 3 dni-piszę do WAs klęcząc bo nie mogę siedzieć;p) Ale szczęsliwa
Witaj znowu

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Moj opis porodu, choc to wykurzanie bylo a nie porod.
Straszne przejścia. Dobrze, że próżnociąg nie został użyty.
A krwiaczki u noworodków czasem się zdarzają.


Co do ZZO - może być typu "walking". Wtedy nie jest zniesiona możliwość aktywnego porodu. Anestezjolog, z którym się konsultowałam, mówił, że tego typu znieczulenie wręcz przyspiesza, a nie spowalnia akcję porodową. Stosuje się je w krajach skandynawskich i częściowo w Polsce.
maria28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 07:42   #4217
monicca1989
Zakorzenienie
 
Avatar monicca1989
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 640
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Kurcze nie wiem co się dzieję,.. Całą noc się meczyłam, tak mnie brzuch bolał rano wypiłam herbatę miętową i wymiotowałam ją (2-gi raz w całej ciąży wymiotowałam). Do tego ciśnienie 130/93
monicca1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 08:08   #4218
ObserwujeCie
Wtajemniczenie
 
Avatar ObserwujeCie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: To tu, to tam
Wiadomości: 2 021
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Bry !

Cytat:
Napisane przez moni_ka.g Pokaż wiadomość
ale nie powiem, przeraża mnie wywoływanie porodu, a chyba na to się zanosi u mnie już zaczynam wpadać w histerię na sam myśl
No też wolałabym, żeby u mnie poszło naturalnie... ale liczę... choć słabo.. że młody się zaktywizuje przez te dwa tygodnie jakoś bo jak nie to z powodu cukrzycy, mnie zamkną w szpitalu, więc lipa !

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
no to chyba tyle. jakby co to pytac
Ptaszysko - dziękuję bardzo za opis Ja też uważam, że lepiej być przygotowanym na różne opcje, bo wtedy im większa wiedza, tym mnie strachu !

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
A z innej beczki. Krępuje synka jednak spi nadpobudliwie i go kokonuje pieluszkami (polozne tak go motaly). teraz kminie cos takiego: http://woombie.pl/ co Wy na to?![COLOR="Silver"]
Miałam w ulubionych, mi się idea podoba ! O ile działa na danego malucha. Jeszcze tutaj filmik o pętaniu tradycyjnymi szmaciorkami

http://www.babycenter.com/2_how-to-s...by_10347122.bc

W ogóle mam tą stronkę w ulubionych, wd mnie sporo przydatnych filmików dla takich zielonych mamusiek jak ja :P


Cytat:
Napisane przez monicca1989 Pokaż wiadomość
Kurcze nie wiem co się dzieję,.. Całą noc się meczyłam, tak mnie brzuch bolał rano wypiłam herbatę miętową i wymiotowałam ją (2-gi raz w całej ciąży wymiotowałam). Do tego ciśnienie 130/93
Hmm no może jakieś oczyszczanie przed porodowe ? A ciśnienie z nerwów ? Na tym etapie chyba na wszelki wypadek podjechałabym na IP Kciuki żeby było dobrze !

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Jeszcze mi przyszło do głowy, że może się czymś po prostu podtrułaś... a jak się czujesz teraz ?
__________________
Dziedzic

Edytowane przez ObserwujeCie
Czas edycji: 2013-03-17 o 08:03
ObserwujeCie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 08:38   #4219
Mi6ka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 694
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
Bry !


Miałam w ulubionych, mi się idea podoba ! O ile działa na danego malucha. Jeszcze tutaj filmik o pętaniu tradycyjnymi szmaciorkami

http://www.babycenter.com/2_how-to-s...by_10347122.bc

W ogóle mam tą stronkę w ulubionych, wd mnie sporo przydatnych filmików dla takich zielonych mamusiek jak ja :P

Hej, ja tylko szybko weszlam zobaczyc, czy jakis nowy maluszek sie pojawil

Ale co do woombie, my z TZ juz od jakiegos czasu sie na to napalilismy, tylko czekamy az maly sie pojawi na swiecie i zobaczymy jaki bedzie czy bedzie w ogole lubil byc owiniety

Milej niedzieli, ja zabieram sie za pranie, wietrzenie, pakowanie - mam nadzieje, ze dam rade, biorac pod uwage, ze zaczynam chorowac - jednak zarazilam sie od TZ ... :/
Mi6ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 09:07   #4220
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 9 888
GG do strippi
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
moje troche inne niz standardowe umowione
moze napisze najpierw jak wyglada umowione bo sie napatrzylam.
Przychodzi ciezarowka idzie pod prysznic, po prysznicu odkazaja brzuszek, dostaje taki fartuch i kladzie sie na lozeczko standardowo kroplowki z plynami wiec trzeba sie liczyc z wenflonem. panie mialy jeszcze robione wczesniej lewatywy.
wazne jest to zeby pamietac zeby miec telefon komorkowy naladowany i ladowarke w rzeczach osobistych telefon najlepiej w szlafroku czy na lozku bo potem jak sie lezy w sali i jest sie unieruchomionym to nie ma opcji ze ktos doniesie czy cos. a tak to zawsze pielegniarka wezmie i poda.
po kroplowkach buziak dla TZ i jedzie sie na blok.
na a u mnie
jak podjeli decyzje o cc to dostalam kroplowke z plynami potem pani pielegniarka ogolila mi tu i owdzie (bo wyladowalam w szpitalu bez zapowiedzi i moj stan sie pogorszyl wiec sama nie mialam czasu na takie cuda) nawet mnie nie odkazili bo bylo zagrozenie zycia wiec nie bylo opcji ze pojde sama pod prysznic. odkazanie zafundowali mi na bloku gdzie mnie oblali jakims zoltym plynem od biustu az po kolana lewatywy tez nie mialam....

no a teraz samo cc czyli jak to jest na bloku.
w ogole myslalam ze kroja na takim normalnym lozku jak na filamach hehe a tu wygladalo cos jak skrzyzowanie fotela ginekologicznego z lozkiem - do tego mialo stopnie po ktorych wchodzilam zeby sie tam polozyc.
nie wiem w ktorym miejscu zakladaja cewnik - mnie zalozyli przed cc ze wzgledu na moj wczesniejszy stan zdrowia. zalozenie cewnika nie boli jest sie miejscowo znieczulonym. na poczatku jest to dziwne uczucie - potem ulatwia bardzo zycie.
co do samej cc najpierw jest znieczulenie. pani anestezjolog pyta ile waze, czy jestem na cos uczulona. potem siedzac sprawdzala mi na kregoslupie gdzie sie moze wkluc - robila to palcami. potem pielegniarki mnie przytrzymaly i poczulam male uklucie. Pani anestezjolog mowila co i jak bede czuc albo nie czuc. najpierw mowila bedzie cieplo potem uczucie mrowek no i chwile potem jest cieplo w nogi i takie mroweczki chodza. potem sie czlowiek kladzie na plecach. nogi ma na tych strzemionach czy jak to nazwac. a potem to w zasadzie sie czuje cos jakby sie nie czulo bo to nie boli ale no ma sie swiadomosc ze tam cos robia doslownie chwile potem slychac tekst jest dziecko i slychac malucha
potem jak sie zapytalam czy to juz koniec to pani sie smiala i mowila ze nie to dopiero poczatek no i poczulam takie nacisniecie na brzuch - nie wiem cos pewnie wyciagali - moze lozysko? no a potem mnie musieli chyba pozszywac ale naprawde nic nie czulam. jak juz bylam gotowa to jak na filmach przerzucili mnie na 3 na lozko - mialam wrazenie ze jestem jak taka kloda no i pojechalam na sale

poniewaz ja potem mialam niewydolnosc pluc, watroby i nadcisnienie i inne takie ze wzgledu na zatrucie to wam nie bede opisywac bo to nie jest przy cc to tylko napisze co i jak zaobserowalam co sie tyczy cc.
no wiec wraca sie sale z nadzorem - nie lezy sie na takiej zwyklej (przynajmniej tutaj) - dostaje sie srodki przeciwbolowe. generalnie pania po cc przynosili dzieciaczki do przytulenia takze z tym nie ma problemu jak nie jest jak moja wczesniakiem. poza tym przez 24 godziny nie dostaje sie zadnego picia i jedzenia tylko kroplowki. polecam bardzo kupic sobie szminke taka zwykla z wazeliny czy cos takie co sie w zimie czlowiek smaruje zeby usta nie spieprzchly. bo to jednak powoduje ze czlowiek nie ma wrazenia ze mu sie pic chce - bo zwilzanie ust mokrym czyms pogarsza sprawe. po 24 godzinach pani anestezjolog mnie osluchala czy w brzuchu sa jakies ruchy i podano mi cos lekkiego - ja dostalam sucharki i herbate jejku jakie byly dobre. no i jak sie jest na silach to pionizuja - tzn stawiaja na nogi i sugeruja isc nawet umyc zeby. ja mialam wrazenie ze mnie cos tam ciagnie ale nie bylo zle. zreszta jestem ponad 3 tyg po cc i nie moge narzekac zeby mnie cos bolalo czy odczuwala jakis dyskomfort wielki po tym cieciu cesarskim.

no a potem - wyciagaja dren - normalnie chyba na 2-3 dzien mnie wyciagneli po tyg ale jak pisalam bylam skomplikowanym przypadkiem ;(
to bylo srednio przyjemne ale moze dlatego ze pan dr mnie nie uprzedzil ze juz a ja nie lubie z zaskoczenia i chyba powiedzialam dobitnie ala bo przeprosil. po 7 dniach sciagneli szwy - tego to juz w ogole nie czulam.

po cc mialam opuchniete krocze ale to podobno ze wzgledu na moja utrate bialka - bardzo mi pomogly oklady z rivanolu takze polecam sobie kupic nawet do domu.

no to chyba tyle. jakby co to pytac
zalatwianie potrzeb fizjologicznych po cc jest do przezycia - no troszke boli ale nie jakos bardzo.
dzielne jesteście jeszcze raz gratulacje

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość

A z innej beczki. Krępuje synka jednak spi nadpobudliwie i go kokonuje pieluszkami (polozne tak go motaly). teraz kminie cos takiego: http://woombie.pl/ co Wy na to?!
!
świetne
my mieliśmy otulaczek, ale już za mały jest
teraz w rożku krępuję, lub w poszewce na poduszkę
Michałek ładnie śpi wtedy.
Normalnie to się przebudza, bo ma częsty odruch moro.

Cytat:
Napisane przez monicca1989 Pokaż wiadomość
Kurcze nie wiem co się dzieję,.. Całą noc się meczyłam, tak mnie brzuch bolał rano wypiłam herbatę miętową i wymiotowałam ją (2-gi raz w całej ciąży wymiotowałam). Do tego ciśnienie 130/93
ja tak miałam na tydzień przed porodem i potem dzień przed




Kasia - śniło mi się, że urodziłaś



Ciekawe jak nasza Lunka
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 09:53   #4221
Ptaszysko16
Wtajemniczenie
 
Avatar Ptaszysko16
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 260
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez monicca1989 Pokaż wiadomość
Kurcze nie wiem co się dzieję,.. Całą noc się meczyłam, tak mnie brzuch bolał rano wypiłam herbatę miętową i wymiotowałam ją (2-gi raz w całej ciąży wymiotowałam). Do tego ciśnienie 130/93
mierz cisnienie, czy masz obrzeki? czy bol brzucha przeszedl? Obrzeki sprawdz w ten sposob ze nacisnij palcem na np lydke (dosc mocno) przytrzymaj z 5 sekund i jak masz odbity palec to sa obrzeki. tzn wglebienie po palcu.

mnie sie zatrucie ciazowe wlasnie objawilo bolem brzucha i wymiotami no i do tego cisnienie. skonsultowalabym sie z ginem a jutro jak bedziesz dalej sie zle czuc zrobila badanie moczu.
cisnienie rozumiem zawsze bylo nizsze??
a moze cos zjadlas?
__________________
25.02.2010
25.04.2010.
25.10.2010. zaręczyny
15.10. 2011.
21.02.2013. Natalka 31 tc. 1190 g 40 cm

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hhaev4h7a.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9h7pw9dmdz.png

http://s10.suwaczek.com/20111015650114.png
Ptaszysko16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:06   #4222
czarny flamaster
Zadomowienie
 
Avatar czarny flamaster
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: ze swojego pokoju
Wiadomości: 1 116
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Witajcie mamusie!

Wczorajszy dzień zakończyłam z tak pełnym brzuchem, że Sławek nie miał nawet gdzie się poruszyć Dziś trochę już brykał, ale tak to spokojny. Śliczne słoneczko za oknem chociaż chłodno. Już po śniadanku, rosołek się gotuje, mięsko marynuje i zastanawiam się czy robić kluski.
Uwielbiam niedzielę!
__________________
...mówi się "trudno" i płynie się dalej..

27.11.2009 - pierwsza randka
02.08.2012 - nasz ślub
25.03.2013 - me + you = Sławek
czarny flamaster jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:08   #4223
kasia86bgo
Zakorzenienie
 
Avatar kasia86bgo
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: NO / PL
Wiadomości: 4 199
GG do kasia86bgo Send a message via Skype™ to kasia86bgo
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Dzien dobry z Rana

strippi ze Niby Ja urodzilam .... Haha ... Od jutra ew moge dzis ide na Wycieczke
( jak dobrze pojdzie )

Powiem wam ze serio sie dzis wyspalam poszlam jakos o 23 i mnie obudzili o 9 ..!! Pelna energii tylko raz wstalam w nocy - Sukces

monicca tak jak pisza dziewczyny obserwuj mierz i jak cos to IP

No ja ide jesc ...

Milej Niedzieli Zycze Kobietki
__________________
Miluś

http://suwaczki.maluchy.pl/li-65599.png
kasia86bgo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:11   #4224
oldzinx
Raczkowanie
 
Avatar oldzinx
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 493
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Witam dziewczyny w ten piękny słoneczny dzień

Joanna200, Soroceress, Vilga
Gratulacje dziewczyny brawa dla was i maluszków

Zaciazona śliczna córcia. A jak fajnie wygląda w tym czerwonym bodziaku. Cud malina

Kasia86 fajnie że masz już mamę. Zawsze to bezpieczniej będziesz się czuła w razi "P"
dla wszystkich za tygodnie i mocno zaciśnięte kciuki dla mam szpitalnych

No i brawa dla dziewczyn za opisy porodów dzielne jesteście, dałyście radę. Buziaki dla was i jeszcze raz gratulacje

A teraz z innej beczki. Jak śpią wasze maluszki? Tzn w śpiworkach, pod kołderką czy w rożkach? A jak w rożkach to do snu wyciąga się ten usztywniacz z niego? Chyba że w miękkim? Pod główkę rozumiem że nie podkłada się nic?
__________________
Tomuś
oldzinx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:24   #4225
Maluda2112
Raczkowanie
 
Avatar Maluda2112
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Poznań/Wałcz
Wiadomości: 270
GG do Maluda2112
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Witam wszystkie

U mnie dziś od rana piekna pogoda pójdę nad jezioro pokarmic trochę kaczuszki potem obiadek i pewnie lenistwo

Miłej niedzieli
__________________
Iść ciągle iść w stronę słońca ....
21,04,2013 zostałam mamą

Synek Kacper
Maluda2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:38   #4226
trooskava
Zadomowienie
 
Avatar trooskava
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Scyzorykownia :)
Wiadomości: 1 758
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

dzien dobry
Milego dnia
trooskava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:39   #4227
alliw
Zadomowienie
 
Avatar alliw
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 331
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Dzień dobry

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
hehe no ja też byłam kozak... ale kilka razy padłam jak racuch i juz nie kozacze


Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Gratulacje dziewczyny!!!!

Ja też urodziłam Kinga przyszła na świat 13.03.2013 przez cc. 3350, 54 cm Dziś wróciłyśmy do domku.
GRATULACJE!!!!

Cytat:
Napisane przez Mokka_83 Pokaż wiadomość
Aha... Lunka jest na obserwacji w szpitalu bo miała skurcze co 10 minut. Niestety KTG nic nie wykazało, ale i tak Ją zostawili.


Cytat:
Napisane przez klementyna1 Pokaż wiadomość
Witam, witam po nieobecnościDziś po 8 dniach w szpitalu wróciliśmy do domu
buziaki dla Was

Cytat:
Napisane przez Agateczka* Pokaż wiadomość
pięknie waży i oby tak dalej
Super avek


Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Moj opis porodu, choc to wykurzanie bylo a nie porod. takze Wasze porody, to zupelnie inna bajka...
Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
moje troche inne niz standardowe umowione
uff, miałyście przeżycia...dzielne dziewczyny

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
A z innej beczki. Krępuje synka jednak spi nadpobudliwie i go kokonuje pieluszkami (polozne tak go motaly). teraz kminie cos takiego: http://woombie.pl/ co Wy na to?!
fajne to

Cytat:
Napisane przez Mi6ka Pokaż wiadomość
Milej niedzieli, ja zabieram sie za pranie, wietrzenie, pakowanie - mam nadzieje, ze dam rade, biorac pod uwage, ze zaczynam chorowac - jednak zarazilam sie od TZ ... :/
zdrówka

Cytat:
Napisane przez oldzinx Pokaż wiadomość
A teraz z innej beczki. Jak śpią wasze maluszki? Tzn w śpiworkach, pod kołderką czy w rożkach? A jak w rożkach to do snu wyciąga się ten usztywniacz z niego? Chyba że w miękkim? Pod główkę rozumiem że nie podkłada się nic?
mój śpi w miękkim rożku

Piekny dzień dziś! Miłej niedzieli
__________________
Jaś - 01.03.2013
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kcmhyv1un.png
alliw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:46   #4228
nestelle
Zakorzenienie
 
Avatar nestelle
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 416
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

cześć ,
ja się witam w kolejnym pięknym dniu .... moje maleństwo słodko śpi , moje większe maleństwa właśnie wstały i rozrabiają ... a Tż - już nie maleństwo- ale jakże słodkie na siłce ....
Cytat:
Napisane przez Ptaszysko16 Pokaż wiadomość
moje troche inne niz standardowe umowione
moze napisze najpierw jak wyglada umowione bo sie napatrzylam.
Przychodzi ciezarowka idzie pod prysznic, po prysznicu odkazaja brzuszek, dostaje taki fartuch i kladzie sie na lozeczko standardowo kroplowki z plynami wiec trzeba sie liczyc z wenflonem. panie mialy jeszcze robione wczesniej lewatywy.
wazne jest to zeby pamietac zeby miec telefon komorkowy naladowany i ladowarke w rzeczach osobistych telefon najlepiej w szlafroku czy na lozku bo potem jak sie lezy w sali i jest sie unieruchomionym to nie ma opcji ze ktos doniesie czy cos. a tak to zawsze pielegniarka wezmie i poda.
po kroplowkach buziak dla TZ i jedzie sie na blok.
na a u mnie
jak podjeli decyzje o cc to dostalam kroplowke z plynami potem pani pielegniarka ogolila mi tu i owdzie (bo wyladowalam w szpitalu bez zapowiedzi i moj stan sie pogorszyl wiec sama nie mialam czasu na takie cuda) nawet mnie nie odkazili bo bylo zagrozenie zycia wiec nie bylo opcji ze pojde sama pod prysznic. odkazanie zafundowali mi na bloku gdzie mnie oblali jakims zoltym plynem od biustu az po kolana lewatywy tez nie mialam....

no a teraz samo cc czyli jak to jest na bloku.
w ogole myslalam ze kroja na takim normalnym lozku jak na filamach hehe a tu wygladalo cos jak skrzyzowanie fotela ginekologicznego z lozkiem - do tego mialo stopnie po ktorych wchodzilam zeby sie tam polozyc.
nie wiem w ktorym miejscu zakladaja cewnik - mnie zalozyli przed cc ze wzgledu na moj wczesniejszy stan zdrowia. zalozenie cewnika nie boli jest sie miejscowo znieczulonym. na poczatku jest to dziwne uczucie - potem ulatwia bardzo zycie.
co do samej cc najpierw jest znieczulenie. pani anestezjolog pyta ile waze, czy jestem na cos uczulona. potem siedzac sprawdzala mi na kregoslupie gdzie sie moze wkluc - robila to palcami. potem pielegniarki mnie przytrzymaly i poczulam male uklucie. Pani anestezjolog mowila co i jak bede czuc albo nie czuc. najpierw mowila bedzie cieplo potem uczucie mrowek no i chwile potem jest cieplo w nogi i takie mroweczki chodza. potem sie czlowiek kladzie na plecach. nogi ma na tych strzemionach czy jak to nazwac. a potem to w zasadzie sie czuje cos jakby sie nie czulo bo to nie boli ale no ma sie swiadomosc ze tam cos robia doslownie chwile potem slychac tekst jest dziecko i slychac malucha
potem jak sie zapytalam czy to juz koniec to pani sie smiala i mowila ze nie to dopiero poczatek no i poczulam takie nacisniecie na brzuch - nie wiem cos pewnie wyciagali - moze lozysko? no a potem mnie musieli chyba pozszywac ale naprawde nic nie czulam. jak juz bylam gotowa to jak na filmach przerzucili mnie na 3 na lozko - mialam wrazenie ze jestem jak taka kloda no i pojechalam na sale

poniewaz ja potem mialam niewydolnosc pluc, watroby i nadcisnienie i inne takie ze wzgledu na zatrucie to wam nie bede opisywac bo to nie jest przy cc to tylko napisze co i jak zaobserowalam co sie tyczy cc.
no wiec wraca sie sale z nadzorem - nie lezy sie na takiej zwyklej (przynajmniej tutaj) - dostaje sie srodki przeciwbolowe. generalnie pania po cc przynosili dzieciaczki do przytulenia takze z tym nie ma problemu jak nie jest jak moja wczesniakiem. poza tym przez 24 godziny nie dostaje sie zadnego picia i jedzenia tylko kroplowki. polecam bardzo kupic sobie szminke taka zwykla z wazeliny czy cos takie co sie w zimie czlowiek smaruje zeby usta nie spieprzchly. bo to jednak powoduje ze czlowiek nie ma wrazenia ze mu sie pic chce - bo zwilzanie ust mokrym czyms pogarsza sprawe. po 24 godzinach pani anestezjolog mnie osluchala czy w brzuchu sa jakies ruchy i podano mi cos lekkiego - ja dostalam sucharki i herbate jejku jakie byly dobre. no i jak sie jest na silach to pionizuja - tzn stawiaja na nogi i sugeruja isc nawet umyc zeby. ja mialam wrazenie ze mnie cos tam ciagnie ale nie bylo zle. zreszta jestem ponad 3 tyg po cc i nie moge narzekac zeby mnie cos bolalo czy odczuwala jakis dyskomfort wielki po tym cieciu cesarskim.

no a potem - wyciagaja dren - normalnie chyba na 2-3 dzien mnie wyciagneli po tyg ale jak pisalam bylam skomplikowanym przypadkiem ;(
to bylo srednio przyjemne ale moze dlatego ze pan dr mnie nie uprzedzil ze juz a ja nie lubie z zaskoczenia i chyba powiedzialam dobitnie ala bo przeprosil. po 7 dniach sciagneli szwy - tego to juz w ogole nie czulam.

po cc mialam opuchniete krocze ale to podobno ze wzgledu na moja utrate bialka - bardzo mi pomogly oklady z rivanolu takze polecam sobie kupic nawet do domu.

no to chyba tyle. jakby co to pytac
zalatwianie potrzeb fizjologicznych po cc jest do przezycia - no troszke boli ale nie jakos bardzo.
dzielna jesteś bardzo !!!!!!!!!!!!!!
Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
A z innej beczki. Krępuje synka jednak spi nadpobudliwie i go kokonuje pieluszkami (polozne tak go motaly). teraz kminie cos takiego: http://woombie.pl/ co Wy na to?!
hi,hi ...śmiesznie to wygląda .....
Cytat:
Napisane przez oldzinx Pokaż wiadomość
A teraz z innej beczki. Jak śpią wasze maluszki? Tzn w śpiworkach, pod kołderką czy w rożkach? A jak w rożkach to do snu wyciąga się ten usztywniacz z niego? Chyba że w miękkim? Pod główkę rozumiem że nie podkłada się nic?
mój śpi wszędzie ... na mnie ,ze mną , w łóżeczku pod kocykiem albo kołderką , w moim łóżku , na tżcie ....
pod główkę nic nie podkładam ... ,
__________________
J . N . R
nestelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 10:57   #4229
Nyaa
Zakorzenienie
 
Avatar Nyaa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 3 071
GG do Nyaa
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Dzień dobry
Tż od rana uwija się w kuchni - gotuje, sprząta, a nawet pierze a ja mam luzik
Miłej niedzieli Mamuśki
__________________
07.04.2013 Nikoś

http://www.suwaczki.com/tickers/qq87j44jq9d7lsxv.png
Nyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-17, 11:09   #4230
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 169
Dot.: MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godz

Cytat:
Napisane przez monicca1989 Pokaż wiadomość
Kurcze nie wiem co się dzieję,.. Całą noc się meczyłam, tak mnie brzuch bolał
moze to juz?!

Cytat:
Napisane przez ObserwujeCie Pokaż wiadomość
Miałam w ulubionych, mi się idea podoba ! O ile działa na danego malucha.
jasne. fajna stronka

Cytat:
Napisane przez Mi6ka Pokaż wiadomość
biorac pod uwage, ze zaczynam chorowac - jednak zarazilam sie od TZ ... :/
kuruj sie!

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Michałek ładnie śpi wtedy.
to może Michałki tak mają

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Cytat:
Napisane przez oldzinx Pokaż wiadomość
Jak śpią wasze maluszki? Tzn w śpiworkach, pod kołderką czy w rożkach? A jak w rożkach to do snu wyciąga się ten usztywniacz z niego? Chyba że w miękkim? Pod główkę rozumiem że nie podkłada się nic?
moj spi skrepowany pieluszka tetrowa w rozku usztywnianym. choc dzis rozkopal rozek. ciekawe jak?!
czasem w dzien w pieluszce, przykryty cienkim polarowym kocykiem.

pod glowka nic - ewentualnie oblozenie pieluszka terowa buzi.

ja jednak podlozylam pod materacyk slowniki do angielskiego. jest lekki spadek. polozna pochwalila idee.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.