Biedroneczkowy wątek offtopowy.

[kasztanka3]

Napisane przez kayra

Aż strach pomyśleć co miałaś na myśli

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------


Piękna. Ja mam 2 suczki w domu.

Pokaż

Napisane przez alamirka

To przez groszka, w razie co, to ona zaczęła

[kayra]

Napisane przez alamirka

To przez groszka, w razie co, to ona zaczęła

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

No kobitki, na mnie pora, na dzis uciekam. Mój się piekli że tyle przed kompem siedzę. Jeśli zaraz nie pójdę to chyba tylko ogórek mi na dzis zostanie

Słodkich snów I rączki na kołderce :P

Dobra dobra.
Jaki zazdrośnik. U nas jak u nas, ale co u Ciebie się będzie działo to strach pomyśleć.
Słodkich

[edzia29]

Napisane przez kasztanka3

2 lata temu kolega przywiózł mi z Rosji cały karton czekolady mlecznej z rodzynkami, nie z bakaliami tylko z samymi rodzynkami. Siedziałam, ssałam tę czekoladę (bo była rewelacyjnej jakości, podobna w smaku do Milki) i wypluwałam rodzynki

moja siostra tez nie lubi rodzynek

[magrat16]

Napisane przez kasztanka3

Ale bym zjadła [COLOR="Silver"]

Pyyycha jeszcze ciepłą zjadłam, bo musiałam spróbować. Tylko dawałam mniej cukru niż w przepisie bo nie lubię słodkich

[kasztanka3]

Napisane przez kayra

Dobra dobra.
Jaki zazdrośnik. U nas jak u nas, ale co u Ciebie się będzie działo to strach pomyśleć.
Słodkich

Kolorowych Alamirko

Napisane przez edzia29

moja siostra tez nie lubi rodzynek

No bo w porównaniu ze świeżutkimi winogronkami rodzynki są niedobre, a najgorzej jest, jak mi w jakimś jogurcie czy serku pływają

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez magrat16

Pyyycha jeszcze ciepłą zjadłam, bo musiałam spróbować. Tylko dawałam mniej cukru niż w przepisie bo nie lubię słodkich

Mocno czuć to masło orzechowe?

[0c567865bc5bc81ad7100e57ad69b5206a79ca99_61998c2f33ab1]

Napisane przez kasztanka3

-Zaśmiałam się w głos po przeczytaniu tego

ja też

no to ja się chwalę Rokim - kot mojej przyjaciółki, opiekowałam się nim jakiś czas temu przez kilka dni, przeżyliśmy oboje

[kasztanka3]

[1=0c567865bc5bc81ad7100e5 7ad69b5206a79ca99_61998c2 f33ab1;39844592]ja też

no to ja się chwalę Rokim - kot mojej przyjaciółki, opiekowałam się nim jakiś czas temu przez kilka dni, przeżyliśmy oboje [/QUOTE]

Jaki piękny, chciałabym takiego
Chociaż generalnie wolę zwierzaki płci pięknej, z doświadczenia zauważyłam, że te płci brzydkiej są leniwe i lubią załatwiać swoje potrzeby nie tam gdzie trzeba.

[edzia29]

cos dla poprawy humoru
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=beDH74opHVo

[kayra]

Napisane przez kasztanka3

Pokaż

Tak szukałam jakichś fotek, ale nie wiem jakim sposobem wyparowały z mojego kompa.
Wrzucam zdjecia mojej suni jak była mała bo była taka słodka. Jest z natury bardzo wygodna, teraz też już leży u mnie w łóżku.
Druga, w stroju Mikołaja jest przybłędą. I od razu mówię, ze psu się nie stała krzywda, siostra nałożyła jej strój tylko do zdjecia. To jest pies przylepa, drugiego takiego nie znam.

[magrat16]

Napisane przez kasztanka3

Mocno czuć to masło orzechowe?

Aż tak bardzo nie, czuć orzeszki, a co mnie najbardziej zadziwiło- ciasto gdy się wlewa do foremek powinno mieć grudki, po upieczeniu nie ma grudek, za to jest puszysty środek i chrupiąca skórka.

[kayra]

Napisane przez magrat16

Pyyycha jeszcze ciepłą zjadłam, bo musiałam spróbować. Tylko dawałam mniej cukru niż w przepisie bo nie lubię słodkich

Też mam w planie muffiny ze snickersem ale bez masła orzechowego. Na pewno pyszne.
[1=0c567865bc5bc81ad7100e5 7ad69b5206a79ca99_61998c2 f33ab1;39844592]ja też

no to ja się chwalę Rokim - kot mojej przyjaciółki, opiekowałam się nim jakiś czas temu przez kilka dni, przeżyliśmy oboje [/QUOTE]
Ooo jaki piękny, ja nie przepadam za kotami po traumatycznym wydarzeniu z dzieciństwa, ale ten jest wyjątkowo piękny.

[kasztanka3]

Napisane przez kayra

Tak szukałam jakichś fotek, ale nie wiem jakim sposobem wyparowały z mojego kompa.
Wrzucam zdjecia mojej suni jak była mała bo była taka słodka. Jest z natury bardzo wygodna, teraz też już leży u mnie w łóżku.
Druga, w stroju Mikołaja jest przybłędą. I od razu mówię, ze psu się nie stała krzywda, siostra nałożyła jej strój tylko do zdjecia. To jest pies przylepa, drugiego takiego nie znam.

Jakie słodkie pocieszne mordki
Jak ja kocham pieski i kotki
Ta w stroju Mikołaja ma takie ufne oczka, cudna jest
Kocham zwierzaki-przytulanki, jak miałam moją Norę (była wzięta ze schroniska, poprzedni właściciel ją bił, więc się bała wielu rzeczy), to też spała ze mną w łóżku, ciężko dzielić łóżko z 40kilowym psem, który nie rozumie "przesuń się"

[kasztanka3]

Uwielbiam to zdjęcie:

[kayra]

Napisane przez kasztanka3

Jakie słodkie pocieszne mordki
Jak ja kocham pieski i kotki
Ta w stroju Mikołaja ma takie ufne oczka, cudna jest
Kocham zwierzaki-przytulanki, jak miałam moją Norę (była wzięta ze schroniska, poprzedni właściciel ją bił, więc się bała wielu rzeczy), to też spała ze mną w łóżku, ciężko dzielić łóżko z 40kilowym psem, który nie rozumie "przesuń się"

Napisane przez kasztanka3

Uwielbiam to zdjęcie:

Oj widać, że naprawdę tęsknisz.
Ta w stroju Mikołaja musiała wiele przejść, jak się przyplątała to była tak wychudzona, ze jeszcze kilka dni i pewnie źle by się to skończyło, potem nie mogła się odjeść i teraz jest taką kulką. Wydaje mi się, obserwując jej reakcje, że ktoś wywalił ją z samochodu. Jest podobna do terriera. A jak potrafi pięknie śpiewać Każdego dnia pokazuje swoja wdzięczność.
Czarnulka natomiast wpadła nam pod samochód i myśleliśmy, że z tego nie wyjdzie, ale skończyło się dobrze. Jest zazdrosna o "małą", ale tamta sobie ja nieźle podporządkowała. Teraz jedna bez drugiej chyba by już nie potrafiła.

[kasztanka3]

Napisane przez kayra

Oj widać, że naprawdę tęsknisz.
Ta w stroju Mikołaja musiała wiele przejść, jak się przyplątała to była tak wychudzona, ze jeszcze kilka dni i pewnie źle by się to skończyło, potem nie mogła się odjeść i teraz jest taką kulką. Wydaje mi się, obserwując jej reakcje, że ktoś wywalił ją z samochodu. Jest podobna do terriera. A jak potrafi pięknie śpiewać Każdego dnia pokazuje swoja wdzięczność.
Czarnulka natomiast wpadła nam pod samochód i myśleliśmy, że z tego nie wyjdzie, ale skończyło się dobrze. Jest zazdrosna o "małą", ale tamta sobie ja nieźle podporządkowała. Teraz jedna bez drugiej chyba by już nie potrafiła.

Piękne obie, fajnie, że znalazły u Ciebie kochający dom
Lubię ludzi przygarniających zwierzaki porzucone i zmaltretowane, bo to świadczy o wielkim sercu

[kayra]

Napisane przez kasztanka3

Piękne obie, fajnie, że znalazły u Ciebie kochający dom
Lubię ludzi przygarniających zwierzaki porzucone i zmaltretowane, bo to świadczy o wielkim sercu

Wiesz to się stało trochę z przypadku. Wszyscy się w niej zakochaliśmy i pomieszkiwała u mojego ojca w pracy, któregoś dnia przywieźliśmy ją do domu, żeby ją wykąpać i tak już została
Teraz ojciec w pracy ma 3 suczki, przyplątała się suka, jak się potem okazało była w ciąży, kobieta ze schroniska zabrała po urodzeniu i suczkę i małe, następnego dnia ojciec jechał jak szalony po nią po nieprzespanej nocy, płacąc 200zł mandatu, bo zwyczajnie gryzł się ze ja oddal. Postanowił ją szczepić żeby nie miała małych, ale z winy weterynarza drugi raz miała małe i to urodziło się 5 szczeniąt w tym 4 suczki, a niestety ludzie nie chcą brać suczek. Udało nam się znaleźć dom dla 2 szczeniaków, jedna niestety wpadła pod samochód bo jakoś wyszła za bramę, a 2 plus mama są dalej.

[kasztanka3]

Napisane przez kayra

Wiesz to się stało trochę z przypadku. Wszyscy się w niej zakochaliśmy i pomieszkiwała u mojego ojca w pracy, któregoś dnia przywieźliśmy ją do domu, żeby ją wykąpać i tak już została
Teraz ojciec w pracy ma 3 suczki, przyplątała się suka, jak się potem okazało była w ciąży, kobieta ze schroniska zabrała po urodzeniu i suczkę i małe, następnego dnia ojciec jechał jak szalony po nią po nieprzespanej nocy, płacąc 200zł mandatu, bo zwyczajnie gryzł się ze ja oddal. Postanowił ją szczepić żeby nie miała małych, ale z winy weterynarza drugi raz miała małe i to urodziło się 5 szczeniąt w tym 4 suczki, a niestety ludzie nie chcą brać suczek. Udało nam się znaleźć dom dla 2 szczeniaków, jedna niestety wpadła pod samochód bo jakoś wyszła za bramę, a 2 plus mama są dalej.

Ja zdecydowanie wolałabym suczkę od psiaka

[edzia29]

Napisane przez kasztanka3

Ja zdecydowanie wolałabym suczkę od psiaka

tez miałam suczke jak miala cieczkę to tylko stado psow za mna szlo do autobusu jak na studia jechalam

[kasztanka3]

Napisane przez edzia29

tez miałam suczke jak miala cieczkę to tylko stado psow za mna szlo do autobusu jak na studia jechalam

Ale miałaś powodzenie

[laisla]

Napisane przez agniesiaa

Ostrzeżenie? Za co, bez przesady. Komu przeszkadza pisanie "na szaro" Jestem i ja.

Czasami tak się wkręcałyśmy, że o kolorkach się zapomniało

Napisane przez Rodzynka1989

Witam i ja

Ale zbaraniałam Weszłam na wątek Biedronkowy, nie było mnie od rana, patrzę, a tam... 15 stron do nadrobienia
To może i lepiej, że powstał ten plotkowy
Na tamten można wrzucać skany gazetek, dyskutować o cenach, a tutaj przenieść resztę spamu

Napisane przez olgaes

Witam i ja
Nie było mnie dwie godzinki, a tu się sypią ostrzeżenia i nowe wątki
Teraz możemy sobie pierniczyć głupoty all day all night

To witam się i ja, spamerka, której udało się uniknąć kary jak dotąd

Przepiękne zwierzątka widzę więc i swoje trzy (dwa) grosze dorzucam, Leośka, nie chciana przez poprzednich właścicieli i Krystynka gdy jeszcze była kociaczkiem I gdy urosła:

[edzia29]

Napisane przez kasztanka3

Ale miałaś powodzenie

ta i nie dało się tego w ogóle odgonić a nawet wiedziały w które okno się patrzeć

[kasztanka3]

Napisane przez laisla

Czasami tak się wkręcałyśmy, że o kolorkach się zapomniało







To witam się i ja, spamerka, której udało się uniknąć kary jak dotąd

Przepiękne zwierzątka widzę więc i swoje trzy (dwa) grosze dorzucam, Leośka, nie chciana przez poprzednich właścicieli i Krystynka gdy jeszcze była kociaczkiem

Jeju, jedna z różowym noskiem, a druga trikolorka (też miałam trikolorkę ), sama nie wiem, która słodsza
Od dziecka jestem kociarą

Napisane przez edzia29

ta i nie dało się tego w ogóle odgonić a nawet wiedziały w które okno się patrzeć

Może one sobie Ciebie już wcześniej upatrzyły?

[edzia29]

Napisane przez kasztanka3

Jeju, jedna z różowym noskiem, a druga trikolorka (też miałam trikolorkę ), sama nie wiem, która słodsza
Od dziecka jestem kociarą



Może one sobie Ciebie już wcześniej upatrzyły?

bedziesz kiedys miała suczke to sie sama przekonasz:P

[laisla]

Napisane przez kasztanka3

Jeju, jedna z różowym noskiem, a druga trikolorka (też miałam trikolorkę ), sama nie wiem, która słodsza
Od dziecka jestem kociarą

Obie słodkie choć każda inna i jakoś nie mogą się ciągle dogadać między sobą

Jak wracałam wieczorem do domu to prawdziwa zadyma na dworze, wichura, śnieżyca, gdzie ta wiosna

[kasztanka3]

Napisane przez edzia29

bedziesz kiedys miała suczke to sie sama przekonasz:P

Miałam, tę ze zdjęć

Napisane przez laisla

Obie słodkie choć każda inna i jakoś nie mogą się ciągle dogadać między sobą

Łatwiej kotki się dogadają, niż kocurki, miałam kiedyś dwa kocurki i walczyły między sobą strasznie, a że jeden był typową bojową kocią alfą, a drugi sierotką-przytulanką, to trzeba je było trzymać osobno, bo ten silniejszy dosłownie by zagryzł drugiego. Zdarzyło mi się raz rozdzielać je w walce, zostały mi do tej pory blizny po ostrych pazurach.

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez laisla

Jak wracałam wieczorem do domu to prawdziwa zadyma na dworze, wichura, śnieżyca, gdzie ta wiosna

Nie wiem, ale też ubolewam nad tym bardzo, już mam tak dosyć tego chłodu :/ Jutro i pojutrze ma u mnie deszcz padać, ale dla odmiany odczuwalna temperatura ma wynosić około zera, a nie jakieś -20

[laisla]

Napisane przez kasztanka3

Miałam, tę ze zdjęć



Łatwiej kotki się dogadają, niż kocurki, miałam kiedyś dwa kocurki i walczyły między sobą strasznie, a że jeden był typową bojową kocią alfą, a drugi sierotką-przytulanką, to trzeba je było trzymać osobno, bo ten silniejszy dosłownie by zagryzł drugiego. Zdarzyło mi się raz rozdzielać je w walce, zostały mi do tej pory blizny po ostrych pazurach.

Nie wiem dlaczego nie mogłam otworzyć fotki z Twoją sunią..

Ja już nie wiem jak to jest..ktoś kiedyś mi mówił, że kocurki to pobiją się ze dwa razy i już hierarchię sobie wypracują i spokój jest. A dwie kotki to będą sobie dogryzać latami jak akurat trafią się takie, które nie akceptują jedna drugiej. Kryśka chyba nie zaakceptowała Leośki bo daje jej po nosie przy każdej okazji. A ona jest nieco dziwna bo po przejściach (Leosia), nie umie się w ogóle bawić i nie ma najwyraźniej krysinego poczucia humoru więc jej się obrywa Teraz i tak jest dużo lepiej bo gdy wzięłyśmy L. to myślałam, że trzeba będzie ją oddać takie bitwy były Ale nikt by jej wtedy nie chciał bo miała już cztery lata, a poza tym rujki mimo sterylizacji więc raczej marne szanse na adopcję..

[kasztanka3]

Napisane przez laisla

Nie wiem dlaczego nie mogłam otworzyć fotki z Twoją sunią..

Ja już nie wiem jak to jest..ktoś kiedyś mi mówił, że kocurki to pobiją się ze dwa razy i już hierarchię sobie wypracują i spokój jest. A dwie kotki to będą sobie dogryzać latami jak akurat trafią się takie, które nie akceptują jedna drugiej. Kryśka chyba nie zaakceptowała Leośki bo daje jej po nosie przy każdej okazji. A ona jest nieco dziwna bo po przejściach (Leosia), nie umie się w ogóle bawić i nie ma najwyraźniej krysinego poczucia humoru więc jej się obrywa Teraz i tak jest dużo lepiej bo gdy wzięłyśmy L. to myślałam, że trzeba będzie ją oddać takie bitwy były Ale nikt by jej wtedy nie chciał bo miała już cztery lata, a poza tym rujki mimo sterylizacji więc raczej marne szanse na adopcję..

A teraz Ci się zdjęcia z załączników wczytują?
Jestem w stanie zrozumieć Twoje kotki, bo miałam jedną przygarniętą kicię, która przez całe swoje życie była tak maltretowana, że nie umie w ogóle "protestować", co byś jej nie robiła, to ona się skuli w sobie, nie umie miauczeć, prychać ani tym bardziej atakować, jak Nora (sunia) trącała ją nosem, bo chciała się zaprzyjaźnić (kotka była w domu pierwsza i Nora czuła respekt) i może pobawić, to Kulka (kotka) kuliła się w kącie i aż się biedna trzęsła ze strachu, ale nic nie zrobiła, żeby Norkę odgonić. Zwierzaki po przejściach potrzebują spokoju, cierpliwości i dużo serca, bo czasami się wszystkiego boją i trzeba je oswajać. Myślę, że niewiele się da zrobić, ewentualnie jak Krystynka będzie sobie za bardzo pozwalać względem słabszej kotki, to trzeba ją karcić, może się z czasem nauczy, że nie wolno.

[laisla]

Nie wczytują się..dziwne, bo na przykład piesek Kayri bez problemu się otwiera..
Ale widać Norę całkiem dobrze w fotce w mini wersji, prześliczna jest i ma bardzo mądre oczka
Leośka jest nierozłączna z moją córką, chodzi za nią jak pies, towarzyszy jej wszędzie, nawet podczas kąpieli siedzi cichutko na skraju wanny Pewnie właśnie dlatego, że to ona poświęciła jej najwięcej cierpliwości, czasu i serca na początku. Oczywiście strofujemy Kryśkę, ale pewnie gdy nas nie ma to i tak rządzi

[kasztanka3]

Napisane przez laisla

Nie wczytują się..dziwne, bo na przykład piesek Kayri bez problemu się otwiera..
Ale widać Norę całkiem dobrze w fotce w mini wersji, prześliczna jest i ma bardzo mądre oczka
Leośka jest nierozłączna z moją córką, chodzi za nią jak pies, towarzyszy jej wszędzie, nawet podczas kąpieli siedzi cichutko na skraju wanny Pewnie właśnie dlatego, że to ona poświęciła jej najwięcej cierpliwości, czasu i serca na początku. Oczywiście strofujemy Kryśkę, ale pewnie gdy nas nie ma to i tak rządzi

Szkoda Leosi, biedna się musi stresować.
Mnie w ogóle jest szkoda wszystkich biednych, bezdomnych i skrzywdzonych zwierzątek, najchętniej dałabym im wszystkim dom
Strasznie chciałabym mieć kotka, albo króliczka chociaż, ale w tym mieszkaniu nie ma opcji, właściciel się na żadne zwierzaki nie zgadza, to małżeństwo, które razem z nami wynajmuje mieszka tu już ponad 3 lata i raptem chomika się dorobili, o którym właściciel zresztą najprawdopodobniej nie ma pojęcia.
Koniec markowania na dzisiaj, branoc

[laisla]

Szkoda, że tak to wygląda teraz, że nie możesz mieć żadnego futerka. Dziwnie wraca się do domu gdzie nikt nie wybiega na przywitanie do drzwi pusto. Ale kiedyś to się na pewno zmieni
To kolorowych życzę