Jak allegro traktuje swoich klientów

[onanowaa]

pewnie nie zakładałabym tego wątku gdyby nie to że allegro coraz bardziej "leci w kulki" ze swoimi klientami , jestem sprzedawcą na allegro od ok 2 lat , mam same pozytywne komentarze , zawsze staram się być rzetelna w stosunku do klientów , kiedyś serwis allegro był naprawdę przyjemnym miejscem , jednak teraz to jest istna masakra.... podam kilka przykładów z TYLKO ostatnich dwóch tygodni..

1) wystawiłam na licytacje skórzaną torebkę , no i tak w ostatni dzień licytacji sprzedający x podbił cenę do 202,50 zł i wygrywał , jednak sprzedający y podbił cenę 3h przed końcem licytacji , pół godziny przed końcem otrzymałam mail od Pani która napisała że jej 14-letnia córka zalicytowała torebkę bez jej wiedzy i tej Pani nie stać by kupić córce tak drogi prezent i bardzo prosi o wycofanie oferty ... zgodziłam się no bo wiadomo ..., takim sposobem wycofałam ofertę kupującego y i kupujący x znów wygrywał z jego kwotą 202,50 zł , po zakończeniu licytacji (po ok 2h) dostałam mail od kupującego że on nie zapłaci bo ja specjalnie podbiłam ofertę a jak się okazało że nikt nie przebił to ją wycofałam w ostatniej chwilii by go naciągnąć na kupno i że zgłasza sprawę na allegro.... na marne poszły moje tłumaczenia itd... allegro wyszło do mnie z ostrzeżeniem że naciągam i jestem oszustem , po czym okazało się że konto Pani y zostało powiązane z moim .... i wzięte jako moje "drugie" fałszywe ... na nic zdały się tłumaczenia do allegro... bo.... wysłali mi ostrzeżenie po raz drugi ... mnie udupili a kupującemu x który na swoim koncie miał 5 negatywów z ostatnich 30 dni ! nic nie zrobili...

2) drugi przykład ... wystawiłam na allegro kilka aukcji (ok 5) , we wszystkich zaznaczyłam opcje dodatkowe tj wyróżnienie itd za te opcje do 5 aukcji zapłaciłam 130 zł [!!] , ale liczyłam na duży (5x wiekszy) zysk bo wystawiałam wartościowe przedmioty , po 3h dostałam dwa maile , jeden z ostrzeżeniem a drugi z informacja ze podane aukcje zostały usunięte bo naruszały regulamin ....... powodem podanym było to że uwaga naciągam klientów i kłamie w opisie aukcji ... ręce mi opadły bo powodem było to że napisałam " piękna torebka firmy x , gratis skórzane rękawiczki firmy y" i za to poleciały wszystkie aukcje .... tzn 130 zł w dupe ... a... nic złego nie zrobiłam ani co najlepsze nie napisałam .... napisałam do allegro by oddali mi moje pieniadze bo aukcje nie byly 2h wystawione nawet a zapłaciłam za pełną tygodniową usługę z dodatkowymi opcjami , w odpowiedzi dostałam ... ostrzeżenie za naruszanie przepisów .... bo ktoś zgłosił że moje aukcje są nieprawidłowe ... allegro nawet nie sprawdza tylko od razu usuwa i wysyła ostrzeżenia ...

3) trzecim i ostatnim przykładem jaki podam (mogłabym podać jeszcze z 10 co najmniej ale tylko te mnie tak poważnie zdenerwowały)
otóż sprzedałam pewnej Pani torebkę , nową bez metek , wysłałam jej ją za darmo wykładając pieniadze z własnej kieszeni bo mnie o to poprosiła , torbka byla droga wiec sie zgodziłam... wyłożyłam 30 zł z własnej kieszeni na ubezpieczenie , kopertke i wysyłke polec. priorytetem , pakowałam torebke z osobą "trzecią" więc mam świadka ... po ok 4 dniach od wysyłki ( od 2 dniach torebka była dostarczona) dostałam maila że Pani chce zwrócić przedmiot , odpowiedzialam że na stronie o mnie pisze wyraźnie że nie przyjmuje zwrotów itd ... , na co dostałam odpowiedź że torebka ma wyrwane zapięcie (torebka zapinana na bigiel z boku) i chce ją zwrócić bo sprzedałam jej przedmiot nie zgodny z opisem ..... (wydało mi sie to meeega dziwne bo torebka była nowa , zdjecia na aukcji byly dokładne , i mam świadka że torebka byla w stanie nienaruszonym nie mówiąc już o wyrwanym zapięciu ..... ) napisałam tej Pani że nie przyjme zwrotu bo wyslalam torebke nieuszkodzona a ona pewnie ją zepsuła ( stwierdzam że po prostu kupujacy nie potrafił jej otworzyć i za mocno pociągnęła..), w odpowiedzi dostałam mail gdzie Pani groziła mi policją jeżeli w trybie natychmiastowym nie przeleje jej pieniedzy.. zgłosiłam sprawe do allegro w odpowiedzi otrzymałam że mam sie dogadać z kupującym bo to nie ich sprawa........, uwaga , kupujący również zgłosił sprawę do allegro po czym otrzymalam od nich mail że mam natychmiast oddać pieniądze kupującemu albo ten ma możliwość pozwania mnie do sądu , otrzymałam również ostrzeżenie za nieuczciwość i naciąganie ....

ostatnia sprawa dalej się ciągnie... dzisiaj przelewam pieniadze tej "Pani" bo wciąż grozi mi policją... a ta mi ma odesłać zepsutą nienadającą się do niczego torebkę .

Chyba najlepszym sposobem będzie przerzucić się na ebay pomyślałam , jednak nie mogę usunąć konta na allegro... bo ... bo mam saldo na "-" za aukcje które zakończyło mi allegro nim ktoś o nich usłyszał i dopiero jeśli ureguluje rachunki oni może MOŻE "zawieszą " moje konto , bo usuwać nie usuwają .

[mm444]

Treść usunięta

[kasztanka3]

Napisane przez onanowaa

pewnie nie zakładałabym tego wątku gdyby nie to że allegro coraz bardziej "leci w kulki" ze swoimi klientami , jestem sprzedawcą na allegro od ok 2 lat , mam same pozytywne komentarze , zawsze staram się być rzetelna w stosunku do klientów , kiedyś serwis allegro był naprawdę przyjemnym miejscem , jednak teraz to jest istna masakra.... podam kilka przykładów z TYLKO ostatnich dwóch tygodni..

1) wystawiłam na licytacje skórzaną torebkę , no i tak w ostatni dzień licytacji sprzedający x podbił cenę do 202,50 zł i wygrywał , jednak sprzedający y podbił cenę 3h przed końcem licytacji , pół godziny przed końcem otrzymałam mail od Pani która napisała że jej 14-letnia córka zalicytowała torebkę bez jej wiedzy i tej Pani nie stać by kupić córce tak drogi prezent i bardzo prosi o wycofanie oferty ... zgodziłam się no bo wiadomo ..., takim sposobem wycofałam ofertę kupującego y i kupujący x znów wygrywał z jego kwotą 202,50 zł , po zakończeniu licytacji (po ok 2h) dostałam mail od kupującego że on nie zapłaci bo ja specjalnie podbiłam ofertę a jak się okazało że nikt nie przebił to ją wycofałam w ostatniej chwilii by go naciągnąć na kupno i że zgłasza sprawę na allegro.... na marne poszły moje tłumaczenia itd... allegro wyszło do mnie z ostrzeżeniem że naciągam i jestem oszustem , po czym okazało się że konto Pani y zostało powiązane z moim .... i wzięte jako moje "drugie" fałszywe ... na nic zdały się tłumaczenia do allegro... bo.... wysłali mi ostrzeżenie po raz drugi ... mnie udupili a kupującemu x który na swoim koncie miał 5 negatywów z ostatnich 30 dni ! nic nie zrobili...

2) drugi przykład ... wystawiłam na allegro kilka aukcji (ok 5) , we wszystkich zaznaczyłam opcje dodatkowe tj wyróżnienie itd za te opcje do 5 aukcji zapłaciłam 130 zł [!!] , ale liczyłam na duży (5x wiekszy) zysk bo wystawiałam wartościowe przedmioty , po 3h dostałam dwa maile , jeden z ostrzeżeniem a drugi z informacja ze podane aukcje zostały usunięte bo naruszały regulamin ....... powodem podanym było to że uwaga naciągam klientów i kłamie w opisie aukcji ... ręce mi opadły bo powodem było to że napisałam " piękna torebka firmy x , gratis skórzane rękawiczki firmy y" i za to poleciały wszystkie aukcje .... tzn 130 zł w dupe ... a... nic złego nie zrobiłam ani co najlepsze nie napisałam .... napisałam do allegro by oddali mi moje pieniadze bo aukcje nie byly 2h wystawione nawet a zapłaciłam za pełną tygodniową usługę z dodatkowymi opcjami , w odpowiedzi dostałam ... ostrzeżenie za naruszanie przepisów .... bo ktoś zgłosił że moje aukcje są nieprawidłowe ... allegro nawet nie sprawdza tylko od razu usuwa i wysyła ostrzeżenia ...

3) trzecim i ostatnim przykładem jaki podam (mogłabym podać jeszcze z 10 co najmniej ale tylko te mnie tak poważnie zdenerwowały)
otóż sprzedałam pewnej Pani torebkę , nową bez metek , wysłałam jej ją za darmo wykładając pieniadze z własnej kieszeni bo mnie o to poprosiła , torbka byla droga wiec sie zgodziłam... wyłożyłam 30 zł z własnej kieszeni na ubezpieczenie , kopertke i wysyłke polec. priorytetem , pakowałam torebke z osobą "trzecią" więc mam świadka ... po ok 4 dniach od wysyłki ( od 2 dniach torebka była dostarczona) dostałam maila że Pani chce zwrócić przedmiot , odpowiedzialam że na stronie o mnie pisze wyraźnie że nie przyjmuje zwrotów itd ... , na co dostałam odpowiedź że torebka ma wyrwane zapięcie (torebka zapinana na bigiel z boku) i chce ją zwrócić bo sprzedałam jej przedmiot nie zgodny z opisem ..... (wydało mi sie to meeega dziwne bo torebka była nowa , zdjecia na aukcji byly dokładne , i mam świadka że torebka byla w stanie nienaruszonym nie mówiąc już o wyrwanym zapięciu ..... ) napisałam tej Pani że nie przyjme zwrotu bo wyslalam torebke nieuszkodzona a ona pewnie ją zepsuła ( stwierdzam że po prostu kupujacy nie potrafił jej otworzyć i za mocno pociągnęła..), w odpowiedzi dostałam mail gdzie Pani groziła mi policją jeżeli w trybie natychmiastowym nie przeleje jej pieniedzy.. zgłosiłam sprawe do allegro w odpowiedzi otrzymałam że mam sie dogadać z kupującym bo to nie ich sprawa........, uwaga , kupujący również zgłosił sprawę do allegro po czym otrzymalam od nich mail że mam natychmiast oddać pieniądze kupującemu albo ten ma możliwość pozwania mnie do sądu , otrzymałam również ostrzeżenie za nieuczciwość i naciąganie ....

ostatnia sprawa dalej się ciągnie... dzisiaj przelewam pieniadze tej "Pani" bo wciąż grozi mi policją... a ta mi ma odesłać zepsutą nienadającą się do niczego torebkę .

Chyba najlepszym sposobem będzie przerzucić się na ebay pomyślałam , jednak nie mogę usunąć konta na allegro... bo ... bo mam saldo na "-" za aukcje które zakończyło mi allegro nim ktoś o nich usłyszał i dopiero jeśli ureguluje rachunki oni może MOŻE "zawieszą " moje konto , bo usuwać nie usuwają .

Brak słów, właśnie przez takie sytuacje zakończyłam przygodę ze sprzedażą na allegro 1.5 roku temu.
Współczuję.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez onanowaa

pewnie nie zakładałabym tego wątku gdyby nie to że allegro coraz bardziej "leci w kulki" ze swoimi klientami , jestem sprzedawcą na allegro od ok 2 lat , mam same pozytywne komentarze , zawsze staram się być rzetelna w stosunku do klientów , kiedyś serwis allegro był naprawdę przyjemnym miejscem , jednak teraz to jest istna masakra.... podam kilka przykładów z TYLKO ostatnich dwóch tygodni..

1) wystawiłam na licytacje skórzaną torebkę , no i tak w ostatni dzień licytacji sprzedający x podbił cenę do 202,50 zł i wygrywał , jednak sprzedający y podbił cenę 3h przed końcem licytacji , pół godziny przed końcem otrzymałam mail od Pani która napisała że jej 14-letnia córka zalicytowała torebkę bez jej wiedzy i tej Pani nie stać by kupić córce tak drogi prezent i bardzo prosi o wycofanie oferty ... zgodziłam się no bo wiadomo ..., takim sposobem wycofałam ofertę kupującego y i kupujący x znów wygrywał z jego kwotą 202,50 zł , po zakończeniu licytacji (po ok 2h) dostałam mail od kupującego że on nie zapłaci bo ja specjalnie podbiłam ofertę a jak się okazało że nikt nie przebił to ją wycofałam w ostatniej chwilii by go naciągnąć na kupno i że zgłasza sprawę na allegro.... na marne poszły moje tłumaczenia itd... allegro wyszło do mnie z ostrzeżeniem że naciągam i jestem oszustem , po czym okazało się że konto Pani y zostało powiązane z moim .... i wzięte jako moje "drugie" fałszywe ... na nic zdały się tłumaczenia do allegro... bo.... wysłali mi ostrzeżenie po raz drugi ... mnie udupili a kupującemu x który na swoim koncie miał 5 negatywów z ostatnich 30 dni ! nic nie zrobili...

2) drugi przykład ... wystawiłam na allegro kilka aukcji (ok 5) , we wszystkich zaznaczyłam opcje dodatkowe tj wyróżnienie itd za te opcje do 5 aukcji zapłaciłam 130 zł [!!] , ale liczyłam na duży (5x wiekszy) zysk bo wystawiałam wartościowe przedmioty , po 3h dostałam dwa maile , jeden z ostrzeżeniem a drugi z informacja ze podane aukcje zostały usunięte bo naruszały regulamin ....... powodem podanym było to że uwaga naciągam klientów i kłamie w opisie aukcji ... ręce mi opadły bo powodem było to że napisałam " piękna torebka firmy x , gratis skórzane rękawiczki firmy y" i za to poleciały wszystkie aukcje .... tzn 130 zł w dupe ... a... nic złego nie zrobiłam ani co najlepsze nie napisałam .... napisałam do allegro by oddali mi moje pieniadze bo aukcje nie byly 2h wystawione nawet a zapłaciłam za pełną tygodniową usługę z dodatkowymi opcjami , w odpowiedzi dostałam ... ostrzeżenie za naruszanie przepisów .... bo ktoś zgłosił że moje aukcje są nieprawidłowe ... allegro nawet nie sprawdza tylko od razu usuwa i wysyła ostrzeżenia ...

3) trzecim i ostatnim przykładem jaki podam (mogłabym podać jeszcze z 10 co najmniej ale tylko te mnie tak poważnie zdenerwowały)
otóż sprzedałam pewnej Pani torebkę , nową bez metek , wysłałam jej ją za darmo wykładając pieniadze z własnej kieszeni bo mnie o to poprosiła , torbka byla droga wiec sie zgodziłam... wyłożyłam 30 zł z własnej kieszeni na ubezpieczenie , kopertke i wysyłke polec. priorytetem , pakowałam torebke z osobą "trzecią" więc mam świadka ... po ok 4 dniach od wysyłki ( od 2 dniach torebka była dostarczona) dostałam maila że Pani chce zwrócić przedmiot , odpowiedzialam że na stronie o mnie pisze wyraźnie że nie przyjmuje zwrotów itd ... , na co dostałam odpowiedź że torebka ma wyrwane zapięcie (torebka zapinana na bigiel z boku) i chce ją zwrócić bo sprzedałam jej przedmiot nie zgodny z opisem ..... (wydało mi sie to meeega dziwne bo torebka była nowa , zdjecia na aukcji byly dokładne , i mam świadka że torebka byla w stanie nienaruszonym nie mówiąc już o wyrwanym zapięciu ..... ) napisałam tej Pani że nie przyjme zwrotu bo wyslalam torebke nieuszkodzona a ona pewnie ją zepsuła ( stwierdzam że po prostu kupujacy nie potrafił jej otworzyć i za mocno pociągnęła..), w odpowiedzi dostałam mail gdzie Pani groziła mi policją jeżeli w trybie natychmiastowym nie przeleje jej pieniedzy.. zgłosiłam sprawe do allegro w odpowiedzi otrzymałam że mam sie dogadać z kupującym bo to nie ich sprawa........, uwaga , kupujący również zgłosił sprawę do allegro po czym otrzymalam od nich mail że mam natychmiast oddać pieniądze kupującemu albo ten ma możliwość pozwania mnie do sądu , otrzymałam również ostrzeżenie za nieuczciwość i naciąganie ....

ostatnia sprawa dalej się ciągnie... dzisiaj przelewam pieniadze tej "Pani" bo wciąż grozi mi policją... a ta mi ma odesłać zepsutą nienadającą się do niczego torebkę .

Chyba najlepszym sposobem będzie przerzucić się na ebay pomyślałam , jednak nie mogę usunąć konta na allegro... bo ... bo mam saldo na "-" za aukcje które zakończyło mi allegro nim ktoś o nich usłyszał i dopiero jeśli ureguluje rachunki oni może MOŻE "zawieszą " moje konto , bo usuwać nie usuwają .

A próbowałaś do nich dzwonić wyjaśniać sytuację? Ja bym tak tych rzeczy nie zostawiła, w kulki totalnie sobie lecą

[BeatriceM]

ja też nie lubię allegro, nie czytają zgłoszeń, nie interesują się wystawionymi komentarzami, nie obchodzi ich czy towar dostałeś czy nie... ja już tam prawie nic nie kupuję i nie sprzedaję, bo tylko kasę biorą a żadnej pomoc z ich strony podczas transakcji nie ma. za to na szafie wiele razy dzięki interwencji administracji odzyskałam pieniądze za niezgodny przedmiot i usunięto wszystkie odwetowe negatywne komentarze

[onanowaa]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3986029 8]A próbowałaś do nich dzwonić wyjaśniać sytuację? Ja bym tak tych rzeczy nie zostawiła, w kulki totalnie sobie lecą[/QUOTE]

Dzwoniłam , pisałam , i nic .... oni nawet nie sprawdzają czy aby na pewno tak jest , idą po najmniejszej lini oporu , sprzedający to zło od którego wyciąga się pieniądze (i to jakie pieniądze!!) za nic .... a kupujący z samymi negatywnymi komentarzami to świętość która nie kłamie ..... , na nic zdały się wysłane skany wiadomości , aukcji , nic...

[_chocolate]

Odnośnie drugiego przykładu, mi też kiedyś ktoś zgłosił aukcję i allegro ją usunęło, ale w tym mailu o usunięciu była informacja, że opłaty zostały zwrócone. Ale może się coś zmieniło od tego czasu. Chociaż to by było bez sensu, bo każdy mógłby raportować aukcje konkurencji pod pretekstem, że są np. wystawione w złej kategorii.

Ja już właściwie nie sprzedaję i nie kupuję na allegro, bo za bardzo pojechali z prowizjami - 7 proc. od sprzedaży to mocna przesada. Poza tym ceny na allegro zrównały się już w sumie z tymi w marketach i sklepach. A to co jest tańsze, to np. jakaś elektronika powystawowa sprowadzona z zachodu.

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

Allegro już od długiego czasu robi wszystko by zniechęcić do siebie użytkowników - zarówno sprzedających jak i kupujących.

[paulinka4pt]

Ja niestety mam takie same doświadczenia z Allegro. Wg mnie to naciągacze którzy zrobią wszystko żeby przyciągnąć użytkowników a właściwie kupujących a sprzedających mają w głębokim poważaniu. Kupujący jest tam praktycznie bezkarny, włażą tam 'paralitycy' którzy nie umieją kupować i kupują po kilka sztuk a później piszą że chcieli tylko jedną.. Już kilka razy do nich pisałam że co to ma w ogóle znaczyć, jeszcze kiedyś była opcja że można było zaznaczyć czy chce się aby kupowali u Ciebie początkujący użytkownicy. Ja później muszę wystawiać niesprzedane przedmioty po 10 razy bo jakiś gamoń nie umie kupować, takich historii mogłabym tu opisać na pęczki, czekam z niecierpliwością aż znajdą się ludzie którzy założą taki kontr portal na tym samym poziomie sprzedaży bo to co wyprawia Allegro przechodzi ludzkie pojęcie

[Anex]

"(...)na co dostałam odpowiedź że torebka ma wyrwane zapięcie (torebka zapinana na bigiel z boku) i chce ją zwrócić bo sprzedałam jej przedmiot nie zgodny z opisem ..... (wydało mi sie to meeega dziwne bo torebka była nowa , zdjecia na aukcji byly dokładne , i mam świadka że torebka byla w stanie nienaruszonym nie mówiąc już o wyrwanym zapięciu ..... ) napisałam tej Pani że nie przyjme zwrotu bo wyslalam torebke nieuszkodzona a ona pewnie ją zepsuła (...)"

Ja bym napisała jej żeby przedstawiła opinie rzeczoznawcy że nie ona zepsuła torebkę (tak żeby trochę podenerwować babkę) a po drugie Ty masz świadków że wysłałaś ją w idealnym stanie i oskarż ją o próbę wyłudzenia pieniędzy.

Allegro schodzi na psy, często sprzedaję niedrogie przedmioty+podaję rzeczywiste koszty wysyłki (nie zarabiam na tym) a otrzymuję masę maili czy:
sprzedam za daną cenę z aukcji+wyślę gratis
albo kupujący nie wpłacają całego kosztu wysyłki.

[onanowaa]

Napisane przez paulinka4pt

Ja niestety mam takie same doświadczenia z Allegro. Wg mnie to naciągacze którzy zrobią wszystko żeby przyciągnąć użytkowników a właściwie kupujących a sprzedających mają w głębokim poważaniu. Kupujący jest tam praktycznie bezkarny, włażą tam 'paralitycy' którzy nie umieją kupować i kupują po kilka sztuk a później piszą że chcieli tylko jedną.. Już kilka razy do nich pisałam że co to ma w ogóle znaczyć, jeszcze kiedyś była opcja że można było zaznaczyć czy chce się aby kupowali u Ciebie początkujący użytkownicy. Ja później muszę wystawiać niesprzedane przedmioty po 10 razy bo jakiś gamoń nie umie kupować, takich historii mogłabym tu opisać na pęczki, czekam z niecierpliwością aż znajdą się ludzie którzy założą taki kontr portal na tym samym poziomie sprzedaży bo to co wyprawia Allegro przechodzi ludzkie pojęcie

lepiej bym tego nie ujęła .... kiedyś można było zablokować konta junior a teraz można to zrobić tylko przy aukcjach przekraczających 500 zł... i takim sposobem kilka razy miałam tak że ktoś z kontem junior bez żadnych komentarzy ani niczego podbił coś do 300 zł , przedmiot sprzedany , opłaciłam prowizje od sprzedaży a od kupujacego ani widu ani słychu , nie odpowiada na maile na dzwonienie , udaje że nie istnieje... wyślę formularz zwrotu prowizji , on napisze w odpowiedzi do allegro "że przecież zapłacił" i ja dostaje ostrzeżenie że wyłudzam pieniądze od niewinnych osób, i już nie raz miałam taką sytuację licytowania i podbijania "dla zabwy" przez osoby z kontami junior bądź tzn nowicjuszy (0 komentarzy itd.) ...

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez Anex

"(...)na co dostałam odpowiedź że torebka ma wyrwane zapięcie (torebka zapinana na bigiel z boku) i chce ją zwrócić bo sprzedałam jej przedmiot nie zgodny z opisem ..... (wydało mi sie to meeega dziwne bo torebka była nowa , zdjecia na aukcji byly dokładne , i mam świadka że torebka byla w stanie nienaruszonym nie mówiąc już o wyrwanym zapięciu ..... ) napisałam tej Pani że nie przyjme zwrotu bo wyslalam torebke nieuszkodzona a ona pewnie ją zepsuła (...)"

Ja bym napisała jej żeby przedstawiła opinie rzeczoznawcy że nie ona zepsuła torebkę (tak żeby trochę podenerwować babkę) a po drugie Ty masz świadków że wysłałaś ją w idealnym stanie i oskarż ją o próbę wyłudzenia pieniędzy.

Allegro schodzi na psy, często sprzedaję niedrogie przedmioty+podaję rzeczywiste koszty wysyłki (nie zarabiam na tym) a otrzymuję masę maili czy:
sprzedam za daną cenę z aukcji+wyślę gratis
albo kupujący nie wpłacają całego kosztu wysyłki.

Pisałam jej , ale ona stwierdziła że każdego mogłam przekupić żeby powiedział że torebka była w stanie idealnym .... oskarżyłam ją na początku o próbę wyłudzenia pieniędzy to zgłosiła do allegro że ją nastraszam i dostałam ostrzeżenie , a jak ja wysłalam że ona mnei straszy policją i sądem (bo do tego doszło) allegro powiedziało ze to nie ich sprawa i mam się z nią dogadać sama ....

[paula1109]

Policja i tak nic nie zrobi bo to jest za mała wartość. Nie daj się,skoro masz napisane w swoich regulaminie,więc niech ona się do tego dostosuje,zresztą wiedziała co kupowała i już !!! Niee daajjj siiieee !!!!

[onanowaa]

Napisane przez paula1109

Policja i tak nic nie zrobi bo to jest za mała wartość. Nie daj się,skoro masz napisane w swoich regulaminie,więc niech ona się do tego dostosuje,zresztą wiedziała co kupowała i już !!! Niee daajjj siiieee !!!!

za torebkę ta 'Pani' zapłaciła 180 zł .... a wedle regulaminu allegro jak się od nich dowiedziałam jeżeli nie oddam jej pieniędzy to może mnie pozwać do sądu i wymusić odszkodowanie.... allegro stoi za nią murem , próbowałam już chyba wszystkiego ale ta baba to jakaś psychopatka , pisze mi takie maile że za niedługo będzie mi grozić że przyjdzie w nocy i mnie zadźga siekierą jak jej pieniedzy nie zwróce do jutra -.-, wysyła mi mniej wiecej 3-4 maile na godzinę z pogróżkami i oszczerstwami , allegro mówi że nic nie może zrobić i mam sie z nia dogadać a jak ona napisała do allegro że ja jej powiedziałam że pójdę na policje jeżeli się nie uspokoi to allegro wysłało mi ostrzeżenie i groźbę że sprawa może pójść do sądu ...

[paula1109]

Skoro wysłałaś je nie zniszczoną to jak niech ona ci udowodni że była zepsuta.
Chora baba i tyle.
To ty jej napisz,że grozi Ci i pójdziesz z tym na policję jeśli się nie uspokoi.
A za to już beknie

[onanowaa]

Napisane przez paula1109

Skoro wysłałaś je nie zniszczoną to jak niech ona ci udowodni że była zepsuta.
Chora baba i tyle.
To ty jej napisz,że grozi Ci i pójdziesz z tym na policję jeśli się nie uspokoi.
A za to już beknie

Napisałam.... powiedziała że ona ma swoje prawa i że mnie pozwie jeżeli z tym gdzieś pójdę , ona chce odzyskać pieniadzę bo ją oszukałam i uwaga cytuje "niech sobie Pani znajdzie uczciwą pracę , a nie ludzi naciąga i oszukuje , taki margines społeczny jak Pani powinni wyzamykać za kratami" ot i tyle się dowiedziałam pisząc żeby przestała mi grozić albo pójde z tym na policję ... będę zmuszona oddać jej pieniądze i tyle ... może mi się uda naprawić zapięcie i ją sprzedać .... chociaż w to wątpię , a najlepsze jest to że gdy jak jej napisałam żeby mi najpierw odesłala torebke a potem jej zwróce pieniądze to powiedziala że ona nic nie odeśle dopóki nie zobaczy pełnej kwoty na koncie , a jak sie jej zapytałam czy idzie do sklepu oddać buty , to najpierw idzie zeby jej oddali pieniadze a po 3 dniach odnosi buty ? to odpowiedziała że ja jestem oszustką i mnie powinni zamknąć a ona chce pieniadze do jutra bo jak nie jutro uda się do sądu ....

[paula1109]

nie no chora jest.Najpierw niech zgłosi reklamacje zobaczysz w jakim ona stanie jest .
Przecież ona może cie oszukać nie odeślę ci torebki i ty jeszcze stracisz 180zł jak jej wyślesz.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

najpierw torebka potem pieniądze po stwierdzeniu zniszczenia czy sama tego nie zrobiła

[onanowaa]

Napisane przez paula1109

nie no chora jest.Najpierw niech zgłosi reklamacje zobaczysz w jakim ona stanie jest .
Przecież ona może cie oszukać nie odeślę ci torebki i ty jeszcze stracisz 180zł jak jej wyślesz.

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

najpierw torebka potem pieniądze po stwierdzeniu zniszczenia czy sama tego nie zrobiła

no i własnie o to mi chodzi że może mnie oszukać ...pisze cały czas do niej żeby mi najpierw zwróciła torebkę.... bo nikt nigdzie najpierw nie zwraca pieniedzy a potem dopiero dostaje przedmiot... może jej przegadam , chociaż szczerze w to wątpie bo ta baba jest chyba jest chora psychicznie ...

[charsi]

Allegro już nie panuje nad tym bałaganem i to od dłuższego czasu.
Współczuję, też się kilka razy przejechałam na zakupach i teraz już praktycznie z niego nie korzystam. Co do sytuacji nr 3 - kobieta widać chce nieuczciwie odzyskać swoje pieniądze, ale nawet nie zna swoich praw - policją może Ci grozić i tak nic z tym nie zrobią, bo to nie jest sprawa karna, tylko cywilna. Ale powiem Ci, że niestety trudno będzie Ci wygrać, miałam podobną sytuację, tylko ze strony sprzedającego (przysłał mi uszkodzony towar). Czasem lepiej odpuścić dla świętego spokoju, ale wiem jak bardzo to frustrujące

[BeatriceM]

nie oddawaj jej tych pieniędzy! najpierw ona musi odesłać torebkę, zadzwoń do rzecznika praw konsumenta, on to potwierdzi, bo ja kiedyś zgłaszałam do niego sprawę i kazał mi odesłać sukienkę z pismem o odstąpieniu od umowy.

i za te usunięte aukcje też bym nie płaciła, jeśli usunęli je niezgodnie ze swoim regulaminem.

[paula1109]

w żadnym wypadku nie odsyłaj,wiesz co nie dręcz się już tymi jej meilami,odpisz jej OSTATNIEGO o tym,że czekasz na towar i daj jej to do zrozumienia i na dlasze nie odpisuj,znudzi się jej bo myślę,że chce cie oszukać

[dacn]

Niestety znam kilka osób które od lat pracują dla alledrogo, od tego czasu nie mam zaufania do tej firmy.

[paula1109]

ale to jest inna firma niż allegro he

[Hejnarka]

Napisane przez onanowaa

Napisałam.... powiedziała że ona ma swoje prawa i że mnie pozwie jeżeli z tym gdzieś pójdę , ona chce odzyskać pieniadzę bo ją oszukałam i uwaga cytuje "niech sobie Pani znajdzie uczciwą pracę , a nie ludzi naciąga i oszukuje , taki margines społeczny jak Pani powinni wyzamykać za kratami" ot i tyle się dowiedziałam pisząc żeby przestała mi grozić albo pójde z tym na policję ... będę zmuszona oddać jej pieniądze i tyle ... może mi się uda naprawić zapięcie i ją sprzedać .... chociaż w to wątpię , a najlepsze jest to że gdy jak jej napisałam żeby mi najpierw odesłala torebke a potem jej zwróce pieniądze to powiedziala że ona nic nie odeśle dopóki nie zobaczy pełnej kwoty na koncie , a jak sie jej zapytałam czy idzie do sklepu oddać buty , to najpierw idzie zeby jej oddali pieniadze a po 3 dniach odnosi buty ? to odpowiedziała że ja jestem oszustką i mnie powinni zamknąć a ona chce pieniadze do jutra bo jak nie jutro uda się do sądu ....

Napisz jej, że prawa to ona ma takie, że dostanie zwrot wpłaty za torebkę jeżeli wypełni reklamację i odeśle na swój koszt torebkę. Takie są jasne zasady reklamacji w polskim prawie. Maile od niej ignoruj i tak nic nie jest w stanie Ci zrobić. Policja jej powie to samo. A ty mozesz złożyć doniesienie o nękaniu. Zwykle tacy "pieniacze" nie mają tak naprawdę bladego pojęcia o prawie.

[paula1109]

Napisane przez Hejnarka

Napisz jej, że prawa to ona ma takie, że dostanie zwrot wpłaty za torebkę jeżeli wypełni reklamację i odeśle na swój koszt torebkę. Takie są jasne zasady reklamacji w polskim prawie. Maile od niej ignoruj i tak nic nie jest w stanie Ci zrobić. Policja jej powie to samo. A ty mozesz złożyć doniesienie o nękaniu. Zwykle tacy "pieniacze" nie mają tak naprawdę bladego pojęcia o prawie.

właśnie o to mi chodzi abyś tak zrobiła

[Hejnarka]

Na takie osoby najlepiej działa brak kontaktu. Nie odpisuj, nie odbieraj telefonów itd. Ona się "karmi" tylko twoimi mailami i ekscytuje przy każdym następnym obmyślając jak Ci "dowalić" w kolejnym. W końcu się znudzi, tym bardziej jak jasno postawisz sprawę i nie będziesz odpisywać.

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez paula1109

w żadnym wypadku nie odsyłaj,wiesz co nie dręcz się już tymi jej meilami,odpisz jej OSTATNIEGO o tym,że czekasz na towar i daj jej to do zrozumienia i na dlasze nie odpisuj,znudzi się jej bo myślę,że chce cie oszukać

tez jestem takiego zdania

[paula1109]

zgadzam się z tym

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

bo będzie tak,że pieniądze odzyska a torebki ci nie odeśle bo pewnie nie jest zniszczona

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

jakby każdy sprzedawcA na alleg... najpierw odsyłał pieniądze za towar którego nie widzi i dlaczego tak naprawdę jest reklamacja to wszyscy by zbankrutowali

[Anex]

Napisane przez paula1109

w żadnym wypadku nie odsyłaj,wiesz co nie dręcz się już tymi jej meilami,odpisz jej OSTATNIEGO o tym,że czekasz na towar i daj jej to do zrozumienia i na dlasze nie odpisuj,znudzi się jej bo myślę,że chce cie oszukać

Tzn. dziewczyna ma zwrócić pieniądze za torebkę? Dla mnie przyjęcie zwrotu jest równoznaczne z oddaniem pieniędzy...
Lepiej niech ta Pani przyśle zdjęcia uszkodzeń, jako tako będzie można ocenić czy są spowodowane wadą materiału czy mechaniczne. Później te zdjęcia wyślij allegro, napisz, że wyraźnie widać że uszkodzenia powstały z winy kupującego (zapewne nikt tych zdjęć dokładnie nie obejrzy) a teraz chce od Ciebie zwrotu pieniędzy, że cię nęka (załącz maile od tej Pani) itd.itp. :adm in:
Nie kasuj maili z groźbami, to akurat może się przydać na Policji.

[Agrippinilla]

Inną sprawą jest zwrot a inną reklamacja. Jeśli sprzedajesz jako firma (a pewnie masz DG), to musisz przyjąć zwrot do 10 dni bez podania przyczyny. Jeśli masz na swojej stronie OM, że nie przyjmujesz zwrotów - sama się podkładasz, bo wtedy termin wydłuża się do 3-ch miesięcy.
Jeśli nie masz DG - jeszcze gorzej. Każdy kupujący może złożyć na Ciebie donos do US.

Przedmioty sprzedawane w licytacji nie muszą być przyjęte w ramach zwrotu, ale w dalszym ciągu odpowiadasz z tytułu rękojmi, niezależnie od tego, czy masz DG czy nie. Skoro kupujący kwestionuje zgodność towaru z opisem, musisz przyjąć przesyłkę. Następnie sprawdzasz, czy faktycznie jest wada i odpowiadasz kupującemu. Jest wada - zwracasz pieniądze albo wysyłasz nowy produkt na swój koszt. Nie ma wady - zwracasz ten sam produkt na koszt kupującego.

Skoro od razu odmawiasz uznania reklamacji bez obejrzenia towaru... podkładasz się. Allegro staje po stronie kupującego, bo niedobry sprzedający nawet nie chce sprawdzić, czy aby nie ma wady, tylko od razu okopuje się na swoim stanowisku. Spójrz na to z innej strony

[ulfrinn]

Nie przyjmuj żadnego zwrotu, a maile od niej przekieruj w ustawieniach tak, żeby od razu do kosza trafiały i tyle (lub innego folderu, zeby nie zostały wykasowane w ciągu miesiąca (gmail) bo moga być potrzebne jako dowód)

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Poza tym mam wrażenie, że pozwalasz sobie włazić na głowę. Na prośbę o przesyłkę za darmo nawet bym nie odpowiedziała (takie prośby już po zalicytowaniu o obniżenie ceny przesyłki są nieuczciwe). Baba od początku Cie przetestowała, że mozna Cię naciągać i teraz sprawdza ile jeszcze się jej uda ugrać.
Jak ktoś chce się targować o koszty przesyłki, to niech to ew. robi zanim zalicytuje.

[Hejnarka]

Napisane przez Agrippinilla

Inną sprawą jest zwrot a inną reklamacja. Jeśli sprzedajesz jako firma (a pewnie masz DG), to musisz przyjąć zwrot do 10 dni bez podania przyczyny. Jeśli masz na swojej stronie OM, że nie przyjmujesz zwrotów - sama się podkładasz, bo wtedy termin wydłuża się do 3-ch miesięcy.
Jeśli nie masz DG - jeszcze gorzej. Każdy kupujący może złożyć na Ciebie donos do US.

Przedmioty sprzedawane w licytacji nie muszą być przyjęte w ramach zwrotu, ale w dalszym ciągu odpowiadasz z tytułu rękojmi, niezależnie od tego, czy masz DG czy nie. Skoro kupujący kwestionuje zgodność towaru z opisem, musisz przyjąć przesyłkę. Następnie sprawdzasz, czy faktycznie jest wada i odpowiadasz kupującemu. Jest wada - zwracasz pieniądze albo wysyłasz nowy produkt na swój koszt. Nie ma wady - zwracasz ten sam produkt na koszt kupującego.

Skoro od razu odmawiasz uznania reklamacji bez obejrzenia towaru... podkładasz się. Allegro staje po stronie kupującego, bo niedobry sprzedający nawet nie chce sprawdzić, czy aby nie ma wady, tylko od razu okopuje się na swoim stanowisku. Spójrz na to z innej strony

Dokłądnie tak, ale dalej sprowadza się to do tego, że najpierw kupująca ma odesłać towar i czekać na rozpatrzenie reklamacji.