Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

[phdwao]

Napisane przez pumas

Dziewczyny, na merlinie wyprzedaz zabawek do 70%

chyba promo sie skonczyla bo wlozylam jakies klocki do koaszyka za 99zł i po 10 minutach była kwota 190

[bebe1987]

Cześć,
Wczoraj zauważyłam, że Gosia klaszcze w rytm melodyjek, które wydobywają się z kostki edukacyjnej. Jak to słodko wygląda! Także z manualnych czynności potrafi: klaskać, zrobi oj oj (pogrozi paluszkiem) i papa - wszystko oczywiście na zawołanie. Oj oj nauczyła się od taty .
A i jeszcze robi cmok i odpowiada cmoknięciem na moje cmoknięcie i jak czegoś nie chce to wyraźnie kręci główką na nie.

Napisane przez phdwao

aha zapomniałam pisać: mamy pelzanie do tyłu, wypełzał mi dzis z pokoju do korytarza, ale nie jarzy ze to robi, ze sie przemieszcza:/ czy to normalne? dzis pierwszy raz sie tak daleko zapuścil, no i nie sprawialo mu to radosci, raczej marudzil

Napisane przez Irmusia81

współczuję... U nas jest tak od kilku dni. Dosłownie wszystko jest be. Mały budzi się- płacze. Podchodzę, żeby go wziąć na ręce- płacze (bo dlaczego tak długo). Biorę z rączki zabawkę (bo na 100% upadnie na podłogę, gdy go wezmę na ręce) - płacze (bo on chciał iść z zabawką). Biorę go szybko ( i z zabawką )- płacze, bo czorci wiedzą czego chce I tak prawie cały dzień. Mąż nie może mu sie pokazać na oczy, bo jest mega histeria (remontuje poddasze i spędza tam kilka godzin dziennie, schodzi tylko od czasu do czasu). Kichnę - Mały ryczy... I tak dalej i tak dalej.

Współczuję... To pewnie jakiś skok i niedługo wszystko wróci do normy .

Napisane przez depoison

No, mała w końcu śpi.

Ta koleżanka, która była u mnie we wtorek, zwróciła uwagę, że Zosia powtarza. Powtarza pojedyncze sylaby, powtarza też podwójne (ulubionym słowem jest "ała!" krzyczane przeze mnie, gdy ciągnie mnie za włosy. Powtarza to z identyczną intonacją, można "pęc" ze śmiechu ) Hmm, sama jakoś nie zwróciłam na to uwagi, tzn. słyszałam to, ale myślałam, że wszystkie dzieci tak robią.
Robią?

Moja nie powtarza . Czasem jej się zdarzy, ale to przypadkiem.
dla Zosi, zdolna bestia!

Napisane przez Soleilka

Fabian znowu rozgryzł mi sutki, ech...

Napisane przez chmielinka

Hania rośnie nam jak drożdżach, cały czas jeździmy na rehabilitację i czekamy aż usiądzie i zacznie raczkować. Podobno że do miesiąca ma się to stać wtedy skończy się rehabilitacja i pewnie bedę miała więcej czasu żeby tu powrócić. Brakuje mi was bardzo

Całusy dla was wszystkich i waszych dzieci, a teraz uciekam do pracy

dla Hani za raczkowanie i siadanie! A dla Ciebie za znalezienie czasu dla siebie i na wizaż

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

za nowe umiejętności i za zębolki!

Napisane przez karolka110

no to jestem

i się chwalę:
Lilka waży 9790g-czyli dużo, ale nie widać tego po niej.....wagę chyba ma po mnie.....
długa na 72 cm
wszystko bardzo ładnie robi

oho siedzi na nocniku i znów ciśnie

Napisane przez pumas

Hej.
Nie odzywałam się z braku czasu - nawet niewiele przeczytałam.
U nas nastąpił spadem formy i mała znowu się poważnie pochorowała, biorąc cały czas antybiotyki i sterydy na te oskrzela. Na szczęście dziś jest już lepiej, katar nie leci jak woda, ale było koszmarnie, mówię wam. Do tego nawrót kaszlu itd.
Dalej się inhalujemy, teraz już nie sterydami, ale co ciekawsze, mała ma chyba uczulenie na sierść........ Dostaje zyrtec i jak ręką odjął.

Zdrówka życzę!

Napisane przez Selay

od kiedy dajecie jajko dzieciaczka, i w jakiej postaci? bo sie zastanawiac co mu nowego wprowadzic, je jablko, mandarynki i pomidory od czasu do czasu bez skorek, biszkopty, kaszki ryzowe, manne i mleko a za tydzien konczymy 8 miesiecy

Dajemy małej pół żółtka dziennie co drugi dzień odkąd skończyła pół roczku. Dostaje jajka od teściowej (ona ma swoje kurki) i ostatnio dostaliśmy dla małej perlicze jajeczka, więc same dobre rzeczy . Ugotowane na twardo żółtko dajemy albo samo (wtedy popija herbatką), albo w kaszce.

[agunia82]

Napisane przez KarolinaPW

Przyszła szatka do chrztu i profitka do świecy

fajne

Napisane przez phdwao

mały dziś bardziej łaskawy, troche wiecej pojadł, mniej marudzi, bylsimy na spacerze 5,5km i wciaz był grzeczny, teraz czekamy na tatusia

my dzisiaj w domu kiblujemy, cały dzień pada śnieg, a temp leciutko na plusie, tragedia

[nadalka]

Ponoć miał dzisiaj padać u nas śnieg, a cały dzień świeci słońce

[phdwao]

Napisane przez agunia82

fajne

my dzisiaj w domu kiblujemy, cały dzień pada śnieg, a temp leciutko na plusie, tragedia

uu najgorsze to kiszenie u nas ok 0 stopni ale bez sniegu

[bebe1987]

Napisane przez KarolinaPW

Przyszła szatka do chrztu i profitka do świecy

Napisane przez nadalka

Ponoć miał dzisiaj padać u nas śnieg, a cały dzień świeci słońce

U nas też słonecznie, ale zimno (rano -5 stopni, teraz 2).

[kasikkkkka]

Napisane przez KarolinaPW

Przyszła szatka do chrztu i profitka do świecy

śliczne


a ja się chciałam pochwalić, że mamy pierwszego ząbka
tzn właściwie na razie jego krawędź ale już dzwoni pod łyżeczką

[bebe1987]

Napisane przez kasikkkkka

śliczne


a ja się chciałam pochwalić, że mamy pierwszego ząbka
tzn właściwie na razie jego krawędź ale już dzwoni pod łyżeczką

[ewka5891]

Ale mnie ta pogoda dobija tak wieje na dworzu, ze głowy pourywa, w mieszkaniu tez chłodno i chyba głowa zaczyna mnie boleć. Masakryczny dzisiaj jest dzien

[chce_byc_mama]

Hej łaski mamy weekend! W następnym tyg pracuje tylko 4 dni.
Miałam dzis paskudny dzien...

Malej juz prawie ząbek aie przebil juz go czuje pod palcem ale marudy dalej bo przeciez ida dwa na raz.

Do tego mala dzisiaj sama wstala i juz ma dwa wielkie fioletowe guzy na czole

Sweet.

Z czytaniem jestem na bieżąco gorzej z pisaniem. Ehhhh zycie .

[agunia82]

Lu odkryła, że jak jeździ książeczką po blacie komody, to jest w stanie w ten sposób "ruszać" rzeczami, do których nie sięga (tym sposobem udało jej się wczoraj przysunąć opakowanie z biszkoptami do siebie). I teraz namiętnie jeździ tą książeczką i patrzy, co się będzie działo

[blueberry88]

Napisane przez kasikkkkka

musicie się postarać o rodzeństwo

a od kiedy podaje się całe żółtko??
moja dostaje pół żółtka co drugi dzień póki co

Najpierw praca, a potem pomyślimy
A co do żółtka, to tu jest ładnie napisane.

Napisane przez KarolinaPW

To się bierzcie do roboty

Taa... Wczoraj zasnęłam, jak tż karmił Mała - co trwa chwilę I tak ostatnio jest.

Napisane przez Soleilka

aaaaaaaa będę miała anielicę

Czyli co? Tylko ja nie rozumiem...

Napisane przez Malwina_a

Nie bo się boję
Ja też próbowałam zmniejszyć ilość miarek o 1, potem o 1,5 i dziecko mi wypijalo wszystko i wcześniej się budziła znów głodna.

Ona je mleko do spania o 20-21 (zależnie jak idzie spać) 180ml,
potem budzi się o 23-24 i je 120ml,
3-4 w nocy i też 120ml,
ok 7-8 zje 80-100ml
10 kaszka na 60ml i pół słoiczka owoców
12:30 mleko 0k 100ml
14-15 obiadek 100ml
16-17 mleko 120ml
nie je żadnych przekąsek innych, wydaje mi się że je za często no i ta noc mnie martwi. Próbowałam jej dawać w dzień więcej ale nie chce. zamiast 5 posiłków ona ma conajmniej 8.
Przybiera ok 1kg miesięcznie do tej pory

Moja zjada podobną ilość - tylko je rzadziej i więcej. Choć nie przybiera już tyle.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez KarolinaPW

Przyszła szatka do chrztu i profitka do świecy

Śliczne!

Napisane przez phdwao

mały dziś bardziej łaskawy, troche wiecej pojadł, mniej marudzi, bylsimy na spacerze 5,5km i wciaz był grzeczny, teraz czekamy na tatusia

To pięknie! Oby wróciło wszystko do normy

Napisane przez kasikkkkka

śliczne


a ja się chciałam pochwalić, że mamy pierwszego ząbka
tzn właściwie na razie jego krawędź ale już dzwoni pod łyżeczką

Gratulacje!!!

Napisane przez chce_byc_mama

Hej łaski mamy weekend! W następnym tyg pracuje tylko 4 dni.
Miałam dzis paskudny dzien...

Malej juz prawie ząbek aie przebil juz go czuje pod palcem ale marudy dalej bo przeciez ida dwa na raz.

Do tego mala dzisiaj sama wstala i juz ma dwa wielkie fioletowe guzy na czole

Sweet.

Z czytaniem jestem na bieżąco gorzej z pisaniem. Ehhhh zycie .

To wielkie gratulacje!!! Oby ząbki się już wybiły i nie męczyły
Szkoda tylko, że te guzy... no, ale nic nie poradzisz.

Napisane przez agunia82

Lu odkryła, że jak jeździ książeczką po blacie komody, to jest w stanie w ten sposób "ruszać" rzeczami, do których nie sięga (tym sposobem udało jej się wczoraj przysunąć opakowanie z biszkoptami do siebie). I teraz namiętnie jeździ tą książeczką i patrzy, co się będzie działo

Wielkie brawa! Mądrala mała!

[nel_a]

Napisane przez agunia82

Lu odkryła, że jak jeździ książeczką po blacie komody, to jest w stanie w ten sposób "ruszać" rzeczami, do których nie sięga (tym sposobem udało jej się wczoraj przysunąć opakowanie z biszkoptami do siebie). I teraz namiętnie jeździ tą książeczką i patrzy, co się będzie działo

hehe niezła inteligenta bestyjka

a mój Emil dziś się wspinał po kanapie za chłopkiem z klocków jutro wielkie sprzątanie co by żadna duperela nie dostała się w jego łapki

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez blueberry88

Najpierw praca, a potem pomyślimy
A co do żółtka, to tu jest ładnie napisane.


Taa... Wczoraj zasnęłam, jak tż karmił Mała - co trwa chwilę I tak ostatnio jest.


Czyli co? Tylko ja nie rozumiem...


Moja zjada podobną ilość - tylko je rzadziej i więcej. Choć nie przybiera już tyle.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------


Śliczne!


To pięknie! Oby wróciło wszystko do normy


Gratulacje!!!


To wielkie gratulacje!!! Oby ząbki się już wybiły i nie męczyły
Szkoda tylko, że te guzy... no, ale nic nie poradzisz.


Wielkie brawa! Mądrala mała!

Sol wygrała szmaciankę u jednej z blogerek

[agunia82]

teraz to z dnia na dzień widać, że coraz więcej rozumie i że kombinuje ostro jak wykorzystać nabyte już umiejętności
ale i zaczęło się ewidentne wymuszanie krzykiem i płaczem. Dzisiaj taka scenka - ganiała za balonikiem, w pewnym momencie słyszę płacz jakby się co najmniej o coś uderzyła, ale patrzę i myślę, że niemożliwe, żeby coś się stało. A o co chodziło? Balonik wpadł między łóżko a komodę i nie potrafiła go wyjąć. No mogłaby mniej dramatycznie o pomoc prosić i tak jest ze wszystkim, że smoczka zabrali, że mama nie chce wziąć na ręce, że mama zamknęła się w łazience, że ona chce dostać to co jemy itd. itp. I często wystarczy chwilę przeczekać (jak ten płacz nie jest ogromny) i się uspokaja i zajmuje czym innym

Napisane przez nel_a

hehe niezła inteligenta bestyjka

a mój Emil dziś się wspinał po kanapie za chłopkiem z klocków jutro wielkie sprzątanie bo by żadna duperela nie dostała się w jego łapki

nooo to pięknie

[nadalka]

Napisane przez agunia82

teraz to z dnia na dzień widać, że coraz więcej rozumie i że kombinuje ostro jak wykorzystać nabyte już umiejętności
ale i zaczęło się ewidentne wymuszanie krzykiem i płaczem. Dzisiaj taka scenka - ganiała za balonikiem, w pewnym momencie słyszę płacz jakby się co najmniej o coś uderzyła, ale patrzę i myślę, że niemożliwe, żeby coś się stało. A o co chodziło? Balonik wpadł między łóżko a komodę i nie potrafiła go wyjąć. No mogłaby mniej dramatycznie o pomoc prosić i tak jest ze wszystkim, że smoczka zabrali, że mama nie chce wziąć na ręce, że mama zamknęła się w łazience, że ona chce dostać to co jemy itd. itp. I często wystarczy chwilę przeczekać (jak ten płacz nie jest ogromny) i się uspokaja i zajmuje czym innym



nooo to pięknie

dzieciaczki rosną

co do pogrubionego, u nas ostre praktykowanie wymuszania trwa minimum miesiąc. Wcześniej było nawet spoko

[anna99302]

hey nie mam sily padam na pyszczek

Napisane przez prince_polo

mała zachwycona tym chodzikiem gawędziarzem wiec odkupie od kolezanki. staje przy nim na 2 nogach i cos gada

Chodził gawedziarz firmy vtech? My mamy taki i polecam Franek na razie bawi się nim tylko ale go uwielbia

[kasikkkkka]

Napisane przez blueberry88

Najpierw praca, a potem pomyślimy
A co do żółtka, to tu jest ładnie napisane.

dziękuję

Napisane przez agunia82

Lu odkryła, że jak jeździ książeczką po blacie komody, to jest w stanie w ten sposób "ruszać" rzeczami, do których nie sięga (tym sposobem udało jej się wczoraj przysunąć opakowanie z biszkoptami do siebie). I teraz namiętnie jeździ tą książeczką i patrzy, co się będzie działo

niesamowite to jest tak obserwować rozwój tych naszych dzieciaczków, patrzeć jak robią postępy, normalnie duma rozpiera

[depoison]

Napisane przez karolka110

co do glutenu(info przede wszystkim dla Dep)była zdziwiona, że nie wprowadzony-mam jej niby do mleka dodawać, bez jakiegoś specjalnego przepisy.....ale chyba zrobię normalną ekspozycję, tak jak Wy tutaj, zajmę się tym jak wrócę z PL, czyli po 8. miesiącu....

no tak, w sumie się tego spodziewałam, że podobnie jak w PL - co lekarz, to nieco inne podejście
Kiedyś weszłam w niemiecki net, żeby sprawdzić, jak ludzie robią z tym glutenem i też zauważyłam, że w sumie bardzo różnie. Niektórzy wprowadzają w 6, najwięcej chyba osób w 8 miesiącu, a bodajże najmniej właśnie po roku. Ale równie dobrze to się mogło jeszcze nie "utrzeć" - Agunia kiedyś pisała, że to jakieś najnowsze zalecenia, więc może jeszcze mało kto zaczął się do nich stosować

Napisane przez pumas

Hej.
Nie odzywałam się z braku czasu - nawet niewiele przeczytałam.
U nas nastąpił spadem formy i mała znowu się poważnie pochorowała, biorąc cały czas antybiotyki i sterydy na te oskrzela. Na szczęście dziś jest już lepiej, katar nie leci jak woda, ale było koszmarnie, mówię wam. Do tego nawrót kaszlu itd.
Dalej się inhalujemy, teraz już nie sterydami, ale co ciekawsze, mała ma chyba uczulenie na sierść........ Dostaje zyrtec i jak ręką odjął.

biedna mała
A może ta alergia to wcale nie na sierść? Olcha już pyli...

Napisane przez agunia82

ale i zaczęło się ewidentne wymuszanie krzykiem i płaczem. Dzisiaj taka scenka - ganiała za balonikiem, w pewnym momencie słyszę płacz jakby się co najmniej o coś uderzyła, ale patrzę i myślę, że niemożliwe, żeby coś się stało. A o co chodziło? Balonik wpadł między łóżko a komodę i nie potrafiła go wyjąć. No mogłaby mniej dramatycznie o pomoc prosić i tak jest ze wszystkim, że smoczka zabrali, że mama nie chce wziąć na ręce, że mama zamknęła się w łazience, że ona chce dostać to co jemy itd. itp. I często wystarczy chwilę przeczekać (jak ten płacz nie jest ogromny) i się uspokaja i zajmuje czym innym

a wcześniej to było jak? co? godziła się z "porażką" czy sama kombinowała?
pytam z ciekawości, bo u nas taki etap nastąpił zadziwiająco płynnie (zaraz po etapie takiego typowo niemowlęcego płaczu, sugerującego jakieś potrzeby), nawet nie zauważyłam, że to może być coś nowego.
Coś się małej nie podoba (np. jak ją z wanny wyciągam, kładę na plecach by przewinąć albo wyjmuję z dłoni coś, czego nie powinna trzymać) - i wrzask. Tysiąc razy dziennie wrzask, bo coś się odbywa nie po jej myśli.
"Oj, ty z nią będziesz miała..." - skomentowała nawet moje matka

[phdwao]

ech mały trzeci wieczór przy zasypianiu drapie sie po głowie, cholera wie co mu dolega daję mu od wczoraj wapmno moze pomoze, tz mu wyczesach glówke szczoteka to sie poplakal

[agunia82]

Napisane przez depoison

a wcześniej to było jak? co? godziła się z "porażką" czy sama kombinowała?
pytam z ciekawości, bo u nas taki etap nastąpił zadziwiająco płynnie (zaraz po etapie takiego typowo niemowlęcego płaczu, sugerującego jakieś potrzeby), nawet nie zauważyłam, że to może być coś nowego.
Coś się małej nie podoba (np. jak ją z wanny wyciągam, kładę na plecach by przewinąć albo wyjmuję z dłoni coś, czego nie powinna trzymać) - i wrzask. Tysiąc razy dziennie wrzask, bo coś się odbywa nie po jej myśli.
"Oj, ty z nią będziesz miała..." - skomentowała nawet moje matka

przede wszystkim to taki płacz-krzyk był rzadziej, nie o niemal wszystko, można było zabrać smoczka, zabawkę, i nie było z tym problemu, zajmowała się czym innym. Płacz był bardziej sugerowaniem dyskomfortu. A teraz jest pokazaniem - chcę teraz i natychmiast to i tylko to, koniecznie!
Po prostu od kilku dni mam wrażenie, że Lu weszła na inny poziom myślenia, tak jak to jest opisywane, że dziecko zaczyna myśleć bardziej jak dorosły, i chociaż ciężko w słowa uchwycić w czym rzecz, bo to są właściwie niuanse - niby to samo, ale jednak nie do końca, to przy obserwacjach widać jak na dłoni, że wiele się zmieniło, właściwie z dnia na dzień.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez phdwao

ech mały trzeci wieczór przy zasypianiu drapie sie po głowie, cholera wie co mu dolega daję mu od wczoraj wapmno moze pomoze, tz mu wyczesach glówke szczoteka to sie poplakal

ojej biedny

[phdwao]

Napisane przez agunia82

przede wszystkim to taki płacz-krzyk był rzadziej, nie o niemal wszystko, można było zabrać smoczka, zabawkę, i nie było z tym problemu, zajmowała się czym innym. Płacz był bardziej sugerowaniem dyskomfortu. A teraz jest pokazaniem - chcę teraz i natychmiast to i tylko to, koniecznie!
Po prostu od kilku dni mam wrażenie, że Lu weszła na inny poziom myślenia, tak jak to jest opisywane, że dziecko zaczyna myśleć bardziej jak dorosły, i chociaż ciężko w słowa uchwycić w czym rzecz, bo to są właściwie niuanse - niby to samo, ale jednak nie do końca, to przy obserwacjach widać jak na dłoni, że wiele się zmieniło, właściwie z dnia na dzień.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------



ojej biedny

noo u nas jeszcze tego nie ma, bo jak malemu wyjme cos z raczki czym sie bawił to nie krzyczy o to, za to jak jest na brzuchu a nie chce to owszem

oby mu to szybko przeszło, bo nie chce się znowu martwić

[blueberry88]

Napisane przez nel_a

Sol wygrała szmaciankę u jednej z blogerek

Czyli mogłam tego nie wiedzieć... Dzięki

Napisane przez agunia82

teraz to z dnia na dzień widać, że coraz więcej rozumie i że kombinuje ostro jak wykorzystać nabyte już umiejętności
ale i zaczęło się ewidentne wymuszanie krzykiem i płaczem. Dzisiaj taka scenka - ganiała za balonikiem, w pewnym momencie słyszę płacz jakby się co najmniej o coś uderzyła, ale patrzę i myślę, że niemożliwe, żeby coś się stało. A o co chodziło? Balonik wpadł między łóżko a komodę i nie potrafiła go wyjąć. No mogłaby mniej dramatycznie o pomoc prosić i tak jest ze wszystkim, że smoczka zabrali, że mama nie chce wziąć na ręce, że mama zamknęła się w łazience, że ona chce dostać to co jemy itd. itp. I często wystarczy chwilę przeczekać (jak ten płacz nie jest ogromny) i się uspokaja i zajmuje czym innym

U nas jest to samo

Napisane przez phdwao

ech mały trzeci wieczór przy zasypianiu drapie sie po głowie, cholera wie co mu dolega daję mu od wczoraj wapmno moze pomoze, tz mu wyczesach glówke szczoteka to sie poplakal

Heh, może jednak do lekarza?

[katja_22]

Napisane przez chmielinka

czesc dziewczyny!


Dawno mnie tu nie było ale niestety zaganiam jak mały parowozik... odkąd wróciłam do pracy to mam mało czasu dla siebie. Chciałabym się częściej odzywać i do was zaglądać.

Hania rośnie nam jak drożdżach, cały czas jeździmy na rehabilitację i czekamy aż usiądzie i zacznie raczkować. Podobno że do miesiąca ma się to stać wtedy skończy się rehabilitacja i pewnie bedę miała więcej czasu żeby tu powrócić. Brakuje mi was bardzo


Już sobie od dłuższego czasu obiecuje że wieczorem jak Hania pójdzie spać to tu zajrzę, ale ona w dzień jest tak absobująca że nic nie jestem w stanie przy niej zrobić, a wszystko nadrabiam jak uśnie i tym sposobem późno chodzę spać, śpię po 5h itd. Może dzisiaj się uda...

Całusy dla was wszystkich i waszych dzieci, a teraz uciekam do pracy

Kciuki za rehabilitację

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Współczuję

za nowe umiejętności

Napisane przez karolka110

no to jestem

i się chwalę:
Lilka waży 9790g-czyli dużo, ale nie widać tego po niej.....wagę chyba ma po mnie.....
długa na 72 cm
wszystko bardzo ładnie robi

Napisane przez KarolinaPW

I stosujesz się do porad w niej zawartych?
W tej mojej jest np. zakaz (od urodzenia) karmienia w nocy, ostatni posiłek jest o 21 a kolejny o 6 bo w nocy dziecko ma spać a nie jeść

Jasne
... że nie

Przeglądnęłam pobieżnie i na tym się skończyło, nawet nie wracałam już później do lektury

Napisane przez pumas

Hej.
Nie odzywałam się z braku czasu - nawet niewiele przeczytałam.
U nas nastąpił spadem formy i mała znowu się poważnie pochorowała, biorąc cały czas antybiotyki i sterydy na te oskrzela. Na szczęście dziś jest już lepiej, katar nie leci jak woda, ale było koszmarnie, mówię wam. Do tego nawrót kaszlu itd.
Dalej się inhalujemy, teraz już nie sterydami, ale co ciekawsze, mała ma chyba uczulenie na sierść........ Dostaje zyrtec i jak ręką odjął.

Jeju bidulka

Napisane przez KarolinaPW

Przyszła szatka do chrztu i profitka do świecy

Bardzo ładne

[phdwao]

Napisane przez blueberry88

Heh, może jednak do lekarza?

tylko ze gołym okiem nic tam nie widac, ejdynie jak sie przyjze to jakies mikro krosteczki widze, wątpie ze to pediatra zauwazy pod włoskami, a na drapanie czy cos zaradzi?

[katja_22]

Napisane przez bebe1987

Cześć,
Wczoraj zauważyłam, że Gosia klaszcze w rytm melodyjek, które wydobywają się z kostki edukacyjnej. Jak to słodko wygląda! Także z manualnych czynności potrafi: klaskać, zrobi oj oj (pogrozi paluszkiem) i papa - wszystko oczywiście na zawołanie. Oj oj nauczyła się od taty .
A i jeszcze robi cmok i odpowiada cmoknięciem na moje cmoknięcie i jak czegoś nie chce to wyraźnie kręci główką na nie.

Napisane przez kasikkkkka

śliczne


a ja się chciałam pochwalić, że mamy pierwszego ząbka
tzn właściwie na razie jego krawędź ale już dzwoni pod łyżeczką

Napisane przez chce_byc_mama

Hej łaski mamy weekend! W następnym tyg pracuje tylko 4 dni.
Miałam dzis paskudny dzien...

Malej juz prawie ząbek aie przebil juz go czuje pod palcem ale marudy dalej bo przeciez ida dwa na raz.

Do tego mala dzisiaj sama wstala i juz ma dwa wielkie fioletowe guzy na czole

Sweet.

Z czytaniem jestem na bieżąco gorzej z pisaniem. Ehhhh zycie .

za wstawanie

Napisane przez agunia82

Lu odkryła, że jak jeździ książeczką po blacie komody, to jest w stanie w ten sposób "ruszać" rzeczami, do których nie sięga (tym sposobem udało jej się wczoraj przysunąć opakowanie z biszkoptami do siebie). I teraz namiętnie jeździ tą książeczką i patrzy, co się będzie działo

Spryciula Ona sobie w życiu poradzi

Napisane przez nel_a

a mój Emil dziś się wspinał po kanapie za chłopkiem z klocków jutro wielkie sprzątanie co by żadna duperela nie dostała się w jego łapki

Napisane przez agunia82

teraz to z dnia na dzień widać, że coraz więcej rozumie i że kombinuje ostro jak wykorzystać nabyte już umiejętności
ale i zaczęło się ewidentne wymuszanie krzykiem i płaczem. Dzisiaj taka scenka - ganiała za balonikiem, w pewnym momencie słyszę płacz jakby się co najmniej o coś uderzyła, ale patrzę i myślę, że niemożliwe, żeby coś się stało. A o co chodziło? Balonik wpadł między łóżko a komodę i nie potrafiła go wyjąć. No mogłaby mniej dramatycznie o pomoc prosić i tak jest ze wszystkim, że smoczka zabrali, że mama nie chce wziąć na ręce, że mama zamknęła się w łazience, że ona chce dostać to co jemy itd. itp. I często wystarczy chwilę przeczekać (jak ten płacz nie jest ogromny) i się uspokaja i zajmuje czym innym

Mój Paweł ma te same metody niestety

Jak tylko coś jest nie po jego myśli dość głośno daje to do zrozumienia, ale mamy tak już bardzo długo...

Napisane przez phdwao

ech mały trzeci wieczór przy zasypianiu drapie sie po głowie, cholera wie co mu dolega daję mu od wczoraj wapmno moze pomoze, tz mu wyczesach glówke szczoteka to sie poplakal

Biedny

[blueberry88]

Zastanawiam się nad dieta Tyni - czy nie daję jej za mało urozmaiconych dań.
Poniżej jest lista rzeczy, które "powinny" być w diecie dziecko po ukończeniu 8 miesiąca (wg oseska, a wg mojego dokumentu w 8 miesiącu życia). Pogrubione, to produkty, których Mała nie je. No i jeśli chodzi o mięso, to na co dzień dostaje drób, a jagnięcinę i królika sporadycznie, bo to mam tylko w słoiczkach, a gotuję jej sama. Co myślicie? Jak jest u Was?

Brokuł
Banany
Ryż biały
Kminek
Bezerukowy olej rzepakowy
Brukselka
Brzoskwinie
Ryż brązowy
Koper suszony
Mięsko jagnięce
Burak
Czarne jagody
Kasza ryżowa
Majeranek
Mięsko z indyka
Cukinia
Czereśnie
Mąka ryżowa
Sezam
Mięsko z królika
Dynia
Daktyle
Kasza kukurydziana
Mięsko z kurczaka
Fasolka szparagowa
Dzika róża
Mąka kukurydziana
Mięso ryb
Groszek zielony
Gruszka
Kasza gryczana biała niepalona
Masło
Jarmuż
Jabłko
Kasza krakowska
Oliwa z oliwek
Kabaczek
Kiwi
Mąka sojowa
Kalafior
Maliny
Sok z kapusty kiszonej
Kalarepa
Mango
Kapusta biała
Melon
Kapusta czerwona
Mirabelki
Kapusta włoska
Morela
Kukurydza
Renklody
Marchewka
Rodzynki
Patison
Suszone śliwki
Pietruszka
Śliwki węgierki
Por
Winogrona
Seler
Soczewica czerwona
Soczewica zielona
Szparagi
Ziemniak

To są produkty, które mają dojść w kolejnym miesiącu (wg mojej listy już w 9)
Arbuz
Bazylia
Aronia
Czaber
Estragon
Cebula
Borówka amerykańska
Oregano
Groch
Rozmaryn
Kasza jaglana
Tymianek
Pestki słonecznika
Amarantus maka i ziarno
Pestki z dyni
Jeżyny
Porzeczki białe
Porzeczki czarne
Porzeczki czerwone
Szczaw
Szpinak
Wiśnie

[phdwao]

blue jak dla mnie ta lista jest chyba za bogata na te male brzuszki

[blueberry88]

Napisane przez phdwao

blue jak dla mnie ta lista jest chyba za bogata na te male brzuszki

Hehe, ja wiem czy małe A tak serio, to pewnie tak...

[phdwao]

Napisane przez blueberry88

Hehe, ja wiem czy małe A tak serio, to pewnie tak...

noo, daj spokoj ile produktów z kapelusza, sama nwet nie jem niektórych, aczkolwiek mysle ze groszek, cebule, majeranek, koper moglabys juz podawac

[katja_22]

Napisane przez phdwao

blue jak dla mnie ta lista jest chyba za bogata na te male brzuszki

Tak samo myślę...