Myaówka-czyli piknik, cycuchy i pogaduchy. Przed i po powiekszaniu piersi cz.9

[dariac31]

Witam dziewczyny jakieś fotki trzeba dodać nowe.

[iloona79]

Napisane przez takaja13

Najstrszy ma juz prawie 14,mlodszy ma 10 a najmlodszy za pare dni bedzie mial 3 latka i z Nim jest najwiekszy problem nie zostanie z nikim tylko ze mna ,jest bardzo nerwowy i wymaga mnostwo uwagi,spac polozyc moge go tylko ja,wykapac tez tylko mama,nakarmic i przebrac tez tylko ja ... maz jest stanowczy i wiem,ze da rade sobie z Nim doskonale ale pozniej bedzie na pewno ciezko ...mega ciezko,czytam i wiem,ze jak nawet bede sie dobrze czula to nie bede mogla sie nadwyrezac bo bede mogla balaganu sobie narobic ale nie poddam sie bo moje cycochy sa tragiczne i juz dluzej z nimi nie wytrzymam,bedziemy malego musieli wziasc na przetrzymanie i chyba jakas opiekunke zatrudnie zeby do Nas do domu przychodzila co by maly byl blisko mnie.

Takaja,
to wcale nie jest u Ciebie tak źle-masz dwójkę starszych do pomocy-najwyżej zrobisz im przyśpieszony kurs wychowawczy-pamiętam Jusi tak miała ze swoim synkiem,a potem takie coś wychodiz wszystkim na korzyść
Bo wiesz jak jest-nie ma potrzeby to każdy z każdym się pieści,a potem jak trzeba się spiąc to jest problem,ale nagle szybko znika bo okolicnzości powodują,ze trzeba trochę dorosnąć
Także nie panikuj-będzie dobrze-niech się chłopy do małego uczą,ze trzeba dbać o kobietę

[gawisz]

Adhd to coś znacznie poważniejszego niż aktywne, ruchliwe, a nawet nadpobudliwe dziecko. Mój brat niestety cierpiał na adhd i podstawą diagnozy stało się to, że nie potrafił skupiać uwagi, co miało swoje konsekwencje m. in. w szkole. A jak z takimi zabawami jak układanie puzzli, malowanie, klocki - potrafi się maluszek skupić na 5-10 minut?
Mój 3,5 synek w nocy też się budzi, czasem ma złe sny - niby się budzi, ale nie bardzo można nawiązać z nim kontakt, wścieka się czasem niesamowicie. Byliśmy u psychologa dziecięcego, bo kiedy młodszy brat trochę podrósł to niestety nasz przedszkolak mocno dawał znać kto tu jest silniejszy.
Psycholog badał go i nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, dzieci w tym wieku po prostu działają odruchowo bez zastanowienia, czasem ch mózg nie jest w stanie "przetrawić" emocji i dzieci zachowują się irracjonalnie (kiedyś przestraszyłam się bo przy jakimś ataku złości i płaczu mój synek zaczął wsadzać sobie całą pięść do buzi??). Dostaliśmy odpowiednie zalecenia jak działać i problemy powoli się skończyły. A co do sinienia podczas płaczu to zdarza się dzieciakom - sama takie cuda jako maluch rodzicom wyprawiałam, łącznie z zanoszeniem i duszeniem się

[Kachuula]

Napisane przez iloona79

Kahuula,
a Ty wiesz-ja kojarzę, jak był taki boom na tą książkę-sama ją kilka razy przeglądałam,ale jak przeczytałam to był to dla mnie taki jeden bełkot,ze odłożyłam choć kilka razy się do niej przymierzałam
Miałam co do tej ksiązki mieszane uczucia-tym bardziej jak jeszcze o niej pisali,że zmieni Twoje życie itp. to juz wtedy sama nie wiem na ile cos jest faktycznie warte kupienia a na ile jest to marketing....
Ja jestem zwolennikiem psychoterapii i uważam,ze nie ma nic lepszego niż dobry psychoterapeuta raz na jakiś czas

Specjalista napewno pomoże poukładać czasem w głowie ale ta książka poprostu pozytywnie nastawia.

[takaja13]

Napisane przez iloona79

takaja,
to mamy podobnie,bo ja też z trójką sama zostanę z tym że po dwóch miesiącach!!Ale wówczas będę musiała wszystko sama robić.
Znaczy mam rano nianię,ale po południu to już sama zostaję i chyba najbardziej boję się o kąpanie dzieci no i jak bede jechac po syna do szkoly to musze dwie córki do auta zapakowac....

O to mozemy sobie rece podac ja niby 2 mam starszych i nie powiem czasem pomagaja i to bardzo zwlaszcza ten najstarszy ale wiem tez ,ze chce wyjsc w pile pokopac a jak bedzie musial ze mna w domciu siedziec i pilnowac malego to moze byc ciezko.

[Kachuula]

Napisane przez dariac31

Mam ochotę dodać jakieś moje fotki i córuni dla was . Tak się zastanawiam jak to jest z ta polityką prywatności czy faktycznie nikt nie powołany nie będzie tego oglądał.

Kochana jak wiesz sama tez dodalam zdjęcia swoich dzieci, niektóre z dziwczyn maja zdjęcia swoich twarzy więc ustaw wszystko w prywatności profilu bo to tez ważne tam jest opcja ze tonę albumy mogą oglądać tylko przyjaciele plus album prywatny zrób .

[takaja13]

Napisane przez gawisz

Adhd to coś znacznie poważniejszego niż aktywne, ruchliwe, a nawet nadpobudliwe dziecko. Mój brat niestety cierpiał na adhd i podstawą diagnozy stało się to, że nie potrafił skupiać uwagi, co miało swoje konsekwencje m. in. w szkole. A jak z takimi zabawami jak układanie puzzli, malowanie, klocki - potrafi się maluszek skupić na 5-10 minut?
Mój 3,5 synek w nocy też się budzi, czasem ma złe sny - niby się budzi, ale nie bardzo można nawiązać z nim kontakt, wścieka się czasem niesamowicie. Byliśmy u psychologa dziecięcego, bo kiedy młodszy brat trochę podrósł to niestety nasz przedszkolak mocno dawał znać kto tu jest silniejszy.
Psycholog badał go i nie stwierdził żadnych nieprawidłowości, dzieci w tym wieku po prostu działają odruchowo bez zastanowienia, czasem ch mózg nie jest w stanie "przetrawić" emocji i dzieci zachowują się irracjonalnie (kiedyś przestraszyłam się bo przy jakimś ataku złości i płaczu mój synek zaczął wsadzać sobie całą pięść do buzi??). Dostaliśmy odpowiednie zalecenia jak działać i problemy powoli się skończyły. A co do sinienia podczas płaczu to zdarza się dzieciakom - sama takie cuda jako maluch rodzicom wyprawiałam, łącznie z zanoszeniem i duszeniem się

Powiem Ci,ze mam nadzieje,ze to nie to ale jest ciezko...Moj maly nie potrafi sie na niczym skupic,na zabawie,na bajce ...na niczym,czasem np usiadzie na ziemi i bedzie siedzial np 5 min i ja do niego bede mowila ,prosila a On jak by mnie nie slyszal,czasem lata po domu i mozna mowic ,prosic,krzyczec i nic jakby nie nie bylo,4 skonczy 3 latka a na zszywaniu glowy bylismy juz 3 razy,ja naprawde czasem siadam i musze sobie poplakac z 5 min zeby mi ulzylo,tak jak bym nie miala z Nim kontaktu,moj maly od zawsze czyli od urodzenia nie spi w nocy,ja go klade a po godzinie juz jest dziki placz czasem wystarczy poglaskanie a czasem musze go wziasc n rece i potulic,i tak co godzine czy dwie od 3 lat,ja nawet nie wiem co to przespana nocka,mowic nie chce i wogole duzo by tu wymieniac...ja go nie moge nawet nauczyc jesc samodzielnie bo on ``nie ma czasu``,jakis czas temu mielismy opiekunke ktora przychodzila mi pomagac ale nie wytrzymala i odeszla,teraz np maly jest u kolezanki z nia i jej synkiem ktory jest nadpobudliwy ale nie to co moj maly,w ten sposob dajemy sobie nawzajem odpoczac ja zabiore jej malego do nas ona innym razem wezmie mojego malego do siebie... od malego kazda wolna chwile mu poswiecalam,uczylam go wszystkiego i nic to nie dalo mam starsze dzieci i mam porownanie i cos mi w srodku mowi,ze nie do konca jest dobrze z moim malym

moze tu miec wplyw rowniez moja choroba bo jak bylam w ciazy to mnie zaatakowala dosc mocno,ze wyladowalam w szpitalu ze sterydami podawanymi dozylnie ,innego wyjscia nie bylo i nie moglam sie nie zgodzic bo jak mam napisane w papierach bylo zagrozenie zycia i lekarze zrobili wszystko by uratowac pacjentke... tak wiec chyba stad te wizyty u specjalistow...czas pokaze ale trzeba byc dobrej mysli

[Pommelo1]

Napisane przez takaja13

Ja mialam raz w zyciu do czynienia z wrozba na dodatek wrozyla mi cyganka i musze stwierdzic ,ze sprawdzilo sie do tej pory ,ze bede miala 3 synow,meza bruneta bo wczesniejszy blondyn wyjedzie i zapomni i takie inne ale w trakcie wrozby nie wiem kiedy i nie wiem jak ukradla mi pieniadza na buty

Hahaha...na prawdę? Nie moge sie śmiać...ale powstrzymać tym bardziej
A to ci przygoda.
Nie do uwierzenia i co? Byłaś jeszcze kiedyś u niej?

[takaja13]

Napisane przez Pommelo1

Hahaha...na prawdę? Nie moge sie śmiać...ale powstrzymać tym bardziej
A to ci przygoda.
Nie do uwierzenia i co? Byłaś jeszcze kiedyś u niej?

Nic mi nawet nie mow niczego nie swiadoma poszlam do sklepu bo buty a jak zobaczylam co jest grane to z placzem do domu wzielam kolezanke ze szkoly pojechalysmy tam z awantura po pieniadze ale jak tych cyganek sie nazbieralo ze 20 pod tym ``kogucikiem``(miejsce ich spotkan kilkanascie lat temu ) jak zaczely wykrzykiwac to sobie szybko poszlysmy
przez dlugi czas omijalam tamto miejsce szerokim lukiem juz nie dam sobie powrozyc hehehe nigdy.

[takaja13]

To wiec powiem szczerze NIE DZIALA NIC ,ja chodzilam na masaze,na maski ujedrniajace i powiekszajace biust,kupowalam zele do biustu od tych najtanszych do tych najdrozszych,przez ostatnie 2 lata wydalam majatek na rozne tabletki na porost i ujedrnienie biustu,nawet ze stanow sobie zamowilam ponoc nr1 i co ??? i nic i nawet rozmiaru nie podskoczyly nie mowiac o ujedrnieniu.Od kilku lat nosilam sie z zamiarem powiekszenia biustu u chirurga ale sie balam dlatego chcialam wyprobowac wszystkiego i teraz zaluje bo za te pieniadze mialabym juz 2 operacje a efektow brak,jesli chodzi o antykoncepcyjne pigulki to niby powiekszaja piersi (diana35 tylko na mnie dzialalo) ale przestajesz brac a biust wraca do swojego rozmiaru

[koteczka18]

Cześć dziewczyny Mogę dołączyć do wątku ? Oczywiście maM zamiar powiększyć piersi

[Amorcio]

Napisane przez gawisz

Amorcio, cholera, historie opowiadasz mocne.
Mnie jako dziecko zabrali dziadkowie do bioenergoterapeuty gdy wada wzroku mi się pogarszała. Facet stanął za mną i zakrył mi oczy mocno dociskając, trzymał tak przez ok minutę, a później oderwał ręce i spytał czy widzę jaśniej odpowiedziałam oczywiście, że tak! Bo każdy kto po chwili bycia w ciemności otworzy oczy w jasnym pokoju to wręcz razi go światło.. rzecz jasna, wada jak była tak została
Niestety moi dziadkowie do śmierci wierzyli, jeździli i wydawali mnóstwo pieniędzy na różne cudowne terapie. Przyszedł pan Rak i okazał się najbardziej przekonujący ze wszystkich.

Gawisz moja mama miala nie chodzic, lekarze nie dawali szans, od szpitala do szpitala, lezala dwa lata bo jej kregoslup zachowywal sie jak sznurek puszczony pionowoi i dowiedziala sie od kogos tam o tym panu, nie byl slawny, kilka wizyt chodzi do dzis, raz lepiej raz gorzej ale i wage ma , nie dba o siebie. Gdy ja w 83roku mialam zatrzymanie moczu i lekarze nie wiedzieliu dlaczego bo rtg nic nie pokazywalo a usg nie bylo jeszcze i miesiac w bielskim szpitalu lezalam to mama tez mnie na przepustke zabrala i jakis pan potrzymal mnie w okolicy nerek, pecherza i powiedzial, ze jego zdaniem mam jakies kamienie co ich nie widac na rtg i mi zatkalo przewody moczowe. potrzymal i ja piszczalam, ze musze do toalety, i pierwszy raz od mca z niej skorzystalam bez cewnika, jak juz w PL bylo usg i znowu mi sie to stalo to mialam diagnoze kamica nerkowa i ze ten rodzaj kamieni nie jest widoczny na rtg.. gdy nasz pies wpadl pod samochod i powinien umrzec na miejscu to tez zaraz dzwonilam do takiej pani zeby mi go ratowala. nikt nie chcial go leczyc bo nie mial prawa przezyc, nasz wet byl dostepny dopiero na drugi dzien i byl w szoku, ze pies z przerwanym rdzeniem i w takim stanie reaguje na uklucia igla w lapy. psa nie udalo sie wyleczyc w 100% bo jak mi ta pani powiedziala popelnila jeden blad na poczatku wynikajacy z niezbyt dokladnej wiedzy w budowie psa . Nasz wet mowil ze on w takie rzeczy nie wierzy ale zebysmy robili co robimy bo on nie jest w stanie go wyleczyc, daje mu leki przeciwbolowe i sterydowe (nie pamietam na co) pies sie wygoil, wyrosla nowa skora, narzady sie zregenerowaly i zyl, zamowilismy mu wozek bo tylne lapy mial nie sprawne, na wsi u mojej mamy zasowal na tym wozku przez pola za patykami az milo. Moja Ige tez urodzilam porzy pomocy tej pani , pomagala na odleglosc a mogla byc przy mnie bo znala personel i wykwalifikowana polozna jest. Bylam juz w szpitalu i zaczal sie porod i zadzwonilam do mamy a ona do pani, lekarze mowili,ze to jeszcze nie porod, ze jak skorcze sie zaczna, gdy poprosilam zeby mnie ktos zbadal bo tak dziwnie sie czuje to zaraz z fotela na lozko i na porodowke mnie brali bo mi juz dziecko samo bylo gotowe wyjsc bez ani jednego skorczu

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez takaja13

Powiem Ci,ze mam nadzieje,ze to nie to ale jest ciezko...Moj maly nie potrafi sie na niczym skupic,na zabawie,na bajce ...na niczym,czasem np usiadzie na ziemi i bedzie siedzial np 5 min i ja do niego bede mowila ,prosila a On jak by mnie nie slyszal,czasem lata po domu i mozna mowic ,prosic,krzyczec i nic jakby nie nie bylo,4 skonczy 3 latka a na zszywaniu glowy bylismy juz 3 razy,ja naprawde czasem siadam i musze sobie poplakac z 5 min zeby mi ulzylo,tak jak bym nie miala z Nim kontaktu,moj maly od zawsze czyli od urodzenia nie spi w nocy,ja go klade a po godzinie juz jest dziki placz czasem wystarczy poglaskanie a czasem musze go wziasc n rece i potulic,i tak co godzine czy dwie od 3 lat,ja nawet nie wiem co to przespana nocka,mowic nie chce i wogole duzo by tu wymieniac...ja go nie moge nawet nauczyc jesc samodzielnie bo on ``nie ma czasu``,jakis czas temu mielismy opiekunke ktora przychodzila mi pomagac ale nie wytrzymala i odeszla,teraz np maly jest u kolezanki z nia i jej synkiem ktory jest nadpobudliwy ale nie to co moj maly,w ten sposob dajemy sobie nawzajem odpoczac ja zabiore jej malego do nas ona innym razem wezmie mojego malego do siebie... od malego kazda wolna chwile mu poswiecalam,uczylam go wszystkiego i nic to nie dalo mam starsze dzieci i mam porownanie i cos mi w srodku mowi,ze nie do konca jest dobrze z moim malym

moze tu miec wplyw rowniez moja choroba bo jak bylam w ciazy to mnie zaatakowala dosc mocno,ze wyladowalam w szpitalu ze sterydami podawanymi dozylnie ,innego wyjscia nie bylo i nie moglam sie nie zgodzic bo jak mam napisane w papierach bylo zagrozenie zycia i lekarze zrobili wszystko by uratowac pacjentke... tak wiec chyba stad te wizyty u specjalistow...czas pokaze ale trzeba byc dobrej mysli

Kochana bede trzymac kciuki, zebys trafila do wlasciwego specjalisty, ktory dobrze zdiagnozuje Twojego synka i bedzie w stanie mu pomoc[COLOR="Silver"]

[

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez koteczka18

Cześć dziewczyny Mogę dołączyć do wątku ? Oczywiście maM zamiar powiększyć piersi

Witamy, witamy i zapraszamy

[iska149]

dziekuje Ci bardzo za odpowiedź w takim razie albo się polubię (a w to wątpię) albo pójdę na operację ;/

[takaja13]

AMORCIO dziekuje przydadza sie

[takaja13]

Nie ma sprawy ja ide pod noz bo chce sie czuc dobrze w swoim ciele wyprobowalam wszystkiego wiec teraz juz koniecznosc ale jak patrze na zadowolone dziewczyny ktore sa juz po wszystkim to az sie nie oge doczekac terminu swojego ciecia

[Pommelo1]

Napisane przez takaja13

Powiem Ci,ze mam nadzieje,ze to nie to ale jest ciezko...Moj maly nie potrafi sie na niczym skupic,na zabawie,na bajce ...na niczym,czasem np usiadzie na ziemi i bedzie siedzial np 5 min i ja do niego bede mowila ,prosila a On jak by mnie nie slyszal,czasem lata po domu i mozna mowic ,prosic,krzyczec i nic jakby nie nie bylo,4 skonczy 3 latka a na zszywaniu glowy bylismy juz 3 razy,ja naprawde czasem siadam i musze sobie poplakac z 5 min zeby mi ulzylo,tak jak bym nie miala z Nim kontaktu,moj maly od zawsze czyli od urodzenia nie spi w nocy,ja go klade a po godzinie juz jest dziki placz czasem wystarczy poglaskanie a czasem musze go wziasc n rece i potulic,i tak co godzine czy dwie od 3 lat,ja nawet nie wiem co to przespana nocka,mowic nie chce i wogole duzo by tu wymieniac...ja go nie moge nawet nauczyc jesc samodzielnie bo on ``nie ma czasu``,jakis czas temu mielismy opiekunke ktora przychodzila mi pomagac ale nie wytrzymala i odeszla,teraz np maly jest u kolezanki z nia i jej synkiem ktory jest nadpobudliwy ale nie to co moj maly,w ten sposob dajemy sobie nawzajem odpoczac ja zabiore jej malego do nas ona innym razem wezmie mojego malego do siebie... od malego kazda wolna chwile mu poswiecalam,uczylam go wszystkiego i nic to nie dalo mam starsze dzieci i mam porownanie i cos mi w srodku mowi,ze nie do konca jest dobrze z moim malym

moze tu miec wplyw rowniez moja choroba bo jak bylam w ciazy to mnie zaatakowala dosc mocno,ze wyladowalam w szpitalu ze sterydami podawanymi dozylnie ,innego wyjscia nie bylo i nie moglam sie nie zgodzic bo jak mam napisane w papierach bylo zagrozenie zycia i lekarze zrobili wszystko by uratowac pacjentke... tak wiec chyba stad te wizyty u specjalistow...czas pokaze ale trzeba byc dobrej mysli

A badałas synka pod względem autyzmu. Wspomnialas, ze czasami nie reaguje na nic. Jakby zamknął sie w swoim świecie.
Zupełnie sie na tym nie znam ale moze warto ukierunkowac specjalistę przy następnej wizycie.
Wspoczuje. Cieżko Ci musi z tym byc

[takaja13]

Napisane przez Pommelo1

A badałas synka pod względem autyzmu. Wspomnialas, ze czasami nie reaguje na nic. Jakby zamknął sie w swoim świecie.
Zupełnie sie na tym nie znam ale moze warto ukierunkowac specjalistę przy następnej wizycie.
Wspoczuje. Cieżko Ci musi z tym byc

Mowilismy lekarzowi ale z nimi tutaj ogolem jest bardzo ciezko oni zawsze sa najmadrzejsi i tylko awantura przynosi skutki...czytalam i czytam w necie i mi tez podchodzi to pod autyzm ale wolalabym aby moje przypuszczenia byly mylace,mam 2 starszych synow i wiem jak sie zachowuja dzieci,moj sredni jest nadpobudliwy nerwusek i nigdy nie zachowywal sie tak jak nasz najmniejszy ....mowilam wszystko lekarzowi ,ze nie raczkowal,ze pozno zaczal chodzic,ze prawie nic nie mowi ale dla Nich jest zawsze ta sama gadka czyli : ma jeszcze czas...czas pokaze i nie jest latwo niestety z takim maluchem .

[gawisz]

Ehhh dzieci to źródło nieskończonej miłości, radości, ale zwykle są też naszą największą rozterką... Ja 2 tyg temu byłam z moim przedszkolakiem u okulisty, bo od urodzenia uciekało mu jedno oczko do środka - badaliśmy rok temu, pół roku i teraz gdy już można był zbadać komputerowo okazało się, że ma wadę wzroku -1,5 co u takiego malucha niestety wskazuje na krótkowzroczność, która będzie się pogłębiać... wiem co znaczy wada wzroku u dziecka bo sama jako kilkulatka nosiłam okulary.. teraz będę męczyć się po raz drugi - patrząc na swoje dziecko ograniczone okularami. Za miesiąc mamy wizytę u laryngologa i badanie słuchu, bo mimo, że był badany po urodzeniu i wszystko było ok.. ostatnio zauważyłam u niego problemy ze słuchem... sam mówi, że nie słyszy "co mówiłaś mamo, nie słyszę". No więc idziemy sprawdzić... Zawsze coś.. Dlatego życzę Wam i sobie w tym temacie dużo sił

Aaaaa wstawiłam zdjęcia moich podlotków do albumu

[Amorcio]

Napisane przez gawisz

Ehhh dzieci to źródło nieskończonej miłości, radości, ale zwykle są też naszą największą rozterką... Ja 2 tyg temu byłam z moim przedszkolakiem u okulisty, bo od urodzenia uciekało mu jedno oczko do środka - badaliśmy rok temu, pół roku i teraz gdy już można był zbadać komputerowo okazało się, że ma wadę wzroku -1,5 co u takiego malucha niestety wskazuje na krótkowzroczność, która będzie się pogłębiać... wiem co znaczy wada wzroku u dziecka bo sama jako kilkulatka nosiłam okulary.. teraz będę męczyć się po raz drugi - patrząc na swoje dziecko ograniczone okularami. Za miesiąc mamy wizytę u laryngologa i badanie słuchu, bo mimo, że był badany po urodzeniu i wszystko było ok.. ostatnio zauważyłam u niego problemy ze słuchem... sam mówi, że nie słyszy "co mówiłaś mamo, nie słyszę". No więc idziemy sprawdzić... Zawsze coś.. Dlatego życzę Wam i sobie w tym temacie dużo sił

Aaaaa wstawiłam zdjęcia moich podlotków do albumu

Moja strsza tez nosi okulary, jest krotkowidzem z podobna wada jak Twoj synek, pocieszam sie, ze teraz mozna operowac oczka gdy dziecko przestanie rosnac ok 21roku zycia. Kurcze na swiecie sa takie sprzety do badania wzroku malenkim dzieciom ze szok a u nas trzeba czekac az dziecko urosnie, ewentualna wada sie poglebi...moja mala corcia byla badana u okulistki w Hamburgu gdy miala pol roczku (okulistka cudowna, pochodzi z Gdanska) miala taki super aparacik wygladem przypominajcy suszarke z blyskajacymi swiatelkami, minkami zaleznie co sie ustawi, wystaczylo, zeby na chwile dziecko spojrzalo a cale oczka byly na monitorze i dokladnie mozna. bylo je zobaczyc. Miala stwierdzona lekka nadwzrocznosc, co jest w normie w tym wieku ale mozna juz kontrolowac.Przyjechalam tu i zostalam z wczesniakiem skierowana do stosownej poradni. Pani okulistka z tej poradni byla zaskoczona pismem jakie jej dalam od lekarza (bo tam taki zwyczaj, ze lekarz do lekarza daje list dotyczacy pacjentki i jej schorzenia), w tym liscie byly szczegolowe parametry oczek, wydruki i dr pyta co sie dzialo, ze takie badanie miala robione bo to pewnie w narkozie zeby mozna bylo tak malucha zbadac....no i sprawdzala ta nadwzrocznosc sama....poustawiala zabwki na biurku i obserwowala jak moja corka je chwyta, czy od razu czy ma problem z wyczuciem odleglosci

[iloona79]

Napisane przez takaja13

Mowilismy lekarzowi ale z nimi tutaj ogolem jest bardzo ciezko oni zawsze sa najmadrzejsi i tylko awantura przynosi skutki...czytalam i czytam w necie i mi tez podchodzi to pod autyzm ale wolalabym aby moje przypuszczenia byly mylace,mam 2 starszych synow i wiem jak sie zachowuja dzieci,moj sredni jest nadpobudliwy nerwusek i nigdy nie zachowywal sie tak jak nasz najmniejszy ....mowilam wszystko lekarzowi ,ze nie raczkowal,ze pozno zaczal chodzic,ze prawie nic nie mowi ale dla Nich jest zawsze ta sama gadka czyli : ma jeszcze czas...czas pokaze i nie jest latwo niestety z takim maluchem .

Takaja,
cholipa,jak przeczytałam co napisałaś powyżej to nie wiem co mam nawet odpisać na to...wspólczuję Ci Kochana
Ja tez jednak sobie pomyślałam o autyźmie,ale Ty jednak piszesz,ze on ma kontakt z Tobą,więc to nie do końca autyzm.
Może przyjedź z nim do Polski i tutaj pochodź po lekarzach.
Albo tam zapisz się na jakąś terapię-na pewno powinniście na coś takiego uczęszczać,ale mimo to powinna być postawiona jakaś diagnoza bo przecież trzeba wiedzieć jak temu zapobiec...
Najgorzej jak mama coś przeczuwa-to nigdy nie zawodzi,a lekarze dalej nic na to i sama zostajesz z problemem...a u nas nawet jesttakie coś jak ośrodek wczesnej interwencji....moze warto poczytac o lekarzach w PL??

[takaja13]

Napisane przez gawisz

Ehhh dzieci to źródło nieskończonej miłości, radości, ale zwykle są też naszą największą rozterką... Ja 2 tyg temu byłam z moim przedszkolakiem u okulisty, bo od urodzenia uciekało mu jedno oczko do środka - badaliśmy rok temu, pół roku i teraz gdy już można był zbadać komputerowo okazało się, że ma wadę wzroku -1,5 co u takiego malucha niestety wskazuje na krótkowzroczność, która będzie się pogłębiać... wiem co znaczy wada wzroku u dziecka bo sama jako kilkulatka nosiłam okulary.. teraz będę męczyć się po raz drugi - patrząc na swoje dziecko ograniczone okularami. Za miesiąc mamy wizytę u laryngologa i badanie słuchu, bo mimo, że był badany po urodzeniu i wszystko było ok.. ostatnio zauważyłam u niego problemy ze słuchem... sam mówi, że nie słyszy "co mówiłaś mamo, nie słyszę". No więc idziemy sprawdzić... Zawsze coś.. Dlatego życzę Wam i sobie w tym temacie dużo sił

Aaaaa wstawiłam zdjęcia moich podlotków do albumu

Och dzieciaki kosztuja wiele nerwow ja juz to przeplacilam nerwica i na szczescie ma za soba
kurcze to z oczkami bardzo niedobrze jak sie zle dzieje,byle tylko pociecha chciala nosic okularki bo roznie bywa,moja kuzynka nie chciala o nich slyszec ale na szczescie nie poglebilo sie ,zycze Wam rowniez duzo wytrwalosci bo to jest chyba najwazniejsze jak cos sie przy dzieciatkach dzieje no i zdrowka dla przedszkolaczka kurcze i jeszcze ten sluch ale musi byc dobrze,w koncu kto jak nie rodzice ma w to wierzyc

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez iloona79

Takaja,
cholipa,jak przeczytałam co napisałaś powyżej to nie wiem co mam nawet odpisać na to...wspólczuję Ci Kochana
Ja tez jednak sobie pomyślałam o autyźmie,ale Ty jednak piszesz,ze on ma kontakt z Tobą,więc to nie do końca autyzm.
Może przyjedź z nim do Polski i tutaj pochodź po lekarzach.
Albo tam zapisz się na jakąś terapię-na pewno powinniście na coś takiego uczęszczać,ale mimo to powinna być postawiona jakaś diagnoza bo przecież trzeba wiedzieć jak temu zapobiec...
Najgorzej jak mama coś przeczuwa-to nigdy nie zawodzi,a lekarze dalej nic na to i sama zostajesz z problemem...a u nas nawet jesttakie coś jak ośrodek wczesnej interwencji....moze warto poczytac o lekarzach w PL??

Tez tak myslalam zeby przeszukac caly internet i znalezc naprawde porzadnego ``fachowca``,tutaj zostalismy odeslani do kliniki matki i dziecka gdzie sa polscy specjalisci ( najlepsze chyba dla naszego malucha bo On malo ma jednak stycznosci z angieslkim a w domu tez tylko po polsku )czekamy na wizyte ,niebawem ma przyjsc list i jesli Oni nie beda w stanie zdiagnozowac co naszemu maluchowi dolega to wtedy zostaje Polska bo jednak co jak co ale lekarze i fachowcy w polsce sa najlepsi .

[ninka28]

Napisane przez gawisz

Ehhh dzieci to źródło nieskończonej miłości, radości, ale zwykle są też naszą największą rozterką... Ja 2 tyg temu byłam z moim przedszkolakiem u okulisty, bo od urodzenia uciekało mu jedno oczko do środka - badaliśmy rok temu, pół roku i teraz gdy już można był zbadać komputerowo okazało się, że ma wadę wzroku -1,5 co u takiego malucha niestety wskazuje na krótkowzroczność, która będzie się pogłębiać... wiem co znaczy wada wzroku u dziecka bo sama jako kilkulatka nosiłam okulary.. teraz będę męczyć się po raz drugi - patrząc na swoje dziecko ograniczone okularami. Za miesiąc mamy wizytę u laryngologa i badanie słuchu, bo mimo, że był badany po urodzeniu i wszystko było ok.. ostatnio zauważyłam u niego problemy ze słuchem... sam mówi, że nie słyszy "co mówiłaś mamo, nie słyszę". No więc idziemy sprawdzić... Zawsze coś.. Dlatego życzę Wam i sobie w tym temacie dużo sił

Aaaaa wstawiłam zdjęcia moich podlotków do albumu

no mój starszy synek też nosi okulary bo ma +3,5 i jak mi lekarz powiedziała to byłam przerażona że ma taką dużą wadę ale całe szczęście z chce nosić okulary bo tak to by był problem, drugiemu też będę musiała zbadać oczka bo tez mu jedno oczko ucieka niestety chociaż mówią ze do roku powinno się poprawić a jak nie to drugi też będzie nosił oj z tymi dzieciaczkami szkoda takich maluszków

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

takaja trzymam kciuki żebyś znalazła jakiegoś dobrego lekarza który się zajmie twoim maluchem

[dariac31]

Napisane przez gawisz

Ehhh dzieci to źródło nieskończonej miłości, radości, ale zwykle są też naszą największą rozterką... Ja 2 tyg temu byłam z moim przedszkolakiem u okulisty, bo od urodzenia uciekało mu jedno oczko do środka - badaliśmy rok temu, pół roku i teraz gdy już można był zbadać komputerowo okazało się, że ma wadę wzroku -1,5 co u takiego malucha niestety wskazuje na krótkowzroczność, która będzie się pogłębiać... wiem co znaczy wada wzroku u dziecka bo sama jako kilkulatka nosiłam okulary.. teraz będę męczyć się po raz drugi - patrząc na swoje dziecko ograniczone okularami. Za miesiąc mamy wizytę u laryngologa i badanie słuchu, bo mimo, że był badany po urodzeniu i wszystko było ok.. ostatnio zauważyłam u niego problemy ze słuchem... sam mówi, że nie słyszy "co mówiłaś mamo, nie słyszę". No więc idziemy sprawdzić... Zawsze coś.. Dlatego życzę Wam i sobie w tym temacie dużo sił

Aaaaa wstawiłam zdjęcia moich podlotków do albumu

Witam-No z tymi dzieciaczkami to zawsze coś ,mojej Ani oczka uciekają raz na jakiś czas.

[ninka28]

a zapomniałam gawisz byłam w albumie i mimo siniaków i opuchlizny i tak masz śliczne cycuchy

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez dariac31

Witam-Mojej Niuni ucieka oko czasem do tyłu byłam na badaniach ale wszyscy mówią ze to normalne.Jedna okulistka powiedziała ,że jeśli ma zeza rozbieżnego to nic jej nie pomoże tylko operacja .Mam czekać aż skończy dwa lata bo wtedy podobno ten zez dopiero się ujawnia więc dziwne ,że już teraz go może mieć bo ma dopiero rok.Ja oczywiście dużo czytałam na internecie i wyczytałam ,że jeśli dziecku ucieka oczko to trzeba ćwiczyć mięśnie oka aby wróciło do normy inaczej tak zostanie.I być tu mądrym i pisz wierszeOczywiście ćwiczymy śliczne oczko.

no właśnie każdy mówi co innego starszemu też uciekało ale faktycznie po roku wszystko wróciło do normy ale za to ma wadę

[Olivkaa200]

czesc dziewczyny za duzo sie dzieje nie moge nadazyc za Wami Witam sie i powili bede czytac

[Saba08]

Hej Olivko i pozostałe dziewczynki miłego wieczoru

[anika75]

Hej Dziewczynki

Takaja, koniecznie neurolog i laryngolog - o autyzmie i adhd pisały dziewczyny, ale równie dobrze może być problem ze słuchem

[takaja13]

Napisane przez anika75

Hej Dziewczynki

Takaja, koniecznie neurolog i laryngolog - o autyzmie i adhd pisały dziewczyny, ale równie dobrze może być problem ze słuchem

O tych lekarzach nie pomyslalam...ale calkiem mozliwe,kurcze no musi cos byc bo moje dziecko naprawde jest ``inne``ja rozumien nerwowe,rozpieszczone,nad pobudliwe ale to nie to ...
bede musiala jutro zadzwonic niech mnie umowia do gp i powiem,ze zycze sobie skierowanie do tych lekarzy,nie maja prawa odmowic skoro sami nie wiedza i dzieki bardzo za nakierowanie

[Kwiatuszekldn]

Czesc Dziewczynki ciekawa jestem co u Was ? mam tylko ponad 170 stron do nadrobienia.. szybkie jestescie a nie bylo mnie tylko kilka tygodni.
Chyba czas sie rozpisac bo inaczej zamarzna mi palce hue hue
Ilona79 - dziekuje za ten zaszczyt umieszczenia mnie w wyliczance., wkoncu przyszedl na mnie czas. Do czerwca napewno znajdzie sie wiecej cycolinek ktore dolacza do listy szczesliwcow :-D
Chce rowniez dodac , iz Gawisz bardzo fajne opisalas na co mozemy sobie pozwolic po operacji a na jakie rzeczy powinnysmy uwazac . Sama mam tylko 10 dni urlopu po zabiegu i zastanawiam sie jak to ogarnac by moc wrocic do pracy w miare o silach, oby tyle czasu wystarczylo .Dobrze by bylo gdyby szef sie nie domyslil , iz powiekszylam sobie biust . Jak narazie nie mam pomyslu co mu powiedziec...


sylcia - 03.04 - 09
ktopozna 10.04 - 16
ninka28 23.04 - 29
martika25300 07.05 - 43
kolorowa 10.05 - 46
Edzia1985 11.05- 47
Kwiatuszekldn 26.06 - 93

Jak patrze na ilosc dni ile pozostalo mi do operacji to wydaje mi sie ze powinnam napisac swoj nick malym druczkiem hahaa. Dziewczynki odliczanie rozpoczete !!

[iska149]

W takim razie 3mam kciuki,aby wszystko było w porządku i efekt wymarzony
Może też się na to zdecyduję chociaż chyba bym się bała