reakcja chłopaka na powiększenie piersi...

[panna mati_]

Napisane przez kasiazb

rzeczywiście tekst boki zrywać
apropo, doradzałam tu komuś ?

Masz swoją teorie miłości. Ty jedna najlepiej wiesz, co w trawie piszczy

[kasiazb]

Napisane przez panna mati_

Ty jedna najlepiej wiesz, co w trawie piszczy

Wiem przecież Jak coś z Twoim serduszkiem będzie nie tak, to pisz śmiało, coś poradzimy

[TmargoT]

Napisane przez kasiazb

Mam malutkie piersi (na prawdę małe - różnica między obwodami pod i w biuście 10 cm ). Kiedyś były moim straaaasznym kompleksem, dziś już na szczęście trochę mniejszym, ale zarówno i kiedyś i teraz moim marzeniem było je powiększyć.

Ale do rzeczy:
Mój chłopak, z którym jestem od 5 lat, powiedział mi kiedyś, że mój mały biust to jedyna rzecz, którą by we mnie zmienił... Strasznie mnie to podłamało, ale jakoś przełknęłam tę gorzką pigułkę. Po jakimś czasie powiedział, że zmienił zdanie, że już mu się podobają, często się do nich "dobierał", pieścił itd., jednym słowem widziałam, że je zaakceptował.

Teraz dorosłam do decyzji o powiększeniu piersi. Spytałam chłopaka co o tym sądzi. Miałam cichutką nadzieję, że stwierdzi, że mi to niepotrzebne, że przecież mam ładne i zgrabne piersi, ale niestety niczego takiego nie usłyszałam... Od razu powiedział, że to dobry pomysł i zaczął wypytywać o szczegóły tej operacji (gdzie, kiedy i za ile)...

Może przesadzam, ale poczułam się strasznie źle i jest mi najzwyczajniej w świecie przykro. Wygląda na to, że moje piersi nigdy mu się nie podobały i już raczej w naturalnej formie nigdy nie będą... Najbardziej mnie wkurzyło to, że cały czas okłamywał mnie mówiąc, że są fajne itd...

Odechciało mi się już całej tej operacji...
Eh, dlaczego oni tacy są

NIGDY NIE RÓB CZEGOŚ DLA KOGOŚ.
jesli chcesz operacji to tylko dla siebie,bo znienawidzisz JE i dalej będziesz nieszczęśliwa.
a facet to burak,zastanów się po co z nim jesteś.facet powinien kochac cię taka jaką jestes.strach pomyśleć co jeszcze chciałby w tobie zmienić.

[elvegirl]

Swoją drogą, znam dziewczynę którą facet zostawił po tym, jak sobie powiększyła biust.

[new woman in town]

Napisane przez kasiazb

A odpowiedź, której oczekiwałam i się spodziewałam brzmiałaby mniej więcej tak: "Nie sądzę, żebyś potrzebowała tej operacji, bo podobają mi się Twoje piersi, ale jeśli chcesz zrobić to dla siebie, żeby poczuć się lepiej, to będę Cię wspierał, jestem z Tobą"

Takie ciężkie do zrozumienia to jest...

Skoro Ty przyklasnęłaś jego siłowni, dzięki której stał się dla ciebie w końcu pociągający, to dlaczego on nie mógł przyklasnąć operacji? No błagam, jakieś podwójne standardy stosujesz.

Jeśli jesteś taka na co dzień, jak zaprezentowałaś w tym wątku, to nie marudź, trzymaj się faceta rękami i nogami, wytrzymał z tobą 5 lat, inny może nie wytrzymać nawet 5 tygodni.

[TmargoT]

Napisane przez elvegirl

Swoją drogą, znam dziewczynę którą facet zostawił po tym, jak sobie powiększyła biust.

bo najczęściej to nie biust jest problemem,ale samoocena

[panna mati_]

Napisane przez kasiazb

Wiem przecież Jak coś z Twoim serduszkiem będzie nie tak, to pisz śmiało, coś poradzimy

Jak z serduszkiem będzie nie tak , to pójdę do kardiologa. I mam nadzieję, że będzie przystojny

[marchewkowe pole]

Napisane przez panna mati_

jak z serduszkiem będzie nie tak , to pójdę do kardiologa. I mam nadzieję, że będzie przystojny

[kasiazb]

Napisane przez marchewkowe pole

Widzę, że kółko wzajemnej adoracji prężnie działa

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez kasiazb

No tak, więc wygląd jest najważniejszy... i właśnie dla wyglądu kocha się drugą osobę... O czym Ty bredzisz dziewczyno?

Jestem z nim bo go kocham za to jakim jest człowiekiem.
Jeśli Ty kochasz swojego bo jest pociągający, to współczuję wam obojgu

to ja współczuję twojemu facetowi, że cie nie pociąga. w sumie twoje cycki też mogą go nie pociągać i stąd przyklaśnięcie operacji.
najlepiej zerwij z nim i daj mu szansę na znalezienie normalnej dziewczyny.

Napisane przez panna mati_

Jak z serduszkiem będzie nie tak , to pójdę do kardiologa. I mam nadzieję, że będzie przystojny

lepiej, żeby nie był przystojny :P

[panna mati_]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to ja współczuję twojemu facetowi, że cie nie pociąga. w sumie twoje cycki też mogą go nie pociągać i stąd przyklaśnięcie operacji.
najlepiej zerwij z nim i daj mu szansę na znalezienie normalnej dziewczyny.

lepiej, żeby nie był przystojny :P

Strach przed opisem naszego romansu???

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez panna mati_

Strach przed opisem naszego romansu???

nie, jeszcze można dostać częstoskurczu czy coś

[panna mati_]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie, jeszcze można dostać częstoskurczu czy coś

Napewno zrobi mi usta - usta i już będziemy razem

[skazana_na_bluesa]

albo musiałby cię kopać prądem, żeby umiarowić serce:P

[dziad kalwaryjski]

Mi też w zasadzie by się troszkę łyso zrobiło gdyby na wiadomość "chciałabym sobie powiększyć cycki" mój facet odpowiedziałby "CZAD! Ile to kosztuje? Sprezentuje Ci 5 tysiaków żebyś sobie szybciej zrobiła"...
Wolałabym jednak tekst w stylu: lubie Twoje piersi, ale jeśli naprawde to przemyślałaś i robisz to dla siebie, nie dla mnie, to ja jestem z Tobą i większe, sztuczne piersi też będą mi się podobać.

Ale to kwestia doboru słów, delikatności... W ostatecznym rozrachunku wychodzi na to samo, ale ja uważam, że w takich tematach należy stawiać na delikatnośc Szczególnie, że są ze sobą 5 lat i chyba zna autorkę dość dobrze...

Tak czy siak, autorko, nie ma się o co obrażać. Uwierz tej samej osobie mogą się podobać zarówno duże i małe biusty (np ja jestem fanką konkretnego kształtu, nie wielkości) i to że Twój facet pozytywnie zareagował na powiększenie Twojego nie oznacza, że nie podoba mu się, czy że go nie akceptuje.

[ambrelia]

Ja trochę rozumiem autorkę. Z tym, że ja już nauczyłam się, że nie zadaję pytań, na które dobra jest tylko jedna odpowiedź.

A z tym, że coś może się podobać a tego się nie ma to chyba każdy tak ma?
Ja lubię wysokich, ponad 1,90 brunetów a spotykałam się z blondynami, którzy strasznie mnie pociągali fizycznie i nie zamieniłabym im włosów, bo osoba nie składa się z piersi, włosów, nóg, to pewna całość i ja tego nie rozkładam na czynniki pierwsze.

[201607231719]

Napisane przez kasiazb

Widzę, że kółko wzajemnej adoracji prężnie działa

Proponuję odetchnąć, pozwolić emocjom opaść, uzbroić się w dystans do siebie i na spokojnie przeczytać wątek. Dziewczyny mądrze prawią.

Czego absolutnie nie robić NIGDY:
-pytać, oczekując konkretnej odpowiedzi, a nie szczerości
-zmieniać się dla kogoś

[panna mati_]

Napisane przez skazana_na_bluesa

albo musiałby cię kopać prądem, żeby umiarowić serce:P

Niech robi, co chce

[201803090921]

Pytanie zasadnicze - komu Ty chcesz się podobać z powiększonymi piersiami? Sobie czy facetowi? Bo nie wynika to z pierwszego postu. Powinnaś podobać się wpierw sobie, dopiero później komuś.

A jego reakcja...bogowie... Jak marudzę, że po zimie przytyłam i chcę zrzucić parę kilo, i kiedy wspominam o tym swemu mężczyźnie, to nie oczekuję, że padnie przede mną na kolana i zacznie zaklinać się na wszelkie świętości, że przecież chudziutka jestem jak patyk, a raczej tego, że doradzi mi co i jak zrobić, żeby schudnąć, bo akurat na tym się zna. Wiem, że akceptuje mnie taką, jaka jestem i taka mu się podobam, ale ja sama dla siebie chciałabym wyglądać lepiej.

Twój chłopak wyraził zainteresowanie Twoim problemem, prawda? Widzi, że źle Ci z małym biustem, więc w momencie, gdy pojawiła się opcja realnego rozwiązania, jego reakcja jest jak najbardziej normalna: jest problem, który można rozwiązać, więc trzeba to zrobić. No ale Ty oczekujesz jakiegoś słodkiego pitu-pitu i w sumie niewiadomo czego

[beznadziejny123]

Do autorki: Chciałabyś mieć chłopaka z implantami mięśni brzucha? Chciałabyś mieć chłopaka z wielkim gumowym penisem?
To jest chore. Nie rób żadnej operacji. Cycki nie są ci do niczego potrzebne. Wydasz parę tysięcy złotych a operacja się nie uda i będziesz biedna i okaleczona? Ja gdybym się dowiedział o sztucznych cyckach dziewczyny, na 90% nie mógłbym z nią być bo stwierdziłbym, że ma niepokolej w głowie. Brak akceptacji samej siebie jest dużo gorszy i bardziej rażący od małych piersi. Małe piersi są jak najbardziej OK, niska samoocena, użalanie się i rozpaczanie ODPYCHA

[Irisfeal]

Napisane przez beznadziejny123

Do autorki: Chciałabyś mieć chłopaka z implantami mięśni brzucha? Chciałabyś mieć chłopaka z wielkim gumowym penisem?
To jest chore. Nie rób żadnej operacji.

no ok ale on najwyraźniej by chciał laskę ze sztucznymi piersiami..
Tylko że ona powinna chcieć tego dla siebie a nie dla niego.

[nick zajety]

Też miałam bardzo małe piersi (miseczka A). O moim kompleksie na tym punkcie wiedzą chyba wszyscy i rodzina, i znajomi. Mój facet twierdził, że podobają mu się takie, jak są. A ja i tak marudziłam. Nawet również wpadłam na pomysł operacji, na co mój mąż mnie wyśmiał i stwierdził, że istnieją "naturalne" sposoby powiększania

Teraz jestem w połowie ciąży (oczywiście chcieliśmy mieć dziecko, a nie większe cycki dzięki temu). Biust mi już urósł o dwa rozmiary i nie wiem, co będzie dalej Mężowi bardzo się podoba. Nawet zapytałam dlaczego tak mu się podoba, skoro twierdził, że poprzednio też był ok. Odpowiedział, że w sumie to nie chodzi o samą wielkość cycków, a o mój zachwyt nad nimi, to, że jestem jakaś bardziej pewna siebie, nie marudzę, ciągle się uśmiecham i przez to stałam się niejako atrakcyjniejsza. Być może właśnie o to chodzi Twojemu partnerowi? O to, byś sama dobrze się czuła w swojej skórze, bo może często wspominałaś (wcześniej czy teraz) o swoim kompleksie i on może uważać, że to sposób na poprawienie samooceny. Nie oznacza to, że mu się nie podobasz taka, jaka jesteś. Szczerze mówiąc, nie widzę powodu, byś miała się obrazić na partnera.

[TmargoT]

Napisane przez nick zajety

Też miałam bardzo małe piersi (miseczka A). O moim kompleksie na tym punkcie wiedzą chyba wszyscy i rodzina, i znajomi. Mój facet twierdził, że podobają mu się takie, jak są. A ja i tak marudziłam. Nawet również wpadłam na pomysł operacji, na co mój mąż mnie wyśmiał i stwierdził, że istnieją "naturalne" sposoby powiększania

Teraz jestem w połowie ciąży (oczywiście chcieliśmy mieć dziecko, a nie większe cycki dzięki temu). Biust mi już urósł o dwa rozmiary i nie wiem, co będzie dalej Mężowi bardzo się podoba. Nawet zapytałam dlaczego tak mu się podoba, skoro twierdził, że poprzednio też był ok. Odpowiedział, że w sumie to nie chodzi o samą wielkość cycków, a o mój zachwyt nad nimi, to, że jestem jakaś bardziej pewna siebie, nie marudzę, ciągle się uśmiecham i przez to stałam się niejako atrakcyjniejsza. Być może właśnie o to chodzi Twojemu partnerowi? O to, byś sama dobrze się czuła w swojej skórze, bo może często wspominałaś (wcześniej czy teraz) o swoim kompleksie i on może uważać, że to sposób na poprawienie samooceny. Nie oznacza to, że mu się nie podobasz taka, jaka jesteś. Szczerze mówiąc, nie widzę powodu, byś miała się obrazić na partnera.

a co zrobisz jeśli piersi wrócą do poprzedniego rozmiaru sprzed ciąży,lub obwisną po karmieniu?

[Rottie]

Ja u swojego partnera cenię szczerość. Przykładowo teraz, na dniach, stwierdził, że się zaniedbaliśmy i trochę kg przybyło, a więc trzeba się za siebie zabrać. Razem.
Ja to widzę, on to widzi, chcemy to zmienić, więc w czym problem? Ma mnie oszukiwać, że wcale się nie zaniedbałam?

Tylko, że to też zależy od partnera. Mój nie jest bezczelny i z tego, co czytam to Twój, autorko, też nie.
Mam ruchomą wagę, kilka razy do roku na przemian chudnę i tyję, jednak mój TŻ nie ukrywa przede mną tego, co widzi. Jednocześnie nigdy nie dał mi odczuć, że mu się nie podobam.
Tak jest, moim zdaniem, idealnie.

[szmyrk]

Ciezko rozmawiac z takimi ludzmi, jak Ty, autorko. Jestes strasznie niedojrzala i teraz puszysz sie jak kogucick tutaj

Przede wszystkim, powinnas popracowac nad soba i swoja samoocena oraz powaznie sie zastanowic nad ewentualna operacja. Jestes bardzo zakompleksiona, warto cos z tym w koncu zrobic.
Operacja to ma byc TWOJA decyzja. Niby na poczatku pisalas, ze tak jest, ze dojrzalas do tej decyzji, ale widac, ze chyba jednak nie za bardzo.

Twoj chlopak zareagowal na wiesc o operacji moze nazbyt entuzjastycznie (znajac Twoj problem) czy troche niedelikatnie, ale przynajmniej jest z Toba szczery. I tak, moga go pociagac, podobac mu sie Twoje male piersi, a jednoczesnie cieszyc go wizja powiekszenia ich. To sie nijak nie wyklucza, tylko Ty tego nie potrafisz ogarnac


Btw. Troche dziwny ten Wasz zwiazek. Ty uwazasz, ze pociag do partnera nie jest wcale az taki wazny czy potrzebny, testujesz swojego chlopaka (bo czmze bylo to pytanie o operacje)... Zastanow sie, skad w Tobie ten brak zaufania i niepewnosc. Bo niby, ze cycki i nie wiadomo, czy facet je akceptuje tak do konca; a mi sie wydaje, ze problem moze lezec glebiej...

[NAasia91]

Napisane przez ARAKSJEL

Ale tego właśnie brakło w tej sytuacji za to była radocha bo chłopczyk będzie miał większe cycki do zabawy ,a gdzie w tym wszystkim empatia ?

Aż sie dziwię, że to właśnie Ty piszesz o empatii.

Autorko ja Ciebie rozumię i też poczułabym się oszukana.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Przecież sama napisałaś, że pociąg do drugiej osoby i jej wygląd nie są wyznacznikami miłości i że sama jawnie mówisz swojemu partnerowi że Ci sie nie podoba, że nie jest dla Ciebie seksowny i pociągający, więc czemu sama wymagasz od niego by wciąż Cię dowartościowywał, skoro sama go podłamujesz swoimi stwierdzeniami?
Domyslam się jak musi mu być przykro, gdy słyszy od podobno kochającej go osoby, że jest według niej brzydki, ale mimo wszystko ona go kocha bo ma świetny charakter...
Ja nie umiałabym życ w takim związku

[nick zajety]

a co zrobisz jeśli piersi wrócą do poprzedniego rozmiaru sprzed ciąży,lub obwisną po karmieniu?

Nie zastanawiałam się jeszcze nad tym. Jedno jest pewne - ta zmiana ukazała mi wady i zalety zarówno małych, jak i trochę większych piersi, więc raczej nie będę marudzić i postaram się skupiać na pozytywnych cechach ich wielkości.

[just_me]

faceci tak mają, że czasem są gburowaci i zanim coś przemyśla to najepirw to powiedzą. Powinni sie nieraz ugryźć w język. Tym bardizej zna CIe 5lat, wiec pewnie wie ze to jest Twój mega kompleks i nie powinien gadac głupot. Powiedziało mu się, zrobił głupio. Ale kocha Cie, skoro jest z Tobą 5lat. Pamietam jak mialam kiedys zły dzien, okropny dzień, przyszłam zapłakana, na dodatek obiad mi nie wyszedł, to tż co zrobił? zamiast coś wymyśleć, ze nie jest głodny albo coś, to na pocieszenie stwierdzil, zę obiad jest okropny. Spoko, każdego dnia mi mógł to powiedzieć, pośmialabym się, nie ruszyłoby mnie to, bo czasem coś nei wychodzi, ale wtedy>? Kiedy nic sie nie układalo po mojej mysli to on mnie jeszcze dobił takim głupim stwierdzeniem... Tak faceci tak maja, częśto niestety zerowa empatia...

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

A autorka jest empatyczna? Wymaga od chłopaka aby ciągłe powtarzał jej jaka jest piękna i jakie ma cudowne piersi (mimo że widzi że jej samej one przeszkadzają i po 5 latach związku z nim nadal ma kompleksy na ich punkcie), a sama jawnie mówi mu, że on jest dla niej brzydki, nie pociąga jej i w ogóle. Skoro sama twierdzi, że w związku liczy się charakter a nie wygląd, to po jaką choinkę potrzebuje ciągłego potwierdzania swej atrakcyjności?
Ja się szczerze chłopakowi nie dziwię, że nie ma ochoty wciąż tłumaczyć autorce, że mu sie podobają jej piersi,skoro ona jego traktuje jak zupełnie aseksualnego i jawnie mu mówi co jej się w nim nie podoba, to dlaczego on ma miec opory? Bo ona sie obrazi? A czy ona myśli jak on się czuję, gdy mu jawnie mówi że jest z nim tylko z powodu tego że ma świetny charakter, ale wcale jej nie pociąga?