2okg mniej

[Lady Ali]

Witajcie.Czy mogę się do was dołączyć???Mam na imię Ala i moim marzeniem jest utrata 20 kg.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez Lili 83

Cześć
Można dołączyć? Może i mi się uda z Wami zrzucić trochę kilogramów.
Już nawet nie będę pisała ile razy próbowałam schudnąć....
Na dzień dzisiejszy mam 164 i ważę 85kg
20kg to moje marzenie.

Można powiedzieć,ze jedziemy na "tym samym wozku".Ja jak zaczelam sie odchudzac to tyle wazylam.Teraz mam 79 kg+/- Duzo cwiczylam.Od tej diety moj cykl sie wydluzyl do 43 dni.Zbyt szybko chudlam.Wiec od jakiegos miesiaca wstrzymuje sie z takimi szalenstwami.Tzn udało mi sie zejsc do 77 z hakiem i jak przestalam cwiczyc to doszlam do 79 czyli do obecnej wagi.Od dzis wznawiam cwiczenia,a od poniedzailku zaczne szukac dobrego dietetyka

[majka5908]

Napisane przez Lady Ali

Witajcie.Czy mogę się do was dołączyć???Mam na imię Ala i moim marzeniem jest utrata 20 kg.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------


Można powiedzieć,ze jedziemy na "tym samym wozku".Ja jak zaczelam sie odchudzac to tyle wazylam.Teraz mam 79 kg+/- Duzo cwiczylam.Od tej diety moj cykl sie wydluzyl do 43 dni.Zbyt szybko chudlam.Wiec od jakiegos miesiaca wstrzymuje sie z takimi szalenstwami.Tzn udało mi sie zejsc do 77 z hakiem i jak przestalam cwiczyc to doszlam do 79 czyli do obecnej wagi.Od dzis wznawiam cwiczenia,a od poniedzailku zaczne szukac dobrego dietetyka

witaj
Ile masz wzrostu???
Też ważyłam kiedyś 79kg ale teraz startowałam z wagą 75kg a obecnie zleciało już na 64kg i nadal będzie spadać bo jak nie to
odpowiednia dietka i ćwiczenia naprawde robią swoje
Trzymam kciuki żeby Ci się udało

[lysiak]

też trzymam kciuki za wszystkie nowe dziewczyny!

ja poki co sie trzymam, chociaż dzisiaj nie mialam czasu na cwiczenia... ale kiedy TŻ chciał kupić ptasie mleczko do filmu ("bo przeciez nie musisz sie odchudzac") dzielnie się nie dałam wypilam dwie lampki czerwonego wina, to chyba nie az taki grzech co?

[mckwadrat]

Napisane przez lysiak

też trzymam kciuki za wszystkie nowe dziewczyny!

ja poki co sie trzymam, chociaż dzisiaj nie mialam czasu na cwiczenia... ale kiedy TŻ chciał kupić ptasie mleczko do filmu ("bo przeciez nie musisz sie odchudzac") dzielnie się nie dałam wypilam dwie lampki czerwonego wina, to chyba nie az taki grzech co?

gratuluję samozaparcia!

[Cassie901]

Hej, hej hej! I jak idzie dietowanie?
U mnie powoli do przodu, nawet bardziej powoli niż do przodu
Ale dzisiaj się zważyłam i jestem całkiem zadowolona, nabrałam większej mobilizacji na odchudzanie
Jak niedziela mija?

[lysiak]

wczoraj wieczorem wpadły piwka i słodkie driny ehh

ale dzisiaj pilnuję się już całkowicie swoją drogą ciekawe jak to będzie z silną wolą podczas świąt i powrotu do domu, gdzie tyyle pyszności jest po nosem

[mckwadrat]

Napisane przez lysiak

wczoraj wieczorem wpadły piwka i słodkie driny ehh

ale dzisiaj pilnuję się już całkowicie swoją drogą ciekawe jak to będzie z silną wolą podczas świąt i powrotu do domu, gdzie tyyle pyszności jest po nosem

też się trochę obawiam świąt, ale w rozsądnych ilościach chyba można. bo co będziesz siedzieć i nie zjesz nic?? to w drugi dzień się po prostu rzucisz na coś

[kasiulinka83]

Witajcie dziewczyny,chciałabym sie dołączyć
Mam 30lat,164cm i o zgrozo 78kg-kiedyś moja waga wahała sie miedzy 54 a 60max.Niestety w ciąży przytyłam właśnie do 78,zgubiłam do 57 a potem jojo i znów 78. Stosowałam juz diete dukana,kopenhaską i niestety to nie dieta dla mnie,gdyz waga wraca szybko podczas podietowego kompulsywnego obżarstwa czym sie da
Postanowiłam tym razem jeść zdrowo,bez tłuszczów i słodyczy i zminimalizować porcje chleba,a wieczorami podczas ataków głodu,będe obżerać sie do syta kapuchą kiszoną ,jabłkami lub czym innym mało kalorycznym
Mam do zgubienia 24kg i zaczynam na maxa od jutra rana,żegnaj kawko z cukrem ,witaj słodziku
Pozdrawiam wszystkie wizażanki

[Ania0303]

Napisane przez kasiulinka83

Witajcie dziewczyny,chciałabym sie dołączyć
Mam 30lat,164cm i o zgrozo 78kg-kiedyś moja waga wahała sie miedzy 54 a 60max.Niestety w ciąży przytyłam właśnie do 78,zgubiłam do 57 a potem jojo i znów 78. Stosowałam juz diete dukana,kopenhaską i niestety to nie dieta dla mnie,gdyz waga wraca szybko podczas podietowego kompulsywnego obżarstwa czym sie da
Postanowiłam tym razem jeść zdrowo,bez tłuszczów i słodyczy i zminimalizować porcje chleba,a wieczorami podczas ataków głodu,będe obżerać sie do syta kapuchą kiszoną ,jabłkami lub czym innym mało kalorycznym
Mam do zgubienia 24kg i zaczynam na maxa od jutra rana,żegnaj kawko z cukrem ,witaj słodziku
Pozdrawiam wszystkie wizażanki

Witaj ja też od takiej właśnie wagi zaczynami jestem tylko troszeczkę wyższa, a i też byłam na diecie kopenhaskiej w której chudnie się bardzo szybko ale niestety równie szybko się wraca do starej wagi, i na dukanie też ale szybko zrezygnowałam

Dzisiaj mam dzień wolny od ćwiczeń na regeneracje mięśni a wczoraj do skalpela dołączyłam 15min trening cardio z mel b:P ciężko było ale dałam radę:P

[lysiak]

Napisane przez mckwadrat

też się trochę obawiam świąt, ale w rozsądnych ilościach chyba można. bo co będziesz siedzieć i nie zjesz nic?? to w drugi dzień się po prostu rzucisz na coś

no co ty, zjem na pewno i kawałka ciasta też sobie nie pożałuję, ale w takich chwilach mam właśnie problem z "w rozsąsnych ilościach"


oby była w miarę ładna pogoda to wyjdę pobiegać korzystając z uroków wsi

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez kasiulinka83

Witajcie dziewczyny,chciałabym sie dołączyć
Mam 30lat,164cm i o zgrozo 78kg-kiedyś moja waga wahała sie miedzy 54 a 60max.Niestety w ciąży przytyłam właśnie do 78,zgubiłam do 57 a potem jojo i znów 78. Stosowałam juz diete dukana,kopenhaską i niestety to nie dieta dla mnie,gdyz waga wraca szybko podczas podietowego kompulsywnego obżarstwa czym sie da
Postanowiłam tym razem jeść zdrowo,bez tłuszczów i słodyczy i zminimalizować porcje chleba,a wieczorami podczas ataków głodu,będe obżerać sie do syta kapuchą kiszoną ,jabłkami lub czym innym mało kalorycznym
Mam do zgubienia 24kg i zaczynam na maxa od jutra rana,żegnaj kawko z cukrem ,witaj słodziku
Pozdrawiam wszystkie wizażanki

dasz radę, skoro nawet ja - czekoladomaniaczka - daję radę bez słodyczy juz jakis czas

[mckwadrat]

Napisane przez lysiak

no co ty, zjem na pewno i kawałka ciasta też sobie nie pożałuję, ale w takich chwilach mam właśnie problem z "w rozsąsnych ilościach"


oby była w miarę ładna pogoda to wyjdę pobiegać korzystając z uroków wsi

kawałek to rozsądna ilość :P nie dwa a jeden podobno ma być ciepło (gdzieś już to słyszałam, że podobno wiosna też słyszałam...) to będziesz mogła biegać a jeszcze świeże powietrze, to szybciej spalisz

[kasiulinka83]

Napisane przez Ania0303

Witaj ja też od takiej właśnie wagi zaczynami jestem tylko troszeczkę wyższa, a i też byłam na diecie kopenhaskiej w której chudnie się bardzo szybko ale niestety równie szybko się wraca do starej wagi, i na dukanie też ale szybko zrezygnowałam

Dzisiaj mam dzień wolny od ćwiczeń na regeneracje mięśni a wczoraj do skalpela dołączyłam 15min trening cardio z mel b:P ciężko było ale dałam radę:P

hehehe,ja mam carmen electra striptease aerobic cz.2 ,ale fajne układy i zabawne
pozdrawiam
gorzka kawa zaliczona,na obiadek bedzie ryż z brokułką a na podwieczorke tarte jabłuszko i marchewka,wiosno powracaj szybko

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

Napisane przez lysiak

no co ty, zjem na pewno i kawałka ciasta też sobie nie pożałuję, ale w takich chwilach mam właśnie problem z "w rozsąsnych ilościach"


oby była w miarę ładna pogoda to wyjdę pobiegać korzystając z uroków wsi

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------



dasz radę, skoro nawet ja - czekoladomaniaczka - daję radę bez słodyczy juz jakis czas

hihiih,ja tez potrafiłam paczke delicji plus tabliczke czekolady odrazu po obiedzie zjeść dzięki za wsparcie

[Ania0303]

jak u Was dziewczyny waga? Bo u mnie mimo diety i codziennego skalpela stoi, ja nie wiem o co tu chodzi i co robię źle niech się w końcu skończy ta zima i zacznę biegać może wtedy coś w końcu się ruszy

[lysiak]

Napisane przez Ania0303

jak u Was dziewczyny waga? Bo u mnie mimo diety i codziennego skalpela stoi, ja nie wiem o co tu chodzi i co robię źle niech się w końcu skończy ta zima i zacznę biegać może wtedy coś w końcu się ruszy

szczerze mówiąc już jakiś czas się nie ważylam
boję się stanąć na wagę, bo jeśli nie zleciało nawet tyci tyci to będzie załamka kilka z was też ma zastoje a to takie demotywujące

[agila negra]

Witam Mogę się przyłączyć?
Udzielam się już w innym wątku (baardzo motywującym) od początku stycznia (czasem częściej czasem rzadziej :P), ale tam większość z nas ma do zrzucenia trochę mniej niż ja, więc myślę, że potrzebuję też "poprzebywać" z osobami z podobnym nadmiarem do mojego
Mam 168cm, 79kg (-4 od stycznia). Moja wymarzona waga to coś koło 60-65kg - koniec procesu odchudzania uzależniony będzie od wyglądu i samopoczucia Kiedyś schudłam do 67kg - było mnie jeszcze trochę za dużo, ale i tak o niebo lepiej wyglądałam i się czułam. Chciałabym przynajmniej do tego wrócić i to utrzymać.
Cały styczeń ładnie ćwiczyłam, w lutym trochę mniej, ale jak zrobiło się cieplej zaczęłam biegać na dworze i strasznie mi się spodobało. A potem śnieżyca, zawieja i rzuciłam wszystkie ćwiczenia w cholerę I tak oto cały marzec mi zleciał, a waga stoi (dużym plusem jednak jest to, że nie wzrosła). Postanowiłam się bardziej przyłożyć. Zaczynam natychmiast się pilnować i dużo spacerować, a ćwiczenia pełną parą zacznę po świętach

[mckwadrat]

agila negra witam
a czemu nie zaczniesz już ćwiczyć? będę trzymać kciuki, jeśli już kiedyś udało Ci się zrzucisz, to teraz będzie łatwiej, a to że przez miesiąc utrzymałaś wagę też dobrze rokuje

[agila negra]

Napisane przez mckwadrat

agila negra witam
a czemu nie zaczniesz już ćwiczyć? będę trzymać kciuki, jeśli już kiedyś udało Ci się zrzucisz, to teraz będzie łatwiej, a to że przez miesiąc utrzymałaś wagę też dobrze rokuje

Ćwiczenia zacznę już, ale raczej takie przygotowujące do kwietniowego wyzwania, bo wtedy zamierzam dać sobie niezły wycisk ^^ Chętnie podjęłabym się jakiegoś programu, ale jakoś na nic nie mogę się zdecydować. Chodakowskiej nie lubię, jakoś mi na nerwy działa, Mel B ciężka strasznie więc nie na moją kondycję. Póki co planuję ćwiczenia z Tiffany, bieganie (ale tu pogoda musi się spisać), w dalszej przyszłości zamiana samochodu na rower (i tu jeszcze większa rola pogody). Czasem chodzę w niedzielę na basen.
Teraz odchudzanie właśnie idzie mi oporniej niż kilka lat temu, ale chcieć to móc, więc trzeba się zawziąć. A waga się utrzymała, bo jednak trochę się pilnowałam - wiem po poprzednich próbach jak łatwo wszystko stracić.

[majka5908]

Po dwóch dniach meeega grzeszenia czyt. jedzenia wszystkiego co wpadnie w ręce i w każdej ilości wkońcu się ogarnęłam

Melduje też
300 skrętów tułowia
100 skrętoskłonów
50 przysiadów
200 skakanka
30 wypchnięć bioder
100 wymachów lewej
100 wymachów prawej nogi na leżąco
20 min trucht w miejscu

Szczerze przyznam że to właśnie ćwiczenia poprawiły mi humor i pozwoliły wrócić na właściwe tory

tylko z wagą jest masakra bo z 63kg skoczyło na 66kg

[Magnus123]

Witam, dziewczyny, można się przyłączyć?

Chciałabym schudnąć może nie 20kg, ale 12-15. Nie wiem, ile dokładnie ważę, bo nie mam w domu wagi. Czasem korzystam z tej ustawionej w aptece i w całym zimowym rynsztunku ważę 78kg... Zakładam, że bez wszystkich ciężkich ciuchów jest to jakieś 73. Mam 172cm wzrostu, 22 lata.

Chcę powoli zmieniać swoje nawyki, bez szaleństw, bo wiem, że nie wytrzymam Potrzebuję grupy motywacyjnej!
Z ćwiczeniami też nie będę na razie szaleć. Dużo choruję, a ruch po infekcji kończy się zawsze kolejną. Dlatego zacznę od mało intensywnych ćwiczeń
Mam nadzieję, że uda mi się do wakacji

[Ania0303]

Magnus123 Witaj, oczywiście że możesz dołączyć im nas więcej tym lepiej


Ja zaraz zaczynam trening z ewcią dzisiaj spróbuje szok trening- zobaczymy czy dam radę, bo skalpel mi się już znudził a pozatym to słyszałam że dobrze jest urozmaicać treningi bo organizm się przyzwyczaja

ehh jednak nie dałam rady za dużo skakania przynajmniej na początku, a dokładnie pod naszym pokojem mają pokój teściowie wiec odpada!
Ale zaliczyłam skalpel<hura>

[Magnus123]

Napisane przez Ania0303

Magnus123 Witaj, oczywiście że możesz dołączyć im nas więcej tym lepiej


Ja zaraz zaczynam trening z ewcią dzisiaj spróbuje szok trening- zobaczymy czy dam radę, bo skalpel mi się już znudził a pozatym to słyszałam że dobrze jest urozmaicać treningi bo organizm się przyzwyczaja

Dzięki, postaram się pisać często i motywująco

Płytę Ewy jedną jakąś mam, nawet nie rozpakowałam Ale jak trochę odbuduję kondycję, odpakuję i poćwiczę przynajmniej chwilę

[Kathareo]

To ja też bym chciała się przyłączyć- Potrzebuję motywacji, bo jakoś trudno mi się zmobilizować, szczególnie, że ciągle zimno i pada śnieg. Mam 35 lat, 170 cm wzrostu, ważę 77 kg ( pierwszy raz to napisałam) BMI 26,6, po 110cm w biodrach i piersiach i 78 cm w talii. Chciałabym do końca czewca osiągnąć 67 kg (docelowo 63kg) i zejść w obwodach do 98-100 w biodrach i piersiach (wiem że spadną) i 70-68 cm w talii.
Mój największy problem to czekolada, wieczorkiem, na kanapie i totalna niechęć do ćwiczeń kardio. Bardzo lubię ćwiczenia siłowe i nawet jestem w tym niezła, ale kardio, to moja zmora. Myślałam, żeby zapisać się na zumbę, bo lubię tańczyć, ale zniechęca mnie myśl, wyszystkie te szczupłe dziewczyny będą patrzeć na mnie z pogardą jak się spocę, zadyszę i nie dam rady . Ale bardzo chcę wrócić do poprzedniej wagi, no i poczuć się znowu silna i zdrowa.

[lysiak]

Napisane przez Ania0303

Magnus123 Witaj, oczywiście że możesz dołączyć im nas więcej tym lepiej


Ja zaraz zaczynam trening z ewcią dzisiaj spróbuje szok trening- zobaczymy czy dam radę, bo skalpel mi się już znudził a pozatym to słyszałam że dobrze jest urozmaicać treningi bo organizm się przyzwyczaja

ehh jednak nie dałam rady za dużo skakania przynajmniej na początku, a dokładnie pod naszym pokojem mają pokój teściowie wiec odpada!
Ale zaliczyłam skalpel<hura>

ja dzisiaj ewkę odpuściłam i połowę dnia spędzilam w łózku zażenowana pogodą za oknem, nie chciało mi się tyłka ruszyć przynajmniej z jedzeniem okej

sniadanie: płatki z mlekiem + kawa
2 sn: jabłko
obiad: makaron razowy z pomidorami i oliwkami
podwieczorek: serek wiejski i jabłko wpadło pózniej
kolacja: twaróg ze szczypiorkiem

co myslicie o tym jadłospisie?

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez Kathareo

To ja też bym chciała się przyłączyć- Potrzebuję motywacji, bo jakoś trudno mi się zmobilizować, szczególnie, że ciągle zimno i pada śnieg. Mam 35 lat, 170 cm wzrostu, ważę 77 kg ( pierwszy raz to napisałam) BMI 26,6, po 110cm w biodrach i piersiach i 78 cm w talii. Chciałabym do końca czewca osiągnąć 67 kg (docelowo 63kg) i zejść w obwodach do 98-100 w biodrach i piersiach (wiem że spadną) i 70-68 cm w talii.
Mój największy problem to czekolada, wieczorkiem, na kanapie i totalna niechęć do ćwiczeń kardio. Bardzo lubię ćwiczenia siłowe i nawet jestem w tym niezła, ale kardio, to moja zmora. Myślałam, żeby zapisać się na zumbę, bo lubię tańczyć, ale zniechęca mnie myśl, wyszystkie te szczupłe dziewczyny będą patrzeć na mnie z pogardą jak się spocę, zadyszę i nie dam rady . Ale bardzo chcę wrócić do poprzedniej wagi, no i poczuć się znowu silna i zdrowa.

CZEKOLADA :brzyda l: dlatego trochę się obawiam świąt... teraz nie mam w mieszkaniu zadnych słodyczy bo nie kupuję, ale jak się wraca do rodzicow...

[mckwadrat]

Napisane przez lysiak

sniadanie: płatki z mlekiem + kawa
2 sn: jabłko
obiad: makaron razowy z pomidorami i oliwkami
podwieczorek: serek wiejski i jabłko wpadło pózniej
kolacja: twaróg ze szczypiorkiem

co myslicie o tym jadłospisie?

jak na moje oko za mało jesz rano... jakie płatki? jabłko na drugie... hm ale niech się wypowiedzą jeszcze dziewczyny, które bardziej się znają

[lysiak]

Napisane przez mckwadrat

jak na moje oko za mało jesz rano... jakie płatki? jabłko na drugie... hm ale niech się wypowiedzą jeszcze dziewczyny, które bardziej się znają

justfit z biedronki z czekoladą i bananami, uwielbiam je a do owsianych nie mogę się przekonać coś...

faktycznie rano może za mało tego wpada, ale to przez zajęcia

[mckwadrat]

Napisane przez lysiak

justfit z biedronki z czekoladą i bananami, uwielbiam je a do owsianych nie mogę się przekonać coś...

faktycznie rano może za mało tego wpada, ale to przez zajęcia

kurczę, wydaje mi się, że to sam (albo w dużej mierze) cukier. Ja owsianki na mleku, wodzie też nie zjem, dlatego jak zobaczyłam rozpiskę od dietetyka to się przestraszyłam(prawie codziennie płatki owsiane, ale sama powiedziałam, że będę jeść ) i co? po dwóch tygodniach nie wyobrażam sobie innego śniadania. Moje ulubione to płatki owsiane z żurawiną, słonecznikiem i miodem zalane jogurtem naturalnym. Dziś było z pomarańczą, dynią i jogurtem. Uczysz się, tak? Ja też, ale noszę sobie w pojemniczkach, np sałatkę owocową, kanapkę z twarożkiem. Śmiałam się jak dziadek powtarzał, że śniadanie zjedz sam, obiadem się podziel a kolację oddaj głodnemu. Co do śniadania to się zgadzam, reszta też ważna jeśli wiesz co jeść :P daj dobrej energii swojemu organizmowi

[Magnus123]

Napisane przez mckwadrat

kurczę, wydaje mi się, że to sam (albo w dużej mierze) cukier. Ja owsianki na mleku, wodzie też nie zjem, dlatego jak zobaczyłam rozpiskę od dietetyka to się przestraszyłam(prawie codziennie płatki owsiane, ale sama powiedziałam, że będę jeść ) i co? po dwóch tygodniach nie wyobrażam sobie innego śniadania. Moje ulubione to płatki owsiane z żurawiną, słonecznikiem i miodem zalane jogurtem naturalnym. Dziś było z pomarańczą, dynią i jogurtem. Uczysz się, tak? Ja też, ale noszę sobie w pojemniczkach, np sałatkę owocową, kanapkę z twarożkiem. Śmiałam się jak dziadek powtarzał, że śniadanie zjedz sam, obiadem się podziel a kolację oddaj głodnemu. Co do śniadania to się zgadzam, reszta też ważna jeśli wiesz co jeść :P daj dobrej energii swojemu organizmowi

Tak samo uważam, sam cukier i lepiej jeść owsiankę
Dziś zjadłam niesłodzoną na mleku i szok, nawet mi smakowała Naprawdę, kwestia przyzwyczajenia i dodatków. I ja nie jem owsianych, bo mam po nich zgagę, ale żytnie albo orkiszowe Do tego siemię lniane i np. rodzynki, starte jabłka.

Kawę też słodzę mniej, niż kiedyś Teraz wystarczy jedna łyżeczka cukru, kiedyś 3.

[agila negra]

Ja też dziś zjadłam przepyszną owsiankę Wieczorem zalałam płatki górskie mlekiem. Dzisiaj dodałam do tego 2 łyżki jogurtu gruszkowego, 3 duże truskawki, pół banana i płatki migdałowe. Mistrzostwo Kocham owsiankę

Trzeba coś poćwiczyć, co nie?

[Magnus123]

Napisane przez agila negra

Ja też dziś zjadłam przepyszną owsiankę Wieczorem zalałam płatki górskie mlekiem. Dzisiaj dodałam do tego 2 łyżki jogurtu gruszkowego, 3 duże truskawki, pół banana i płatki migdałowe. Mistrzostwo Kocham owsiankę

Trzeba coś poćwiczyć, co nie?

Napisałaś to w idealnym momencie, ubrałam się w dres, miałam zacząć ćwiczyć, ale "jeszcze 5 minut na Wizażu"... Nie ma obijania, w tym momencie ruszam tyłek

[agila negra]

Napisane przez Magnus123

Napisałaś to w idealnym momencie, ubrałam się w dres, miałam zacząć ćwiczyć, ale "jeszcze 5 minut na Wizażu"... Nie ma obijania, w tym momencie ruszam tyłek

Brawo! Ja muszę najpierw zacząć robić obiad :/ Potem coś poćwiczę