Różki nam powoli rosną, bunt dwulatka przyjdzie wiosną. Wakacyjne brzdące 2011

[AgaGuernsey]

Napisane przez Iwa_iw

Aga widziałam dzisiaj ten multum samochodów pod biedronka!
w samą porę otworzyli - przed świętami
a po ile pieluchy mają być?

kciuki za szczepienie!

surówki to tutaj właśnie zwłaszcza teraz zimą czasami brakuje pomysłów
marchew+jabłko
marchew+brzoskwinia (taka z puszki)
buraki na ciepło
marchewka z groszkiem
ogórek (szklarniowy :/ )
kapusta kiszona z marchewką, czasami też do daję jabłko + sól, cukier, oliwa, natka pietruszki, cebula
pomidor (ale teraz o dobre trudno, czasami koktajlowe kupuję, ale Ala to czasami za pomidora da się pokroić a czasami ma go w poważaniu)
gotowany brokuł albo kalafior
więcej teraz nie pamiętam

Chyba 6 zl taniej niz normalnie za paczke. Zawsze jakas oszczednosc.

Dzieki za pomysly sorowkowe. U nas najczesciej sa to jednak warzywa gotowane, bo wyciagniete z zupy. No bo tylko Antek to jada. Wiki toleruje jedynie ogorka kiszonego, a Zuzia drobno przetarte buraczki, wiec nie ma komu zjadac tych surowek. Ale moze bede probowac.

A zdradz jeszcze szczegoly wczasow. Z jakim biurem, na jak dlugo...?

Napisane przez patik87

Cze.

Iwa uśmiałam się ze święcenia myszki
Czy wszyscy chodzicie święcić koszyk? bo my jemy śniadanie wielkanocne u teściów na dole, więc nie chodzę święcić, na dole się tym zajmują. Za rok pewnie jak Sara już będzie bardziej kumata to będę chodzić, żeby jej pokazać i przekazać tradycję.



Aga wynik jest ok, wyszły jakieś pojedyncze pałeczki, ale w lab powiedzieli że to z zanieczyszczenia, nic chorobotwórczego. A z wczorajszej analizy pobranej po raz drugi już nie było bakterii, więc i w posiewie powinno tez być czysto.

My chodzimy. Czy gdzies jedziemy, czy zostajemy sami, koszyki dzieciaki maja, wlasnie, zeby zaznaczyc ta tradycje, bo niekoniecznie wsadzam tam potrawy wielkanocne, dzieciom raczej te jajka, baranka... Antek w tym roku tez bedzie mial u mojej mamy koszyczek.


Monia tak to juz jest, ze jak dzieci chodza do zlobka/przedszkola to juz ciezko o pelna kontrole nad tym co i ile dzieci jedza.

[aania_20]

Napisane przez AgaGuernsey

U nas otwierala sie nowa Biedronka, wiec maz rano polecial po pieluchy w promocji. Ale mowil, ze starych bab ciekawskich na nowy sklep multum...

na jakiej ulicy? może też bym męża wysłała po pracy...
za szczepienie!

Napisane przez patik87

Czy wszyscy chodzicie święcić koszyk? bo my jemy śniadanie wielkanocne u teściów na dole, więc nie chodzę święcić, na dole się tym zajmują. Za rok pewnie jak Sara już będzie bardziej kumata to będę chodzić, żeby jej pokazać i przekazać tradycję.

ja chodzę zawsze, dla Adasia jest mały koszyczek, dziś z nim już chodzi, jak go pytam co tam wsadzi do święcenia, to tylko mówi że JAJO i "mniam mniam" - coś dobrego

[AgaGuernsey]

Zaneta no niby wiem z tymi Biedronkami, ale mezowi latwiej bylo podjechac po drodze z przedszkola z samym Antkiem niz mi z trojka dzieci.

A przypomnij mi Emi chodzi do prywatnego zlobka? Teraz jak jestes na L4 tez? Jak sie zachowuje jak wraca po przerwie do zlobka? Ja sie obawiam, ze Antek to typ taki, co to wiecznie bedzie plakac przy pozegnaniu z tata. Nie wazne czy idzie po przerwie, czy ktorys dzien z rzedu...

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez aania_20

na jakiej ulicy? może też bym męża wysłała po pracy...

Na Luzyckiej... musisz dodac kreseczke do l i kropke do z. Nie mamy polskich znakow.

[aania_20]

Napisane przez AgaGuernsey

Na Luzyckiej... musisz dodac kreseczke do l i kropke do z. Nie mamy polskich znakow.

spoko, już wiem gdzie, dzięki

[Iwa_iw]

Hania to tylko czeka jak ksiądz koszyk pokropi i od razu za zająca czekoladowego się zabiera

Aga u mnie akurat odwrotnie bo ogórka kiszonego dziewczyny nie lubią (ale zupę ogórkową zjedzą)
a buraków to z kolei Hania nie lubi, ale Ala już tak

co do wyjazdu to do Hurhady z Itaką na 2 tygodnie
hotelu dokładnie nie wiem bo to niespodzianka
robiłam wywiad, ale nie trafiłam

Aania ta Biedronka to wjazd jest od ul. Łużyckiej
zaraz obok jest punkt przeglądów rejestracyjnych dla samochodów
na przeciwko z kolei jest stacja Orlen - okolice Carrefoura na Witosa

[brumek]

Hej
Zgadnijcie, co moje dziecko robi od rana Ziuuu!

Ale wielkie rozbieżności są w jedzeniu naszych dzieci! Naprawdę wielkie.

Napisane przez DDewik

Mam pytanko:Czy wasze dzieci tez tak szczekaja zebami, jak im wychodza ?Borysowi ida gorne piatki i tak biedny trze tymi zabkami, wypych dolna warge, widac ze go mecza.

Przy pierwszych ząbkach tak robił, jak był malutki. Teraz nie.

Napisane przez Iwa_iw

dziewczyny a ze mnie taka trąba, że zapomniałam się pochwalić
jedziemy w maju na wczasy
do Egiptu

Jejku, jak super

Napisane przez agni82

ta pani pediatra ma własną praktyke we Francji więc jej rady oparte sa na tamtych realiach. zwróciła mi uwagę, że tam społeczeństwo nie ma takich problemów z nadwagą jak w UK, nie wspominając USA.
Powiedziała, że dzieci wcale nie potzrebują tyle jedzenia i przekąski to jakaś wielka pomyłka. ich w ogóle nie powinno być, bo to zły nawyk. Teraz dziecko je biszkopcika, albo chlebowe pałeczki, a za parę lat przerzuci się na czekoladki i tu rodza sie problemy: nadwaga, otyłość, cukrzuca, miażdżyca itp. itd.
Tak wiec postanowiłam, że jak moge to postaram się ograniczyć Emilowi trochę te szaleństwa.

U nas jest zero przekąsek, ale w sumie nie dlatego, że go tak surowo chowam (), tylko dlatego, że nie myślę nawet o tym. Wiem, że między posiłkami jest najedzony, więc po co mu coś dawać dodatkowego?

Napisane przez aania_20

jakoś się nie dziwię

Jaka długa jest ta zjeżdżalnia?

U nas trudno powiedzieć, ile Adaś zjada, zależy jaki ma dzień. Czasami na obiad np całą miskę gęstej zupy, po czym jak TŻ wraca z pracy, to zjada z tatą z jego talerza (tak 1/3 porcji spokojnie), a czasami ledwo coś dziubnie. Ale generalnie nie raz zastanawiam się, gdzie mu się mieszczą takie ilości



piękna!

gratulacje!

chyba nie Wczoraj stałam w kolejce do kasy w markecie (u Was w sklepach też już przedświąteczne wariactwo?), akurat zadzwoniła koleżanka, pyta jak się czuję itp. Starałam się dość cicho mówić, no i mówię jej zgodnie z prawdą, że jakoś się trzymam, choć już czuję że brzuch twardy bo pochodziłam, ale byle święta przetrzymać to potem mogę rodzić A babka przede mną odwróciła się, obcięła mnie wzrokiem z góry na dół, jak wariatkę jakąś. Kasa uprzywilejowana.....:cool :
co do Brumka, to masz rację

Ale fakt, chwilę dłużej pochodzę to niestety to czuję.
Ale byłam z TŻem więc miał kto zakupy targać, jeszcze kurtkę sobie kupiłam

A w ogóle to dzień dobry

Napisane przez patik87

Brumek Tymek się zmienił, troszkę przytył na buzi chyba? widać że mu się podoba.

Coś Ty, wręcz przeciwnie chyba Tylko przez tą krótką fryzurkę tak wygląda, jakby mu się buzia zaokrągliła

My święcimy zawsze, bo to dla mnie strasznie przyjemne Przez te wszystkie lata razem chodziliśmy we dwoje, z reguły będąc gdzieś na wyjazdach, więc np. święciliśmy parówki, czekoladę i chleb tostowy (takie studenckie żarełko ), a teraz z Tymciem to jeszcze fajniej

[zanetaa88]

Napisane przez AgaGuernsey

Zaneta no niby wiem z tymi Biedronkami, ale mezowi latwiej bylo podjechac po drodze z przedszkola z samym Antkiem niz mi z trojka dzieci.

A przypomnij mi Emi chodzi do prywatnego zlobka? Teraz jak jestes na L4 tez? Jak sie zachowuje jak wraca po przerwie do zlobka? Ja sie obawiam, ze Antek to typ taki, co to wiecznie bedzie plakac przy pozegnaniu z tata. Nie wazne czy idzie po przerwie, czy ktorys dzien z rzedu...

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------



Na Luzyckiej... musisz dodac kreseczke do l i kropke do z. Nie mamy polskich znakow.

Emilie teraz była 2 tyg w domu przez tego mięczaka i w pierwszym dniu poszła normalnie, tylko chciała abym weszła z nią na sale. Ona całe 2 tyg mi mówiłam Alek, Jula, Ania, Maja, Malinka (malwinka) to są dzieci które z nią chodzą i które pamięta, Alek nagminnie mi mówi - ulubiony kolega ( a ma na imię Alex) no a wczoraj nie chciała iść wg do domu, tańczyli z babkami i dzieciakami a ona to uwielbia myślę, że to zależy od dziecka. Ja mówiłam Emilie, ze nie chodzi do dzieci, bo ma ała na rączce i to musi zejść aby poszła.

[83monia]

ja czegos nie rozumiem: co to ten mięczak?

[AgaGuernsey]

Napisane przez Iwa_iw

Hania to tylko czeka jak ksiądz koszyk pokropi i od razu za zająca czekoladowego się zabiera

Aga u mnie akurat odwrotnie bo ogórka kiszonego dziewczyny nie lubią (ale zupę ogórkową zjedzą)
a buraków to z kolei Hania nie lubi, ale Ala już tak

co do wyjazdu to do Hurhady z Itaką na 2 tygodnie
hotelu dokładnie nie wiem bo to niespodzianka
robiłam wywiad, ale nie trafiłam

Aania ta Biedronka to wjazd jest od ul. Łużyckiej
zaraz obok jest punkt przeglądów rejestracyjnych dla samochodów
na przeciwko z kolei jest stacja Orlen - okolice Carrefoura na Witosa

A to od meza prezent? Faaajnie! A nie masz zadnych obaw co do dzieci w Egipcie? W sensie przepraw zoladkowych? To znaczy wiem, ze takie historie moga zdarzyc sie prawie wszedzie, ale jednak w Egipcie czesciej. Dziewczyny juz lecialy samolotem?

[Chelsea91]

Hej
U nas dziś noc nieciekawa. Jul nie spał od 5,przed chwilą padł.

Dużo wasze dzieci jedzą, Julek różnie. Dziś rano chodził np. suchym chlebem który wziął z parapetu, ostatnio przyniósł nam do łóżka cały bochenek chleba.

U nas to wygląda tak:
1 śniadanie 150 ml mleka
2 śniadanie kanapka z serem, szynką, serkiem Philadelphia, omlet z oliwkami i pomidorami, jajecznica z pomidorami i szynką, parówki, sałatka, śledzie(bardzo lubi)
3 śniadanie kefir z tartym jabłkiem, serca i gwiazdki z naleśników (innych kształtów nie chce jesć :P),budyń, kisiel, banan, jabłko
Jak ja piję kawę to podjada mi ciasto.
Zupa
Drugie danie
Potem znów podjada nam ciasto jak kawę pijemy, paluszki, herbatniki i wieczorową porą przeważnie zajada oliwki i kapary i jak je widzi to aż uszy mu się trzęsą
Kolacja kanapka jak mu się chce.
Mleko 150 ml przed spaniem.

Ilości różne, ile ma ochotę.

Brumek Tymuś ślicznie wygląda na tej ślizgawce.
Telik o np. takie: TU

[zanetaa88]

Napisane przez 83monia

ja czegos nie rozumiem: co to ten mięczak?

Monika o takie coś -> klik Emilie miała takich w sumie 5, musieliśmy to leczyć takim preparatem który miał jej "wypalić" a w czasie leczenia, ponoć to bardzo swędzi i nie można tego drapać, bo jak się zdrapie to roznosi się tego więcej, a że Ja siedzę w domu to Emilie siedziała ze mną. Na szczęście jej to zeszło, ale mam obawy że i tak wróci. Generalnie to nie robi żadnych powikłań, ale roznosi się i paskudnie wygląda. Wyczytałam, że dużo ludzi to leczy nieraz rok. Nam na szczęście pomógł ten preparat który przepisała nam dermatolog

[brumek]

Jeszcze a propos zniżek i promocji: do 2 kwietnia w tchibo (on-line tylko) jest obniżka 23% na wszystko z siedmiu bieżących kolekcji

[Iwa_iw]

Aga to prezent od moich rodziców lecimy z nimi i wylatujemy z Katowic
co do przepraw żołądkowych no baaa skłamałabym jakby powiedziała, że się nie obawiam
i to nie tyle zemsty faraona czy jak to się tam zwie bo teraz to podobno już nawet nie dają tam żadnych leków tylko zastrzyk i momentalnie jest poprawa (mamy dodatkowe ubezpieczenie więc wszystko nam zwracają później jakby była potrzeba się na coś leczyć) i w sumie tyle dzieci tam lata więc myślę, że powinno być dobrze
bardziej obawiam się o Alę i o tą skazę jej bo przecież jak ona tam zobaczy, że my coś jemy to narobi takiego wrzasku bo też będzie chciała przecież a tam serów na potęgę, lody...ciastka, zupy pewnie z jakimś nabiałem w środku, ale mam nadzieję,że będzie ok. tam będzie super ciepło to i liczę na to, że skóra już też lepiej będzie wyglądać.
no zobaczymy.
dziewczyny samolotem nie leciały (nie licząc Hani w brzuchu hehe)
to są 4 godziny lotu - tablet z bajkami, małe puzzle, książeczki - myślę, że damy radę
natomiast Hania straszliwie się boi wysokości
jakiś czas temu strasznie jej się samoloty podobały, specjalnie do Balic jeździliśmy
a od jakiegoś czasu mówi, że nie poleci bo się boi. w Łagiewnikach na wieży do szyby nie podeszła, na balkonie do balustrady też nie podejdzie
ale póki co wcisnęłam jej kit, że jedziemy na wczasy samolotem, ale takim specjalnym, który po drodze jeździ (bo tak to byłby problem z samym wejściem do samolotu)
i że będziemy musieli pasy zapiąć bo będzie troszkę dziur w drodze - pas startowy i łączenia płyt (a ona po dziurach lubi jeździć)
i że będziemy tak szybko jechać jak jeszcze nigdy nie jechała (lubi szybką jazdę)
więc póki co ściemę łyknęła jeszcze jak jej baseny w katalogu pokazywałam
a przy oknie siedzieć nie musi to może nawet się nie zorientuje kiedy w powietrzu będziemy....

dzisiaj nad przedszkolem akurat samolot leciał to mi mówi,że ona takim na wczasy pojedzie, ale taką szeroką drogą


Aga o widzisz może Ty mnie poratujesz
bo na ten wyjazd to chciałam sobie i dziewczynom zrobić takie kapelusze na szydełku z duuuużym rondem
z czego najlepiej na upału
włóczka bawełniana, nici bawełniane, kordonek?
może masz gdzieś jakiś schemat na takie cuś?
bo szukam w necie i coś kiepsko mi szukanie idzie :/

[Marina1]

Napisane przez AgaGuernsey

Marina i on nic Ci nie je miedzy tym mlekiem a popoludniowa zupa? Boze! Antek by sie zaryczal, ze glodny. On sam idzie do lodowki i krzyczy "ama!" Wiadomo ze zdarzaja sie jedzeniowe bunty, ale jesli nawet je wtedy mniej ilosciowo, to nie ma szans, zeby wytrzymal od rana do 14 o samym mleku.

Aga to jesteś księgową?

Nie je, powaga. Dziś próbowałam mu dać, jak piszecie o II śniadaniach parówkę, to trzymał wszystko w buzi ( pół co mu dałam ) a potem wypluł na talerz...
I jest teraz na porannym mleku tylko, zaraz go uśpię to jak wstanie ok 15-15,30 to pewnie zje zupę. I potem o 7 mleko...

[aania_20]

Napisane przez Iwa_iw

Aania ta Biedronka to wjazd jest od ul. Łużyckiej
zaraz obok jest punkt przeglądów rejestracyjnych dla samochodów
na przeciwko z kolei jest stacja Orlen - okolice Carrefoura na Witosa

kojarzę

Brumek, obstawiam że pod cytowanym postem miała być odpowiedź?

W ramach przerwy w nauce oglądam "sekrety chirurgii" na tvn style, chyba się leczę z kompleksów jak widzę przebieg operacji

[Iwa_iw]

Napisane przez Marina1

Aga to jesteś księgową?

Nie je, powaga. Dziś próbowałam mu dać, jak piszecie o II śniadaniach parówkę, to trzymał wszystko w buzi ( pół co mu dałam ) a potem wypluł na talerz...
I jest teraz na porannym mleku tylko, zaraz go uśpię to jak wstanie ok 15-15,30 to pewnie zje zupę. I potem o 7 mleko...

heh taki typ widać
Ala jak o 7.30 zagęszczone mleko wtrąbiła
to później w sklepie bułkę zjadła
a w domu kanapkę z pasztetem (teściowa robiła)
wstanie to od razu pewnie rosół z makaronem i mięsem zje
przyjdziemy z przedszkola to 2 danie (o ile jeszcze w drodze z przedszkola nie zjedzą z Hanią czegoś typu banan np.)
a przed kolacją to na bank będzie jeszcze coś chciała


Brumku nie potrzebnie o tej zniżce w Tchibo pisałaś
już wyczaiłam komplet do piasku do robienia lodów a Hania uwielbia bawić się, że lody robi (wkłada piłki do plastikowych kubeczków) albo z ciastoliny lodziarnię ma
nosz kusi mnie teraz ten zestaw

[brumek]

Napisane przez Iwa_iw

Brumku nie potrzebnie o tej zniżce w Tchibo pisałaś
już wyczaiłam komplet do piasku do robienia lodów a Hania uwielbia bawić się, że lody robi (wkłada piłki do plastikowych kubeczków) albo z ciastoliny lodziarnię ma
nosz kusi mnie teraz ten zestaw

No, fajny jest

Napisane przez aania_20

Brumek, obstawiam że pod cytowanym postem miała być odpowiedź?

Co, gdzie, jak???
A, już wiem! To dlatego, że zostawiłam sobie Twój post, żeby pójść i zmierzyć zjeżdżalnię i zapomniałam potem
Ale teraz zmierzyłam i ślizg ma 95-100 cm długości.

[AgaGuernsey]

Napisane przez Iwa_iw

Aga to prezent od moich rodziców lecimy z nimi i wylatujemy z Katowic
co do przepraw żołądkowych no baaa skłamałabym jakby powiedziała, że się nie obawiam
i to nie tyle zemsty faraona czy jak to się tam zwie bo teraz to podobno już nawet nie dają tam żadnych leków tylko zastrzyk i momentalnie jest poprawa (mamy dodatkowe ubezpieczenie więc wszystko nam zwracają później jakby była potrzeba się na coś leczyć) i w sumie tyle dzieci tam lata więc myślę, że powinno być dobrze
bardziej obawiam się o Alę i o tą skazę jej bo przecież jak ona tam zobaczy, że my coś jemy to narobi takiego wrzasku bo też będzie chciała przecież a tam serów na potęgę, lody...ciastka, zupy pewnie z jakimś nabiałem w środku, ale mam nadzieję,że będzie ok. tam będzie super ciepło to i liczę na to, że skóra już też lepiej będzie wyglądać.
no zobaczymy.
dziewczyny samolotem nie leciały (nie licząc Hani w brzuchu hehe)
to są 4 godziny lotu - tablet z bajkami, małe puzzle, książeczki - myślę, że damy radę
natomiast Hania straszliwie się boi wysokości
jakiś czas temu strasznie jej się samoloty podobały, specjalnie do Balic jeździliśmy
a od jakiegoś czasu mówi, że nie poleci bo się boi. w Łagiewnikach na wieży do szyby nie podeszła, na balkonie do balustrady też nie podejdzie
ale póki co wcisnęłam jej kit, że jedziemy na wczasy samolotem, ale takim specjalnym, który po drodze jeździ (bo tak to byłby problem z samym wejściem do samolotu)
i że będziemy musieli pasy zapiąć bo będzie troszkę dziur w drodze - pas startowy i łączenia płyt (a ona po dziurach lubi jeździć)
i że będziemy tak szybko jechać jak jeszcze nigdy nie jechała (lubi szybką jazdę)
więc póki co ściemę łyknęła jeszcze jak jej baseny w katalogu pokazywałam
a przy oknie siedzieć nie musi to może nawet się nie zorientuje kiedy w powietrzu będziemy....

dzisiaj nad przedszkolem akurat samolot leciał to mi mówi,że ona takim na wczasy pojedzie, ale taką szeroką drogą


Aga o widzisz może Ty mnie poratujesz
bo na ten wyjazd to chciałam sobie i dziewczynom zrobić takie kapelusze na szydełku z duuuużym rondem
z czego najlepiej na upału
włóczka bawełniana, nici bawełniane, kordonek?
może masz gdzieś jakiś schemat na takie cuś?
bo szukam w necie i coś kiepsko mi szukanie idzie :/

ooo ale masz rodzicow
Nic sie nie boj, dobrze bedzie i w powietrzu i na miejscu, my dajemy rade z trojka, to i Wy z dwojka dacie, tym bardziej ze dwa razy wiecej doroslych.

Na upaly zrobilabym z czegos naturalnego, czyli cienka bawelna, zalezy co tam w sklepie jest ladnego. Co do schematu, to tak na szybko nie kojarze, zebym miala, a nie bylo czegos w tym watku na wizazu? Kojarze tam jedna dziewczyna wstawiala zdjecia z kapeluszami z szerokim rondem, moze wzor tez byl? Jak wroce z pracy to przegladne moje stare robotkowe gazety, moze cos bedzie, to Ci zeskanuje.

Napisane przez Marina1

Aga to jesteś księgową?

Nie je, powaga. Dziś próbowałam mu dać, jak piszecie o II śniadaniach parówkę, to trzymał wszystko w buzi ( pół co mu dałam ) a potem wypluł na talerz...
I jest teraz na porannym mleku tylko, zaraz go uśpię to jak wstanie ok 15-15,30 to pewnie zje zupę. I potem o 7 mleko...

No taka ze mnie ksiegowa jak z koziej d.upy cos tam (zapomnialam powiedzonka), zwykly klepacz, ale kiedys tak to moje stanowisko sie nazywalo.


A Igus moze jeszcze kiedys przekona sie do jedzenia.

[mamad1]

Patryk nie mam pojęcie, ile czego zjada - tyle, ile chce.
I sniadanie to mleko (otwiera oczy i jego pierwsze słowo to "cycy")
II śniadanie to różnie - jajecznica, omlet, owsianka z owocami, kasza jaglana z owocami, czasem kanapka. Bywa, że kończy się na 2-3 łyżeczkach, a czasem zje z pól miseczki.
Przed drzemką mleko.
Po drzemce zupa, ale dużo nie zjada.
Ok. 16. coś w stylu drugiego dania, zwykle z mojego talerza (albo od taty). Ziemniaki się mieszczą w nim zawsze i w każdej ilości. Często poprawi bananem, czasem sokiem.
Na kolację zwykle coś dziubnie z naszego talerza i przed snem mleko. W nocy też mleko, mleko I żeby nie było to generalnie wszystko musi poprawić mlekiem - taki typ

[83monia]

jednym z moich zadan w rpacy jest informowanie ludzi z naszej bazy o roznych probiznesowych rpzedsiewzieciach. napisalam o takim projekcie stazy dla nauczycieli zawodu, jeszzce calkiem niezle platnych dla przedsiebiorcy. wiece jaki mail dostalam w odpowiedzi? "Po co mi pani przesyła te informacje ?…chciałbym przypomnieć ,że prowadzę firmę produkcyjną… na litość boską Odrobina myslenia." ludzie to są niewychowani...

[Iwa_iw]

Aga a Wy z dziewczynami na Krecie byliście tak?
masz jakieś podpowiedzi dla mnie?
co koniecznie zabrać (no wiadomo krem z wysokim filtrem, kapelusze, klapki etc) o czym mogłabym nie pomyśleć
a czego nie brać? coś mi się wydaje, że pojedziemy obładowani jak wielbłądy a chciałabym zabrać minimum

[Marina1]

Aga oj, skromna jesteś, a napewno potrafisz dużo Mi to się marzy taka praca własnie w zaciszu, bez ludzi do okoła, żebym była gdzieś schowana :P. Nawet jak pracowałam jako kelnerka w restauracji, to marzyłam, by iść na zmywak, bo mnie wkurzał ten tłum dookoła mnie.

Oj oby, oby się przekonał...

Patik kurka, niby nie pije dużo, zazwyczaj to on wodę pije, jak i ja... Może się kiedyś przekona do kanapek, itp...

Iwa jakie cudne wczasy przed Tobą! Wow zazdroszczę. Ja marzę chociażby ( i spełnię ! ) o basenie razem z małym w upalny dzień, albo nad jakąs wodę

brumku ale fajna ta zjeżdzalnia. Tymek się zmienił jak ktoś wyżej zauważył. Dalej słodziak oczywiście

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez Iwa_iw

Aga a Wy z dziewczynami na Krecie byliście tak?
masz jakieś podpowiedzi dla mnie?
co koniecznie zabrać (no wiadomo krem z wysokim filtrem, kapelusze, klapki etc) o czym mogłabym nie pomyśleć
a czego nie brać? coś mi się wydaje, że pojedziemy obładowani jak wielbłądy a chciałabym zabrać minimum

Mnie! mnie!

[Iwa_iw]

Marinko Aga na samotność i zacisze w pracy to chyba nie ma co liczyć
tzn Aga może i tak jest, ale z tego co nie raz bratowa opowiada to zupełnie inaczej to wygląda u niej
ale może to od teamu zależy

[Marina1]

Napisane przez Iwa_iw

Marinko Aga na samotność i zacisze w pracy to chyba nie ma co liczyć
tzn Aga może i tak jest, ale z tego co nie raz bratowa opowiada to zupełnie inaczej to wygląda u niej
ale może to od teamu zależy

Mówisz? Kurde poniosło mnie w marzeniach

[brumek]

Scio, mam pilne pytanie. Czytałaś "Dziecko z bliska". Polecasz?
W sumie to pytanie retoryczne, ale po prostu szukam dodatkowego potwierdzenia, że muszę ja kupić Bo mnie kusi...

[Scio]

Napisane przez brumek

Scio, mam pilne pytanie. Czytałaś "Dziecko z bliska". Polecasz?
W sumie to pytanie retoryczne, ale po prostu szukam dodatkowego potwierdzenia, że muszę ja kupić Bo mnie kusi...

ale kup, to później pożyczę

[aania_20]

Napisane przez brumek

Ale teraz zmierzyłam i ślizg ma 95-100 cm długości.

dzięki

Napisane przez 83monia

jednym z moich zadan w rpacy jest informowanie ludzi z naszej bazy o roznych probiznesowych rpzedsiewzieciach. napisalam o takim projekcie stazy dla nauczycieli zawodu, jeszzce calkiem niezle platnych dla przedsiebiorcy. wiece jaki mail dostalam w odpowiedzi? "Po co mi pani przesyła te informacje ?…chciałbym przypomnieć ,że prowadzę firmę produkcyjną… na litość boską Odrobina myslenia." ludzie to są niewychowani...

No co za burak...


Krakowianki, zapisuje się może któraś na warsztaty?

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

ogląda któraś Rozmowy w toku? Ja oglądam i ryczę jak bóbr

[Iwa_iw]

Ania jakie warsztaty?

ja mam nerwa :/
2 godziny temu dowiedziałam się, że TŻ wyjeżdża dzisiaj do Poznania i wraca
w sb popołudniu :/
miał mieć jutro wolne
ja zero zakupów na święta i oczywiście sama ze wszystkim a na nd rodziców pozapraszaliśmy :/
najlepiej do mnie teraz nie podchodzić do gryzę normalnie

[patik87]

Napisane przez Chelsea91

Hej
U nas dziś noc nieciekawa. Jul nie spał od 5,przed chwilą padł.

Dużo wasze dzieci jedzą, Julek różnie. Dziś rano chodził np. suchym chlebem który wziął z parapetu, ostatnio przyniósł nam do łóżka cały bochenek chleba.

U nas to wygląda tak:
1 śniadanie 150 ml mleka
2 śniadanie kanapka z serem, szynką, serkiem Philadelphia, omlet z oliwkami i pomidorami, jajecznica z pomidorami i szynką, parówki, sałatka, śledzie(bardzo lubi)
3 śniadanie kefir z tartym jabłkiem, serca i gwiazdki z naleśników (innych kształtów nie chce jesć :P),budyń, kisiel, banan, jabłko
Jak ja piję kawę to podjada mi ciasto.
Zupa
Drugie danie
Potem znów podjada nam ciasto jak kawę pijemy, paluszki, herbatniki i wieczorową porą przeważnie zajada oliwki i kapary i jak je widzi to aż uszy mu się trzęsą
Kolacja kanapka jak mu się chce.
Mleko 150 ml przed spaniem.

Ilości różne, ile ma ochotę.

Brumek Tymuś ślicznie wygląda na tej ślizgawce.
Telik o np. takie: TU

z tego co tu opisałaś to jest bardzo dużo, 7 razy naliczyłam bez podjadania Ci ciasta

Napisane przez 83monia

jednym z moich zadan w rpacy jest informowanie ludzi z naszej bazy o roznych probiznesowych rpzedsiewzieciach. napisalam o takim projekcie stazy dla nauczycieli zawodu, jeszzce calkiem niezle platnych dla przedsiebiorcy. wiece jaki mail dostalam w odpowiedzi? "Po co mi pani przesyła te informacje ?…chciałbym przypomnieć ,że prowadzę firmę produkcyjną… na litość boską Odrobina myslenia." ludzie to są niewychowani...

lol co za typ. Zły dzień chyba miał.

Napisane przez aania_20

dzięki

No co za burak...


Krakowianki, zapisuje się może któraś na warsztaty?

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

ogląda któraś Rozmowy w toku? Ja oglądam i ryczę jak bóbr

nie oglądałam, ale miało być o rodzicach którym dzieci zmarły.....
Oglądała któraś jakiś czas temu odcinek pt :" mój facet się nie myje cośtam cośtam"? Była dziewucha od nas ze wsi ! Myślałam że padne jak ja zobaczyłam. Jak jej nie wstyd teraz się ludziom pokazywać, brechta jak cholera co ona tam wygadywała razem z nim.

Iwa czym zajmuje się Twój mąż? nie dziwie ci się że masz nerwa...tez by miała.

[Iwa_iw]

dziewczyny ja praktycznie tv nie oglądam więc nie wiem o czym mówicie
czasami jakiś film sobie puścimy wieczorem jak dziewczyny śpią
czasami fakty obejrzę
a tak to częściej jakiś serial przez neta w tv (Lekarze np.)

tak w dzień to praktycznie tv wyłączony
inaczej jak TŻ wraca - od razu pilot w dłoń


Patik TŻ jest specjalistą ds utrzymania ruchu w firmie zajmującej się produkcją naczep
na hali przy tych naczepach odpowiedzialny jest za elektrykę, ale i ogólnie za całą firmę - przeglądy suwnic, komputery, internet, szkolenia ustala (i na nie jeździ), uprawnienia dla pracowników załatwia - to tak w skrócie bo w sumie robi ponad 100% tego co robił na początku jak się przyjmował.
do tego jest na serwisie tych naczep i te wyjazdy to zazwyczaj jakieś usterki albo kontrole gwarancyjne i pogwarancyjne

i dopóki tak jego praca będzie wyglądać to ja nawet nie za bardzo mam jak dla siebie czegoś szukać jak Ala by do przedszkola poszła
bo muszę liczyć wtedy tylko i wyłącznie na siebie bo wystarczy, że jemu jakaś nadgodzina wypadnie albo właśnie wyjazd i wtedy pojawia się problem z odbiorem dziewczyn.
teraz miało być tak,że on Hanię odbiera do 15 z przedszkola a udaje mu się to baaaardzo rzadko :/