reakcja chłopaka na powiększenie piersi...

[coffee]

Napisane przez just_me

faceci tak mają, że czasem są gburowaci i zanim coś przemyśla to najepirw to powiedzą. Powinni sie nieraz ugryźć w język. Tym bardizej zna CIe 5lat, wiec pewnie wie ze to jest Twój mega kompleks i nie powinien gadac głupot. Powiedziało mu się, zrobił głupio. Ale kocha Cie, skoro jest z Tobą 5lat. Pamietam jak mialam kiedys zły dzien, okropny dzień, przyszłam zapłakana, na dodatek obiad mi nie wyszedł, to tż co zrobił? zamiast coś wymyśleć, ze nie jest głodny albo coś, to na pocieszenie stwierdzil, zę obiad jest okropny. Spoko, każdego dnia mi mógł to powiedzieć, pośmialabym się, nie ruszyłoby mnie to, bo czasem coś nei wychodzi, ale wtedy>? Kiedy nic sie nie układalo po mojej mysli to on mnie jeszcze dobił takim głupim stwierdzeniem... Tak faceci tak maja, częśto niestety zerowa empatia...

No, cholera, co za chamy i świnie. Dlaczego oni nigdy nie mówią tego, co chcemy usłyszeć? Dlaczego nie czytają w myślach, dlaczego?

[TmargoT]

Napisane przez just_me

faceci tak mają, że czasem są gburowaci i zanim coś przemyśla to najepirw to powiedzą. Powinni sie nieraz ugryźć w język. Tym bardizej zna CIe 5lat, wiec pewnie wie ze to jest Twój mega kompleks i nie powinien gadac głupot. Powiedziało mu się, zrobił głupio. Ale kocha Cie, skoro jest z Tobą 5lat. Pamietam jak mialam kiedys zły dzien, okropny dzień, przyszłam zapłakana, na dodatek obiad mi nie wyszedł, to tż co zrobił? zamiast coś wymyśleć, ze nie jest głodny albo coś, to na pocieszenie stwierdzil, zę obiad jest okropny. Spoko, każdego dnia mi mógł to powiedzieć, pośmialabym się, nie ruszyłoby mnie to, bo czasem coś nei wychodzi, ale wtedy>? Kiedy nic sie nie układalo po mojej mysli to on mnie jeszcze dobił takim głupim stwierdzeniem... Tak faceci tak maja, częśto niestety zerowa empatia...

a mnie dziwi szuflatkowanie.mając jakieś doświadczenia z ludźmi obu płci nie zauważyłam tej prawidłowości.to chyba nie zależy od bycia facetem,czy babką

[GrumpyCat]

Napisane przez kasiazb

Czego się spodziewałam? tego, że jest poważnym facetem, i że nie okłamuje mnie w tak ważnej dla mnie kwestii...

Jakbyście się czuły, gdyby wam od zawsze mówił, jakie to jesteście piękne i seksowne i pewnego dnia powiedział, że w zasadzie to jednak nie bardzo...

Nie mam pretensji, że lubi duże, bo to normalne, tylko właśnie o to, że mnie okłamywał... (tak wiem - bo kocha i nie chciał ranić)

a że akceptuje... hm, normalni kochający się akceptują swój wygląd, więc to chyba nic nadzwyczajnego...

A powiedział ci coś takiego To że cię poparł w twojej decyzji wcale nie oznacza że przez cały związek ni akceptował twoich piersi. To ty masz z nimi problem i jesteś przewrażliwiona a nie on.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez kasiazb

No tak, więc wygląd jest najważniejszy... i właśnie dla wyglądu kocha się drugą osobę... O czym Ty bredzisz dziewczyno?

Jestem z nim bo go kocham za to jakim jest człowiekiem.
Jeśli Ty kochasz swojego bo jest pociągający, to współczuję wam obojgu

Hahaha Na miłość to się składa wiele czynników, za sam dobry charakter to można zostać dobrym przyjacielem a nie kochankiem Chciaż rozumiem, że jeśli facet jest miły i troskliwy to byłabyś w stanie iść z nim do łóżka nawet jeśli jego wygląd powoduje odruch wymiotny

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Napisane przez kalincia

Chciałabyś, żeby on był z tobą, bo jesteś fajnym człowiekiem, a nie również dlatego, że go pociągasz? Jeśli tak, to o co ta rozkmina z twoimi cyckami? Przecież nie musisz go pociągać, skoro jest z tobą za to, jakim jesteś człowiekiem? I cycki wcale się nie liczą? W czym problem, więc? Czemu się burzysz, skoro miłość nie wymaga pociągu? Nawet do cycków?

Cudownie ujęte

[chwast]

Wg mnie Twój facet jest dziwny... Ale z drugiej strony chciałaś odpowiedzi to masz... choć nie dziwię się, że czujesz się zraniona. Dla mnie to logiczne, że jak się z kimś jest to jest się też dlatego, że nam się podoba (prócz tego, że jest super człowiekiem). I podoba nam sie jego ciało pod każdym względem.

Niby faceci wolą większe piersi. Niby. Tak naprawdę będą kochać piersi takie jakie ma ich dziewczyna. Tzn dla mnie tak powinno być i mam nadzieję, że w większości jest bo po tym wątku widzę, że jednak nie w całości.
Mój facet miał 2 dziewczyny przede mną, które miały ogromne piersi i nigdy nie powiedział, że chciałby żebym miała większe - WRĘCZ PRZECIWNIE. Powiedział, że chyba by mnie zabił jakbym sobie powiększyła! Bo są moje i je kocha. Bo to jest związek tak mi się wydaje, nieważne czy masz cycki B, C czy G.
A dla faceta Twojego widocznie jest to ważne i nie dorósł do ZWIĄZKU tylko do jakiejś relacji gdzie jest fajnie pogadać, przytulić i jest jeszce fajniej jeśli jest szansa na większy cyc. Dzieciak.

[Nuova]

A czemu wychodzimy z założenia, że każdy facet musi zniechęcać swoją kobietę do operacji i brzydzić się silikonami? Może akurat TŻ Autorki lubi powiększany biust/nie ma nic przeciwko i dlatego zareagował entuzjazmem? Pomijając fakt, że to jest operacja, a nie zabieg estetyczny, więc decyzja powinna być bardzo dobrze przemyślana i podejmowana nie na podstawie opinii TŻ czy jakiegokoliwiek innego człowieka.

[Mojwa]

Aha, facet nie dojrzal do zwiazku bo nie zaczal autorki odwodzic od jej wlasnego pomyslu. Litosci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Duszaniola]

Jakby mój facet miał straszny kompleks przez parę lat i bym mu mówiła, że mi się podoba, jest dla mnie seksowny i atrakcyjny, a mimo to wymyślił, że zrobi coś z tym kompleksem, np. operację to bym też mu przyklasnęła. Po co ma się męczyć sam ze sobą?
I nie rozumiem Autorki. Facet ją przez 5 lat zapewniał, że mu się jej piersi podobają, a ona się skupiła na jednej uwadze z przeszłości i tym, że zamiast powiedzieć "och kochanie, ależ Twoje piersi są cudowne" to on zaczął wypytywać o szczegóły. Pewnie stwierdził, że to już poważna decyzja i przyda się powiększenie piersi, może nie dla samego rozmiaru (choć to pewnie też plus), ale samej Autorce, która aż tak cierpi na ich punkcie.

[paula78]

Problemem nie sa twoje cycki ale Ty sama.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Może to i dziwne. Ale rozumiem autorkę,gdyby mój facet mi coś takiego powiedział, poczułałbym się niezbyt dobrze.
Masakra.

[Glodomorek]

Napisane przez panna mati_

Strach przed opisem naszego romansu???

Przypomniał mi się wątek z ginekologiem

[Carmela_]

Litości

Widzę że mój TŻ uwielbia moje piersi-bo są moje i są cyckami,więc logiczne że są dla niego seksowne i pociągające.Ale mogą być jeszcze bardziej Mam małe piersi,nie mam kompleksów na ich punkcie,ale chcę powiększyć.TŻ się z tym zgadza i naturalnie mnie wspiera,bo wiadomo że jednak podobają mu się większe.Nie rozumiem co za problem?Czy to że jest dobrze,nie znaczy że nie może być już lepiej? Jezusie,ale sobie problemy wymyślacie,co za babskie myślenie

[WDM]

Był tu mężczyzna, który pisał o empatii.


A niektóre kobiety tak bardzo stawiają na zimny chów uczucia.
Racjonalizacja przystosowania do spartańskich warunków czy jak. Nie można się oprzeć wrażeniu.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez chwast

Wg mnie Twój facet jest dziwny... Ale z drugiej strony chciałaś odpowiedzi to masz... choć nie dziwię się, że czujesz się zraniona. Dla mnie to logiczne, że jak się z kimś jest to jest się też dlatego, że nam się podoba (prócz tego, że jest super człowiekiem). I podoba nam sie jego ciało pod każdym względem.

Niby faceci wolą większe piersi. Niby. Tak naprawdę będą kochać piersi takie jakie ma ich dziewczyna. Tzn dla mnie tak powinno być i mam nadzieję, że w większości jest bo po tym wątku widzę, że jednak nie w całości.
Mój facet miał 2 dziewczyny przede mną, które miały ogromne piersi i nigdy nie powiedział, że chciałby żebym miała większe - WRĘCZ PRZECIWNIE. Powiedział, że chyba by mnie zabił jakbym sobie powiększyła! Bo są moje i je kocha. Bo to jest związek tak mi się wydaje, nieważne czy masz cycki B, C czy G.
A dla faceta Twojego widocznie jest to ważne i nie dorósł do ZWIĄZKU tylko do jakiejś relacji gdzie jest fajnie pogadać, przytulić i jest jeszce fajniej jeśli jest szansa na większy cyc. Dzieciak.

A autorka sama pisała, że

Napisane przez kasiazb

No chyba nie porównujesz zmiany koloru do powiększania piersi (ATRYBUTU KOBIECOŚCI)....

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Trafny przykład bo tak właśnie u nas było. On był 2 razy chudszy ode mnie - tak kochałam go i akceptowałam, ale NIE powiedziałam mu nigdy, że jest seksowny i pociągający, bo po prostu nie był. Gdy zdecydował się pójść na siłownię przyklasnęłam i wspierałam.
To że kogoś kocham i akceptuję, nie znaczy że jest dla mnie seksowny... i nie wiem dlaczego miałabym go okłamywać, że jest... lepiej nie mówić nic

Jeśli ona mu przyklaskuje bo on jej się nie podoba taki jest to jest ok, ale jak on przystaje na jej pomysł to już jest chamem i jest dziwny?

[niki221]

ja tez mam bardzo male a do tego puste po karmieniu dziecka ale jak powiedzialam mojemu ze chciala bym je powiekszyc to powiedzial ze mam to sobie wybic z glowy bo kocha mnie taka jaka jestem i ze jak by chcial sztuczna lale to poszedl by sobie do sexshopu takze troche mnie to podnioslo na duchu ale i tak chce je powiekszyc ale narazie sprobuje tabletkami bo na zabieg mnienie stac a tobie szczerze wspolczuje ze twoj facet jest taki nieczuly przeciez idealow n ie ma

[201607231707]

Napisane przez niki221

ja tez mam bardzo male a do tego puste po karmieniu dziecka ale jak powiedzialam mojemu ze chciala bym je powiekszyc to powiedzial ze mam to sobie wybic z glowy bo kocha mnie taka jaka jestem i ze jak by chcial sztuczna lale to poszedl by sobie do sexshopu takze troche mnie to podnioslo na duchu ale i tak chce je powiekszyc ale narazie sprobuje tabletkami bo na zabieg mnienie stac a tobie szczerze wspolczuje ze twoj facet jest taki nieczuly przeciez idealow n ie ma

Masz: ,,,,,,,,,, ........ korzystaj ile wlezie.

Nie generalizuj, dziewczyny, które robią sobie operacje plastyczne nie są pustymi lalami z tego powodu.

Tabletki nie pomagają, są napakowane hormonami, które faktycznie biust powiększa, ale myk polega na tym, że działają tylko kiedy je stosujesz. Kiedy przestaniesz cycki wracaja do poprzedniego rozmiaru. Upsik.

[chwast]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;4001632 5]A autorka sama pisała, że



Jeśli ona mu przyklaskuje bo on jej się nie podoba taki jest to jest ok, ale jak on przystaje na jej pomysł to już jest chamem i jest dziwny?[/QUOTE]

no dobra co ty porównujesz pójście na siłownię a OPERACJĘ piersi hahah i wstrzykiwanie ciała obcego do swojego
wiadomo ze jak np moj tz przytyje 50kg to nie bedzie dla mnie seksowny ale jak np urodzil sie nie wiem z grubymi lydkami, ktore nie sa ladne to co mam mu kazac je zoperowac

[dziad kalwaryjski]

Napisane przez chwast

no dobra co ty porównujesz pójście na siłownię a OPERACJĘ piersi hahah i wstrzykiwanie ciała obcego do swojego
wiadomo ze jak np moj tz przytyje 50kg to nie bedzie dla mnie seksowny ale jak np urodzil sie nie wiem z grubymi lydkami, ktore nie sa ladne to co mam mu kazac je zoperowac

Tak, a przynajmniej w momencie kiedy sam w końcu doprowadzi swoj poziom zakompleksienia na ich punkcie do tego stopnia, że ZACZNIE MYSLEĆ o operacji to nie zapomnij mu pogratulować pomusłu i okazac radości, że w końcu sie doprowadziłby do porzadku.
Tylko nie zapomnij mu szybko powiedzieć kilka razy, ze ma za grube łydy i tobie podobaja sie szczuplejsze!

Od myśli "chce zoperowac cycki" do ich operacji długa droga i podejrzewam, że autorka miała słabszy dzień i tylko tak sobie gadała (komu z nas nigdy nue przeszło przez myśl, że chciałby sobie coś poprawić), więc takie nagłe podchwycenie tematu przez jej partnera jak najbardziej mogło być przykre.
Może jestem jakas nie z tego świata, ale uważam, że nie powinno sie mowic swoim partnerom o ich niedoskonałosciach fizycznych na które nie mają wplywu. Z tego raczej rzadko kiedy może wypłynąć coś dobrego...

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez chwast

no dobra co ty porównujesz pójście na siłownię a OPERACJĘ piersi hahah i wstrzykiwanie ciała obcego do swojego
wiadomo ze jak np moj tz przytyje 50kg to nie bedzie dla mnie seksowny ale jak np urodzil sie nie wiem z grubymi lydkami, ktore nie sa ladne to co mam mu kazac je zoperowac

Ale ona sama chcę zoperować te piersi, czy on jej to zaproponował czy ona sama wpadła na ten pomysł?
Poza tym ja się mu nie dziwię, że nie ma zamiaru ciągle jej mówić jakie ma piękne piersi i jak to mu się podoba, skoro on jest ciągle krytykowany przez autorkę i słyszy od niej wprost że wcale nie jest dla niej seksowny.

Niektóre z Was widzą tylko "fatalne" zachowanie chłopaka, bo przyklasnął jej pomysłowi, tylko że on w przeciwieństwie do niej nigdy nie stwierdził, że ona nie jest seksowna i mu się nie podoba, a ona jemu powtarzała to nie raz.

[niki221]

Napisane przez Demi93

Masz: ,,,,,,,,,, ........ korzystaj ile wlezie.

Nie generalizuj, dziewczyny, które robią sobie operacje plastyczne nie są pustymi lalami z tego powodu.

Tabletki nie pomagają, są napakowane hormonami, które faktycznie biust powiększa, ale myk polega na tym, że działają tylko kiedy je stosujesz. Kiedy przestaniesz cycki wracaja do poprzedniego rozmiaru. Upsik.

Nie generalizuje to jest zdanie mojego chlopaka a nie moje , zle przeczytalas moja wypowiedz bo przeciez napisalam ze sama chciala bym sie zoperowac. A tabletek sprobuje mimo wszystko jesli moga pomoc to napewno nie zaszkodzi sprobowac.

[Duszaniola]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Tak, a przynajmniej w momencie kiedy sam w końcu doprowadzi swoj poziom zakompleksienia na ich punkcie do tego stopnia, że ZACZNIE MYSLEĆ o operacji to nie zapomnij mu pogratulować pomusłu i okazac radości, że w końcu sie doprowadziłby do porzadku.
Tylko nie zapomnij mu szybko powiedzieć kilka razy, ze ma za grube łydy i tobie podobaja sie szczuplejsze!

Od myśli "chce zoperowac cycki" do ich operacji długa droga i podejrzewam, że autorka miała słabszy dzień i tylko tak sobie gadała (komu z nas nigdy nue przeszło przez myśl, że chciałby sobie coś poprawić), więc takie nagłe podchwycenie tematu przez jej partnera jak najbardziej mogło być przykre.
Może jestem jakas nie z tego świata, ale uważam, że nie powinno sie mowic swoim partnerom o ich niedoskonałosciach fizycznych na które nie mają wplywu. Z tego raczej rzadko kiedy może wypłynąć coś dobrego...

Ale ona myśli o tej operacji od 5 lat, jak nie więcej. Na jego miejscu nie wzięłabym tego za pomysł z pupy, tylko za dojrzałą decyzję. Szczególnie, że on jej ciągle powtarza, że jest seksowna i że mu się jej piersi podobają. To jej wina, że ma takie kompleksy i nic z nimi nie robi.
Zresztą jej foch jest śmieszny, biorąc pod uwagę, że ona potrafi swojemu facetowi powiedzieć, że jest dla niej nieatrakcyjny i niepociągający. Jak dla mnie to ona jest burakiem w tym związku, nie on.

[TmargoT]

Napisane przez niki221

Nie generalizuje to jest zdanie mojego chlopaka a nie moje , zle przeczytalas moja wypowiedz bo przeciez napisalam ze sama chciala bym sie zoperowac. A tabletek sprobuje mimo wszystko jesli moga pomoc to napewno nie zaszkodzi sprobowac.

tabletka to nie metoda na powiekszenie piersi,poza tym nie na każdego działają tak samo

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Duszaniola

Ale ona myśli o tej operacji od 5 lat, jak nie więcej. Na jego miejscu nie wzięłabym tego za pomysł z pupy, tylko za dojrzałą decyzję. Szczególnie, że on jej ciągle powtarza, że jest seksowna i że mu się jej piersi podobają. To jej wina, że ma takie kompleksy i nic z nimi nie robi.
Zresztą jej foch jest śmieszny, biorąc pod uwagę, że ona potrafi swojemu facetowi powiedzieć, że jest dla niej nieatrakcyjny i niepociągający. Jak dla mnie to ona jest burakiem w tym związku, nie on.

Dokładnie tak, zgadzam się w pełni

[fleur05]

Naprawdę uważacie, że facet jest w porządku?
Że dla własnej uciechy chce ochoczo ryzykować zdrowie swojej dziewczyny?

Fajnie, że ona może i chce - ale dojrzały facet jest od tego, żeby podobne rzeczy z głowy dziewczynie wybić, dać jej do zrozumienia, że coś więcej się jednak liczy.
Nie trzeba być specjalnie obeznanym w temacie, żeby wiedzieć, że to jest prawdziwa operacja, a nie wizyta u kosmetyczki! Każdy talki zabieg jest ryzykiem, powinno się ich unikać, a nie za to płacić!
Autorka gadała o operacji, ale wcale jej nie spieszno do niej było, chciała po prostu usłyszeć od swojego faceta, że dla niego jej zdrowie jest ważniejsze od cycków.
Tyle.

[WDM]

Napisane przez dziad kalwaryjski

Może jestem jakas nie z tego świata, ale uważam, że nie powinno sie mowic swoim partnerom o ich niedoskonałosciach fizycznych na które nie mają wplywu. Z tego raczej rzadko kiedy może wypłynąć coś dobrego...

Czasem można przerobić im w głowie kompleksy na atuty.
Ale to nie nam zaczynać wtedy te rozmowy.

Napisane przez fleur05

Fajnie, że ona może i chce - ale dojrzały facet jest od tego, żeby podobne rzeczy z głowy dziewczynie wybić, dać jej do zrozumienia, że coś więcej się jednak liczy.
Nie trzeba być specjalnie obeznanym w temacie, żeby wiedzieć, że to jest prawdziwa operacja, a nie wizyta u kosmetyczki! Każdy talki zabieg jest ryzykiem, powinno się ich unikać, a nie za to płacić!
Autorka gadała o operacji, ale wcale jej nie spieszno do niej było, chciała po prostu usłyszeć od swojego faceta, że dla niego jej zdrowie jest ważniejsze od cycków.
Tyle.

No właśnie. I jak czytam porównania zrobienia operacji do zrobienia sobie mięśni albo, co gorsza, teksty o wyrażeniu aprobaty na powiększenie penisa, to myślę, że ten poziom abstrakcji zdrowy ni dojrzały nie jest.
Chociaż poziomy abstrakcji tak normalnie to lubię.

[chwast]

Napisane przez fleur05

Naprawdę uważacie, że facet jest w porządku?
Że dla własnej uciechy chce ochoczo ryzykować zdrowie swojej dziewczyny?

Fajnie, że ona może i chce - ale dojrzały facet jest od tego, żeby podobne rzeczy z głowy dziewczynie wybić, dać jej do zrozumienia, że coś więcej się jednak liczy.
Nie trzeba być specjalnie obeznanym w temacie, żeby wiedzieć, że to jest prawdziwa operacja, a nie wizyta u kosmetyczki! Każdy talki zabieg jest ryzykiem, powinno się ich unikać, a nie za to płacić!
Autorka gadała o operacji, ale wcale jej nie spieszno do niej było, chciała po prostu usłyszeć od swojego faceta, że dla niego jej zdrowie jest ważniejsze od cycków.
Tyle.

niektórzy są tak super wyzwoleni, mądrzy, tolerancyjni, dojrzali i w ogóle, że tak, tak uważają

[WDM]

Napisane przez chwast

niektórzy są tak super wyzwoleni, mądrzy, tolerancyjni, dojrzali i w ogóle, że tak, tak uważają

Bo wszystko może być lepsze.
Nie zauważyli że to co w seksie najlepsze przy tym się ulatnia.

[Mojwa]

Napisane przez chwast

niektórzy są tak super wyzwoleni, mądrzy, tolerancyjni, dojrzali i w ogóle, że tak, tak uważają

Bardziej chodzi o to, że skoro sama autorka chce operacji to dlaczego jej facet ma OBOWIĄZEK tego nie chcieć? On jej nie namawia do tego, a to spora róznica.

[elvegirl]

Napisane przez fleur05

Fajnie, że ona może i chce - ale dojrzały facet jest od tego, żeby podobne rzeczy z głowy dziewczynie wybić, dać jej do zrozumienia, że coś więcej się jednak liczy.

Dojrzały facet jest od tego, żeby wspierać swoją kobietę w walce z kompleksami. Jeśli kilka lat świadomości, że na niego super działa, jej nie pomogło i wciąż o tym myśli, jeśli tego chce, jeśli to dobrze przemyślała (a zakładam że tak, skoro o tym myśli od kilku lat), jeśli według niej to jedyna opcja żeby zacząć czuć się lepiej w swoim ciele, to dlaczego on ma jej ten pomysł wybić z głowy?

Napisane przez WDM

Bo wszystko może być lepsze.
Nie zauważyli że to co w seksie najlepsze przy tym się ulatnia.

W związku autorki chyba nigdy nie było tego co najlepsze, skoro ona otwarcie twierdzi, że jej partner jej nie pociąga...

[Carmela_]

Napisane przez fleur05

Naprawdę uważacie, że facet jest w porządku?
Że dla własnej uciechy chce ochoczo ryzykować zdrowie swojej dziewczyny?

Fajnie, że ona może i chce - ale dojrzały facet jest od tego, żeby podobne rzeczy z głowy dziewczynie wybić, dać jej do zrozumienia, że coś więcej się jednak liczy.
Nie trzeba być specjalnie obeznanym w temacie, żeby wiedzieć, że to jest prawdziwa operacja, a nie wizyta u kosmetyczki! Każdy talki zabieg jest ryzykiem, powinno się ich unikać, a nie za to płacić!
Autorka gadała o operacji, ale wcale jej nie spieszno do niej było, chciała po prostu usłyszeć od swojego faceta, że dla niego jej zdrowie jest ważniejsze od cycków.
Tyle.

On nie powiedział nawet słowa,żeby namówić ją do operacji.
I chyba masz jakąś zakrzywioną definicję dojrzałości.Żaden dojrzały facet nie lubi silikonów?

To skoro jej nie spieszno do operacji,do po jakiego chu** mówiła że chce ją zrobić?!Facet to jest jej zabawka,ma zgadywać o co jej chodzi,ma wiedzieć że ma na myśli coś zupełnie innego,jak mówi drugie? A potem się dziwić że się związki rozpadają,skoro kobiety postępują jak głupie księżniczki.

[fleur05]

Napisane przez Carmela_

On nie powiedział nawet słowa,żeby namówić ją do operacji.
I chyba masz jakąś zakrzywioną definicję dojrzałości.Żaden dojrzały facet nie lubi silikonów?

Żaden dojrzały facet nie pozwala kobiecie na operacje bez sensu. Tak właśnie uważam. Ludzie, operacja to jest poważna sprawa, niesie ze sobą spore ryzyko, a to wszystko ma być dla cycków jak z bajki dla dorosłych?
Jeszcze jak ma się jakieś deformacje, coś naprawdę wstydliwego, to rozumiem, ale taka zachcianka zakompleksionej dziewczyny?
Tak, dojrzały facet powinien jej to wybić z głowy.