Biedroneczkowy wątek offtopowy.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez groszek75

mialam je kiedys, mocno slodkie sa, nawet ciekawe, ale nie porownam z Afryka, bo tego znow nie wachalam

szkoda, ale i tak chyba się na nie skuszę

[kayra]

Napisane przez Petit_Papillon

Ja sobie wczoraj kupiłam kurtkę i jestem zadowolona, ale.... przy okazji zgubiłam pieniądze i moje zadowolenie szlag trafił....

Ooo szkoda. Ja dziś z mamą jeździłam na poszukiwania kurtki bo zalała swoją woskiem. Prawie juz nigdzie nie było, bo to zimową jeszcze, Pani nam z zaplecza wyciągnęła.

Napisane przez Petit_Papillon

Mama do mnie dzwoni, dzwoń do I. (moja koleżanka), że pożar jest na parterze, jakiś idiota fotel podpalił. Moi rodzice mieszkają na I piętrze i w ciągu 3 minut u nich było pełno dymu, czarno aż, do domu wlatywało... mam pootwierałą okna. Zadzwonili na straż, tyle że wcześniej mój ojciec hero zdąrzył ugasić pożar. U mojej koleżanki w mieszkaniu było siwo, do tego okopciło jej ściany, dobrze że się nie zadusiła, bo spała.... KOSZMAR!

O matko, kopnięty ten koleś.

Napisane przez PaulinciaKWC

ty nie kracz, zobacz co u mnie, na chodnikach z 10cm śniegu, okno całe mokre, zaraz to wszystko zacznie topnieć i będzie wielka ciapa
Fotka strzelona przez mokrą szybę, więc jakość jeszcze gorsza niż zwykle, wybaczcie

U mnie podobnie i dalej sypie.

Napisane przez groszek75

i racja ze mnie pitbull na całego

Napisane przez groszek75

ja w ogole jestem bojowa

Strach groszka spotkać na ulicy, gangsta groszek

Napisane przez Petit_Papillon

to Ty faktycznie bojowa jesteś
Ja jestem wyszczekana i komentuje na głos co się da a niedaj boże niech mi ktoś odpowie tylko, to wtedy się zaczyna akcja

Ja podobnie. Dzis mnie pan w tesko wkurzyła, bo zaraz przy wejsciu, gdzie się wózek przepycha sobie stanęła, zastawiła ten wjazd wózków i gazetki ogląda.

Napisane przez groszek75

historia świnek groszkowych

Ło matko imion Ci by zbrakło, masz niezłe zoo. Ja miałam dużo chomików. Mój ulubieniec Kuncek, do dziś się zastanawiam skąd to imię. A jak byłam mała, to mojej siostry chomiczka urodziła małe, a ja z krzykiem do kuchni że u Sary są jakieś robaki.

Napisane przez groszek75

dzis moj P. przyniosl z 10 ogórkow takich w folii, tych długich, oj bedzie sie działo

dopiero teraz jak to pisze przypomnialam sobie te ogórki dla samotnych

J ak by było smutno bez groszka.

[groszek75]

Napisane przez kayra

Strach groszka spotkać na ulicy, gangsta groszek


Ło matko imion Ci by zbrakło, masz niezłe zoo. Ja miałam dużo chomików. Mój ulubieniec Kuncek, do dziś się zastanawiam skąd to imię. A jak byłam mała, to mojej siostry chomiczka urodziła małe, a ja z krzykiem do kuchni że u Sary są jakieś robaki.

Jak by było smutno bez groszka.

miło mi

co do imion, świnkom jakos mi łatwiej przychodza, z krolikami mialam gorzej

a co do strachu, nie jest tak źle

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

musze poszukac mojej historii z samochodem i zima, bo pisac mi sie niechce od nowa, wtedy to bylam bojowa


najlepiej, ze jak mnie ludzie wkurza to mowie teksty typu : a mozgi to chyba w upach macie


raz gołębia ratowalam, stoje , czekam na autobus, a ludzie sie z czegos smieja, przede wszytskim takie chlopaki z 17 lat, w koncu spojrzalam z czego sie smieja, a tam korek jaks na ulicy z jednej strony, bo kierowcy cos wymijali, wkoncu patrze, a tam gołab, ktos potracil on zostal , nikt nie wyszedl by go chociaz na pobocze polozyc, a zyl jeszcze, tylko wymijali

to ja wyszlam na ulice, samochody stoja, a ja go łapie, bo jeszcze uciekal, a i znow rechocza z tego, to ja na nich spojrzalam i dre sie : i czego jeden z drugim sie smieje

zlapalam go, poszlam na taxi, wczesniej dzownilam do weta czy przyjma go, wzieli, kasy nie chcieli, ale potem jak sie pytalam, to nie przezyl, mial na skrzydle krew, jak go wiozlam, to nawet sie pobrudzilam, a taksowkarz jak mi mowil, ze jaka dobra jestem , a ja do niego,ze moze ja kiedys bede takim gołebiem, szkoda tylko, ze i tak mnie skasowal



a raz jechalam z P., idzie ulica jez, P. sie zatrzymal, wyszlam, polozylam go na pobocze, troche korek powstal, ale jez uratowany


raz znow szlam, patrze wiewiorka kica przez ulice, nagle bum samochod ja walnal, stalam tak , szybko pobieglam, wzielam te ciałko juz umarłe z ulicy i połozylam na poboczu


a golebia kiedys tez innego ratowalam z ulicy, to na rekach mi umarl, jeżyka tez kiedys przekladalm, bo wypadl z gniazda

ale mi sie tego nazbieralo

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

zasypuje as moimi pierdołami, macie los

tu ta historia z samochodami

przydarzylo mi sie kiedys cos, patrzac teraz na to na pewno smiesznego, bo jeszcze zawsze dodaje, ze jak baba jest przed @ to zwojuje świat, ale na dobra strone

teraz juz nie pamietam czy to byla zima ostatnia, czy 2 lata temu, ale byla to ta zima bardzo śnieżna, gdzie zaspy po prostu leżały na poboczach robiac z chodnikow czy uliczek pobocznych wąskie tunele

i tak wlasnie z mezem wjechalismy w taka uliczke, po bokach do tego obstawiony samochodami, niektore zaspane chyba od poczatku zimy i tak staly do wiosny
i tam było tak, ze jak sie wjechalo i ktos jechal naprzeciw to trzeba wjechac na chodnik, ale w pewnym momencie nie bylo gdzie wjechac, do tego przed nami stal wielki busowaty samochod, a naprzeciw zaczelo coraz wiecej samochod dojezdzac i sie zaczopowalo i co bylo, ze zaczeli sobie wzruszac wszyscy ramionami, trabic i jeszcze gadac na tego od busa, zeby gdzies wjechal, ale on bez skrzydel nie mial szans

ja juz sie gotowalam na ułomnosc ludzi, bo sorry, ale zabraklo myslenia i po prostu wyparowalam z naszego samochodu, stanelam naprzeciw chyba 3 juz w kolejce i mowie, zeby cofali, szybko polecialam na rog, zeby inni nie wjezdzali, brnelam troche w sniegu, ale o tym nie myslalam, i oczywiscie swoje krzyknac musialam do jednego : móz to chyba w dupie sie ma ( sorry, ale to nerwy mi wylazly )

i wiecie, ze pomoglo, tamci cofneli, ten przed nami spokojnie mogl ruszyc, to i reszta za nim i jakos z tego sie udalo wyjsc

opisujac to czy opowiadajac smiac mi sie chce bardzo, bo nieraz nawet nie pojmuje jak to po prostu tak wyszlo, ze sobie ruchem pokierowalam, nie zwracalam uwagi, ze sie na mnie gapia, ze ktos cos powie, ludziom chyba troche jezyka w gebie zabraklo

a mi pomoglo te 3 dni przed @

[lasoa]

Napisane przez Esti10

I co dodzwonilas sie? Tez tego nie znosze jak nie odbiera a jak tel jest poza zasiegiem to juz wogole w szczegolnosci jak wraca kolo 24 z pracy wtedy to juz wogole mam mysli

też tego nie znoszę

Napisane przez Mirianka

ej przywarła mi babka w formie silikonowej z biedronki wcale nie chciała wyskoczyć

i ten śnieg...brrr

Ja smarowałam dzisiaj moje ludziki margaryną - bałam się właśnie, że się przykleją. I tak jednemu wyrwałam nogę

Groszku ja też kiedyś ratowałam gołębia, któremu dałam za duży kawałek chleba
Ty jesteś bohaterką

[kayra]

Napisane przez groszek75

najlepiej, ze jak mnie ludzie wkurza to mowie teksty typu : a mozgi to chyba w upach macie


raz gołębia ratowalam, stoje , czekam na autobus, a ludzie sie z czegos smieja, przede wszytskim takie chlopaki z 17 lat, w koncu spojrzalam z czego sie smieja, a tam korek jaks na ulicy z jednej strony, bo kierowcy cos wymijali, wkoncu patrze, a tam gołab, ktos potracil on zostal , nikt nie wyszedl by go chociaz na pobocze polozyc, a zyl jeszcze, tylko wymijali...

tu ta historia z samochodami

Masz bardzo dobre serce, super! dla groszka superbohatera.
Kurcze groszku my tu odkrywamy z kazdym dniem Twoje nowe oblicze, groszek policjant kierujący ruchem. Chyba teraz będę wchodzić na wątek z myślą, czym mnie dziś zaskoczy groszek.

[Esti10]

No i nie poczulam magii swiat bylo calkiem luzno i spokojnie
Cola cherry kupiona maz sprobowal mowi,ze mu smakuje
Ja sobie tylko pianki bananowe kupilam bo przecenili.
Maslo i pare innych rzeczy
Mrozik chwyta dobrze bloto sie scielo

[martyneczkaa3]

Napisane przez groszek75

no ja wlasnie najpierw jade na centrum jak wjezdzamy przez podjuchy, a jak wracamy to przez sloneczne, ide tam zawsze obskoczyc sklepy i carefura i do kawiarni od razu i nigdy w korkach nie stoje, chyba kochamy sie z tym miastem wzajemnie

nawet raz nas Policja zarzymala, troche P. przekroczyl predkosc, a oni, ze daruja, zebysmy chwalili policjantow ze Szczecina, samochody tez zawsze szukamy tu i mamy z samego Sz-na Golfa, a Corse kupilismy w Maszewie

szkoda, że mnie to miasto tak nie lubi do OutletParku zaglądasz? ja dopiero z tydzien temu byłam po razi pierwszy od otwarcia (a to juz chyba z rok) i to tylko dlatego, że mnie tam mój chłopak zaciągnął

[alamirka]

Też ratowałam gołębia, wczoraj. Tylko niestety nie udało się Historia jak u groszka, standardowo, gołąb leżący na środku ulicy, w samym centrum, nogi miał powykręcane w różne dziwne strony i przejechane po skrzydle. No walnięty autem jak nic. Jeżdżą ludzie, między kołami go wymijają, no aż się patrzec nie dało ehh
Wylazłam na środek, wzięłam go w ręcę, biedny się wyrywał resztkami sił i zaniosłam go na brzeg chodnika, na taką góreczkę. I stercze jak ten dureń i nie wiem co dalej A że byłam za 5 minut umówiona z moim (bo to pod jego pracą było) to se myślę pójdę do biedro przez ulicę i kupię temu gołębiowi bułkę. Wracam z bułką a on już nieżywy A krew to mu oczami wyszła..

Dodam że ja niecierpię gołębi. Nie ze względu na nie same, tylko na tą cholerną sąsiadkę co im zupe wylewa. One się rzucają jak szarańcza bo głodne i już nam całe okna poniszczyły, podziobały.. To bardziej z takiego powodu.
No ale mimo wszystko, leżał tak bidny

Aaaa a resztkę buły dałam takiemu panu mocno pachnącemu % bo tak stał i grzecznie, bardzo kulturalnie poprosił

Smutnawo się zrobiło na wieczór, muszę pomyśleć o groszkowych ogórach na poprawe humoru A mój dziś mi 5 takich wielkich zniósł

[PaulinciaKWC]

Kasztanki nie ma to cisza jak makiem zasiał

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

Napisane przez groszek75

a kasztanka co tak na sekunde zajrzala

pisala cos, ze wybywa czy jak

Weszłam tylko na chwilkę, przeczytałam co napisałyście i się przywitałam
Miałam sprawę w urzędzie do załatwienia, z TŻtem autem jechaliśmy, korki były straszne, potem jeszcze zakupy, potem żarcie robiłam, a potem film oglądaliśmy, szczęście moje zasnęło, to przyszłam do Was na chwilę, albo dwie

Napisane przez groszek75

15 minut nie moge sie dodzwonic do meza i juz mam stres

Mam podobnie, bardzo się martwię i od razu mam czarne myśli

Napisane przez Mirianka

ej przywarła mi babka w formie silikonowej z biedronki wcale nie chciała wyskoczyć

i ten śnieg...brrr

Ze śniegiem tragedia, sporo go nasypało przez cały dzień
A z foremkami nigdy nie miałam problemu, moje foremki do muffinek są już dość wyeksploatowane, a ciacha wyskakują z nich tak jak z nowych, nie wiem od czego to zależy.

Napisane przez PaulinciaKWC

Kasztanki nie ma to cisza jak makiem zasiał

Jestem już

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

A, zapomniałam napisać, byliśmy z TŻtem w Promenadzie i oglądaliśmy króliczki, niedługo się zdecydujemy na jakiegoś

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kasztanka3

Weszłam tylko na chwilkę, przeczytałam co napisałyście i się przywitałam
Miałam sprawę w urzędzie do załatwienia, z TŻtem autem jechaliśmy, korki były straszne, potem jeszcze zakupy, potem żarcie robiłam, a potem film oglądaliśmy, szczęście moje zasnęło, to przyszłam do Was na chwilę, albo dwie



Mam podobnie, bardzo się martwię i od razu mam czarne myśli



Ze śniegiem tragedia, sporo go nasypało przez cały dzień
A z foremkami nigdy nie miałam problemu, moje foremki do muffinek są już dość wyeksploatowane, a ciacha wyskakują z nich tak jak z nowych, nie wiem od czego to zależy.



Jestem już

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

A, zapomniałam napisać, byliśmy z TŻtem w Promenadzie i oglądaliśmy króliczki, niedługo się zdecydujemy na jakiegoś

noo a już myslalam, że nas dziś olałaś już baty chciałam słać

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

noo a już myslalam, że nas dziś olałaś już baty chciałam słać

Olać Was i mój ulubiony wątek ever? A w życiu
Po trzech tygodniach walki z alergią na biedronkowy Kłębuszek już myślałam, że będzie lepiej, ale na chwilę założyłam szlafrok, który zapomniałam, że też był w tym płynie uprany i znowu zaczęłam się drapać, a jeszcze mi się nie zagoiły strupy w miejscach, gdzie poprzednio podrapałam się przez sen do krwi

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kasztanka3

Olać Was i mój ulubiony wątek ever? A w życiu
Po trzech tygodniach walki z alergią na biedronkowy Kłębuszek już myślałam, że będzie lepiej, ale na chwilę założyłam szlafrok, który zapomniałam, że też był w tym płynie uprany i znowu zaczęłam się drapać, a jeszcze mi się nie zagoiły strupy w miejscach, gdzie poprzednio podrapałam się przez sen do krwi

uuu.. to ja tez sie drapie jak szalona po plecach.. mam lupiez rozowy

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

uuu.. to ja tez sie drapie jak szalona po plecach.. mam lupiez rozowy

Nie zazdroszczę, mnie się przy tym drapaniu zawsze przypomina, jak mając dwie kotki walczyłam tygodniami z kocimi pchłami, codziennie szorowałam podłogę i spryskiwałam wszystko środkami na insekty, to była katorga, wtedy też chodziłam cały czas pogryziona przez to dziadostwo i się drapałam

[laisla]

Napisane przez PaulinciaKWC

w lidlu

Napisane przez groszek75

a ja w lidlu nie widzialam nigdy groszku, kiedys sie naszukalam i potem sobie zakodowalam, ze tam nie ma [COLOR="Silver"]

Nie było w lidlu. Dostałam w realu, tam było nawet kilka firm do wyboru. Chciałam Wam wrzucić przepis, który tak mi "zasmakował" gdy go zobaczyłam w gazecie i dlatego zawracałam głowę z tym groszkiem, jednak nie udało mi się znaleźć takiego w necie

Napisane przez Petit_Papillon

i bardzo dobrze niczego nie powinniśmy w życiu żałować

a śnieg sypie i sypie...

Ano sypie..jest go u nas dużo więcej niż na święta Bożego Narodzenia
Ustroiłyśmy dzisiaj nieco dom m.in takim stroikiem z brzózek,( które oczywiście się nie zazieleniły bo były tak zmarznięte i tydzień w domu nie wystarczył) i stwierdziłyśmy, że przy tej scenerii za oknami to coś się nie zgadza, te wszystkie jajeczka, kurki, zajączki są zbyt wiosenne i mają się jak kwiatek do kożucha A święconka też będzie jutro bardzo klimatyczna Mam wszystko co potrzeba, tak więc chociaż z zakupami spokój do wtorku Jutro mogę sobie popichcić, a wymyśliłam eksperymentalne zestawienia w tym roku więc już nie mogę się doczekać

[alamirka]

zieeeew Powitać z rana
Oczywiście w nocy nawaliło śniegu Tak jak przewidywałam, przyczai się i zaatakuje. Na święcenie joj zakładamy grube kożuchi

[Mirianka]

Witam wszystkich ja od 6 na nogach - tak mi się zegar już ustawił że wstaję jak do pracy Obżarłam się na śniadanie a tu dopiero Święta przede mną i obiad u rodziny Ale za to już jajka faszerowane są i jeszcze sałatka z lidlowym makaronem z truflami (jak małe tortellini) została i finito Na szczęścia wczorajsza babka cytrynowa i murzynek - palce lizać
Dzień dobry!

[PaulinciaKWC]

Rownież witam z rana lecę zaraz święcić jajca

[olgaes]

Napisane przez Mirianka

Dzień dobry!

Dzień dobry

Napisane przez PaulinciaKWC

Rownież witam z rana lecę zaraz święcić jajca

Ja też, ja też

[agniesiaa]

I ja was witam

[lasoa]

Hejka

[groszek75]

dzien dybry


wstawilam pranie i pieke kure


Sara byla raptem 10 minut na dworze, a juz za brama , teraz nie wiem ktoredy znow wyszla i boje sie ja puscic na latanie, a nie chce mi sie ubierac i brnac w sniegu szukac dziury czy czegos

[kasztanka3]

A ja witam troszkę później

[groszek75]

Napisane przez alamirka

Też ratowałam gołębia, wczoraj. Tylko niestety nie udało się Historia jak u groszka, standardowo, gołąb leżący na środku ulicy, w samym centrum, nogi miał powykręcane w różne dziwne strony i przejechane po skrzydle. No walnięty autem jak nic. Jeżdżą ludzie, między kołami go wymijają, no aż się patrzec nie dało ehh
Wylazłam na środek, wzięłam go w ręcę, biedny się wyrywał resztkami sił i zaniosłam go na brzeg chodnika, na taką góreczkę. I stercze jak ten dureń i nie wiem co dalej A że byłam za 5 minut umówiona z moim (bo to pod jego pracą było) to se myślę pójdę do biedro przez ulicę i kupię temu gołębiowi bułkę. Wracam z bułką a on już nieżywy A krew to mu oczami wyszła..

Dodam że ja niecierpię gołębi. Nie ze względu na nie same, tylko na tą cholerną sąsiadkę co im zupe wylewa. One się rzucają jak szarańcza bo głodne i już nam całe okna poniszczyły, podziobały.. To bardziej z takiego powodu.
No ale mimo wszystko, leżał tak bidny

Aaaa a resztkę buły dałam takiemu panu mocno pachnącemu % bo tak stał i grzecznie, bardzo kulturalnie poprosił

Smutnawo się zrobiło na wieczór, muszę pomyśleć o groszkowych ogórach na poprawe humoru A mój dziś mi 5 takich wielkich zniósł

mam nadzieje, ze smuć przeszla

ogóraska juz pokroilam zwierzakom, ale patrze, ze malo cos, a to do lodowki troche mąz schowal


a co do powyzej, no szkoda tak, bo juz chociaz tak pomozemy, ja tez jak wtedy tamtego wzielam, to nie wiedzialam co robic, dzwonilam do P. i w koncu do weta

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez martyneczkaa3

szkoda, że mnie to miasto tak nie lubi do OutletParku zaglądasz? ja dopiero z tydzien temu byłam po razi pierwszy od otwarcia (a to juz chyba z rok) i to tylko dlatego, że mnie tam mój chłopak zaciągnął

wlasnie nie, przejezdzalam, u nas sa tego reklamy, ale w sumie nie wiem czy bym cos wybrala, moze nastepnym razem

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez kayra

Masz bardzo dobre serce, super! dla groszka superbohatera.
Kurcze groszku my tu odkrywamy z kazdym dniem Twoje nowe oblicze, groszek policjant kierujący ruchem. Chyba teraz będę wchodzić na wątek z myślą, czym mnie dziś zaskoczy groszek.

ale bede musiala sie starac

[kayra]

I ja się witam. Ostatnio jakoś wcześnie wstaje. Ogarnęłam już trochę i zostało mi tylko odkurzanie i mycie podłogi ale to potem.

[groszek75]

a zajadam buleczke z almette ogorkowym, kielkami i szczypiorkiem, ale kabanoska kawałek i mysliwskiej tez sobie nie odmowilam


ze szczypiorem moge wszytsko, na pasztetowej, na masle uwielbiam, na jakis innych pierdołach, ale ten swoj domowy, juz dawno nie kupuje, bo nie ma w ogole smaku, ani zapachu

a ten niedoss, ze ma to wszytsko to ani z buzi nie smierdzi, ani sie nie odbija, a jakos po tamtym nieraz to czulam


widzialam, ze Paulina tez tak robisz , jak i pewnie duzo z was

[kasztanka3]

Też dzisiaj trochę poogarniam, ale to potem, zaraz idę zjeść śniadanie
Miłego dnia wszystkim życzę

[groszek75]

i wzajemnie


ide tez zaraz ogarnac w kuchni troche, u zwierzakow,

P. w pracy, wczoraj on mial spokoj, raz tylko zastawiona rampe, ale sobie poradzil, na ulicy stanal

ale kolega juz mial makabre, pod sama rampe zaparkowane auta, musialm noisc daleko to wszytsko, naczekali sie ochroniarze na klientow, ale długo nie bylo, to w koncu powietrze spuscili, moze sie naucza, ze inni pracuja , jak oni sobie zakupki robia

[PaulinciaKWC]

Napisane przez laisla

Nie było w lidlu. Dostałam w realu, tam było nawet kilka firm do wyboru. Chciałam Wam wrzucić przepis, który tak mi "zasmakował" gdy go zobaczyłam w gazecie i dlatego zawracałam głowę z tym groszkiem, jednak nie udało mi się znaleźć takiego w necie

kurczę, to przepraszam, ze cie do lidla wyslalam, ale ja w swoim kupowalam na 100%

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez groszek75

a zajadam buleczke z almette ogorkowym, kielkami i szczypiorkiem, ale kabanoska kawałek i mysliwskiej tez sobie nie odmowilam


ze szczypiorem moge wszytsko, na pasztetowej, na masle uwielbiam, na jakis innych pierdołach, ale ten swoj domowy, juz dawno nie kupuje, bo nie ma w ogole smaku, ani zapachu

a ten niedoss, ze ma to wszytsko to ani z buzi nie smierdzi, ani sie nie odbija, a jakos po tamtym nieraz to czulam


widzialam, ze Paulina tez tak robisz , jak i pewnie duzo z was

tylko nie mam slonca w kuchni i powoli zawsze rośnie

[0c567865bc5bc81ad7100e57ad69b5206a79ca99_61998c2f33ab1]

ja też witam i pozdrawiam z kuchni

już od wczoraj w domku, podróż masakryczna w śnieżycy i zawiejach, ale kot przeżył i my też

teraz z sałatkami walczę i zaraz z koszyczkiem śmig do poświęcenia