Zazdrośnice, odcinek 65

[najfajniejsza]

Napisane przez arrakis

i dobrze motywujcie

nie chwalilas sie - foto!!!

chyba taka http://www.ceneo.pl/18765247#tab=spec
marzyłam o tym sprzęcie

[Gwizdak]

Napisane przez najfajniejsza

Gwizdak, superaśne prezenty ja się chwaliłam moją maszyną do mielenia? moją i lubego dziwnie tak, bo zwykle nie dostajemy prezentow na Święta Wielkanocne, ale gest bardzo miły

nie wiem,ale fajny prezent sama bym chciała mieć, jakbym miała gdzie trzymać

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

chyba taka http://www.ceneo.pl/18765247#tab=spec
marzyłam o tym sprzęcie

fajna

[najfajniejsza]

Napisane przez Gwizdak

nie wiem,ale fajny prezent sama bym chciała mieć, jakbym miała gdzie trzymać

będę robić mielone z drobiu i placki ziemniaczane wreszcie będę mogła robić, bo tarcie na tarce to jedna z czynności, którymi się nie param ach, ale mi dobrze
jakoś wygospodarowaliśmy miejsce na ten sprzęt przy okazji odkryliśmy, że jeszcze sporo miejsca w szafach jeszcze mamy - to chyba znak, by nakupować ubrań, nie?

[arrakis]

Napisane przez najfajniejsza

będę robić mielone z drobiu i placki ziemniaczane wreszcie będę mogła robić, bo tarcie na tarce to jedna z czynności, którymi się nie param ach, ale mi dobrze
jakoś wygospodarowaliśmy miejsce na ten sprzęt przy okazji odkryliśmy, że jeszcze sporo miejsca w szafach jeszcze mamy - to chyba znak, by nakupować ubrań, nie?

oczywiscie, ze tak

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

nie wygląda aż tak bogato na palcu - raczej ładnie błyszczy i jakoś tak fajnie podkreślony jest ten kamyk w środku.
Dla mnie też byłby za strojny, ale dla niej jest jak znalazł. i o to chodzi

No grunt, żeby właścicielce się podobał

Claris trzymam kciuki za psa.

Napisane przez arrakis

Pierwszy dzien A6W zrobiony jeszcze tylko 41

Napisane przez najfajniejsza

chyba taka http://www.ceneo.pl/18765247#tab=spec
marzyłam o tym sprzęcie

Fajna. Zazdroszczę bo nie mam a czasem by się przydała. No ale nie mam gdzie trzymać. Zdecydowanie potrzebuję 3 razy większej kuchni.

[Kinqaa]

Najfajniejsza fajna sprawa też przymierzam sie do kupienia tej maszyny
Szczególnie robiąc babke ziemniaczana dostaję szału na tarce...

[margueri]

Dzień dobry!
Święta, święta i po świętach...
Święta miłe, udało mi się odpocząć, ale do pełnij szczęścia przydałby się jeszcze jeden dzień, ale dobre i to Dzisiaj byliśmy u przyszłych teściów na obiedzie...a jutro będę miała męczący i długi dzień

Rozmawialiśmy i tż chce się hajtać w tym roku oby wszystko poszło zgodnie z planem!!! Wstępnie planujemy 3.08 lub 7.09 w tym roku chyba tylko weźmiemy cywilny a za rok kościelny,bo będą nam robić problemy...nawet nie wiecie jak się cieszę, oby wszystko poszło zgodnie z planem i udało się!Nie chcę zapeszyć!!!


Gwizdak - spóźnione, ale szczere życzenia, wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, pociechy z tż i córeczek!!!:r oza:

Claris ojjj biedny psiaczek, wiem co czujesz, bo w grudniu mój był podejrzewany o białaczkę, przepłakałam całą noc...wymusiliśmy na wete antybiotyk i po kilku dniach psiak wrócił do zdrowia...przede wszystkim znajdź wete, który będzie leczył a nie wyciągał kasę i wierz, że psiak wyzdrowieje!!!

[peach_passion]

Napisane przez margueri

Rozmawialiśmy i tż chce się hajtać w tym roku oby wszystko poszło zgodnie z planem!!! Wstępnie planujemy 3.08 lub 7.09 w tym roku chyba tylko weźmiemy cywilny a za rok kościelny,bo będą nam robić problemy...nawet nie wiecie jak się cieszę, oby wszystko poszło zgodnie z planem i udało się!Nie chcę zapeszyć!!!

super

naj, ekstra maszynka marzy mi się taka, bo wtedy w 100% wiesz co jesz a nie latasz i czytasz składy mięsa mielonego

[Zwies]

Naj mamy taką samą maszynkę
A Gwizdak ona nie zajmuje tak dużo miejsca

[najfajniejsza]

Napisane przez margueri

Rozmawialiśmy i tż chce się hajtać w tym roku oby wszystko poszło zgodnie z planem!!! Wstępnie planujemy 3.08 lub 7.09 w tym roku chyba tylko weźmiemy cywilny a za rok kościelny,bo będą nam robić problemy...nawet nie wiecie jak się cieszę, oby wszystko poszło zgodnie z planem i udało się!Nie chcę zapeszyć!!!

super!

Napisane przez peach_passion

super

naj, ekstra maszynka marzy mi się taka, bo wtedy w 100% wiesz co jesz a nie latasz i czytasz składy mięsa mielonego

dokładnie!

u mnie zaczyna się stresik przed egzaminem na prawko - już a mam jeszcze trochę czasu :/ dobija mnie, że pogoda ma być do duszy nadal - opady śniegu. mam nadzieję, że się nie sprawdzi, jak to te długoterminowe.
jak radzić sobie ze stresem? to moja najsłabsza strona w sytuacji egzaminu na prawo jazdy.
ja wmawiam sobie, że umiem, jestem dobra, idzie mi nieźle. Do tego wszywam sobie, że to nie jest egzamin To jest rada mojej mamy - ona na swoim egzaminie myślała o tym, że ona jest szoferem i wiezie klienta tam, gdzie on chce. Poza tym myślę o uśmiechaniu się, żeby przełamać pierwsze lody Ale jak trafi mi się taki dupek jak na teorii, to ło matko choć u mnie ponoć najgorsze są baby - unoszą głos, wywracają oczami, wzdychają - ogólnie starają się zestresować. Co za sucze!
Do tego staram się myśleć tak: "mój kuzyn nie ma matury, jest przytępawy, ale zdał na prawko, więc skoro jemu się udało, to mi też musi!". Myślę, że połowa sukcesu to wyluzowanie.

[gothka152]

Napisane przez Claris

Witam poświątecznie.
Ja te święta będę wspominała koszmarnie, bo od sb. mój kochany pies jest chory i cierpi, a mi serce pęka. Coś mu się stało, że nie może domknąć pyska i z każdym dniem mam wrażenie, że jest coraz gorzej. Ma problemy z jedzeniem, bo przez to nie może gryźć. Dostaje antybiotyk, ale boję się, że mu to nie przejdzie i już różne najgorsze wizje mam w głowie. Cały czas chce mi się ryczeć, bo nie mogę patrzeć jak cierpi. Biedaczek chce mnie pocałować a nie może Tyle moich żali... proszę Was trzymajcie za niego kciuki, żeby wyzdrowiał.

Trzymam kciuki za pieska Jest pod opieką lekarską, musi być dobrze
Nie martw się tak

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

super!

dokładnie!

u mnie zaczyna się stresik przed egzaminem na prawko - już a mam jeszcze trochę czasu :/ dobija mnie, że pogoda ma być do duszy nadal - opady śniegu. mam nadzieję, że się nie sprawdzi, jak to te długoterminowe.
jak radzić sobie ze stresem? to moja najsłabsza strona w sytuacji egzaminu na prawo jazdy.
ja wmawiam sobie, że umiem, jestem dobra, idzie mi nieźle. Do tego wszywam sobie, że to nie jest egzamin To jest rada mojej mamy - ona na swoim egzaminie myślała o tym, że ona jest szoferem i wiezie klienta tam, gdzie on chce. Poza tym myślę o uśmiechaniu się, żeby przełamać pierwsze lody Ale jak trafi mi się taki dupek jak na teorii, to ło matko choć u mnie ponoć najgorsze są baby - unoszą głos, wywracają oczami, wzdychają - ogólnie starają się zestresować. Co za sucze!
Do tego staram się myśleć tak: "mój kuzyn nie ma matury, jest przytępawy, ale zdał na prawko, więc skoro jemu się udało, to mi też musi!". Myślę, że połowa sukcesu to wyluzowanie.

Ciekawy sposób z tym szoferem. Spróbuję następnym razem. I życzę Ci luzu i spokoju. Jak je osiągnąć to niestety nie umiem poradzić.

[peach_passion]

naj, ja ostatnio się w ogóle nie denerwowałam, poszłam na luzie i nie zdałam
rady chyba nie ma... po prostu po którymś razie człowiek jest tak dobity, że się juz nie stresuje

najgorsze jak egzaminatorzy przy każdym błędzie ostentacyjnie wyciągają ten arkusz i zapisują jakby od tego losy świata zależały

[margueri]

Napisane przez peach_passion

super

Napisane przez najfajniejsza

super!

dokładnie!

u mnie zaczyna się stresik przed egzaminem na prawko - już a mam jeszcze trochę czasu :/ dobija mnie, że pogoda ma być do duszy nadal - opady śniegu. mam nadzieję, że się nie sprawdzi, jak to te długoterminowe.
jak radzić sobie ze stresem? to moja najsłabsza strona w sytuacji egzaminu na prawo jazdy.
ja wmawiam sobie, że umiem, jestem dobra, idzie mi nieźle. Do tego wszywam sobie, że to nie jest egzamin To jest rada mojej mamy - ona na swoim egzaminie myślała o tym, że ona jest szoferem i wiezie klienta tam, gdzie on chce. Poza tym myślę o uśmiechaniu się, żeby przełamać pierwsze lody Ale jak trafi mi się taki dupek jak na teorii, to ło matko choć u mnie ponoć najgorsze są baby - unoszą głos, wywracają oczami, wzdychają - ogólnie starają się zestresować. Co za sucze!
Do tego staram się myśleć tak: "mój kuzyn nie ma matury, jest przytępawy, ale zdał na prawko, więc skoro jemu się udało, to mi też musi!". Myślę, że połowa sukcesu to wyluzowanie.

Dziewczyny trzymajcie kciuki, aby się udało w tym roku, bo już się napaliłam

Mam taką maszynkę to stoi i kurzy się

Naj wiesz dlaczego nie zdajesz???bo się stresujesz i stąd te problemy, więc wyluzuj!!!Wiem łatwo się mówi, ale wiem, że można się nie stresować lub mniej, pójść i zdać!A mówi to osoba, która przez tydzień przed egz nie wiedziała jak się nazywa, bolał mnie brzuch...podchodziłam na zasadzie jeśli się nie da to pójdę następnym razem i już na pewno zdam (może niezbyt mądre, ale na mnie działało), druga myśl, skoro pan/pani X ma prawko to dlaczego ja nie mam mieć?

[aleksandrettaa]

Napisane przez peach_passion

naj, ja ostatnio się w ogóle nie denerwowałam, poszłam na luzie i nie zdałam
rady chyba nie ma... po prostu po którymś razie człowiek jest tak dobity, że się juz nie stresuje

najgorsze jak egzaminatorzy przy każdym błędzie ostentacyjnie wyciągają ten arkusz i zapisują jakby od tego losy świata zależały

Ciekawe tylko po którym U mnie z każdym podejściem stres jest większy.

[najfajniejsza]

Napisane przez peach_passion

naj, ja ostatnio się w ogóle nie denerwowałam, poszłam na luzie i nie zdałam
rady chyba nie ma... po prostu po którymś razie człowiek jest tak dobity, że się juz nie stresuje

najgorsze jak egzaminatorzy przy każdym błędzie ostentacyjnie wyciągają ten arkusz i zapisują jakby od tego losy świata zależały

to nie ja

Napisane przez aleksandrettaa

Ciekawe tylko po którym U mnie z każdym podejściem stres jest większy.

no właśnie

[peach_passion]

Napisane przez aleksandrettaa

Ciekawe tylko po którym U mnie z każdym podejściem stres jest większy.

przy 4 jeszcze się trochę stresowałam, ale już nie szlochałam zanosząc się po niezdanym egzaminie a przy piątym totalny luz i spokój. nawet byłam pewna, że zdam o ja naiwna

[aleksandrettaa]

Napisane przez peach_passion

przy 4 jeszcze się trochę stresowałam, ale już nie szlochałam zanosząc się po niezdanym egzaminie a przy piątym totalny luz i spokój. nawet byłam pewna, że zdam o ja naiwna

Ja przy 7 musiałam na placu przytrzymać nogę bo mi autentycznie podskakiwała na sprzęgle niczym u paralityka z atakiem.

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja przy 7 musiałam na placu przytrzymać nogę bo mi autentycznie podskakiwała na sprzęgle niczym u paralityka z atakiem.

ooo, u mnie to to jedno. A drugie - stres wyłącza mi mózg. Jadę i nie wiem, co czynię. Jakbym śniła - "o jaaa, jestem na drodze...". Patrzę, ale nie widzę. Ot - powody oblewania przeze mnie.
Musiałabym się chyba zjarać porządnie, żeby wyluzować

[aleksandrettaa]

Napisane przez najfajniejsza

ooo, u mnie to to jedno. A drugie - stres wyłącza mi mózg. Jadę i nie wiem, co czynię. Jakbym śniła - "o jaaa, jestem na drodze...". Patrzę, ale nie widzę. Ot - powody oblewania przeze mnie.
Musiałabym się chyba zjarać porządnie, żeby wyluzować

Do mnie mało co dociera. Facet mówi w lewo a ja słyszę w prawo. Totalna masakra.

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

Do mnie mało co dociera. Facet mówi w lewo a ja słyszę w prawo. Totalna masakra.

ech, no i jak tu się wyluzować?

[Zwies]

Napisane przez najfajniejsza

ech, no i jak tu się wyluzować?

chyba czasami się nie da, bo stres zżera ale może meliska, nervosolek? n

[arrakis]

Napisane przez aleksandrettaa

Do mnie mało co dociera. Facet mówi w lewo a ja słyszę w prawo. Totalna masakra.

ja tam slyszalam dobrze ale przy moim myleniu stron nic nie daje ze slysze dobrze bo i tak skrecam zle.
Ostatnio doszlam do wniosku, ze jak ktos mowi w prawo lub lewo to ja nie zastanawiajac sie wybieram losowo którakolwiek strone - z reguly złą
chyba ze mam chwile to sie zastanowie i zajarze o która chodzi

najka a kiedy masz ten egzamin?

[aleksandrettaa]

Napisane przez Zwies

chyba czasami się nie da, bo stres zżera ale może meliska, nervosolek? n

Na mnie ziółka nie działają. Próbowałam. No a mocniejszych nie można brać jak się prowadzi.

[Zwies]

Napisane przez aleksandrettaa

Na mnie ziółka nie działają. Próbowałam. No a mocniejszych nie można brać jak się prowadzi.

Rozumieć. W pewnym momencie rzeczywiście ma się etap (jak coś denerwuje, niezależnie co), że już się nie wiadomo jak uspokoić

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

Na mnie ziółka nie działają. Próbowałam. No a mocniejszych nie można brać jak się prowadzi.

na mnie też mnie - nie działają, a ja wkurzam się jeszcze bardziej, właśnie z tego powodu myślę, że gdy zaczynam odpływać w krainę stresu nie do opanowania MUSZĘ sobie coś mówić, typu: "dam radę, umiem to wszystko, potrafię być opanowana" itp. nie mogę dać się ponieść temu stresowi, gdy zaczyna mnie zżerać.

Arra, nie chcę Wam podawać konkretnej daty. Tylko P. ją zna i ma zakaz jechania ze mną. Egzamin w każdym razie niedługo.

[margueri]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja przy 7 musiałam na placu przytrzymać nogę bo mi autentycznie podskakiwała na sprzęgle niczym u paralityka z atakiem.

Też tak miałam przy którymś już razie zaczyna podchodzić się do tego na luzie, na zasadzie najwyżej znowu obleję...ja na zdany egz poszłam pewna, że zdam i zdałam!

[zuken]

Dobry wieczór

No i po świętach Czy Wam też ten czas tak MASAKRYCZNIE zasuwa?? Nie mogę wyjść z podziwu, że już kwiecień


Przyniosłam Wam tylko coś na poprawę nastroju Mój nowy typ


Dobranoc wszystkim

[Zwies]

Napisane przez zuken

Dobry wieczór

No i po świętach Czy Wam też ten czas tak MASAKRYCZNIE zasuwa?? Nie mogę wyjść z podziwu, że już kwiecień


Przyniosłam Wam tylko coś na poprawę nastroju Mój nowy typ


Dobranoc wszystkim

O Ty!
Myślałam, że to Twój.

A jakoś nie moge się przestawić na ten nowy czas. Dla mnie jeszcze wcześnie.