Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-02, 19:05   #1
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15

Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...


Usunąć

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:35 Powód: Proszę o usunięcie wątku
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:14   #2
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Zupełnie nie podoba mi się fizycznie. Zauroczyło mnie jego wnętrze. Zaręczyny, pierścionek... wszystko o czym marzy kobieta, oraz dodatkowo bardzo szybki ślub były przyczyną bomby silnych, miłych i fantastycznych emocji we mnie. Gdy zeszłam na ziemię, było już po...

I to nazywasz małżeństwem z rozsądku? Ja tu krzty rozsądku nie widzę. Dziwi mnie tylko to, że tak łatwo dałaś się porwać emocjom i wpakować w poważne decyzje będąc już matka, kobietą odpowiedzialną za to, w jakim klimacie rodzinnym wychowa swoje dziecko. Biegasz od jednego faceta do drugiego, trawa zawsze wydaje się zieleńsza tam gdzie Cię nie ma. Liczą się rozbuchane emocje.
Skoro Twój mąż fizycznie Cię obrzydza to ja żadnych szans na ratowanie tego związku nie widzę. Zrobiłaś sobie sama kuku.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:22   #3
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Drodzy czytający mój post,

zapewne już po przeczytaniu samego nagłówka zostanę potępiona, ale mam nadzieję, że spotkam się tutaj również z obiektywnymi radami odnośnie mojej sytuacji. Być może ktoś znalazł się w podobnej i podzieli się nią ze mną.

Adriana poznałam jakieś 5 lat temu. Oboje widzieliśmy w sobie wielką miłość. Byliśmy w sobie szaleńczo zakochani. Wszyscy dookoła podziwiali, gratulowali nam takiego szczęścia. Miej więcej po roku bycia razem zaszłam w ciążę i zamieszkaliśmy razem w jego rodzinnym domu. Niestety po urodzeniu dziecka zaczęły się kłótnie. W pewnym momencie przekroczyło to moje granice cierpliwości. Pięknie przepraszał, a ja udawałam, że tego nie widzę. Bałam się, że to nic nie zmieni. Odeszłam razem z dzieckiem. Była to dla mnie niezwykle trudna decyzja. Zamieszkałam kilkadziesiąt km od niego. Odległość, trudna sytuacja finansowa i ogólnie nieradzenie sobie z rozstaniem sprawiły, że Adrian rzadko odwiedzał małą. Tak jest do dziś.

Dwa lata po rozstaniu poznałam kogoś. Długo broniłam się przed tym uczuciem, aż zobaczyłam w Damianie troskliwą, opiekuńczą, uczynną, wspaniałą osobę. Wtedy wiedziałam, że mogę być jeszcze szczęśliwa, że mogę ułożyć sobie życie na nowo. Dałam mu szansę. Przyszedł czas na oświadczyny, ślub - narazie cywilny. To na prawdę dobry człowiek. Kocha mnie i moją córkę, a ona uwielbia jego. Jeszcze przed ślubem pojawiły się w mojej głowie jakieś wątpliwości, ale tłumaczyłam to sobie stresem przed ślubem. Niestety powróciły ze zdwojoną siłą, kiedy po ślubie musiał wyjechać na trzy tygodnie z kraju w sprawach zawodowych. Jest już z nami, ale po jego powrocie zdałam sobie sprawę, że wcale nie tęskniłam. Teraz nawet lekko denerwuje mnie jego bliskość. Nie współżyjemy ze sobą, nie przytulamy się, nie całujemy. On próbuje, ale ja go odtrącam. Nie specjalnie. To silniejsze ode mnie. Rozmawiałam z nim o tym. Mówiłam, że boję się, że nie damy rady tego zmienić. On jednak wierzy we mnie i w to, że zbudujemy razem szczęśliwe małżeństwo. Jakikolwiek kontakt fizyczny był dla mnie ciężki jeszcze przed ślubem, ale on wierzył, że to chwilowe, że to minie. Jest niepoprawnym optymistą. Nie wie jednak jaki jest powód tego wszystkiego. Nie miałam odwagi mu o tym powiedzieć...

Zauważyłam, że nie jest to tak wielka, szaleńcza miłość jaka łączyła mnie z Adrianem. Dużo nam do tego, co z nim przeżyłam. Teraz odkrywam, że bardzo tęsknię za tamtym uczuciem, za tamtym mężczyzną. Za tym, co nas łączyło. Odkrywam, że nie przestałam go kochać. A Damian? Za niego wyszłam z rozsądku. Zupełnie nie podoba mi się fizycznie. Zauroczyło mnie jego wnętrze. Zaręczyny, pierścionek... wszystko o czym marzy kobieta, oraz dodatkowo bardzo szybki ślub były przyczyną bomby silnych, miłych i fantastycznych emocji we mnie. Gdy zeszłam na ziemię, było już po... byłam już żoną. Żoną, która nie jest szczera wobec swojego męża. Pragnę się wycofać. Nie krzywdzić jego, ani siebie. Dać nam obojgu szansę na szczęście. Bez względu na to, czy zestarzeję się szczęśliwie u boku ojca mojej córeczki, czy samotnie. Jak mu o tym powiedzieć? Co z tym zrobić? Może powinnam poczekać kilka miesięcy, lat? Nie rezygnować od razu i dać nam szansę? Czy ktoś potrafi postawić się w mojej sytuacji? Poradzić, co zrobić?

Sama nie daję sobie z tym rady
Nastawiałam się bardzo pozytywnie i z całych sił chciałam wykrzesać z siebie empatię, ale po prostu nie umiem. Wyszłaś za faceta, którego nie kochałaś,który Ci nie odpowiadał tylko dlatego, że miałas dobry humor bo dostałaś pierścionek, był slub więc były fajne emocje... Niestety, nie umiem współczuć w tej sytuacji.
Co zrobić? Powiedzieć facetowi jasno jak jest i razem się zastanowić czy walczycie o ten związek - wtedy do terapeuty i próbujcie zrobić cokolwiek, a jesli nie, to szybki rozwód i najlepiej daj mu o sobie zapomnieć, bo szczerze mi szkoda faceta.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:24   #4
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Nastawiałam się bardzo pozytywnie i z całych sił chciałam wykrzesać z siebie empatię, ale po prostu nie umiem. Wyszłaś za faceta, którego nie kochałaś,który Ci nie odpowiadał tylko dlatego, że miałas dobry humor bo dostałaś pierścionek, był slub więc były fajne emocje... Niestety, nie umiem współczuć w tej sytuacji.
Co zrobić? Powiedzieć facetowi jasno jak jest i razem się zastanowić czy walczycie o ten związek - wtedy do terapeuty i próbujcie zrobić cokolwiek, a jesli nie, to szybki rozwód i najlepiej daj mu o sobie zapomnieć, bo szczerze mi szkoda faceta.
Mnie też szkoda męża Autorki. Jak można wychodzić za mąż z powodu dobrego humoru i napływu pozytywnych emocji. To nie serial tylko realne życie i realne uczucia drugiego człowieka, którymi zwyczajnie się pobawiłaś.
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:27   #5
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
najlepiej daj mu o sobie zapomnieć, bo szczerze mi szkoda faceta.
no ale on też bardzo udany, widząc, że nie wychodzi w łóżku jak naiwna panienka ze stancji myślał, że ślub wszystko zmieni i jeszcze wyjdzie z kobiety lwica. Kto normalny pakuje się w małżeństwo skoro seks w ogóle nie istnieje, nie ma namiętności, czułości? desperat.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:27   #6
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Mając TAKĄ motywację do wychodzenia za mąż (i jak Salix- ani krzty rozsądku tutaj nie widzę- jakieś głupie i pokręcone emocje, jaranie się pierścionkiem i duuużą niedojrzałość), postępując tak bezmyślnie, spokojnie możesz zaliczyć męża nr 2, nr 3 itd.
Szkoda faceta.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:27   #7
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

1

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:29
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-02, 19:28   #8
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

No to masz swój rozsądek.
__________________



platekrozy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:30   #9
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Małżeństwo z rozsądku, bo wewnątrz jest naprawdę fantastycznym człowiekiem, ma świetny kontakt z moją córką, bardzo o nas dba. Nie, nie jest bogaczem jakby ktoś mógłby sobie pomyśleć. Wiem, że byłoby nam razem dobrze, gdyby nie moje ciągłe powroty myślami do przeszłości, gdyby nie brak pożycia małżeńskiego. Wcześniej nie stanowiło to dla nas problemu, akceptował to i do niczego nie zmuszał. Dla mnie seks nigdy nie był niczym ważnym. Nie był ani potrzebny, ani nie potrzebny. Tyle przecież się mówi, że wygląd fizyczny się nie liczy, że ważne jest to, co w środku. Dopiero teraz zaczęło to przeszkadzać, ponieważ ma dużo większe potrzeby niż ja.

Nie potrzebuję słów krytyki, sama wiem, że "postąpiłam głupio i lekkomyślnie". Chciałabym wiedzieć jak ktoś postąpiłby na moim miejscu...
Już zostało to napisane - zostaw go lepiej i daj żyć. Daj szansę znaleźć wspaniałą i kochającą kobietę.
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:31   #10
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

1

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:29
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:31   #11
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Wcześniej nie stanowiło to dla nas problemu, akceptował to i do niczego nie zmuszał. Dla mnie seks nigdy nie był niczym ważnym. Nie był ani potrzebny, ani nie potrzebny. Tyle przecież się mówi, że wygląd fizyczny się nie liczy, że ważne jest to, co w środku. Dopiero teraz zaczęło to przeszkadzać, ponieważ ma dużo większe potrzeby niż ja.
czyli tak jak mówię, przed ślubem facet udawał, że seks nie jest wcale taki ważny a jak już sobie dziewczynę "zaklepał" - nagle okazuje się, że ma spore potrzeby i problem jest. no coś tu z nim też niehalo.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-02, 19:42   #12
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

A mnie oprócz tych dwóch facetów szkoda także twojego dziecka.
Może się już przyzwyczaiło do nowego tatusia a tu mamusia chce zafundować jej kolejnego?

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Nie potępiajcie faceta,że ma potrzeby seksualne większe od partnerki.
To normalne.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Małżeństwo z rozsądku, bo wewnątrz jest naprawdę fantastycznym człowiekiem, ma świetny kontakt z moją córką, bardzo o nas dba. Nie, nie jest bogaczem jakby ktoś mógłby sobie pomyśleć. Wiem, że byłoby nam razem dobrze, gdyby nie moje ciągłe powroty myślami do przeszłości, gdyby nie brak pożycia małżeńskiego. Wcześniej nie stanowiło to dla nas problemu, akceptował to i do niczego nie zmuszał. fizyczny się nie liczy, że ważne jest to, co w środku. DopierDla mnie seks nigdy nie był niczym ważnym. Nie był ani potrzebny, ani nie potrzebny. Tyle przecież się mówi, że wygląd o teraz zaczęło to przeszkadzać, ponieważ ma dużo większe potrzeby niż ja.

Nie potrzebuję słów krytyki, sama wiem, że "postąpiłam głupio i lekkomyślnie". Chciałabym wiedzieć jak ktoś postąpiłby na moim miejscu...
przy pierwszym mężu też seks nie byl ci potrzebny?
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:44   #13
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Nie, nie pierścionek był powodem ślubu. Nie emocje. Moją historię opisałam w wielkim skrócie. To była świadoma decyzja. Niestety wtedy byłam pewna, że jest to ten mężczyzna, że będziemy razem szczęśliwi. Że go kocham. Dopiero po jego wyjeździe zdałam sobie sprawę, że nie tęskniłam tak bardzo, że nie jest to miłość tak wielka, jaką przeżyłam wcześniej z kimś innym.
- wybacz, świadoma decyzja nie oznacza rozważań: bez sensu było moje wyjście za mąż PO MIESIĄCU od tego faktu; miesiąc po ślubie to ja radośnie się po 4 razy dziennie z mężem kochałam, a nie takie rzeczy jak ty opisujesz: obrzydzenie, odrzuca od kontaktu fizycznego, seks mało ważny itp. Jaka ŚWIADOMA decyzja???
Pomijam, ze zawsze rozwala mnie. jak ktoś babrze się w przeszłości, żyje przeszłością, wielką miłością z przeszłości (tow takim razie za tamtego trzeba było za mąż wyjść , skoro to taaaaka wielka miłość była) -rozgrzebywanie przeszłości, babranie się w niej ma sens na terapii- by ZAMKNĄĆ przeszłość i móc żyć teraźniejszością.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:45   #14
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
A mnie oprócz tych dwóch facetów szkoda także twojego dziecka.
Może się już przyzwyczaiło do nowego tatusia a tu mamusia chce zafundować jej kolejnego?

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Nie potępiajcie faceta,że ma potrzeby seksualne większe od partnerki.
To normalne.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------


przy pierwszym mężu też seks nie byl ci potrzebny?
Nie chcę. Najlepiej dla nas wszystkich byłoby uratowanie tego związku. Są psycholodzy, seksuolodzy... nie wiem tylko, jakie są efekty takich terapii. Czy to skuteczne. Jeżeli rodzice nie są szczęśliwi, dziecko też nie będzie... Nie zakładam z góry, że nam się nie uda. Boję się tylko, czy w ogóle możliwa jest poprawa mojego nastawienia do sfery seksualnej w tym związku.

I proszę mi wierzyć. Nie jestem roztrzepaną gówniarą, niezrównoważoną emocjonalnie, która podejmuje decyzje pod wpływem chwili. Ten post został napisany bardzo ogólnikowo. Nie sposób przelać wszystkiego co we mnie na klawiaturę...
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:46   #15
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
A mnie oprócz tych dwóch facetów szkoda także twojego dziecka.
Może się już przyzwyczaiło do nowego tatusia a tu mamusia chce zafundować jej kolejnego?

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Nie potępiajcie faceta,że ma potrzeby seksualne większe od partnerki.
To normalne.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------


przy pierwszym mężu też seks nie byl ci potrzebny?
Nie miałam pierwszego męża. Żyliśmy w konkubinacie. Seks nie był mi potrzebny, ale sprawiał mi przyjemność.
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-04-02, 19:56   #16
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

1

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:30
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 19:59   #17
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Nie był mi potrzebny, ale sprawiał mi przyjemność.
- to może jak się z tym nowym mężem już rozwiedziesz, to następnego uprzedź, jakie masz podejście do seksu, bo to bardzo ważna sprawa w związku (nie najważniejsza, bo czasem bywa, że ludziom super seks wychodzi, a poza łóżkiem już nie).
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 20:30   #18
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

1

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:30
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 20:32   #19
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Nie wiem, jeśli ci na nim zależy, to poszukaj jakiejś terapii (chociaż to trochę dziwne wobec bycia mężatką od miesiąca)- po prostu przy takim podejściu i takich uczuciach , a raczej ich braku do swojego męża,w życiu nie powinnaś za niego wychodzić. Trudno też wymagać, abyś w ramach "ratowania" małżeństwa do seksu się zmuszała i leżała jak kłoda,czekając aż mąż zrobi swoje.
Piszesz o tym wielkim uczuciu do byłego, a nie uważasz,ze gdyby to była miłość, a nie emocjonalne zauroczenie, motyle w brzuchu itp.- to wyszłoby wam? A nie wyszło, nie udało się wspólne życie- a teraz, mając męża, żyjesz rozpamiętywaniem tamtego, jakbyś straciła coś niezwykle cennego. Tamto to PRZESZŁOŚĆ, była i minęła, nie wróci, żyj teraźniejszością, na niej się skup.
Pytanie: CO ty chcesz zrobić?

Cytat:
A na odwrót to już nie?
- nie wiem, nie próbowałam. Uważam, że seks w związku łączy ludzi i jest zwyczajnie ważny. Nie najważniejszy, ale ważny. Poza tym, to dla ciebie ta sfera życia nie jest ważna, ale dla twojego męża chyba jest ważna.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-04-02 o 20:34
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-02, 20:43   #20
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Słuchajcie, zedytowałam swój post, ponieważ odniosłam wrażenie, że wszyscy mają mnie za rozchwianą emocjonalnie i do końca nie rozumieją nurtującego mnie problemu. Usunęłam wątek byłego partnera ponieważ wydawać się może, że chcę rzucić wszystko i do niego wrócić. Otóż tak nie jest... służyć to miało jedynie zaznaczeniu, że obecnego męża nie potrafię obdarzyć uczuciem tak wielkim, jakie łączyło mnie kiedyś z kim innym. Chcę walczyć, ale nie wiem, czy jest dla nas jakaś szansa . Czy pomimo przeszkód leżących po mojej stronie możemy być razem szczęśliwym. Głównym problemem jest tutaj wspomniane pożycie małżeńskie, gdyż nie chcę się do tego w żaden sposób zmuszać, jeżeli nie sprawia mi to przyjemności...
Przykro mi, że jedynym rozwiązaniem wskazywanym przez was jest "zostawienie go w spokoju" i rozwód...
Ale jakie widzisz inne rozwiązanie? Możecie iść na terapię do psychologa, próbować to ratować, tylko że... co tu ratować? Nie kochasz go. Nie pociąga cię. Tego żaden psycholog nie naprawi.

Możesz też zagryźć zęby, rozłożyć nogi i myśleć "Za ojczyznę!", ale czy naprawdę będziesz wtedy szczęśliwa?

Cytat:
A na odwrót to już nie?
Nie. To jak z kwadratem i prostokątem. Kwadrat jest prostokątem, ale prostokąt nie jest kwadratem.
Może istnieć udany seks bez udanego związku, ale na dłuższą metę nie może istnieć udany związek bez udanego seksu (chyba że obie osoby są aseksualne). Po prostu. To jest mimo wszystko potrzeba fizjologiczna, brak satysfakcji w tej sferze na dłuższą metę prowadzi do frustracji i problemów, zwłaszcza, jeśli ukochana, pociągająca osoba leży tuż obok ciebie, ale nie daje się dotkąć. To dla napalonego, zakochanego faceta po prostu tortura. I ok, jeśli to jest stan przejściowy spowodowany nie wiem, chorobą, ciążą, itd. ale jeśli to ma być stan permanentny to nikt tego nie wytrzyma.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 20:50   #21
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Po pierwsze brawo za edycje posta. Niewazne, ze Ema zacytowala. Niewazne, ze w drugim watku, ktory zalozylas nic nie zostalo zmienione. Grunt, ze ten edytowalas. Rozsadnie. Zupelnie jak ze slubem.

Masakra ten caly watek. Nie ma to jak wyjsc za faceta, ktorego sie nie kocha i ktory sie nie podoba bo jest milo dlatego, ze dal pierscionek.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 20:52   #22
Metamfetaminax
Zakorzenienie
 
Avatar Metamfetaminax
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Szkoda mi faceta... Nikt Ci tu nic więcej chyba nie doradzi po za terapią małżeńską albo rozwodem...
Jeśli go nie kochasz,nie pociąga Cię,nie tęsknisz za nim,nie chcesz uprawiać z nim seksu to po co Ci to? To nie sztuka sformalizować związek jak nic do niego nie czujesz... Będzie mu ciężko jak go zostawisz,ale i Ty ułożysz może sobie z kimś życie z kim będziesz szczęśliwa i on też dostanie tą szanse... Bo uwierz,szczęścia mu nie dajesz tylko tym,że w ogóle z nim jesteś.. Bo to jest najgorsze uczucie pokładać w kimś nadzieje,kto Cię nie kocha i tak na prawdę jesteś wrzodem na tyłku tej osoby...
Chyba w ogóle jeszcze nie byłaś gotowa na ten ślub...
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud !


Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie...
Metamfetaminax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 21:01   #23
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

1

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:30
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 21:07   #24
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego wyszłaś za mąż za kogoś, kto cię nie pociąga fizycznie, seksualnie, kogo zwyczajnie nie kochasz; na dodatek piszesz, ze ty was utrzymujesz- coraz kosmiczniej to brzmi wszystko. Po prostu nie rozumiem, JAK w ogóle mogło dojść do decyzji, że wychodzisz za mąż, a im więcej piszesz na ten temat, tym bardziej tego nie pojmuję.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-04-02 o 21:08
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 21:08   #25
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Nigdy nie byłam materialistką, pierścionki, kwiatki, pieniądze nigdy nie były i nie są dla mnie ważne. Mój mąż nie ma domu, mieszkania, tysięcy na koncie... to raczej ja nas utrzymuję. Właśnie dlatego zmieniłam post. Nie interesuje mnie to, że ktoś niżej go zacytował. Zrobiłam to właśnie po to, aby uniknąć podobnego niezrozumienia...
To skad te piescionkowe emocje?

Ile masz lat? Mnie sie wydaje, ze 15. Serio. Skoro masz dziecko to powinnas myslec rozsadnie a nie rzucac sie w zwiazek z kims kto Cie pod zadnym wzgledem nie kreci. Pomyslalas o corce? Wprowadzilas kogos sila do jej zycia. Pomyslalas o niej chociaz raz? To malzenstwo predzej czy pozniej sie rozpadnie. Myslalas, co bedzie czula wtedy Twoja corka, gdy z jej zycia zniknie kolejny facet?

Ja watpie czy przemyslalas cokolwiek.


Meganieodpowiedzialnosc i brak zdrowego rozsadku.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 21:49   #26
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

1

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:31
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 21:51   #27
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Staram się od jakiegoś czasu wytłumaczyć, że kocham go, ale nie jest to miłość porównywalnie tak wielka, jakiej kiedyś doświadczyłam. Kocham go nie za portfel i nie za wygląd, ale za to, jakim jest człowiekiem. Za to, że ma świetny kontakt z Wikusią, moją córeczką.

Jego wygląd fizyczny nigdy nie był dla mnie istotny. Zaczęło to przeszkadzać w naszym związku teraz, gdy zamieszkaliśmy razem. Gdy okazało się, że ma znacznie większe potrzeby niż ja. Gdy częściej niż wcześniej mam okazję oglądać go nago, czy w bokserkach - przy kąpieli, w czasie przebierania się. Gdy okazało się, że bardzo liczy na poprawę naszego życia intymnego.
- no ale JAK kochasz, gdy facet w ogóle cię nie pociąga? Ja dla mnie mylisz miłość, z wdzięcznością, że trafił ci się dobry facet, który też jest dobry dla twojego dziecka.
Kochanie kogoś to chęć bycia z nim, życia na co dzień, to szczęście i poczucie SENSU (nawet gdy zdarzają się jakieś nieporozumienia).
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 22:06   #28
ewka1111
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 15
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

1

Edytowane przez ewka1111
Czas edycji: 2013-04-03 o 22:31
ewka1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 08:33   #29
Metamfetaminax
Zakorzenienie
 
Avatar Metamfetaminax
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

No ale musisz Ty być z nim szczęśliwa a nie robić to dla córeczki.
Ja myślę,że Ty coś dalej czujesz do swojego byłego...
Bo za często go porównujesz do obecnego. To nic,że macie dziecko i byliście tacy szalenie w sobie zakochani,ale jeśli się skończyło to nie ma prawa odbijać się na tym co jest teraz..
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud !


Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie...
Metamfetaminax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 09:11   #30
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Miesiąc po ślubie wiem, że to nie było to...

Cytat:
Napisane przez ewka1111 Pokaż wiadomość
Małżeństwo z rozsądku, bo wewnątrz jest naprawdę fantastycznym człowiekiem, ma świetny kontakt z moją córką, bardzo o nas dba. Nie, nie jest bogaczem jakby ktoś mógłby sobie pomyśleć. Wiem, że byłoby nam razem dobrze, gdyby nie moje ciągłe powroty myślami do przeszłości, gdyby nie brak pożycia małżeńskiego. Wcześniej nie stanowiło to dla nas problemu, akceptował to i do niczego nie zmuszał. Dla mnie seks nigdy nie był niczym ważnym. Nie był ani potrzebny, ani nie potrzebny. Tyle przecież się mówi, że wygląd fizyczny się nie liczy, że ważne jest to, co w środku. Dopiero teraz zaczęło to przeszkadzać, ponieważ ma dużo większe potrzeby niż ja.

Nie potrzebuję słów krytyki, sama wiem, że "postąpiłam głupio i lekkomyślnie". Chciałabym wiedzieć jak ktoś postąpiłby na moim miejscu...
Ktoś nie bawiłby się w małżeństwo na takich podstawach, bo to są bardzo marne podstawy. Skoro seks nie jest dla Ciebie ważny, to było znaleźć sobie faceta aseksualnego, albo nie szukać wcale. Dziecko nie musi mieć wcale pełnej rodziny, składającej się z ludzi, których łączy nie to, co powinno; bo kiedy któreś z Was spotka osobę, która zaoferuje to, czego brakuje w tym związku, to szlag trafi to, co nazywasz szczęściem.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.