Mamy z kielc 2013

[babku]

Napisane przez tynka88

mam dokladnie takie same wspomnienia z Czarnowa)

ja chodzilam do Ziółkowskiego, bo mialam troche problemy z zaskoczeniem, on to dopiero mnie oskubał z kasy wizyta min 200 plus badania, ktg, badanie na obecnosc paciorkowca ,wszystko płatne. Za ostatnia wizyte ktg badania i paciora zaplacilam 350 zl, kazal przyjsc za 2 tygodnie, ale powiedzialam , ze na pewno wczesniej urodze niz trafie na wizyte i udalo sie)

Ale jesteś zadowolona z jego pracy? Myślisz, że faktycznie pomógł Ci zaskoczyć? Pytam bo znajoma ma problemy, a ponieważ nie szczypie się z kasą, to mogłabym jej go polecić.

[becik_4]

Ja tez mialam problem z szybkim zajsciem w ciaze ale mnje pomogl dr a.zemsta z poradni na prostej co do ziolkowskiego to kase u niego na pewno trzeba miec ja slyszalam dosc duzo negatywnych opini ale ma popularnosc bo w koncu gameta to jedyna prywatn klinika leczaca bezplodnosc w naszym regionie a tak na prawde duzo zalezy od przyczyny nieplodnosci nieraz po dwoch trzech badaniach wiadomo o co chodzi a nie raz lata leczenia i nic a kasa leci

[Scio]

Ja też lecyłam się w poradni leczenia niepłodności na prostej u wojnera. Jest trochę gburowaty, ale kasy ode mnie nie ciągnął, załatwił mi drogi lek za free i dzięki niemu mam córkę

[MamaIzabela]

GAMETA tam gdzie uczęszczam do gin G. Świercza jest kliniką niepłodności. Wizyta z wywiadem i badaniem 100zł, dalej nie wiem ale jest cennik na stronie. Wystarczy wpisac w google gameta Kielce

[tynka88]

powiem szczerze, ze bylam u 3 lekarzy ,zanim trafilam do Gamety i bylam juz bardzo zrezygnowana, bo wszyscy mówili , ze trzeba czekac, starac sie (myslalam, ze mnie szlag trafi), jeden na NFZ wyslal mnie do szpitala na badania hormonalne, wyszlo ok a ja dalej w kropce.Poszukalam w necie i trafilam na Gamete, zaszlam w ciaze 3 miesiace po trafieniu do dr, ja jestem zadowolona bo mam efekt- synka, tu zadne pieniadze nie graly dla mnie roli , kasy zostawilam sporo, ale uwazam, ze bylam pod bardzo dobra opieka i oczywiscie ,ze bylo warto.Pewnie, ze moglam szukac innych lekarzy tanszych, ale ja mialam przed oczami jeden cel -byc mama i to juz , natychmiast

Co do cen to wizyta plus usg do chyba 16 tygodnia 150 zl, pozniej 200 zl, ktg 30 zl

a jeszcze dodam ,ze u nas tkwil problem z moja owulacja, rzadka, albo jajeczka nie dojrzewaly i robily sie torbiele, byc moze tez badanie droznosci jajowodow pomoglo, bo cos tam przetkało

Scio co to za lek?

[lukrecja_25]

Haaaaj

Jestem mamą wrześniową 2012 z Kielc rodziłam na prostej i nie polecam wiecej powiem później bo teraz dzidek się budzi

[babku]

Napisane przez tynka88

powiem szczerze, ze bylam u 3 lekarzy ,zanim trafilam do Gamety i bylam juz bardzo zrezygnowana, bo wszyscy mówili , ze trzeba czekac, starac sie (myslalam, ze mnie szlag trafi), jeden na NFZ wyslal mnie do szpitala na badania hormonalne, wyszlo ok a ja dalej w kropce.Poszukalam w necie i trafilam na Gamete, zaszlam w ciaze 3 miesiace po trafieniu do dr, ja jestem zadowolona bo mam efekt- synka, tu zadne pieniadze nie graly dla mnie roli , kasy zostawilam sporo, ale uwazam, ze bylam pod bardzo dobra opieka i oczywiscie ,ze bylo warto.Pewnie, ze moglam szukac innych lekarzy tanszych, ale ja mialam przed oczami jeden cel -byc mama i to juz , natychmiast

Co do cen to wizyta plus usg do chyba 16 tygodnia 150 zl, pozniej 200 zl, ktg 30 zl

a jeszcze dodam ,ze u nas tkwil problem z moja owulacja, rzadka, albo jajeczka nie dojrzewaly i robily sie torbiele, byc moze tez badanie droznosci jajowodow pomoglo, bo cos tam przetkało

Scio co to za lek?

Trzy miesiące to całkiem niezły wynik. A jeszcze, jeśli oczywiście możesz napisać. Ile czasu się staraliście, zanim do niego trafiłaś?Ta moja znajoma stara się 5 cykli.

[magolina]

Hellooooo

Matulu jaka zima wściekła się ta pogoda, sypie i sypie już mam dość.

Jak u Was przygotowania świąteczne???

Ja właśnie pomału kończę sprzątać. musiałam na trochę usiąść i odpocząć bo mnie brzuszek zaczął ciągnąć....

Piszecie o zajściu w ciążę - ja mam PCO, kupę lat byłam na tabletkach anty, gdyż bez nich cykle miałam bardzo długie, ale na szczęscie nie było to przeszkodą w zajściu w ciążę. W pierwszą zaszłam w trzecim cyklu, a w drugą w pierwszym ale wiem, że gdyby się nie udawało i przyszłoby do leczenia, to tak jak już któraś pisała, kasa nie miałaby znaczenia.

W ogóle to ja jestem przerażona jak teraz dużo par ma problemy z zajściem w ciążę

No nic idę dalej ogarniać, choć nie chce mi się strasznie

[lukrecja_25]

ooo jeszcze śpi no to o ZZO jak nie rodzicie rodzinnie mozecie zapomnieć na prostej, tak samo jak o jakim kolwiek gazie rozweselającym który jest też za darmo Jezeli chcecie rodzic tam i ktos wam wciskał kit ze poród rodzinny to zawsze sala wolna ... to ja miałam pecha... kiedy zaczelam rodzic( miał byc poród rodzinny) dowiedziałam sie ze sala zajęta i jeszcze 3 pary czekaja przed nami wiec nie ma co placic za to bo nie zdazymy urodzic na rodzinnej... Na ogólnej sali do porodów rodzila panienka która też miala miec rodzinny poród i wczesniej sale opłaciła, niestety sala zajęta to ona ze swoim mezem rodzila na ogólnej... a ja obok nich ... nie powiem ze nie czułam sie dobrze kiedy za kazdym razem idąc do łazienki w koszuli szpitalnej co ledwo pupe mi zasłaniał i z podkładem porodowym miedzy nogami jak z pielucha musiałam chodzic obok tej dziewczyny i jej męża... a mojemu nawet nie pozwolono zaniesc mi walizki z rzeczami na porodówke sama ją niosłam z bólami ... eehh... szkoda gadac...
nie moglam liczyc ani na gaz ani na zzo nikt sie tam mna nie oprzejmoiwal ze dre sie z bólu 0d 3 godzin ( rodziklam 9 po 6 zaczelam juz slabo znnosic bóle) , studentka pyta czy zgadzam sie na obecmosc studentow przy porodzie - nie zgodzilam sie a i tak wszystko stuydenci przy mnie robili. |Blagalam o znieczulenie ale niestety nikt nawet nie zerkal na mnie. J|edynie dobrze ze przyjmowala mnie znajoma polozna na oddzial i dala mi pilke do skakania ale po jwj dyrzuze pile zabvrano mi i kazano lezec....tam nie rodzi sie po luydzku niestety. Dziecko za duze bylo i nie schodzilo do kanalu mimo pelnego rozwarcia, kazano roidzic naturalnie, chcieli stosowac vacum... na szczescie zjawilbsie mój lekarz zaalarmowany przez mame moja i wykonal cc... Później oczywiście szpital zamkniety dla odwiedzających tam się to bardzo czesto zdarza, połozne i pielegniarki po za kilkoma wyjatkami strasznie nie miłe i nie pomocne... szpital twierdza nikt sie nie moze tam dostać, nie wolno z dzieckiem wyjśc z sali... masakra jjakas bylam 6 dni po cesarce z bejbiblusem i gdyby nie kilka starszych połoznych i jednej bardzo miłej pielegniarki takiej z długimi rudawymi włosami bardzo sympatycznej to bym chyba z depresja sobie rady nie dała.. zero pomocy od innych.. sama z dzieckiem płaczącym z głody bo brak pokarmu, nie chciały dokarmiac mi dziecka bo lekarz nie zalecił, doipiero jak zaczeło dziecko na wadze ubywac to zlecili dokarmianie ale wtedy to i ja juz pokarmu dostałam w 3 dobie... bez odwiedzin.. strasznie przezyłam to a jestem silna psychicznie takze nie polecam..

[eveewe]

Napisane przez magolina

Dziewczyny a miała któraś z Was styczność z panem dr Rogulą??? bo w sumie opinie tez ma dobre no i sprzęt podobno ok a ja do niego na to usg połówkowe dodatkowe idę

ja mialam z nim stycznosc na Kosciuszki w szpitalu - spoko facet. A co do gabinetu i sprzetu, to moj gin dr Raczek przyjmuje w tym samym gabinecie, nawet ostatnio zakupili nowy sprzet i ogladalam mojego maluszka juz ktorys raz w 3D, ale moje dziecko z tych wstydliwych i nie chcial pokazac ani razu buzki. Tak samo z polowkowym, pomierzyl mi ostatnio malego dokladnie, wszystko wytlumaczyl. Nie wiem jak Rogula sie zachowuje na wizytach, ale Raczek jest spoko i wszystko tlumaczy i nie spieszy sie tylko poswieca tyle czasu ile konieczne.

Ja jestem mama corci urodzonej w sierpniu 2011 roku Sn na Kosciuszki a teraz oczekuje syncia TP lipiec. Znam tu czesc z Was m.in.: elunke, Scio, magoline, babku i booziaczka

[lukrecja_25]

Napisane przez becik_4

MamaIzabela w tej hurtowni kupiłam już wózek był nawet w promocji

jęsli chodzi o szkołę rodzenia to tak jak pisałam jest za darmo jeśli decydujesz sie na poród w tym szpitalu, zajęć praktycznych nie ma przychodzi na pierwsze zajęcia pani z fitness która pokazuje jakie ćwiczenia można robić w ciaży ze względu na różne zaawansowanie ciazy u każdej kobiety i stan zdrowia nie robi się takich grupowych zajęć praktycznych, ogolenie ja nie żałuję że chodziłam nie mam porównania z innymi wiec drudno mi sie odnieść ale raczej jestem na ok najbardziej podobały mi sie zajęcia z porodu gdzie mogliśmy też zobaczyć oddział i sale porodowę a polożna która prowadziła super babka

tylko malutka część oddziału poporodowego czyli połozniczego jest wyremontowana.... na usg z porodówki wioza cie az na sam dół.. ja na wózku jak z horroru w kusej koszulinie z podkładem miedzy nogami na sam dół do gabinetu bylam wieziona w bólach mych okropnych a tam na dole przyjmuja normalnie lekarze ludzi i przez cały korytaz wieźli mnie .. a ludzi bylo ze 20 osób i patrzyli bidoki na mnie jak rycze w bólach sie zwijam na tym wózku.. i babeczki w ciązy były przerazone


---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez Scio

Mnie w szkole rodzenia na Prostej najbardziej podobały się gratisy

Wszędzie je daja ... pampersy, broszurki , butelki dla dzieci, próbki kosmetyków

Napisane przez magolina

Ja byłam u Wydrzyńskiego 3 razy i za każdym razem kasował ode mnie 170 zł - wizyta z usg i badaniem na samolocie
Ale ma bardzo dużo pacjentek no i generalnie jest chwalony także babku jak jeszcze jest szansa, że nie będziesz tyle bulić to super

Ja na L4 jestem od początku ciąży, moja ginka wolała dmuchać na zimne tym bardziej że nie znam przyczyny straty córki.

Dziewczyny a miała któraś z Was styczność z panem dr Rogulą??? bo w sumie opinie tez ma dobre no i sprzęt podobno ok a ja do niego na to usg połówkowe dodatkowe idę

Ja miałam, byłam bardzo zadowolona z wizyty, usg tylko potwierdzajace ale wrazenia ok

Napisane przez Scio

Ja też lecyłam się w poradni leczenia niepłodności na prostej u wojnera. Jest trochę gburowaty, ale kasy ode mnie nie ciągnął, załatwił mi drogi lek za free i dzięki niemu mam córkę

ja chodziłam do wojnera na nfz od 5mc i jestem zadowolona to on mi cesarke robił, zagladał dwa razy na pooperacyjna pytal jak sie czuje ja i dzidzius

[Scio]

Ja na Prostej miałam swoją koszulę. Powiedziałam, że szpitalnej nie założę. Dziecko dokarmiali mi od 3 doby bez problemu (z tym, że powiedziałam lekarzowi na obchodzie, że bym chciała).
Naprawdę aż tak zmieniło się przez rok. Bo u nas cały dzień ktoś siedział. Pielęgniarki pomagały (z tym, że ja chodziłam i mówiłam czego nie wiem). A leżałam na Prostej długo...

Tynka najpierw brałam clostylbegyt. W 12 albo 13 dniu cyklu miałam usg i pęcherzyki były malutkie. To dostałam zastrzyk z puregonu (ale nie pamiętam w jakiej dawce),później pregnyl na pęknięcie i w 14 dc inseminacja.
Płaciłam tylko 50 zł za usg, za clo i pregnyl.

[Atena564]

Napisane przez eveewe

ja mialam z nim stycznosc na Kosciuszki w szpitalu - spoko facet. A co do gabinetu i sprzetu, to moj gin dr Raczek przyjmuje w tym samym gabinecie, nawet ostatnio zakupili nowy sprzet i ogladalam mojego maluszka juz ktorys raz w 3D, ale moje dziecko z tych wstydliwych i nie chcial pokazac ani razu buzki. Tak samo z polowkowym, pomierzyl mi ostatnio malego dokladnie, wszystko wytlumaczyl. Nie wiem jak Rogula sie zachowuje na wizytach, ale Raczek jest spoko i wszystko tlumaczy i nie spieszy sie tylko poswieca tyle czasu ile konieczne.

Ja jestem mama corci urodzonej w sierpniu 2011 roku Sn na Kosciuszki a teraz oczekuje syncia TP lipiec. Znam tu czesc z Was m.in.: elunke, Scio, magoline, babku i booziaczka

Hej
Też chodze do dr Raczka na usg, bo poleciła mi go moja ginekolog bo że dobry fachowiec i sprzet ma dobry Zgodze się z Tobą,że miły i wszystko cierpliwie tłumaczy.
Widze ze rodziłaś na Kościuszki, a czy teraz też tam masz zamiar rodzić???
Ja właśnie planuje na Kościuszki to z checią zadałabym Ci kilka pytań na priw jeśli byś sie zgodziła zawsze to lepiej dopytać u żródła pewnego , tymbardziej iż nieznam nikogo kto by tam rodził.
Chodze na SR do Kościuszki bo chce mieć poród rodzinny , a TY?

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Lukrecja witaj
Ja nieplanuje rodzić na prostej, ale z ciekawaościa przeczytałam co napisałaś......smutne,że chciałąś rodzinny poród a zmuszona zostałaś na ogólnej rodzić, tylko dlaczego mąż niemógł być wówczas z toba, jesli obok jakis facet mógł?? Nierozumie takiego podejścia do pacjenta
Ja chodze na Sr do kosciuszki, musiałam zapłacić prawie 400 zł by móc mieć rodzinny poród, i nawet niechce myśleć ze musiałabym rodzić bez męża

[eveewe]

Napisane przez Atena564

Hej
Też chodze do dr Raczka na usg, bo poleciła mi go moja ginekolog bo że dobry fachowiec i sprzet ma dobry Zgodze się z Tobą,że miły i wszystko cierpliwie tłumaczy.
Widze ze rodziłaś na Kościuszki, a czy teraz też tam masz zamiar rodzić???
Ja właśnie planuje na Kościuszki to z checią zadałabym Ci kilka pytań na priw jeśli byś sie zgodziła zawsze to lepiej dopytać u żródła pewnego , tymbardziej iż nieznam nikogo kto by tam rodził.
Chodze na SR do Kościuszki bo chce mieć poród rodzinny , a TY?

tak rodzilam na Kosciuszki i teraz tez chce. Jak chcesz pytaj - jak tylko bede na Wizazu odpowiem.
Ja mialam swoja polozna podczas porodu i sobie chwale, moze nie wszystkie jej "teksty" podobaly mi sie, ale duzo mi pomogla. Moj TZ nie chce rodzinnego, wiec zostaje sama na placu boju zreszta przyda sie bardziej Marysi, bo ktos z nia bedzie musial zostac.

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

lukrecja na Kosciuszki wiem, ze jak sala do rodzinnego zajeta ida na ogolna, nie wazne ze tam juz jest jakis maz.

[becik_4]

lukrecja_25 no nie fajne masz doświadczenia z porodu na prostej ale w każdym szpitalu są osoby które bardzo negatywnie się wypowiadają moja przyjaciółka rodziła na kościuszki i przezyła prawie tak żle ten poród jak ty m.in. opowiadała jak położne poszły oglądac zdjęcia z wakacji i zatrzasneły drzwi od sali w której rodziła a ona wyła w tych bólach i waliła w drzwi ( dodatkowo sie zestresowała tym ) i nikt jej nie słyszał no długo by mówić. a co do koszuli to można mieć swoją bo faktycznie te szpitalne moze nie są za komfortowe no ja jak na razie mam naprawdę bardzo dobre zdanie ale zobaczymy co bedzie w czasie porodu poza tym tam sie na prawdę wiele zmieniło a przede wszystkim podejście personelu i p tym mowila nam polozna w szkole rodzenia

Magolinka masz pozdrowienia od dziewczyn z wątku staraczkowego

Ja też od rana sprzatałam z tż i teraz sobie siedze i sie lenie jutro też w niedziele jedziemy do rodziców wiec sie nie przemęczam

WSZYSTKIEGO DOBREGO DLA WAS I WASZYCH DZIECIACZKÓW Z OKAZJI ŚWIĄT

[Baobabek]

Moja siostra rodziła na Kościuszki, ale 4 lata temu. Prowadziła ją dr M.Handerek/Henderek, była zadowolona, z porodu i opieku w szpitalu też (była tydzień). Ja jako stojąca z boku wtedy byłam przerażona widokami: na sali było 7 dziewczyn z dziećmi plus tżci i inni członkowie rodzin, ścisk straszny, sala mała, zero komfortu nawet przy zmianie pozycji na łóżku, dzie człowiek obolały po porodzie, z podkładem itp. każdy na sali gapił sie na każdego - jak dla mnie to strasznie krępujące Salę podczas tygodniowego pobytu zmieniała 3 razy, nie wiem po co, bo na każdej takie tłumy były no ale ona była zadowolona

[magolina]

Wydaje mi się, że nie ma chyba takiego szpitala z którego w 100% zadowolone by były wszystkie rodzące w nim kobiety

Szczerze powiedziawszy ja nie mam jakis wielkich wymagań względem szpitala - chciałabym tylko szczęśliwie urodzić, a czy urodzę na sali ogólnej czy do porodu rodzinnego nie ma dla mnie znaczenia. Najbardziej czego się boje to złej decyzji podjętej przez lekarza - tak jak pisała lukrecja że dziecko nie schodziło w kanał a oni uparli się na sn i tylko dobrze, że interweniował jej lekarz i zrobil cc.

Nie mam tez problemu ze studentami - mojej koleżance jak rodziła np. studentka bardzo, bardzo pomogła - masowała jej plecy, wspierała, rozmawiała, tłumaczyła - lepiej niż położna. Zresztą oni w ten sposób sie uczą więc dla mnie no problem.

Becik dziekuję bardzo za pozdrowienia. Muszę w końcu do Was zajrzeć

eveewe nie wiem czy czasami nie znamy się z watku kieleckich panien młodych 2010???? bo tak coś mi sie kojarzy gratuluję drugiego bobaska

Wesołych Świąt dziewczyny

[HaniaSo]

Drogie obecne i przyszłe Mamy z Kielc!

Jestem studentką fizjoterapii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym i obecnie piszę pracę magisterską dotyczącą wpływu zajęć w szkołach rodzenia na przygotowanie kobiet do porodu. Jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat, szczególnie, że sama pochodzę z Kielc i Wasze zdanie na ten temat będzie się dla mnie bardzo liczyć. Jeśli wcześniej rodziłyście lub znacie inne świeżo upieczone mamy, byłabym wdzięczna, gdybyście znalazły chwilkę na uzupełnienie mojej ankiety lub przekazały ją dalej. Jest oczywiście anonimowa i służy mi wyłącznie do badań. Ze względu na to, że nie mogę niestety umieścić tutaj linka do jej wersji online, podaję mój adres mailowy: haniasob15@tlen.pl. Jeśli wyraziłybyście chęć jej uzupełnienia, piszcie proszę.
Dziękuję z góry!

[tynka88]

Napisane przez babku

Trzy miesiące to całkiem niezły wynik. A jeszcze, jeśli oczywiście możesz napisać. Ile czasu się staraliście, zanim do niego trafiłaś?Ta moja znajoma stara się 5 cykli.

Staralismy sie intensywnie 1,5 roku, choc wczesniej tez jakos szczegolnie nie uwazalismy, takze dobrze napisalas 3 miesiace to bardzo szybko, zaluje, ze tak pozno trafilam do Gamety

Lukrecja straszne to co piszesz! Slyszalam pare takich historii ,podobnych jak Twoja ,moj lekarz tez mnie nastraszyl, zebym sie tam nie wybierala.


NA czarnowie tez dokarmiaja bez problemu, na pewno nie naciskaja na karmienie piersia za wszelka cene,pomagaja, ale jak widza, ze dziecko placze z glodu, a matka trzesie z nerwow to daja butelke.Z odwiedzinami tez nie ma problemu, u mnie caly czas siedzial mąż, albo mama, no na noc wyganialam(oczywiscie wszystko w granicach rozsadku, zeby innymi nie zaklocac spokoju,ja akurat mialam sale dwuosobowa,jeszcze lezalam ze znajoma ze sr)
jeszcze co porodu rodzinnego na Czarnowie, to mimo, ze rodzilam na ogolnej sali, to mąż i tak byl przy mnie.

Scio ja tez bralam clo,pozniej zastrzyki 3 z gonadotropinami,chyba Fostimon ,ale na 100 procent nie pamietam i pozniej Ovitrele, wyhodowaly sie dwa piekne pecherzyki , a pozniej piekny dorodny chlopczyk
Gin chcial robic inseminacje(chyba tu odezwala sie w nim żądza pieniądza, bo pieniązki to on lubi),ale ja nie widzialam potrzeby tak szybko i udalo sie bez.U niego ins kosztuje cos kolo 1000 zl.

[Scio]

Napisane przez tynka88

Staralismy sie intensywnie 1,5 roku, choc wczesniej tez jakos szczegolnie nie uwazalismy, takze dobrze napisalas 3 miesiace to bardzo szybko, zaluje, ze tak pozno trafilam do Gamety

Lukrecja straszne to co piszesz! Slyszalam pare takich historii ,podobnych jak Twoja ,moj lekarz tez mnie nastraszyl, zebym sie tam nie wybierala.


NA czarnowie tez dokarmiaja bez problemu, na pewno nie naciskaja na karmienie piersia za wszelka cene,pomagaja, ale jak widza, ze dziecko placze z glodu, a matka trzesie z nerwow to daja butelke.Z odwiedzinami tez nie ma problemu, u mnie caly czas siedzial mąż, albo mama, no na noc wyganialam(oczywiscie wszystko w granicach rozsadku, zeby innymi nie zaklocac spokoju,ja akurat mialam sale dwuosobowa,jeszcze lezalam ze znajoma ze sr)
jeszcze co porodu rodzinnego na Czarnowie, to mimo, ze rodzilam na ogolnej sali, to mąż i tak byl przy mnie.

Scio ja tez bralam clo,pozniej zastrzyki 3 z gonadotropinami,chyba Fostimon ,ale na 100 procent nie pamietam i pozniej Ovitrele, wyhodowaly sie dwa piekne pecherzyki , a pozniej piekny dorodny chlopczyk
Gin chcial robic inseminacje(chyba tu odezwala sie w nim żądza pieniądza, bo pieniązki to on lubi),ale ja nie widzialam potrzeby tak szybko i udalo sie bez.U niego ins kosztuje cos kolo 1000 zl.

Ja miałam iui na nfz na prostej.
Ja opiekę na prostej bardzo sobię chwalę ciąże miałam wysokiego ryzyka.

[babku]

Dziewczyny muszę się pochwalić. Byłam w końcu na usg. Mamy piękny zarodek i jeszcze piękniejsze serducho. Po ostatnich perypetiach tak strasznie się bałam, że trzęsły mi się nogi. Doktor chyba to widział i jeszcze zanim ja cokolwiek zdążyłam zobaczyć, szybko poinformował mnie, że jest piękne serducho Ale się ciesze

[MamaIzabela]

Napisane przez babku

Dziewczyny muszę się pochwalić. Byłam w końcu na usg. Mamy piękny zarodek i jeszcze piękniejsze serducho. Po ostatnich perypetiach tak strasznie się bałam, że trzęsły mi się nogi. Doktor chyba to widział i jeszcze zanim ja cokolwiek zdążyłam zobaczyć, szybko poinformował mnie, że jest piękne serducho Ale się ciesze

GRATULUJĘ!!! Ale się ciesze

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

BABKU polecam Ci ze względu na Twoje stresy detektor tętna płodu. Pieknie słychać serduszko już od 12 tc. Mi odjęło to wiele zmartwień i telefonów do gin.

[babku]

Z moim rozkojarzeniem, to coś źle podłącze i dopiero to przysporzy mi nerwów i stresów. Widziałam już co miałam widzieć i już musi być wszystko dobrze i żadne detektory mi w tym nie pomogą. Będzie dobrze i już!!! Takie mam od dziś podejście

[MamaIzabela]

Bardzo dobrze-pozytywne myślenie i na pewno tak będzie.

[magolina]

Napisane przez babku

Dziewczyny muszę się pochwalić. Byłam w końcu na usg. Mamy piękny zarodek i jeszcze piękniejsze serducho. Po ostatnich perypetiach tak strasznie się bałam, że trzęsły mi się nogi. Doktor chyba to widział i jeszcze zanim ja cokolwiek zdążyłam zobaczyć, szybko poinformował mnie, że jest piękne serducho Ale się ciesze

Gratulacje
Teraz już musi być wszystko dobrze.


To i ja sie pochwalę. Byłam dzisiaj na usg połówkowym i na 90% będzie SYNEK waży już prawie 400 gram. Wszystko w porządku. Rośnie ładnie, wszystko ma na swoim miejscu jestem bardzo szczęśliwa

[agamiel81]

Dziewczyny zapraszam Was do grupy Mama w mieście Kielce na FB, będziecie na bieżąco co ta dla mam i dzieciaczków się dzieje, właściwie grupa dopiero się tworzy, ale mamy już fajną informację o tanim żłobku z projektów unijnych.
https://www.facebook.com/groups/530272133685805/

[becik_4]

Magolinka gratuluję synka ja sie bardzo ciesze ze bedzie chlopak patrze na tż i już wiem ze bedzie wyglądał tak jak on

[MamaIzabela]

Napisane przez magolina

Gratulacje
Teraz już musi być wszystko dobrze.


To i ja sie pochwalę. Byłam dzisiaj na usg połówkowym i na 90% będzie SYNEK waży już prawie 400 gram. Wszystko w porządku. Rośnie ładnie, wszystko ma na swoim miejscu jestem bardzo szczęśliwa

GRATULUJĘ synka
Masz juz imię?
Pamiętam jak na początku ciąży wszyscy w rodzinie od strony tż też mówili że będę miała chłopca, ależ było ich zdziwienie jak po usg połówkowym zadzwoniłam do wszystkich z wiadomością że jednak będzie dziewczynka.. była tylko cisza w słuchawce.... a potem naprawde, dziewczynka?

[magolina]

Dzięki dziewczyny

Izabela nie mamy jeszcze imienia i z męskim będzie problem, bo te co się Tż podobają mi nie bardzo i na odwrót no ale jakoś będziemy musieli dojść do porozumienia

Becik powiem Ci, że ja tez się bardzo cieszę z synusia tym razem miałam dobre przeczucia, bo od początku jakoś, że chłopak Tż szczęśliwy

Kochana czy Ty masz jakąś listę wyprawkową do szpitala na Prostej??? bo chciałabym pomału już zacząć robić listę co kupować.
I tak np nie wiem jak z koszulą do porodu?? podkładami na łóżko?? lewatywą??? rożkiem??? pieluchami?? itp.
Czytałam i raz jedni piszą tak inni inaczej i nie wiem....

Scio pomożesz??? jak to było jak Ty rodziłaś???

[Scio]

Ja miałam swoją koszulę do porodu, niby dają szpitalne, ale ja nie chciałam. Po porodzie ze miała dwie koszule i codziennie mąż zabierał do prania tak się pociłam. Lewatywe robili mi swoją. Podkłady na łóżko dawali. Tylko te podpaski duże miałam swoje (szło mi ok. paczka na dzień). Pieluchy chusteczki dla dziecka też swoje. Po porodzie przebierali w szpitalne ciuszki dziecko, dopiero po kąpieli w swoje. Rożek też miałam swój, ale okazał się niepotrzebny, Agata nie lubiła być zawinięta, ale jakby co można dostać szpitalne, bo jak mi Agata obkupkała rożek to mi dały. Polecam zabrać dużą ilość wody (małą butelkę z dziubkiem i przelewać z dużej).
Nie wiem co jeszcze...