|
|||||||
| Notka |
|
| Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4561 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png "Wędrówką jedną życie jest człowieka..." |
||||
|
|
|
#4562 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
nom, jestem jeszcze wielka
![]() jeszcze 20kg ![]() Agunia, my też mamy coś podobnego. Najpierw miała tylko z takimi wypustkami, potem jak zaczęły wychodzić jej ząbki to właśnie dałam jej taki jak pokazałaś, a od dzisiaj szczoteczka. I też nie ma problemu z myciem nie protestuje![]() ---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ---------- Iga też dzisiaj trzepnęła głową w podłogę, chyba najgorzej jak do tej pory. Też się zapowietrzyła ale na szczęście nie na długo. |
|
|
|
#4563 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Dziękuję Wam za wszystkie brawa i gratulacje. jesteście kochane
A teraz idę umyć się i spać. Jutro ostatnia w tym tygodniu pobudka i 5 do pracy ![]() Dobrej nocy, kochane |
|
|
|
#4564 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
![]() nie wiem kto bardziej biedny, czy ja czy Lu małża też zmroziło, zwłaszcza w momencie jak z przerażeniem w głosie powiedziałam "no oddychaj". Bezdechy z płaczu przerabialiśmy już nie raz, ale NIGDY nie trwały one tak długoach i zapomniałabym, dla małego!Cytat:
Mój tato w ogóle jak zobaczył, że małej myję zęby i jakie mamy do tego "akcesoria" to najpierw zrobił wielkie oczy, a potem pół dnia przeżywał, jakie to teraz są cuda, i że jak my byliśmy tacy mali to w ogóle ciężko było chociaż dorosłą szczoteczkę zdobyćOj mamy los z tymi naszymi dzieciaczkami
__________________
|
||
|
|
|
#4565 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
Ja pamiętam tylko, że dzień przed porodem miałam mega intensywny... Rano jeszcze na chwilę byłam w pracy, potem jechaliśmy po wózek i pewnie coś jeszcze załatwialiśmy, potem byliśmy u teściów, na koniec zrobiliśmy sobie długi spacer z męża braćmi, bratową i bratanicą a wieczorem już w domu poczułam delikatne skurcze, ale poszłam spać, bo przecież nic się jeszcze nie dzieje. Ok. 3-4 już były takie, że spać się nie dało Odszedł mi czop śluzowy, więc obudziłam męża informując, że chyba się zaczyna. Rano o 7 byłam już w szpitalu, gdzie pielęgniarki chciały mnie posłać do domu a lekarz zostawił. Tak się przemęczyłam calutki dzień na patologii ciąży z bolesnymi skurczami, bo zgodnie twierdziły, że tak to jeszcze i 2 tygodnie mogę czekać na akcję porodową :P Na szczęście się zmieniły, jakaś inna pielęgniarka spytała jak się czuję, powiedziałam jej, że mam skurcze i przekazałam co mówiły jej poprzedniczki, spytała czy są bolesne i czy mogę spać, czy na taki ból wzięłabym coś przeciwbólowego powiedziałam zgodnie z prawdą, że są jeszcze do wytrzymania i raczej bym nie wzięła, ale spać nie mogę (spałam tylko od skurczu do skurczu czyli kilka minut). Zadała pytanie pomocnicze o bolesność miesiączek i czy biorę wtedy tabletki, więc odpowiedziałam, że mam bolesne miesiączki zwłaszcza przez pierwsze 2 dni, ale zwykle nic nie biorę, staram się wytrzymać. Stwierdziła, że widocznie mam wysoką odporność na ból, kazała się przejść i przyjść powiedzieć gdyby skurcze się jeszcze bardziej nasiliły. No i zaraz znalazłam się po drugiej stronie, czyli na porodówce Tam wcale nie było lepiej :P Chodzenie, piłka i inne ceregiele - miałam wrażenie, że trwa to wszystko wieczność, byłam wykończona... Najgorsze co może być podobno to bóle krzyżowe podczas porodu - mi towarzyszyły cały czas, to jakaś masakra. Dobrze, że był przy mnie mąż, dużo mi pomagał, masował i podawał wodę, podtrzymywał Na koniec, gdy po kilku próbach, z których każda miała być już ostatnia (ja się już zwijałam z bólu i mówiłam chyba, że nie dam rady urodzić - nie jestem z tego dumna :P) a mały nie chciał wyjść (później się okazało, że był okręcony pępowiną) lekarka, którą zawołali pod koniec (z tego co zrozumiałam wcześniej się bali, że ich ochrzani, bo to było między 2 a 3 w nocy) nacisnęła na brzuch i zakończyła te męczarnie... Mały wyglądał jakby chciał mi nakopać, miał zmarszczone brwi, wyglądał groźnie Pamiętam, że się śmiały, że będą wiedziały kiedy je, bo robił to głośno :P I że było mi mega zimno podczas szycia - nacinali mnie.Ja nawet nie pamiętam czy zjadłam śniadanie a co dopiero co ![]() Ale wspomnienia z porodu i tego, co go poprzedzało ciągle żywe ![]() Dobrze, że się ból zapomina, inaczej pewnie nie chciałabym więcej dzieci ![]() No i macie opis porodu przy okazji hehe niby w skrócie a jakiś taki długi ![]() Cytat:
__________________
http://fajnamama.pl/suwaczki/yz5msxz.png http://s2.pierwszezabki.pl/050/050009970.png Edytowane przez katja_22 Czas edycji: 2013-04-04 o 22:11 |
||
|
|
|
#4566 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
U niego reakcje są dosyć mocne i zdecydowane, on tam się z nami nie patyczkuje od samego początku... I też się nasłuchałam różnych teorii spiskowych od takich, które mówiły, że on tak wisi na cycku, bo się nie najada, że mleko nie takie itp. i nie ważne, że ładnie przybierał do tych mówiących, że go tak nauczyliśmy. Były awantury przy kąpaniu, przebieraniu, przy dosłownie każdej czynności, przy jedzeniu też się potem zaczęły, usypianie to też były ciężkie przeprawy. No działo się, działo... A na domiar złego kolejna wnuczka teściowej to jego przeciwieństwo. Zje i śpi, zero ruchu, zero życia w tym dziecku i tak ma do tej pory (skończyła pół roku) i tak jak piszesz ona też nawet nie potrafi płakać, co najwyżej marudzi, więc jej rodzice dumni i szczęśliwi... Do tego dodać komentarze teściowej, ciągłe porównywanie, więc nieraz pojawiały się myśli, że może jednak my coś źle robimy i powątpiewanie w rodzicielskie kompetencje
Potem się trochę unormowało, myślę że po prostu nauczyliśmy się siebie Ale co wizytę czy u teściowej czy u moich dziadków np. były komentarze, współczucie i pytania jak ja sobie radzę z takim dzieckiem, bo naprawdę trzeba było być mega kreatywnym Coś co jeszcze przed chwilą mu odpowiadało już za chwilę nie i trzeba było kombinować inaczej, na szczęście zdążyliśmy wypracować jakieś swoje sposoby Dziecko mam nieospałe (to po mnie podobno), mega aktywne (to też), nerwowe (a to po mężu :P), na pewno jest wrażliwy i zdecydowanie baaardzo wymagający, co może potwierdzić każdy, kto miał z nim jakąś dłuższą styczność. Przy krótkich wizytach ludzie nie wierzyli co my o nim opowiadamy skoro on jest taki grzeczny Pawełek wie, czego chce i musi być dokładnie tak, inaczej daje głośno do zrozumienia, że nie o to mu chodziło i oczywiście oczekuje natychmiastowej poprawy Moja teściowa zawsze miała dla niego określenia o negatywnym wydźwięku, ale trochę przystopowała. Ja zresztą zawsze mówiłam, że mam aktywne, ciekawe świata dziecko, podkreślałam raczej pozytywy tego jaki jest i chyba jej się w końcu udzieliło, bo już inaczej się o nim wypowiada, teraz jest żywy, ruchliwy, ciekawy świata, tzw. żywe srebro ![]() Cytat:
I z noszeniem też! Nie wystarczyło wziąć na ręce, trzeba było jeszcze odpowiednio trzymać ![]() Heh kupiliśmy mu karuzelkę z nadzieją, że się zajmie, będzie sobie leżał spokojnie patrząc na nią i tak zasypiał... Na tej optymistycznej wizji się skończyło Huśtawkę - bujak dostał od mojej siostry ciotecznej po jej dzieciach, podobno wszystkie dzieci w okolicy na nim się relaksowały, usypiały - mojemu się może raz zdarzyło i to zmrużył oczęta na chwilę Jego nic nie zajmie na dłużej, mama musi się wykazać Nie będzie siedział grzecznie w łóżeczku, a teraz to już w ogóle nie ma mowy, żeby go zostawić gdziekolwiek na chwilę, bo raczkuje, wspina się, łazi tylko tam gdzie nie wolno ![]() Nie zrozumcie mnie źle, ale pociesza mnie, że nie tylko my tak mamy ![]() Cytat:
![]() No właśnie sama się zdziwiłam, bo trochę tego dostał faktycznie
|
||
|
|
|
#4567 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 512
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
zacznę od bebe, oczywiście że czytałam ale nie miałam czasu na odpisanie wszystkim, Młode nie spało, Gratuluje!!
rozumiem że Ci się zrobiło przykro a teraz mi przykro że Tobie przykro ![]() dziękuje za wszystkie odpowiedzi melduje że dzisiejsze zasypianie przebiegło spokojniej i dużo szybciej niż wczoraj ![]() agunia rozumem cie doskonale bo mi raz Młody zakrztusił się mlekiem, nie płakał ale nie mógł złapać powietrza, myślałam że zejdę na zawał phdwao ładnie zjadł!! z piersi może zjadać tyle samo no chyba że masz tam miarkę ![]() Blu hmmm za dużo by pisać, najlepiej będzie jak sama poczytasz napisze PWMamcia my za Toba tez ![]() Maciejko może R jeszcze nie jest gotowa na tak drastyczne odstawienie mleka Ewka dla synkaKubusiu za pierwsze raczki, Leoś eh kiedy ja się doczekam na całonocny sen, juz zapomniałam jak to jest, o żadnej wojnie nie słyszałam zaskoczyłyście mnie oby nie---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- kajta ale popisałaś:0 zostawie to sobie na jutrzejszą drzemkę małego, dobranocka
Edytowane przez wanilllka82 Czas edycji: 2013-04-04 o 22:31 |
|
|
|
#4568 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
oj tam, dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło
![]() Cytat:
Cytat:
__________________
Leoś http://www.suwaczki.com/tickers/j5rb2n0a3th34quw.png Franio http://www.suwaczki.com/tickers/j5rb2n0a3h9hdz85.png |
||
|
|
|
#4569 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Poczytalam Was ale nie mam mocy na cytowanie...
Katja usmiechalam sie czytajac Twojego posta. Mamy bardzo podobnie. Ja tez w rodzinie mam dziecko w bardzo zblizonym wieku do malej (miesiac roznicy) no i diametralnie inne. Wyciszone, spokojne, jesli placzace to cichutko... A Martynka... dlugo by pisać. Najbardziej zadziwia mnie jej upor, wlasnie ta nieustepliwosc. Ona nawet gdy mialam problemy z laktacja i byla glodna, to nie chciala zjesc z butelki... nawet pediatra z dlugim stazem powiedziala mi, ze takiego dziecka to jeszcze nie widziala
|
|
|
|
#4570 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Katja fajny opis porodu
![]() Co do teściowej to nie lubię jak sie tak porównuje dzieci, każdy sie rozwija w swoim tempie, każde dziecko jest inne.
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png "Wędrówką jedną życie jest człowieka..." |
|
|
|
#4571 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
brawo!Cytat:
umarłabymCytat:
|
|||
|
|
|
#4572 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Katja fajny opis
co do bólów krzyżowych, moje bóle w 80% właśnie takie były, reszta była centralnie w jajniki. I powiem Ci że jak w ciąży twardniał mi cały brzuch, i podczas porodu miało by to boleć kilkanaście bądź kilkadziesiąt razy bardziej to już wolę te krzyżowe
|
|
|
|
#4573 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Agunia pomysły Twojego małża...
Dobrze, że dzisiaj się zreflektował. Chociaż i tak trzeba go pilnować, żeby nie wrócił do pomysłów wypoczywania na tacierzyńskim.Współczuje sytuacji z zapowietrzeniem Lu KarolinaPW wczoraj myślałam o Tobie cały dzień. Super, że pierwszy dzień w pracy masz już za sobą Cieszę się, że jakoś poszło. No i brawa dla Twoich mężczyzn, że dali sobie radę bez Ciebie.Przy okazji gratuluję ząbka i udanych chrzcin. Chociaż ksiądz przegiął ![]() Współczuję problemów z ropniem modnisia86 trzymam kciuki za wybranie niani ![]() Bebe to Gosieńka nazbierała prezentów na Zajączka Gratuluję kolejnych ząbków i nowych umiejętności. To kaszlenie rzeczywiście musi być super Cytat:
Sol to teraz będziesz miała sporo obowiązków, ale jestem pewna, że dasz sobie radę. Trzymam za Ciebie kciuki ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
#4574 | |||||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
Teraz siostra wynalazła coś takiego dla Pawełka - to chyba delfin ![]() Szkoda hehe muszę poszukać, bo naprawdę fajne te ciuszki i podobno nie jest drogo Pokazałabym, ale za Chiny nie potrafię dodawać załączników, ile razy próbowałam tyle razy były jakieś błędy - aż nie mogę uwierzyć czy tylko ja mam tak, że nie mogę ich dodać? ![]() Cytat:
![]() Cytat:
A sprowokowała to Ewa ![]() Teraz też się z tego śmieję, ale jakbyście widziały ten wyraz twarzy... ![]() Za to na pierwszym zdjęciu jakie zrobił mu mąż chwilę później ma minę jakby był przybity tym gdzie się znalazł i co go tu czeka ![]() Cytat:
Ale artykuł super Podnosi na duchu ![]() Cytat:
![]() No ja też, teraz jej się znowu wszystko odwróciło, ale tak czy inaczej uważam, że to psuje relacje... Cytat:
U mnie brzuch i promieniowanie do krzyża, długo się ten ból w krzyżu utrzymywał... Kurcze u mnie w ciąży praktycznie nic się nie działo. Bardzo dobrze wspominam cały jej przebieg ![]() Dobrze, że się zapomina takie rzeczy ![]() Cytat:
Właśnie nie spotkałam się nigdy, ale zrobię rozeznanie zaraz ![]() Agunia właśnie...współczuje przeżyć. Pewnie się malutka przestraszyła. Mój też tak gwałtownie reaguje, czasem płaczu jest więcej niż jest to warte, dziś też mieliśmy taką sytuację, ale nie było aż tak dramatycznie i nie trwało bardzo długo... No niestety, ale jeszcze wiele różnych sytuacji przed nami...
__________________
http://fajnamama.pl/suwaczki/yz5msxz.png http://s2.pierwszezabki.pl/050/050009970.png Edytowane przez katja_22 Czas edycji: 2013-04-04 o 23:28 |
|||||||
|
|
|
#4575 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Wanilka, Linka pisałyście dzisiaj o karmieniu, usypianiu.
Jeśli chodzi o kp to ja bardzo lubię karmić, w ogóle mi to nie przeszkadza i nigdy nie miałam z tym najmniejszych problemów. Jednak obecnie jestem na etapie wprowadzania mm, aby je zakończyć. Głównie przez to, że pod koniec roku będziemy starać się o drugie dziecko i chcę mieć chwilę oddechu. Gdyby nie to, to pewnie karmiłabym dużo dłużej. Nie wiem ile ![]() W sumie uważam, że moje dziecię nie jest cyckoholikiem. Owszem, lubi cycusie, ale chyba dałaby sobie radę bez. W nocy mamy 1 lub 2 pobudki. Kiedyś nie było ich wcale. I w nocy rzeczywiście je. Jak mi się chce to podaję mm (wypija tak 120-150ml), a jak nie to cyc. Ponieważ pobudek nie ma dużo to nie zastanawiałam się nad możliwością ich wyeliminowania. Co jeszcze? A usypianie. W ciągu dni przy cycu. Jak widzę, że jest śpiąca daję cyca i mała odpływa. Jak się uda to wychodzę na spacer przed jej porą drzemki. Na spacerze prawie zawsze śpi. Wieczorne usypianie od jakiegoś czasu odbywa się przy butelce. Dostaje butle i zasypia przy jedzeniu, albo bezpośrednio po zjedzeniu mleczka. Z tym, że póki co jest to usypianie w naszym łóżku a potem przenoszenie do łóżeczka. Kiedyś próbowałam po jedzeniu, jak jeszcze nie spała, położyć ją do łóżka jednak było to niewykonalne. Tak niesamowicie płakała, że było to nie do wytrzymania. Nie byliśmy w stanie zrealizować przerw ( po minucie i co trzy) Może musi do tego dorosnąć? Jak już całkiem przyzwyczai się do zasypiania przy butelce to zabierzemy się za zasypianie w łóżeczku. ---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ---------- Może próbujesz dodać zdjęcie, które ma za duży rozmiar? Spróbuje zmniejszyć rozmiar zdjęcia. Ja nie mam problemów z dodawaniem załączników. |
|
|
|
#4576 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
Cytat:
![]() A czemu nie chcecie korzystać? Mam znajomych, którzy również mają pomoc pod ręką, ale nigdy nie skorzystali, a strasznie się z dzieckiem użerają że tak już powiem, są wiecznie zagonieni, na nic nie mają czasu, ale o pomoc nie poproszą.... Szczerze? Dziwne to dla mnie. U nas wkładam do łóżeczka, przekręcam na boczek i śpi. Cytat:
A wspomnienia fajne ! |
|||
|
|
|
#4577 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
że do nas przyzwyczajona (no skandal, 8,5 miesięczne dziecko przyzwyczajone do matki i ojca! Ja na to, ze nie wszystko się pamięta, bo takie rzeczy zmieniają się z miesiąca na miesiąc, że za 30 lat też nie bedę pamiętać, a oni, że skądże, pamiętaliby I tak dalej i tak dalej... W końcu TZ się w.. wkurzył i ich opitolił i zakończyli ten temat ![]() Cytat:
Ale następnej dzidzi nie planuje i myślę, ze pokarmię długo. Nie dlatego że mała nie poradziłaby sobie, przecież poradziłaby, każde dziecko gdyby musiało, toby sobie poradziło, ale fakt, moglaby to znieść gorzej niż Amelka, pewnie tak Ona akceptuje tylko i wyłącznie łyżeczkę i otwarty kubeczek i wiem, ze już się to nie zmieni Ciekawe czy byłoby to możliwe w realizacji..
Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2013-04-04 o 23:28 |
||
|
|
|
#4578 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Powodzenia, musimy jakoś dać radę ![]() Cytat:
Cytat:
Obyś szybko nie straciła zapału, ale się chyba nie zanosi ![]() Gratki dla Kubusia !!! Cytat:
Cytat:
Odkąd wróciłam do pracy, nie miałam ani jednej takiej mojemu dziecku naprawdę się poprzestawiało i budzi się milion razy w ciągu nocy. Dzisiaj ustaliliśmy z tż dyzury wstawania, i śpimy oddzielnie, bo to bez sensu, żeby wspólnie się budzić, niech chociaż jedno będzie wyspane. Jesteśmy w desperacji. |
|||||||
|
|
|
#4579 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
wiem, jestem pewna, że byłaby wielogodzinna histeria - przynajmniej na dzień dzisiejszy... |
|
|
|
|
#4580 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
A co do ew. wojny - mam inne zdanie niż Agunia, niestety nie wiemy, co w tej Korei tak naprawdę mają i czym dysponują. Myślę, że mogą zaskoczyć świat. Oby nie. Ostatnio jest to temat numer jeden w pracy na tapecie i niestety każdy ma podobne zdanie....
Mała była dziś na kontroli u lekarza z przychodni, podobno zdrowa jak ryba, a tu mosz, wieczorem gorączka i maruda. Boziu, kiedy to się skonczy, te ciągle problemy, marudzenie, niespanie itd. Mam dość, chyba łapie mnie jakaś depresja. Na nic nie mam czasu, nie śpię od ponad 3 miesięcy w nocy, po powrocie z pracy jak mam okazję siąść na kanapie, to przykładam głowę do poduszki i zasypiam w minutę. I ogólnie do bani z tym wszystkim !!!!!!!!! Dobrej i długiej nocy dla kazdej z was. |
|
|
|
#4581 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
Dzięki za sugestię ![]() Ja też lubię karmić ![]() Cytat:
Mój mi wyjechał już z komentarzem (między nami, nie przy innych), że ja tak małego uczę - jakby to mi było na rękę To odnośnie usypiania, że na rękach, że w naszym łóżku, że nie zostawię go, żeby płakał tylko od razu lecę U nas na to mówią znowu, że mały nie zna i że robi się dzikus :P Ale jak tylko się oswoi w nowym otoczeniu, byleby nie chcieli od razu brać na ręce to jest dobrze My wiemy, że to normalne dla takich dzieci a reszta zawsze sobie coś dopowie ![]() Cytat:
Oby to nie było nic poważnego i trzymaj się jakoś ![]() A o wojnie nawet mi nie mówcie, jak oglądałam chyba wczoraj jakieś wiadomości to też niby mówili o prężeniu muskułów, ale jednak niepokoją mnie te wszystkie doniesienia...
__________________
http://fajnamama.pl/suwaczki/yz5msxz.png http://s2.pierwszezabki.pl/050/050009970.png Edytowane przez katja_22 Czas edycji: 2013-04-05 o 00:27 |
|||
|
|
|
#4582 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 222
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
Wcześniej zrezygnowałam z 3 posiłków stałych, bo piła po nich za mało mleka. Skoro od jakiegoś czasu pije go więcej, to mogę znów wprowadzić 3, a później 4 posiłki stałe i starać się po nich poić, a nie karmić mlekiem. Cytat:
Ja też nie mogę dodawać załączników przez link nad polem edycji. ---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 01:44 ---------- Wiedziałam, że napiszesz coś w tym stylu. Edytowane przez Maciejka__ Czas edycji: 2013-04-05 o 02:17 |
||
|
|
|
#4583 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Mandi, w zasadzie to się zsuwa, ale nie wiem czy tak sama z siebie czy dlatego że ona z nudów lubi się wyginać do przodu co i powoduje zsuwanie
![]() Dzisiaj Iga kończy 9 miesięcy!
|
|
|
|
#4584 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Hej hej
Nadalka a dopiero co pomyślałam ze jeszcze Cię nie było rano ns wizazu. S tu proszę odswiezam stronę i jest Twój post dzięki za odpowiedźNajlepszego dla Iguni
|
|
|
|
#4585 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cześć
![]() Cytat:
![]() Ale dzięki Cytat:
|
||
|
|
|
#4586 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
hej! maly sie budzil w nocy czetso na jedzenie, widze ze schudł mi po tej chorobie i chyba nadrabia
|
|
|
|
#4587 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
hej
\
__________________
Ćwiczę Zapuszczam naturalki! |
|
|
|
#4589 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
moje dziecko zgrzyta zebami wrrrrrr
__________________
Ćwiczę Zapuszczam naturalki! |
|
|
|
#4590 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 986
|
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Cytat:
![]() Łatwiejsze mamy zasypianie na noc, bo ją małż wymęczy i po 6godz aktywności, kąpanie, butla i odpływa, chociaż tyle ![]() Linka opis świąt z Martynką niezły, myśmy jadąc do teściów nadrabiali 20km żeby nam się dziecko po drodze wyspało , a tam kuzynka 1mieś młodsza od naszej istny aniołek, nie płacze wogóle i grzeczniutka. A nasza owsiki w dupce nie usiedzi 1 min w miejscu. Ale co tam ja sie przyzwyczaiłam do temperamentu Agatki i gdybym miała mieć jakieś spokojne dziecko to myślałabym, że jest choreNadalka gratuluję tych kilogramów!sama myślę o odchudzaniu ale niestety ze względu na stan zdrowia nie bardzo mogę ![]() ---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ---------- moja też tak robi, straszne to jest
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:22.




przyznaję, że czasem zdarza mi się czytać pobieżnie, bo przy tym moim szogunie inaczej się nie da
Mały spał od 19:30 do 5:30. Ja pospałam do 8, bo małż dziś wstawał do L
Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody
A i przy myciu zawsze śpiewam jej "szczotko szczotko, hej szczoteczko" więc frajda jest niesamowita 
klaski: Jesteś Wielka!
dla małego!





umarłabym
Dobrze, że dzisiaj się zreflektował. Chociaż i tak trzeba go pilnować, żeby nie wrócił do pomysłów wypoczywania na tacierzyńskim.
tak strasznie płakał i patrzył na mnie
że do nas przyzwyczajona (no skandal, 8,5 miesięczne dziecko przyzwyczajone do matki i ojca! 


