Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII - Strona 153 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-04-04, 21:39   #4561
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Ale mieliśmy dzisiaj akcję... rzuciłam psu zabawkę do aportowania i niefortunnie jak pies się właśnie odwracał to Lu ostro ruszyła w jego stronę wskutek czego pies ją trącił trochę łapą po buzi. Lu się tak po tym rozryczała, że mocno się zapowietrzyła i naprawdę długą chwilę nie łapała oddechu przy czym w połowie tego bezdechu zrobiła się bordowa i mocno odgięła do tyłu cała sztywna. Normalnie mało zawału nie dostałam. Na szczęście w końcu złapała oddech po czym kilka razy jeszcze pociągnęła nosem troszkę jęcząc i się uspokoiła. Stawiam że się mocno przestraszyła a nie że ją bolało, bo jak się uderzy i boli to płacze dłużej, a tutaj chwila grozy i był spokój.

Bebe musiałam przeoczyć, ale oczywiście gratuluję przyznaję, że czasem zdarza mi się czytać pobieżnie, bo przy tym moim szogunie inaczej się nie da
Współczuje przeżyć, biedna Lu

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Witajcie

U nas po staremu. Aaa była dziś jedna niespodzianka: przespana noc Mały spał od 19:30 do 5:30. Ja pospałam do 8, bo małż dziś wstawał do L
przytulam i życzę dużo siły:
Zazdroszczę

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
Wiadomość oficjalna dzisiejszego dnia jest taka, że Kubuś raczkuje Żegnaj święty spokoju Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody :


Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
my też już dzielnie ząbki szorujemy i tu jestem bardzo zadowolona, że mieliśmy wcześniej to Lu uwielbia do tej pory się tym bawić, często sama łapie i masuje sobie dziąsełka dzięki czemu przejście na prawdziwą szczoteczkę odbyło się niezauważenie, ledwo chwycę szczoteczkę mała otwiera dziobek i czeka na szorowanko, czasem sama łapie szczoteczkę i mi pomaga A i przy myciu zawsze śpiewam jej "szczotko szczotko, hej szczoteczko" więc frajda jest niesamowita
Super
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 21:44   #4562
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
gratuluję -20 kg!!! klaski: Jesteś Wielka!
nom, jestem jeszcze wielka jeszcze 20kg


Agunia, my też mamy coś podobnego. Najpierw miała tylko z takimi wypustkami, potem jak zaczęły wychodzić jej ząbki to właśnie dałam jej taki jak pokazałaś, a od dzisiaj szczoteczka. I też nie ma problemu z myciem nie protestuje

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Iga też dzisiaj trzepnęła głową w podłogę, chyba najgorzej jak do tej pory. Też się zapowietrzyła ale na szczęście nie na długo.
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 21:45   #4563
wvictoria
Wtajemniczenie
 
Avatar wvictoria
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 2 924
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Dziękuję Wam za wszystkie brawa i gratulacje. jesteście kochane

A teraz idę umyć się i spać. Jutro ostatnia w tym tygodniu pobudka i 5 do pracy

Dobrej nocy, kochane
__________________
Bo do szczęścia trzeba trojga


http://fajnamama.pl/suwaczki/kjxyg8y.png
wvictoria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 21:54   #4564
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
Nie dziwię się. Ja sama czasem muszę dojść do siebie, jak córa się rozpłacze jakbym jej wyrządziła krzywdę, a przyczyną jest odciągnięcie od czegoś, po co sięgała.

dla Jasia i K.
heh, no u nas taka akcja dzisiaj z rykiem była jak jej zastawialiśmy nogą miski psa i nie pozwoliliśmy do nich dobierać

Cytat:
Napisane przez ewka5891 Pokaż wiadomość
Współczuje przeżyć, biedna Lu
nie wiem kto bardziej biedny, czy ja czy Lu małża też zmroziło, zwłaszcza w momencie jak z przerażeniem w głosie powiedziałam "no oddychaj". Bezdechy z płaczu przerabialiśmy już nie raz, ale NIGDY nie trwały one tak długo

ach i zapomniałabym, dla małego!

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość

Agunia, my też mamy coś podobnego. Najpierw miała tylko z takimi wypustkami, potem jak zaczęły wychodzić jej ząbki to właśnie dałam jej taki jak pokazałaś, a od dzisiaj szczoteczka. I też nie ma problemu z myciem nie protestuje

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Iga też dzisiaj trzepnęła głową w podłogę, chyba najgorzej jak do tej pory. Też się zapowietrzyła ale na szczęście nie na długo.
super sprawa z tym przyzwyczajaniem wczesnym do mycia zębów Mój tato w ogóle jak zobaczył, że małej myję zęby i jakie mamy do tego "akcesoria" to najpierw zrobił wielkie oczy, a potem pół dnia przeżywał, jakie to teraz są cuda, i że jak my byliśmy tacy mali to w ogóle ciężko było chociaż dorosłą szczoteczkę zdobyć

Oj mamy los z tymi naszymi dzieciaczkami
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 21:56   #4565
katja_22
Zadomowienie
 
Avatar katja_22
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez ewka5891 Pokaż wiadomość
Hej

My dzisiaj kończymy 8 miesięcy
Pamietam jak dziś, gdy w dniu porodu byliśmy w restauracji i z powodu skurczy nie mogłam dokończyć obiadu całe szczescie, ze tego bólu juz nie pamietam
Wszystkiego najlepszego

Ja pamiętam tylko, że dzień przed porodem miałam mega intensywny... Rano jeszcze na chwilę byłam w pracy, potem jechaliśmy po wózek i pewnie coś jeszcze załatwialiśmy, potem byliśmy u teściów, na koniec zrobiliśmy sobie długi spacer z męża braćmi, bratową i bratanicą a wieczorem już w domu poczułam delikatne skurcze, ale poszłam spać, bo przecież nic się jeszcze nie dzieje. Ok. 3-4 już były takie, że spać się nie dało Odszedł mi czop śluzowy, więc obudziłam męża informując, że chyba się zaczyna. Rano o 7 byłam już w szpitalu, gdzie pielęgniarki chciały mnie posłać do domu a lekarz zostawił. Tak się przemęczyłam calutki dzień na patologii ciąży z bolesnymi skurczami, bo zgodnie twierdziły, że tak to jeszcze i 2 tygodnie mogę czekać na akcję porodową :P Na szczęście się zmieniły, jakaś inna pielęgniarka spytała jak się czuję, powiedziałam jej, że mam skurcze i przekazałam co mówiły jej poprzedniczki, spytała czy są bolesne i czy mogę spać, czy na taki ból wzięłabym coś przeciwbólowego powiedziałam zgodnie z prawdą, że są jeszcze do wytrzymania i raczej bym nie wzięła, ale spać nie mogę (spałam tylko od skurczu do skurczu czyli kilka minut). Zadała pytanie pomocnicze o bolesność miesiączek i czy biorę wtedy tabletki, więc odpowiedziałam, że mam bolesne miesiączki zwłaszcza przez pierwsze 2 dni, ale zwykle nic nie biorę, staram się wytrzymać. Stwierdziła, że widocznie mam wysoką odporność na ból, kazała się przejść i przyjść powiedzieć gdyby skurcze się jeszcze bardziej nasiliły. No i zaraz znalazłam się po drugiej stronie, czyli na porodówce Tam wcale nie było lepiej :P Chodzenie, piłka i inne ceregiele - miałam wrażenie, że trwa to wszystko wieczność, byłam wykończona... Najgorsze co może być podobno to bóle krzyżowe podczas porodu - mi towarzyszyły cały czas, to jakaś masakra. Dobrze, że był przy mnie mąż, dużo mi pomagał, masował i podawał wodę, podtrzymywał Na koniec, gdy po kilku próbach, z których każda miała być już ostatnia (ja się już zwijałam z bólu i mówiłam chyba, że nie dam rady urodzić - nie jestem z tego dumna :P) a mały nie chciał wyjść (później się okazało, że był okręcony pępowiną) lekarka, którą zawołali pod koniec (z tego co zrozumiałam wcześniej się bali, że ich ochrzani, bo to było między 2 a 3 w nocy) nacisnęła na brzuch i zakończyła te męczarnie... Mały wyglądał jakby chciał mi nakopać, miał zmarszczone brwi, wyglądał groźnie Pamiętam, że się śmiały, że będą wiedziały kiedy je, bo robił to głośno :P I że było mi mega zimno podczas szycia - nacinali mnie.

Ja nawet nie pamiętam czy zjadłam śniadanie a co dopiero co
Ale wspomnienia z porodu i tego, co go poprzedzało ciągle żywe
Dobrze, że się ból zapomina, inaczej pewnie nie chciałabym więcej dzieci

No i macie opis porodu przy okazji hehe niby w skrócie a jakiś taki długi

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
co jadłaś wtedy?
bo ja parę godzin przed porodem jadłam .. kaszankę z grilla
wszystkiego najlepszego

Wanilka - moja mała śpi w ciągu dnia w wózku. Jak widzę, ze jest śpiąca to buch to wózka, 2 min bujania jak u Olcii i śpi - nawet 1,5 h. Ale to teraz gdy ma lepszy okres. Ogólnie z drzemkami u nas od zawsze było bardzo cieżko.

Wiecie co? M. to high need baby

Zawsze wydawało mi sie, ze moja mała jest bardzo wymagająca, a do dziecka "łatwego w obsłudze" jej bardzo daleko, przeczytałam ten artukuł i wszystko się zgadza Zawsze płacząca najgłośniej, co charakterystyczne bez żadnego postękiwania przed wybuchem płaczu ( kiedyś słyszałam jak pewna mama w przychodni uspokajała swoje niemowlę które "płakało" Wg mnie to ono miauczało co najwyżej ) Martynka zawsze najgłośniej płacze, długo nie akceptowała wózka, kąpieli, nigdy butelki (moje setki prób, wiele osób mówiło "niemożliwe"), smoczka. Ogólnie sprawia wrażenie naprawdę nieustępliwej (tak, to jest słowo, które świetnie do niej pasuje ) Jak porównuję ze znajomymi dziećmi, to się zastanawiam czasem, co my robimy źle? Tylko że ona była taka od 1 dnia życia... Bardzo wymagająca.
Ha ja już też to odkryłam! Idealnie pasuje do mojego Pawła, ale zaraz rozwinę...

Edytowane przez katja_22
Czas edycji: 2013-04-04 o 22:11
katja_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 21:57   #4566
katja_22
Zadomowienie
 
Avatar katja_22
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

U niego reakcje są dosyć mocne i zdecydowane, on tam się z nami nie patyczkuje od samego początku... I też się nasłuchałam różnych teorii spiskowych od takich, które mówiły, że on tak wisi na cycku, bo się nie najada, że mleko nie takie itp. i nie ważne, że ładnie przybierał do tych mówiących, że go tak nauczyliśmy. Były awantury przy kąpaniu, przebieraniu, przy dosłownie każdej czynności, przy jedzeniu też się potem zaczęły, usypianie to też były ciężkie przeprawy. No działo się, działo... A na domiar złego kolejna wnuczka teściowej to jego przeciwieństwo. Zje i śpi, zero ruchu, zero życia w tym dziecku i tak ma do tej pory (skończyła pół roku) i tak jak piszesz ona też nawet nie potrafi płakać, co najwyżej marudzi, więc jej rodzice dumni i szczęśliwi... Do tego dodać komentarze teściowej, ciągłe porównywanie, więc nieraz pojawiały się myśli, że może jednak my coś źle robimy i powątpiewanie w rodzicielskie kompetencje Potem się trochę unormowało, myślę że po prostu nauczyliśmy się siebie Ale co wizytę czy u teściowej czy u moich dziadków np. były komentarze, współczucie i pytania jak ja sobie radzę z takim dzieckiem, bo naprawdę trzeba było być mega kreatywnym Coś co jeszcze przed chwilą mu odpowiadało już za chwilę nie i trzeba było kombinować inaczej, na szczęście zdążyliśmy wypracować jakieś swoje sposoby Dziecko mam nieospałe (to po mnie podobno), mega aktywne (to też), nerwowe (a to po mężu :P), na pewno jest wrażliwy i zdecydowanie baaardzo wymagający, co może potwierdzić każdy, kto miał z nim jakąś dłuższą styczność. Przy krótkich wizytach ludzie nie wierzyli co my o nim opowiadamy skoro on jest taki grzeczny Pawełek wie, czego chce i musi być dokładnie tak, inaczej daje głośno do zrozumienia, że nie o to mu chodziło i oczywiście oczekuje natychmiastowej poprawy Moja teściowa zawsze miała dla niego określenia o negatywnym wydźwięku, ale trochę przystopowała. Ja zresztą zawsze mówiłam, że mam aktywne, ciekawe świata dziecko, podkreślałam raczej pozytywy tego jaki jest i chyba jej się w końcu udzieliło, bo już inaczej się o nim wypowiada, teraz jest żywy, ruchliwy, ciekawy świata, tzw. żywe srebro

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
Wszystkiego najlepszego dla Dominika

Mandi, ta parasolka jest trochę podobna do mojej. U nas super się sprawdza. Mała dużo widzi, jest wszystkim zainteresowana, obserwuje.
Jak słońce świeci to zamyka oczka, nie denerwuje się.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Linka, nasze dzieci wzrosną na
ciekawych świata dorosłych,
nierzadko posiadających
wspaniałe pasje.

Iga była jednym noworodkiem na oddziale ryczącym non stop. Spała tylko przy piersi.

Albo tekst że dziecko domaga się wzięcia na ręce, kiedy je się weźmie to i tak płacze bo coś się mu nie podoba. Skąd ja to znam
Tak samo było z moim I z noszeniem też! Nie wystarczyło wziąć na ręce, trzeba było jeszcze odpowiednio trzymać

Heh kupiliśmy mu karuzelkę z nadzieją, że się zajmie, będzie sobie leżał spokojnie patrząc na nią i tak zasypiał... Na tej optymistycznej wizji się skończyło Huśtawkę - bujak dostał od mojej siostry ciotecznej po jej dzieciach, podobno wszystkie dzieci w okolicy na nim się relaksowały, usypiały - mojemu się może raz zdarzyło i to zmrużył oczęta na chwilę Jego nic nie zajmie na dłużej, mama musi się wykazać Nie będzie siedział grzecznie w łóżeczku, a teraz to już w ogóle nie ma mowy, żeby go zostawić gdziekolwiek na chwilę, bo raczkuje, wspina się, łazi tylko tam gdzie nie wolno

Nie zrozumcie mnie źle, ale pociesza mnie, że nie tylko my tak mamy

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
AHA no i w końcu Jaś siada sam z leżenia płasko, rano ejszcze nie siadął, a wieczorem wciaz siadął


Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość

U Was widzę też mały został obdarowany prezentami .
No właśnie sama się zdziwiłam, bo trochę tego dostał faktycznie
katja_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 22:12   #4567
wanilllka82
Wtajemniczenie
 
Avatar wanilllka82
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 512
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

zacznę od bebe, oczywiście że czytałam ale nie miałam czasu na odpisanie wszystkim, Młode nie spało, Gratuluje!! rozumiem że Ci się zrobiło przykro a teraz mi przykro że Tobie przykro

dziękuje za wszystkie odpowiedzi widzę że wózek króluje,Malwina masz zdecydowanie najgorzej! nie chcesz tego zmieniać? im dziecko starsze tym trudniej wprowadzać zmiany no a natalka faktycznie ma luksusy
melduje że dzisiejsze zasypianie przebiegło spokojniej i dużo szybciej niż wczoraj

agunia rozumem cie doskonale bo mi raz Młody zakrztusił się mlekiem, nie płakał ale nie mógł złapać powietrza, myślałam że zejdę na zawał
phdwao ładnie zjadł!! z piersi może zjadać tyle samo no chyba że masz tam miarkę
Blu hmmm za dużo by pisać, najlepiej będzie jak sama poczytasz napisze PW
Mamcia my za Toba tez
Maciejko może R jeszcze nie jest gotowa na tak drastyczne odstawienie mleka
Ewka dla synka

Kubusiu za pierwsze raczki, Leoś eh kiedy ja się doczekam na całonocny sen, juz zapomniałam jak to jest,

o żadnej wojnie nie słyszałam zaskoczyłyście mnie oby nie

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

kajta ale popisałaś:0 zostawie to sobie na jutrzejszą drzemkę małego,
dobranocka

Edytowane przez wanilllka82
Czas edycji: 2013-04-04 o 22:31
wanilllka82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 22:14   #4568
Irmusia81
Zakorzenienie
 
Avatar Irmusia81
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
nom, jestem jeszcze wielka jeszcze 20kg
oj tam, dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło

Cytat:
Napisane przez katja_22 Pokaż wiadomość
Ja pamiętam tylko, że dzień przed porodem miałam mega intensywny... Rano jeszcze na chwilę byłam w pracy, potem jechaliśmy po wózek i pewnie coś jeszcze załatwialiśmy, potem byliśmy u teściów, na koniec zrobiliśmy sobie długi spacer z męża braćmi, bratową i bratanicą a wieczorem już w domu poczułam delikatne skurcze, ale poszłam spać, bo przecież nic się jeszcze nie dzieje. Ok. 3-4 już były takie, że spać się nie dało Odszedł mi czop śluzowy, więc obudziłam męża informując, że chyba się zaczyna. Rano o 7 byłam już w szpitalu, gdzie pielęgniarki chciały mnie posłać do domu a lekarz zostawił. Tak się przemęczyłam calutki dzień na patologii ciąży z bolesnymi skurczami, bo zgodnie twierdziły, że tak to jeszcze i 2 tygodnie mogę czekać na akcję porodową :P Na szczęście się zmieniły, jakaś inna pielęgniarka spytała jak się czuję, powiedziałam jej, że mam skurcze i przekazałam co mówiły jej poprzedniczki, spytała czy są bolesne i czy mogę spać, czy na taki ból wzięłabym coś przeciwbólowego powiedziałam zgodnie z prawdą, że są jeszcze do wytrzymania i raczej bym nie wzięła, ale spać nie mogę (spałam tylko od skurczu do skurczu czyli kilka minut). Zadała pytanie pomocnicze o bolesność miesiączek i czy biorę wtedy tabletki, więc odpowiedziałam, że mam bolesne miesiączki zwłaszcza przez pierwsze 2 dni, ale zwykle nic nie biorę, staram się wytrzymać. Stwierdziła, że widocznie mam wysoką odporność na ból, kazała się przejść i przyjść powiedzieć gdyby skurcze się jeszcze bardziej nasiliły. No i zaraz znalazłam się po drugiej stronie, czyli na porodówce Tam wcale nie było lepiej :P Chodzenie, piłka i inne ceregiele - miałam wrażenie, że trwa to wszystko wieczność, byłam wykończona... Najgorsze co może być podobno to bóle krzyżowe podczas porodu - mi towarzyszyły cały czas, to jakaś masakra. Dobrze, że był przy mnie mąż, dużo mi pomagał, masował i podawał wodę, podtrzymywał Na koniec, gdy po kilku próbach, z których każda miała być już ostatnia (ja się już zwijałam z bólu i mówiłam chyba, że nie dam rady urodzić - nie jestem z tego dumna :P) a mały nie chciał wyjść (później się okazało, że był okręcony pępowiną) lekarka, którą zawołali pod koniec (z tego co zrozumiałam wcześniej się bali, że ich ochrzani, bo to było między 2 a 3 w nocy) nacisnęła na brzuch i zakończyła te męczarnie... Mały wyglądał jakby chciał mi nakopać, miał zmarszczone brwi, wyglądał groźnie Pamiętam, że się śmiały, że będą wiedziały kiedy je, bo robił to głośno :P I że było mi mega zimno podczas szycia - nacinali mnie.


Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
melduje że dzisiejsze zasypianie przebiegło spokojniej i dużo szybciej niż wczoraj
super
Irmusia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 22:25   #4569
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Poczytalam Was ale nie mam mocy na cytowanie...
Katja usmiechalam sie czytajac Twojego posta. Mamy bardzo podobnie. Ja tez w rodzinie mam dziecko w bardzo zblizonym wieku do malej (miesiac roznicy) no i diametralnie inne. Wyciszone, spokojne, jesli placzace to cichutko... A Martynka... dlugo by pisać. Najbardziej zadziwia mnie jej upor, wlasnie ta nieustepliwosc. Ona nawet gdy mialam problemy z laktacja i byla glodna, to nie chciala zjesc z butelki... nawet pediatra z dlugim stazem powiedziala mi, ze takiego dziecka to jeszcze nie widziala
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 22:30   #4570
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4 422
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Katja fajny opis porodu

Co do teściowej to nie lubię jak sie tak porównuje dzieci, każdy sie rozwija w swoim tempie, każde dziecko jest inne.
__________________
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60657.png



Synek


"Wędrówką jedną życie jest człowieka..."
ewka5891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 22:39   #4571
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość

Wiadomość oficjalna dzisiejszego dnia jest taka, że Kubuś raczkuje Żegnaj święty spokoju Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody
brawo!
Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Ale mieliśmy dzisiaj akcję... rzuciłam psu zabawkę do aportowania i niefortunnie jak pies się właśnie odwracał to Lu ostro ruszyła w jego stronę wskutek czego pies ją trącił trochę łapą po buzi. Lu się tak po tym rozryczała, że mocno się zapowietrzyła i naprawdę długą chwilę nie łapała oddechu przy czym w połowie tego bezdechu zrobiła się bordowa i mocno odgięła do tyłu cała sztywna. Normalnie mało zawału nie dostałam. Na szczęście w końcu złapała oddech po czym kilka razy jeszcze pociągnęła nosem troszkę jęcząc i się uspokoiła. Stawiam że się mocno przestraszyła a nie że ją bolało, bo jak się uderzy i boli to płacze dłużej, a tutaj chwila grozy i był spokój.
umarłabym
Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
phdwao ładnie zjadł!! z piersi może zjadać tyle samo no chyba że masz tam miarkę
mierki nie mam ale tak moze byc dlatego nie napalam sie ze bedzie pil 180 czy wiecej jak inne dzieci
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 22:42   #4572
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Katja fajny opis co do bólów krzyżowych, moje bóle w 80% właśnie takie były, reszta była centralnie w jajniki. I powiem Ci że jak w ciąży twardniał mi cały brzuch, i podczas porodu miało by to boleć kilkanaście bądź kilkadziesiąt razy bardziej to już wolę te krzyżowe
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 22:43   #4573
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Agunia pomysły Twojego małża... Dobrze, że dzisiaj się zreflektował. Chociaż i tak trzeba go pilnować, żeby nie wrócił do pomysłów wypoczywania na tacierzyńskim.
Współczuje sytuacji z zapowietrzeniem Lu Mojej zdarzyło się tak ze dwa razy, ale na szczęście na króciutko. Mimo wszystko jest to bardzo stresujące

KarolinaPW wczoraj myślałam o Tobie cały dzień. Super, że pierwszy dzień w pracy masz już za sobą Cieszę się, że jakoś poszło. No i brawa dla Twoich mężczyzn, że dali sobie radę bez Ciebie.
Przy okazji gratuluję ząbka i udanych chrzcin. Chociaż ksiądz przegiął
Współczuję problemów z ropniem

modnisia86 trzymam kciuki za wybranie niani

Bebe to Gosieńka nazbierała prezentów na Zajączka Gratuluję kolejnych ząbków i nowych umiejętności. To kaszlenie rzeczywiście musi być super

Cytat:
Napisane przez katja_22 Pokaż wiadomość
Wcześniej dostałam kilka rzeczy od mojej siostry ciotecznej jak byli zobaczyć małego, teraz patrzę a one też pepco kurczę muszę się dowiedzieć gdzie jest najbliższy :P
O tak, Pepco jest super. Dobrze kojarzę, że jesteś ze Śląska? Na pewno masz gdzieś w pobliżu jakiś sklep.

Sol to teraz będziesz miała sporo obowiązków, ale jestem pewna, że dasz sobie radę. Trzymam za Ciebie kciuki

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
AHA no i w końcu Jaś siada sam z leżenia płasko, rano ejszcze nie siadął, a wieczorem wciaz siadął
Super

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
Dziękuję Czy mała nie ześluzguje się w tym wózku? Dzisiaj w sklepie kobieta pokazywała mi jakiś wózek i właśnie zwróciła uwagę na materiał w środku. Powiedziała, że jest śliski i pewnie będę musiała wyściełać kocykiem, żeby dziecko się nie ślizgało.

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
Wiadomość oficjalna dzisiejszego dnia jest taka, że Kubuś raczkuje Żegnaj święty spokoju Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody
Gratuluję
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 23:01   #4574
katja_22
Zadomowienie
 
Avatar katja_22
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
Ja zauważyłam.
Odpisałam Tobie - na pewno gratulowałam Gosi sukcesu i Katji, bo kiedyś miałam hipopotama, w którym naciągało się sznureczek, żeby pływał. POdałam też link do strony z adresami sklepów Pepco. Chyba zaczęłam odpisywać komuś jeszcze, ale przeglądarka mi się zamknęła.
My mieliśmy kiedyś kaczkę, która po nakręceniu machała skrzydłami i też miała pływać, nie pamiętam jak jej to wychodziło Teraz siostra wynalazła coś takiego dla Pawełka - to chyba delfin

Szkoda hehe muszę poszukać, bo naprawdę fajne te ciuszki i podobno nie jest drogo Pokazałabym, ale za Chiny nie potrafię dodawać załączników, ile razy próbowałam tyle razy były jakieś błędy - aż nie mogę uwierzyć czy tylko ja mam tak, że nie mogę ich dodać?

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
Wiadomość oficjalna dzisiejszego dnia jest taka, że Kubuś raczkuje Żegnaj święty spokoju Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody
Ogromne

Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
kajta ale popisałaś:0 zostawie to sobie na jutrzejszą drzemkę małego,
dobranocka
Hehe nom naszło mnie na wspominki A sprowokowała to Ewa

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Teraz też się z tego śmieję, ale jakbyście widziały ten wyraz twarzy...
Za to na pierwszym zdjęciu jakie zrobił mu mąż chwilę później ma minę jakby był przybity tym gdzie się znalazł i co go tu czeka

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Poczytalam Was ale nie mam mocy na cytowanie...
Katja usmiechalam sie czytajac Twojego posta. Mamy bardzo podobnie. Ja tez w rodzinie mam dziecko w bardzo zblizonym wieku do malej (miesiac roznicy) no i diametralnie inne. Wyciszone, spokojne, jesli placzace to cichutko... A Martynka... dlugo by pisać. Najbardziej zadziwia mnie jej upor, wlasnie ta nieustepliwosc. Ona nawet gdy mialam problemy z laktacja i byla glodna, to nie chciala zjesc z butelki... nawet pediatra z dlugim stazem powiedziala mi, ze takiego dziecka to jeszcze nie widziala
No i ja na każdym kroku słyszę podobne rzeczy, jakoś nagle wszyscy nie mieli żadnych, ale to żadnych problemów z dziećmi, tylko my mamy wszystkie możliwe naraz i to skumulowane w jednym dziecku, więc naprawdę można w siebie zwątpić Ale artykuł super Podnosi na duchu

Cytat:
Napisane przez ewka5891 Pokaż wiadomość
Katja fajny opis porodu

Co do teściowej to nie lubię jak sie tak porównuje dzieci, każdy sie rozwija w swoim tempie, każde dziecko jest inne.
Dzięki, okazało się, że jeszcze sporo pamiętam mimo że to już 9 m-cy

No ja też, teraz jej się znowu wszystko odwróciło, ale tak czy inaczej uważam, że to psuje relacje...

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
Katja fajny opis co do bólów krzyżowych, moje bóle w 80% właśnie takie były, reszta była centralnie w jajniki. I powiem Ci że jak w ciąży twardniał mi cały brzuch, i podczas porodu miało by to boleć kilkanaście bądź kilkadziesiąt razy bardziej to już wolę te krzyżowe
Dzieki U mnie brzuch i promieniowanie do krzyża, długo się ten ból w krzyżu utrzymywał... Kurcze u mnie w ciąży praktycznie nic się nie działo. Bardzo dobrze wspominam cały jej przebieg

Dobrze, że się zapomina takie rzeczy

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
O tak, Pepco jest super. Dobrze kojarzę, że jesteś ze Śląska? Na pewno masz gdzieś w pobliżu jakiś sklep.
Z woj. śląskiego, konkretniej z malutkiej miejscowości nieopodal Zawiercia Właśnie nie spotkałam się nigdy, ale zrobię rozeznanie zaraz

Agunia właśnie...współczuje przeżyć. Pewnie się malutka przestraszyła. Mój też tak gwałtownie reaguje, czasem płaczu jest więcej niż jest to warte, dziś też mieliśmy taką sytuację, ale nie było aż tak dramatycznie i nie trwało bardzo długo... No niestety, ale jeszcze wiele różnych sytuacji przed nami...

Edytowane przez katja_22
Czas edycji: 2013-04-04 o 23:28
katja_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 23:14   #4575
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Wanilka, Linka pisałyście dzisiaj o karmieniu, usypianiu.
Jeśli chodzi o kp to ja bardzo lubię karmić, w ogóle mi to nie przeszkadza i nigdy nie miałam z tym najmniejszych problemów. Jednak obecnie jestem na etapie wprowadzania mm, aby je zakończyć. Głównie przez to, że pod koniec roku będziemy starać się o drugie dziecko i chcę mieć chwilę oddechu. Gdyby nie to, to pewnie karmiłabym dużo dłużej. Nie wiem ile
W sumie uważam, że moje dziecię nie jest cyckoholikiem. Owszem, lubi cycusie, ale chyba dałaby sobie radę bez.

W nocy mamy 1 lub 2 pobudki. Kiedyś nie było ich wcale. I w nocy rzeczywiście je. Jak mi się chce to podaję mm (wypija tak 120-150ml), a jak nie to cyc. Ponieważ pobudek nie ma dużo to nie zastanawiałam się nad możliwością ich wyeliminowania.

Co jeszcze?
A usypianie. W ciągu dni przy cycu. Jak widzę, że jest śpiąca daję cyca i mała odpływa. Jak się uda to wychodzę na spacer przed jej porą drzemki. Na spacerze prawie zawsze śpi.
Wieczorne usypianie od jakiegoś czasu odbywa się przy butelce. Dostaje butle i zasypia przy jedzeniu, albo bezpośrednio po zjedzeniu mleczka.
Z tym, że póki co jest to usypianie w naszym łóżku a potem przenoszenie do łóżeczka. Kiedyś próbowałam po jedzeniu, jak jeszcze nie spała, położyć ją do łóżka jednak było to niewykonalne. Tak niesamowicie płakała, że było to nie do wytrzymania. Nie byliśmy w stanie zrealizować przerw ( po minucie i co trzy) Może musi do tego dorosnąć? Jak już całkiem przyzwyczai się do zasypiania przy butelce to zabierzemy się za zasypianie w łóżeczku.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Cytat:
Napisane przez katja_22 Pokaż wiadomość
Szkoda hehe muszę poszukać, bo naprawdę fajne te ciuszki i podobno nie jest drogo Pokazałabym, ale za Chiny nie potrafię dodawać załączników, ile razy próbowałam tyle razy były jakieś błędy - aż nie mogę uwierzyć czy tylko ja mam tak, że nie mogę ich dodać?
Może próbujesz dodać zdjęcie, które ma za duży rozmiar? Spróbuje zmniejszyć rozmiar zdjęcia. Ja nie mam problemów z dodawaniem załączników.
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 23:16   #4576
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
dziewczyny wczoraj minal tydzien jak mala ma katar czasem kaszle, czesto ma stan oodgoraczkowy nawet teraz(goraczki nie ma od jakiegos czasu) niewiem czy isc do lekarza skontrolowac czy oskrzela czyste czy nie? dzis 8 dzien kataru i nie widac by mial sie skonczyc... niiewiem czy to zeby powoduja taki stan czy jednak dalej ta wirusowka,
Ja bym poszła już dawno. Pamiętasz, jak szybko u nas rozwinęło się zapalenie oskrzeli, właśnie od głupiego kataru.

Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
Hej
za mną ciężki wieczór, postanowiłam ograniczyć nocne karmienia, straciłam nadzieje że to samo przejdzie a uświadomiłam sobie wczoraj że Maluch mało je w dzień bo za dużo je w nocy, nie może tak być, zaczełam od zmiany wieczornego rytuału zasypiania, wczoraj całkowicie wykluczyłam z niego pierś, przed snem dostawał tylko wodę z niekapka, mimo że był bardzo śpiący to nie zasną sam tak strasznie płakał i patrzył na mnie jak mnie nie było w pokoju było jeszcze gorzej, kurde nie myślałam że to będzie takie trudne ale nie złamałam się bo wiedziałam, że jak raz się złamie to następnym razem będzie jeszcze trudniej, mażon brał go na ręce dopóki sie nie uspokoił i odkładał do łóżeczka, ostatecznie położył go w wózku i zasnął w minutę, w nocy karmiłam normalnie ale starałam się skrócić czas karmienia, mam nadzieje że dzisiejszy wieczór będzie łatwiejszy. Zamierzam też ograniczyć drzemki w dzień, tzn skrócić druga drzemkę i wprowadzić sztywne godziny wszystkich posiłków. ehhh nie myślałam że moje dziecko jest aż tak uzależnione od piersi
się rozpisałam :P


no to mój umie tylko wyjmować
Życzę wytrwałości

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Mamy z kim zostawić ale nie korzystamy póki co z pomocy Nie chcemy



:
A czemu nie chcecie korzystać?
Mam znajomych, którzy również mają pomoc pod ręką, ale nigdy nie skorzystali, a strasznie się z dzieckiem użerają że tak już powiem, są wiecznie zagonieni, na nic nie mają czasu, ale o pomoc nie poproszą.... Szczerze? Dziwne to dla mnie.

Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
dziewczyny a jak u Was wygląda zasypianie w dzień ?
U nas wkładam do łóżeczka, przekręcam na boczek i śpi.

Cytat:
Napisane przez ewka5891 Pokaż wiadomość
Hej

My dzisiaj kończymy 8 miesięcy
Pamietam jak dziś, gdy w dniu porodu byliśmy w restauracji i z powodu skurczy nie mogłam dokończyć obiadu całe szczescie, ze tego bólu juz nie pamietam
Wszystkiego najlepszego !
A wspomnienia fajne !
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 23:27   #4577
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez katja_22 Pokaż wiadomość
No i ja na każdym kroku słyszę podobne rzeczy, jakoś nagle wszyscy nie mieli żadnych, ale to żadnych problemów z dziećmi, tylko my mamy wszystkie możliwe naraz i to skumulowane w jednym dziecku, więc naprawdę można w siebie zwątpić Ale artykuł super Podnosi na duchu
w święta byliśmy u teściów moich, mała na początku (pierwsze 2 godziny) się bała nowego miejsca i ludzi (ostatnio była tam na Wigilię, a teściów widuje nieczęsto) i sporo marudziła, w miarę dobrze czuła się tylko na rękach u mnie lub TZta a ktokolwiek do niej się zbliżał, to pokazywała, że jej to nie pasuje.. to się nasłuchaliśmy że do nas przyzwyczajona (no skandal, 8,5 miesięczne dziecko przyzwyczajone do matki i ojca! ), że "nie damy sobie z nią rady" (to nie wiem czemu, że niby będzie miała tak wiecznie), że ich dzieci "takie nie były" i nie płakały z powodu obcych, nie bały się Ja na to, ze nie wszystko się pamięta, bo takie rzeczy zmieniają się z miesiąca na miesiąc, że za 30 lat też nie bedę pamiętać, a oni, że skądże, pamiętaliby I tak dalej i tak dalej... W końcu TZ się w.. wkurzył i ich opitolił i zakończyli ten temat

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Wanilka, Linka pisałyście dzisiaj o karmieniu, usypianiu.
Jeśli chodzi o kp to ja bardzo lubię karmić, w ogóle mi to nie przeszkadza i nigdy nie miałam z tym najmniejszych problemów. Jednak obecnie jestem na etapie wprowadzania mm, aby je zakończyć. Głównie przez to, że pod koniec roku będziemy starać się o drugie dziecko i chcę mieć chwilę oddechu. Gdyby nie to, to pewnie karmiłabym dużo dłużej. Nie wiem ile
W sumie uważam, że moje dziecię nie jest cyckoholikiem. Owszem, lubi cycusie, ale chyba dałaby sobie radę bez.

W nocy mamy 1 lub 2 pobudki. Kiedyś nie było ich wcale. I w nocy rzeczywiście je. Jak mi się chce to podaję mm (wypija tak 120-150ml), a jak nie to cyc. Ponieważ pobudek nie ma dużo to nie zastanawiałam się nad możliwością ich wyeliminowania.

Co jeszcze?
A usypianie. W ciągu dni przy cycu. Jak widzę, że jest śpiąca daję cyca i mała odpływa. Jak się uda to wychodzę na spacer przed jej porą drzemki. Na spacerze prawie zawsze śpi.
Wieczorne usypianie od jakiegoś czasu odbywa się przy butelce. Dostaje butle i zasypia przy jedzeniu, albo bezpośrednio po zjedzeniu mleczka.
Z tym, że póki co jest to usypianie w naszym łóżku a potem przenoszenie do łóżeczka. Kiedyś próbowałam po jedzeniu, jak jeszcze nie spała, położyć ją do łóżka jednak było to niewykonalne. Tak niesamowicie płakała, że było to nie do wytrzymania. Nie byliśmy w stanie zrealizować przerw ( po minucie i co trzy) Może musi do tego dorosnąć? Jak już całkiem przyzwyczai się do zasypiania przy butelce to zabierzemy się za zasypianie w łóżeczku.
Mandi, doskonale Cię rozumiem, też w takiej sytuacji potrzebowałabym chwili oddechu.
Ale następnej dzidzi nie planuje i myślę, ze pokarmię długo. Nie dlatego że mała nie poradziłaby sobie, przecież poradziłaby, każde dziecko gdyby musiało, toby sobie poradziło, ale fakt, moglaby to znieść gorzej niż Amelka, pewnie tak Bo z butelką ani nawet z niekapkiem to ja nie mam co startować do niej Ona akceptuje tylko i wyłącznie łyżeczkę i otwarty kubeczek i wiem, ze już się to nie zmieni Ogólnie to około 11 czy 12 miesiaca życia chciałabym mocno ograniczyć liczbę karmień do np. dwóch na dobę. Raz czy dwa na dobę jeszcze parę miesięcy mogłabym pokarmić Ciekawe czy byłoby to możliwe w realizacji..

Edytowane przez Linka25
Czas edycji: 2013-04-04 o 23:28
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 23:27   #4578
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez phdwao Pokaż wiadomość
aha to ja nawet minuty nie wytrzymam zeby płakał



TŻ własnie karmi Jasia butlę jak da mu chcoiaż to 120ml które zrobiłam to dostanie oskara chyba


wiadomosc z ostatniej chwili, Jas wypił 90 ml mm z kleikiem z butli, sam odepchnął butle(czyli sie najdal pewnie) i usnął TŻtwoi na rekach matka im nie potrzebna
Super, gratuluję !!!!!!!!!!!!!

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Super

All też mi nie działało. Teraz już jet ok.
Nie, korzystać z lokalnej sieci internetowej.
Jakoś we wtorek mówili w radiu, że serwer im padł, stąd też allegro nie działało. Ale już hula

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość
Hej ciezki jest zywot matki polki pracujacej. Na nic kompletnie nie mam czasu.


Pocieszam sie ze jutro piatek i znowu weekend.

Tęsknię za Wami ♡♡♡
Ehhh, skąd ja to znam, przerypane Powodzenia, musimy jakoś dać radę

Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość


Chwaliłam się nowymi umiejętnościami Gosi i ząbkami a tu zero odzewu... A tak byłam tym podjarana jak pisałam, stąd moje rozczarowanie jak nikt nie zauważył .
Przepraszam, nie doczytałam, ja dość pobieżnie czytam niestety, gdy mam chwilę gdzieś, kiedyś na telefonie. Rzadko czytam na komputerze ostatnio. Także wybacz! No i przede wszystkim gratulacje z powodu nowych umiejętności, brzusia i ząbków !

Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
Cześć
dziś czwartek a to oznacza, że jutro weekend
W pracy mam tyle roboty, że często jak chcę dzwonić do domu to jest już 14 bo wcześniej nie mam czasu. Latam jak kot z pęcherzem. Do tego ciągle ktoś coś chce Kalendarz mam cały wypełniony. No ale dzięki temu czas szybko leci i jest dobrze.

Wiadomość oficjalna dzisiejszego dnia jest taka, że Kubuś raczkuje Żegnaj święty spokoju Mąż musi zagęścić ruchy z bramką na schody
:
Victoria, rozkwitasz w tej pracy Obyś szybko nie straciła zapału, ale się chyba nie zanosi
Gratki dla Kubusia !!!

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Ale mieliśmy dzisiaj akcję... rzuciłam psu zabawkę do aportowania i niefortunnie jak pies się właśnie odwracał to Lu ostro ruszyła w jego stronę wskutek czego pies ją trącił trochę łapą po buzi. Lu się tak po tym rozryczała, że mocno się zapowietrzyła i naprawdę długą chwilę nie łapała oddechu przy czym w połowie tego bezdechu zrobiła się bordowa i mocno odgięła do tyłu cała sztywna. Normalnie mało zawału nie dostałam. Na szczęście w końcu złapała oddech po czym kilka razy jeszcze pociągnęła nosem troszkę jęcząc i się uspokoiła. Stawiam że się mocno przestraszyła a nie że ją bolało, bo jak się uderzy i boli to płacze dłużej, a tutaj chwila grozy i był spokój.
Ojej, Agunia, dobrze, że zachowałaś zimną krew i wszystko dobrze się skończyło !

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Witajcie

U nas po staremu. Aaa była dziś jedna niespodzianka: przespana noc Mały spał od 19:30 do 5:30. Ja pospałam do 8, bo małż dziś wstawał do L.
Jak ja Ci zazdroszczę tej przespanej nocy!!!!!!!!!
Odkąd wróciłam do pracy, nie miałam ani jednej takiej mojemu dziecku naprawdę się poprzestawiało i budzi się milion razy w ciągu nocy.
Dzisiaj ustaliliśmy z tż dyzury wstawania, i śpimy oddzielnie, bo to bez sensu, żeby wspólnie się budzić, niech chociaż jedno będzie wyspane. Jesteśmy w desperacji.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 23:31   #4579
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość


A czemu nie chcecie korzystać?
Mam znajomych, którzy również mają pomoc pod ręką, ale nigdy nie skorzystali, a strasznie się z dzieckiem użerają że tak już powiem, są wiecznie zagonieni, na nic nie mają czasu, ale o pomoc nie poproszą.... Szczerze? Dziwne to dla mnie.
bo mala nie uśnie (na noc) beze mnie
wiem, jestem pewna, że byłaby wielogodzinna histeria - przynajmniej na dzień dzisiejszy...
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-04, 23:33   #4580
pumas
Zakorzenienie
 
Avatar pumas
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 809
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

A co do ew. wojny - mam inne zdanie niż Agunia, niestety nie wiemy, co w tej Korei tak naprawdę mają i czym dysponują. Myślę, że mogą zaskoczyć świat. Oby nie. Ostatnio jest to temat numer jeden w pracy na tapecie i niestety każdy ma podobne zdanie....



Mała była dziś na kontroli u lekarza z przychodni, podobno zdrowa jak ryba, a tu mosz, wieczorem gorączka i maruda. Boziu, kiedy to się skonczy, te ciągle problemy, marudzenie, niespanie itd. Mam dość, chyba łapie mnie jakaś depresja.
Na nic nie mam czasu, nie śpię od ponad 3 miesięcy w nocy, po powrocie z pracy jak mam okazję siąść na kanapie, to przykładam głowę do poduszki i zasypiam w minutę. I ogólnie do bani z tym wszystkim !!!!!!!!!


Dobrej i długiej nocy dla kazdej z was.
pumas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 00:25   #4581
katja_22
Zadomowienie
 
Avatar katja_22
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Wanilka, Linka pisałyście dzisiaj o karmieniu, usypianiu.
Jeśli chodzi o kp to ja bardzo lubię karmić, w ogóle mi to nie przeszkadza i nigdy nie miałam z tym najmniejszych problemów. Jednak obecnie jestem na etapie wprowadzania mm, aby je zakończyć. Głównie przez to, że pod koniec roku będziemy starać się o drugie dziecko i chcę mieć chwilę oddechu. Gdyby nie to, to pewnie karmiłabym dużo dłużej. Nie wiem ile
W sumie uważam, że moje dziecię nie jest cyckoholikiem. Owszem, lubi cycusie, ale chyba dałaby sobie radę bez.

W nocy mamy 1 lub 2 pobudki. Kiedyś nie było ich wcale. I w nocy rzeczywiście je. Jak mi się chce to podaję mm (wypija tak 120-150ml), a jak nie to cyc. Ponieważ pobudek nie ma dużo to nie zastanawiałam się nad możliwością ich wyeliminowania.

Co jeszcze?
A usypianie. W ciągu dni przy cycu. Jak widzę, że jest śpiąca daję cyca i mała odpływa. Jak się uda to wychodzę na spacer przed jej porą drzemki. Na spacerze prawie zawsze śpi.
Wieczorne usypianie od jakiegoś czasu odbywa się przy butelce. Dostaje butle i zasypia przy jedzeniu, albo bezpośrednio po zjedzeniu mleczka.
Z tym, że póki co jest to usypianie w naszym łóżku a potem przenoszenie do łóżeczka. Kiedyś próbowałam po jedzeniu, jak jeszcze nie spała, położyć ją do łóżka jednak było to niewykonalne. Tak niesamowicie płakała, że było to nie do wytrzymania. Nie byliśmy w stanie zrealizować przerw ( po minucie i co trzy) Może musi do tego dorosnąć? Jak już całkiem przyzwyczai się do zasypiania przy butelce to zabierzemy się za zasypianie w łóżeczku.

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------



Może próbujesz dodać zdjęcie, które ma za duży rozmiar? Spróbuje zmniejszyć rozmiar zdjęcia. Ja nie mam problemów z dodawaniem załączników.
Możliwe, choć nie mam takiego komunikatu... Spróbuję coś podziałać przy następnej próbie Dzięki za sugestię

Ja też lubię karmić

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
w święta byliśmy u teściów moich, mała na początku (pierwsze 2 godziny) się bała nowego miejsca i ludzi (ostatnio była tam na Wigilię, a teściów widuje nieczęsto) i sporo marudziła, w miarę dobrze czuła się tylko na rękach u mnie lub TZta a ktokolwiek do niej się zbliżał, to pokazywała, że jej to nie pasuje.. to się nasłuchaliśmy że do nas przyzwyczajona (no skandal, 8,5 miesięczne dziecko przyzwyczajone do matki i ojca! ), że "nie damy sobie z nią rady" (to nie wiem czemu, że niby będzie miała tak wiecznie), że ich dzieci "takie nie były" i nie płakały z powodu obcych, nie bały się Ja na to, ze nie wszystko się pamięta, bo takie rzeczy zmieniają się z miesiąca na miesiąc, że za 30 lat też nie bedę pamiętać, a oni, że skądże, pamiętaliby I tak dalej i tak dalej... W końcu TZ się w.. wkurzył i ich opitolił i zakończyli ten temat
Dobrze zrobił Mój mi wyjechał już z komentarzem (między nami, nie przy innych), że ja tak małego uczę - jakby to mi było na rękę To odnośnie usypiania, że na rękach, że w naszym łóżku, że nie zostawię go, żeby płakał tylko od razu lecę U nas na to mówią znowu, że mały nie zna i że robi się dzikus :P Ale jak tylko się oswoi w nowym otoczeniu, byleby nie chcieli od razu brać na ręce to jest dobrze My wiemy, że to normalne dla takich dzieci a reszta zawsze sobie coś dopowie

Cytat:
Napisane przez pumas Pokaż wiadomość
A co do ew. wojny - mam inne zdanie niż Agunia, niestety nie wiemy, co w tej Korei tak naprawdę mają i czym dysponują. Myślę, że mogą zaskoczyć świat. Oby nie. Ostatnio jest to temat numer jeden w pracy na tapecie i niestety każdy ma podobne zdanie....



Mała była dziś na kontroli u lekarza z przychodni, podobno zdrowa jak ryba, a tu mosz, wieczorem gorączka i maruda. Boziu, kiedy to się skonczy, te ciągle problemy, marudzenie, niespanie itd. Mam dość, chyba łapie mnie jakaś depresja.
Na nic nie mam czasu, nie śpię od ponad 3 miesięcy w nocy, po powrocie z pracy jak mam okazję siąść na kanapie, to przykładam głowę do poduszki i zasypiam w minutę. I ogólnie do bani z tym wszystkim !!!!!!!!!


Dobrej i długiej nocy dla kazdej z was.
Wzajemnie Oby to nie było nic poważnego i trzymaj się jakoś

A o wojnie nawet mi nie mówcie, jak oglądałam chyba wczoraj jakieś wiadomości to też niby mówili o prężeniu muskułów, ale jednak niepokoją mnie te wszystkie doniesienia...

Edytowane przez katja_22
Czas edycji: 2013-04-05 o 00:27
katja_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 01:46   #4582
Maciejka__
Zakorzenienie
 
Avatar Maciejka__
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 222
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
Maciejko może R jeszcze nie jest gotowa na tak drastyczne odstawienie mleka
Na drastyczne odstawienie na pewno nie jest gotowa i wcale nie zamierzam jej go nagle odbierać. Właściwie źle napisałam - na pierwsze śniadanie na razie będzie dostawała mm, a na drugie kaszkę, bo rano na ogół chce jeść natychmiast, ale niekoniecznie dużo, więc łatwiej mi dać jej niekapek do łóżeczka i wrócić do łóżka. Czekam aż wypije i zasypiam.
Wcześniej zrezygnowałam z 3 posiłków stałych, bo piła po nich za mało mleka. Skoro od jakiegoś czasu pije go więcej, to mogę znów wprowadzić 3, a później 4 posiłki stałe i starać się po nich poić, a nie karmić mlekiem.
Cytat:
Napisane przez katja_22 Pokaż wiadomość
Szkoda hehe muszę poszukać, bo naprawdę fajne te ciuszki i podobno nie jest drogo Pokazałabym, ale za Chiny nie potrafię dodawać załączników, ile razy próbowałam tyle razy były jakieś błędy - aż nie mogę uwierzyć czy tylko ja mam tak, że nie mogę ich dodać?
http://www.pepco.pl/sklepy


Ja też nie mogę dodawać załączników przez link nad polem edycji.

---------- Dopisano o 01:46 ---------- Poprzedni post napisano o 01:44 ----------

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
nom, jestem jeszcze wielka jeszcze 20kg
Wiedziałam, że napiszesz coś w tym stylu.

Edytowane przez Maciejka__
Czas edycji: 2013-04-05 o 02:17
Maciejka__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 07:21   #4583
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Mandi, w zasadzie to się zsuwa, ale nie wiem czy tak sama z siebie czy dlatego że ona z nudów lubi się wyginać do przodu co i powoduje zsuwanie



Dzisiaj Iga kończy 9 miesięcy!
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 07:27   #4584
Mandragorrka
Zakorzenienie
 
Avatar Mandragorrka
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 289
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Hej hej

Nadalka a dopiero co pomyślałam ze jeszcze Cię nie było rano ns wizazu. S tu proszę odswiezam stronę i jest Twój post dzięki za odpowiedź

Najlepszego dla Iguni
__________________

"To nie my daliśmy Ci życie...
To życie dało nam Ciebie..."




Mandragorrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 08:29   #4585
katja_22
Zadomowienie
 
Avatar katja_22
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cześć

Cytat:
Napisane przez Maciejka__ Pokaż wiadomość
http://www.pepco.pl/sklepy


Ja też nie mogę dodawać załączników przez link nad polem edycji.
Znalazłam to wczoraj i faktycznie w okolicy nie ma... Zawiercie, Myszków - tu pusto, najbliżej chyba Częstochowa, ewentualnie Śląsk
Ale dzięki

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
Mandi, w zasadzie to się zsuwa, ale nie wiem czy tak sama z siebie czy dlatego że ona z nudów lubi się wyginać do przodu co i powoduje zsuwanie



Dzisiaj Iga kończy 9 miesięcy!
Wszystkiego naj
katja_22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 08:38   #4586
phdwao
Zakorzenienie
 
Avatar phdwao
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 22 821
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

hej! maly sie budzil w nocy czetso na jedzenie, widze ze schudł mi po tej chorobie i chyba nadrabia rano wypił 50ml mm i wiecej nie chcial, potem troche pociumkał bułki mlecznej i dałam mu kilka lyzeczek kaszki z owocami bo myslalam ze skoro wyrywa mi bulke to ejst głodny ale kaszki zabardzo nie chcial, teraz sie bawi i robi kupe
phdwao jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 09:08   #4587
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

hej\
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 09:11   #4588
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
hej\
Siema
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 09:42   #4589
prince_polo
Zakorzenienie
 
Avatar prince_polo
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

moje dziecko zgrzyta zebami wrrrrrr
__________________

Ćwiczę
Zapuszczam naturalki!
prince_polo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-05, 09:52   #4590
Malwina_a
Rozeznanie
 
Avatar Malwina_a
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 986
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez wanilllka82 Pokaż wiadomość
dziękuje za wszystkie odpowiedzi widzę że wózek króluje,Malwina masz zdecydowanie najgorzej! nie chcesz tego zmieniać? im dziecko starsze tym trudniej wprowadzać zmiany no a natalka faktycznie ma luksusy
melduje że dzisiejsze zasypianie przebiegło spokojniej i dużo szybciej niż wczoraj
Próbowałam to zmienić, a jak, był lepszy czas, że zasypiała w wózku jak jeździłam przez próg bez odkurzacza, ale niestety trwało to może z 2 tyg. Potem próbowałam na rękach, ale to przynajmniej 20min noszenia i bujania co przy 11kg i moim sercu to jest wielki wysiłek, więc narazie nie mam innego pomysłu. W łóżeczku nie zaśnie , nie ma szans, nieraz próbowałam. Ona miała problemy z zasypianiem odkąd się urodziła. Taki jej charakter, a jak się zdenerwuje to już przechlapane
Łatwiejsze mamy zasypianie na noc, bo ją małż wymęczy i po 6godz aktywności, kąpanie, butla i odpływa, chociaż tyle


Linka opis świąt z Martynką niezły, myśmy jadąc do teściów nadrabiali 20km żeby nam się dziecko po drodze wyspało, a tam kuzynka 1mieś młodsza od naszej istny aniołek, nie płacze wogóle i grzeczniutka. A nasza owsiki w dupcenie usiedzi 1 min w miejscu. Ale co tam ja sie przyzwyczaiłam do temperamentu Agatki i gdybym miała mieć jakieś spokojne dziecko to myślałabym, że jest chore

Nadalka gratuluję tych kilogramów!sama myślę o odchudzaniu ale niestety ze względu na stan zdrowia nie bardzo mogę kiedyś schudłam 20kg i chodziłam dumna jak paw

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Cytat:
Napisane przez prince_polo Pokaż wiadomość
moje dziecko zgrzyta zebami wrrrrrr
moja też tak robi, straszne to jest
Malwina_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.