Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[maarchewka]

Karolina nie wiem czy sie w koncu zapisałaś na egzamin czy nie. Ja bym się nie zapisała. Ostatnio coraz rzadziej jeżdże samochodem bo nie dość, że ledwo się ruszam i prawie nic nie widzę co się dzieje w lusterkach to jeszcze jestem strasznie rozkojarzona.. Niby patrzę co się dzieje na drodzę.. Raz by mi ktos wjechał w tyłek bo przejechałam przez 3 pasy zeby zawrócić.. niby patrzyłam czy coś nie jedzie, ale wydawało mi się, żę jeszcze jest daleko.. A to ostatnio wjechałam na krawężnik bo mi się wydawało, że jest daleko.. A to zapatrzyłam się na pobocze i bym się komuś władowała w tył ale zdążyłam zahamować.. Normalnie jakbym miała ćwierć mózgu.. Jeżdząca śmierc na drodze takze staram się nie jeździć..

[vvgh]

Napisane przez niunka045

Korzystając z tego że mam na telefonie zdjęcie Jasiowej buzi to wam wstawie a co

Ale sobie śpi

[karolina2121]

Napisane przez vvgh

Co to jest to różowe?

Też mnie to zaciekawiło

[candace1]

Co do axelli- niektóre kobiety tak mają... Nie wiem skąd to sę birze ale np. moja mama jest tego typu kobietą.
Była z moim ojcem alkoholikiem przez 20lat zanim sę ocknęła Nie dość że pił to jeszcze się łajdaczył..
Dlatego ja mam totalnie skrajne podejście do związków i nie pozwoliłabym sobie na takie traktowanie.
Wolałabym być całe życie sama...

[niunka045]

Dziękujemy śpioch mały zawsze usg przesypia. Tylko wychodze od lekarza od razu harce. Moze związane jest to z tym, że troche się denerwuje...

[ankaaa206]

Napisane przez cloche

nie wiem czy ta podobna będzie... coś tam piszą, że też kuleczki, ale cholera wie, jakiej jakości to wypełnienie dziewczyny kupowały takie rogale na allegro, może podlinkują coś godnego polecenia

http://allegro.pl/baby-raj-rozbieran...118661720.html ja mam taką ale szału nie ma bo szybko się "odgniata" od leżenia, więc póki co ją schowałam i czeka na małego

[cloche]

Napisane przez MoTyleKsw

z dzisiejszych atrakcji będzie wycieczka na.porodowke .
koleżanka obok dobija mnie rządzi pilotem i non stóp katuje nas programami typu dlaczego ją...

chyba należą się wyjaśnienia, co to tam na tym zdjęciu jest...

[vvgh]

Axella bardzo przypomina mi jedną moją koleżankę. Ona ciągle się nad sobą użalała, mówiła jak to jej źle, płakała mi przez telefon że kurczak jej spadł na podłogę , że facet jej nie chce itp. , ale nie chciała pomocy. Wszyscy jej pomagali i przejmowali się, ale po bliższym poznaniu wiem, że ona po prostu lubiła to "cierpienie" , a po prostu dzięki temu była w centrum uwagi a tak na prawdę nie chciała nic zmienić. nie kumam takiego czegoś. To jest samo udręczanie się.

[ankaaa206]

Napisane przez maarchewka

Karolina nie wiem czy sie w koncu zapisałaś na egzamin czy nie. Ja bym się nie zapisała. Ostatnio coraz rzadziej jeżdże samochodem bo nie dość, że ledwo się ruszam i prawie nic nie widzę co się dzieje w lusterkach to jeszcze jestem strasznie rozkojarzona.. Niby patrzę co się dzieje na drodzę.. Raz by mi ktos wjechał w tyłek bo przejechałam przez 3 pasy zeby zawrócić.. niby patrzyłam czy coś nie jedzie, ale wydawało mi się, żę jeszcze jest daleko.. A to ostatnio wjechałam na krawężnik bo mi się wydawało, że jest daleko.. A to zapatrzyłam się na pobocze i bym się komuś władowała w tył ale zdążyłam zahamować.. Normalnie jakbym miała ćwierć mózgu.. Jeżdząca śmierc na drodze takze staram się nie jeździć..

ja też juz nie prowadzę bo mi strasznie niewygodnie i wgl skupić się nie mogę, a co dopiero zdawać egzamin

[candace1]

Motylkui ten Twój obiad to wypaśny w porównniu z tym co mnie dawai w szpitalu
niunka - super słoziak

[MoTyleKsw]

Napisane przez vvgh

Niestety, ale taka jest prawda.

Co to jest to różowe?

zimny kisiel ale nawet nie spróbowałem więc wam nie opowiem




niunka piękny jaś

co do tej dZiewczyny z zachowania 16 lat z wyglądu 30 a ma 20. druga tak chrapie że całą noc musiałam muzyki słuchać na słuchawce :d

[vvgh]

Napisane przez niunka045

Dziękujemy śpioch mały zawsze usg przesypia. Tylko wychodze od lekarza od razu harce. Moze związane jest to z tym, że troche się denerwuje...

A mój przeciwnie, fika i kopie w to usg Ale za to buźkę zakrywa A ostatnio na usg ziewał, to było urocze, mamy to nagrane na DVD

[karolina2121]

Napisane przez maarchewka

Karolina nie wiem czy sie w koncu zapisałaś na egzamin czy nie. Ja bym się nie zapisała. Ostatnio coraz rzadziej jeżdże samochodem bo nie dość, że ledwo się ruszam i prawie nic nie widzę co się dzieje w lusterkach to jeszcze jestem strasznie rozkojarzona.. Niby patrzę co się dzieje na drodzę.. Raz by mi ktos wjechał w tyłek bo przejechałam przez 3 pasy zeby zawrócić.. niby patrzyłam czy coś nie jedzie, ale wydawało mi się, żę jeszcze jest daleko.. A to ostatnio wjechałam na krawężnik bo mi się wydawało, że jest daleko.. A to zapatrzyłam się na pobocze i bym się komuś władowała w tył ale zdążyłam zahamować.. Normalnie jakbym miała ćwierć mózgu.. Jeżdząca śmierc na drodze takze staram się nie jeździć..

Nie zapisałam się Też u siebie zauważyłam straszne problemy z koncentracją... już na jazdach to zauważyłam... facet do mnie mówi : Na rondzie prosto... wjeżdżam na rondo i nie pamiętam już gdzie miałam jechać i jadę np. w lewo Ogólnie też strasznie męczy mnie siedzenie w samochodzie, bo po jakiś 15 minutach bolą mnie plecy

Mam nadzieję jednak, że po porodzie rodzinka pomoże mi w opiece nad Antkiem i wreszcie zdam.

[Kinga_20]

Napisane przez axella

uciekłam z domu
znaczy się po usłyszeniu,ze "odpierd alam bo laska w ciazy u niego w preacy nie odpieprza takich akcji" (cytuję,ah ta laska to ta co pali a o ciazy dowiiedzila sie w 20tc ) i ze wymyslam i psuje mu humor (piszac ze ma mnie w dupie,piszac o swoich uczuciach) stwierdziłam,że dzis spedzam dzien u rodzicow.

moje kochanie dostalo ultimatum, albo wracam i jewst NORMALNIE albo ma sie spakowac i zniknac.
potem wroce i pogadam z nim,bo to jest chore.

naprawde ostatki sił już mam na niego ja mu pisze co czuje,ze chce uwagi a on jakby na zlosc pisze,ze odpieprzam..

w razie w trzymajcie kciuki bym szybko go spakowala i wywalila za drzwi. ot mily dzionek

axella kiedyś broniłam Twojego TŻta mówiąc, że pewnie się zmieni po porodzie itd., ale im więcej czytam Twoich frustracji, zażaleń, opowiadań co znowu zrobił, Twoje obawy o to czy wróci w dobrym humorze - to nie jest normalne - mi to podbiega pod psychiczne znęcanie się. Niedługo pojawi się dziecko w domu, które totalnie nie będzie działać pod Twoje czy jego dyktando i co wtedy? Będziesz zabierać małą do rodziców żeby tatuś mógł odpocząć? Twój TŻ jest typowym egoistą i biorcą - nic nie daje w zamian. Czy ty jesteś w ogóle szczęśliwa? Czy Twoje dziecko będzie szczęśliwe w takim domu? Musisz sobie zadać masę pytań i na nie odpowiedzieć zanim będzie za późno....

[ankaaa206]

Napisane przez karolina2121

Nie zapisałam się Też u siebie zauważyłam straszne problemy z koncentracją... już na jazdach to zauważyłam... facet do mnie mówi : Na rondzie prosto... wjeżdżam na rondo i nie pamiętam już gdzie miałam jechać i jadę np. w lewo Ogólnie też strasznie męczy mnie siedzenie w samochodzie, bo po jakiś 15 minutach bolą mnie plecy

Mam nadzieję jednak, że po porodzie rodzinka pomoże mi w opiece nad Antkiem i wreszcie zdam.

na pewno się uda jak na spokojnie po porodzie do tego podejdziesz Antek jeszcze bardziej Cię zmotywuje

[diabli]

Napisane przez banka26

lece po pidzame a ze szlafroka rezygnuje , kurcze nie mosze wogole to kupowac na 2 dni do szpitala ..... ??? hmmm

mnie szlafrok pozyczyla mama, bo jak wyladowalam w szpitalu to nie bylam na to zupelnie przygotowana...i powiem Ci, ze zalozylam go na siebie tylko raz. bylo mi tam tak potwornie goraco, ze sama koszula wystarczyla moze gdybym miala koszule w wielkim dekoltem albo na ramiaczkach to czulabym sie bardziej skrepowana, ale mialam zwykla koszule z rekawem 3/4, dluga do kolana, wiec paradowalam po szpitalu tylko w niej :P w maju na pewno bedzie jeszcze cieplej, wiec chyba tez sobie daruje szlafrok...a i wycieczek bedzie mniej, bo sala z lazienka, a po porodzie raczej nie bede miala ochoty na wedrowki po innych oddzialach, co teraz mi sie zdarzalo

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vvgh

Axella bardzo przypomina mi jedną moją koleżankę. Ona ciągle się nad sobą użalała, mówiła jak to jej źle, płakała mi przez telefon że kurczak jej spadł na podłogę , że facet jej nie chce itp. , ale nie chciała pomocy. Wszyscy jej pomagali i przejmowali się, ale po bliższym poznaniu wiem, że ona po prostu lubiła to "cierpienie" , a po prostu dzięki temu była w centrum uwagi a tak na prawdę nie chciała nic zmienić. nie kumam takiego czegoś. To jest samo udręczanie się.

no niektórzy tak lubią, udają męczenników, trochę się pożalą, myślą, że są super bohaterami... ktoś ich po plecach poklepie, pocieszy i oni brną w gówno dalej

[karolina2121]

Co do chłopa Axelli to ja się nawet nie wypowiadam... dla mnie to jest toksyczne - coś w stylu związku z alkoholikiem... nie wiem czy bez pomocy psychologa Axella się od niego uwolni, ale z całego serca jej tego życzę

[ankaaa206]

Napisane przez diabli

mnie szlafrok pozyczyla mama, bo jak wyladowalam w szpitalu to nie bylam na to zupelnie przygotowana...i powiem Ci, ze zalozylam go na siebie tylko raz. bylo mi tam tak potwornie goraco, ze sama koszula wystarczyla moze gdybym miala koszule w wielkim dekoltem albo na ramiaczkach to czulabym sie bardziej skrepowana, ale mialam zwykla koszule z rekawem 3/4, dluga do kolana, wiec paradowalam po szpitalu tylko w niej :P w maju na pewno bedzie jeszcze cieplej, wiec chyba tez sobie daruje szlafrok...a i wycieczek bedzie mniej, bo sala z lazienka, a po porodzie raczej nie bede miala ochoty na wedrowki po innych oddzialach, co teraz mi sie zdarzalo

ja też nie biorę szlafroka bo nie lubię i nie przydał mi się w szpitalu, tylko pół torby zajął.

[niunka045]

Napisane przez vvgh

A mój przeciwnie, fika i kopie w to usg Ale za to buźkę zakrywa A ostatnio na usg ziewał, to było urocze, mamy to nagrane na DVD

Ja właśnie też dostałam dvd jaki szał był trzy dni z TZ seans sobie robiliśmy. Ostatnio tak leżał gadał z Jaskiem a że mały buntownik uwielbia tatusia to kręcił się niesamowicie i TZ mówi, że on wie że jestem w ciąży, widział Jasia ale dalej w głowie mu się Nie mieści, że tam jest nowe zycie takie ze mnie i z niego... Poł godziny płakałam tak się rozkleiłam. Po tym USg jak ona wszystko zbadała i mówi, że mały super się rozwija wszystko w porządku też płakalismy jak bobry. Ta tarczyca CMV a nasz dzielny chłopak sobie ze wszystkim poradził

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ankaaa206

ja też nie biorę szlafroka bo nie lubię i nie przydał mi się w szpitalu, tylko pół torby zajął.

dlatego ja kupiłam cienki, który zajmuje tyle miejsca co koszula
a nie wiem czy użyję bo mam mieć jedynkę, więc bujać po korytarzu się raczej nie będę no ale wolę mieć

[cloche]

Napisane przez maarchewka

Karolina nie wiem czy sie w koncu zapisałaś na egzamin czy nie. Ja bym się nie zapisała. Ostatnio coraz rzadziej jeżdże samochodem bo nie dość, że ledwo się ruszam i prawie nic nie widzę co się dzieje w lusterkach to jeszcze jestem strasznie rozkojarzona.. Niby patrzę co się dzieje na drodzę.. Raz by mi ktos wjechał w tyłek bo przejechałam przez 3 pasy zeby zawrócić.. niby patrzyłam czy coś nie jedzie, ale wydawało mi się, żę jeszcze jest daleko.. A to ostatnio wjechałam na krawężnik bo mi się wydawało, że jest daleko.. A to zapatrzyłam się na pobocze i bym się komuś władowała w tył ale zdążyłam zahamować.. Normalnie jakbym miała ćwierć mózgu.. Jeżdząca śmierc na drodze takze staram się nie jeździć..

skąd ja to znam... taka jakby otumaniona się czuję za kierownicą. i muszę non stop się przywoływać do porządku: kobieto, patrz na drogę! obejrzyj się jeszcze raz!, to, że czegoś nie widzisz, nie znaczy, że tego nie ma! itp...
moja bezmózgowność sięgnęła granic, kiedy to jadąc przez takie małe skrzyżowanie z dużą ilością pasów dla pieszych (taki rejon zakupowy, ograniczenie do 30tu i sporo pieszych i parkingów) zaczęłam się dziwić, czemu naprzeciwko auta stoją przed pasami... i sobie jadę! naprawdę nikogo nie widziałam! a tu normalnie dobre 5-8 sztuk ludzi sobie przez te pasy przechodziło!!!
do tej pory nie pojmuję, jak mogłam przegapić tyle ludzi na pasach... (no ale nawet... powinnam była się zorientować, że jak tamte auta wszystkie stoją, to czekają na pieszych, bo niby na co???) całe szczęście piesi byli powolni i zdążyłam przejechać. ale normalnie to taki manewr spooooooro kosztuje, no i punktów by mi się dostało że hoho! a jak by to było na egzaminie, to ojjj

[Kinga_20]

Napisane przez ankaaa206

ja też nie biorę szlafroka bo nie lubię i nie przydał mi się w szpitalu, tylko pół torby zajął.

I ja zrezygnowałam z szlafroka, stwierdziłam, że w razie co to jakąś narzutkę sobie wezmę z domu albo sweterek taki dłuższy mąż mi podrzuci.

Dzisiaj idziemy na kolację z mężem, bo stwierdziliśmy, że nie wiadomo kiedy będziemy mogli wyjść tylko we dwoje, więc trzeba skorzystać póki można Dzisiaj chyba w końcu włożę parę rzeczy do torby do szpitala, bo się zbieram do tego od tygodnia. Ale jest już sukces, bo mi TŻ wyciągnął ją z szafy wczoraj

[vvgh]

Napisane przez XxXJuSstiii

no niektórzy tak lubią, udają męczenników, trochę się pożalą, myślą, że są super bohaterami... ktoś ich po plecach poklepie, pocieszy i oni brną w gówno dalej

No właśnie, ale to jest kompletnie bezsensu. Po co facet kobiecie w ciąży, powtarzam: W CIĄŻY, który nie daje nic wsparcia. To co się liczy? Że czasem będzie seks, a poza tym nerwy, czy wróci w humorze? Axella ogarnij się, błagam. Jak nie dla siebie, to dla Zuzi !!!

[MoTyleKsw]

a zauwazylyscie że nigdy po takiej akcji nie odnosi się do tego xo piszemy tylko zjawia się jak niby nigdy nic ?

bez obrazy to już jest nudne bo nic się.nie.zmienia ani na.plus ani na minus

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vvgh

No właśnie, ale to jest kompletnie bezsensu. Po co facet kobiecie w ciąży, powtarzam: W CIĄŻY, który nie daje nic wsparcia. To co się liczy? Że czasem będzie seks, a poza tym nerwy, czy wróci w humorze? Axella ogarnij się, błagam. Jak nie dla siebie, to dla Zuzi !!!

póki taka kobita tylko siebie krzywdzi to trudno ale tutaj dochodzi dziecko

no ale koniec, już się nie odzywam więcej

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

a zauwazylyscie że nigdy po takiej akcji nie odnosi się do tego xo piszemy tylko zjawia się jak niby nigdy nic ?

bez obrazy to już jest nudne bo nic się.nie.zmienia ani na.plus ani na minus

dlatego stwierdzam, że już się nie odzywam na ten temat

[niunka045]

Motylku tak sobie myśle że chyba do szpitala to trzeba do torby zapakować sporo prowiantu bo ten kisiel to taki nie bardzo :P

[vvgh]

Napisane przez niunka045

Ja właśnie też dostałam dvd jaki szał był trzy dni z TZ seans sobie robiliśmy. Ostatnio tak leżał gadał z Jaskiem a że mały buntownik uwielbia tatusia to kręcił się niesamowicie i TZ mówi, że on wie że jestem w ciąży, widział Jasia ale dalej w głowie mu się Nie mieści, że tam jest nowe zycie takie ze mnie i z niego... Poł godziny płakałam tak się rozkleiłam. Po tym USg jak ona wszystko zbadała i mówi, że mały super się rozwija wszystko w porządku też płakalismy jak bobry. Ta tarczyca CMV a nasz dzielny chłopak sobie ze wszystkim poradził

Mój mąż też czesto to przeżywa, to jest urocze , jak gada do brzucha, albo sobie na mnie patrzy i nagle tak mi powie że mnie kocha, z taką siłą, to mnie też to urzeka
Bardzo się cieszę, że mi tak pomaga i bardzo jest z dzieckiem już zżyty i się interesuje To słodkie, jak się widzi takiego faceta który to tak przeżywa....

[Tity]

Witam w nowej części i w 35 tygodniu. Z każdym się strasznie cieszę, że jeszcze jeden się udało wytrwać I w miarę upływu czasu jestem coraz spokojniejsza, byle tylko wody nagle nie odeszły ni z tego ni z owego...
MoTyleKsw szalony obiad, ale w sumie nie taki zły chyba
vil chyba Ty pisałaś, o tym, że z porodem coś się kończy. W sumie tak. Ale my też zamiast coś ze sobą wcześniej robić, to siedzieliśmy jak stare dziadki. Z drugiej strony jak mały ma już 2 lata i czasami zdarzy mu się spać w dzień, to się zastanawiam, co my byśmy robili jakby go nie było....no wegetacja po prostu...
axella zamiast uciekać z domu to chłopa za drzwi powinnaś wystawić...
Moim zdaniem, walczyć jest o co pod warunkiem, że mimo osłabienia uczuc ludzie się nadal szanują. Nie wyobrażam sobie, żeby mąż do mnie coś przeklinał...ani ja do niego.

Aha, może się wreszcie zmobilizuję z pakowaniem torby do szpitala. Rzeczy z grubsza przygotowane. Dziewczynom co mają mieć cc, polecam wziąć jakieś suchary. Ja drugiego dnia byłam strasznie głodna i znajoma pielęgniarka poczęstowała mnie bułką i herbatą, bo sadysta lekarz nie chciał dać kolacji Tym razem sobie wezmę sama kolację :P Aha i nie zdziwcie się jak pierwsza kupa będzie bolesna w brzuchu. Ale wszystko do wytrzymania To tak ze szpitalnych wspominków Niedawno pielęgniarka w przychodni mi opowiadała, jak po operacji ginekologicznej przez 3 dni nie dawali jej jeść....masakra jakaś...

[karolina2121]

Napisane przez MoTyleKsw

a zauwazylyscie że nigdy po takiej akcji nie odnosi się do tego xo piszemy tylko zjawia się jak niby nigdy nic ?

bez obrazy to już jest nudne bo nic się.nie.zmienia ani na.plus ani na minus

Dokładnie, dlatego ja już tego nie komentuje.

Napisane przez cloche

skąd ja to znam... taka jakby otumaniona się czuję za kierownicą. i muszę non stop się przywoływać do porządku: kobieto, patrz na drogę! obejrzyj się jeszcze raz!, to, że czegoś nie widzisz, nie znaczy, że tego nie ma! itp...
moja bezmózgowność sięgnęła granic, kiedy to jadąc przez takie małe skrzyżowanie z dużą ilością pasów dla pieszych (taki rejon zakupowy, ograniczenie do 30tu i sporo pieszych i parkingów) zaczęłam się dziwić, czemu naprzeciwko auta stoją przed pasami... i sobie jadę! naprawdę nikogo nie widziałam! a tu normalnie dobre 5-8 sztuk ludzi sobie przez te pasy przechodziło!!!
do tej pory nie pojmuję, jak mogłam przegapić tyle ludzi na pasach... (no ale nawet... powinnam była się zorientować, że jak tamte auta wszystkie stoją, to czekają na pieszych, bo niby na co???) całe szczęście piesi byli powolni i zdążyłam przejechać. ale normalnie to taki manewr spooooooro kosztuje, no i punktów by mi się dostało że hoho! a jak by to było na egzaminie, to ojjj

Aaa jeszcze ze śmiesznych akcji... dojeżdżamy do skrzyżowania i instruktor mówi, że na skrzyżowaniu mam zawrócić... a ja inteligentnie : Z którego pasa ? No kurde pewnie z prawego