Powrót do Byłego.

[Taaa2]

Rozstałam się z byłym 9 miesięcy temu. Kocham go nadal. Mimo tego czasu nie mogę przestać o nim myśleć. Wiem, że on też mnie kocha. Nie miałam nikogo przez cały ten czas i on również. Nie mieliśmy ze sobą kontaktu, aż do niedawna jednak nie jest to nic spektakularnego. Czy po tak długim czasie mogę coś zrobić? Czy jest jeszcze szansa na to, że się zejdziemy? Może są tu osoby, które się zeszły po takim czasie i mają jakieś pokrzepiające rady.

[lofticries]

Ja się zeszłam z byłym po 7 miesiącach od rozstania. Też nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu, a jak już się pojawił to nie było to nic spektakularnego. Ot zwykłe rozmowy przy herbacie, raz byliśmy w kinie. Czuć było w powietrzu, że się zejdziemy i wyszło to samo z siebie, bez żadnego kombinowania. Ciężko coś Ci doradzić, bo wszystko zależy od tego jak wyglądają Wasze obecne kontakty, jak się zachowuje Twój były. W moim przypadku nie było czego analizować, po prostu było wiadome, że nam zależy i spróbujemy jeszcze raz.

[lordMarcy]

Czemu więc nie jesteście razem skoro się kochacie?

[Lui1234]

moj wojek z ciotka sie zeszli po roku rozwodu, wzieli ponownie slub) i wszystko ok, ale wczesniej byli wiele lat małzenstwem.

[czarna_maciejka]

No wiesz, chyba najistotniejsze tu jest dlaczego to 'byly' a nie 'obecny'. Czemu sie rozstaliscie?

[Tysia144]

ja kiedyś, kiedyś rozstałam się z byłym, minęły trzy miesiące, i znów się zeszliśmy... nie była to dobra decyzja, ale każda sytuacja jest inna

Czy się zejdziecie? Jeżeli się na prawdę kochacie, to czemu nie? Zależy jaką mieliście sytuacje, ale jeśli zależy wam na sobie to życzę powodzenia Zawsze jest jakaś szansa, ale trzeba chcieć.
Też nie napisałaś z jakiego powodu się rozstaliście, bo to też jest isotne...

[Indya]

Racja, dlaczego się rozstaliście?

Ja zeszłam się z byłym po dwóch miesiącach od rozstania ale niestety nic nie wyszło. Postanowiliśmy spróbować i nie udało się, ale każdy przypadek jest inny. Napisz coś więcej.

[Essa_]

Ostatnio na Intymnym przewijał się podobny wątek. Nie ma reguły - jedni odżywiają na nowo i wszystko układa się jak w bajce, inni tylko się upewniają, że rozstanie było dobrym wyborem. Jak będzie u Ciebie, nikt nie przewidzi.

[Metamfetaminax]

Czasem trzeba się rozstać,żeby docenić to co się straciło i pozwolić na to,aby ta miłość była lepsza niż wcześniej

[chwast]

jasne, że jest szansa. ja się zeszłam co prawda tylko po 2 miesiącach, ale skoro wiesz, że się nadal kochacie to 9 nie będzie przeszkodą

[FioletowyAnanas]

ja wróciłam do swojego obecnego chłopaka po 3 miesiącach. Mimo iż to on zawalił sprawę. no i raz jest gorzej raz lepiej jak normalnie w zwiazku.

U nas wyszlo po prostu wiedzielismy ze wrocimy. bez zbednych ceregieli.

[GothicLolita22]

My z byłym zeszliśmy się po 5 latach I twierdził, że nigdy nie przestał mnie kochać. Myślę, że mówił szczerze, bo snuł już plany zaręczynowe i ślubne Niestety u mnie to uczucie nie powróciło i tylko niepotrzebnie zmarnowałam mu czas, czego później bardzo żałowałam

[la'Mbria]

my z TŻem wróciliśmy do siebie po roku, obecnie jesteśmy już razem ponad 3 lata od powrotu(w sumie w związku ponad 10 lat)
Mamy dalekoidące plany.
Jak się chce, to można
nie będę tu po raz kolejny powtarzać mojej historii- chcesz to wyszukaj, krąży tu na Wizażu i podobno paru dziewczynom już pomogła.

[Rena]

wiesz to ze nikt sobie nikogo nie znalazl, to zaden argument akurat. To moze nawet w druga strone dzialac - ze tak troche z braku laku, skoro nie ma nikogo to lepszy taki byly niz nic.

Generalnie jak powodem rozstania byl problem i juz to rozwiazaliscie to czemu nie probowac. Czasem do pewnych spraw trzeba czasu i trzeba sie dotrzec. Problemy finansowe, mieszkaniowe, on pracuje za duzo (i Ciebie olewa), za malo lub jest bezrobotny (musialabys go prawie utrzymywac i znosic jego niezadowolenie), ktos trzeci macil w Waszej relacji, rodzice czy znajomi za bardzo sie wtracali, ale teraz juz odpuscili, roznice kulturowe, mentalnosci (kobieta ma siedziec w kuchni, facet moze sie wyszumiec) lista takich codziennych spraw jest dosc dluga. Moglo Ci przeszkadzac jego wyksztalcenie (nie ma doktoratu czy skonczonej medycyny), ale to przemyslalas i ze jednak szkola pomaturalna i zaradnosc Ci wystarczaja (to w sumie tez jest roznica mentalnosci), albo praca (smazyl frytki w macdonaldzie), ale teraz robi cos w zawodzie, wiec pokazal, ze radzi sobie w zyciu (dla kobiet takie rzeczy sa wazne z uwagi na potencjalne potomstwo).

Jezeli jednak problem jest dalej, albo Ty nie zmienilas stosunku do tematu to nic z tego nie bedzie.

[kolorowatecza]

Wróciłam do byłego po roku. Nie było warto. Rozstaliśmy się po 3 miesiącach.

[bulka114]

Napisane przez FioletowyAnanas

ja wróciłam do swojego obecnego chłopaka po 3 miesiącach. Mimo iż to on zawalił sprawę. no i raz jest gorzej raz lepiej jak normalnie w zwiazku.

U nas wyszlo po prostu wiedzielismy ze wrocimy. bez zbednych ceregieli.

U mnie tak samo, tylko my wróciliśmy do siebie po połowie roku

[201701300922]

Zależy z jakiego powodu się rozstaliście i czy da się teraz to naprawić/zmienić. Napisz coś więcej na ten temat.


Ja zeszłam się z chłopakiem po ponad roku. Też nie mieliśmy ze sobą kontaktu, a nawet oboje podczas tej przerwy się z kimś spotykaliśmy.
Spotkaliśmy się przez przypadek, to on wyciągnął rękę na zgodę bo pomimo tego, że to ja zerwałam, to wina głównie leżała po jego stronie (po mojej częściowo też).
Po kilku miesiącach rozmów, sprawdzania się czy da się to odbudować spróbowaliśmy związać się ze sobą na nowo. Póki co jest o niebo lepiej niż za pierwszym razem, dawne problemy już nie powróciły i nie żałujemy, że się ze sobą zeszliśmy.

Autorko, jeżeli ciągle o nim myślisz, czujesz, że on o Tobie też nie zapomniał to może warto odnowić kontakt?

[Taaa2]

Rozstaliśmy się przez jakieś tam błahostki.., a skończyło się na wzajemnym oskarżaniu. Nie było żadnego konkretnego powodu. On chciał wrócić, jednak ja potrzebowałam odpocząć, wszystko przemyśleć. Potem ja chciałam wrócić to w kółko słyszałam tylko "To Ty mnie zostawiłaś.." i tak już 9 miesięcy nie jesteśmy razem, aja nie potrafię zapomnieć..

[Rena]

Napisane przez Taaa2

Rozstaliśmy się przez jakieś tam błahostki.., a skończyło się na wzajemnym oskarżaniu. Nie było żadnego konkretnego powodu. On chciał wrócić, jednak ja potrzebowałam odpocząć, wszystko przemyśleć. Potem ja chciałam wrócić to w kółko słyszałam tylko "To Ty mnie zostawiłaś.." i tak już 9 miesięcy nie jesteśmy razem, aja nie potrafię zapomnieć..

to chyba jednak nie blachostka skoro spowodowalo az rozstanie, nie ma co bagatelizowac, minimalizowac sprawy tylko uwaznie jej sie przyjrzec, zwlaszcza jak nie mozesz zapomniec i nadal cos do niego czujesz.

[czarna_maciejka]

Napisane przez Taaa2

Rozstaliśmy się przez jakieś tam błahostki.., a skończyło się na wzajemnym oskarżaniu. Nie było żadnego konkretnego powodu. On chciał wrócić, jednak ja potrzebowałam odpocząć, wszystko przemyśleć. Potem ja chciałam wrócić to w kółko słyszałam tylko "To Ty mnie zostawiłaś.." i tak już 9 miesięcy nie jesteśmy razem, aja nie potrafię zapomnieć..

Moze z perspektywy czasu wydaje ci sie, ze to byly blahostki...
Moim zdaniem nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki i zwiazku, ktory sie rozpadl nie warto naprawiac, bo cos jednak to rozstanie spowodowalo.