Pogoda 2013!!!!

[sol11]

Witajcie dziewczyny,
to bedzie nietypowy wątek,ponoć o pogodzie sie rozmawia jak sie nie ma o czym rozmawiac(a nam nie brakuje tematów)

Jestem przerażona tą wiosna !!! a ślub juz w czerwcu-czy mam kupować korzuszek??
W prawdzie mamy po połowie czerwca ale tego nie da sie przewidziec,moja kolezanka ma 8 czerwca a druga 1 czerwca i wszystkie juz zaczynamy wariować

Słyszałam ze spisuje sie 12 dni przed swietam,i Bozego Narodzenia i 12 dni po i kazdy dzien odpowiada danemu miesiacu-czy któras z Was,czy moze Waszych mam czy babć spisywała to w zeszłym roku?

Jestem podłamana i martwi mnie,że pogoda bedzie beznadziejna..

Dziewczyny czekam na Wasze kalendarze!!

[Antilia]

Napisane przez sol11

Witajcie dziewczyny,
to bedzie nietypowy wątek,ponoć o pogodzie sie rozmawia jak sie nie ma o czym rozmawiac(a nam nie brakuje tematów)

Jestem przerażona tą wiosna !!! a ślub juz w czerwcu-czy mam kupować korzuszek??
W prawdzie mamy po połowie czerwca ale tego nie da sie przewidziec,moja kolezanka ma 8 czerwca a druga 1 czerwca i wszystkie juz zaczynamy wariować

Słyszałam ze spisuje sie 12 dni przed swietam,i Bozego Narodzenia i 12 dni po i kazdy dzien odpowiada danemu miesiacu-czy któras z Was,czy moze Waszych mam czy babć spisywała to w zeszłym roku?

Jestem podłamana i martwi mnie,że pogoda bedzie beznadziejna..

Dziewczyny czekam na Wasze kalendarze!!

Eeee wierzysz w takie głupoty?

Kochana pogody możesz być w miarę pewna NAJWCZEŚNIEJ na 3 dni przed. Nawet te prognozy dwutygodniowe się nie sprawdzają, w połowie marca zapowiadali na teraz 20 stopni i co mamy? Środek zimy Na pogodę nie masz żadnego wpływu, nieważne co babcie będą odczyniać to wszystkie musimy zwyczajnie przyjąć to co będzie. Z kożuchem na czerwiec to nie przesadzaj ale prawda jest taka, że może być zarówno 15 jak i 30 stopni
Wrzuć na luz, co będzie to będzie a i tak to będzie Twój dzień

[blackcherry12]

Z tym kożuszkiem to już nie przesadzaj czerwiec to nie kwiecień, siłą rzeczy temperatura musi być wyższa więc o śnieg raczej martwić się nie musisz, chyba nawet nasi pradziadkowie i wcześniejsze pokolenia w czerwcu śniegu nie widzieli;p w maju to jeszcze możliwe ale raczej w terenach podgórskich, choć też bardzo mało prawdopodobne...
Pogody nigdy się nie przewidzi. Może być środek lata, albo wiosny i 30 stopni, skwar nie do wytrzymania, albo też ziąb, wiatr i zawierucha gorsza niż w jesieni. Nie ma opcji żeby to z większym wyprzedzeniem przewidzieć... Gdyby tak było to zapobieglibyśmy powodziom i innym kataklizmom A w zabobony nie wierz. Skoro do dziś żadna stacja meteorologiczna nie jest w stanie tego zbadać to na pewno nie przewidzi tego nawet żadna wróżka ani inne pogańskie metody Będzie co ma być nic nie zrobisz. Myślę, że grunt to pozytywne myślenie. jak się zaprogramujesz że będzie lało i z tego powodu będziesz płakać i uznasz ten dzień za zniszczony, to tak na pewno będzie. Ja nawet staram się nad tym nie zastanawiać i rozmyślać, po co sobie myśli zaprzątać Głowa do góry nawet jak będzie brzydko- to jest najszczęśliwszy dzień twojego życia i Wasze szczęście i miłość Wam wszystko rozpogodzi

[viva91]

Ja co prawda ślub dopiero za 2 lata, ale zaplanowany na kwiecień i nie powiem, przez aktualną pogodę czuję się niepewnie

[ewka1368]

ja slubowalam 2 lata temu 1 maja i lało jak z cebra
ale powiem szczerze ze bylam taka szczesliwa ze mi to WOGOLE nie przeszkadzalo
w innych krajach jest "przesadz czy tam powiedzenie" ze deszcz w dzien slubu to na szczescie i tego sie trzymalam
aa i bylo zimno i rano w dzien slubu na szybkiego dzwonilam do znajomej aby mi bialy kożuszek pozyczyla bo w bolerku bym zamarzla

nie mysle aby w czerwcu bylo az tak zimno aby trzeba bylo miec kozuszek

[gosius91]

przecież pogoda jest codziennie, to nic że raz śnieg, raz deszcz, wiatr, słońce co ma być to będzie, nie panikujmy

[sol11]

Dziekuje Dziewczyny za otuche
Mój TŻ tez mnie uspokaja ze na pewno bedzie słońce ale łatwo powiedzieć,trudniej sobie to wmówić.

Okres też mam zaplanowany prawie na slub a moj stan PMS jest okropnie ciężki wiec to w połączeniu w paskudna pogoda daje załamanie ..

Ale obiecuje ze bede sie starać myśleć pozytywnie.

Niemniej jednak chetnie poczytam o przewidywaniach pogodowych
Powiem Wam ze to sie sprawdza,naprawde!
Oczywiscie nie precyzuje dokładnego dnia ale okresla jak ogólnie miesiac bedzie wyglądał.

[viva91]

Napisane przez sol11

Niemniej jednak chetnie poczytam o przewidywaniach pogodowych
Powiem Wam ze to sie sprawdza,naprawde!
Oczywiscie nie precyzuje dokładnego dnia ale okresla jak ogólnie miesiac bedzie wyglądał.

czyli coś jak horoskop - niby się zgadza, ale nic konkretnego nie mówi

[paula54]

Nie ma co panikować za wcześnie
Ja jak brałam ślub to cały lipiec i początek sierpnia były takie kapryśno - deszczowe. Nawet w panice odkopałam biały sweterek "na wszelki wypadek" i kupiłam parasolkę. Co się okazało? Rozpogodziło się na tydzień przed naszym terminem i pogoda przesadziła w drugą stronę. W kościele było tak gorąco, że część gości w ogóle nie weszła do środka... Chyba lepiej by było, gdyby padało...
Btw. dobra i sprawdzona prognoza pogody on-line jest tutaj . Niestety obejmuje max 3 dni, ale mnie jeszcze nigdy nie zawiodła tylko się trzeba nauczyć ją czytać

[ciassteczkowa]

Napisane przez blackcherry12

Z tym kożuszkiem to już nie przesadzaj czerwiec to nie kwiecień, siłą rzeczy temperatura musi być wyższa więc o śnieg raczej martwić się nie musisz, chyba nawet nasi pradziadkowie i wcześniejsze pokolenia w czerwcu śniegu nie widzieli;p w maju to jeszcze możliwe ale raczej w terenach podgórskich, choć też bardzo mało prawdopodobne...
Pogody nigdy się nie przewidzi. Może być środek lata, albo wiosny i 30 stopni, skwar nie do wytrzymania, albo też ziąb, wiatr i zawierucha gorsza niż w jesieni. Nie ma opcji żeby to z większym wyprzedzeniem przewidzieć... Gdyby tak było to zapobieglibyśmy powodziom i innym kataklizmom A w zabobony nie wierz. Skoro do dziś żadna stacja meteorologiczna nie jest w stanie tego zbadać to na pewno nie przewidzi tego nawet żadna wróżka ani inne pogańskie metody Będzie co ma być nic nie zrobisz. Myślę, że grunt to pozytywne myślenie. jak się zaprogramujesz że będzie lało i z tego powodu będziesz płakać i uznasz ten dzień za zniszczony, to tak na pewno będzie. Ja nawet staram się nad tym nie zastanawiać i rozmyślać, po co sobie myśli zaprzątać Głowa do góry nawet jak będzie brzydko- to jest najszczęśliwszy dzień twojego życia i Wasze szczęście i miłość Wam wszystko rozpogodzi

Ja z racji tego że mam ślub 4 maja tego roku, już pożyczyłam sobie kożuszek. Moja mama pamięta 3 bardzo zimne wiosny gdzie faktycznie koło 15 maja obudzili się i było pełno śniegu na podwórku. Mieszkam w Małopolsce ale tak ok 120km od zakopanego

My się zdecydowali na ślub w maju w długi weekend ze wzgledu na to że w tamtym roku już ostatniego kwietnia opalałam się z mamą nad rzeką i w tym roku też miałam taką nadzieję.

No ale kożuszek tak jak napisałam już mam w szafie i czeka na mnie.... nic nie poradzicie na to że będzie lało, słonecznie, czy waliło śniegiem no nic trzeba się cieszyc tym dniem

A co do pytania autorki to faktycznie moje ciotki spisują co rok od dawien dawna (z pokolenia na pokolenie) kalendarz na cały rok 12 dni przed wigilią. I faktycznie na 90% się to im sprawdzało w innych latach. Teraz nie zgadza im się całkowicie kwiecień bo powinno być zimno ale bez opadów. Więc jak to one powiedziały czasami się sprawdzi czasami nie... ale fakt faktem w większości lat im się sprawdzało

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez viva91

czyli coś jak horoskop - niby się zgadza, ale nic konkretnego nie mówi

Jak ktoś umie go odczytać i spisywać to jest dość konkretny.

[talkative2]

Napisane przez paula54

Nie ma co panikować za wcześnie
Ja jak brałam ślub to cały lipiec i początek sierpnia były takie kapryśno - deszczowe. Nawet w panice odkopałam biały sweterek "na wszelki wypadek" i kupiłam parasolkę. Co się okazało? Rozpogodziło się na tydzień przed naszym terminem i pogoda przesadziła w drugą stronę. W kościele było tak gorąco, że część gości w ogóle nie weszła do środka... Chyba lepiej by było, gdyby padało...
Btw. dobra i sprawdzona prognoza pogody on-line jest tutaj . Niestety obejmuje max 3 dni, ale mnie jeszcze nigdy nie zawiodła tylko się trzeba nauczyć ją czytać

Otóż to! Ja też wychodziłam z założenia, że lepszy deszcz niż upał. Miałam ślub początkiem września - dwa lata temu pogoda we wrześniu była 100 razy ładniejsza niż w wakacje - było mega - ciepło i słonecznie. W tym roku wrzesień był deszczowy i wcale nie taki ciepły. W dzień mojego ślubu była mżawka jak jechałam do fryzjera, ale później ustała. Przy wyjeździe do kościoła i później przez cały dzień była pogoda dla mnie idealna - koło 20 stopni pewnie (może minimalnie mniej) , trochę chmurek, trochę słoneczka. Na sali było idealnie, nikt się nie pocił, w kościele nikt nie mdlał ..

Pisałyście, że pogodę można próbować przewidzieć na 3 dni przed ewentualni. Ja Uważam, że najwcześniej w dany dzień, a najlepiej to na kilka godzin przed Koleżanka, która jest kosmetyczką, często witała przed południem załamane PMki, które za kilka godzin miały brac ślub, a tu leje jak z cebra. I nagle okazało się , że popołudniu wychodziło słoneczko, wszystko wysuszyło , a powietrze było super, bo takie odświeżone

[verumka]

Pogoda to jedna z niewielu rzeczy, która nie jest od nas w dniu ślubu zależna. Nie przewidzisz jaka będzie.
Ślub brałam niespełna rok temu - 28 kwietnia - było piękne słońce i cieplutko, żeby nie powiedzieć gorąco. Wymarzona pogoda
2 tygodnie później ślub brała moja koleżanka - było paskudnie pochmurnie i zimno.
W połowie października byłam na weselu - było cieplutko i słonecznie, nie trzeba było ubierać nawet żadnych płaszczyków.
Kilka lat temu byłam na ślubie w ostatnią sobotę lipca - było ok. 12 stopni, zero słońca, deszcz i wiatr tak silny, że pod kościołem wyrwał młodej z włosów welon. Dobrze, że ktoś złapał.
Te przykłady pokazują, że na pogodę nie ma co liczyć. A tym bardziej na długoterminowe prognozy czy zabobony. Będzie co ma być. Nie ma co martwić się na zapas, ale lepiej się zaopatrzyć w coś, co w razie czego będziesz mogła na siebie zarzucić (choć nie przesadzajmy z kożuszkiem - w czerwcu śniegu raczej nie będzie - jakiś sweterek, bolerko, żakiecik...

[viva91]

Napisane przez verumka

Pogoda to jedna z niewielu rzeczy, która nie jest od nas w dniu ślubu zależna. Nie przewidzisz jaka będzie.
Ślub brałam niespełna rok temu - 28 kwietnia - było piękne słońce i cieplutko, żeby nie powiedzieć gorąco. Wymarzona pogoda
2 tygodnie później ślub brała moja koleżanka - było paskudnie pochmurnie i zimno.
W połowie października byłam na weselu - było cieplutko i słonecznie, nie trzeba było ubierać nawet żadnych płaszczyków.
Kilka lat temu byłam na ślubie w ostatnią sobotę lipca - było ok. 12 stopni, zero słońca, deszcz i wiatr tak silny, że pod kościołem wyrwał młodej z włosów welon. Dobrze, że ktoś złapał.
Te przykłady pokazują, że na pogodę nie ma co liczyć. A tym bardziej na długoterminowe prognozy czy zabobony. Będzie co ma być. Nie ma co martwić się na zapas, ale lepiej się zaopatrzyć w coś, co w razie czego będziesz mogła na siebie zarzucić (choć nie przesadzajmy z kożuszkiem - w czerwcu śniegu raczej nie będzie - jakiś sweterek, bolerko, żakiecik...

Panna chociaż?

[paula54]

Napisane przez viva91

Panna chociaż?

Tak mi się przypomniało co do zrywania welonu - byłam na weselu, gdzie przy wychodzeniu z kościoła Pan Młody zerwał swojej już żonie welon niechcąco. Śmiechu było co nie miara z tego

[viva91]

Napisane przez paula54

Tak mi się przypomniało co do zrywania welonu - byłam na weselu, gdzie przy wychodzeniu z kościoła Pan Młody zerwał swojej już żonie welon niechcąco. Śmiechu było co nie miara z tego

Już czysta i niewinna przestała być

[sol11]

Napisane przez paula54

Nie ma co panikować za wcześnie
Ja jak brałam ślub to cały lipiec i początek sierpnia były takie kapryśno - deszczowe. Nawet w panice odkopałam biały sweterek "na wszelki wypadek" i kupiłam parasolkę. Co się okazało? Rozpogodziło się na tydzień przed naszym terminem i pogoda przesadziła w drugą stronę. W kościele było tak gorąco, że część gości w ogóle nie weszła do środka... Chyba lepiej by było, gdyby padało...
Btw. dobra i sprawdzona prognoza pogody on-line jest tutaj . Niestety obejmuje max 3 dni, ale mnie jeszcze nigdy nie zawiodła tylko się trzeba nauczyć ją czytać

To prawda pogody nie da sie przewidzieć,póki co mam jeszcze masę rzeczy do załatwienia więc o czymś na górę pomyśle przed weselem.
Popatrze nastronke!dzieki

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez ciassteczkowa

Ja z racji tego że mam ślub 4 maja tego roku, już pożyczyłam sobie kożuszek. Moja mama pamięta 3 bardzo zimne wiosny gdzie faktycznie koło 15 maja obudzili się i było pełno śniegu na podwórku. Mieszkam w Małopolsce ale tak ok 120km od zakopanego

My się zdecydowali na ślub w maju w długi weekend ze wzgledu na to że w tamtym roku już ostatniego kwietnia opalałam się z mamą nad rzeką i w tym roku też miałam taką nadzieję.

No ale kożuszek tak jak napisałam już mam w szafie i czeka na mnie.... nic nie poradzicie na to że będzie lało, słonecznie, czy waliło śniegiem no nic trzeba się cieszyc tym dniem

A co do pytania autorki to faktycznie moje ciotki spisują co rok od dawien dawna (z pokolenia na pokolenie) kalendarz na cały rok 12 dni przed wigilią. I faktycznie na 90% się to im sprawdzało w innych latach. Teraz nie zgadza im się całkowicie kwiecień bo powinno być zimno ale bez opadów. Więc jak to one powiedziały czasami się sprawdzi czasami nie... ale fakt faktem w większości lat im się sprawdzało

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------



Jak ktoś umie go odczytać i spisywać to jest dość konkretny.

W sumie kwiecień jest zimny a pada niewiele śniegu
A czy wiesz może co maja zapisane na czerwiec?
Zwariuje o ta pogodę.

To prawda o pogodę cieżko,byłam w zeszłym październiku 20 chyba na weselu i było mega ciepło a kilka lat temu 17 lipca i lala.
Ech ale co zrobic.

[verumka]

Napisane przez viva91

Panna chociaż?

Z tego, co pamiętam to był mężczyzna, więc być może kawaler

[naan0007]

Sol11 mi też na ślub wypadał okres, nie chciałam brać antykoncepcji więc po rozmowie z lekarzem na kilka miesięcy przed (2 lub 3) zaczęliśmy delikatnie go przesuwać luteiną Polecam tą metodę!

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez sol11

Dziekuje Dziewczyny za otuche
Mój TŻ tez mnie uspokaja ze na pewno bedzie słońce ale łatwo powiedzieć,trudniej sobie to wmówić.

Okres też mam zaplanowany prawie na slub a moj stan PMS jest okropnie ciężki wiec to w połączeniu w paskudna pogoda daje załamanie ..

Ale obiecuje ze bede sie starać myśleć pozytywnie.

Niemniej jednak chetnie poczytam o przewidywaniach pogodowych
Powiem Wam ze to sie sprawdza,naprawde!
Oczywiscie nie precyzuje dokładnego dnia ale okresla jak ogólnie miesiac bedzie wyglądał.

Sol11 mi też na ślub wypadał okres, nie chciałam brać antykoncepcji więc po rozmowie z lekarzem na kilka miesięcy przed (2 lub 3) zaczęliśmy delikatnie go przesuwać luteiną Polecam tą metodę!
Co do pogody - nie stresuj się bo i tak jej nie przewidzisz. ... My pod koniec października mieliśmy 20 stopni, koleżanka w czerwcu miała 10. To jest loteria, ale jaka by nie była pogoda Tobie i tak będzie ciepło

[sol11]

Napisane przez naan0007

Sol11 mi też na ślub wypadał okres, nie chciałam brać antykoncepcji więc po rozmowie z lekarzem na kilka miesięcy przed (2 lub 3) zaczęliśmy delikatnie go przesuwać luteiną Polecam tą metodę!

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------




Sol11 mi też na ślub wypadał okres, nie chciałam brać antykoncepcji więc po rozmowie z lekarzem na kilka miesięcy przed (2 lub 3) zaczęliśmy delikatnie go przesuwać luteiną Polecam tą metodę!
Co do pogody - nie stresuj się bo i tak jej nie przewidzisz. ... My pod koniec października mieliśmy 20 stopni, koleżanka w czerwcu miała 10. To jest loteria, ale jaka by nie była pogoda Tobie i tak będzie ciepło

Nanoo Luteina???A to mnie zaciekawilas!
Ja bylam wlasnie u lekarza prawie 4 msc przed weselem jeszcze ale jak poczytalam,porozmawialam z dziewczynami ze wcale tak latwo z tym nie jest-czyli moge miec efekty uboczne bo moze nie dopasowac tych odpowiednich to zrezygnowalam a teraz mam pietra bo wypada plus minus 2 dni przed terminem albo po.Hmmm

A jak dziala luteina?Ile sie ja bierze ?Ile dni przesynąl sie okres?

Badzo dziekuje za info!!!

[naan0007]

Napisane przez sol11

Nanoo Luteina???A to mnie zaciekawilas!
Ja bylam wlasnie u lekarza prawie 4 msc przed weselem jeszcze ale jak poczytalam,porozmawialam z dziewczynami ze wcale tak latwo z tym nie jest-czyli moge miec efekty uboczne bo moze nie dopasowac tych odpowiednich to zrezygnowalam a teraz mam pietra bo wypada plus minus 2 dni przed terminem albo po.Hmmm

A jak dziala luteina?Ile sie ja bierze ?Ile dni przesynąl sie okres?

Badzo dziekuje za info!!!

Stosowałyśmy to razem z koleżanką, która brała ślub 2 tyg. wcześniej O ile dobrze pamiętam (ale to musiałby potwierdzić ginekolog) brałyśmy od 10 dnia cyklu i powinno się brać 10 dni a my odstawiałyśmy po 7 , to przyspieszało okres o 3 dni, w kolejnym cyklu to samo i tak delikatnie przesunęłyśmy go o tydzień. Jakoś tak. Niby było nieszkodliwe- na koleżankę wpłynęło idealnie, żadnych problemów, ja byłam lekko rozregulowana, ale jak sobie pomyślę, że miałabym w tej białej sukni wymieniać podpaski to było warto

[_Monabella_]

Hej, daj spokój, nie nakręcacj się , rozumiem strach przed kwietniem ale w czerwcu napewno będzie ladnie

[viva91]

Napisane przez _Monabella_

Hej, daj spokój, nie nakręcacj się , rozumiem strach przed kwietniem ale w czerwcu napewno będzie ladnie

dzięki

[sol11]

Napisane przez naan0007

Stosowałyśmy to razem z koleżanką, która brała ślub 2 tyg. wcześniej O ile dobrze pamiętam (ale to musiałby potwierdzić ginekolog) brałyśmy od 10 dnia cyklu i powinno się brać 10 dni a my odstawiałyśmy po 7 , to przyspieszało okres o 3 dni, w kolejnym cyklu to samo i tak delikatnie przesunęłyśmy go o tydzień. Jakoś tak. Niby było nieszkodliwe- na koleżankę wpłynęło idealnie, żadnych problemów, ja byłam lekko rozregulowana, ale jak sobie pomyślę, że miałabym w tej białej sukni wymieniać podpaski to było warto

Przyspieszenie okresu to dla mnie strzal w dziesiatke!
Pzred okresem jestem opuchnieta i nerwy mam okropne,wolalabym tego uniknac.
Mam dwa cykle myslisz ze wystarczy?
I czy trzeba isc do ginekologa koniecznie?

[nutik]

Napisane przez sol11

Przyspieszenie okresu to dla mnie strzal w dziesiatke!
Pzred okresem jestem opuchnieta i nerwy mam okropne,wolalabym tego uniknac.
Mam dwa cykle myslisz ze wystarczy?
I czy trzeba isc do ginekologa koniecznie?

właśnie, ja mam ten sam problem!

[naan0007]

Napisane przez sol11

Przyspieszenie okresu to dla mnie strzal w dziesiatke!
Pzred okresem jestem opuchnieta i nerwy mam okropne,wolalabym tego uniknac.
Mam dwa cykle myslisz ze wystarczy?
I czy trzeba isc do ginekologa koniecznie?

Moim zdaniem 2 cykle powinny wystarczyć aby przyspieszyć o 5-6 dni okres... Powiem szczerze, że bez ginekologa bym nie kombinowała ...

[sol11]

Napisane przez nutik

właśnie, ja mam ten sam problem!

Jestem chyba ślepą teraz zauważyłam ze masz slub 8 czerwca

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez naan0007

Moim zdaniem 2 cykle powinny wystarczyć aby przyspieszyć o 5-6 dni okres... Powiem szczerze, że bez ginekologa bym nie kombinowała ...

Naan nie mam niestety czasu a poza tym kasa znowu na wizytę..
Możesz mi napisać na prób jakie tabletki brałas i co trzeba robić?
Na moje ryzyko,bede mega wdzięczna!

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez sol11

Jestem chyba ślepą teraz zauważyłam ze masz slub 8 czerwca

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------




Naan nie mam niestety czasu a poza tym kasa znowu na wizytę..
Możesz mi napisać na prób jakie tabletki brałas i co trzeba robić?
Na moje ryzyko,bede mega wdzięczna!

Luteina jest na receptę. Mam nadzieję, że nie kupisz jej na czarnym rynku na własne ryzyko

[verumka]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;40349888]Luteina jest na receptę. Mam nadzieję, że nie kupisz jej na czarnym rynku na własne ryzyko[/QUOTE]
Dokładnie tak, luteina to hormon, nie można sobie jej brać ot, tak.
Wiem, bo leczyłam się luteiną.

[sol11]

Dziewczyny zaryzykowalam ,nie poszłam do ginekologa po tabletki,nie wzięłam luteina i okres mam dostać lada dzień,byłaby to bajka bo okres kończylby mi sie na sb!!!

[sol11]

Dziewczyny srach przed pogodą był okrutny ale sie udała
Nie była aż taka wymarzona ale było słońce i chmurki też.

A okres dostałam we wtorek i na weselu jeszcze troszeczke ale obeszło sie bez tamponów.Lepiej nie mogłam sobie wymarzyć!!!

Nerwy zeszły przed weselem ze mnie i byłam wyjatkowo spokojna
Aż wręcz mega szczesliwa