I zostały niedobitki, ale fajne z nas kobitki - mamusie maj-czerwiec 2009, cz. VII

[cinusiowa]

Napisane przez SELKA*

Cinka babolu nie kuś piękną pogodą, bo zwalimy się do Ciebie w gości razem z Seoną

Nie żebym była niegościnna ale zanim do mnie dojedziesz (jak by nie było, to przez całą Polskę), to te +12 w powietrzu dotrze już do Ciebie

A tak poza tym, to zapraszam, zapraszam...

edit: Ode mnie do Wawy jest 5 godz. autem, a z Wawy do Ciebie ile???

[SELKA*]

Napisane przez cinusiowa

edit: Ode mnie do Wawy jest 5 godz. autem, a z Wawy do Ciebie ile???

180 km, max 3 h

[cinusiowa]

Ooo... to jak się szybko sprężysz, to dojedziesz do mnie jeszcze dzisiaj Chyba, że trafisz na korki, np. w Warszawie No ale na słońce to już niekoniecznie zdążysz A ono cudownie wali mi teraz w okna

[SELKA*]

Mam i ja wreszcie słoneczko:jup i: Samo przyszło

[cinusiowa]

Tak szybko??
A ile masz stopni ???

Ja o 18:00 mam już tylko (podkreślam słowo TYLKO) +10

[SELKA*]

A z 5 mam

[cinusiowa]

uuu... poszalała koleżanka widzę

Nina mi znowu zasnęła. Codziennie o tej samej godzinie i wstanie z gorączką pewnie Cholera nie wiem co mam robić U mnie nie rozdają tak chętnie urlopu na prawo i lewo, a L4 lekarka też nie kwapi się dać. Jutro chyba z nią pójdę do innego lekarza, bo co innego...
Na dodatek wróciła ze spaceru i oczy jak wampir - coś zaczęło pylić

[SELKA*]

Witam się z porannym słoneczkiem Jeszcze z kilka dnia takiej pogody i będę mogła umyć okna
Cinka i jak Nina???

[Seona]

U mnie piękne słońce zaraz wybywamy na spacer.

Jestem przerażona tym przedszkolem jak sobie pomyślę, że skończy się to byczenie i rano trzeba będzie się spieszyć teraz se siedzę przy necie, dzieci jedzą jogurty tv gra, sielanka. Cinka chlaśnij mnie w gębę porządnie

[cinusiowa]

Hej
Nadaję do Was od rana do końca tygodnia
Byliśmy dzisiaj u lekarza, innego niż w piątek. Bo w piątek byliśmy u naszej głupiej, a dzisiaj poszliśmy do nie naszego ale z tej samej przychodni i którego zdecydowanie bardziej lubię, i Nina go lubi W sumie, to ja niby do tej głupiej jestem zapisana ale jak rejestruję Ninę, to najpierw pytam o tego, bo u nas nikt nie trzyma się twardo złożonych deklaracji. Przepisałabym się do niego (to facet), bo on jest u nas od chyba 2 lat ale boję się, ze zaraz on zniknie i znowu trzeba będzie zmieniać, bo to taki dziadek ale bardzo na czasie i ma fajne podejście do dzieci, nie tak jak tamten babsztyl
No ale wracając do choroby, to w sumie nie określił co Ninie dolega ale dostała antybiotyk - zawiesinę Amotaks i osłonowo Lakcid i kazał nam zbijać jednak tą gorączkę, gdy się pojawia. Odpukać, od rana nic nie ma. W ogóle u lekarza zaczęła tańczyć i śpiewać mu, a ja zdębiałam, on tak samo. Popatrzył na mnie, na Ninę i powiedział z uśmiechem "zdecydujcie się drogie panie, czy oby na pewno są takie objawy, o jakich wspominałyście?" Teraz sobei siedzimy w domu, słońce wspaniałe więc Ninka ubrana ciepło w sweterki i okno uchylone, żeby wdychała wiosnę Mam nadzieję, ze wszystko szybko minie...

Wracając z przychodni zaszłam też do przedszkola, wzięłam kartę do wypełnienia i dzisiaj koleżanka weźmie do pracy, żeby mi wypełnili no i oczywiście Tż do siebie. Najpóźniej więc w środę - czwartek złożymy wszystko. Pani Ninki, jak mnie zobaczyła, to z paniką w głosie "a gdzie Nina, co jej?". Stwierdziła, ze Nina to jedno z nielicznych dzieci, które regularnie jest w przedszkolu i zauważa się od razu jej nieobecność.

To na razie by było tyle, idę robić obiad! Dziś szef kuchni poleca... "Jeżyki"

Seona nie martw się tak z tym przedszkolem. Nie będzie tak źle. Pati dobrze też zrobi, ze oderwie się od mamy, usamodzielni i pójdzie do rówieśników. Duża już jest. A kto z Lili będzie??

[kuroikaze]

Seona nie martw się wszystkiego się dowiesz jest dopiero kwiecień


Cinka u nas też dwie lekarki i tez nie trzyma sie tego do kogo jest sie zapisanym, raz chodzimy do jednej a raz do drugiej. Ta jedna właśnie baaaardzo rzadko daje antybiotyki (mnie nigdy)

[cinusiowa]

Wiecie, ja wiem że antybiotyki powinno dawać się w ostateczności ale przyznam szczerze, ze ja nie znam przypadku, aby Nina została wyleczona bez podania antybiotyku. Dopiero jak dostanie antybiotyk, to staje na nogi. Jak lekarz nam nie przepisze, to jestem pewna, ze wrócę za kilka dni z jeszcze bardziej chorym dzieckiem. Jak mi wypisują leki inne, to zawsze się okazuje, ze są to u nas pieniądze wyrzucone w błoto, bo leki nic nie dały i trzeba iść kupić antybiotyk. Dlatego cieszę się, ze ten lekarz nam od razu go przepisał

[katrin1]

Cześć dziewczynki! Wróciłam! Pamiętacie mnie jeszcze?

Nadrobiłam zaległości, poczytałam kilkanaście ostatnich stron i czuję się jakbym w ogóle przerwy nie miała. Ale mało nas tu trochę, chociaż tak kameralnie też fajnie.

Od 22 marca wróciłam do pracy.
Igor jutro kończy 7 miesięcy, jest słodkim i grzecznym dzieckiem, wesołym i kochanym. Aktualnie ząbkuje, na razi jeszcze szczerbatek, ale już na dniach będzie pierwsze zębisko. Zaczyna sam siedzieć, waży jakieś 6,5-7 kilo, ma 68 cm wzrostu.
Marcel chodzi do przedszkola, a raczej tydzień chodzi tydzień siedzi w domu, od września okrutnie choruje, stale łapie wszystkie infekcje. Najdłużej bez przerwy przechodził 1,5 tygodnia od września. Jest alergikiem, stale pokasłuje, a bywały infekcje, że tak kaszlał omal nie wypluł płuc. Już mi rce opadały, bo nie wiedziałam co z nim robić, lekarka stale syropy dawała, a właściwie poprawy nie było. Od jakiegoś miesiąca jest trochę lepiej, mniej kaszle, ale nasza lekarka dała nam skierowanie do porządnego alergologa aby go zdiagnozować w kierunku astmy, bo stwierdziła, że alergia tak się objawia u niego, że kaszle i to może się w astmę rozwinąć. Poza tym łobuz z niego straszny, niegrzeczny, uparciuch, nieraz trudno go ogarnąć, ale bywa też słodki i kochany. Nie wiem skąd u tego dziecka jest tyle energii. Straszny z niego też niejadek, waży jakieś 14 kilo, ma ok. 104 cm wzrostu, chudy jak szczapa, a stopę ma malutką, 25, ale np. pantofelki w przedszkolu ma rozm,. 23, jakaś dziwna numeracja.

Jak się rozkręcę trochę będę pisać na bieżąco. Brakowało mi tych mamusiowych pogaduszek.

[kuroikaze]

Cinka nie powiedziałam że antybiotyki sa złe, nie burz się tak. uważam że wszystko jest dla ludzi w odpowiednich ilościach. antybiotyk owszem - ale nie na katarek (a znam takich lekarzy). ja staram sie antybiotyków nie brać z kilku zdrowotnych wzgledów. Natan ostatnio dostawał antybiotyk, ale antybiotyk na dzień dobry bo dziecko zakaszlało ale osłuchowo czyste - nie, dziękuję.

Katrin jakbym o swoim dziecku czytała...

[cinusiowa]

Kurko nie, nie ja nie pisałam tego z oburzeniem, tylko tak odniosłam się do tematu leków

katrin o ludzie, jaki on chudzinka maleńka Moja Nina wazy 20 kg, a wzrosu ma jakoś prawie 115 Ona jest wysoka, wszyscy mi to mówią, ale dziwne, bo w przedszkolu nie widać wielkiej różnicy wzrostu. Owszem, jest w gronie najwyższych ale najwyższa nie jest
Ciebie, to dawno nie widziałam tutaj, zatrzymałam się na etapie, jak bywałaś tu, gdy byłaś w drugiej ciąży, potem nie przypominam sobie

A wiecie, ze od paru dni za mną chodzi myśl o drugim dziecku, ale zaraz wymazuję tą myśl, jak pomyślę, że znowu 3-4 lata uwiązania Boże co to będzie, jak się skuszę Ale kręci mnie znowu to wybieranie wózków, ubranek, łóżeczek

[Seona]

Katrin!!! No w końcu!!! Pisałaś mi, że od marca wracasz i myślałam że może zrezygnowałaś i jesteś na wychowawczym czy coś, bo się nie odzywałaś

Weź głupot nie gadaj!! JAsne, że pamiętamy a w takim nielicznym gronie jest miło i spokojnie

Katrin, ja to uważam, że każde dziecko jest inne Jedno jaki było płaczliwe i wymagające, to drugie to śpiący aniołeczek

Qrde, martwię się Małgosią Antoś miał jakieś nie halo wyniki i miała się odezwać i milczy

Cinka, ja wracam na 1/3 etatu, więc mnie nie będzie max 5 godzin. Wtedy Lili z moją mamą lub z mężem, zalezy kto będzie w domu.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Cinka, rób dziecko nie gadaj sama masz rodzeństwo, wiesz jakie to fajne owszem zdarzają się kłótnie ale jest wiele plusów Kiedy się przeprowadzacie? Mówiłaś, że w połowie kwietnia a już 8.04

[kuroikaze]

Cinka aha ta emotka na końcu mnie zmyliła

Katrin moj natan tez waży z 16 kg, jest jednym z najmniejszych w przedszkolu..

ja bym chciała drugie dziecko,ale po tym co teraz mi to pierwsze wyprawia to zaczynam wątpić

[cinusiowa]

Seona posiadanie rodzeństwa dla mnie nie jest żadnym argumentem do przekonania mnie do decyzji na drugie dziecko Mam rodzeństwo i wiem, ze raz jest lepiej, raz jest gorzej. Czasami obcy są bliżsi, niż rodzina Np. to że z siostrą mogę się świetnie dogadać, to nie oznacza, że to jest pierwsza osoba do której mogę biec z problemem. Bo akurat w moim odczuciu tak nie jest. To jest bardziej tak: wszyscy byśmy skoczyli jeden za drugim w ogień ale do zwierzeń nam jeden drugiemu raczej daleko Co nie zmienia też faktu, ze lubimy spędzać ze sobą czas. Można by to raczej porównać do tego: jesteśmy ze sobą na stopie koleżeńskiej, a nie przyjacielskiej
A co do przeprowadzki, to nie wiem dokładnie. Jeszcze nie kupiłam Na poniedziałek za tydzień mamy umówionego notariusza Dzisiaj przypadkiem tamtędy przechodziłam, znaczy pod naszym nowym przyszłym adresem Ściągnęli już swoje firanki i tak goło w tych oknach Przy okazji spóźniłam się z propozycją odkupienia ich karniszy i już je zdemontowali Fuck, oznacza to że mam właśnie dziury w ścianach nad oknem i muszę kupić sobie teraz karnisz taki, zeby pasował pod ich stary, żeby dziur nie było widać


Wiecie co do mnie dziś powiedziała moja prawie 4-letnia małolata?
"Jasne, spoko-loko mamo!"

co za tekst... skąd to niewyrośnięte gówniarstwo to bierze... Ale mało nie padłam ze śmiechu, musiałam wyjść żeby nie widziała...

[gosikk_s]

Hej W piątek byłyśmy z Aniką u logopedy. Pani jest z niej bardzo zadowolona. Stwierdziła że jest bardzo mądrą i bystrą dziewczynką, na każdej wizycie widzi ogromny postęp a do tego pięknie współpracuje i wszystko można jej wytłumaczyć Mamy oczywiście przychodzić dopóki nas nie wywalą z ośrodka ale już widać że z dnia na dzień rozszerza słownictwo i lada chwila zacznie mówić zdaniami. W sumie teraz najlepiej byłoby jakbyśmy podmienili dzieci i na jej miejsce wskoczył Aleks

SELKA, wielkie

Seona, gratuluję przedszkola Ty rzeczywiście jesteś nadgorliwa O wyprawce dowiesz się w okolicach 1 września A Pati to już duża dziewczyna, najwyższy czas na przedszkole Rano na pewno będziecie mieć zamieszkanie, to zdecydowanie U nas maluchy ogarnia babcia, nie wiem jak ona to robi ale jak czasem ja muszę wyszykować Aleksa na godzinę to mam dość Od której Pati będzie chodzić? Aleks jeździ na 8:30, przed 9 dzieci mają śniadanko i do tej pory należy je doprowadzić.

Cinka, czyli co, jednak leków na odrobaczanie nie przepisują już profilaktycznie? Zapytam dziś pediatry, idę z młodą na bilans. Cieszę się że Ninka już dobrze się czuje Fajne ma Nina loki, Anika też ma ale nadal z przodu grzywa prosta Twoja Ninka to wręcz gigant Aleks ma ok 104 wzrostu, przynajmniej tak mi ostatnio wyszło przy ścianie Nie jest wysoki ale też w tej chwili nie niski, nie odbiega od dzieci w grupie, wcześniej był trochę niższy ale nie jakoś drastycznie, a teraz co widzę któregoś chłopca to jest mniej więcej jego wzrostu. Na pewno żadne dziecko z dwóch grup maluchów nie jest wzrostu Ninki, bo byłoby chyba o głowę wyższe Twoja córka będzie chyba baardzo wysoka, albo kiedyś nagle stanie. Hehe, to może jednak Ninka będzie miała rodzeństwo? Ja jestem jedynaczką i powiem Ci jedno, nie rób jej tego

Katrin, jesteś Jejku, nie mogę się przyzwyczaić że masz już dwójkę, a Igor ma już 7 miesięcy Moja Anika właśnie skończyła 2 lata Współczuję chorób u Marcela, on do przedszkola chodzi dopiero od września? Aleks chorował w żłobku, jak zaczął chodzić to ciągiem przez kilka miesięcy. Ale teraz w przedszkolu tfu tfu od września miał tylko jedną lekką infekcję. Anika też przy nim nabrała odporności. U Aleksa też podejrzewam alergię i chcę prosić o skierowanie do alergologa, okresowo ma napady nocnego kaszlu. Anikę też muszę zdiagnozować bo ma bardzo suchą skórkę, pewnie też alergia. Pediatra sugerowała azs ale chyba jednak to nie to. Jaką Marcelek ma maleńką stópkę, Aleks ma ok 104 wzrostu a nosi rozmiar 28

[katrin1]

Cinka, ale duża ta twoja córcia. Rany, 20 kilo to marcel będzie chyba ważył w gimnazjum, jak będzie nadal tak mało jadł. Ja jestem mała kobietka, tż ma 176 cm wzrostu, długonogi i chudy, więc Marcel chyba po nas takie chuchro. Nie bywałam od czerwca na wizażu, bo w domu nie korzystam praktycznie z komputera, tylko w pracy mam czas. U nas z antybiotykami jest tak samo, ilekroć Marcel brał antybiotyki był zdrowy, kiedy ich nie dostawał tylko jakieś syropy, nie mógł się wyleczyć, chociaż podobno antybiotyki to ostateczność. My mamy w przychodni takiego starszego lekarza, który zawsze praktycznie zapisuje antybiotyk, jest z tego znany. Zanim wejdę do niego do gabinetu wiem już, co powie, że brzydkie gardło i będzie antybiotyk, ilekroć Marcel był chory zawsze było tak samo. Dlatego staram się chodzić do lekarki, która jest ostrożna w zapisywaniu antybiotyków, ale i tak co 1,5-2 miesiące Marcel musiał je brać. Igor już też 3 razy w swoim krótkim życiu.
Fajnie, że się przeprowadzacie i że znaleźliście mieszkanko dla siebie. teraz to już chyba docelowo w nim zamierzacie mieszkać, bo z tego co pamietam już kilka razy się przeprowadzaliście? Super sprawa urządzanie takiego swojego gniazdka.
A drugim dzidziusiem cię zarazimy, zobaczysz.

Seona, fajnie w takim gronie, masz rację. Ja w wątku wrześniówek na poczekalni w ogóle nie mogłam się odnaleźć, tak szybko skrobały. Teraz też na odchowalni jest ich wątek, ale chyba się w niego nie wstrzelę już. A gdzie ty pracujesz, że masz możliwość tak na 1/3 etatu?
U nas w przedszkolu było spotkanie informacyjne gdzieś w sierpniu, ale ja na nim nie byłam, więc nic nie wiedziałam. Poszłam zapytać pań pod koniec sierpnia co i jak i one po prostu kazały przyjść 1 września z dzieckiem, dały kartkę z wyprawką a zaraz w połowie września było drugie spotkanie z rodzicami. Więc spokojnie. Może w tym waszym przedszkolu są takie dni, gdzie można przyjść z dzieckiem za darmo, żeby się oswoiło, u nas można było i mama była z Marcelem kilka razy.

Kurko, Marcel mało waży i rzeczywiście jest drobny i szczupły, ale różnicy we wzroście w przedszkolu nie widać za bardzo między dziećmi, są nawet mniejsze od niego w tym samym wieku. Różnicę widać w sylwetce, bo większość chłopców jest takiej krępej budowy, a mój ma nóżki patyczki, chociaż długie, wąziutki tyłeczek i chude ramionka. Wszystkie spodnie oprócz dresowych muszę zwężać w pasie albo wciągać gumki.

Gosikk, rzeczywiście czas cholernie szybko leci, a po 30-tce to chyba dwukrotnie przyśpieszył. Jak pomyślę, że za 3 tygodnie trzeba robić tort na 4 urodziny Marcela zastanawiam się kiedy to tak zleciało. Ani się obejrzymy a nasze dzieci dorosną, mam nadzieję, że dożyję tej chwili.
Cieszę się że z Aniką wszystko O.K. Pokaz ten makijaż permanentny. Drogie to jest? A nie bałaś się jak to będzie wyglądało? Sama bym sobie zrobiła, bo mam jasną oprawę oczu i jak się nie umaluję wyglądam. Śliczne masz te dzieciaki, a Aleks to już. Rzadko spotyka się tak ładnego chłopca.
Mam nadzieję, że Marcel się w końcu uodporni i przestanie tak chorować. Bo jak do tej pory więcej siedział w domu niż chodził do tego przedszkola. Kiedy byłam na macierzyńskim dało rade ich obu ogarnąć jakoś, a teraz, kiedy mama z nimi zostaje to Igor i na dodatek chory i marudny Marcel w domu to tragedia. Nic nie da się przy nich zrobić.

Babki, macie jakiś pomysł na fajny i przydatny prezent na chrzciny? Chciałabym coś na pamiątkę, ale nie może to być coś dużych rozmiarów. Mój brat ma syna i tż ma być chrzestnym, mieszkają za granicą, więc nie chce im nic wielkiego kupować. Będziemy dawać pieniądze, ale jeszcze coś też chciałabym kupić, a nie mam pomysłu. Myślę o jakiejś ładnej książce ze zbiorem bajek może. Jakieś srebrne łyżeczki itp odpadają.

[cinusiowa]

Cześć kobity
Moja Ninka dzisiaj nadal chora. Zmieniło się tylko tyle, że dzisiaj nie miała gorączki ale na buźce, oczkach bardziej widać, że jest chora. Ma takie dziwne przymknięte oczka
Złożyłam dzisiaj kartę do przedszkola. Byłam u dyrektorki i jakoś za wiele na razie tych kart wypełnionych nie ma Całe szczęście

Nie wyspałam się, od rana żłopię tylko kawę i nie mogę się dobudzić

katrin my często się nie przeprowadzaliśmy, tylko często kupowaliśmy nieruchomości ale nie wiązało się to z przeprowadzką Bo mamy już za sobą zakup ziemi, domu, a teraz mieszkanie
Co co prezentu, to może jakaś ładnie wydana księga bajek czy wierszy Brzechwy, Tuwima... Np. coś takiego! Popularne wierszyki, ładnie wydane, w twardej oprawie, to pamiątka na całe życie, takich bajek się nie wyrzuca

gosikk fajnie i cieszę się, że u Aniki są postępy A ona wcale nie mówiła, nie chciała, czy jak, ze zdecydowaliście się na wizytę u logopedy?

Seona a co z Twoim zdrówkiem?? Wykurowałaś się w końcu??

[gosikk_s]

Katrin, dożyjemy nawet wnuków, nie tylko dorosłości dzieci Dziękuję bardzo ale Aleks bez złotych loków to już nie to co wcześniej Teraz znowu włoski się skręcają ale bez porównania z dawnymi. Już nie wyróżnia się tak tą burzą loków, choć i tak obcy zachwycają się jego włoskami, bo jest ich duuużo. Marcel na pewno się uodporni, to tylko kwestia czasu. Ale na pewno ogarnięcie obu chłopców w domu nie jest łatwe. Jak wróciłam po macierzyńskim, moja mama była wykończona opieką nad obydwojgiem. Żłobek nam wtedy bardzo pomógł. Fakt że długo przechorował i chodził w kratkę ale i tak było lepiej. A teraz to już lajtowo, trzeba tylko wypchnąć krasnala z domu Wiesz co, mój makijaż permanentny jest widoczny tylko dla mnie, nie dałabym rady nawet uwiecznić go na fotce To normalne kreski, a ponieważ mam małe oczy to niespecjalnie widoczne. Ale ja się czuję lepiej i mogę wychodzić nie malując oczu tuszem, są już delikatnie podkreślone

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Cinka, biedna Ninka a już myślałam że jest lepiej. Anika do niedawna mówiła tylko pojedyncze słowa i neurolog stwierdziła że to opóźnienie mowy Logopeda i psycholog twierdziły że to normalne Teraz już może przynajmniej przestanie szukać problemów, kolejna wizyta za dwa miesiące i mam nadzieję że do tej pory Anika będzie mówić zdaniami.

[kuroikaze]

Katrin książki o tak! jestem bardzo za kupowaniem dzieciaczkom książek, my z natankiem uwielbiamy bajki i oglądać i czytać, w przedszkolu mamy akcje że mamy, tatusiowie czy babcie przychodza czytac dzieciakom książki
moje dziecko też niejadek jak sobie z tym radzisz?

Gosia poka kreski brr podziwiam, ja nie zniose jak ktoś mi cos przy oczach robi, wizazystki zniose tylko te które wiem że są pewne ale takie cos to bym umarła
Super że są postępy Anika ma swój własny tryb ale to fajnie widzieć jak sie dzieciaki nagle rozwijają

Cinka ale co jej jest, przeziębienie ? czy niewiadomo?

[SELKA*]

Katrin jak najbardziej odpowiednie będą książki. Nasza Księgarnia wydała i wciąż wydaje rewelacyjne tytuły w twardych okładkach z pięknymi ilustracjami, np. seria Poczytaj mi mamo http://www.nk.com.pl/poczytaj-mi-mam...8/ksiazka.html
Miś Uszatek
Dzieci z Bullerbyn
Muminki
wiersze Brzechwy,Osieckiej itd. http://www.nk.com.pl/jan-brzechwa-dz...5/ksiazka.html

[gosikk_s]

Hej Byłam wczoraj z Aniką na bilansie. Wszystko jest ok ale... Mała waży 11,5 kg i ma tylko 83 cm Pan dr spojrzał w siatki i stwierdził że to 25 centyl, wszystko w normie. Pomijam że według tych starych siatek to centyl 10, kratki mu się pomyliły ale za to wg nowych to centyl zaledwie 5 A to już granica Liczyłam że jest cokolwiek wyższa i przynajmniej spokojnie mieści się w siatce a okazuje się że buja się na granicy, i teraz będę czekać czy cokolwiek podskoczy czy może jeszcze spadnie Poza tym wszystko jest dobrze, ładnie chodzi, nie ma żadnych problemów. Tylko ten nieszczęsny wzrost...


Kuro, nie mam jak pokazać kresek, aparat za słaby a oczy mam małe więc musiałabym chyba robić w trybie makro. I w dodatku sama sobie hehe. Trochę się bałam przed ale spokojnie wytrzymałam i dziewczyna była aż zaskoczona bo zna mnie jako totalną histeryczkę Przy regulacji brwi reagowałam gorzej

[SELKA*]

Gosik nie martw się na zapas Wszystko w porządku z rozwojem Aniki, a że jest niska Po kim ma być wysoka? Jest drobniutka po rodzicach i Aleks, z tego co pamiętam, też dryblasem nie jest. Wagę i wzrost Anika ma w tym samym przedziale, więc jest ok. Gorzej, jak są duże rozbieżności. Hania tak ma (wzrost powyżej 97 a waga poniżej 3 centyla) i się nie przejmuję. Ważne, że rośnie i przybiera na wadze

[gosikk_s]

Napisane przez SELKA*

Gosik nie martw się na zapas Wszystko w porządku z rozwojem Aniki, a że jest niska Po kim ma być wysoka? Jest drobniutka po rodzicach i Aleks, z tego co pamiętam, też dryblasem nie jest. Wagę i wzrost Anika ma w tym samym przedziale, więc jest ok. Gorzej, jak są duże rozbieżności. Hania tak ma (wzrost powyżej 97 a waga poniżej 3 centyla) i się nie przejmuję. Ważne, że rośnie i przybiera na wadze

Pewnie że nie ma po kim być wysoka ale żeby chociaż mieściła się w normie Ja mam wzrost na równym 25 centylu i liczyłam że ona osiągnie podobny, a jak na razie buja się na granicy siatki Ja byłam wcześniakiem, urodziłam się mierząc 40 cm i ważąc 1 kg, w wieku 2 lat mierzyłam 86 cm i mam w książeczce wpisany niedobór wagi i wzrostu To co dopiero ona...Twoja Hania będzie modelką, ale jakby miała odwrotne parametry to już by wesoło to nie wyglądało

[cinusiowa]

A wicie, że ja nigdy na te centyle nie patrzyłam, nawet nie wiem jak wygląda ta siatka Wiem, że coś takiego istnieje ale jakoś szczerze mi wisi, bo każdy jest inny. Gosikk moja siostrzenica w lipcu skończy 6 lat, Nina w czerwcu 4 i jeśli Ciebie to pocieszy, to Nina jest od niej wyższa, dwa razy cięższa i nikt z tego tytułu nie robi problemu, że ta za wielka, a ta za mała. Poza tym wspaniale się rozwijają i nadrabiają inteligencją i rozwojem intelektualnym

Nina coraz częściej kaszle

[gosikk_s]

Napisane przez cinusiowa

A wicie, że ja nigdy na te centyle nie patrzyłam, nawet nie wiem jak wygląda ta siatka Wiem, że coś takiego istnieje ale jakoś szczerze mi wisi, bo każdy jest inny. Gosikk moja siostrzenica w lipcu skończy 6 lat, Nina w czerwcu 4 i jeśli Ciebie to pocieszy, to Nina jest od niej wyższa, dwa razy cięższa i nikt z tego tytułu nie robi problemu, że ta za wielka, a ta za mała. Poza tym wspaniale się rozwijają i nadrabiają inteligencją i rozwojem intelektualnym

Nina coraz częściej kaszle

Kiepsko Anika też nadrabia ale nie chciałabym żeby była jak z dowcipu

[cinusiowa]

Cześć
Co u Was tak cicho?
Ja jestem w lekkim szoku jeszcze, bo dzisiaj dostałam niemiła wiadomość. Nie żyje mój znajomy Zmarł we śnie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to że on miał jak dobrze liczę 37 lat i okaz zdrowia, żadnego alkoholu, czy narkotyków Normalny i spokojny chłopak, niedawno wziął ślub, starał się z żoną o dziecko To miał być mój sąsiad na tym nowym mieszkaniu Mieszkał z żoną w klatce obok... Wiem, że miał mieć robioną sekcję zwłok, żeby stwierdzić przyczynę zgonu i prawdopodobnie były to powikłania po grypie, ale nie wiem czy jest to informacja sprzed sekcji, czy już po. Normalnie nie wierzę

Ninka znacznie lepiej. Wczoraj już nie miała wcale gorączki, ani żadnego stanu podgorączkowego. Troszkę pokasłuje ale dzisiaj mniej niż wczoraj. Dziś chyba wybierzemy się na spacerek, bo jest ponad 13 stopni.

Odwiedził mnie dziś mój tata i dostałam kwiatka czerwoną różę