Pierdzielone życie mam go dość... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-09, 12:13   #91
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

nie doczytalam o tych 12. eee, to ja sie ani troche nie dziwie, ze nie masz na nic czasu autorko.Nie wyobrazam sobie tyle spac, gdy mam na drugi dzien szkole/prace. W weekendy ok, droga wolna, bo odpadaja obowiazki szkolne, ale w tygodniu?
sama jestes sobie winna. przed zaliczeniami to sie i ponizej 5 spi. Spedzasz pol zycia na spaniu i mowisz, ze masz tyyyyle obowiazkow, troche sie to kupy nie trzyma.

Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Czas edycji: 2013-04-09 o 12:15
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 13:07   #92
lapida
Wtajemniczenie
 
Avatar lapida
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

A mnie się wydaje, że nie chodzi tutaj o ten ciągle opisywany brak czasu, tylko SZACUNKU ze strony rodziców.

Dziewczyna sobie coś zaplanowała, poukładała, a okazało się, że rodzina sobie w te plany buty wytarła, bo miała to głęboko w poważaniu.

Wcale się nie dziwię, że autorka czuje się tak, jak to opisuje.
Kto chciałby być tak traktowany?

Poza tym - jeśli jedzie na święta do domu, to chyba jasne, że zamierza w czymś pomóc, tak? Przecież napisała, że w swoich planach wzięła pod uwagę swoje obowiązki a TAKŻE pomoc w domu. Dlaczego ma się poświęcać i pucować wszystko, jak leci? I później mieć zaległości na uczelni?
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013
lapida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 14:41   #93
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
A mnie się wydaje, że nie chodzi tutaj o ten ciągle opisywany brak czasu, tylko SZACUNKU ze strony rodziców.

Dziewczyna sobie coś zaplanowała, poukładała, a okazało się, że rodzina sobie w te plany buty wytarła, bo miała to głęboko w poważaniu.

Wcale się nie dziwię, że autorka czuje się tak, jak to opisuje.
Kto chciałby być tak traktowany?

Poza tym - jeśli jedzie na święta do domu, to chyba jasne, że zamierza w czymś pomóc, tak? Przecież napisała, że w swoich planach wzięła pod uwagę swoje obowiązki a TAKŻE pomoc w domu. Dlaczego ma się poświęcać i pucować wszystko, jak leci? I później mieć zaległości na uczelni?
i o to chodzi. Jak się okazuje reszta domowników nie bardzo kwapi się sprzątać (vide brudna umywalka po tygodniu czy kalosze na świeżo wypranym dywaniku), i co, i dziewczyna jest słabo ogarnięta. No chyba lekka przesada.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 15:12   #94
Mick
Rozeznanie
 
Avatar Mick
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez lapida Pokaż wiadomość
A mnie się wydaje, że nie chodzi tutaj o ten ciągle opisywany brak czasu, tylko SZACUNKU ze strony rodziców.

Dziewczyna sobie coś zaplanowała, poukładała, a okazało się, że rodzina sobie w te plany buty wytarła, bo miała to głęboko w poważaniu.

Wcale się nie dziwię, że autorka czuje się tak, jak to opisuje.
Kto chciałby być tak traktowany?

Poza tym - jeśli jedzie na święta do domu, to chyba jasne, że zamierza w czymś pomóc, tak? Przecież napisała, że w swoich planach wzięła pod uwagę swoje obowiązki a TAKŻE pomoc w domu. Dlaczego ma się poświęcać i pucować wszystko, jak leci? I później mieć zaległości na uczelni?
Też tak sądzę. Poza tym wygląda na to, że autorka już jest bardzo przygnębiona, a wtedy wszystko złości 10 razy bardziej.
Mick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 15:56   #95
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Nie wierzę w to co czytam! Przecież ta dziewczyna w dorosłym życiu zginie! Część z was utwierdza ją w przekonaniu, że rodzice są be bo śmieli zagarnąć część jej czasu na domowe obowiązki przez święta. Przypominam, że autorka śpi po 12h na dobę. Czy coś by się stało jak by kosztem choćby 2h, nawet dla samego świętego spokoju, pomogła w przygotowaniach? Co będzie jak studia się skończą, przyjdzie praca, własne mieszkanie, dzieci? Pomrą z głodu i brudu z takim nastawieniem. I jeszcze się będzie dziwować czemu mąż na nią krzyczy.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 16:01   #96
kawa_zmlekiem
damn good coffee
 
Avatar kawa_zmlekiem
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 170
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Nie wierzę w to co czytam! Przecież ta dziewczyna w dorosłym życiu zginie! Część z was utwierdza ją w przekonaniu, że rodzice są be bo śmieli zagarnąć część jej czasu na domowe obowiązki przez święta. Przypominam, że autorka śpi po 12h na dobę. Czy coś by się stało jak by kosztem choćby 2h, nawet dla samego świętego spokoju, pomogła w przygotowaniach? Co będzie jak studia się skończą, przyjdzie praca, własne mieszkanie, dzieci? Pomrą z głodu i brudu z takim nastawieniem. I jeszcze się będzie dziwować czemu mąż na nią krzyczy.
Właściwie to (nie gryźcie) powinno spać się ok 8h (oczywiście to sprawa indywidualna), przez te kilka dni świąt można przeboleć pobudkę o 8 a nie o 12. Myślę że Autorka przez ten zaoszczędzony czas wyrobiłaby się ze wszystkim
kawa_zmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 18:16   #97
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Nie wierzę w to co czytam! Przecież ta dziewczyna w dorosłym życiu zginie! Część z was utwierdza ją w przekonaniu, że rodzice są be bo śmieli zagarnąć część jej czasu na domowe obowiązki przez święta. Przypominam, że autorka śpi po 12h na dobę. Czy coś by się stało jak by kosztem choćby 2h, nawet dla samego świętego spokoju, pomogła w przygotowaniach? Co będzie jak studia się skończą, przyjdzie praca, własne mieszkanie, dzieci? Pomrą z głodu i brudu z takim nastawieniem. I jeszcze się będzie dziwować czemu mąż na nią krzyczy.

To, ile czasu ona śpi to raczej nie pod forumowe rozważania, a ewentualnie do lekarza albo tak ma. Nie wiem, ile to jest norma do spania, jedni hulają po 4-5 godzinach, inni muszą mieć 9-10.
Na razie z tego co wyczytalam to tak jakby troszkę ją w domu za przeproszeniem gnoją i do tego ględzą coś o braku czasu - ludzie, którzy czasu nie mają przez tydzień by obetrzeć umywalkę albo wchodzą z buciorami na wyprany dywanik
Osobiście uważam, że autorka co do relacji rodzinnych to chyba ma wiekszy problem niż to, że jej się chce lub nie chce sprzątać.
A propos, przy depresji i obniżonych nastrojach o senność raczej łatwo, niestety, a autorka zbyt pozytywnie do życia nastawiona nie jest.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-09, 18:49   #98
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Wiem, ze się zaraz narażę, ale nie pierwszy raz więc co tam

Nie rozumiem ubolewania nad 'olaniem planów autorki' przez rodzinę. A przepraszam, dlaczego mamy traktować sytuację jako: rodzina szykuje święta - autorka się gości i może jak znajdzie czas to pomoże? Każdy ma swoje obowiązki, rodzice autorki też, więc dla mnie naturalną koleją jest to, że jeśli jest okazja, ze trzeba przygotować większe święta to wszyscy robią razem, każdy odkłada obowiązki, a nie dzielimy się na rodziców i gościa. Każdy chciałby w święta nadrobić zaległości czy to w pracy czy w nauce, dlatego każdemu trzeba dać równe szanse i każdy powinien na równo pomagać przy organizacji. Dlatego nie wiem czemu matka miałaby prosić córkę, która przyjeżdża na święta o pomoc. Chyba, że tylko dla mnie to naturalne, że w takiej sytuacji córka najpierw pomaga matce, żeby potem obie mogły zając się swoimi sprawami? Okres przygotowań do świąt nie jest wolnym czasem, tylko dodatkowym obowiązkiem - obowiązkiem domowników, nie matki i ojca.
Autorka sobie zaplanowała, a oni nie uszanowali - to pytanie czemu autorka w swoich planach stawia swoje obowiązki uczelniane na piedestale, a pomoc rodzicom 'jak znajdzie czas'? Kolejność powinna być (dla mnie) odwrotna i tyle. Przyjeżdżam pomóc rodzinie przy organizacji, poświętować a jak znajdę chwilę to zrobię to to i to.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 19:04   #99
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Nie wierzę w to co czytam! Przecież ta dziewczyna w dorosłym życiu zginie! Część z was utwierdza ją w przekonaniu, że rodzice są be bo śmieli zagarnąć część jej czasu na domowe obowiązki przez święta. Przypominam, że autorka śpi po 12h na dobę. Czy coś by się stało jak by kosztem choćby 2h, nawet dla samego świętego spokoju, pomogła w przygotowaniach? Co będzie jak studia się skończą, przyjdzie praca, własne mieszkanie, dzieci? Pomrą z głodu i brudu z takim nastawieniem. I jeszcze się będzie dziwować czemu mąż na nią krzyczy.
Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Wiem, ze się zaraz narażę, ale nie pierwszy raz więc co tam

Nie rozumiem ubolewania nad 'olaniem planów autorki' przez rodzinę. A przepraszam, dlaczego mamy traktować sytuację jako: rodzina szykuje święta - autorka się gości i może jak znajdzie czas to pomoże? Każdy ma swoje obowiązki, rodzice autorki też, więc dla mnie naturalną koleją jest to, że jeśli jest okazja, ze trzeba przygotować większe święta to wszyscy robią razem, każdy odkłada obowiązki, a nie dzielimy się na rodziców i gościa. Każdy chciałby w święta nadrobić zaległości czy to w pracy czy w nauce, dlatego każdemu trzeba dać równe szanse i każdy powinien na równo pomagać przy organizacji. Dlatego nie wiem czemu matka miałaby prosić córkę, która przyjeżdża na święta o pomoc. Chyba, że tylko dla mnie to naturalne, że w takiej sytuacji córka najpierw pomaga matce, żeby potem obie mogły zając się swoimi sprawami? Okres przygotowań do świąt nie jest wolnym czasem, tylko dodatkowym obowiązkiem - obowiązkiem domowników, nie matki i ojca.
Autorka sobie zaplanowała, a oni nie uszanowali - to pytanie czemu autorka w swoich planach stawia swoje obowiązki uczelniane na piedestale, a pomoc rodzicom 'jak znajdzie czas'? Kolejność powinna być (dla mnie) odwrotna i tyle. Przyjeżdżam pomóc rodzinie przy organizacji, poświętować a jak znajdę chwilę to zrobię to to i to.



Salix: też nie wierzę w co to czytam. Wyjęłaś mi z ust właściwie wszystko co myślę na ten temat.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 19:08   #100
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

nie wiem, może czytamy różne tematy

Cytat:
Po skończeniu liceum dwa lata chodziłam zaocznie do szkoły policealnej. Wtedy było najgorzej. Siedziałam w domu na tygodniu i sprzątałam burdel który jest w moim domu odkąd pamiętam, za każdym razem jak przyjeżdżam to sprzątam, mimo iż co roku sprzątam w schowanku co roku wynoszę stamtąd jakieś zgniłe śmieci albo nawet po robakach sprzątałam nie raz. Umyłam na umywalkę za tydzień wyglądała jak umzana w smole taka czarna była, jak wyprałam dywanik w łazience to tata wszedł tam w kaloszach…A ja miała tego serdecznie dość.
po pierwsze gratuluję Paniom, że z takim zapałem fruwałyby radośnie na szczotach w analogicznej sytuacji, do tego dochodzi wariant z traktowaniem córki jak jakieś popychadło (jakieś kpiny, dokuczania, wyzywania o byle bzdurę)

Cytat:
Bywały takie momenty że nie chciało mi się wstawać z łożka kiedy się budziłam i widziałam że zaczyna się nowy dzień to płakałam. Ale wstawałam w końcu zjadłam coś zrobiłam, nieraz znów położyłam się do łóżka i tak siedziałam gapiąc się w ścianę nawet po 5 godzin… Były momenty że nawet nie byłam w stanie zając się rzeczą którą lubię… Chodziłam czasem spać już o 20. Potem zdecydowałam że pójdę na studia…
po drugie jak dla mnie autorka ma jakąś utajoną depresję czy coś. Żeby się 5 godzin w ścianę gapić, szok.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 19:10   #101
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość

ludzie, którzy czasu nie mają przez tydzień by obetrzeć umywalkę albo wchodzą z buciorami na wyprany dywanik
może to rodzinne - oni przez tydzień nie są zdolni wytrzeć umywalki, ona przez 2h zdąży ledwo otworzyć książkę nie wiem czemu jeździsz tylko po rodzicach skoro jedna i druga strona mało robotna jakaś.

uprzedzając pytanie: ja tu nie zamierzam oceniać rodziców bo to nie oni założyli wątek, nie oni czują, że mają ze swoim zachowaniem problem. Autorka jeśli chce, może coś ze sobą zrobić a spychanie z siebie winy "bo rodzice robią gorzej" wcale nie pomaga w pracy nad sobą. Co z tego, że rodzina być może zachowuje się jak bydło, powinno się patrzeć na lepszych od siebie a nie ciągnąć w dół i usprawiedliwiać tak swoje niepowodzenia.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Osobiście uważam, że autorka co do relacji rodzinnych to chyba ma wiekszy problem niż to, że jej się chce lub nie chce sprzątać.
a ja uważam, że to równie ważny problem - bo jak niebawem pójdzie na swoje, to relacje rodzinne się rozluźnią, być może założy swoją rodzinę. Tylko jak w niej będzie funkcjonować, skoro same studia tak ją w życiu absorbują, że nie ma na nic innego czasu? Co będzie przy pracy na etat i dzieciach do ogarnięcia - też powie, że musi 12h spać i basta a młode niech latają głodne, bo jej za długo na robienie obiadu schodzi?
Rodzice są tacy a nie inni - no zdarza się, z pomocą psychologa można te doświadczenia przepracować i wyjść na prostą. Autorka nie jest już małą dziewczynką, żeby aktualne zachowanie jej rodziców aż tak wpływało na jej najbliższą przyszłość.

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Wiem, ze się zaraz narażę, ale nie pierwszy raz więc co tam

Nie rozumiem ubolewania nad 'olaniem planów autorki' przez rodzinę. A przepraszam, dlaczego mamy traktować sytuację jako: rodzina szykuje święta - autorka się gości i może jak znajdzie czas to pomoże? Każdy ma swoje obowiązki, rodzice autorki też, więc dla mnie naturalną koleją jest to, że jeśli jest okazja, ze trzeba przygotować większe święta to wszyscy robią razem, każdy odkłada obowiązki, a nie dzielimy się na rodziców i gościa. Każdy chciałby w święta nadrobić zaległości czy to w pracy czy w nauce, dlatego każdemu trzeba dać równe szanse i każdy powinien na równo pomagać przy organizacji. Dlatego nie wiem czemu matka miałaby prosić córkę, która przyjeżdża na święta o pomoc. Chyba, że tylko dla mnie to naturalne, że w takiej sytuacji córka najpierw pomaga matce, żeby potem obie mogły zając się swoimi sprawami? Okres przygotowań do świąt nie jest wolnym czasem, tylko dodatkowym obowiązkiem - obowiązkiem domowników, nie matki i ojca.
Autorka sobie zaplanowała, a oni nie uszanowali - to pytanie czemu autorka w swoich planach stawia swoje obowiązki uczelniane na piedestale, a pomoc rodzicom 'jak znajdzie czas'? Kolejność powinna być (dla mnie) odwrotna i tyle. Przyjeżdżam pomóc rodzinie przy organizacji, poświętować a jak znajdę chwilę to zrobię to to i to.
no dokładnie.

Edytowane przez 201607110949
Czas edycji: 2013-04-09 o 19:47
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 22:23   #102
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
może to rodzinne - oni przez tydzień nie są zdolni wytrzeć umywalki, ona przez 2h zdąży ledwo otworzyć książkę
to może niech się jej nie czepiają?
Cytat:
Co z tego, że rodzina być może zachowuje się jak bydło, powinno się patrzeć na lepszych od siebie
czyli co, ciągle sprzątać za resztę domowników? Bo autorki problem w dużej częsci stanowi to, że nie może wyjśc poza to rodzinne sprzątanie.

Ogolnie fajnie dorabiacie niepotrzebnie rozbudowaną ideologię, czyli jak ktoś się kładzie kolo 22 to jest nierobem, bo są tacy, co chodzą spać o 1, a jeszcze można tyyyle rzeczy przez 3 godziny poogarniać.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 22:29   #103
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
to może niech się jej nie czepiają?
czyli co, ciągle sprzątać za resztę domowników? Bo autorki problem w dużej częsci stanowi to, że nie może wyjśc poza to rodzinne sprzątanie.
ale jakie ciągle i jakie za? dziewczyna przyjechała do rodzinnego domu na święta - to chyba normalne, że uczestniczy w porządkach? Jeśli ktoś tu dorabia ideologię to Ty - robiąc z niej Kopciuszka zapierdzielającego na 3 etaty gdy inni leżą i pachną.
I jakie nie może wyjść poza sprzątanie? Zrobiła w ogóle w tym kierunku cokolwiek sensownego? Gdzie ma wychodzić w ogóle - napisała, że od 20:00 ma wolne i wgapia się w komputer po czym śpi kilkanaście godzin. No naprawdę, niecierpiące zwłoki sprawy, zawaliłaby fejsa i trochę snu gdyby ruszyła więcej ścierką, zgroza
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 22:40   #104
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

pomijając fakt, że być może wszystko co napisała jest fikcją, to jeżeli nie jest, to nie odmalowała obrazu rodziców za fajnie, więc żadnego Kopciuszka robić z niej nie trzeba.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-09, 23:30   #105
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
pomijając fakt, że być może wszystko co napisała jest fikcją, to jeżeli nie jest, to nie odmalowała obrazu rodziców za fajnie, więc żadnego Kopciuszka robić z niej nie trzeba.
ja nie mówię, że rodzice są cacy. Ale nie zmuszają jej raczej do katorżniczej pracy - to tylko przedświąteczne porządki A na co dzień z nimi nie mieszka, więc już w ogóle nie ma co dramatu strugać. Nie jest już na nich skazana.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-10, 07:02   #106
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Jak ktos spi po 12 h na dobe... to ma swoj sens w zyciu: duzo spac...
Dla mnie jest ewidentnym, ze kluczem do rozwiazania problemu autorki jest rozwiazanie problemow zwiazanych z generalna sytuacja zyciowa, tych ktore wplywaja na jej psychike.

Od tego trzeba zaczac.
A organizacja czasu- taka sobie, jesli ktos chce miec wiecej czasu wolnego...
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-10, 17:55   #107
olcia923
Raczkowanie
 
Avatar olcia923
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 30
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Myślę, że nie powinnaś się dziwić, że rodzice prosili Cie o pomoc przed świętami- samo się nie zrobi.. Może wyobraź sobie ze za 15 lat sama będziesz przygotowała święta a dzieci powiedzą, że nie będą sprzątać, bo... mają tyyle lekcji...i radź sobie sama...

A jeśli chodzi o ten ogrom obowiązków, to myślę że za bardzo się przejmujesz. Też tak kiedyś miałam, i wychodziło na to że nie miałam w ogóle czasu(na spanie nawet) w GIMNAZJUM;/ to była przesada, robienie wszystkiego na 100%, poświęcanie zdecydowanie za dużo czasu na naukę...np nauka jednej strony z podręcznika przez godzinę..masakra. Później znacznie zmieniłam metody nauki. Naprawdę, wystarczy coś przeczytać i zrozumieć. I nie pozwól, żeby to wszystko Cię jakoś osaczało i Ci życie uprzykszało..

I myślę, że powinnaś znaleźć więcej czasu na robienie tego co lubisz, jakieś hobby i oczywiście spotkania ze znajomymi. Naprawdę warto. I myślę, że czas mamy na to, na czym nam naprawdę zależy.
olcia923 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-10, 18:09   #108
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez olcia923 Pokaż wiadomość

A jeśli chodzi o ten ogrom obowiązków, to myślę że za bardzo się przejmujesz. Też tak kiedyś miałam, i wychodziło na to że nie miałam w ogóle czasu(na spanie nawet) w GIMNAZJUM;/ to była przesada, robienie wszystkiego na 100%, poświęcanie zdecydowanie za dużo czasu na naukę...np nauka jednej strony z podręcznika przez godzinę..masakra. Później znacznie zmieniłam metody nauki. Naprawdę, wystarczy coś przeczytać i zrozumieć. I nie pozwól, żeby to wszystko Cię jakoś osaczało i Ci życie uprzykszało..
tu się kłania zasada 20/80 http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Pareto
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-10, 18:35   #109
olcia923
Raczkowanie
 
Avatar olcia923
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 30
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
tu się kłania zasada 20/80 http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Pareto
dokładnie mój tata mówi zasada mini-max ;p
olcia923 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-10, 22:38   #110
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Dziwi mnie tylko co to za wielkie sprzątanie przed świętami? Czy to nie te same rzeczy do zrobienia co co sobotę (czy inny dzień cotygodniowego sprzątania)? Czy może tak się zapuszcza dom i brudem zarasta a dwa razy w roku przed świętami się sprząta? I musi ktoś pomóc bo rzeczywiście się tego tyle zbiera.

Nie rozumiem tego podejścia i mnie ono wkurza, że święta to polegają tylko na wielkim posprzątaniu i gotowaniu kilogramów jedzenia, które i tak się marnuje. I wszyscy do roboty! pomagać! bo inaczej lenie... i w ogóle "jak tak można nie pomagać"

Autorko myślę, że Twój problem leży w relacji z rodzicami, tym jak Cię traktują i co Ci wmawiają - obniżając Twoją samoocenę i wpędzając Cię w depresję (tym gadaniem o beznadziejnym życiu itp.) i fobie (nie odzywanie się do ludzi, lęk).
Nie daj się, uwolnij się od tych złych emocji (skoro się leczysz to sobie z tym poradzisz).
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-10, 23:28   #111
Inkarcela
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 30
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Mick Pokaż wiadomość
Bardzo niepokojący jest dyskomfort związany z dotykiem. Wybacz wścibstwo, nie musisz odpowiadać tutaj jeśli nie chcesz: jesteś pewna, że jako dziecko nie zostałaś wykorzystana seksualnie?
Wykorzystana seksualnie nie, ale zastanawiam się nad dwiema rzeczami. Jedna to taka, że u mnie w domu to ciągły dystans jest jakiś… np. mój tata nie usiądzie na kanapie na której już siedzi mama, a jak chce tam usiąść, to mówi : rozpuczyłaś się na całej wersalce i tak siedzisz…
Druga kwestia to taka, a mianowicie przemoc fizyczna, czy od tego można mieć potem taki dystans do ludzi? <myśli>
Cytat:
Napisane przez Mick Pokaż wiadomość
Dziękuję za szczegóły, teraz lepiej rozumiem Twój rozkład dnia. Czy w trakcie pobytu na uczelni integrujesz się z ludźmi z grupy? Jecie razem obiad, narzekacie, wygłupiacie się podczas przerwy, szepczecie na wykładach? Jeśli nie, sądzę, że powinnaś starać się przełamać lody i to powinien być jeden z Twoich celów do osiągnięcia we współpracy z psychologiem. Stare polskie przysłowie mówi, że w kupie raźniej Nie trzeba lubić wszystkich jak leci, ale życie jest łatwiejsze, gdy potrafisz nawiązywać ciepłe, luźne relacje. Tak w ogóle miałaś kiedykolwiek przyjaciela lub przyjaciółkę? Na stancji mieszkasz sama?
Jest tak, że jak coś chcę, albo mam jakieś pytanie to się pytam, a jak ktos coś ode mnie chce i się pyta to odpowiadam. Czasem siadamy razem w barze na uczelni i jemy razem, ale ja zazwyczaj mało mówi, bo nie mam nic do powiedzenia. Co do narzekania i wygłupiania to raczej tego nie robię … a na wykładzie jak mam jakąś pilną sprawę to szepnę słowo koleżance, ale bliższych relacji nie umiem stworzyć… dawno już to zauważyłam, nie mam i nie miałam przyjaciół.

Cytat:
Napisane przez Mick Pokaż wiadomość
Rozumiem, że masz wymagające studia, ale jeszcze raz powtórzę: nic złego się nie stanie, jeśli raz przyjdziesz nieprzygotowana. Czasami lepiej olać niż dokręcać sobie śrubkę aż wszystkie kosteczki zachrupią.
No ja nie wiem, jak jedno rozwlokę, albo nie zrobię na czas to potem efekt domina w przyspieszonym tempie i życie mi to weryfikuje. Po za tym mam takie studia, Ana których wypada być przygotowany. Bo np. teraz mamy na jednych zajęciach rozmowy i nigdy nie wiem kiedy będę rozmawiać, a taka sytuacja jest możliwa tylko raz przez cały semestr.
Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
z tego co czytam to masz w miarę normalne podejście do organizacji swojego czasu.
Polepszyć organizację czasu można np. przez to, że zamiast chodzić koło książki przez 2 godziny otwierasz i czytasz/uczysz się.
Właściwie to ja tak mało zrozumiale to napisałam :P Chodzi o to, że ja siadam i czytam, ale przez 2 godziny to mało zdążę przeczytać, a mam z tym problem i po prostu wolno czytam, a pracuje nad tym żeby szybciej czytać już 3 lata

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;40214289]dobra a co robisz miedzy 20 a 24? Ja o takiej 20 czesto sie dopiero za cos zabieram. Jak masz na 10 na uczelnie, to mozna isc jeszcze pozniej spac.
Nie lepiej usiasc nad tymi ankietami raz a porzadnie(np. w niedziele?) a nie rozdrabniac sie na milion dni?[/QUOTE]
Między 20 a 24? Zazwyczaj oglądam jakiś film albo serial, gadam z kimś na gg, albo szukam czegoś w necie na różne tematy lub czytam coś, ale to nie zawsze wychodzi bo jak mam coś pilnego to i siedze nawet do 24/24 a i nawet raz siedziałam do 4 nad ranem… Po za tym tak było ustalone z psychologiem, że po 20 nie robie żadnych rzeczy związanych z uczelnią, a moja aktywność w tych godzinach ma być nagrodą za to co dzisiaj zrobiłam. Każdy ma swój tryb, jedna moją koleżanka też zaczyna się uczyć wieczorem bo mówi że jest cicho wtedy, inna mówi że o tej porze to już nie. Ja niestety ok. 21 a po 22 szczeóglnie czasem to już z nauki czy robienia czegokolwiek o tej porze nie zrobię zbyt efektywnie. Nie mówię, że musi być na 100% albo robienie czegokolwiek tylko po to żeby zrobić na odwal jest bez sensu i mało uczy czegokolwiek.
A z tymi ankietami też ustalone z psychologiem że mam sobie dzielić różne rzeczy i robić po kawałku, bo usłyszałam informację, że ja chcę wszystko na raz „podnieść” całe 300kg :P
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;40215675]nie doczytalam o tych 12. eee, to ja sie ani troche nie dziwie, ze nie masz na nic czasu autorko.Nie wyobrazam sobie tyle spac, gdy mam na drugi dzien szkole/prace. W weekendy ok, droga wolna, bo odpadaja obowiazki szkolne, ale w tygodniu?
sama jestes sobie winna. przed zaliczeniami to sie i ponizej 5 spi. Spedzasz pol zycia na spaniu i mowisz, ze masz tyyyyle obowiazkow, troche sie to kupy nie trzyma.[/QUOTE]
Ale ja nie śpię codziennie po 12 h jeżeli tak to zazwyczaj w weekend i zdarza mi się we wtorki dłużej. Choć Niewinem nie zawsze tak było bo jeszcze niedawno to jak spałam 10h to była góra a głównie przesypiałam po ok. 9/8. Kiedy mam na uczelnie to zazwyczaj jest od ok. 7 do 8 h maks. Po za tym przed zal śpi się po 5 godzin? Wybacz ale siedzenie przed zaliczeniami całe dnie i zawalanie nocy to dla mnie bezsens :P bo co mi po tym jak ja na zaliczenie potem pójdę pół przytomna xD to efekt tego żaden.
Pisałam też w pierwszym poście, że uruchomiło mi się spanie po 12 g albo w ogóle. To znaczy że nawet raz ekstremalnie tak miałam że poszłam o 23 spać i do 6 rano oka na pół minuty nie zmrózyłam, a potem wstałam i poleciałam na zajęcia. Raz miałam że tylko godzine spałam , ale kilka razy to np. zasnęłam na 2 h i potem nic lub zasnęłam 3 / 4 h przed pobódką…

Cytat:
Napisane przez kawa_zmlekiem Pokaż wiadomość
Właściwie to (nie gryźcie) powinno spać się ok 8h (oczywiście to sprawa indywidualna), przez te kilka dni świąt można przeboleć pobudkę o 8 a nie o 12. Myślę że Autorka przez ten zaoszczędzony czas wyrobiłaby się ze wszystkim
Właściwie to ja przez te kilka dni w domu jeszcze mniej śpię niż kiedy jestem poza nim. Powody są takie, że nie mogę zasnąć , ponieważ babcia urządza sobie przez pół nocy pogawędki do ściany :P Ale to nie ważne, po za tym wstaje z 5 razy w nocy po to żeby jej ciśnienie zmierzyć, podać herbaty, lub tabletki od bólu głowy, więc może i wcześniej chodzę spać, albo później wstaje, ale zazwyczaj nie przekraczam wtedy w spaniu ok. 5h więc raczej nie przesypiam tyle w domu tylko kiedy mam wolne weekendy i jestem na studiach, a napisałam o tym bo czuje z tego powodu starszne poczucie winy. I nie potrafię tego wytłumaczyć, bo jak pójdę czasem spać o 23 to jak mnie nic nie obudzi z zewnątrz to budzę się o 11 przed południem dopiero i nie wiem co jest tego przyczyną, bo kiedyś tak nie miałam…

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
A przepraszam, dlaczego mamy traktować sytuację jako: rodzina szykuje święta - autorka się gości i może jak znajdzie czas to pomoże? Każdy ma swoje obowiązki, rodzice autorki też, więc dla mnie naturalną koleją jest to, że jeśli jest okazja, ze trzeba przygotować większe święta to wszyscy robią razem.
Wiesz u mnie w domu to w zasadzie jest tak – święta kojarzą mi się tylko i wyłącznie z masakrycznym sprzątaniem dwa dni przed nimi plus gotowanie, w jakby to ująć atmosferze wrazsków, pretensji wiecznych kłotni… chyba każdemu przeszła by ochota robić cokolwiek… Bo wtedy najwięcej można się nasłuchać co za nienormalnie ludzie, itp. Po za tym ja zawsze jak jestem w wakacje to sprzątam i też nieraz proszę o pomoc, ale wtedy słysze tylko – rób, rób… Ja tak naprawdę i tak więcej im pomagam i pomagałam przy tych świętach też niż otrzymuję pomoc wtedy kiedy ja jej potrzebuję. Po za tym ja nieraz sprzątałam w domu jeszcze przed studiami nawet całe dnie np. od 9 do 24 gdzie efektów 0, tzn były ale jak potem wyjechałam to po miesiącu nie było śladu po tym więc naprawdę z czasem można mieć dość sprzątać wieczny bałagan, który co by się nie zrobiło i tak będzie.
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
I jakie nie może wyjść poza sprzątanie? Zrobiła w ogóle w tym kierunku cokolwiek sensownego? Gdzie ma wychodzić w ogóle - napisała, że od 20:00 ma wolne i wgapia się w komputer po czym śpi kilkanaście godzin. No naprawdę, niecierpiące zwłoki sprawy, zawaliłaby fejsa i trochę snu gdyby ruszyła więcej ścierką, zgroza
Ale to jak jestem na stancji na studiach to wtedy tak działam.

Boże ale ja litanie walnełam...
Dobranoc
Inkarcela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-11, 09:02   #112
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Inkarcela Pokaż wiadomość
Czasem siadamy razem w barze na uczelni i jemy razem, ale ja zazwyczaj mało mówi, bo nie mam nic do powiedzenia. Co do narzekania i wygłupiania to raczej tego nie robię … a na wykładzie jak mam jakąś pilną sprawę to szepnę słowo koleżance, ale bliższych relacji nie umiem stworzyć… dawno już to zauważyłam, nie mam i nie miałam przyjaciół.
Twoje opisy, ten i poprzednie (szczególnie: nie mam nic do powiedzenia, nie umiem stworzyć bliższych relacji, także poczucie beznadziei, stany depresyjne) sugerują, że możesz mieć fobie społeczną (nadmierną nieśmiałość). Czy na to leczysz się u psychologa? Jeśli nie to może warto o to spytać? Leczenie tego dużo daje i można nawet zdobyć przyjaciół.
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-12, 20:24   #113
Inkarcela
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 30
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Yellow Me Pokaż wiadomość
Twoje opisy, ten i poprzednie (szczególnie: nie mam nic do powiedzenia, nie umiem stworzyć bliższych relacji, także poczucie beznadziei, stany depresyjne) sugerują, że możesz mieć fobie społeczną (nadmierną nieśmiałość). Czy na to leczysz się u psychologa? Jeśli nie to może warto o to spytać? Leczenie tego dużo daje i można nawet zdobyć przyjaciół.
Nie fobia to chyba nie choć nie wiem.... miałam rozpoznany mutyzm wybiórczy, czyli chodzi o to że rozmawiałam tylko z niektórymi osobami.
Jeżeli chodzi o relacje to ja to właściwie teraz zauważyłam, odkąd jestem na studiach. U psychologa poruszam różne tematy, i organizację czasu, i samotność i niechęć do życia, i to gadanie też. Odzywam się teraz więcej, ale wątpie czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć jakąkolwiek bliską relację z człowiekiem... po prostu nie jestem w stanie tego zrobić...
Inkarcela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-13, 11:15   #114
orange_sky
Raczkowanie
 
Avatar orange_sky
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 384
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

ja jeszcze kwestii technicznej zapytam - na którym roku jesteś? jaką masz specjalizację? myślałaś już czym chciałabyś się zająć po studiach?
orange_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-13, 12:51   #115
Yellow Me
Rozeznanie
 
Avatar Yellow Me
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Inkarcela Pokaż wiadomość
Nie fobia to chyba nie choć nie wiem.... miałam rozpoznany mutyzm wybiórczy, czyli chodzi o to że rozmawiałam tylko z niektórymi osobami.
Jeżeli chodzi o relacje to ja to właściwie teraz zauważyłam, odkąd jestem na studiach. U psychologa poruszam różne tematy, i organizację czasu, i samotność i niechęć do życia, i to gadanie też. Odzywam się teraz więcej, ale wątpie czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć jakąkolwiek bliską relację z człowiekiem... po prostu nie jestem w stanie tego zrobić...
a próbowałaś brać odpowiednie leki? przepisane przez psychiatrę? Są takie leki zmniejszające "myślotok", zwiększające wychwytywanie hormonów szczęścia. Pomagają otworzyć się na relacje z ludźmi.
Nie znam Twojego stanu i nie namawiam ale możesz zapytać co o tym sądzi twój psycholog.
__________________
My
Yellow Me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-12, 14:00   #116
daband
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 2
Dot.: Pierdzielone życie mam go dość...

Cytat:
Napisane przez Inkarcela Pokaż wiadomość
Nie fobia to chyba nie choć nie wiem.... miałam rozpoznany mutyzm wybiórczy, czyli chodzi o to że rozmawiałam tylko z niektórymi osobami.
Jeżeli chodzi o relacje to ja to właściwie teraz zauważyłam, odkąd jestem na studiach. U psychologa poruszam różne tematy, i organizację czasu, i samotność i niechęć do życia, i to gadanie też. Odzywam się teraz więcej, ale wątpie czy kiedykolwiek będę w stanie stworzyć jakąkolwiek bliską relację z człowiekiem... po prostu nie jestem w stanie tego zrobić...
zawsze można spróbować się zwrócić się do profesjonałów w leczeniu mutyzmu wybiórczego jak np. xxx - Poradnia terapii mutyzmu, od wiele lat już pomagają odzyskać normalne funkcjonowanie, prowadzi też specjalne szkolenia dla rodziców i pedagogów.

Edytowane przez aniolek-tasmanski
Czas edycji: 2015-03-12 o 14:05 Powód: link
daband jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-12 15:00:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.