Tatuaż część II- wątek zbiorczy

[moniczka_90]

Napisane przez Variance

na 148 stronie jest

a ja się głowię nad kolorem mojej czaszki, ponieważ takie żółte niezbyt mi sie podobają, np. http://i.pinger.pl/pgr487/593e26ea00...ose-tattoo.jpg
a bardziej takie neutralne, np.
http://tattoopics.org/wp-content/upl...ull_Tattoo.jpg
ale nie wiem czy to będzie pasowało jak cała reszta, czyli róże, listki, jaskółka i szarfa będą w kolorze

kurde a mi ta pierwsza jakoś bardziej się podoba szczerze mówiąc tzn. obie mi sie podobaja ale ta pierwsza bardziej, szczególnie dla kobiety

[201712071518]

Napisane przez Variance

na 148 stronie jest

a ja się głowię nad kolorem mojej czaszki, ponieważ takie żółte niezbyt mi sie podobają, np. http://i.pinger.pl/pgr487/593e26ea00...ose-tattoo.jpg
a bardziej takie neutralne, np.
http://tattoopics.org/wp-content/upl...ull_Tattoo.jpg
ale nie wiem czy to będzie pasowało jak cała reszta, czyli róże, listki, jaskółka i szarfa będą w kolorze

a moim zdaniem będzie fajnie pasować - szczególnie jeśli czaszka będzie w szarościach (a ten kolor daje niesamowite możliwości) a róże klasycznie czerwone. IMHO to jeden z najlepszych tatuażowych kolorystycznych połączeń: szarości z czerwienią

[Variance]

Napisane przez moniczka_90

kurde a mi ta pierwsza jakoś bardziej się podoba szczerze mówiąc tzn. obie mi sie podobaja ale ta pierwsza bardziej, szczególnie dla kobiety

a ja jakoś nie bardzo szczególnie, że będzie jeszcze na jej dole szarfa, która pewnie już będzie jakoś żółtawa, chociaż ja chyba mam problem z żółtym na sobie jestem strasznie blada i nie wiem, jakoś wydaje mi się, że to będzie strasznie wybijać

Napisane przez stupid-girl

a moim zdaniem będzie fajnie pasować - szczególnie jeśli czaszka będzie w szarościach (a ten kolor daje niesamowite możliwości) a róże klasycznie czerwone. IMHO to jeden z najlepszych tatuażowych kolorystycznych połączeń: szarości z czerwienią

ja właśnie uwielbiam cieniowane czaszki, na TŻ ciągle się gapię i znajduje jakąś nowość.
róże będą czerwone, ale w zamyśle mam parę zgniłych, jeszcze nie wiem jak Zappa to rozwiązał jaskółka będzie zielona, wszystko w realizmie, więc po przemyśleniu - czaszka będzie w szarościach. bo i Zappa genialnie nimi operuje

[Unex]

Ale tu cisza

Bylam w studiu, bo chcieli fotkę, ale jeszcze stwierdzili, zeby doszedl do siebie

no i w sumie dalej swędzi

[Variance]

Napisane przez Unex

Ale tu cisza

Bylam w studiu, bo chcieli fotkę, ale jeszcze stwierdzili, zeby doszedl do siebie

no i w sumie dalej swędzi

właśnie też stwierdziłam, że cisza :P
za długa zima, zaraz jak się zrobi cieplej znów będzie bum tatuażowy

a ja za niecały miesiąc <3

nadal mama nieoświecona, ostatnio ciągle w złym humorze chodzi, jeszcze poczekam

[Unex]

Ja swojej powiedzialam dosc w prost, zreszta ona juz to chyba w miare zaakeptowala, ciekawe ja zareaguje na nastepny ale w sumie.. nie ma wyboru.

[Variance]

Napisane przez Unex

Ja swojej powiedzialam dosc w prost, zreszta ona juz to chyba w miare zaakeptowala, ciekawe ja zareaguje na nastepny ale w sumie.. nie ma wyboru.

wiesz moja też niby akceptuje, potem się nawet chwali jakie fajne mam, ale od czasu, gdy jej powiem aż do powrotu z salonu marudzi, kłoci się i wgl lamentuje pewnie, że wyboru nie ma, w końcu to jestem dorosła i moje ciało, ale co mama to mama

[Unex]

Geez, znow wpadlam w jakis amok po dziaraniowy i juz mysle co by tu...
ty razem chyba sama sobie sama cos zaprojektuje i chyba z tego ramienia, to wyjdzie pol rekaw do lokcia

[Majka007]

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Świniaczek]

W czwartek jadę umówić się do Jazz Tattoo w Poznaniu na nowy nabytek

[201712071518]

Napisane przez Unex

Ja swojej powiedzialam dosc w prost, zreszta ona juz to chyba w miare zaakeptowala, ciekawe ja zareaguje na nastepny ale w sumie.. nie ma wyboru.

zazdroszcze Wam - moi nie akceptuja moich tatuazy, uważają, że to przejaw choroby psychicznej
Poza rękawami pozostałe tatuaże ukrywam jak się z nimi widzę

[moniczka_90]

Napisane przez stupid-girl

zazdroszcze Wam - moi nie akceptuja moich tatuazy, uważają, że to przejaw choroby psychicznej
Poza rękawami pozostałe tatuaże ukrywam jak się z nimi widzę

u mnie w domu też nikt nie wie, ze mam choćby 1 tatuaż

[jasnosz]

moja mama zawsze prosi żeby to już był ostatni

może mi się uda w poniedziałek po TŻ załapac na dziaranie

[201612291251]

Napisane przez Świniaczek

W czwartek jadę umówić się do Jazz Tattoo w Poznaniu na nowy nabytek

u kogo będziesz robić? i co i gdzie?

[Diya]

Cześć dziewczyny
niestety nie przejrzałam całego wątku,ale chciałam was prosić o pomoc.
Otóż mam już jeden tatuaż-zrobiony 2 lata temu przed wyjazdem na studia.I teraz marzy mi się drugi,ale w ogóle nie mogę znaleźć nic o tej tematyce-mianowicie dietetyka.Myślałam o piórku na dłoni i w środku może jakiś napis..kompletnie nie mam pojęcia,a bardzo bym chciała gdyż dietetyka to mój wymarzony kierunek,pasja i wszystko co związane ze zdrowym stylem życia jak macie jakies propozycje to z góry dziękuję!

[Unex]

Napisane przez stupid-girl

zazdroszcze Wam - moi nie akceptuja moich tatuazy, uważają, że to przejaw choroby psychicznej
Poza rękawami pozostałe tatuaże ukrywam jak się z nimi widzę

bardzo wspolczuje . Ale Twoi rodzice to juz starsi panstwo, wiem, ze jestes 30 + ?
ja jestem nieco mlodsza, a moja mama byla przygotowywana od paru lat na piersza "dziarę". Za to ojciec, rasowy brodaty motocyklista, powiedzial, ze w razie w zna fajne studia na Ślądku ( to bylo dawno jak jeszcze nie orientowalam sie co gdzie i jak )

Napisane przez moniczka_90

u mnie w domu też nikt nie wie, ze mam choćby 1 tatuaż

No u mnie to by nie przeszlo skoro oba mam na rekach i sa spore, nawet bardzo, musialabym caly czas zima - lato w swetrach chodzic

[201712071518]

Napisane przez Unex

bardzo wspolczuje . Ale Twoi rodzice to juz starsi panstwo, wiem, ze jestes 30 + ?
ja jestem nieco mlodsza, a moja mama byla przygotowywana od paru lat na piersza "dziarę". Za to ojciec, rasowy brodaty motocyklista, powiedzial, ze w razie w zna fajne studia na Ślądku ( to bylo dawno jak jeszcze nie orientowalam sie co gdzie i jak )

no ja mam 35 lat - moj ojciec 66 moja mama 60.
W zasadzie to nie wiem dlaczego są tak uprzedzeni do tatuaży - dredy (zarówno u mnie jak i u brata), mega metalowy imidż swego czasu, koncerty metalowe z noclegiem poza domem, samodzielne wakacje i itp szaleństwa przechodziły bez problemu (nawet alkohol) odkąd skończyłam 15 lat.
a tatuaże jakoś nie bo nie.
ale nawet mój 31-letni brat uważa, że dziary sa nienormalne więc nie będę się awanturować i walczyć z wiatrakami.

Mój TŻ ma 43 lata - i też musi ukrywać większość tatuaży przed rodzicami, żeby nie psuć sobie ich gderaniem i lamentami spotkań z nimi.
Nasi rodzice widzieli tylko nasze rękawy i łydki

[ruda3d]

stupid-girl - TYLKO rękawy i łydki

Diya proponowałabym się zastanowic w ogóle nad ideą tatuażu, czy chcesz, żeby coś ładnie wyglądało na Twoim ciele, czy tylko chcesz zaznaczyć na sobie swoją pasję i zainteresowanie? bo jesli chcesz, żeby tatuaż niósł ze sobą ideę, ale nie masz totalnie koncepcji na jej zobrazowanie, to wg mnie jeszcze daleka droga przed Tobą, szkoda traktować siebie jak "notatnik", podczas kiedy tatuaż, to sztuka przede wszystkim obrazu
może powinnaś pogadać z jakimś artystą - nawet niekoniecznie jeszcze z tatuażystą - żeby zwizualizował tą ideę?
a piórko na dłoni? szczerze? kojarzy mi się bardziej z anoreksją niż ze zdrowym stylem życia...

[Unex]

Napisane przez stupid-girl

no ja mam 35 lat - moj ojciec 66 moja mama 60.
W zasadzie to nie wiem dlaczego są tak uprzedzeni do tatuaży - dredy (zarówno u mnie jak i u brata), mega metalowy imidż swego czasu, koncerty metalowe z noclegiem poza domem, samodzielne wakacje i itp szaleństwa przechodziły bez problemu (nawet alkohol) odkąd skończyłam 15 lat.
a tatuaże jakoś nie bo nie.
ale nawet mój 31-letni brat uważa, że dziary sa nienormalne więc nie będę się awanturować i walczyć z wiatrakami.

Mój TŻ ma 43 lata - i też musi ukrywać większość tatuaży przed rodzicami, żeby nie psuć sobie ich gderaniem i lamentami spotkań z nimi.
Nasi rodzice widzieli tylko nasze rękawy i łydki

No, mi dopiero 20stka stuknęła
Cieszę się, ze nie mam takich problemow. U mnie za to kolczykowanie ciala jest be.

[201712071518]

Napisane przez ruda3d

stupid-girl - TYLKO rękawy i łydki

no zważywszy, że mam jeszcze wytatuowany jeszcze dekolt, uda, bok (a TŻ plecy, klatkę, boki, udo i stopy) to jest to TYLKO

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez ruda3d

może powinnaś pogadać z jakimś artystą - nawet niekoniecznie jeszcze z tatuażystą - żeby zwizualizował tą ideę?
a piórko na dłoni? szczerze? kojarzy mi się bardziej z anoreksją niż ze zdrowym stylem życia...

no mam takie samo skojarzenie.
Ja to bym poszła po bandzie i zrobiła róg obfitości z wypadającymi z niego owocami, warzywkami i innymi zdrowymi rzeczami, albo dietetyczną temidę trzymającą wagę z różnymi produktami na szalach (z jednej strony zdrowymi, z drugiej nie), albo w stylu surrealistycznym motyla przeobrażającego się z paskudnej poczwary

[gazelaa]

Moja sowa zagoiła się fajnie a plamki czerwone którymi się schizowałam to po po prostu rozowe plamki, które miały być
zdj trochę na szybko robione
Jest mała kropka na prawym oku i zastanawiam się czy jej nie poprawić żeby było oko całe zolte a te biale przejaśnienia zostawić tylko na czarnym na samej zrenicy

[Variance]

Napisane przez gazelaa

Moja sowa zagoiła się fajnie a plamki czerwone którymi się schizowałam to po po prostu rozowe plamki, które miały być
zdj trochę na szybko robione
Jest mała kropka na prawym oku i zastanawiam się czy jej nie poprawić żeby było oko całe zolte a te biale przejaśnienia zostawić tylko na czarnym na samej zrenicy

podoba mi się

a widzicie - ja się muszę martwić tylko mamą :P a mama zgania na babcię, że się będzie martwić, że coś. a sama babcia jakoś zawsze mówi : "ładne"
tata u nas zawsze przyjmował co miał przyjąć, chociaż wiem, że zawsze powie : "a co na starość?"
wgl nie widzieli jeszcze, że TŻ ma pół klaty, ciekawe jak na to zareagują
mam koleżankę, która ma masę tatuaży - rodzice nadal chyba nic o żadnym nie wiedzą
ja np. bym tak nie mogła zrobić i nie powiedzieć

[gazelaa]

Napisane przez Variance

podoba mi się

a widzicie - ja się muszę martwić tylko mamą :P a mama zgania na babcię, że się będzie martwić, że coś. a sama babcia jakoś zawsze mówi : "ładne"
tata u nas zawsze przyjmował co miał przyjąć, chociaż wiem, że zawsze powie : "a co na starość?"
wgl nie widzieli jeszcze, że TŻ ma pół klaty, ciekawe jak na to zareagują
mam koleżankę, która ma masę tatuaży - rodzice nadal chyba nic o żadnym nie wiedzą
ja np. bym tak nie mogła zrobić i nie powiedzieć

Moja mam jak po kilku miesiącach dowiedziała się o pierwszym to miała zalamke i powiedziała ze cos mniejszego mogłam zrobić a mój motyl na plecach wcale nie jest duzy, a z sowa neich na razie zyje w nieswiadomosci to jej na lepsze wyjdzie nie chce jej stresowac

[Unex]

gazela - to jest to! super wyszla

[Variance]

Napisane przez gazelaa

Moja mam jak po kilku miesiącach dowiedziała się o pierwszym to miała zalamke i powiedziała ze cos mniejszego mogłam zrobić a mój motyl na plecach wcale nie jest duzy, a z sowa neich na razie zyje w nieswiadomosci to jej na lepsze wyjdzie nie chce jej stresowac

moja by się właśnie zestresowała jakbym wcześniej nie powiedziała - chociaż fakt, chyba tym razem nie przyznam się, że ten tatuaż będzie tak duży "no wiesz mamo, tak wyszło w trakcie"

[swaaag]

Napisane przez gazelaa

Moja sowa zagoiła się fajnie a plamki czerwone którymi się schizowałam to po po prostu rozowe plamki, które miały być
zdj trochę na szybko robione
Jest mała kropka na prawym oku i zastanawiam się czy jej nie poprawić żeby było oko całe zolte a te biale przejaśnienia zostawić tylko na czarnym na samej zrenicy

Świetna ta sowa

Dziewczyny, ja mimo, że jestem od dawna pełnoletnia, to tak musiałam przygotowywać psychicznie mamę na tatuaż i zrobiłam to tak, że przyprowadziłam jej do domu wydziaranego kolegę i cały czas jej pokazywałam foty na necie, jakie fajne itd i myślę, że się trochę oswoiła. A najbardziej podobno bała się tego, że się czymś zarażę
Ale jak już zrobiłam i jej pokazałam to popukała się w czoło i zaczęła się śmiać, że jestem walnięta. Mama ma dopiero 44 lata, więc może dlatego tak łagodnie to przyjęła i nawet później podłapała temat z koleżankami z pracy i się okazało, że one też mają tatuaże, więc już nawet jak słyszy o następnym, to nie robi problemu

Edit: a mój tata, jak zawsze ma wywalone i nic nawet nie mówił, stwierdził tylko, że miał być przecież kot, a nie leopard

[Katiusia]

Napisane przez gazelaa

Moja sowa zagoiła się fajnie a plamki czerwone którymi się schizowałam to po po prostu rozowe plamki, które miały być
zdj trochę na szybko robione
Jest mała kropka na prawym oku i zastanawiam się czy jej nie poprawić żeby było oko całe zolte a te biale przejaśnienia zostawić tylko na czarnym na samej zrenicy

Jest przepiękna!

U mnie znów mama bardzo na luzie do tatuażu podeszła, zresztą sama by chciała. Niestety tata co jakiś czas wypomina mi, że sobie zrobiłam, ale uświadamiam go, że na jednym się na pewno nie skończy.

[Naamah6]

Napisane przez Variance

wapno dla zdrowia, zawsze to coś.
a może to od foli jakoś tak? chociaż w sumie jakby były jakieś odparzeniowe czy coś to by Cię trochę szczypało czy coś.

mój TŻ np. ciągle ma nawroty na tatuażu krostek, najczęściej białych takich. po smarowaniu bepanthenem znika - myślę, że to dlatego, że bardzo delikatną skórę, w dotyku taka mięciutka, więc jak widać też może mieć wpływ

Niech pójdzie do alergologa. Moja koleżanka tak miała - po 5 latach od zrobienia dziary zaczęły jej na tatuażu i w jego okolicach wyskakiwać krostki - okazało się, że to uczulenie.

No i na usuwaniu się skończyło.

[Variance]

Napisane przez Naamah6

Niech pójdzie do alergologa. Moja koleżanka tak miała - po 5 latach od zrobienia dziary zaczęły jej na tatuażu i w jego okolicach wyskakiwać krostki - okazało się, że to uczulenie.

No i na usuwaniu się skończyło.

taaa... wątpie żeby pozbył się połowy klaty
poza tym - to są potówki, a nie alergia.
mam czasem podobne, ale u mnie jest ich mniej - bo i skórę mam mniej delikatną

[Naamah6]

Napisane przez Variance

taaa... wątpie żeby pozbył się połowy klaty
poza tym - to są potówki, a nie alergia.
mam czasem podobne, ale u mnie jest ich mniej - bo i skórę mam mniej delikatną

połowa klaty... kiepsko by to wyglądało i z torbami by poszedł...
Jeśli potówki - to ok, kurcze, nigdy nie widziałam potówek na mojej dziarze, ale słońca też jeszcze nie widziała - robiłam ją w grudniu - i już chcę więcej.