Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[justyna_g4]

Napisane przez MoTyleKsw

A u Nas się wszystko sypie z Tatą gorzej...
Szczerze? to nie daję już rady psychicznie i zastanawiam się nad jakimś psychologiem/psychiatrą. A jeszcze strach o Matyldę, że mój stres może jej zaszkodzić paraliżuje mnie...

Trzymaj się kochana.
Jeśli czujesz taką potrzebę to idz do psychologa, może rozmowa z kims obcym jakoś pomoże.

[MoTyleKsw]

Napisane przez ankaaa206

Katate trzymamy kciuki!

właśnie dzwoniłam do gina, bo znowu mi się jakieś dziadostwo przyplątało do pęcherza i znowuż dostałam antybiotyk, za tydzień mam powtórzyć badania moczu. Myślałam że mnie zbada przy okazji i zobacze małego, bo ma dyżur w szpitalu ale cwaniak zadzwonił do apteki żeby mi wydali i on doniesie recepte

Dobrze, że w ogóle to załatwiłaś ale jakie wtyki ma w aptece



Katate a nóż widelec wyjdziecie we dwójkę ?


hump no słyszałam, że Krakusy to złotówy Ale żadnego Krakusa rodowitego nie znam

[Mysia mysz]

[QUOTE=humpback;40275392]no to ja zobaczę jeszcze jak uda mi się dojechać, i jak coś to będę dzwonić jesteś moją jedyną motywacją żeby się tam ruszyć

QUOTE]

nie ja tylko gratisy:p

[diabli]

Napisane przez pawie_oczko

szczerze powiedziawszy mnie też przestraszył widok kota w łóżeczku , ale ja zdecydowanie nie jestem kociarą wolę psiaki.

Przedstawiam Wam Sabę - naszego nowofunlanda na razie stacjonuje u teściów, ale ma zapowiedziane, że należy do Nelki jakby tego było mało sąsiadowi urodził się syn Staś, czyli mamy Stasia, Nel i Sabę - jak w pustyni i w puszczy

jeuuuuuu Pawie, ja Was chyba odwiedze! wycaluje Nelcie, poplotkuje z mama i wysciskam Sabe! jaki piekny pies! taaaaka kulka wlochata i te oczy. przepiekny psiak juz widze jak mala tarmosi go za uszy i jezdzi na "koniku"
zazdroszcze, ze mozecie sobie pozwolic na takiego bydlaczka. jak kiedys postawimy dom to tez sobie zafunduje nowofunlandka, hehe.
ps. nie masz alergii jak ktos mowi Nel albo Nelly? bo mojej mamy sasiadka juz zaczela wypytywac czy bedzie Nella przez dwa l i ostatnio pytala co u Nelly brrrrr

[Mysia mysz]

Napisane przez MoTyleKsw

ale pazery



A u Nas się wszystko sypie z Tatą gorzej...
Szczerze? to nie daję już rady psychicznie i zastanawiam się nad jakimś psychologiem/psychiatrą. A jeszcze strach o Matyldę, że mój stres może jej zaszkodzić paraliżuje mnie...

jeśli to Ci pomoe to warto sprobowac

[axella]

Napisane przez MoTyleKsw

ale pazery



A u Nas się wszystko sypie z Tatą gorzej...
Szczerze? to nie daję już rady psychicznie i zastanawiam się nad jakimś psychologiem/psychiatrą. A jeszcze strach o Matyldę, że mój stres może jej zaszkodzić paraliżuje mnie...

pogadaj
ja wyznaje zasadę,że tak jak dba się o zdrowie fizyczne tak i o psychiczne trzeba. pomoże na bank
skorzystaj

no i by zaczęło Ci się układać

[MoTyleKsw]

Napisane przez justyna_g4

Trzymaj się kochana.
Jeśli czujesz taką potrzebę to idz do psychologa, może rozmowa z kims obcym jakoś pomoże.

Tylko w tym problem, że ja już nie umiem z nikim rozmawiać o tej sytuacji bo kończy się histerią i glutami po pas...


Gdyby się okazało, że jest wszystko OK na najbliższej wizycie to może wyjadę do teściowej i tam sobie w spokoju posiedzę...
Tylko gorzej jak zacznę tam rodzić
Zastanawiamy się też nad wyprowadzeniem się z domu.
Bo odkąd babcia umarła rodzice są tutaj na wsi, żeby się oderwać. Jak wracają do miasta i zamyka się tata w domu to jest masakra. A tu sobie wyjdzie na dwór, na ogród i ta jego nerwica jest mniejsza - tylko, że ja cierpię...jak on dostaje ataku nerwicy - wizje, że umrze, ciśnienie mu skacze, głowa go boli, serce go boli. Nic nie pisałam, ale odkąd babcia nie żyje był chyba u 10(kardiolog,neurolog,psy chiatra,chirurg i już sama nie wiem co jeszcze) lekarzy w tym ze 20 razy na IP a przez 48 lat unikał lekarzy jak ognia. Wszystkie wizyty prywatnie, wszystkie badania prywatnie - nic. Zdrowy. Jedynie albo aż - nerwica. I leki na niego nie działają...I chyba na jakiś czas to my wyprowadzimy się do miasta
Musiałam się wypisać nawet bez odezwu, bo już bez kitu nie wytrzymuję...
I nie żałować mnie proszę bo będę beczeć

[axella]

Napisane przez MoTyleKsw

Tylko w tym problem, że ja już nie umiem z nikim rozmawiać o tej sytuacji bo kończy się histerią i glutami po pas...


Gdyby się okazało, że jest wszystko OK na najbliższej wizycie to może wyjadę do teściowej i tam sobie w spokoju posiedzę...
Tylko gorzej jak zacznę tam rodzić
Zastanawiamy się też nad wyprowadzeniem się z domu.
Bo odkąd babcia umarła rodzice są tutaj na wsi, żeby się oderwać. Jak wracają do miasta i zamyka się tata w domu to jest masakra. A tu sobie wyjdzie na dwór, na ogród i ta jego nerwica jest mniejsza - tylko, że ja cierpię...jak on dostaje ataku nerwicy - wizje, że umrze, ciśnienie mu skacze, głowa go boli, serce go boli. Nic nie pisałam, ale odkąd babcia nie żyje był chyba u 10(kardiolog,neurolog,psy chiatra,chirurg i już sama nie wiem co jeszcze) lekarzy w tym ze 20 razy na IP a przez 48 lat unikał lekarzy jak ognia. Wszystkie wizyty prywatnie, wszystkie badania prywatnie - nic. Zdrowy. Jedynie albo aż - nerwica. I leki na niego nie działają...I chyba na jakiś czas to my wyprowadzimy się do miasta
Musiałam się wypisać nawet bez odezwu, bo już bez kitu nie wytrzymuję...
I nie żałować mnie proszę bo będę beczeć

nie becz, swoje się już napłakałaś..

wyjedź,odpocznij



---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

zjadłam nalesniki z czeko+dżem+bita smietana
cudowności..

[diabli]

Napisane przez nuna2

Dziewczynki później was ponadrabiam, bo tworzę na jutro. W końcu wykorzystałam to, co mam w domu I tak: zrobie coś, kładę się, zrobie coś, kładę się, zrobie coś kładę się Tempo żółwia
będzie takie:
http://www.domowe-wypieki.pl/przepis...ciasto-snikers

i w formie tortu kawowy rarytas. Bo akurat te składniki miałam w domku.

Na obiad ziemniaki, jajko sadzone i mizeria

udusze Cie za tego snikersa oj zjadlabym...no ale musze zadowolic sie koktajlem truskawka-banan. za duzo juz obie z mala wazymy zeby pchac w siebie ciasto "dziewczyny sa na diecie" - nie kusic, hehe.

[axella]

Napisane przez diabli

udusze Cie za tego snikersa oj zjadlabym...no ale musze zadowolic sie koktajlem truskawka-banan. za duzo juz obie z mala wazymy zeby pchac w siebie ciasto "dziewczyny sa na diecie" - nie kusic, hehe.

Waaalic dietę!!!!!!!!
Dajcie mi snikersa !!!!!!!!

[MoTyleKsw]

eeeee mam arbuza i płatki ryżowe w karmelu gdyby kogoś interesowały

[diabli]

Napisane przez salviae

Ja tez juz nie mogę tego słuchać mama i teściowa czemu wpuszczamy psa do pokoju małego, czemu ona leży na dywanie małego, co zrobię jak dziecko udusi się sierścią no sory ale takiego syfu w domu nie mam i najlepsze zróbcie jej klatę niech siedzi na dworze i cieszy sie ze nie jest bezdomna i może dlatego, że kota nigdy nie miałam , ale wydaje mi się, że są bardziej nieprzewidywalne, ale na pewno da się wszytko pogodzić

wpuszczaj jednym, a wypuszczaj drugim uchem ja na poczatku ciazy uslyszalam, ze mam sie pozbyc chomika, bo przez niego mam plamienia taaa, bo siedzi w klatce i na mnie rzuca urok
dzieci wychowywane ze zwierzetami sa wrazliwsze nie wyobrazam sobie mojego siostrzenca bez psa...przeciez to jego najlepszy kumpel

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

jeuuuuuu Pawie, ja Was chyba odwiedze! wycaluje Nelcie, poplotkuje z mama i wysciskam Sabe! jaki piekny pies! taaaaka kulka wlochata i te oczy. przepiekny psiak juz widze jak mala tarmosi go za uszy i jezdzi na "koniku"
zazdroszcze, ze mozecie sobie pozwolic na takiego bydlaczka. jak kiedys postawimy dom to tez sobie zafunduje nowofunlandka, hehe.
ps. nie masz alergii jak ktos mowi Nel albo Nelly? bo mojej mamy sasiadka juz zaczela wypytywac czy bedzie Nella przez dwa l i ostatnio pytala co u Nelly brrrrr

a zapraszamy! ten pies ma teraz może ze 2 miesiące, z racji tego, że mieszkamy jeszcze w bloku, jest u teściów, a dostaliśmy go za darmo od handlarza, który akurat nie potrzebował piesków, a chciał się ich pozbyć jak najszybciej. Więc w ogóle jest on taką miłą nieplanowaną niespodzianką , a imię przypadkowo wymyślił brat Tż - nie miałam na niego wpływu . My jak będziemy się przeprowadzali do domu to chcemy mieć psa berneńskiego ale pewnie przygarniemy też Sabę . Na szczęście Nelly mi nikt nie mówi, a Nel mówi moja szwagierka choć już zwracałam jej uwagę, że to będzie NELA, na końcu A!

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

nie ja tylko gratisy:p

e tam, gratisy mnie zmotywowały średnio, bo w większości to to samo co było na bezpiecznym maluchu

[diabli]

Napisane przez komiksowa

no nie mogę :
http://tablica.pl/oferta/wozek-glebo...1839;r:1;s:200

hehe ciekawe co sie stanie jak wozek wypatrza kibice innego klubu

[axella]

Napisane przez MoTyleKsw

eeeee mam arbuza i płatki ryżowe w karmelu gdyby kogoś interesowały

skad ja sie pytam masz arbuza w środku zimy?



wiem,że tematu tz miałam nie poruszać,ale dzś zrobił cos tak słodkiego,że padłam,rozklejam sę i miękne okrutnie.. eh..

czemu nie był taki "przed" ?
musze zakopać sie w wyrku z wyłączonym telefonem by nie zrobic nic głupiego

nie ma dzis nic fajnego w tv

[XxXJuSstiii]

My spadamy na wizytę

[Mysia mysz]

Napisane przez axella

skad ja sie pytam masz arbuza w środku zimy?



wiem,że tematu tz miałam nie poruszać,ale dzś zrobił cos tak słodkiego,że padłam,rozklejam sę i miękne okrutnie.. eh..

czemu nie był taki "przed" ?
musze zakopać sie w wyrku z wyłączonym telefonem by nie zrobic nic głupiego

nie ma dzis nic fajnego w tv

ja mam nawet 2 arbuzy :p
co zrobił

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

wow! juz 38? no to niebawem zobaczymy pierwsza Nelcie! juz nie moge sie doczekac...

ja też właściwie to dziwnie się czuje, strasznie dużo emocji na raz, z jednej strony podniecenie, że to już tak blisko, z drugiej strach przed nieznanym, wszystko się zmieni..., z trzeciej radość, że to w końcu już i jeszcze pewnie milion innych rzeczy

[humpback]

Napisane przez diabli

udusze Cie za tego snikersa oj zjadlabym...no ale musze zadowolic sie koktajlem truskawka-banan. za duzo juz obie z mala wazymy zeby pchac w siebie ciasto "dziewczyny sa na diecie" - nie kusic, hehe.

biedna Nelka - jeszcze się nie urodziła, a już ją katują dietą

[axella]

Napisane przez Mysia mysz

ja mam nawet 2 arbuzy :p
co zrobił

tez chcę arbuziaka :<

przyjechał,przytulił,dał buzi w brzuch bo tęskni i kocha i pojechał do pracy..



ale się trzymam.. chcę już być PO i mieć swój mózg,i nie beczeć o wszystko...

[humpback]

Napisane przez axella

wiem,że tematu tz miałam nie poruszać,ale dzś zrobił cos tak słodkiego,że padłam,rozklejam sę i miękne okrutnie.. eh..

co takiego ? poza tym wygląda na to że separacja dobrze mu robi

Napisane przez XxXJuSstiii

My spadamy na wizytę

[axella]

Napisane przez pawie_oczko

ja też właściwie to dziwnie się czuje, strasznie dużo emocji na raz, z jednej strony podniecenie, że to już tak blisko, z drugiej strach przed nieznanym, wszystko się zmieni..., z trzeciej radość, że to w końcu już i jeszcze pewnie milion innych rzeczy

mi się dziś sniło,że wrócilismy z synkiem (przez moje wczorajsze rozmowy:P ) a ja siedziałam sobie na kanapie i patrzyłam,że mam taki ładny,płaski brzuch

[Mysia mysz]

Napisane przez axella

tez chcę arbuziaka :<

przyjechał,przytulił,dał buzi w brzuch bo tęskni i kocha i pojechał do pracy..



ale się trzymam.. chcę już być PO i mieć swój mózg,i nie beczeć o wszystko...

ja dalej pamietam, ze dziecko w brzuchu to nie dziecko

[axella]

Napisane przez humpback

co takiego ? poza tym wygląda na to że separacja dobrze mu robi

boję się,że teraz będzie aniołem,jak przed ciążą a potem.. potem znów będzie taki jaki był,z tej złej strony
to mi pozwala nadal trzymać go na dystans..

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Mysia-no włąśnie...


że tak powiem,jestem w doopie,ale niech wszystko dzieje sie samo,ja usiądę z popcornem i poptrze na to z boku

[Veronic]

Napisane przez MoTyleKsw

ale pazery



A u Nas się wszystko sypie z Tatą gorzej...
Szczerze? to nie daję już rady psychicznie i zastanawiam się nad jakimś psychologiem/psychiatrą. A jeszcze strach o Matyldę, że mój stres może jej zaszkodzić paraliżuje mnie...

3maj się staraj się być silna, może faktycznie porozmawiaj z psychologiem

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

ja dalej pamietam, ze dziecko w brzuchu to nie dziecko

ja też i obawiam się że nie potrafiłabym tego zapomnieć, a w chwilach złośliwości wrednie bym to cytowała

[axella]

Napisane przez Mysia mysz

ja dalej pamietam, ze dziecko w brzuchu to nie dziecko

Napisane przez humpback

ja też i obawiam się że nie potrafiłabym tego zapomnieć, a w chwilach złośliwości wrednie bym to cytowała

chyba też bym tak miała...

[Veronic]

Napisane przez humpback

ja też i obawiam się że nie potrafiłabym tego zapomnieć, a w chwilach złośliwości wrednie bym to cytowała

i to jest właśnie najgorsze ... takie wypominanie już po wszystkim ...
ludzie już się pogodzą itp, potem przychodzi jakaś kłótnia i od razu cytowanie rzeczy z przeszłości...
wiem ..czasem człowiek nie może się powstrzymać, ale lepiej tego nie robić... chociaż zapomnieć pewnie się nie da

[axella]

Napisane przez Veronic

i to jest właśnie najgorsze ... takie wypominanie już po wszystkim ...
ludzie już się pogodzą itp, potem przychodzi jakaś kłótnia i od razu cytowanie rzeczy z przeszłości...
wiem ..czasem człowiek nie może się powstrzymać, ale lepiej tego nie robić... chociaż zapomnieć pewnie się nie da

niektóre sytuacje prowokują wypominanie.. chyba najgorsze co można zrobic..
koniec smętków!

słoneczko wychodzi