MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[Tajgusia]

Napisane przez Nyaa

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.

Nie taka kruszynka, OGROMNE GRATULACJE!!!!:r oza:
Ale długaśny jak na wagę poniżej 3 kg

[moni_ka.g]

Napisane przez maria28

Też mam pytanie, bo u mnie znów ciotko-matki przeżywają, że z tygodniowym dzieckiem idę jutro do lekarza i do konsultantki laktacyjnej i że jak to tak, z takim malutkim iść do ludzi, do zarazków? No a co ja mam zrobić, jak mam skierowanie do lekarza na jutro?

a musisz iść do lekarza?
nam na wypisie wpisali, że kontrola u lekarza rodzinnego za 7-10 dni. jak się okazało po prostu tak piszą, nie ma potrzeby iść. w przychodni powiedzieli, żeby przyjść dopiero na szczepienie, jak dziecko będzie miało 6 tygodni (chyba, że coś się będzie działo).

[OtTakaJa]

Nyaa - gratulacje! Czekam na fotkę

Dziewczyny, nie wiecie co słychać u Czarny Flamaster? Mam nadzieję, że wszystko ok, bo się nie udziela wcale ostatnio.

[nestelle]

Napisane przez Chocoblue

My dziś równo 4 tydzień z tej okazji mam wychodne - mąż kupił mi bilet na koncert i kazał iść do ludzi więc ostro się spinam i ściągam mleko.
.

Napisane przez myaja

o 8:00 byłyśmy na pierwszej kontroli u lekarza
Alicja waży 4100, czyli przybiera książkowo - tj. 300g na 2 tygodnie
poza tym wszystko super pytałam o wymioty, odpowiedź była prosta: dopóki nie są one regularne nie ma się co martwić
osłuchała Małą płuca ok, karatów nie ma, piszczenia i innych przypadłości nie ma... następna wizyta dopiero za 4tygodnie na szczepienie...

Napisane przez trooskava

moja na wazeniu przez polozna w tydzien 400g przybrała pasibrzuch

Napisane przez oliwka__

Nestelle piękne dzieciaczki
zapisałam do ulubionych studio fotograficzne

no ja polecam ! profesjonalistki . jeśli będziesz chętna to najlepiej już teraz się umówić i zarezerwować termin najlepiej aby dziecko miało jak najmniej dni tak ok 1 tygodnia max 2 !!!!
ja trochę za póżno pomyślałam i w efekcie Roszek miał dokładnie 3 tyg .no i trwało to troszkę oporniej bo się częściej budził ,nie chciał zasnąć (nie wspominając o kupce ,siuśkach i ulewaniu po kilka razy ..i to na nas ) .

Napisane przez anika_s

dziewczyny siedzę w szpitalu i czekam na ktg ale juz wiem ze jutro na 9.00 mam się stawić do szpitala ale mam mega stresa.chociaz z drugiej strony moze w końcu urodzę

Napisane przez monicca1989

Dziewczyny czy pieluchujecie swoje maleństwa? Bo na karcie z wypisu mamy napisne aby zakładać 2 pieluchy do wizyty u ortopedy i do tej pory nie zakładałam... W sumie to nawet nie wiem jak zakładać tą drugą na pampersa?

I czy jak maluch uśnie przy jedzeniu to mimo wszystko podnosicie go do pionu do odbicia czy odkładacie do łóżeczka? Bo ja podnosze, z reguły mu się wtedy nie odbiję albo rzadko ale się rozbudzi i nici ze spania.

co do pieluchowania - a masz jakieś wskazania? bo tak bez niczego nieprawidłowego to po co?

jak zaśnie to nie .... pionizuję tylko jak nałyka się powietrza albo jak mega dużo wypije ....

Napisane przez maria28

My po pierwszej wizycie u lekarza. Wszystko jest ok. Moje dziecię przybrało w 4 dni 300g Co za żarłok!
Gorzej ze mną, bo mi jeden szew poszedł. Mam jeszcze więcej leżeć i się wietrzyć, i smarować. Ech. A gary rosną w zlewie, w ogóle syf. TŻ mimo że na urlopie, to mało go w domu, bo sprawy mieszkaniowe załatwia albo wciąż zakupy robi.
Cóż. Pozostaje mi leżeć z cyckami w gotowości i gołą du**

za wagę
mi szwy wszystkie wyleciały - te zewnętrzne i wszystko bardzo ładnie się zagoiło

Napisane przez domi7ks

Przychodzę z nowiną ponownie

dostałam sms'a od Elusi:

" Mam strasznie bolące skurcze. Nie wiem jak dalej będzie. Usg wykazało różne wagi małego. Nie wiem czy urodzr naturalnie czy bedzie cesarka. Czekam na dalsza akcje"

Napisane przez klementyna1

No własnie z tym odbijaniem...Też czytałam, ze jak się odbije to dobrze, bo powietrze łykniete przy jedzeniu sie wydali i nie bedzie powodowało kolek,staram się go raczej pionować, ale oi oierwsze nie zawsze odije, po drugie w nocy jak zasnie przy cycu to mi szkoda Go budzić. Zazwyczaj robie tak na raty, że karmie jak widze, ze przysypia to się pdbijamy Karmie dalej, On zasypia i ja tez;p nestelle Ty pisałaś, że śpicie razem się karmiąc w nocy, czyli nie pionizujesz Go na odbicie? Ehhh te dylematy młodej matki!

w nocy na pewno nie - my śpimy i to mocno .Roszek potrzebuje sobie odbić jak pije łapczywie ,denerwuje się i przy tym łyka powietrze albo jak mega dużo wypije - tylko wtedy .A w nocy pije spokojnie ....

Pochwalę mojego Kubę - dostał złoty medal za wyniki w nauce za marzec ,do tego z testu z anglika najwięcej punktów ! no i dziś miał jeszcze test z pisania ,czytania i liczenia - ale jeszcze wyników nie ma....

Byliśmy z Jakubem i Roszkiem na zakupach w centrum (po ciuchy ,książki itd,itp...) Roch przespał całą wyprawę -4 godz. !!!(od odebrania Kuby ze szkoły ) ... pod koniec się wypudził to leciałam karmić do auta...
No a teraz 2 starszaków jest na angielskim a ten brzdąc znowu kima

[Agnjeska]

Napisane przez LiwkaO

Agnjeska - swietujemy 2 miesiace
a Dragusia - miesiac

Świętujemy!
Ja z doskoku bo mi meble do sypialni przywieźli...
Jaśka w nocy też marudziła i uparła się że spać ze mną będzie a zazwyczaj normalnie w łóżeczku śpi...

Nyaa gratulacje!

No.. dziewczyny weźcie się za rodzenie

[OtTakaJa]

Napisane przez Agnjeska

No.. dziewczyny weźcie się za rodzenie

Nie wkurzaj ciężarnych!:brzydal :

[nestelle]

Napisane przez Nyaa

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.

GRATULUJE !!!!!!!!!!!!!!!!


---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

aaa! wiecie ,że dzisiaj jest światowy ......

DZIEŃ CZEKOLADY !!!!!!!!!

no ale mamy karmiące mogą tylko powąchać ...
więc mamuśki nierozpakowane najedzcie się za nas

[moni_ka.g]

Napisane przez Tajgusia

a ta rana to faktycznie tak bardzo boli? I kiedy można iść pod prysznic np. umyć się dokładnie i włosy też?

rana po cc boli, ale dają zastrzyki przeciwbólowe. ja upominałam się rano i wieczorem o nie. cc miałam po południu, następnego dnia z rana wyjęli cewnik i kazali iść pod prysznic, jeszcze z drenem w ręku. ale ten pierwszy prysznic to taki byle jaki, tylko żeby się ochlapać, zmyć z siebie tą krew co się lała z krocza jak się leżało tyle godzin, bo gdzieś poleciało poza podkłady. nawet tego mydła, którym mnie ochlapali nie byłam w stanie doszorować, i w ogóle porządnie umyć bo ani się schylić, ani obrócić, wszystko boli. pod prysznic poszła ze mną położna, co chwilę pytała czy wszystko ok, czy nie kręci mi się w głowie, itp. dopiero wieczorem jak już się rozchodziłam w ciągu dnia zostawiłam mężowi dziecko i poszłam na dłużej pod prysznic. doszorowałam się, umyłam głowę. ciężko było bo musiałam się schylić, ale szybko poszło i dałam radę.

Napisane przez wolanin1

jak to jest z rozbieraniem? Trzeba wszystko ściągnąć do CC? Rozbiera się na sali przy wszystkich lekarzach itp?

mi na porodówce rzucili szpitalną koszulę, kazali zdjąć swoją, zdjąć biustonosz i założyć samą koszulę. przebierałam się "przy wszystkich", ale akurat była chyba tylko położna w pobliżu i coś robiła. na bloku byłam w tej koszuli, jak się położyłam na stole podwinęli mi ją do biustu a nogi przykryli zielonym prześcieradłem. było mi koszmarnie zimno, a jeszcze jak oblali tym lodowatym mydłem to już w ogóle jak w zamrażalniku się czułam. potem w tej koszuli przewieźli mnie na salę i tak spędziłam noc. dopiero po prysznicu rano założyłam swoją.

Napisane przez monicca1989

Dziewczyny czy pieluchujecie swoje maleństwa? Bo na karcie z wypisu mamy napisne aby zakładać 2 pieluchy do wizyty u ortopedy i do tej pory nie zakładałam... W sumie to nawet nie wiem jak zakładać tą drugą na pampersa?

I czy jak maluch uśnie przy jedzeniu to mimo wszystko podnosicie go do pionu do odbicia czy odkładacie do łóżeczka? Bo ja podnosze, z reguły mu się wtedy nie odbiję albo rzadko ale się rozbudzi i nici ze spania.

nie pieluchuję. nikt mi o tym nie mówił. ani w szpitalu, ani położna w domu.

po jedzeniu zawsze podnoszę do góry do odbicia, nawet jak śpi, a bardzo często zasypia przy piersi. ale mojemu rzadko się odbija.

Napisane przez Tajgusia

ale czy pod tym prysznicem można się umyć cała czy tego szycia nie wolno moczyć??? To tam na sali leży się na nagusa a ja naiwna myślałam, że oni jakąś a'la koszulkę fizelina dają?

mi na początku kazali nie moczyć rany, a od następnego dnia już myłam ranę szarym mydłem i osuszałam ręcznikiem papierowym.
ja miałam cc w koszuli.

[Moderna]

Napisane przez Nyaa

Cześć
Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie było mnie bo dwa tygodnie leżałam w szpitalu. Trafiłam na oddzial drugiego dnia świąt z wysokim ciśnieniem i infekcją.

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.
Musieliśmy zostać tydzień w szpitalu, bo mały miał infekcję i dostawał antybiotyk.

Wszystko opiszę dokładnie później, bo dopiero wróciłam do domu i muszę się jakoś ogarnąć. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do grona mamusiek

Oczywiscie, ze pamietamy, nawet ostatnio o Tobie myslalam, czy juz urodzilas
GRATULACJE!

A co to byla za infekcja?

Napisane przez domi7ks

Przychodzę z nowiną ponownie

dostałam sms'a od Elusi:

" Mam strasznie bolące skurcze. Nie wiem jak dalej będzie. Usg wykazało różne wagi małego. Nie wiem czy urodzr naturalnie czy bedzie cesarka. Czekam na dalsza akcje"

Trzymam mocno kciuki

Napisane przez nestelle

Pochwalę mojego Kubę - dostał złoty medal za wyniki w nauce za marzec ,do tego z testu z anglika najwięcej punktów ! no i dziś miał jeszcze test z pisania ,czytania i liczenia - ale jeszcze wyników nie ma....

mama teraz peka z dumy, super!

Napisane przez OtTakaJa

Nie wkurzaj ciężarnych!:brzydal :

hehe.. u nas cisza..

[trolla2405]

kasia to mi posłodziłaś

wy się tak nie przejmujcie tym przebieraniem przed cesarką, po naturalnym to ciągle ktoś wam zagląda do majtek albo cycki ogląda czy jest mleko, zero zażenowania po 3 dniach miałam, jak aktorka porno normalnie

Napisane przez nestelle

aaa! wiecie ,że dzisiaj jest światowy ......

DZIEŃ CZEKOLADY !!!!!!!!!

no ale mamy karmiące mogą tylko powąchać ...
więc mamuśki nierozpakowane najedzcie się za nas

buuuuu ja mam ślinotok jak młoda coś je czekoladowego
zjadłbym lody czekoladowe i wypiła czekoladę z chili i dużą ilością bitej śmietany

[Sorceresss]

Napisane przez Nyaa

Cześć
Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie było mnie bo dwa tygodnie leżałam w szpitalu. Trafiłam na oddzial drugiego dnia świąt z wysokim ciśnieniem i infekcją.

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.
Musieliśmy zostać tydzień w szpitalu, bo mały miał infekcję i dostawał antybiotyk.

Wszystko opiszę dokładnie później, bo dopiero wróciłam do domu i muszę się jakoś ogarnąć. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do grona mamusiek

GRATULUJĘ SYNKA!

Napisane przez trolla2405

wy się tak nie przejmujcie tym przebieraniem przed cesarką, po naturalnym to ciągle ktoś wam zagląda do majtek albo cycki ogląda czy jest mleko, zero zażenowania po 3 dniach miałam, jak aktorka porno normalnie


zjadłbym lody czekoladowe i wypiła czekoladę z chili i dużą ilością bitej śmietany

święte słowa - ja po ciąży i tygodniu w szpitalu mogłabym się rozebrać do naga na środku rynku - zero skrępowania I niech patrzą na piersi i całą resztę... Jak weszłam na salę operacyjną na cc kazali mi się rozebrać (a w środku była min. 7 osób) to nawet nie myślałam o nagości A potem moje krocze i piersi przez tydzień bohaterami nr 1 - każdy mógł dotknąć Dodam na koniec, że ja raczej wstydliwa jestem (byłam) - na pływalni jak dzikusek się przebierałam w zamknięciu....

Ło jeju... BITEJ ŚMIETANY MI SIĘ CHCE!!!!

[Tajgusia]

Kurcze mam wątpliwości co do słuszności tego cc bo 4 tygodnie bez wanny...ja to codziennie siedzę w wannie bo pod prysznicem to potrafię się myć tylko dorywczo. I po schodach ciężko wchodzić a ja mam w domu na piętro. Jakaś rozdarta jestem....może lepiej poczekać... Rąbnijcie mnie dziewczyny bo i tak źle i tak niedobrze...ble

[jolanT]

Nyaa
gratulacje!!

Napisane przez trolla2405

buuuuu ja mam ślinotok jak młoda coś je czekoladowego
zjadłbym lody czekoladowe i wypiła czekoladę z chili i dużą ilością bitej śmietany

a ja właśnie zjadłam czekoladowe lody i popiłam mrożoną kawą z bitą śmietaną
a co se bede jak se jeszcze moge :P

[LiwkaO]

Napisane przez domi7ks

Przychodzę z nowiną ponownie

dostałam sms'a od Elusi:

" Mam strasznie bolące skurcze. Nie wiem jak dalej będzie. Usg wykazało różne wagi małego. Nie wiem czy urodzr naturalnie czy bedzie cesarka. Czekam na dalsza akcje"

Eluśka oby tak dalej!

Napisane przez Nyaa

Cześć
Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie było mnie bo dwa tygodnie leżałam w szpitalu. Trafiłam na oddzial drugiego dnia świąt z wysokim ciśnieniem i infekcją.

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.
Musieliśmy zostać tydzień w szpitalu, bo mały miał infekcję i dostawał antybiotyk.

Wszystko opiszę dokładnie później, bo dopiero wróciłam do domu i muszę się jakoś ogarnąć. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do grona mamusiek

Gratulacje!!))))

Napisane przez nestelle

Pochwalę mojego Kubę - dostał złoty medal za wyniki w nauce za marzec ,do tego z testu z anglika najwięcej punktów ! no i dziś miał jeszcze test z pisania ,czytania i liczenia - ale jeszcze wyników nie ma....

Byliśmy z Jakubem i Roszkiem na zakupach w centrum (po ciuchy ,książki itd,itp...) Roch przespał całą wyprawę -4 godz. !!!(od odebrania Kuby ze szkoły ) ... pod koniec się wypudził to leciałam karmić do auta...
No a teraz 2 starszaków jest na angielskim a ten brzdąc znowu kima

Fajnie, że Kuba tak dobrze sobie radzi w szkole! Mama musi być dumna nie?

Napisane przez trolla2405

wy się tak nie przejmujcie tym przebieraniem przed cesarką, po naturalnym to ciągle ktoś wam zagląda do majtek albo cycki ogląda czy jest mleko, zero zażenowania po 3 dniach miałam, jak aktorka porno normalnie

No dziewczyny przesadzacie, a co ja mam powiedziec! najpierw pęknięte szwy i moje krocze oglądało chyba z 5 lekarzy i z 10 położnych w ciągu 2 dni w szpitalu a później zapalenie piersi i cięcie plus zmienianie sączków - multum osób...więc ja to już nie mam wstydu w ogóle

[Ptaszysko16]

Napisane przez Tajgusia

Kurcze mam wątpliwości co do słuszności tego cc bo 4 tygodnie bez wanny...ja to codziennie siedzę w wannie bo pod prysznicem to potrafię się myć tylko dorywczo. I po schodach ciężko wchodzić a ja mam w domu na piętro. Jakaś rozdarta jestem....może lepiej poczekać... Rąbnijcie mnie dziewczyny bo i tak źle i tak niedobrze...ble

czemu bez wanny?? ja po cc wchodzilam na 4 pietro i nic mi nie bylo. po prostu po woli trzeba a nie wariowac.

[Tajgusia]

PTASZYSKO chodzi mi o to czy można brać kąpiel w wannie taką z pianą w płynie a nie tylko prysznic z szarym mydłem bo czytałam, że przynajmniej miesiąc nie wolno się pluskać w wannie...

[strippi]

Napisane przez domi7ks

Przychodzę z nowiną ponownie

dostałam sms'a od Elusi:

" Mam strasznie bolące skurcze. Nie wiem jak dalej będzie. Usg wykazało różne wagi małego. Nie wiem czy urodzr naturalnie czy bedzie cesarka. Czekam na dalsza akcje"

Domi dzięki za newsy
Eluśka dawaj dawaj, choć może już tulisz maluszka oby moje przeczucie się sprawdziło

Napisane przez OtTakaJa

Dostałam dwie siaty ciuszków dla małego od bratowej i nowy nieużywany laktator

super

Napisane przez Nyaa

Cześć
Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie było mnie bo dwa tygodnie leżałam w szpitalu. Trafiłam na oddzial drugiego dnia świąt z wysokim ciśnieniem i infekcją.

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.
Musieliśmy zostać tydzień w szpitalu, bo mały miał infekcję i dostawał antybiotyk.

Wszystko opiszę dokładnie później, bo dopiero wróciłam do domu i muszę się jakoś ogarnąć. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do grona mamusiek

witaj
pewnie że pamiętamy!!
Wielkie gratulacje czekamy na fotki i opis porodu

Napisane przez kasia86bgo

strippi WOW niezly Glodomorek z Michasia dzis

.

na dał dziś czadu
jak wstał to zjadł kolejne 150ml

Napisane przez pani22ka

heh... moj w zasadzie też... ale sobie zawsze tłumaczę, że może mniej...
dziś mój Gwiazdor już w trzeciej kreacji

no to masz modela w pełnej krasie

Napisane przez nestelle

Pochwalę mojego Kubę - dostał złoty medal za wyniki w nauce za marzec ,do tego z testu z anglika najwięcej punktów ! no i dziś miał jeszcze test z pisania ,czytania i liczenia - ale jeszcze wyników nie ma....

Byliśmy z Jakubem i Roszkiem na zakupach w centrum (po ciuchy ,książki itd,itp...) Roch przespał całą wyprawę -4 godz. !!!(od odebrania Kuby ze szkoły ) ... pod koniec się wypudził to leciałam karmić do auta...
No a teraz 2 starszaków jest na angielskim a ten brzdąc znowu kima

dla zdolnego synka
i za udane zakupy



My z Michasiem właśnie wróciliśmy ze spaceru, byliśmy tylko godzinę, bo czarne chmury i wiało mocno. Bałam się iść dalej w trasę, by czasem nie lunęło, ale na szczęście nie padało


Laski a dostałyście skierowania na bioderka? Ja teraz byłam na szczepieniu i nie dostałam nic, nawet nie wspomniała o tym, sama badała bioderka widziałam.
Z Julią pamiętam, że byłam właśnie po 6 tygodniu i niestety musiała nosić poduszkę Frejki.

[pani22ka]

Napisane przez Agnjeska

Jaśka w nocy też marudziła i uparła się że spać ze mną będzie a zazwyczaj normalnie w łóżeczku śpi...

robią z nami takie maluchy co chcą co będzie później:brzydal :

Napisane przez jolanT

a co se bede jak se jeszcze moge :P

Ptaszysko, jak tam?!

Napisane przez strippi

Laski a dostałyście skierowania na bioderka?

najpierw sierowanie do chirurga i od niego skierowanie na USG bioderek. (dobija mnie ta peregrynacja i papierologia...)
wszak to obowiązkowe

[LiwkaO]

Napisane przez strippi

Laski a dostałyście skierowania na bioderka? Ja teraz byłam na szczepieniu i nie dostałam nic, nawet nie wspomniała o tym, sama badała bioderka widziałam.
Z Julią pamiętam, że byłam właśnie po 6 tygodniu i niestety musiała nosić poduszkę Frejki.

U mnie bez skierowania - dzwoni sie do przychodni i umawia na wizyte.

[ObserwujeCie]

Napisane przez Nyaa

Cześć
Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie było mnie bo dwa tygodnie leżałam w szpitalu. Trafiłam na oddzial drugiego dnia świąt z wysokim ciśnieniem i infekcją.

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.
Musieliśmy zostać tydzień w szpitalu, bo mały miał infekcję i dostawał antybiotyk.

Wszystko opiszę dokładnie później, bo dopiero wróciłam do domu i muszę się jakoś ogarnąć. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do grona mamusiek

Napisane przez trolla2405

wy się tak nie przejmujcie tym przebieraniem przed cesarką, po naturalnym to ciągle ktoś wam zagląda do majtek albo cycki ogląda czy jest mleko, zero zażenowania po 3 dniach miałam, jak aktorka porno normalnie

dokładnie

A swoją drogą właśnie, ile po cc można do wanny wskoczyć i się pomoczyć ?

[nestelle]

Napisane przez trolla2405

wy się tak nie przejmujcie tym przebieraniem przed cesarką, po naturalnym to ciągle ktoś wam zagląda do majtek albo cycki ogląda czy jest mleko, zero zażenowania po 3 dniach miałam, jak aktorka porno normalnie

Napisane przez Sorceresss

święte słowa - ja po ciąży i tygodniu w szpitalu mogłabym się rozebrać do naga na środku rynku - zero skrępowania I niech patrzą na piersi i całą resztę... Jak weszłam na salę operacyjną na cc kazali mi się rozebrać (a w środku była min. 7 osób) to nawet nie myślałam o nagości A potem moje krocze i piersi przez tydzień bohaterami nr 1 - każdy mógł dotknąć

ja tylko nieśmiało napomknę ze ja rodziłam sn a i tak jak przyjechałam na ip to przy lekarce i polożnych się przebierałam ... ale ja miałam 10 rozwarcia i skurcz za skurczem - i było mi wszystko jedno ,na środku ulicy mogłabym się rozebrać

Napisane przez jolanT

a ja właśnie zjadłam czekoladowe lody i

ehhhhhhhhhh

Napisane przez strippi

Laski a dostałyście skierowania na bioderka? Ja teraz byłam na szczepieniu i nie dostałam nic, nawet nie wspomniała o tym, sama badała bioderka widziałam.
Z Julią pamiętam, że byłam właśnie po 6 tygodniu i niestety musiała nosić poduszkę Frejki.

z tego co wiem to skierowanie musi dostać kazdy od 4- 6 tyg sie robi .
ja dostałam w pierwszym tyg.po porodzie od połoznej .

[pani22ka]

Napisane przez LiwkaO

U mnie bez skierowania - dzwoni sie do przychodni i umawia na wizyte.

byłaś już? bo u mnie też tak chłopa poinformowali a potem ochrzan od chirurga zebrałam, że ona owszem bez skierowania konsultuje bioderka, ale UGG robię gdzie indziej a tam się czeka....

w ogóle - odkąd mam dziecko i chodzę po lekarzach - czuję się jakbym do swojego PRLowskiego dzieciństwa wróciła. Raczej nie choruję i dla mnie powrót na łono NFZ to jest SZOK. lamperie, kolejki i papierologia...

[kmagg81]

Napisane przez wolanin1

Witajcie

Wybaczcie, że nie pisze zbyt wiele ale mam mega dużo spraw do załatwienia - podczytuje oczywiście Staram się właśnie nadrobić wszystko

kmagg81 - I jak? Rodzisz w końcu?

Jestem całkowicie spokojna Jakoś przerażało mnie to cięcie ale od kilku dni po prostu na nie czekam Mój maluszek stał się znowu aktywniejszy, kocham te słodkie kopniaczki

Nie nie rodzę jeszcze
A dobrze wiedziec, ze u Ciebie w porządku i że spokojna jesteś.

Napisane przez OtTakaJa

Kupiłam małemu śpiochy z napisem 'też mi nowina, że tata ma najfajniejszego syna'

a gdzie takie śpiochy z takim napisem można kupić ??

Napisane przez domi7ks

Przychodzę z nowiną ponownie

dostałam sms'a od Elusi:

" Mam strasznie bolące skurcze. Nie wiem jak dalej będzie. Usg wykazało różne wagi małego. Nie wiem czy urodzr naturalnie czy bedzie cesarka. Czekam na dalsza akcje"

ELUŚKA trzymaj się mocno i ciśnij !! dasz rade

Napisane przez Nyaa

Cześć
Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie było mnie bo dwa tygodnie leżałam w szpitalu. Trafiłam na oddzial drugiego dnia świąt z wysokim ciśnieniem i infekcją.

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.
Musieliśmy zostać tydzień w szpitalu, bo mały miał infekcję i dostawał antybiotyk.

Wszystko opiszę dokładnie później, bo dopiero wróciłam do domu i muszę się jakoś ogarnąć. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do grona mamusiek

GRATULACJE dla Ciebie i Synka

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Tak w ogóle to witam się z Wami bo od rana jakoś się nie składało usiąść przed kompem.
Niby nic wiele się nie narobiłam, a czuję takie zmęczenie jakbym tone ziemniaków przewaliła albo coś w tym stylu.

Piszecie o tym rozbieraniu, hmmm powiem, ze mnie to tez jakoś trochę przeraża, jak się u doktora muszę rozbierać to od razu purpura na twarzy, aż ten człowiek jest głupi sam se problemy do głowy dobiera ale myślę że jak już zacznę rodzić to faktycznie będzie mi wszystko jedno.

[despa]

Napisane przez Nyaa

Cześć
Pamiętacie mnie jeszcze?
Nie było mnie bo dwa tygodnie leżałam w szpitalu. Trafiłam na oddzial drugiego dnia świąt z wysokim ciśnieniem i infekcją.

7 kwietnia urodził się Nikodem taka kruszynka mała - 2870g i 53 cm.
Musieliśmy zostać tydzień w szpitalu, bo mały miał infekcję i dostawał antybiotyk.

Wszystko opiszę dokładnie później, bo dopiero wróciłam do domu i muszę się jakoś ogarnąć. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do grona mamusiek

gratulacje!!1

Napisane przez moni_ka.g

a musisz iść do lekarza?
nam na wypisie wpisali, że kontrola u lekarza rodzinnego za 7-10 dni. jak się okazało po prostu tak piszą, nie ma potrzeby iść. w przychodni powiedzieli, żeby przyjść dopiero na szczepienie, jak dziecko będzie miało 6 tygodni (chyba, że coś się będzie działo).

mnie to samo powiedzieli jak poszłam zglosić urodzenie dziecka- b u nas wtedy połozna przychodzi.

Napisane przez nestelle

no ja polecam ! profesjonalistki . jeśli będziesz chętna to najlepiej już teraz się umówić i zarezerwować termin najlepiej aby dziecko miało jak najmniej dni tak ok 1 tygodnia max 2 !!!!
ja trochę za póżno pomyślałam i w efekcie Roszek miał dokładnie 3 tyg .no i trwało to troszkę oporniej bo się częściej budził ,nie chciał zasnąć (nie wspominając o kupce ,siuśkach i ulewaniu po kilka razy ..i to na nas ) .



co do pieluchowania - a masz jakieś wskazania? bo tak bez niczego nieprawidłowego to po co?

jak zaśnie to nie .... pionizuję tylko jak nałyka się powietrza albo jak mega dużo wypije ....

za wagę
mi szwy wszystkie wyleciały - te zewnętrzne i wszystko bardzo ładnie się zagoiło



w nocy na pewno nie - my śpimy i to mocno .Roszek potrzebuje sobie odbić jak pije łapczywie ,denerwuje się i przy tym łyka powietrze albo jak mega dużo wypije - tylko wtedy .A w nocy pije spokojnie ....

Pochwalę mojego Kubę - dostał złoty medal za wyniki w nauce za marzec ,do tego z testu z anglika najwięcej punktów ! no i dziś miał jeszcze test z pisania ,czytania i liczenia - ale jeszcze wyników nie ma....

Byliśmy z Jakubem i Roszkiem na zakupach w centrum (po ciuchy ,książki itd,itp...) Roch przespał całą wyprawę -4 godz. !!!(od odebrania Kuby ze szkoły ) ... pod koniec się wypudził to leciałam karmić do auta...
No a teraz 2 starszaków jest na angielskim a ten brzdąc znowu kima

to uciski i gratulacje dla Kubusia!

Napisane przez moni_ka.g

rana po cc boli, ale dają zastrzyki przeciwbólowe. ja upominałam się rano i wieczorem o nie. cc miałam po południu, następnego dnia z rana wyjęli cewnik i kazali iść pod prysznic, jeszcze z drenem w ręku. ale ten pierwszy prysznic to taki byle jaki, tylko żeby się ochlapać, zmyć z siebie tą krew co się lała z krocza jak się leżało tyle godzin, bo gdzieś poleciało poza podkłady. nawet tego mydła, którym mnie ochlapali nie byłam w stanie doszorować, i w ogóle porządnie umyć bo ani się schylić, ani obrócić, wszystko boli. pod prysznic poszła ze mną położna, co chwilę pytała czy wszystko ok, czy nie kręci mi się w głowie, itp. dopiero wieczorem jak już się rozchodziłam w ciągu dnia zostawiłam mężowi dziecko i poszłam na dłużej pod prysznic. doszorowałam się, umyłam głowę. ciężko było bo musiałam się schylić, ale szybko poszło i dałam radę.



mi na porodówce rzucili szpitalną koszulę, kazali zdjąć swoją, zdjąć biustonosz i założyć samą koszulę. przebierałam się "przy wszystkich", ale akurat była chyba tylko położna w pobliżu i coś robiła. na bloku byłam w tej koszuli, jak się położyłam na stole podwinęli mi ją do biustu a nogi przykryli zielonym prześcieradłem. było mi koszmarnie zimno, a jeszcze jak oblali tym lodowatym mydłem to już w ogóle jak w zamrażalniku się czułam. potem w tej koszuli przewieźli mnie na salę i tak spędziłam noc. dopiero po prysznicu rano założyłam swoją.



nie pieluchuję. nikt mi o tym nie mówił. ani w szpitalu, ani położna w domu.

po jedzeniu zawsze podnoszę do góry do odbicia, nawet jak śpi, a bardzo często zasypia przy piersi. ale mojemu rzadko się odbija.



mi na początku kazali nie moczyć rany, a od następnego dnia już myłam ranę szarym mydłem i osuszałam ręcznikiem papierowym.
ja miałam cc w koszuli.

ja dostawałam cały czas przeciwbólówki, mało odporna na ból jestem, od paracetamolu po ketonal (w kroplówce) i dałam radę funkcjonować.

Mnie mówili, ze jak nawet zmoczę opatrunek pod prysznicem to lepiej go bedzie zmienić, ja miałam dren i co chwilę w tym miejscu mi opatrunek przemakał.

a koszulę moja od razu po cc mi założyli

Napisane przez trolla2405

kasia to mi posłodziłaś

wy się tak nie przejmujcie tym przebieraniem przed cesarką, po naturalnym to ciągle ktoś wam zagląda do majtek albo cycki ogląda czy jest mleko, zero zażenowania po 3 dniach miałam, jak aktorka porno normalnie



buuuuu ja mam ślinotok jak młoda coś je czekoladowego
zjadłbym lody czekoladowe i wypiła czekoladę z chili i dużą ilością bitej śmietany

Napisane przez Tajgusia

Kurcze mam wątpliwości co do słuszności tego cc bo 4 tygodnie bez wanny...ja to codziennie siedzę w wannie bo pod prysznicem to potrafię się myć tylko dorywczo. I po schodach ciężko wchodzić a ja mam w domu na piętro. Jakaś rozdarta jestem....może lepiej poczekać... Rąbnijcie mnie dziewczyny bo i tak źle i tak niedobrze...ble

a ja nie mam prysznica więc muszę wejść do wanny się umyć. I tak się myłam w domu- do wanny, fakt nie leżałam, zmieniłam opatrunek i było ok. A po wyciągnięciu szwow, juz bez problemu właziłam do wanny- a w tym tygodniu juz w niej leżałam.

Napisane przez Tajgusia

PTASZYSKO chodzi mi o to czy można brać kąpiel w wannie taką z pianą w płynie a nie tylko prysznic z szarym mydłem bo czytałam, że przynajmniej miesiąc nie wolno się pluskać w wannie...

myłam się zwykłymi żelami, a ranę przemywałam żelem białego jelenia

Napisane przez strippi

Domi dzięki za newsy
Eluśka dawaj dawaj, choć może już tulisz maluszka oby moje przeczucie się sprawdziło



super



witaj
pewnie że pamiętamy!!
Wielkie gratulacje czekamy na fotki i opis porodu



na dał dziś czadu
jak wstał to zjadł kolejne 150ml



no to masz modela w pełnej krasie



dla zdolnego synka
i za udane zakupy



My z Michasiem właśnie wróciliśmy ze spaceru, byliśmy tylko godzinę, bo czarne chmury i wiało mocno. Bałam się iść dalej w trasę, by czasem nie lunęło, ale na szczęście nie padało


Laski a dostałyście skierowania na bioderka? Ja teraz byłam na szczepieniu i nie dostałam nic, nawet nie wspomniała o tym, sama badała bioderka widziałam.
Z Julią pamiętam, że byłam właśnie po 6 tygodniu i niestety musiała nosić poduszkę Frejki.

u nas dają

Napisane przez pani22ka

byłaś już? bo u mnie też tak chłopa poinformowali a potem ochrzan od chirurga zebrałam, że ona owszem bez skierowania konsultuje bioderka, ale UGG robię gdzie indziej a tam się czeka....

w ogóle - odkąd mam dziecko i chodzę po lekarzach - czuję się jakbym do swojego PRLowskiego dzieciństwa wróciła. Raczej nie choruję i dla mnie powrót na łono NFZ to jest SZOK. lamperie, kolejki i papierologia...

Pani a bez skierowania nie zrobisz tam gdzie masz pakiet dodatkowy?

[Sorceresss]

Napisane przez Tajgusia

PTASZYSKO chodzi mi o to czy można brać kąpiel w wannie taką z pianą w płynie a nie tylko prysznic z szarym mydłem bo czytałam, że przynajmniej miesiąc nie wolno się pluskać w wannie...

oj tam, oj tam! Ja po tygodniu wróciłam do domu i od razu poszłam do wanny... nalałam tylko tyle wody, żeby rana nie była stale zamoczona (i nie były to 3 krople na dnie)... i tak sobie leżakowałam i relaksowałam - myślę, że sama rana mniej wody "złapała" niż przy prysznicu.

Ptaszysko ma rację - niby cc, ale człowiek rzucony na głęboką wodę i musi zająć się i dzieckiem i życiem... wiadomo, że trzeba na siebie uważać (ja chyba tylko nie dźwigam ciężkich rzeczy), ale bez przesady!

OC, ja już normalnie moczę się we wannie. Nie mam już rany, a bliznę. Czuję dziwnie skórę w tym miejscu, i delikutaśny ból jak dotykam wnętrzności, które też były cięte.

[anika_s]

DZIEWCZYNY chyba mi się sączą wody
kurde nie wiem jak to ma wygladać, ale chyba to to (przezroczyste)
wysikałam się podniosłam i mi poleciało... później jeszcze ze 3 razy ale nie bardzo obficie. dzwoniłam do położnej i powiedziała żebym poczekała ze 2 godz chyba że coś się zacznie szybciej dziać to jechać.. kurde
a i tak troszeczkę brzuch mnie boli jak na okres ależ jestem ociemniała nie wiem co robić

[Ptaszysko16]

Napisane przez Tajgusia

PTASZYSKO chodzi mi o to czy można brać kąpiel w wannie taką z pianą w płynie a nie tylko prysznic z szarym mydłem bo czytałam, że przynajmniej miesiąc nie wolno się pluskać w wannie...

mnie nikt nic nie mowil ze nie mozna sie pluskac jak pytalam jak rane pielegnowac to pani mowila ze myc zwyklym mydlem nieperfumowanym i w sumie tyle. jak masz sprawdzony plyn do kapieli to mysle ze nie bedzie problemow tylko oczywiscie zdrowy rozsadek a nie 2 godziny lezenia w ukropie najlepiej zapytac lekarza. ale mysle ze bedzie jak z pepkiem co czlowiek to opinia. wg mnie wazne jest dobro dziecka a nie to czy lubisz sie kapac w wannie.

Pani u mnie srednio, stad nie specjalnie mam czas na czytanie i pisanie. Mala jeszcze w szpitalu, wczoraj minelo 7 tyg jak jest na swiecie a ja dalej nie czuje ze mam dziecko. Jakby byla Moja ale nie tak do konca. Generalnie moj dzien to mleko, jazda do szpitala, male zakupy obiado-kolacja sen z przerwami na mleko. na laktator juz patrzec nie moge cycki bola sutki krwawia.
Nie wiem jak to bedzie jak ona bedzie w domku. Mielismy wyjsc w tym tyg ale lekarka powiedziala ze nie, mimo iz drugi lekarz mowil ze mozemy isc. takze co chwile cos innego. poniewaz mamy w srode okuliste pewnie zostaniemy na kolejny tydzien do czw.
Co gorsza caly czas patrzysz na te czujniki jak saturacja, patrzysz czy dziecko koloru nie zmienilo, w domu to ja chyba zeswiruje, bo tam to wiesz ze zawsze ktos przyjdzie i sprawdzi czy wszystko oki. Dzis mi sie mala zakrztusila mlekiem bo taki z niej zarlok ze jak dostaje butle to sie rzuca jakby tydzien nie jadla. Wazy juz 2300 g i je 50 ml.
poza tym jakis ciezki ten poczatek roku dla nas. we wtorek moja babcia miala b. rozlegly udar takze jest z nia b. zle. moj tata jak dzownilam ze szpitala co z babcia mowil zebym pojechala bo moge juz jej nie zobaczyc. Jak przyjechalam pani pielegniarka powiedziala ze mnie nie wpusci bo maja zgon. prawie mi serce stanelo ale na szczescie nie babcia. Babcia akurat byla przytomna - o ile mozna tak napisac. Az sie poryczlam jak widzialam osobe ktora kochasz ktora probuje ci cos powiedziec a nie moze. jedyne co byla w stanie robic to sciskac reke. czlowiek uwieziony we wlasnym ciele. chcialabym zeby zobaczyla Natalke swoja 4 prawnuczke mam nadzieje ze dozyje do tego dnia
moja mama tez juz wysiada psychicznie, najpierw ja z zagrozeniem zycia, Natalka w szpitalu a teraz babcia.
Wychodzac ze szpitala obdzwaniam pol rodziny co u nas i czasem tez mam dosc a z drugiej strony no co sie dziwic jak dziadkowie nawet Malej nie widzieli. wiec dzownie i wysylam mmsy taka namiastka bycia blisko.
poza tym setki badan przed nami, byc moze rehabilitacja a mnie juz 7 tyg macierzynskiego poszlo sie je.....

poza tym czuje ze przestaje pasowac do forum, a kolezanki ktore mialam w realu jakos nie pisza i nie dzownia...
jak to ktos dobrze powiedzial - wczesniactwo to choroba a ja tez nie mam sily kazdemu tlumaczyc co nam grozi albo co juz nam zdiagnozowali, a wiekszosc osob mowi ze nadrobi. wierze ze tak bedzie ale mowiac szczerze jestem przerazona ze cos przegapie, ze wybiore zle np. neurologa

no ehh i wam pomarudzilam.

[Sorceresss]

Ptaszysko, jesteś dzielną kobietą! jesteście silną rodziną i dacie radę! Wiem, ze cokolwiek napiszę będzie banalne, ale wiedz, że jestem sercem z Wami i Wam kibicuję!

---------- Dopisano o 19:47 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez anika_s

DZIEWCZYNY chyba mi się sączą wody
kurde nie wiem jak to ma wygladać, ale chyba to to (przezroczyste)
wysikałam się podniosłam i mi poleciało... później jeszcze ze 3 razy ale nie bardzo obficie.

mnie tak pęcherz robił w konia...

[ObserwujeCie]

Ptaszysko16 ciężki czas dla Was trzymam kciuki, za wyjście na prostą.

Napisane przez Sorceresss

OC, ja już normalnie moczę się we wannie. Nie mam już rany, a bliznę. Czuję dziwnie skórę w tym miejscu, i delikutaśny ból jak dotykam wnętrzności, które też były cięte.

O to w planach ambitnych i przyjemnych zajęć na weekend : kąpiel w wannie

[jolanT]

Napisane przez Ptaszysko16

mnie nikt nic nie mowil ze nie mozna sie pluskac jak pytalam jak rane pielegnowac to pani mowila ze myc zwyklym mydlem nieperfumowanym i w sumie tyle. jak masz sprawdzony plyn do kapieli to mysle ze nie bedzie problemow tylko oczywiscie zdrowy rozsadek a nie 2 godziny lezenia w ukropie najlepiej zapytac lekarza. ale mysle ze bedzie jak z pepkiem co czlowiek to opinia. wg mnie wazne jest dobro dziecka a nie to czy lubisz sie kapac w wannie.

Pani u mnie srednio, stad nie specjalnie mam czas na czytanie i pisanie. Mala jeszcze w szpitalu, wczoraj minelo 7 tyg jak jest na swiecie a ja dalej nie czuje ze mam dziecko. Jakby byla Moja ale nie tak do konca. Generalnie moj dzien to mleko, jazda do szpitala, male zakupy obiado-kolacja sen z przerwami na mleko. na laktator juz patrzec nie moge cycki bola sutki krwawia.
Nie wiem jak to bedzie jak ona bedzie w domku. Mielismy wyjsc w tym tyg ale lekarka powiedziala ze nie, mimo iz drugi lekarz mowil ze mozemy isc. takze co chwile cos innego. poniewaz mamy w srode okuliste pewnie zostaniemy na kolejny tydzien do czw.
Co gorsza caly czas patrzysz na te czujniki jak saturacja, patrzysz czy dziecko koloru nie zmienilo, w domu to ja chyba zeswiruje, bo tam to wiesz ze zawsze ktos przyjdzie i sprawdzi czy wszystko oki. Dzis mi sie mala zakrztusila mlekiem bo taki z niej zarlok ze jak dostaje butle to sie rzuca jakby tydzien nie jadla. Wazy juz 2300 g i je 50 ml.
poza tym jakis ciezki ten poczatek roku dla nas. we wtorek moja babcia miala b. rozlegly udar takze jest z nia b. zle. moj tata jak dzownilam ze szpitala co z babcia mowil zebym pojechala bo moge juz jej nie zobaczyc. Jak przyjechalam pani pielegniarka powiedziala ze mnie nie wpusci bo maja zgon. prawie mi serce stanelo ale na szczescie nie babcia. Babcia akurat byla przytomna - o ile mozna tak napisac. Az sie poryczlam jak widzialam osobe ktora kochasz ktora probuje ci cos powiedziec a nie moze. jedyne co byla w stanie robic to sciskac reke. czlowiek uwieziony we wlasnym ciele. chcialabym zeby zobaczyla Natalke swoja 4 prawnuczke mam nadzieje ze dozyje do tego dnia
moja mama tez juz wysiada psychicznie, najpierw ja z zagrozeniem zycia, Natalka w szpitalu a teraz babcia.
Wychodzac ze szpitala obdzwaniam pol rodziny co u nas i czasem tez mam dosc a z drugiej strony no co sie dziwic jak dziadkowie nawet Malej nie widzieli. wiec dzownie i wysylam mmsy taka namiastka bycia blisko.
poza tym setki badan przed nami, byc moze rehabilitacja a mnie juz 7 tyg macierzynskiego poszlo sie je.....

poza tym czuje ze przestaje pasowac do forum, a kolezanki ktore mialam w realu jakos nie pisza i nie dzownia...
jak to ktos dobrze powiedzial - wczesniactwo to choroba a ja tez nie mam sily kazdemu tlumaczyc co nam grozi albo co juz nam zdiagnozowali, a wiekszosc osob mowi ze nadrobi. wierze ze tak bedzie ale mowiac szczerze jestem przerazona ze cos przegapie, ze wybiore zle np. neurologa

no ehh i wam pomarudzilam.

ee należysz do naszej wizażowej rodzinki na zawsze
i cokolwiek by się nie działo jesteśmy razem z Tobą!
odganiaj czarne myśli, ta zła godzina minie