Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[diabli]

Napisane przez vil84

dziękujemy za wszystkie miłe słowa

a i jeszcze przypomniało mi się że zważyłam się i ubyło mi 4 kilo. no ale Młody jest maleńki więc wybaczam ... ogólnie jak na obecną chwilę +0,5 do wagi sprzed ciąży, ale jeszcze macica się obkurcza.

dobijasz lezaca. jesli strace z 5kg, to zostanie pozostale juz 10 hehe.

Napisane przez vil84

w szpitalu ogromny nacisk kłądą na karmienie piersią. niby "nasz wybór" ale jednak jak są problemy to położne przychodzą, pokazują ... u nas wyglądało tak że na drugi dzień jak płakał ciągle w szpitalu to położna przyszła zobaczyć co się dzieje, zabrała go na noworodki, dostał butlę i po tym zasnął. i wtedy było wiadomo już na pewno że się nie najada w ogóle z piersi. i potem co jakiś czas chodziłam prosić o butelkę, kilka położnych w ciągu tych 48 h próbowało go przystawiać i nie dało rady. dostaliśmy mm Nestle Nan Pro 1. ściąganie mija się z celem bo nie mam co ściągać przez godzinę poleciało może z 3 kropelki.
a teraz już sobie darowałam bo przez ząbki ma problem z ssaniem butli a z piersi jest ciężej więc nie ma co go męczyć, z butli przynajmniej widzę ile ubywa.

moze mleko jeszcze sie pojawi? i moglabys z butli karmic swoim?

[joooasia]

Napisane przez diabli

z okazji dnia czekolady tz wrocil z castoramy z...mcflurry magnum

[diabli]

Napisane przez xal

Prześpię problem do poniedziałku i zobaczę czy pójdę na policję.

idz idz

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

powiem Ci, że jak dla mnie bez szału

ja zajadam Werther's original ale czekoladowe z karmelem, wolałabym te karmelki normalne choć za te moje 4kg powinnam mieć szlaban na słodkie

dobre, bo slodkie czekolada toffi (bo magnum gold) no i lody. ale chyba wole z lionem

[joooasia]

tia.... no to w końcu wiem jak to działa

[axella]

Napisane przez joooasia

tia.... no to w końcu wiem jak to działa

[niunka045]

Ja dziś jestem już po paczce piegusek, lodzie magnum, rogalikach koleżanka mi upiekła i dwóch szklankach coli... Ale to przecież tarczyca

[ankaaa206]

Napisane przez diabli

z okazji dnia czekolady tz wrocil z castoramy z...mcflurry magnum i szlag trafil diete

wczoraj nie moglam sie zdecydowac który smak lepszy toffi czy czekolada i zjadłam oba

[Veronic]

Napisane przez joooasia

tia.... no to w końcu wiem jak to działa

dobre:hah aha:

[niunka045]

Napisane przez joooasia

tia.... no to w końcu wiem jak to działa

Diabli chyba wrzucała można by nas za niezły worek treningowy uznać

[joooasia]

Napisane przez niunka045

Diabli chyba wrzucała można by nas za niezły worek treningowy uznać

oj, to nie zauważyłam...

[justyna_g4]

Napisane przez diabli

dobre, bo slodkie czekolada toffi (bo magnum gold) no i lody. ale chyba wole z lionem

Ale wy się nade mną znęcacie z tymi lodami. Ja to bym zjadła smak lion.

[niunka045]

Napisane przez joooasia

oj, to nie zauważyłam...

e tam jej post zaginął wczorak także dobrze, że wrzuciłaś

[candace1]

Napisane przez XxXJuSstiii

serio? uważam, że taksówkarz nie powinien brać do samochodu dziecka bez fotelika

W wawie zamawia się taxi z fotelikiem

vil-będzie lepiej i gorzej też
Po prostu się zaczęło.
Mam nadzieję, ze rana szybko się zagoi i przestanie boleć a maluszek będzie zdrów jak rybka

[niunka045]

Napisane przez ankaaa206

wczoraj nie moglam sie zdecydowac który smak lepszy toffi czy czekolada i zjadłam oba

Napisane przez justyna_g4

Ale wy się nade mną znęcacie z tymi lodami. Ja to bym zjadła smak lion.

nade mną tez.. Ja karmelowego jadłam ale ten classic mnie kusi i dostaliśmy kupony do Maca

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

powiem Ci, że jak dla mnie bez szału

ja zajadam Werther's original ale czekoladowe z karmelem, wolałabym te karmelki normalne choć za te moje 4kg powinnam mieć szlaban na słodkie

Jakie 4kg? Tylko 4 przytyłaś?

Napisane przez XxXJuSstiii

Mega nieodpowiedzialni, przecież kierowca odpowiada za bezpieczeństwo w samochodzie (czy się mylę?). Pewnie ich policja nigdy nie zatrzymała

W taxi nawet pasów nie trzeba zapinać i to chyba legalnie.

[lonely_lady]

w końcu w domku
Już po wizycie, oczywiście jak zwykle sporo kobitek i opóźnienie...
Wyniki (toxo, morfologia, mocz) ok. W moczu mam ciała ketonowe i nieliczne bakterie, ale gin powiedział, że wszystko ok.
najpierw zbadał mnie na samolocie i wszystko ok, śmiał się z kształtu brzucha jak leżałam.. Wiktorek lubi się prężyć w brzuszku i gin to dzisiaj widział i mówi:
"ooo.. zobacz, daj rękę.. u szczupłych osób to fajnie można wyczuć, dokładnie wiadomo jak dziecko leży, nawet bez USG"
hihihihii.. tak jakbym nie widziała.. codziennie takie widoki podziwiam
Potem poszliśmy na USG, więc przyszedł też Tż.
Zapytał o cc, ale gin ironicznie zapytał "po co cc" lepiej spróbować sn, sala cięć jest blisko więc zawsze można przejść na cięcie. A jak już się zacznie akcja porodowa to dla dziecka lepiej.
Myślałam, że jskoś fajnie wytłumaczy mojemu Mężulkowi, że lepszy jest poród sn niż cc.. ale niestety takiej rozmowy nie było. Krótko tylko skwitował, żeby spróbować sn.
Wtrąciłam się, że Mąż się martwi że mam wąskie biodra i nie dam rady sn, ale ja mam jednak nadzieję że się uda.. i zapytałam czy może mi zmierzyć miednicę.
Powiedział, że miednicę zmierzą mi położne przed porodem.
W sumie wizyta krótka, standardowo moje odpowiedź że czuję się dobrze i wszystko ok.. I to wszystko.
Nie pobrał mi wymazu na paciora.. i nie wiem czy przypadkiem nie zapomniał ale może zrobi to na kolejnej wizycie którą mam 10maja.


Jenny jak możesz- wpisz mi kolejną wizytę na 10maja




-----

a teraz lecę Was troszkę ponadrabiać

[justyna_g4]

Napisane przez niunka045

nade mną tez.. Ja karmelowego jadłam ale ten classic mnie kusi i dostaliśmy kupony do Maca

A ja najbliższego maca mam 30km od domu, a ostatnio jak byłam w galeri to była zepsuta maszyna do lodów...


Kurcze musze jakaś kolacje zjeść, ale nie mam na nic ochoty...

[cloche]

Napisane przez XxXJuSstiii

eeeej, ten brzuch wygląda jak.... cycek

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:A...oimbU32HZaswxc

faktycznie! sama pomyślałam: no bo to jest cycek, o co chodzi??? dopiero na drugi rzut oka załapałam...

Napisane przez xal

Chyba Ci podeślę filmik to zobaczysz jaki to idiota. Normalnie trąbię żeby się szybciej pozbierali i olewam, ale takie chamstwo pierwszy raz.
Ja jestem spokojny człowiek i nikomu nie wadzę, ale jak mi ktoś zalezie za skórę
Prześpię problem do poniedziałku i zobaczę czy pójdę na policję.

idź! bo roztargnienie może się każdemu zdarzyć, no ale takie chamstwo to trzeba przecież zwalczać! no i masz materiały - niech się w końcu system szpiega na coś przyda

Napisane przez joooasia

tia.... no to w końcu wiem jak to działa

hehe, moje dziecko jest chyba jakimś smakoszem - dzwoni po steki takie za 20 euro za kilo (), żąda do tego jakiejś świeżo przyrządzonej sałatki... coś tak pospolitego jak frytki go nie cieszy - stanowczo woli pieczone w ziołach kartofelki no i ryby... oj lubi ryby
nawet mnie nie ruszają te wasze opowiastki o lodach jak mam ochotę na słodkie, to wolę sobie zrobić takie szybkie lody z mrożonych truskawek z dodatkiem maślanki... od czasu do czasu wezmę jakieś lody waniliowe, a do tego robię polewę np. z malin na gorąco

[candace1]

Napisane przez xal

W taxi nawet pasów nie trzeba zapinać i to chyba legalnie.

To zależy od taxiarza. Nie powinien ruszyć dopóki "klient" nie zapnie pasów.
Mam kolegę taxówkarza i on się śmiej, ze normalnie się nie odzywa ale jak wiezie policjalnta to nie rusza dopóki ten pasów nie zapnie

lonely- za udaną wizytę.

Mnie zostało 28 dni do TP
I z okazji dnia czekolady zjadłam dziś eklerkę na Bielanach plus moją ukochaną rurkę z kremem...

Jestem wielka jak beczka

[justyna_g4]

Napisane przez lonely_lady

w końcu w domku
Już po wizycie, oczywiście jak zwykle sporo kobitek i opóźnienie...
Wyniki (toxo, morfologia, mocz) ok. W moczu mam ciała ketonowe i nieliczne bakterie, ale gin powiedział, że wszystko ok.
najpierw zbadał mnie na samolocie i wszystko ok, śmiał się z kształtu brzucha jak leżałam.. Wiktorek lubi się prężyć w brzuszku i gin to dzisiaj widział i mówi:
"ooo.. zobacz, daj rękę.. u szczupłych osób to fajnie można wyczuć, dokładnie wiadomo jak dziecko leży, nawet bez USG"
hihihihii.. tak jakbym nie widziała.. codziennie takie widoki podziwiam
Potem poszliśmy na USG, więc przyszedł też Tż.
Zapytał o cc, ale gin ironicznie zapytał "po co cc" lepiej spróbować sn, sala cięć jest blisko więc zawsze można przejść na cięcie. A jak już się zacznie akcja porodowa to dla dziecka lepiej.
Myślałam, że jskoś fajnie wytłumaczy mojemu Mężulkowi, że lepszy jest poród sn niż cc.. ale niestety takiej rozmowy nie było. Krótko tylko skwitował, żeby spróbować sn.
Wtrąciłam się, że Mąż się martwi że mam wąskie biodra i nie dam rady sn, ale ja mam jednak nadzieję że się uda.. i zapytałam czy może mi zmierzyć miednicę.
Powiedział, że miednicę zmierzą mi położne przed porodem.
W sumie wizyta krótka, standardowo moje odpowiedź że czuję się dobrze i wszystko ok.. I to wszystko.
Nie pobrał mi wymazu na paciora.. i nie wiem czy przypadkiem nie zapomniał ale może zrobi to na kolejnej wizycie którą mam 10maja.


Jenny jak możesz- wpisz mi kolejną wizytę na 10maja




-----

a teraz lecę Was troszkę ponadrabiać

za wizytę.
A Tż usatysfakcjonowała taka odpowiedź?

[axella]

Napisane przez lonely_lady

w końcu w domku
Już po wizycie, oczywiście jak zwykle sporo kobitek i opóźnienie...
Wyniki (toxo, morfologia, mocz) ok. W moczu mam ciała ketonowe i nieliczne bakterie, ale gin powiedział, że wszystko ok.
najpierw zbadał mnie na samolocie i wszystko ok, śmiał się z kształtu brzucha jak leżałam.. Wiktorek lubi się prężyć w brzuszku i gin to dzisiaj widział i mówi:
"ooo.. zobacz, daj rękę.. u szczupłych osób to fajnie można wyczuć, dokładnie wiadomo jak dziecko leży, nawet bez USG"
hihihihii.. tak jakbym nie widziała.. codziennie takie widoki podziwiam
Potem poszliśmy na USG, więc przyszedł też Tż.
Zapytał o cc, ale gin ironicznie zapytał "po co cc" lepiej spróbować sn, sala cięć jest blisko więc zawsze można przejść na cięcie. A jak już się zacznie akcja porodowa to dla dziecka lepiej.
Myślałam, że jskoś fajnie wytłumaczy mojemu Mężulkowi, że lepszy jest poród sn niż cc.. ale niestety takiej rozmowy nie było. Krótko tylko skwitował, żeby spróbować sn.
Wtrąciłam się, że Mąż się martwi że mam wąskie biodra i nie dam rady sn, ale ja mam jednak nadzieję że się uda.. i zapytałam czy może mi zmierzyć miednicę.
Powiedział, że miednicę zmierzą mi położne przed porodem.
W sumie wizyta krótka, standardowo moje odpowiedź że czuję się dobrze i wszystko ok.. I to wszystko.
Nie pobrał mi wymazu na paciora.. i nie wiem czy przypadkiem nie zapomniał ale może zrobi to na kolejnej wizycie którą mam 10maja.


Jenny jak możesz- wpisz mi kolejną wizytę na 10maja




-----

a teraz lecę Was troszkę ponadrabiać

oby udało Ci się namówić męża na sn

[niunka045]

Napisane przez lonely_lady

w końcu w domku
Już po wizycie, oczywiście jak zwykle sporo kobitek i opóźnienie...
Wyniki (toxo, morfologia, mocz) ok. W moczu mam ciała ketonowe i nieliczne bakterie, ale gin powiedział, że wszystko ok.
najpierw zbadał mnie na samolocie i wszystko ok, śmiał się z kształtu brzucha jak leżałam.. Wiktorek lubi się prężyć w brzuszku i gin to dzisiaj widział i mówi:
"ooo.. zobacz, daj rękę.. u szczupłych osób to fajnie można wyczuć, dokładnie wiadomo jak dziecko leży, nawet bez USG"
hihihihii.. tak jakbym nie widziała.. codziennie takie widoki podziwiam
Potem poszliśmy na USG, więc przyszedł też Tż.
Zapytał o cc, ale gin ironicznie zapytał "po co cc" lepiej spróbować sn, sala cięć jest blisko więc zawsze można przejść na cięcie. A jak już się zacznie akcja porodowa to dla dziecka lepiej.
Myślałam, że jskoś fajnie wytłumaczy mojemu Mężulkowi, że lepszy jest poród sn niż cc.. ale niestety takiej rozmowy nie było. Krótko tylko skwitował, żeby spróbować sn.
Wtrąciłam się, że Mąż się martwi że mam wąskie biodra i nie dam rady sn, ale ja mam jednak nadzieję że się uda.. i zapytałam czy może mi zmierzyć miednicę.
Powiedział, że miednicę zmierzą mi położne przed porodem.
W sumie wizyta krótka, standardowo moje odpowiedź że czuję się dobrze i wszystko ok.. I to wszystko.
Nie pobrał mi wymazu na paciora.. i nie wiem czy przypadkiem nie zapomniał ale może zrobi to na kolejnej wizycie którą mam 10maja.


Jenny jak możesz- wpisz mi kolejną wizytę na 10maja




-----

a teraz lecę Was troszkę ponadrabiać

Kurcze jakiś dziwny ten gin. Wogóle mój też jakiś taki wczoraj nie bardzo. Zamiast wytłumaczyć i wogóle. Nawet Ci zmierzyć albo powiedzieć że nie ma co się martwić to nie przy porodzie i idź sobie babo do domu

Napisane przez justyna_g4

A ja najbliższego maca mam 30km od domu, a ostatnio jak byłam w galeri to była zepsuta maszyna do lodów...


Kurcze musze jakaś kolacje zjeść, ale nie mam na nic ochoty...

chętnie bym się zamieniła bo mnie kusi za bardzo

[joooasia]

lonely, za wizytę

zapomniałam całkiem z tego wszystkiego, że dzisiaj zaczynamy z Jasiem 32 tydzień ależ ten czas leci...

[MoTyleKsw]

Napisane przez vil84

hej hej
wpadłam Wam napisać że pobyt Maluszka w domu jednak zmienia wszystko definitywnie
ostatnie 24 godziny były lekko hardcorowe. Mały spał wczoraj do wieczora, a potem zaczął się budzić co chwila. spałam z nim w salonie żeby Mąż mógł do pracy wstawać i ciągle powtarzał się schemat - popłakiwanie - przewijanie - jedzenie - marudzenie - sen - w różnych kolejnościach. okazuje się że Przemuś generalnie ma problem z jedzeniem - ma niewyrżnięte z dziąsełek ale wystające dwa przednie ząbki i przeszkadzają mu przy jedzeniu - butelkę bierze do dzioba, zasysa ale niewiele mu leci, w nocy jadł co chwila średnio po 10 ml. i przez to po chwili zaś marudził o jedzenie ... mam nadzieję że z czasem będzie mu łatwiej i że się nauczy, teraz po południu zjadł 40 ml i padł
byliśmy z nim u pediatry koło domu żeby sprawdzić wagę, spadł na wadze trochę, ale przeszedł gruntowną kontrolę, został zapisany do ortopedy na usg bioderek, do poradni genetycznej (na wszelki wypadek, bo jedną stronę buzi ma "bardziej niż drugą" - lekko odkształcony nosek, uszko, oczko - minimalnie - i już na trzeci dzień widać że wszystko powolutku wraca do normy - w brzuszku musiał leżeć na jednej stronie buzi ciągle i przez to leciutka deformacja), w czwartek jedziemy do Zabrza do specjalisty od zębów niemowlęcych bo prawdopodobnie trzeba będzie je usunąć bo mu przeszkadzają w jedzeniu. i tu pochwała wielka dla szpitala - sami nas poumawiali na wizyty i załatwili wszystkie terminy
no a ja jestem ledwie przytomna, w szpitalu nie byłam w stanie spać, a w nocy mały ciągle wymagał uwagi i jakoś nie dało się, potem mąż jechał do pracy (niestety jego urlop ojcowski będzie wyglądał tak że będzie jeździł codziennie na 4 godziny do pracy :/), a potem poszliśmy do tej przychodni .... i to był wielki błąd jeśli chodziło o mnie, bo po południu chciałam się położyć na 2-3 godzinki a rana po cc zaczęła tak boleć że jak wstawałam z łóżka to pierwszy raz płakałam prawie z bólu i bardziej z przerażenia bo mąż jutro MUSI być w pracy do 16 od 6 i będę z młodym sama, a z tym bólem to po prostu nie wiem jak dam radę ...
no to tyle smęcenia, z pozytywnych rzeczy to mam nadzieję że zacznę je dostrzegać jak zacznę normalnie funkcjonować bo to że teraz leżę i umieram odbiera mi wszelką radość z życia. nawet dzieckiem nie umiem się zająć no nic, trzeba przeczekać, dobrze że mąż zakochany w maleństwie, ciągle się na niego patrzy, mówi do niego i ogólnie zajmuje się wszystkim.

Przecierasz nam ślady kochana we wszystkim teraz
Mam nadzieję, że u lekarza będzie ok.
A sprawdzali czy Przemek nie ma przerośniętego języka?
Ja miałam i też mama męczyła się z karmieniem.

Napisane przez lonely_lady

w końcu w domku
Już po wizycie, oczywiście jak zwykle sporo kobitek i opóźnienie...
Wyniki (toxo, morfologia, mocz) ok. W moczu mam ciała ketonowe i nieliczne bakterie, ale gin powiedział, że wszystko ok.
najpierw zbadał mnie na samolocie i wszystko ok, śmiał się z kształtu brzucha jak leżałam.. Wiktorek lubi się prężyć w brzuszku i gin to dzisiaj widział i mówi:
"ooo.. zobacz, daj rękę.. u szczupłych osób to fajnie można wyczuć, dokładnie wiadomo jak dziecko leży, nawet bez USG"
hihihihii.. tak jakbym nie widziała.. codziennie takie widoki podziwiam
Potem poszliśmy na USG, więc przyszedł też Tż.
Zapytał o cc, ale gin ironicznie zapytał "po co cc" lepiej spróbować sn, sala cięć jest blisko więc zawsze można przejść na cięcie. A jak już się zacznie akcja porodowa to dla dziecka lepiej.
Myślałam, że jskoś fajnie wytłumaczy mojemu Mężulkowi, że lepszy jest poród sn niż cc.. ale niestety takiej rozmowy nie było. Krótko tylko skwitował, żeby spróbować sn.
Wtrąciłam się, że Mąż się martwi że mam wąskie biodra i nie dam rady sn, ale ja mam jednak nadzieję że się uda.. i zapytałam czy może mi zmierzyć miednicę.
Powiedział, że miednicę zmierzą mi położne przed porodem.
W sumie wizyta krótka, standardowo moje odpowiedź że czuję się dobrze i wszystko ok.. I to wszystko.
Nie pobrał mi wymazu na paciora.. i nie wiem czy przypadkiem nie zapomniał ale może zrobi to na kolejnej wizycie którą mam 10maja.


Jenny jak możesz- wpisz mi kolejną wizytę na 10maja




-----

a teraz lecę Was troszkę ponadrabiać

A mówił ile Mistrzu waży?

[niunka045]

Napisane przez candace1

To zależy od taxiarza. Nie powinien ruszyć dopóki "klient" nie zapnie pasów.
Mam kolegę taxówkarza i on się śmiej, ze normalnie się nie odzywa ale jak wiezie policjalnta to nie rusza dopóki ten pasów nie zapnie

lonely- za udaną wizytę.

Mnie zostało 28 dni do TP
I z okazji dnia czekolady zjadłam dziś eklerkę na Bielanach plus moją ukochaną rurkę z kremem...

Jestem wielka jak beczka

Spoko Maleńka nie tylko Ty i jeszcze na Wilsona otworzyli taką świetną cukiernie
No ale ja mówię to wszystko tarczyca

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez joooasia

lonely, za wizytę

zapomniałam całkiem z tego wszystkiego, że dzisiaj zaczynamy z Jasiem 32 tydzień ależ ten czas leci...

brawa

[cloche]

Napisane przez lonely_lady

(...)
Myślałam, że jskoś fajnie wytłumaczy mojemu Mężulkowi, że lepszy jest poród sn niż cc.. ale niestety takiej rozmowy nie było. Krótko tylko skwitował, żeby spróbować sn.
(...)
Nie pobrał mi wymazu na paciora.. i nie wiem czy przypadkiem nie zapomniał ale może zrobi to na kolejnej wizycie którą mam 10maja.

hmm... w sumie szkoda, że nie podjął tematu, ale może mężuś mimo wszystko przemyśli sprawę, poczyta jeszcze trochę na ten temat...? i się trochę otworzy na inne możliwości
no na następnej wizycie to już ginowi koniecznie przypomnij o tym paciorze!!! nie masz mieć już częściej wizyt?

[Magiusa]

Napisane przez axella

łooo.paste jajeczną bym zjadła
daj znaka jak w smaku,moze kiedyś spróbuję

No więc Axella muszę Ci powiedzieć, że te kotleciki faktycznie dobre. Ja nie miałam szczypiorku więc dodałam natkę pietruszki ( bo tej mam obecnie w domu duże ilości ze względu na to, że robię z nich koktajle dla podniesienia żelaza), ale i tak wyszło dobre

Napisane przez sharpnowaja

Witam w 38 tc
Jestem jeszcze bardziej chora. Cholera całą ciążę się broniłam przed choróbskami to mnie na końcówce dopadło. Tzn mam tylko katar i mam nadzieję że przejdzie. Normalnie to bym zażyła sudafed i po sprawie no ale przecież w ciąży nie wolno, więc dziś mam dawkę domowych sposobów. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej.

Ja to mam pół ciąży lekki katar, ale jakoś się z tego nie leczę. Wydawało mi się, że gdzieś przeczytałam, że to normalne w ciąży...a poza katarem nie mam żadnych objawów przeziębienia, więc już w ogóle temat olałam.

Napisane przez komiksowa

No właśnie, dobrze, że o tym piszesz. Właśnie skończyłam "Język niemowląt" i tam było napisane, żeby fifola zasłaniać jedną ręką, a drugą zmieniac pieluchę (jeśli nie chce się mieć złotego deszczu na twarzy ).

A ja wróciłam od ginki i co...chyba miała gorszy dzień. Zrobiła mi USG, oczywiście g....mi pokazała. Ochrzaniła mnie, że się spinam, jak mi wkłada paluchy do pipy (mówiąc wulgarnie). A co kurna, mam się przeciągnąć i zanucić piosenkę Nawet nie wiem, ile mały waży Za szybko ją pochwaliłam. Głupi NFZ. Dlaczego lekarze prywatnie potrafią być mili, a w NFZ zawsze jakieś jazdy i pretensje do całego świata ech....

O to super, że piszesz z tym fifolem, bo ja wczoraj zapytałam położną na SR czy jest jakiś sposób na to, bo kiedyś np. Ktoś mi powiedział, że kłaść na fifola jakąś chusteczkę albo coś, a ona mnie zbyła i powiedziała, że jak się dziecku chce siku to zrobi i mogę sama sobie szukać sposobów

Odnośnie Twojej ginekolog to niezła....czego ona się spodziewała, że będziesz się radośnie cieszyła, że ktoś obcy Ci palce włada???

Napisane przez joooasia

mam pytanie: czy Wy też macie problemy z oddychaniem?? do porodu jeszcze 2 miesiące, a ja od kilku dni ledwo dyszę... nie przemęczam się, odpoczywam, a czuję się tak, jakby ktoś mi na klatce piersiowej siedział...

Tak ja też mam tak czasami, a też mam jeszcze sporo do porodu. I to mi się w III trymestrze pojawiło. Kilka razy dziennie robię taaaaakie głębowie wdechy

Tak mnie zainspirowałyście tym robieniem ciast, że jutro robię brownie

A swoją drogą zrozumiałam, że Vil napisała, że po porodzie spadło jej 4 kg. Jak to? To wszystkie podręczniki kłamią ( ku mej rozpaczy), bo tam to od razu piszą, że po porodzie to 8 kg na luzie się traci i ja na to liczyłam...ech...

[axella]

Napisane przez Magiusa

No więc Axella muszę Ci powiedzieć, że te kotleciki faktycznie dobre. Ja nie miałam szczypiorku więc dodałam natkę pietruszki ( bo tej mam obecnie w domu duże ilości ze względu na to, że robię z nich koktajle dla podniesienia żelaza), ale i tak wyszło dobre



Ja to mam pół ciąży lekki katar, ale jakoś się z tego nie leczę. Wydawało mi się, że gdzieś przeczytałam, że to normalne w ciąży...a poza katarem nie mam żadnych objawów przeziębienia, więc już w ogóle temat olałam.



O to super, że piszesz z tym fifolem, bo ja wczoraj zapytałam położną na SR czy jest jakiś sposób na to, bo kiedyś np. Ktoś mi powiedział, że kłaść na fifola jakąś chusteczkę albo coś, a ona mnie zbyła i powiedziała, że jak się dziecku chce siku to zrobi i mogę sama sobie szukać sposobów

Odnośnie Twojej ginekolog to niezła....czego ona się spodziewała, że będziesz się radośnie cieszyła, że ktoś obcy Ci palce włada???



Tak ja też mam tak czasami, a też mam jeszcze sporo do porodu. I to mi się w III trymestrze pojawiło. Kilka razy dziennie robię taaaaakie głębowie wdechy

Tak mnie zainspirowałyście tym robieniem ciast, że jutro robię brownie

dobrze wiedzieć,jajo dobra rzecz,trzeba spróbować
dzięki za info

[candace1]

Napisane przez niunka045

Spoko Maleńka nie tylko Ty i jeszcze na Wilsona otworzyli taką świetną cukiernie
No ale ja mówię to wszystko tarczyca

Na Wilsona? To obok mojej teściowej-nieeee. Jutro pewnie tam podreptam
U mnie też tarczyca więc korzystam póki mogę

[maarchewka]

Napisane przez axella

jaaaaka cena..szok

oj to mi się przypomniało jak moja mama mi taką kuchnie ful wypas urzadzila.. zrobila mi kuchenkę gazową z pudełek, oklejona była chyba kartonem, miała takie kółka na garnki i pokrętła z brystolu.. jeszcze byl stół ze skrzynki i drewniane krzesełka.. i chyba szafka kuchenne tez z pudełka.. no i mieliśmy taką małą maszynkę dziecięcą do mięsa i robiliśmy z bratem kluski..