Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[Kinga_20]

vil a podczas kąpieli moczyliście pępuszek czy raczej staraliście się trzymać z dala od wody? Myślę, że początki są zawsze najtrudniejsze, ale po pewnym czasie jakoś to wszystko się ustabilizuje A kiedy masz zamiar przeprowadzić pierwszy spacerek?

[Ashyshqa]

Napisane przez karolina2121

Jupi ! To nie cholestaza

AST, ALT i Bilirubina w normie, ALP podwyższone, ale to jest normalne w ciąży

Może to od żelu pod prysznic swędziała mnie skóra ... kupiłam jakiś tani w Tesco

cieszę się, że wyniki ok Ale nie sądzę, że to od żelu, w tych sieciówkowych jest to samo co w innych dove, niveach czy luksjach

[barwineczek]

Napisane przez sharpnowaja

No i jestem
Byłam w lab podrzucić mocz i po drodze zrobiłam zakupy. Piękna pogoda się zrobiła
Korzystając z okazji umyłam okno mam postanowienie - jedno dziennie ale były już tak brudne że aż wstyd. Woda była dosłownie czarna . No ale tak to jest jak się mieszka przy ulicy + przy odlewni która smrodzi
Przepakowałam moją torbę do szpitala a teraz gotuję barszczyk- pierwszy raz i mam nadzieję że wyjdzie

myłam w sobotę i mama na mnie nakrzyczała ze to najlepszy sposób zeby znalezc sie na porodówce, niestety mnie nie pomógł, tylko sie rozchorowalam

[Kinga_20]

Napisane przez gold-fish

Cześć dziewczynki
na razie bez zmian. Wczoraj wieczorem jeszcze trochę wyleciało, byłý jakieś lekkie skurcze, ale nic więcej... luz.
Dziwicie się czemu tak spokojnie to piszę? Taki czop może odejsć kilka godzin do kilku dni przed porodem. Co innego jakby mi odeszły wody, to bym pewnie się stresowała
Czop wygląda jak mega wielki glut, albo śluz w czasie owulacji (ale taki wielki) u mnie był jasny, przeźroczysty. Nie miał jakiegoś zapachu, Moze być rózowy, brązowy, bezowy, mleczny, nawet zielonkawy

Teraz idę na spacer i do ciuchbudy może coś upoluję, a szukam materiału na ochraniacz do łóżeczka

buziaki! No i trzymam kciuki za Wasze wizyty. moja będzie w piatek jeśli dotrzymam

O kurde z tym czopem to mnie zaciekawiłaś, bo ja wczoraj znalazłam na papierze zielonkawy upław, ale to chyba nie czop, bo nic się nie dzieje póki co... W środę mam lekarza to może mi powie co i jak....

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

http://www.youtube.com/watch?v=ngtN5J3wxQ8
Aaaaa, niech ktoś mi da takiego kota! Uwielbiam ragdole. Mam nadzieję, że prędzej czy później się doczekam własnego

Łooo...ale super, nie znałam tej rasy, ale superancko wygląda.

Napisane przez Paulina 87

cześć wam. Mąż rozmawiał dzisiaj z lekarzem i na pewno jestem w szpitalu do niedzieli a później mnie zbadają i zobaczą czy moge wrócić do domu czy nie. Podobno "tragedii nie ma" i że w sumie "moge już rodzić".. no ale super jak bym do 36tyg dotrwała. Ordynator przepisał mi jeszcze luteine 2x1 to może szyjka sie trochę poprawi

Najważniejsze, że lekarz powiedział, że nie ma tragedii i w razie czego możesz rodzić. To jednak cholernie ważne.
Trzymam kciuki byś jednak doczekała do tego 36 tc. to już niedługo

Napisane przez justyna_g4

Moja już od początku 7 na pewno bo na każdym usg leży tak samo do tego czasu tylko dupką i nogami rusza.
Gin twierdzi, ze nie możliwe żeby na każda wizytę sie przekręcała a normalnie leżała inaczej.

Ja w sumie nie wiem czy mója Kijanka się nie przekręca, ale od 22tc. co idę na wizytę to zawsze jest głową w dół. Zobaczymy czy jutro nadal będzie.

Napisane przez sharpnowaja

Magiusia masakra z tą wodą. Jak ja "kocham" takie akcje Wiadomo co było przyczyną?

No więc mam jedną podejrzaną. Tę oto Panią
ciąża 172.jpg
Bo ostatnio ją przyłapaliśmy kilka razy przy kabelku od kompa więc nie wiemy czy nie zabrała się za rurkę czasem, tym bardziej, że wyglądała ta rurka dość podejrzanie. Ale że nie złapaliśmy na gorącym uczynku to nie wiemy do końca.
Za to na pewno wiadomo, że jak coś w domu jest zbrojone to odpowiedzialna jest Amberka, a nie Lapis- kocur za leniwy na brojenie

[Kinga_20]

Magiusa Śliczny kot!!! Jaka to rasa? Ja chcę kota ;(

[barwineczek]

Napisane przez axella

okropne
tak jak ostatnio czytalam o babce,5lat staran,w koncu ciaza i w 9mc sie zglaszala z problemami,lekarze ja zbywali i... urodzila martwe dziecko
tragedia.

ciezarne nie powinny czytać takich rzeczy, po co sie martwic na zapas

[candace1]

Napisane przez axella

21 dni do konca!!!!!!
witamy w 38tc

hehe już niedługo

Napisane przez Paulina 87

cześć wam. Mąż rozmawiał dzisiaj z lekarzem i na pewno jestem w szpitalu do niedzieli a później mnie zbadają i zobaczą czy moge wrócić do domu czy nie. Podobno "tragedii nie ma" i że w sumie "moge już rodzić".. no ale super jak bym do 36tyg dotrwała. Ordynator przepisał mi jeszcze luteine 2x1 to może szyjka sie trochę poprawi

u nas ta dziewczyna z sali obok dzisiaj miała skurcze i rozwarcie 4cm, wzięli ją na porodówkę, w sumie tydzień po terminie była. Moją współlokatorkę wypisują dzisiaj.. jednak nie będą szwu zakładać. Ciekawe kogo nowego mi dadzą czy znowu będę się gdzieś przenosić


gratuluje porodów !! widzę że już dwójka dzieciaczków na świecie

Trzymaj się tam i zaciskaj jeszcze chwilkę nóżki

Napisane przez karolina2121

Jupi ! To nie cholestaza

AST, ALT i Bilirubina w normie, ALP podwyższone, ale to jest normalne w ciąży

Może to od żelu pod prysznic swędziała mnie skóra ... kupiłam jakiś tani w Tesco

to świetna wiadomość.

Napisane przez banka26

Jutro operacja , zerwane sciegno calkowicie 6tyg. W gipsie nie mam humoru czekam na mlodego w szkole

O żesz kutwa jeszcze tego Ci brak do "szczęścia"...

Napisane przez MoTyleKsw

Kurcze ale wy byliście na IP wtedy nie?
Przecież to zaniedbanie

Mój tak ma ścięgno w palcu załatwione. Niby ok było, TŻ mówił, że palcem nie może ruszac, ale nieee.
Nie zszyli ścięgna bo miało się samą zrosnąć... jasne...
Ciągły ból bo mu się do mięśni przyrastało i przy każdym ruchu odrywało.
Teraz toczy się sprawa o zaniedbanie i o odszkodowanie.

Lekarze mają nas ogólnie rzecz biorąc w doopie.
2 lata temu przeszłam to z TŻtem po jego wypadku na motocyklu.
Włożyli go w gips bo niby miał złamanie. Ponieważ ciągle go bolało - zabrałam go na prywatną wizytę i się okazało, ze to jest zmiażdźenie od razu stół operacyjny... Gdyby nie moje przeczucie i upór to dziś nie ruszałby prawą reką lub by jej w ogole nie miał...

Moja mama wylądowała w szpitalu. A ja jestem 200km od niej i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu... Chodzę z konta w kont

[axella]

Napisane przez barwineczek

oczywiście nie czytalam wszystkiego, tylko wchodziłam na kolejne majac nadzieje, ze juz koniec
Poród mam przewidywany 02.05 choć od poczatku kwietnia już o nim marzę. To moja pierwsza ciąza i podobno ma być chlopak- Nikodem

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------



ja zamierzam kupić sobie szpilki zaraz po porodzie, choc boje sie zeby masa obcasow nie zarwala

ja stwierdzilam ze przy malenstwie wole mykac w czyms bezpiecznym i wygodnym
ooo to na dniach mozesz urodzić ale fajnie masz termin 4dni przede mną

[barwineczek]

Magiusa piękny kociak

[Magiusa]

Napisane przez Kinga_20

Magiusa Śliczny kot!!! Jaka to rasa? Ja chcę kota ;(

Maine coon- płeć żeńska
Płeć męska, leniwa w naszym domku wygląda tak:

ciąża 139.jpg

[humpback]

Napisane przez vil84

Mąż był dziś z Przemkiem w przychodni, przybrał pięknie na wadze i waży tyle co w dniu porodu. a że wcina dalej pięknie to myślę że już będzie ok u mnie się pojawił pokarm wczoraj, odciągnęłam laktatorem ale na razie małe ilości, i tak sobie myślę że jednak mimo wszystko przejdziemy na mm bo odciąganie długo trwa strasznie i na pewno nie będę miała czasu odciągać 7-10 razy dziennie, wolę iść spać a karmienie piersią nie wchodzi w grę bo Młody przez te ząbki nie łapie. codziennie próbujemy. myślę jeszcze nad laktatorem elektrycznym.

no to powolutku się układa mam nadzieję że w czwartek lekarz coś poradzi z ząbkami Przemka

Napisane przez barwineczek

Poród mam przewidywany 02.05 choć od poczatku kwietnia już o nim marzę. To moja pierwsza ciąza i podobno ma być chlopak- Nikodem

gratuluję synka

[Kinga_20]

banka26 jeju wiem co przeżywasz Mój sobie zerwał wiązadła krzyżowe w kolanie i miał rekonstrukcję, cała noga usztywniona, rehabilitacja.... Nieszczęścia lubią chodzić parami niestety... Może Wam jakoś rodzinka pomoże? Trzymaj się Kochana!

[barwineczek]

Napisane przez axella

ja stwierdzilam ze przy malenstwie wole mykac w czyms bezpiecznym i wygodnym
ooo to na dniach mozesz urodzić ale fajnie masz termin 4dni przede mną

Marzę o tym mój mąż zażyczył sobie zeby była 6 w dacie urodzenia, zostaje mi 16, 26 lub po terminie 6 najlepiej zeby to nastapiło dziś w nocy

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez Magiusa

Maine coon- płeć żeńska
Płeć męska, leniwa w naszym domku wygląda tak:

Załącznik 5210281

najwieksze koty, podobno maja o charakter psa. to prawda?

[humpback]

Napisane przez Magiusa

No więc mam jedną podejrzaną. Tę oto Panią
Załącznik 5210276
Bo ostatnio ją przyłapaliśmy kilka razy przy kabelku od kompa więc nie wiemy czy nie zabrała się za rurkę czasem, tym bardziej, że wyglądała ta rurka dość podejrzanie. Ale że nie złapaliśmy na gorącym uczynku to nie wiemy do końca.
Za to na pewno wiadomo, że jak coś w domu jest zbrojone to odpowiedzialna jest Amberka, a nie Lapis- kocur za leniwy na brojenie

jest piękna, i tak dobrze jej z oczu patrzy

Napisane przez candace1

Moja mama wylądowała w szpitalu. A ja jestem 200km od niej i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu... Chodzę z konta w kont

stało się coś poważnego? za mamę

[Magiusa]

Napisane przez barwineczek

Magiusa piękny kociak

Piękny jak piękny, ale ona to jest diabeł wcielony. Po prostu musi wszędzie być, wszystko obwąchać, zawsze siedzieć na wannie jak się człowiek kąpie. W ogóle jak czegoś nie może zbroić to jest chora
Za to on to oaza spokoju. Głównie leży i się tuli, można z nim robić co się chce, przewracać w każdą stronę a on cierpliwie leży.
Znajomi się śmieją, że dobraliśmy sobie te koty pod charakter. I kto wie czy tak nie było, bo jak po nie pojechaliśmy to TŻ wybrał właśnie Lapisa ( Lapis Lazuli- on), a ja sobie wybrałam ją ( Amber Gold- ona)

[Kinga_20]

Napisane przez Magiusa

Maine coon- płeć żeńska
Płeć męska, leniwa w naszym domku wygląda tak:

Załącznik 5210281

Tak myślałam, też się na nie czaiłam już dawno temu, ale mój TŻ się wychowywał bez zwierząt w domu i ciężko go było przekonać, a później dziecko, więc na razie odpuszczam ten temat. Maine Coony chyba mają taki charakter bardziej pieski prawda? Bardzo szaleją na wysokościach tzn. łażą po półkach, skaczą na ściany czy firanki? No śliczności te Twoje koty! Mam sąsiada, który też ma dwa takie, czasem siedzą w oknie jak przechodzę to staję i się gapię jak głupia na nie

[axella]

Napisane przez barwineczek

Marzę o tym mój mąż zażyczył sobie zeby była 6 w dacie urodzenia, zostaje mi 16, 26 lub po terminie 6 najlepiej zeby to nastapiło dziś w nocy

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------



najwieksze koty, podobno maja o charakter psa. to prawda?

ja chce doczekac wizyty u gina jutro,wzac skierowania,zrobic badania szybko i mysle,ze 27/28 chetnie juz urodze

by poszło szybko

[Magiusa]

Napisane przez barwineczek

najwieksze koty, podobno maja o charakter psa. to prawda?

Tak na 100% to nie, ale faktycznie są dużo bardziej podobne do psów niż inne koty.Widać ewidentnie, że się przywiązują. Jak nas nie ma dłużej to tęsknią, jak wchodzimy do domku ( domofonem i one słyszą takie titanie) to od razu lecą do drzwi i czekają na nas pod drzwiami
On jest chyba bardziej psowaty, ona miewa swoje fochy jak kotka. Ale nie obraziły się na nas nigdy, tylko np. ona czasami marudzi jak ją się bierze na ręce i głaska ( ma swoje pory), on nigdy. Natomiast nigdy nie syknęły na nas, na siebie tylko chyba raz ( i to tylko ona), nigdy nie próbowały nas podrapać czy jakoś się odmachnąć.
Dużo też rozumieją. Doskonale wiedzą co im wolno, a co nie z czym oczywiście ona jednak walczy On słucha

Ale nic nam w domku nie zniszczyły. Nie mamy porwanych firanek, porysanych mebli...nic...teraz podejrzewamy ją co prawda o zalanie mieszkania, ale to tylko podejrzenia

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Kamciatka

A myślałam że 15.6. No trudno, ale szkoda
Ja mam 20.5 - urodziny mojego Tżta, cieszy się jak goopi i nie dociera, jak mówię, ze tylko 5 % dzieci się w wyliczonym terminie rodzi

może akurat się załapiesz

Napisane przez xal

To chyba o mnie chodzi no i okulary widać tak kawałeczek. A sweter z takim wieeelkim hmmm nie wiem jak to się nazywa, kołnierz/szal/za duży golf

o, przepraszam

Napisane przez banka26

na 80 % maz ma achillesa zerwanego ale czeka na usg w szpitalu ale ortopeda jest prawie pewien, ja juz nei mam sil a po operacji wstwia mu gips po dupe i tak 6 tyg. potem 2 tyg. do kolana gips i rehabilitacja bede miala 3 dzieci i psa w domu z tego jedno trzeba do szkoly zawiezc drugie 100 kg do wanny i najmniejsze i pies najgorsze ze jak maz nie pracuje to nie ma kasy wiec nie wiem z czego bedziemy zyc .... jade od kardiologa

mam nadzieję, że jakoś sobie poradzicie, musicie!

Napisane przez karolina2121

Jupi ! To nie cholestaza

AST, ALT i Bilirubina w normie, ALP podwyższone, ale to jest normalne w ciąży

Może to od żelu pod prysznic swędziała mnie skóra ... kupiłam jakiś tani w Tesco

kup sobie żel do mycia z hipp albo babydream, ja używam tego drugiego od jakiegoś czasu (bo mi uczulenie wyskoczyło jakieś) i super, nic nie swędzi, nic nie wyskakuje

Napisane przez Kinga_20

O kurde z tym czopem to mnie zaciekawiłaś, bo ja wczoraj znalazłam na papierze zielonkawy upław, ale to chyba nie czop, bo nic się nie dzieje póki co... W środę mam lekarza to może mi powie co i jak....

nic się nie dzieje bo nic się dziać nie musi

Napisane przez candace1

Moja mama wylądowała w szpitalu. A ja jestem 200km od niej i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu... Chodzę z konta w kont

co jej się stało?


Witam nową mamę

[Elusiek]

Napisane przez axella

21 dni do konca!!!!!!
witamy w 38tc

u mnie 20 dni do końca

[MoTyleKsw]

Napisane przez candace1

hehe już niedługo


Trzymaj się tam i zaciskaj jeszcze chwilkę nóżki


to świetna wiadomość.


O żesz kutwa jeszcze tego Ci brak do "szczęścia"...



Lekarze mają nas ogólnie rzecz biorąc w doopie.
2 lata temu przeszłam to z TŻtem po jego wypadku na motocyklu.
Włożyli go w gips bo niby miał złamanie. Ponieważ ciągle go bolało - zabrałam go na prywatną wizytę i się okazało, ze to jest zmiażdźenie od razu stół operacyjny... Gdyby nie moje przeczucie i upór to dziś nie ruszałby prawą reką lub by jej w ogole nie miał...

Moja mama wylądowała w szpitalu. A ja jestem 200km od niej i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu... Chodzę z konta w kont

No niestety tak zbywaja na tych IP
Dobrze, ze mialas glowe na karku i w porę zareagowałaś.

Z mamą coś groźnego?
Bezsilność jest najgorsza.

[candace1]

Napisane przez humpback

stało się coś poważnego? za mamę

Spadła z krzesła - tyłem głowy na płytki.
Ma guza - zrobili jej tomografię.
Podobno jest przytomna i nie mówi od rzeczy...
Moja siostra jest na miejscu.
Ma mi dać znać jak będę wyniki badań, ale w szpitalu są od rana a ona mnie zbywa..
Mam wrażenie, ze nie mówi mi wszystkiego, żeby mnie nie denerwować a ja i tak się denerwuję jeszcze bardzioej z tej niewiedzy.
Chyba jutro wsiądę w autobus i tam pojadę...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

Tak na 100% to nie, ale faktycznie są dużo bardziej podobne do psów niż inne koty.Widać ewidentnie, że się przywiązują. Jak nas nie ma dłużej to tęsknią, jak wchodzimy do domku ( domofonem i one słyszą takie titanie) to od razu lecą do drzwi i czekają na nas pod drzwiami
On jest chyba bardziej psowaty, ona miewa swoje fochy jak kotka. Ale nie obraziły się na nas nigdy, tylko np. ona czasami marudzi jak ją się bierze na ręce i głaska ( ma swoje pory), on nigdy. Natomiast nigdy nie syknęły na nas, na siebie tylko chyba raz ( i to tylko ona), nigdy nie próbowały nas podrapać czy jakoś się odmachnąć.
Dużo też rozumieją. Doskonale wiedzą co im wolno, a co nie z czym oczywiście ona jednak walczy On słucha

to nasza tak samo ma nawet w środku nocy jak podchodzimy pod blok to przychodzi na parapet i jak nas widzi to biegnie pod drzwi

[Kinga_20]

Napisane przez candace1

Spadła z krzesła - tyłem głowy na płytki.
Ma guza - zrobili jej tomografię.
Podobno jest przytomna i nie mówi od rzeczy...
Moja siostra jest na miejscu.
Ma mi dać znać jak będę wyniki badań, ale w szpitalu są od rana a ona mnie zbywa..
Mam wrażenie, ze nie mówi mi wszystkiego, żeby mnie nie denerwować a ja i tak się denerwuję jeszcze bardzioej z tej niewiedzy.
Chyba jutro wsiądę w autobus i tam pojadę...

can mam nadzieję, że z mamą będzie wszystko ok....

[MoTyleKsw]

Napisane przez candace1

Spadła z krzesła - tyłem głowy na płytki.
Ma guza - zrobili jej tomografię.
Podobno jest przytomna i nie mówi od rzeczy...
Moja siostra jest na miejscu.
Ma mi dać znać jak będę wyniki badań, ale w szpitalu są od rana a ona mnie zbywa..
Mam wrażenie, ze nie mówi mi wszystkiego, żeby mnie nie denerwować a ja i tak się denerwuję jeszcze bardzioej z tej niewiedzy.
Chyba jutro wsiądę w autobus i tam pojadę...

o kurcze...
wyniki tomografii sa natychmiast, ale może nie ma kto opisać?!

[Ashyshqa]

Napisane przez Magiusa

Łooo...ale super, nie znałam tej rasy, ale superancko wygląda.

No więc mam jedną podejrzaną. Tę oto Panią
Załącznik 5210276
Bo ostatnio ją przyłapaliśmy kilka razy przy kabelku od kompa więc nie wiemy czy nie zabrała się za rurkę czasem, tym bardziej, że wyglądała ta rurka dość podejrzanie. Ale że nie złapaliśmy na gorącym uczynku to nie wiemy do końca.
Za to na pewno wiadomo, że jak coś w domu jest zbrojone to odpowiedzialna jest Amberka, a nie Lapis- kocur za leniwy na brojenie

Ragdolle swą nazwę wzięły od szmacianej lalki, bo to takie żywe maskotki. Do tulenia i pieszczenia - są mega wyluzowane i spokojne. Pewnie coś pokroju Twojego Lapisa
Ale na Amber nie miałabym serca się gniewać, nawet jakbym ją na gorącym uczynku złapała, słodziak z niej

Napisane przez candace1

Moja mama wylądowała w szpitalu. A ja jestem 200km od niej i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu... Chodzę z konta w kont

O kurka.... Mam nadzieję, że mama szybko wydobrzeje

[barwineczek]

polecam zrobić sobie kalendarz do dnia porodu i skreslac codziennie dni, to naprawde przyjemna chwila

[justyna_g4]

Napisane przez candace1

Moja mama wylądowała w szpitalu. A ja jestem 200km od niej i nie mogę sobie znaleźć miejsca w domu... Chodzę z konta w kont

Co się stało?? Mam nadzieję, że nic poważnego.

Już doczytałam... dla mamy

[barwineczek]

Napisane przez candace1

Spadła z krzesła - tyłem głowy na płytki.
Ma guza - zrobili jej tomografię.
Podobno jest przytomna i nie mówi od rzeczy...
Moja siostra jest na miejscu.
Ma mi dać znać jak będę wyniki badań, ale w szpitalu są od rana a ona mnie zbywa..
Mam wrażenie, ze nie mówi mi wszystkiego, żeby mnie nie denerwować a ja i tak się denerwuję jeszcze bardzioej z tej niewiedzy.
Chyba jutro wsiądę w autobus i tam pojadę...

spokojnie, pewnie to tylko na zewnatrz guz. Straciła przytomność po upadku?