odwołany ślub - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-13, 23:01   #31
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: odwołany ślub

Autorko.. nie wiem ale ja na pewno nie dałabym szansy tak od razu.. nie potrafiłabym tego ciągnąć jakby nic się nie stało. Generalnie myślę że facet postąpił okropnie. Oświadczył się zakładając że bez żadnej presji to chyba zdawał sobie sprawę z tego co robi i że to się skończy ślubem. Więc jak dla mnie odpada taki argument. Myślę że boi się zobowiązania a dla mnie to jest równe temu że nie kocha cię aż tak... ja na pewno bym to tak odebrała że po prostu dotarło do niego że to na całe życie, że przysięga, zobowiązanie i facet ma problem bo się tego boi. Więc wynalazł wymówkę związaną z wiarą że hipokryzja itp. Poza tym na jego pytanie czy nie może być tak jak było do teraz odpowiedź jest jedna. Nie może. Nie może bo ty chcesz coś więcej, chcesz zobowiązania, nie pasuje ci taki układ. Dlatego tak jak dziewczyny piszą przychodzi moment kiedy trzeba podjąć jakieś decyzje jeśli nie jest tego pewny teraz to myślę że możesz czekać i się nie doczekać albo czekać aż on znajdzie taką z którą i po pół roku się ożeni bo nie będzie chciał jej wypuścić.
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-13, 23:14   #32
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: odwołany ślub

No przykra sprawa. Ja też ostatnio mam tymczasowe problemy w związku na pół roku przed ślubem więc jestem wyczulona na takie rzeczy. Choć mam całkiem inną sytuację I u nas obydwoje walczymy o siebie. Ciężko mi jest oceniać Twojego tż, bo go nie znam więc nie mam do tego prawa. Może ma ciężkie chwile w życiu, może coś złego się stało, może bił się z myślami. Psychika człowieka potrafi naprawdę wiele nabroić, wmówić, zmienić kiedy coś złego się dzieje. Ale skoro się oświadczył- to znaczy że kiedyś tego ślubu chciał. Skoro ustaliliście datę i inne szczegóły, uważam że tak bez powodu się z dnia na dzień takie rzeczy nie "odwidują". Nie wiem jaki jest tego powód, ale powinnaś walczyć aby się tego dowiedzieć. Bo Twój tż niestety zawiódł na całej linii, zwyczajnie Cię zranił. Martwi mnie to, że pozwolił Ci tak po prostu się wyprowadzić i nie walczy o Twój powrót. Skoro pasuje mu związek na przysłowiową kocią łapę, to dlaczego nagle tak łatwo z niego rezygnuje? Nie mówię żebyś go olała. Ale daj mu do zrozumienia, że Cię zranił i nie możesz być tak przez niego traktowana. Bez poważnej rozmowy, ale bez krzyków, pogadajcie na spokojnie się nie obędzie. Niech wie na czym stoi, bo Ty też musisz wiedzieć na czym stoisz. To nie jest decyzja czy kupić ciastko czy nie, ale decyzja z kim spędzisz resztę życia i czy na pewno wiążesz się z człowiekiem , który jeszcze kiedyś wyskoczy kolejny raz z taką "niespodzianką".

Edytowane przez blackcherry12
Czas edycji: 2013-04-13 o 23:16
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 08:00   #33
cukraktywna
Zadomowienie
 
Avatar cukraktywna
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez blackcherry12 Pokaż wiadomość
Może ma ciężkie chwile w życiu, może coś złego się stało, może bił się z myślami. Psychika człowieka potrafi naprawdę wiele nabroić, wmówić, zmienić kiedy coś złego się dzieje.
Gdy się kogoś kocha i potrzebuje, depresja albo rozterki to pierwszy powód aby być z osobą, którą się kocha, i prosić o wsparcie, rady, wyrozumiałość. Już wyżej napisałam, że według mnie jeśli coś takiego przeżywa się w oddaleniu od kochanej osoby, to nie jest ona kimś bliskim w prawdziwym znaczeniu tego słowa...
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007
Zaręczeni od 5 grudnia 2012
Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014

cukraktywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 09:11   #34
motylek2701
Rozeznanie
 
Avatar motylek2701
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 846
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez joanna_2507 Pokaż wiadomość
No właśnie niewiele... Pomógł mi w przeprowadzce i czasem dzwoni żeby pogadać. Ale On chyba nie rozumie mojej reakcji na to wszystko, bo "przecież może być po staremu, było nam razem tak dobrze". Ja między innymi dlatego się wyprowadziłam, żeby zobaczyć czy Jemu na prawdę zależy. Jeśli tak, będzie starał się mnie odzyskać. Jeśli nie- będzie bolało jeszcze bardziej... o ile to możliwe
Przykro mi to pisać, ale jeśli nie zrobił nic więcej przez te 3 tygodnie to już raczej nie zrobi. Nie mam zbytniego doświadczenia w takich problemach, ale nie wyobrażam sobie żeby mój TZ po kilku latach razem tak po prostu odpuścił. Twój TZ zachowuje się na zasadzie "chcę zjeść ciastko i mieć ciastko", oświadczył się wiedząc po co są oświadczyny, a teraz doszedł do wniosku że nie jest gotowy. A co ze wszystkimi przygotowaniami? Taki kaprys, odwołać?
__________________
05.10.2013
motylek2701 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 09:14   #35
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Visez Pokaż wiadomość
Nie. Przychodzi taki moment w związku, że albo krok w jedną albo w drugą stronę. Jesteście razem 5 lat, to nie kilka miesięcy. Nie masz żadnej pewności że on za kolejne 5 zmieni podejście. Twój facet zachował się jak nieodpowiedzialny gnojek. Trzeba było myśleć zanim się oświadczył i ruszyła lawina slubnych spraw! A nie nagle go olśniło, że jaśnie książe nie jest gotowy Jak nie jest teraz to wierz mi... nie będzie. Albo po prostu nie jesteś "tą jedyną".
Zgadzam się w 100% Po pewnym czasie w związku każdy ma prawo oczekiwać jakiejś jednoznacznej deklaracji co do przyszłości. Twój facet Ci się oświadczył, więc zadeklarował, że chce wziąć z Tobą ślub i spędzić z Tobą resztę życia. To, że teraz nagle to odwołał jest naprawdę dziwne i niestety może świadczyć o tym, że jednak nie jesteś dla niego tą jedyną. Porozmawiaj z nim i wytłumacz mu, dlaczego jego zachowanie Cię zraniło, bo teraz jak widać tego nie rozumie. Spytaj go dokładnie, czego się boi w ślubie. Jeśli da się namówić na kompromis, np. skromny ślub w obecności najbliższych osób, to możesz się tylko cieszyć. Ale jeśli nadal będzie szukał wykrętów i wymówek to niestety - chleba z tego nie będzie Bo możesz czekać kolejne kilka lat, aż Twój facet wreszcie będzie gotowy i niestety możesz się nie doczekać.
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 09:24   #36
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez cukraktywna Pokaż wiadomość
Gdy się kogoś kocha i potrzebuje, depresja albo rozterki to pierwszy powód aby być z osobą, którą się kocha, i prosić o wsparcie, rady, wyrozumiałość. Już wyżej napisałam, że według mnie jeśli coś takiego przeżywa się w oddaleniu od kochanej osoby, to nie jest ona kimś bliskim w prawdziwym znaczeniu tego słowa...

Tak oczywiście i tak jest w 90% przypadków, ze wsparcia szukamy właśnie w naszym ukochanym/ ukochanej. Ale nigdy w życiu nic nie jest czarne i nic nie jest białe. Czasami człowiek czuje się tak pogubiony, że nie wie co ma ze sobą począć, odcina się, zamyka w sobie. Tak jak właśnie pisałam wyżej, jesteśmy tylko ludźmi i czasami emocje biorą górę, własna psychika potrafi nas zniszczyć. Także zakładając teorię, że coś nie tak dzieje się z tym chłopakiem i stąd jego bardzo niefajne zachowanie, nie można zakładać też że wystawi rękę po pomoc, takich zachowań nigdy się nie przewidzi.
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 09:42   #37
Verunka
Zadomowienie
 
Avatar Verunka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Montenegro
Wiadomości: 1 250
Dot.: odwołany ślub

Wiesz co może się mylę, że w sytuacji, gdy mężczyzna, którego kocham i który mnie kocha - teoretycznie nad życie - odwołał ślub pół roku przed ślubem - wyprowadziłabym się, przestała odbierać telefony i powiedziała, że to koniec. Przede wszystkim po to, żeby uciąć złudzenia, że będziesz na niego czekać, że on ma prawo sobie postąpić jak chce, że nic się nie stało i że i tak zgodzisz się na jego widzimisię. Bo troche tak to wygląda - ok wyprowadziła się, ale zaraz wróci i będzie po mojemu. Zawiódł CIę okropnie i nie zastanawiaj się co nim kierowalo - jego sprawa. Jeśli chce Cie odzyskać to musi wszystko bardzo szybko przemyśleć i stanąć na głowie, zebyś w ogóle po czymś takim chciała na niego spojrzeć. Nie naginaj się w tak ważnych kwestiach, bo będziesz żalowala. Gdzieś jest granica. I on ją przekroczył. Nie wyobrażam sobie przejścia w bycie czyjąś dziewczyną, kiedy chwilę wcześniej szykowałam się do zmiany nazwiska... Poza tym chyba zabiłby mnie fakt, ze suknia slubna sobie dynda w szafie i czeka aż królewicz łaskawie da sie ublagać by sie z Tobą ożenić...
__________________
"A ja bez ciebie jak wiadro bez wody, jak śliwka bez pestki,
bez poręczy schody"




Verunka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-14, 10:14   #38
roksana111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 518
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Verunka Pokaż wiadomość
Wiesz co może się mylę, że w sytuacji, gdy mężczyzna, którego kocham i który mnie kocha - teoretycznie nad życie - odwołał ślub pół roku przed ślubem - wyprowadziłabym się, przestała odbierać telefony i powiedziała, że to koniec. Przede wszystkim po to, żeby uciąć złudzenia, że będziesz na niego czekać, że on ma prawo sobie postąpić jak chce, że nic się nie stało i że i tak zgodzisz się na jego widzimisię. Bo troche tak to wygląda - ok wyprowadziła się, ale zaraz wróci i będzie po mojemu. Zawiódł CIę okropnie i nie zastanawiaj się co nim kierowalo - jego sprawa. Jeśli chce Cie odzyskać to musi wszystko bardzo szybko przemyśleć i stanąć na głowie, zebyś w ogóle po czymś takim chciała na niego spojrzeć. Nie naginaj się w tak ważnych kwestiach, bo będziesz żalowala. Gdzieś jest granica. I on ją przekroczył. Nie wyobrażam sobie przejścia w bycie czyjąś dziewczyną, kiedy chwilę wcześniej szykowałam się do zmiany nazwiska... Poza tym chyba zabiłby mnie fakt, ze suknia slubna sobie dynda w szafie i czeka aż królewicz łaskawie da sie ublagać by sie z Tobą ożenić...
Ot i dobrze napisane
roksana111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 10:57   #39
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez cukraktywna Pokaż wiadomość
Gdy się kogoś kocha i potrzebuje, depresja albo rozterki to pierwszy powód aby być z osobą, którą się kocha, i prosić o wsparcie, rady, wyrozumiałość. Już wyżej napisałam, że według mnie jeśli coś takiego przeżywa się w oddaleniu od kochanej osoby, to nie jest ona kimś bliskim w prawdziwym znaczeniu tego słowa...
Akurat przy depresji postępuje się zupełnie inaczej.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 13:48   #40
laska4
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 600
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez cukraktywna Pokaż wiadomość
Gdy się kogoś kocha i potrzebuje, depresja albo rozterki to pierwszy powód aby być z osobą, którą się kocha, i prosić o wsparcie, rady, wyrozumiałość. Już wyżej napisałam, że według mnie jeśli coś takiego przeżywa się w oddaleniu od kochanej osoby, to nie jest ona kimś bliskim w prawdziwym znaczeniu tego słowa...
w depresji człowiek chce byc sam
laska4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-14, 15:36   #41
8malina8
Raczkowanie
 
Avatar 8malina8
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Stalowa Wola
Wiadomości: 422
Dot.: odwołany ślub

Witaj autorko , nie czytałam dokładnie wszystkich wypowiedzi ale napisze co ja o tym myślę bo ja też jestem wierząca a mój narzeczony niby też ale tzw "niepraktykujący".Początk owo toczyłam z nim wojne o to by zaczął praktykować. Później zrozumiałam , że źle robiłam.Wkońcu sam się przekonał i zaczął ze mną chodzić na niedzielne msze.
Nie rozumiem jak można się oświadczyć i potem zrezygnować powiedziałaś mu o tym jak się czujesz?ty jesteś człowiekiem i masz uczucia. jakby on się czuł gdybyś np. się zgodziła , on by był szczęśliwy a po miesiącu byś mu oddała pierścionek bo ci sie odmieniło.Widzę , że kochasz tego chłopaka. Ale nie możesz kierować się tylko tym uczuciem. Żebyście byli szczęśliwi to potrzebna jest miłość z obu stron.Jakby mój chłopak zerwał oświadczyny i nie potrafił racjonalnie podać powodu to uznałabym , że nie traktuje mnie poważnie. Nie rani sie osoby którą się kocha.Jeśli naprawdę ci na nim zależy to idź do niego i każ mu podać prawdziwe powody tej decyzji bo inaczej nie wyjdziesz.A jeśli nie to zakończ tą znajomość. Nie ma sensu tego ciągnąć.Wiem , że będzie to cięzkie bardzo ale lepsze to niż życie u boku takiego typa. Oczywiście to moje zdanie. Ty musisz sama podjąć decyzje bo to TY znasz najlepiej tego chłopaka. Powodzenia
__________________
„Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem,
lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.”
[A. De Saint – Exupery]
23.12.2012r - zaręczyny
31.08.2013r - ślub
8malina8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-15, 19:14   #42
joanna_2507
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 8
Dot.: odwołany ślub

Dziewczyny, uwierzcie mi, że rozmawiałam z Nim chyba setki razy. I zawsze kończy się tak samo. Ja jestem cała zapłakana, bo nie potrafię ukryć emocji i szczerze, mam już dość siebie takiej. Nie chcę robić z siebie histeryczki, a tak właśnie się czuję podczas rozmów z Nim. Jak oznajmiłam, że się wyprowadzam, płakaliśmy oboje. Ale tylko ja wiem, że to słuszna decyzja. On przekonywał, że mnie kocha i "prosi TYLKO o czas" aż dojrzeje do ślubu. I twierdzi, że kiedyś na pewno to się stanie (skąd ta pewność?). On obstaje przy swoim: boi się ślubu, boi się, że nasze rodziny będą naciskać od razu na dziecko (chociaż ustaliliśmy, że dajemy sobie na to jeszcze trochę czasu, bo chcieliśmy po ślubie "nacieszyć się sobą"). Jeśli chodzi o tzw. pompę to już ustaliliśmy, że w grę teraz już wchodzi cichy, skromny ślub w gronie najbliższych (o ile taki się odbędzie i o ile Pan Młody dojrzeje do ślubu).
Najgorsze jest to, że ja cały czas nie dopuszczam myśli, że to jest KONIEC. Razem remontowaliśmy mieszkanie, z którego się wyprowadziłam, razem je urządzaliśmy, włożyłam tyle pracy i serca zarówno w mieszkanie jak i w nasz związek, I on też... Nie spał po nocach żeby je wyremontować, wszystko zrobił sam od początku do końca. Od rana był w swojej pracy a po godzinach fizycznie się wykańczał żeby było nam dobrze w naszym gniazdku. Dlatego nie mogę uwierzyć, że już Mu to wisi. Po mojej wyprowadzce on wrócił do swojego domu rodzinnego, bo stwierdził, że nie chce sam mieszkać w domu, który stworzyliśmy razem i dla nas. W głębi serca czuję, że Mu zależy. On się zachowuje jak jakieś zaszczute zwierzę, które ktoś chce złapać w sidła. I niby go wabią czymś dobrym, ale nie jest przekonany żeby zrobić krok naprzód. Może On na serio tak się czuje? Koniec wolności itp. (oczywiście pytałam o to ale twierdzi, że nie :/) Nie wiem jak do Niego dotrzeć. Jak jeszcze inaczej pokazać Mu, że to wszystko tak boli ;(
Próbowałam już po dobroci (że mnie bardzo zranił), krzykiem (że jest nieodpowiedzialnym gówniarzem), nie wiem co jeszcze mogę zrobić... Chyba tylko czekać, żeby zobaczyć czy się opamięta i wróci z podkulonym ogonem... O ile duma Mu na to pozwoli, bo to przecież facet...
Na razie pierścionek oddany, wesele odwołane a ja siedzę samotna w wynajętym mieszkaniu i płaczę do poduszki ;(

Edytowane przez joanna_2507
Czas edycji: 2013-04-15 o 19:16
joanna_2507 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-15, 19:21   #43
blackcherry12
Raczkowanie
 
Avatar blackcherry12
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 247
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez joanna_2507 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, uwierzcie mi, że rozmawiałam z Nim chyba setki razy. I zawsze kończy się tak samo. Ja jestem cała zapłakana, bo nie potrafię ukryć emocji i szczerze, mam już dość siebie takiej. Nie chcę robić z siebie histeryczki, a tak właśnie się czuję podczas rozmów z Nim. Jak oznajmiłam, że się wyprowadzam, płakaliśmy oboje. Ale tylko ja wiem, że to słuszna decyzja. On przekonywał, że mnie kocha i "prosi TYLKO o czas" aż dojrzeje do ślubu. I twierdzi, że kiedyś na pewno to się stanie (skąd ta pewność?). On obstaje przy swoim: boi się ślubu, boi się, że nasze rodziny będą naciskać od razu na dziecko (chociaż ustaliliśmy, że dajemy sobie na to jeszcze trochę czasu, bo chcieliśmy po ślubie "nacieszyć się sobą"). Jeśli chodzi o tzw. pompę to już ustaliliśmy, że w grę teraz już wchodzi cichy, skromny ślub w gronie najbliższych (o ile taki się odbędzie i o ile Pan Młody dojrzeje do ślubu).
Najgorsze jest to, że ja cały czas nie dopuszczam myśli, że to jest KONIEC. Razem remontowaliśmy mieszkanie, z którego się wyprowadziłam, razem je urządzaliśmy, włożyłam tyle pracy i serca zarówno w mieszkanie jak i w nasz związek, I on też... Nie spał po nocach żeby je wyremontować, wszystko zrobił sam od początku do końca. Od rana był w swojej pracy a po godzinach fizycznie się wykańczał żeby było nam dobrze w naszym gniazdku. Dlatego nie mogę uwierzyć, że już Mu to wisi. Po mojej wyprowadzce on wrócił do swojego domu rodzinnego, bo stwierdził, że nie chce sam mieszkać w domu, który stworzyliśmy razem i dla nas. W głębi serca czuję, że Mu zależy. On się zachowuje jak jakieś zaszczute zwierzę, które ktoś chce złapać w sidła. I niby go wabią czymś dobrym, ale nie jest przekonany żeby zrobić krok naprzód. Może On na serio tak się czuje? Koniec wolności itp. (oczywiście pytałam o to ale twierdzi, że nie :/) Nie wiem jak do Niego dotrzeć. Jak jeszcze inaczej pokazać Mu, że to wszystko tak boli ;(
Próbowałam już po dobroci (że mnie bardzo zranił), krzykiem (że jest nieodpowiedzialnym gówniarzem), nie wiem co jeszcze mogę zrobić... Chyba tylko czekać, żeby zobaczyć czy się opamięta i wróci z podkulonym ogonem... O ile duma Mu na to pozwoli, bo to przecież facet...
Na razie pierścionek oddany, wesele odwołane a ja siedzę samotna w wynajętym mieszkaniu i płaczę do poduszki ;(

musisz się strasznie czuć, sama mam łzy w oczach kiedy pomyślę o takiej sytuacji trzymaj się... nie będę pisać, że będzie dobrze bo tego nikt nie wie.. ale trzymam z całego serca kciuki żeby tak było. i żebyś za parę chwil napisała nam tutaj, że jest lepiej
blackcherry12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-15, 21:10   #44
hiya
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 3
Dot.: odwołany ślub

A moim zdaniem On się tylko Kościoła boi ) Przecież chce ślubu. To co,że cywilnego? Cywilny gorszy? Znam takie pary , co po 5 latach kościelny ślub wzięły. I świat się nie zawalił. A doszukiwanie się Bóg wie czego w jego decyzji , to tpowe dla kobiet dzielenie włosa na czworo ) Ja bym GO brała , takim jaki jest )
hiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-15, 21:31   #45
monikkad
Wtajemniczenie
 
Avatar monikkad
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez blackcherry12 Pokaż wiadomość
musisz się strasznie czuć, sama mam łzy w oczach kiedy pomyślę o takiej sytuacji trzymaj się... nie będę pisać, że będzie dobrze bo tego nikt nie wie.. ale trzymam z całego serca kciuki żeby tak było. i żebyś za parę chwil napisała nam tutaj, że jest lepiej
Oczywiście, że będzie dobrze! Z nim czy bez niego.

Ja bym go NIE brała takim jakim jest, bo dla mnie to czysta skrajna nieodpowiedzialność i brak szacunku dla uczuć i poglądów drugiego człowieka.

Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie jak się czujesz i wiem, że niestety w takich chwilach trudno kierować się zdrowym rozsądkiem. W głowie jest tylko ta nadzieja, że będzie dobrze, ale Z NIM.

Chciałabym Ci pomóc. Gdybym tylko wiedziała jak...
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
monikkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-15, 21:34   #46
27 sukienek
Raczkowanie
 
Avatar 27 sukienek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 65
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez joanna_2507 Pokaż wiadomość
To ślub kościelny właśnie jest problemem. On jest niby wierzący, ale "niezbyt zaangażowany w wiarę". Nie potrafi mi powiedzieć co Go przeraża w ślubie. Po prostu nie jest na ślub kościelny gotowy. Bo cywilny nie stanowi problemu. Moim zdaniem, na tyle na ile Go znam, boi się pompy i przysięgi przed setką osób i przed Bogiem. Nawet coś takiego powiedział, że to by była hipokryzja przysięgać na Boga nie wiedząc czy w Niego wierzy. Sytuacja patowa. A zgodziłam się zamieszkać z Nim właśnie po to, aby uniknąć takiej sytuacji
Czy wiesz, że jest coś takiego jak przysięga jednostronna? Byłam na takim ślubie. Pan Młody ślubuje miłość Tobie, Ty ją ślubujesz jemu - przed Bogiem. W ten sposób on szanuje Twoje potrzeby, a nie ma hipokryzji z żadnej strony. A pompa - to akurat coś, z czego bardzo łatwo zrezygnować

Jeśli się kochacie, Ty mu ufasz i wierzysz, że Cię nie opuści, i jesteś też w stanie żyć z nim mimo różnicy zdań w ważnej dla Ciebie kwestii - spróbujcie porozmawiać o takiej możliwości.
__________________
Piszę o ślubach, bo wierzę w małżeństwo!
27sukienek.blogspot.com

Edytowane przez 27 sukienek
Czas edycji: 2013-04-15 o 21:36
27 sukienek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 09:24   #47
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez 27 sukienek Pokaż wiadomość
Czy wiesz, że jest coś takiego jak przysięga jednostronna? Byłam na takim ślubie. Pan Młody ślubuje miłość Tobie, Ty ją ślubujesz jemu - przed Bogiem. W ten sposób on szanuje Twoje potrzeby, a nie ma hipokryzji z żadnej strony. A pompa - to akurat coś, z czego bardzo łatwo zrezygnować

Jeśli się kochacie, Ty mu ufasz i wierzysz, że Cię nie opuści, i jesteś też w stanie żyć z nim mimo różnicy zdań w ważnej dla Ciebie kwestii - spróbujcie porozmawiać o takiej możliwości.
Autorka już o tym pisała że:

Cytat:
Napisane przez joanna_2507 Pokaż wiadomość
Dziewczyny,
dzięki za wszystkie odpowiedzi. Ślub jednostronny- hmm, o tym nie pomyślałam. Ale to nie zmienia faktu, że to nadal ślub, a On nie jest gotowy na ślub. I myślę, że nawet jednostronnym nie zdołałabym Go przekonać. Z resztą, nie chcę Go przekonywać- wiem, że z tego nie wyniknie nic dobrego. Mam swoją godność- nie zamierzam bałagać, żeby się ze mną ożenił. On też nigdy nie powiedział, że chce mnie odciągnąć od wiary. Zgadza się na to, żeby nasze dzieci były wychowywane w wierze. A to, że sam miał średnie dzieciństwo, co zachwiało jego wiarą w Boga i wątpliwościami co do Jego istnenia sprawiło, że do Kościoła nie chodzi, choć twierdzi, że jest katolikiem. Więc chyba nie ma jakiegoś wielkiego problemu żeby powiedział: "tak mi dopomóż...". Tak więc, On uważa, że kiedyś będzie gotowy na ten ślub kościeny, tylko jeszcze nie teraz ( ale też nie wiadomo kiedy). Prosi żebym zaczekała aż dojrzeje. Ślub cywilny zaproponował jako kompromis w tej sytuacji (może ja w emocjach wprowadziłam Was w błąd pisząc, że cywilny nie stanowi problemu- też stanowi, tyle że ciut mniejszy).
Więc myślę że problem jest niestety większego kalibru... Zależy też jakie facet ma podejście do ślubu cywilnego. Dla mnie ślub cywilny jest niepełny. Nie mówię że gorszy bo tak nie uważam jak ktoś taki chce to jego wybór i nie mam nic do krytykowania jednak ja bym samego kościelnego nie chciała bo dla mnie to taka trochę umowa w urzędzie. Myślę że z tym ślubem cywilnym to jest taki wykręt trochę z jego strony. Jakoś nigdy wcześniej nie mówił nic o tym że ma coś przeciw kościelnemu a nagle tyle argumentów..
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 20:46   #48
27 sukienek
Raczkowanie
 
Avatar 27 sukienek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 65
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
Autorka już o tym pisała
Dziękuję za sprostowanie!
__________________
Piszę o ślubach, bo wierzę w małżeństwo!
27sukienek.blogspot.com
27 sukienek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-16, 23:09   #49
Jovisse
Zakorzenienie
 
Avatar Jovisse
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
Dot.: odwołany ślub

Wydaje mi się dziewczyny, że dla Was wszystko jest czarne, albo białe.
Droga autorko - moim skromnym zdaniem, znacznie różniącym się od reszty wypowiadających się tu dziewczyn Twój 'narzeczony' sądził, że dojrzał do ślubu, ale jednak kiedy rozpoczęliście przygotowania, on zaczął sobie zdawać sprawę, jak dużo zmian to wniesie w jego życie, jak wiele się zmieni, że w zasadzie życie obróci się do góry nogami - ZWĄTPIŁ, czy jest gotowy. Nie można na mężczyzn patrzeć z pkt widzenia kobiety - oni zupełnie inaczej myślą. I jestem przekonana, że on w ogóle nie pomyślał, że Cię nie chce, czy nagle Cię nie kocha, czy cokolwiek. Strach przed ślubem - to w jego przypadku nie strach przed kościołem, rodziną, goścmi etc - tylko strach przed diametralną zmianą swojego życia. Nam to przychodzi dużo łatwiej, z natury chcemy się wiązać i niewiele kobiet odczuwa niewiadomo jak duże poczucie niezależności - wręcz wiele lubi być pod czyimiś skrzydłami, czuje się bezpieczniej. Mężczyźni są bardziej niezależni, lubią dużą swobodę.

I może ktoś mnie tu zlinczuje, ale ja uważam, że... On jest odpowiedzialny. Powiedział, że nie czuje się gotowy - był z Tobą szczery!!! To bardzo, bardzo ważne - powiedział Ci szczerze, co czuje. Faktem jest, że trochę za późno, bo wcześniej naobiecywał, snuliście plany - ale człowiek czasem zdaje sobie sprawę z pewnych rzeczy późno.
Zareagowałaś tak, jakby zareagowała każda kobieta i on poczuł się nagle mega zagubiony - kocha kobietę, ona kocha jego, ale on nie jest gotowy na zobowiązanie na całe życie, a ona tego nie może zrozumieć - i tu się pewnie zaczęły schody - nie wie, jak się zachować, co zrobić, jak zacząć z Tobą inaczej rozmawiać - pogubił się, najprościej w świecie się pogubił. I dlatego nie czujesz, że o Ciebie walczy. Może on właśnie myśli, że Ty potrzebujesz tej rozłąki, np na przemyślenia, na akceptację sytuacji, może nie pomyślał, że Ty chcesz z nim nadal być i wcale tego nie porzebujesz.

Mężczyźni to bardzo skomplikowane stworzenia, a kiedy w grę zaczynają wchodzić zobowiązania na całe życie - często przestają sobie z tym radzić psychicznie. Jasne - niektórym to przychodzi łatwiej, a innym trudniej, a innym mega trudno - długo czasu zajmuje im pogodzenie się, zaakceptowanie sytuacji i przyjęcie jej, jako coś normalnego, kolej rzeczy.

Moja rada: Szczera rozmowa - mówisz mu, że rozumiesz, iż nie jest jeszcze gotowy, że dasz mu trochę czasu, ale nie za dużo, bo jesteś wierząca i źle się czujesz w takim układzie. Że dajesz mu czas na oswojenie się z tą myślą, na dojrzewanie do założenia rodziny, odpowiedzialności. Jeśli na prawdę się kochacie to on powinien w niedługim czasie dojść do wniosku, że to nic strasznego i że jednak warto.

Ja bym w każdym bądź razie tak zrobiła, bo z tego co piszesz, to zależy Wam obojgu.

A jeśli można zapytać... Ile macie lat? (bo to też u wielu osobników męskich ma istotne znaczenie)
__________________
27.05.2016 Żona Wieczny miesiąc miodowy
Jovisse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-17, 08:27   #50
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: odwołany ślub

Nie no dobrze że powiedział teraz a nie przed w kościele lub po.. Tyle że moim zdaniem i z tego co widzę po otoczeniu jeśli takie wątpliwości się pojawiły i jest odwołanie ślubu to po prostu nie jest to.. Taki instynkt samozachowawczy. I wg mnie z tej mąki już chleba nie będzie. Wiem że faceci myślą inaczej, że inaczej postrzegają pewne sprawy ale nie róbmy z nich kosmitów i w ogóle jakiś innych stworzeń. Jeśli facet myślałby 100% tak jak piszesz to moim zdaniem powinien zdawać sobie sprawę z tego jak wielkim ciosem jest dla autorki jego postępowanie a nie usiłowanie zamaskować tego że odwołanie ślubu to takie "nic się nie stało".
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-17, 10:27   #51
Visez
Zakorzenienie
 
Avatar Visez
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Jovisse Pokaż wiadomość
Wydaje mi się dziewczyny, że dla Was wszystko jest czarne, albo białe.
Droga autorko - moim skromnym zdaniem, znacznie różniącym się od reszty wypowiadających się tu dziewczyn Twój 'narzeczony' sądził, że dojrzał do ślubu, ale jednak kiedy rozpoczęliście przygotowania, on zaczął sobie zdawać sprawę, jak dużo zmian to wniesie w jego życie, jak wiele się zmieni, że w zasadzie życie obróci się do góry nogami - ZWĄTPIŁ, czy jest gotowy.
A niby w jaki sposób Mieszkali ze sobą, praktycznie nic by się nie zmieniło poza stanem cywilnym.
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Visez jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-17, 13:04   #52
PannaCzesia
Zadomowienie
 
Avatar PannaCzesia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kosmos :)
Wiadomości: 1 279
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Visez Pokaż wiadomość
Nie. Przychodzi taki moment w związku, że albo krok w jedną albo w drugą stronę. Jesteście razem 5 lat, to nie kilka miesięcy. Nie masz żadnej pewności że on za kolejne 5 zmieni podejście. Twój facet zachował się jak nieodpowiedzialny gnojek. Trzeba było myśleć zanim się oświadczył i ruszyła lawina slubnych spraw! A nie nagle go olśniło, że jaśnie książe nie jest gotowy Jak nie jest teraz to wierz mi... nie będzie. Albo po prostu nie jesteś "tą jedyną".
zgadzam się...

5 lat to sporo- do tego czasu tego nie przemyślał? Po co się oświadczał w takim razie? Dla mnie to normalna kolej rzeczy -pierścionek oznacza ślub w przyszłości ( dalekiej bądź bliskiej- ale cos oznacza)...

Chcesz czekać niewiadomo ile aż się obudzi? Skoro teraz nie rozumie, dlaczego się wyprowadziłaś, nie stara się za bardzo tego naprawić... to po co się męczyć?

Trzymaj się
__________________
...ja ocean niespokojny, w mojej głowie gwiezdne wojny...
26.07.2012 -> 21.09.2013 ->
-------
zadrutowana:
27.01.2012- góra
22.08.2012- dół
----------------------
62 --> 59 --> 57
PannaCzesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-17, 18:17   #53
joanna_2507
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 8
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Jovisse Pokaż wiadomość
A jeśli można zapytać... Ile macie lat? (bo to też u wielu osobników męskich ma istotne znaczenie)
Ja mam 26, On 27. Oboje jesteśmy po studiach, mamy stałe prace itp. Dlatego myślałam, że jest mega odpowiedzialny.
Jovisse, dzięki za te słowa otuchy...
Dziewczyny, jestem wdzięczna za wszytskie komentarze. Pokazuje to jednak, że ile nas, kobiet tyle zdań na ten temat. Wiem, że muszę sama to przetrawić, ale pomagają mi Wasze opinie. Dzięki
joanna_2507 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-04-17, 21:17   #54
Jovisse
Zakorzenienie
 
Avatar Jovisse
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Visez Pokaż wiadomość
A niby w jaki sposób Mieszkali ze sobą, praktycznie nic by się nie zmieniło poza stanem cywilnym.
To zupełnie co innego. Teraz w każdej chwili mogą zrobić, bo chcą. W zależności jak dużym zobowiązaniem jest ślub dla jakiego faceta, tak bardzo dużą zmianą jest to dla niego. Dla jednego to tylko papierek, co za różnica, jak nie pójdzie można się rozwieźć, dla innego kocham ją, a co mi tam, a dla innego to branie odpowiedzialności za kogoś na całe życie wymagające dokładnego przemyślenia.

Cytat:
Napisane przez joanna_2507 Pokaż wiadomość
Ja mam 26, On 27. Oboje jesteśmy po studiach, mamy stałe prace itp. Dlatego myślałam, że jest mega odpowiedzialny.
Jovisse, dzięki za te słowa otuchy...
Dziewczyny, jestem wdzięczna za wszytskie komentarze. Pokazuje to jednak, że ile nas, kobiet tyle zdań na ten temat. Wiem, że muszę sama to przetrawić, ale pomagają mi Wasze opinie. Dzięki
No i tak właśnie powinnaś zrobić - przeczytać wszystko, co tu napisały dziewczyny i dostosować to do Waszej sytuacji - w końcu Ty najlepiej znasz jego, sprawę i ogólnie wiesz najlepiej, jak to wygląda.
Trzymam za Was kciuki
__________________
27.05.2016 Żona Wieczny miesiąc miodowy
Jovisse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-18, 09:52   #55
ANTERIA
Zakorzenienie
 
Avatar ANTERIA
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Graz/Austria
Wiadomości: 3 730
GG do ANTERIA
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Jovisse Pokaż wiadomość
To zupełnie co innego. Teraz w każdej chwili mogą zrobić, bo chcą. W zależności jak dużym zobowiązaniem jest ślub dla jakiego faceta, tak bardzo dużą zmianą jest to dla niego. Dla jednego to tylko papierek, co za różnica, jak nie pójdzie można się rozwieźć, dla innego kocham ją, a co mi tam, a dla innego to branie odpowiedzialności za kogoś na całe życie wymagające dokładnego przemyślenia.

I uważasz że pięć lat to za mało? Chyba musiał o tym myśleć skoro się oświadczył? Czy oświadczyny twoim zdaniem nic w ogóle nie znaczą? Nie znoszę tego jak kobiety czasami z mężczyzn robią głupiutkie dzieci bo przecież on ma prawo się rozmyślić, on jednak przecież nie czuł się gotowy to mógł tak postąpić, owszem mógł i dobrze że tak zrobił, no ale na miejscu dziewczyny czułabym się bardzo oszukana i skrzywdzona, i pewnie bym nie wybaczyła... Mężczyźni to ludzie myślący (chociaż zgadzam się nie wszyscy) ale jednak większość, i jako dorosły facet powinien wiedzieć z czym wiążą się niektóre deklaracje: kocham ją, oświadczam jej się= chcę z nią ślubu. To chyba jasne a nie: w sumie nie wiem czy ją kocham/może kocham, a mogę się oświadczyć najwyżej się rozmyślę, tu nie ma furtki bo inaczej zawsze ktoś będzie poszkodowany...niestety.
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
ANTERIA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-18, 18:43   #56
anabela87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 50
Dot.: odwołany ślub

u mnie było tak :ja 26 on 26, z kilkuletnim stażem po 3 miesiącach zaczęliśmy ze sobą mieszkać, po 2 latach kryzys- ale przeszliśmy go, było cudownie idealnie do momentu gdy była mowa o przyszłości, było : jestem niegotowy, niedojrzały, ,mamy tyyyle czasu, a jeśli ślub to najwcześniej za 2 lata. Finanse nie stanowiły problemu nie chcieliśmy mieć dzieci przez najbliższe 3-4 lata więc nasze życie w ogóle by się nie zmieniło po za zmianą nazwiska.
Migał się padały teksty o zaręczynach dużo dużo mówił ale oczywiście na gadaniu się skończyło, ja mu mówiłam : do czego nie dojrzałeś i nie dorosłeś kiedy my przez prawie całe związek mieszkamy razem, żyjemy razem, pieniądze były razem, nasze rodziny się bardzo lubiły i wszyscy nas traktowali jak małżeństwo ale fizycznie nim być nie mogliśmy.
Schowałam honor w kieszeń zapytałam dlaczego tak myśli, dlaczego boi się ślubu itp. dowiadywałam się co nóż ciekawych argumentów : bo praca powinna być lepsza zarabiam sama 3 tys. na msc., bo ja to bym chciała dużego ślubu : mówię mu że nie, jestem za skromnym w najbliższym gronie bez tzw. pompy kameralnym, i tak wymyślał wymyślał i w końcu powiedział mi że do Wielkanocy to on się oświadczy ( taaak pełen romantyzm) ja go wiele razy ostrzegałam że jego podejście mnie rani, że mimo iż twierdzi że mnie kocha ja czuję się jak bym nie była godna być jego żoną chociaż formalnie zajmuję miejsce w jego życiu jak żona. Po wielu rozmowach nieprzyjemnych dla mnie gdzie niestety utwierdził mnie w tym że zmarnowałam kilka lat na jego kłamstwa o stabilizacji. Powiedział ze kiedyś będzie chciał ślubu i prosi mnie o czas, dałam mu 2 miesiące bo tyle byłam w stanie.
Odchodziłam mając w sobie uczucie : gniewu, żalu, tego że kłamał, straconego czasu, nie kochał mnie na tyle by mi dać ten głupi pierścionek, nie był mnie pewien - ja tak to odbieram,
Dziś jest ciężko, bo ciężko przekreślić ten czas, ucze się żyć na nowo bez niego , przybiegł obiecywał góry złote ale ja już nie wierze, bo tak bardzo zawiódł mnie i moja miłość do niego, skoro moje odejście podobno mu dopiero uświadomiło co może stracić no cóż...Jestem sama jest mi źle ale muszę iść od przodu.
Mam wielu kolegów którzy mówią że jeśli mężczyzna prawdziwie kocha i wie że to TA kobieta dla nich ślub to czysta formalność, a ta reguła niestety się potwierdza wśród znajomych.
anabela87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-18, 21:10   #57
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
u mnie było tak :ja 26 on 26, z kilkuletnim stażem po 3 miesiącach zaczęliśmy ze sobą mieszkać, po 2 latach kryzys- ale przeszliśmy go, było cudownie idealnie do momentu gdy była mowa o przyszłości, było : jestem niegotowy, niedojrzały, ,mamy tyyyle czasu, a jeśli ślub to najwcześniej za 2 lata. Finanse nie stanowiły problemu nie chcieliśmy mieć dzieci przez najbliższe 3-4 lata więc nasze życie w ogóle by się nie zmieniło po za zmianą nazwiska.
Migał się padały teksty o zaręczynach dużo dużo mówił ale oczywiście na gadaniu się skończyło, ja mu mówiłam : do czego nie dojrzałeś i nie dorosłeś kiedy my przez prawie całe związek mieszkamy razem, żyjemy razem, pieniądze były razem, nasze rodziny się bardzo lubiły i wszyscy nas traktowali jak małżeństwo ale fizycznie nim być nie mogliśmy.
Schowałam honor w kieszeń zapytałam dlaczego tak myśli, dlaczego boi się ślubu itp. dowiadywałam się co nóż ciekawych argumentów : bo praca powinna być lepsza zarabiam sama 3 tys. na msc., bo ja to bym chciała dużego ślubu : mówię mu że nie, jestem za skromnym w najbliższym gronie bez tzw. pompy kameralnym, i tak wymyślał wymyślał i w końcu powiedział mi że do Wielkanocy to on się oświadczy ( taaak pełen romantyzm) ja go wiele razy ostrzegałam że jego podejście mnie rani, że mimo iż twierdzi że mnie kocha ja czuję się jak bym nie była godna być jego żoną chociaż formalnie zajmuję miejsce w jego życiu jak żona. Po wielu rozmowach nieprzyjemnych dla mnie gdzie niestety utwierdził mnie w tym że zmarnowałam kilka lat na jego kłamstwa o stabilizacji. Powiedział ze kiedyś będzie chciał ślubu i prosi mnie o czas, dałam mu 2 miesiące bo tyle byłam w stanie.
Odchodziłam mając w sobie uczucie : gniewu, żalu, tego że kłamał, straconego czasu, nie kochał mnie na tyle by mi dać ten głupi pierścionek, nie był mnie pewien - ja tak to odbieram,
Dziś jest ciężko, bo ciężko przekreślić ten czas, ucze się żyć na nowo bez niego , przybiegł obiecywał góry złote ale ja już nie wierze, bo tak bardzo zawiódł mnie i moja miłość do niego, skoro moje odejście podobno mu dopiero uświadomiło co może stracić no cóż...Jestem sama jest mi źle ale muszę iść od przodu.
Mam wielu kolegów którzy mówią że jeśli mężczyzna prawdziwie kocha i wie że to TA kobieta dla nich ślub to czysta formalność, a ta reguła niestety się potwierdza wśród znajomych.
Pamiętam twój wątek i właśnie ostatnio zastanawiałam się co u ciebie Mam nadzieję że wkrótce się ułoży wszystko - trzymam kciuki
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-19, 10:21   #58
Jovisse
Zakorzenienie
 
Avatar Jovisse
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 4 371
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez ANTERIA Pokaż wiadomość
I uważasz że pięć lat to za mało? Chyba musiał o tym myśleć skoro się oświadczył? Czy oświadczyny twoim zdaniem nic w ogóle nie znaczą? Nie znoszę tego jak kobiety czasami z mężczyzn robią głupiutkie dzieci bo przecież on ma prawo się rozmyślić, on jednak przecież nie czuł się gotowy to mógł tak postąpić, owszem mógł i dobrze że tak zrobił, no ale na miejscu dziewczyny czułabym się bardzo oszukana i skrzywdzona, i pewnie bym nie wybaczyła... Mężczyźni to ludzie myślący (chociaż zgadzam się nie wszyscy) ale jednak większość, i jako dorosły facet powinien wiedzieć z czym wiążą się niektóre deklaracje: kocham ją, oświadczam jej się= chcę z nią ślubu. To chyba jasne a nie: w sumie nie wiem czy ją kocham/może kocham, a mogę się oświadczyć najwyżej się rozmyślę, tu nie ma furtki bo inaczej zawsze ktoś będzie poszkodowany...niestety.
Nie uważam, że to za mało, uważam, że niektórzy faceci bardzo wolno dojrzewają do takich decyzji - jest im po prostu dobrze w obecnych układach i boją się zobowiązań.
A dla mnie oświadczyny bardzo dużo znaczą - i dla większości kobiet też, ale co do facetów to już bym się skłaniała bardziej do 50/50
To była zapewne pochopnie podjęta decyzja, bo sądził, że dojrzał, a jednak tak nie było. To, że ktoś ma wątpliwości nie oznacza, że nie kocha. Miłość nie jest tak różowa, jak się ją opisuje w wierszach i piosenkach.

Cytat:
Napisane przez anabela87 Pokaż wiadomość
u mnie było tak :ja 26 on 26, z kilkuletnim stażem po 3 miesiącach zaczęliśmy ze sobą mieszkać, po 2 latach kryzys- ale przeszliśmy go, było cudownie idealnie do momentu gdy była mowa o przyszłości, było : jestem niegotowy, niedojrzały, ,mamy tyyyle czasu, a jeśli ślub to najwcześniej za 2 lata. Finanse nie stanowiły problemu nie chcieliśmy mieć dzieci przez najbliższe 3-4 lata więc nasze życie w ogóle by się nie zmieniło po za zmianą nazwiska.
Migał się padały teksty o zaręczynach dużo dużo mówił ale oczywiście na gadaniu się skończyło, ja mu mówiłam : do czego nie dojrzałeś i nie dorosłeś kiedy my przez prawie całe związek mieszkamy razem, żyjemy razem, pieniądze były razem, nasze rodziny się bardzo lubiły i wszyscy nas traktowali jak małżeństwo ale fizycznie nim być nie mogliśmy.
Schowałam honor w kieszeń zapytałam dlaczego tak myśli, dlaczego boi się ślubu itp. dowiadywałam się co nóż ciekawych argumentów : bo praca powinna być lepsza zarabiam sama 3 tys. na msc., bo ja to bym chciała dużego ślubu : mówię mu że nie, jestem za skromnym w najbliższym gronie bez tzw. pompy kameralnym, i tak wymyślał wymyślał i w końcu powiedział mi że do Wielkanocy to on się oświadczy ( taaak pełen romantyzm) ja go wiele razy ostrzegałam że jego podejście mnie rani, że mimo iż twierdzi że mnie kocha ja czuję się jak bym nie była godna być jego żoną chociaż formalnie zajmuję miejsce w jego życiu jak żona. Po wielu rozmowach nieprzyjemnych dla mnie gdzie niestety utwierdził mnie w tym że zmarnowałam kilka lat na jego kłamstwa o stabilizacji. Powiedział ze kiedyś będzie chciał ślubu i prosi mnie o czas, dałam mu 2 miesiące bo tyle byłam w stanie.
Odchodziłam mając w sobie uczucie : gniewu, żalu, tego że kłamał, straconego czasu, nie kochał mnie na tyle by mi dać ten głupi pierścionek, nie był mnie pewien - ja tak to odbieram,
Dziś jest ciężko, bo ciężko przekreślić ten czas, ucze się żyć na nowo bez niego , przybiegł obiecywał góry złote ale ja już nie wierze, bo tak bardzo zawiódł mnie i moja miłość do niego, skoro moje odejście podobno mu dopiero uświadomiło co może stracić no cóż...Jestem sama jest mi źle ale muszę iść od przodu.
Mam wielu kolegów którzy mówią że jeśli mężczyzna prawdziwie kocha i wie że to TA kobieta dla nich ślub to czysta formalność, a ta reguła niestety się potwierdza wśród znajomych.
Przykro mi, że tak się sprawy potoczyły.. Mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży
__________________
27.05.2016 Żona Wieczny miesiąc miodowy
Jovisse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-19, 18:34   #59
27 sukienek
Raczkowanie
 
Avatar 27 sukienek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 65
Dot.: odwołany ślub

W końcu przeczytałam cały ten wątek od początku do końca. Nawet mnie zainspirował do popełnienia dzisiejszego wpisu na blogu.

Myślę, że potrzebna jest tutaj Twoja odważna i świadoma decyzja o odwołaniu ślubu i jednocześnie ostatecznym i jednoznacznym wyprowadzeniu się od chłopaka. Aż mi się serce kraje na myśl o tym, co przeżywasz, ale sama niejednokrotnie podkreślałaś, że wprowadzenie się uwarunkowane było obietnicą ślubu (mógł obiecywać naprawdę szczerze, ale kiedy poczuł się pewnie, zobaczył, że jest tak, jak mu pasuje, wycofał się zapewne z autentycznego strachu, co też nie raz tu już dziewczyny podkreślały).

Nie chciałabyś zapewne brać ślubu ze świadomością, że zmusiłaś do niego narzeczonego. Nie chcesz też zapewne zgodzić się☠na półśrodki. Więc uważam, że konieczna jest decyzja o odwołaniu ślubu, jakkolwiek strasznie by to nie brzmiało. W ten sposób ratujesz Wasze życie. Nie twierdzę, że będziecie kiedyś razem, ani tego, że rozstaniecie się☠na zawsze (to co się dzieje teraz, to bardzo silne emocje, nie ma co na ich podstawie wysnuwać żadnych wniosków). Jednak jedno jest pewne: TERAZ TO NIE JEST CZAS NA ŚLUB DLA WAS...
__________________
Piszę o ślubach, bo wierzę w małżeństwo!
27sukienek.blogspot.com
27 sukienek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-19, 20:01   #60
anabela87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 50
Dot.: odwołany ślub

Cytat:
Napisane przez Jovisse Pokaż wiadomość
Nie uważam, że to za mało, uważam, że niektórzy faceci bardzo wolno dojrzewają do takich decyzji - jest im po prostu dobrze w obecnych układach i boją się zobowiązań.
A dla mnie oświadczyny bardzo dużo znaczą - i dla większości kobiet też, ale co do facetów to już bym się skłaniała bardziej do 50/50
To była zapewne pochopnie podjęta decyzja, bo sądził, że dojrzał, a jednak tak nie było. To, że ktoś ma wątpliwości nie oznacza, że nie kocha. Miłość nie jest tak różowa, jak się ją opisuje w wierszach i piosenkach.



Przykro mi, że tak się sprawy potoczyły.. Mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży
mnie też jest przykro i to strasznie, mam wahania nastrojów , mam ochotę to wszystko rzucić czasem nawet myślę może trzeba było czekać aż "dojrzeje" ale przeanalizowałam to związek to kompromis a nie że ja chcę a on nie chce i tak naprawdę nie ma logicznego argumentu po za tym że on nie chce. Nie chcę i nie mogłam zmusić go do ślubu - bo to bez sensu.

Zaręczyny to dla kobiety piękny moment, ja na samą myśl mam te wszystkie uczucia w głowie, każdy mężczyzna jak narazie dla mnie oszukuje i kłamie dla wygody własnej, nigdy więcej nie zamieszkam z facetem przed zaręczynami. Chociaż sama nie wiem czy w ogóle chce ślubu, dzieci .. bo jeśli jestem dobra tylko do sprzątania, gotowania, łóżka i życia ale już do ślubu nie , to albo zostawia sobie furtkę aż znajdzie coś lepszego albo nie wiem?? Mężczyzna który kocha nie da odejść ukochanej kobiecie jeśli nie wyobraża sobie życia bez niej nie róbmy z mężczyzn ułomnych emocjonalnie.
Przykład, jeśli mnie by partner poprosił o to byśmy mieli dziecko, przeanalizowałabym jego prośbę rozważyła za i przeciw, zastanowiłabym się czego ja chcę i czy również tego pragnę i myślę że poszłabym na jakiś kompromis chociażby że w przyszłym roku zaczniemy się starać bo to pokazuje dorosłe i dojrzałe podejście. I to samo jest ze ślubem skoro kocha jest pewien chce mieć z tobą dzieci to w czym problem ??
Dla mnie to najgorsze kłamstwo jak zaczynaliśmy związek to twierdził że w wieku 26 lat to my dawno z pewnością małżeństwem będziemy ...
Rodzice, dziadkowie , wujkowie tworzą wspaniałe partnerskie pełne miłości związki więc skąd syndrom "piotrusia pana" nie dorosłem jeszcze nie czuje że mam tyle lat ...
anabela87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.