Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz II

[blogerka]

Napisane przez meduzza

Padłam i leżę Po co mąkę? Weź smalcu dodawaj, to ją utuczy

Czy to Amy???? Jasne, że tak. Najlepszy odcinek dla mnie: Jak Sheldonowi wleciał niebieski ptak do mieszkania

A to ciekawe metody mają lekarze, nie ma co, są tak doświadczeni, że już nawet badać nie muszą

Ja z tych skoków sobie trochę jaja robie. Chyba ktoś to wymyślił, żeby można było na coś zwalić wszelkie problemy z dzieckiem

Niech zdrowieje Księżniczka

No ładnie taki młody a już lowelas

Kojarzy mi sie taki obrazek: Twoja siostra w ciąży, z uśmiechem, na głównym planie, gdzieś w oddali teściowa i podpis: "Ona jeszcze nie wie"

Dziewczyny pierniczam od kilku dni podróbę snikersików z Lidla i małej nic nie jest. A trochę tego jem. Wczoraj jadłam nawet czosnkowe snaki takie i też jej nic nie było Prędzej po sztucznym ją boli brzuszek.... Ciekawe.

ahahahha, muszę znależć na zdjęciach ślubnych jej tesciowa i chyba zrobie taki fotomontaz.. rozwalilo mnie to

[Delicjanka]

Hej dziewczyny, ja tez cos dodalam wlasnie od siebie w k...
byłam z mała na szczepieniu, plakala bardzo ale to nie to samo co ostatnio uffff teraz spi maleństwo... wazy juz 6 kg i mierzy 66cm. Co do qpek kurna.. juz nie miala sluzowatych a przyszlam do domu i znowu;/ jak bedzie miala jeszcze takie przez 3 dni to ide jej zrobic badanie.
acha i znowu co inny lekarz to inne zalecienia. Nie moge jesc zadnej wedliny tylko mam jesc gotowane mięcho.. nawet na bulki mam uwazac i kogo tu sluchac

[s i l v e r]

No i na dodatek mam okres
A powinnam dostać 21-go. No to dziś zaczynam brać tabl anty.

Tylko zastanawiam się o której godzinie najlepiej wziąść tabl, żeby codziennie o tej samej porze brać...hm hm hm

[mala_19kw]

Napisane przez blogerka

No ale jakoś łatwiej mimo wszytsko rozmawia się z mamą niż z teściową ...
przynajmniej ja tak mam, i wolałabym, żeby to mojej mamie odbijało a nie teściowej.. no ale cóż ...
pocieszała mnie do tej pory myśl, że na całe lato mieli wyjechać, ale nie wiem czy pomysł dojdzie do skutku
... oczywiście teściowa miała wizję, że mnie też z dzidziusiem zabiorą a tż co jakiś czas będzie dojeżdzał .. zresztą tż tez tak zakładał .. hhaha, fajnie, że ktoś mnie zapytał o zdanie ale to inny temat..
jasne, już to widzę, ja sama jak palec tam z dzieckiem i złotymi radami teściowej, to już nawet mam gdzieś to słońce i morze, wolę siędzieć tutaj...

Powiem ci tak-ja zawsze miałam dobre relacje z moją mamą. Traktowałam ją jak przyjaciółkę-wiedziała gdzie idę,z kim,co będę robić. Często zasięgałam jej porad i często zwierzałam. (miałam przyjaciółkę która nie potrafiła słuchać a na koniec okazała się fałszywa). Dlatego to mama mi ją zastępowała. Ale od kiedy mam męża (i już nie potrzebuje jej się wygadać) i dziecko (którym chce się sama opiekować bez jej rad) to niestety ale dobre stosunki się nieco pogorszyły. Wiem że ona czuje się odtrącona bo mam już swoją rodzinę która jest dla mnie wszystkim. I tak jak mówię czasem rywalizuje ze mną chcąc udowodnić że jest lepsza. Natomiast teściowa to złota kobieta ale mieszka od nas 160km i pewnie dlatego chociaż powiem wam że zawsze mi dobrze życzyła,dbała o to żebym miała wszystko jak u nich byłam. Mnie broniła a męża karciła-nawet kiedyś jej powiedziałam że chyba nie doczeka się ślubu syna bo on nie chce. To wyobraźcie sobie wzięła go na rozmowę żeby go "namówić". On oczywiście ją wyśmiał wtedy- a ja wiem że chciała dobrze. Póki co nie zaszła mi za skórę ale zobaczymy jak będzie się zachowywać jak przyjadą na chrzciny.

[meduzza]

Napisane przez nancykenator

ja myślę, że to jest trochę tak, że one nie mogły już nam wybaczyć tego, że zabrałyśmy im ich kochanego synka ale tego nie okazywały, jakoś to przełknęły w końcu, widziały że krzywda się ich synkowi nie dzieje ale pojawia się wnuk i jak to, odzywa się instynkt macierzyński i przekonanie, że one tak cudownie wychowały swojego synka, że jeśli my chcemy tak samo cudownie wychować swojego to one MUSZĄ udzielać tych swoich rad.
Co do teściowej przed pojawieniem się wnuka, moja była wzorem cnót wszelakich,nie czepiała się, nie wtrącała a teraz wszystko się pozmieniało.

A u mnie od zawsze tak jest. No może jak nie mieszkaliśmy razem to był spokój. A tak to ciągle ma nas za dzieci: "Kolacje zjedzcie, boli was coś, ja wam w urzędzie załatwie, pita rozlicze, do lekarza z wami pójdę". A do tego wszystko w tej rodzinie wszyscy muszą wiedzieć! I to kuzynki, babcie ciotki. A, że ja jestem z natury tajemnicza i dużo zachowuję dla siebie to wychodzę na aliena. W sumie nikt mnie w tej rodzinie nie lubi oprócz TŻ ale cóż, to z nim się związałam a nie z nimi i w dupce to mam

[nancykenator]

Napisane przez blogerka

u mnie niestety też...
chociaż już w ciąży zaczynało jej odwalać, pamietam jak na obiadkach próbowała we mnei wmuszać ziemniaki - nie jem od ładnych paru lat - no ale musiałam się przekonać, bo zawierają witaminki potrzebne dla dzisziusa ..
oczywiście i tak kończyło się tym, że dla świętego spokoju pozwalałam jej nałożyć sobie górę tych pysznych ziemniaczków a i tak zjadałam tylko mięso i warzywa

hehe badała delikatnie grunt ile jej wolno

Napisane przez mala_19kw

Tak patrzę na ten rozpis skoków i one są przedstawione w dziwny sposób. Bo np ten w 5 tygodniu (tabela pokazuje jakby zaczynał się od 4,5 do 5,5) tak samo ten 8-9 zaczyna się 7,5 kończy 9,5 i by się wtedy zgadzało NANCY.
Ale nie wiem czy dobrze to rozumuje. Moim zdaniem pełne tygodnie powinny być inaczej zaznaczone jeśli już.

wiesz, że możliwe, ja nadal nie ogarniam tych skoków ale może faktycznie masz rację

Napisane przez mala_19kw

No akurat moja mama przebija wszystkie wasze teściowe(i moją też) do kupy wzięte

Blogerko-coś w tym jest. Dla teściowych to zawsze będzie dziecko syna. (tak jakby nasze nie było )

z tego co czytam to tak właśnie jest, współczuję

[sylwietta1988]

Napisane przez nancykenator

super mąż

cudowna teściówka, przebiła moją


dobra, kto mi dziecko podmienił? Przyznawać się
kurcze, nie wierzę w żadne gusła i zabobony ale od wyjazdu do teściów mój Kubek jest nie do poznania. Cały czas tylko płacze :/ a ja nie umiem go uspokoić

kochana, a wez dziecku oczy przeliz i splun ja wiem- zabobon, ale u mnie działa

Napisane przez s i l v e r

dla mężulka zazdroszczeeeee



cudo


Wróciliśmy od pediatry. Przepisała Darii Nasivin, vit c i syropek na kaszel Hederasal.... Jak przejdzie to 25-go te szczepienie które miało być dzisiaj. Oby przeszło bo bidulka moja mała bardzo się męczy

bedzie dobrze

Napisane przez blogerka

Nie mówiłam Wam jeszcze, ale wczoraj mojego młodego jakas - na moje oko - roczna dziewczynka podrywała
byliśmy na zakupach w H&M, postawiłem wózek zupełnie przypadkiem obok drugiego wózka, także nasze dzieci się widziały i ta dziewczynka coś tam po swojemu nagle do młodego zaczeła mówić a on w 7 niebie i też coś tam do niej gugał haha

hahahaha, wczesnie młody zaczyna

Napisane przez s i l v e r

No i na dodatek mam okres
A powinnam dostać 21-go. No to dziś zaczynam brać tabl anty.

Tylko zastanawiam się o której godzinie najlepiej wziąść tabl, żeby codziennie o tej samej porze brać...hm hm hm

moze wieczorem? po wykąpaniu i uspieniu małej? ja tak brałam przed ciążą, po kolacji, niogdy nie zapomniałam


wrócilismy ze spaceru, mały spał 2 godz potem, nagle oczy w slup i ryk, do domu pędem, zjadl, teraz wariuje na macie, co on wyrabia to pasc mozna kopie, macha rękami, łapie te stworzonka, smieje sie do grającego i blyskającego kota
miał na sobie cienkie spiszki i dlugi bodziak a na to dresiki i cienką bluzke z takim meszkiem, czapusia bawełniana cienka i skarpetki na nózki, delikatnie kocykiem przykryty

[Basia_Bogusia]

Hej dziewczyny, ale Wy produkujecie Ja myślałam, że dzisiaj wszystkie spacerujecie z wózkami, bo u nas piękna pogoda, słonecznie, bezchmurnie i 18 stopni. Ja od 11.30 na spacerku. O 13.30 wróciliśmy na karmienie Krzysia i ja też się nakarmiłam i potem od nowa, tyle, że już nie do wózka, ale pochodziłam z Krzychem po ogrodzie, był taki zszokowany, ze hoho, tyle nowości dla niego Teraz już jesteśmy w domu, bawi się karuzelą.

[sylwietta1988]

http://allegro.pl/sliczne-rampersy-r...174582326.html

[nancykenator]

Napisane przez blogerka

No ale jakoś łatwiej mimo wszytsko rozmawia się z mamą niż z teściową ...
przynajmniej ja tak mam, i wolałabym, żeby to mojej mamie odbijało a nie teściowej.. no ale cóż ...
pocieszała mnie do tej pory myśl, że na całe lato mieli wyjechać, ale nie wiem czy pomysł dojdzie do skutku
... oczywiście teściowa miała wizję, że mnie też z dzidziusiem zabiorą a tż co jakiś czas będzie dojeżdzał .. zresztą tż tez tak zakładał .. hhaha, fajnie, że ktoś mnie zapytał o zdanie ale to inny temat..
jasne, już to widzę, ja sama jak palec tam z dzieckiem i złotymi radami teściowej, to już nawet mam gdzieś to słońce i morze, wolę siędzieć tutaj...

u mnie jest tak, że ja z mamą umiem się pokłócić, wygadać co mam wygadać a potem jest dobrze, a teściowej jakoś nie umiem, szczególnie, że ja wiele rzeczy nie wiem, sama nie jestem zbyt pewna siebie, szczególnie jeśli chodzi o dziecko.
Co do wyjazdów to moja wymyśliła, żebym na czas kiedy Kubuś będzie mały wprowadziła się do nich a tż będzie widywał go w weekendy, a ja przecież mogę się u nich czuć jak w domu :/

[Basia_Bogusia]

Napisane przez nafiyqa

Ja tez sie czuje na spacerach jak wyrodna matka!
Dzis ubralam Kubusia tylko w bodziaki z dlugim+polspiochy, na to spodnie dresowe i bluza z kapturem.
Przykrylam jeszcze nozki kocykiem i na to oslonke jeszcze mialam. Patrze za kilka minut, a on mokry! Wiec i kocyk zdjelam, zostawilam tylko oslonke.

Co nie spojrze w wozek to tam dzieciom ledwo oczy widac, pod sama szyje poprzykrywane.

Co do ubierania to powiem szczerze, że teraz jak jest tak ciepło to mam problem z tym jak ubrać Krzysia na spacer, nie chcę żeby się przegrzewał, ani żebu mu było za zimno i zawsze mam zagwózdkę jak go ubrać, i potem na spacerku sprawdzam czy nie jest mu źle. Dziś ubrałam body długi rękaw, śpioch na ramiączkach, spodnie dresowe i bluza dresowa i skarpetki, cienka czapeczka. Do wózka dałam jeszcze cienki kocyk i już bez żadnych osłonek na gondole. Jednak zrobiło się tak ciepło, ze w trakcie spacerku zdjęłam kocyk, dałam go w nogi i Krzychu był w ubranku i było mu ok.
A w przypadku ubierania, mam pytanie odnośnie czapeczek, ja zakładam czapeczkę, ale kiedy można już nie zakładać czapeczki??? Może to głupie pytanie, ale jakoś mam z tym problem.

[fewcia]

Napisane przez meduzza

Dziękuję Mam hantelki nawet gumy mam, więc nie mogę powiedzieć, że nie mam

Oooj tak. Cały dzień aniołek a jak wracają z pracy to stękanie, płacz, nerwowość.....

Black czekamy na nowy fryz

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------


My kobiety i nasza logika

Tak jak ja wczoraj: rozdarła mi się, nie szło uspokoić, pędze więc do domu coby nie robić rabanu na ulicy a ona pierd i śpi

Mała-no mama nieźle dokazuje widzę. Ja narzekam na teściową ale wcale nie sądzę, że z moją mamą byłoby łatwo. Raz na 2 tyg na skypie gadamy a i tak źle się zajmuję. W ogóle te wszystkie matki, teściowe itp. myślą, że jakby ich nie było to koniec świata. Że codziennie ratują dziecku życie przed nami

Napisane przez litllesweetangel

Odnosnie ubierania- do wozka ubralismy jej : cienkie legginsy, skarpetki, cieplejsze portki, bodziak z dlugim i na to bluzo-kurteczka misiowa oraz czapeczka. Do chusty dzis mam zamiar ubrac: bodziak z dlugim, bluzeczka z dlugim, rajstopki, legginsy i buciki, oczywiscie czapeczka

Bylam dzis u gina. Wszystko ok zapisala mi Daylette i strasznie zachwalala spirale... Dostalam pozwolenie na cwiczenia, nawet te miesni brzucha, przeciez to dopiero 2 miechy po cesarce

Odnosnie cwiczen zamowilam sobie orbitreka w srode powienien byc, to zaczynamy konkretnie cwiczyc

mi gin pozwolil po 6tyg po cesarce

Napisane przez mala_19kw

Blogerko- wydaje mi się że kolejna zmiana mleka nic tu nie da. Skoro już jako tako zaakceptował to mleko które podajesz to zostaw je. Mój zjada 120ml (a chyba różnica wiekowa między naszymi dziećmi nie jest duża?). Twój musi przybrać na wadze i chcesz żeby zjadł jak najwięcej ale być może on tyle zjada bo to mu wystarcza? Na twoim miejscu podawałabym tą setkę ale częściej po prostu. Być może to chwilowy bunt u twojego malucha? (skok? ).

Napisane przez ninagg

To moja pobiła wczoraj chyba wszystkie. Mąż wieczorem wraca z pracy i mówi że mama do niego dzwoniła i mówi, że jak oni z Piotrkiem (bratem męża) mieli skończone 4 miesiące to im mąkę do mleka dodawała i żebyśmy też coś już Oli dodawali. No mówię Wam myślałam, że padnę ze śmiechu . Jak przyjedzie tu do nas to jej powiem co otym myśle .

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



na 74, choć moja mama Oli kupowała na 80. Teraz powoli wyrasta z 68 a mamy środek kwietnia.

[fewcia]

Napisane przez nafiyqa

Oby! Wczoraj 4,5h ciagiem, dzis 5h... Znajac moje szczescie to jutro bedzie 2h

Poradzisz sobie kochana


Obyyyy

Widze, ze Twoj tez w nosie ma tabuny kolder i kocykow


Dziekuje za rade


Moj zwykle krzyczy jak go ubieram na dwor, ale jak wyjdziemy na klatke/do windy to sie uspokaja, a jak znajdziemy sie na dworze to juz spi.
Takze problemu nie ma.



Widze, ze co jeden jej tekst to lepszy.

Ja tez kiedys nie jadlam miesa (wlasciwie od nastoletnich czasow), teraz tylko drob.
A Ty dlugo juz tak?


Ja mam.
Jak sie pozbyc paskudnej opony i boczkow?


Jednak udalo mi sie pojsc do gina
Poprosilam kolezanke, zeby pojechala ze mna i pospacerowala z Kubusiem. W ramach posilkow wziela chlopaka i jakos dali rade

A wizyta hmm... Nawet mnie nie zbadal :/ Wszystko na gebe - nic nie piecze/nie boli? Blizna zagojona? Ok. I tyle.
Troche mnie rozczarowal... A moze to przez to, ze powiedzialam, ze mam delikatne plamienia?
Wzielam recepte na tabsy, zaswiadczenie do becikowego i heja.


Co do stroju na spacer - w tramwaju weszla mama z coreczka, na oko ok 8 miesiecy. Dziecko mialo na sobie bodziaka, grubszy sweter, kurtke z polarem w srodku, a na gorze jeszcze kocyk :/
Patrze na Kubusia, a on bodziaki, polspiochy, spodenki cienkie i rozpieta bluza. Na nozkach kocyk. A i tak karczek mial baaardzo cieply...

Co do gina to wybitny specjalista moze

Napisane przez nancykenator

super mąż

cudowna teściówka, przebiła moją


dobra, kto mi dziecko podmienił? Przyznawać się
kurcze, nie wierzę w żadne gusła i zabobony ale od wyjazdu do teściów mój Kubek jest nie do poznania. Cały czas tylko płacze :/ a ja nie umiem go uspokoić

moze zauroczył ktos

Napisane przez s i l v e r

dla mężulka zazdroszczeeeee



cudo


Wróciliśmy od pediatry. Przepisała Darii Nasivin, vit c i syropek na kaszel Hederasal.... Jak przejdzie to 25-go te szczepienie które miało być dzisiaj. Oby przeszło bo bidulka moja mała bardzo się męczy

Napisane przez blogerka

Nie mówiłam Wam jeszcze, ale wczoraj mojego młodego jakas - na moje oko - roczna dziewczynka podrywała
byliśmy na zakupach w H&M, postawiłem wózek zupełnie przypadkiem obok drugiego wózka, także nasze dzieci się widziały i ta dziewczynka coś tam po swojemu nagle do młodego zaczeła mówić a on w 7 niebie i też coś tam do niej gugał haha

to się zaczeło

Napisane przez s i l v e r

No i na dodatek mam okres
A powinnam dostać 21-go. No to dziś zaczynam brać tabl anty.

Tylko zastanawiam się o której godzinie najlepiej wziąść tabl, żeby codziennie o tej samej porze brać...hm hm hm

Ja też mam przepisany Ovulan i lekarz powiedział,że to tabletki jednoskładnikowe i nie trzeba czekać do okresu,żeby zacząć je brać.

Napisane przez meduzza

A u mnie od zawsze tak jest. No może jak nie mieszkaliśmy razem to był spokój. A tak to ciągle ma nas za dzieci: "Kolacje zjedzcie, boli was coś, ja wam w urzędzie załatwie, pita rozlicze, do lekarza z wami pójdę". A do tego wszystko w tej rodzinie wszyscy muszą wiedzieć! I to kuzynki, babcie ciotki. A, że ja jestem z natury tajemnicza i dużo zachowuję dla siebie to wychodzę na aliena. W sumie nikt mnie w tej rodzinie nie lubi oprócz TŻ ale cóż, to z nim się związałam a nie z nimi i w dupce to mam

My oboje z TŻtem tacy jesteśmy, więc mamy podobnie, tyle że w mojej rodzinie wszyscy wszystko muszą wiedzieć:/

[mala_19kw]

Napisane przez meduzza

A u mnie od zawsze tak jest. No może jak nie mieszkaliśmy razem to był spokój. A tak to ciągle ma nas za dzieci: "Kolacje zjedzcie, boli was coś, ja wam w urzędzie załatwie, pita rozlicze, do lekarza z wami pójdę". A do tego wszystko w tej rodzinie wszyscy muszą wiedzieć! I to kuzynki, babcie ciotki. A, że ja jestem z natury tajemnicza i dużo zachowuję dla siebie to wychodzę na aliena. W sumie nikt mnie w tej rodzinie nie lubi oprócz TŻ ale cóż, to z nim się związałam a nie z nimi i w dupce to mam

O kutfffa to faktycznie nadgorliwa

A powiem ci że ja też z tych bardziej skrytych i chwalić się nie lubie.A moja matka co tylko coś wyhaczy to zaraz puszcza to w eter. No i jak jeszcze karmiłam piersią (moje cycki widzieli wszyscy-jak karmiłam a potem jak ściągałam pokarm) to wymyśliła że mały nie może złapać sutka (radził sobie z tym świetnie od początku!nawet w szpitalu nas chwalili) i że mam UWAGA! Za małe sutki do karmienia. (nie prawda jak je wyciągnał to były jak wentyle od stara ) I ona chodziła i rozsiewała te płoty wszystkim dookoła. Bratu,bratowej,koleżance, córce koleżanki,sąsiadkom aż w końcu sprzedawczyniom ze sklepu. (przecież ja teraz na wioskę nie wyjde bo każdy będzie we mnie widział za małe sutki ). Nawet kiedyś jej wykrzyczałam że ma się odwalić od moich sutków bo są dobre! ( ) Ręce mi na nią opadają.

[meneq]

meduzza to jestem chyba jedyna, ktora ma spokoj i od mamy, i od tesciowej, nawet ich sama ustawiac nie musialam. U mnie problem bedzie z tata, potrafi sie czepiac ubioru, ktory widzi na zdjeciach, a nawet nie wie czy cieplo jest, czy zimno...

[nafiyqa]

Powiedzcie mi czy dobrze to zrobilam?
Wydaje mi sie, ze powinnam jeszcze bardziej dociagnac...
I gdzie dziecko powinno miec raczki? Jedna mi wsadzil gdzies nizej, a druga trzyma przy buzce...

Poki co mam schize, ze mi wyleci, wiec chodze po pokoju i trzymam go rekoma
Poza tym - on tam na pewno ma czym oddychac?

Wybaczcie niewyrazne zdjecia, ale spieszylam sie, zeby wstawic
O, plama na lustrze

[nafiyqa]

Napisane przez sylwietta1988

kochana, a wez dziecku oczy przeliz i splun ja wiem- zabobon, ale u mnie działa

Czy ja dobrze widze?

[litllesweetangel]

Nawijka, poka jakim sposobem wiazalas? Bo ja chyba nadal robie cos zle ;p

[nafiyqa]

little, ja g*wno o tym wiem, boje sie tej chusty jak diabli!
Robilam tak, jak tu: http://www.youtube.com/watch?v=rCSyqGcgGRs

Jejku, jak maly grzeje!!

[sylwietta1988]

Napisane przez nafiyqa

Czy ja dobrze widze?

nooooo jak wrocilismy od lekarza wtedy co mial katar to myslalam, ze mały sie wscieknie, tak sie darł, spac nie, jesc nie, na rekach nie akurat babcia do mmie zadzwonila i powiedzialam co i jak i mi takiej rady udzieliła- za pól godz wróciło moje dziecko

[mala_19kw]

Nawijko-ale ty jesteś podobna do mojej gin.
Już wczoraj mi kogoś przypominałaś-a dziś już wiem kogo

[nafiyqa]

Napisane przez sylwietta1988

nooooo jak wrocilismy od lekarza wtedy co mial katar to myslalam, ze mały sie wscieknie, tak sie darł, spac nie, jesc nie, na rekach nie akurat babcia do mmie zadzwonila i powiedzialam co i jak i mi takiej rady udzieliła- za pól godz wróciło moje dziecko

O, kurczaki

Napisane przez mala_19kw

Nawijko-ale ty jesteś podobna do mojej gin.
Już wczoraj mi kogoś przypominałaś-a dziś już wiem kogo

Ostro pojechalas

Jejku zamiast korzystac z wolnych rak (jakis obiad moze?) to podchodze co chwile do lustra i podziwiam swoje "dzielo" na przemian z calowaniem Kubusia w glowe

[meduzza]

Napisane przez mala_19kw

O kutfffa to faktycznie nadgorliwa

A powiem ci że ja też z tych bardziej skrytych i chwalić się nie lubie.A moja matka co tylko coś wyhaczy to zaraz puszcza to w eter. No i jak jeszcze karmiłam piersią (moje cycki widzieli wszyscy-jak karmiłam a potem jak ściągałam pokarm) to wymyśliła że mały nie może złapać sutka (radził sobie z tym świetnie od początku!nawet w szpitalu nas chwalili) i że mam UWAGA! Za małe sutki do karmienia. (nie prawda jak je wyciągnał to były jak wentyle od stara ) I ona chodziła i rozsiewała te płoty wszystkim dookoła. Bratu,bratowej,koleżance, córce koleżanki,sąsiadkom aż w końcu sprzedawczyniom ze sklepu. (przecież ja teraz na wioskę nie wyjde bo każdy będzie we mnie widział za małe sutki ). Nawet kiedyś jej wykrzyczałam że ma się odwalić od moich sutków bo są dobre! ( ) Ręce mi na nią opadają.

Jesteś złą matką i masz złe suty

Napisane przez mala_19kw

Nawijko-ale ty jesteś podobna do mojej gin.
Już wczoraj mi kogoś przypominałaś-a dziś już wiem kogo

Nawijko co do chusty ja nie pomogę ale wspieram Cię w obawach bo ja też mam schizy, że źle to robię...
Gdzie ta Black, niech się chwali

[nancykenator]

Napisane przez sylwietta1988

nooooo jak wrocilismy od lekarza wtedy co mial katar to myslalam, ze mały sie wscieknie, tak sie darł, spac nie, jesc nie, na rekach nie akurat babcia do mmie zadzwonila i powiedzialam co i jak i mi takiej rady udzieliła- za pól godz wróciło moje dziecko

kurde a ja myślałam że to dżołkas jakiś

Napisane przez meduzza

Jesteś złą matką i masz złe suty




Nawijko co do chusty ja nie pomogę ale wspieram Cię w obawach bo ja też mam schizy, że źle to robię...
Gdzie ta Black, niech się chwali

lepsze suty ma babcia
właśnie gdzie Black z nowym fryzem?

[LadyWhisper]

Nawijko, pod lewą nóżkę chyba nie wsadziłaś chusty? Czy mi się zdaje? Faktycznie trochę musisz podociągać, ale to kwestia wprawy
Ja też mam problem z rąsiami, jedną mnie jakby obejmuje, a drugą zjada

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez nafiyqa

O, kurczaki


Ostro pojechalas

Jejku zamiast korzystac z wolnych rak (jakis obiad moze?) to podchodze co chwile do lustra i podziwiam swoje "dzielo" na przemian z calowaniem Kubusia w glowe

ja tak samo robiłam co tam, dalej tak robię jestem tak zakochana w tym widoku, Małego w chuście, że nie mogę oderwać wzroku


Little, a Ty masz tkaną chustę? I jak wiążesz?

[sylwietta1988]

Napisane przez Basia_Bogusia

Co do ubierania to powiem szczerze, że teraz jak jest tak ciepło to mam problem z tym jak ubrać Krzysia na spacer, nie chcę żeby się przegrzewał, ani żebu mu było za zimno i zawsze mam zagwózdkę jak go ubrać, i potem na spacerku sprawdzam czy nie jest mu źle. Dziś ubrałam body długi rękaw, śpioch na ramiączkach, spodnie dresowe i bluza dresowa i skarpetki, cienka czapeczka. Do wózka dałam jeszcze cienki kocyk i już bez żadnych osłonek na gondole. Jednak zrobiło się tak ciepło, ze w trakcie spacerku zdjęłam kocyk, dałam go w nogi i Krzychu był w ubranku i było mu ok.
A w przypadku ubierania, mam pytanie odnośnie czapeczek, ja zakładam czapeczkę, ale kiedy można już nie zakładać czapeczki??? Może to głupie pytanie, ale jakoś mam z tym problem.

Basiu, a juz myslalam, ze tylko ja mam takie schizy
faktycznie- zimą było łatwiej a teraz 10 razy myse co by wlozyc zeby było mu dobrze i sprawdzam karczydło non stop
co do czapeczki- moja sąsiadka (lat25) córce nie zdejmowała NIGDY jak zobaczyla Bartusia w bawełnianej nie wiązanej to mało sie nie przezegnala, ze go przeciez przewieje
ja mam zamiar robic tak, ze jak bedzie wiatr to jednak te uszka bede chronic, a pozniej to wiadomo przerzuce sie na letnie kapelusiki, bo slonce jednak bedzie latem mocno grzało (mam nadzieje )

[nafiyqa]

Lady, wsadzilam, teraz sprawdzilam. Jakos dziwnie na zdjeciu wyszlo.
Wlasnie mam problem z tym dociaganiem...
Strasznie sie boje, ze zrobie malemu krzywde...

Kubusiowi chyba sie podoba, bo spi odkad zaczelam walczyc z tym ustrojstwem.

A widok malenstwa rzeczywiscie cudny

[e_vel]

Halo... melduję, że jesteśmy po szczepieniu. Maja waży 5800 i ma 61 cm Była bardzo dzielna, tylko musimy się do dermatologa wybrać z tą ciemieniuchą...

Chciałam Was przeprosić, że mnie nie ma i w tym tygodniu nie będzie prawie wogóle ale mam sajgon, sodomę i gomorę w domu - wczoraj zaczęliśmy jednak remont kuchni od A do Z. Wszędzie pełno kurzu i rzeczy poupychanych... Nie wiem czy do nowych mebli wszystko mi się zmieści Masakra jednym słowem... Ale meble zamówione, płytki się kładą po remoncie będę 2 miesiące sprzątać wszystko...

[ILLUSION]

Napisane przez sylwietta1988

kochana, a wez dziecku oczy przeliz i splun ja wiem- zabobon, ale u mnie działa

Sylwia.... Że co z tymi oczami zrobić?

Napisane przez mala_19kw

A powiem ci że ja też z tych bardziej skrytych i chwalić się nie lubie.A moja matka co tylko coś wyhaczy to zaraz puszcza to w eter. No i jak jeszcze karmiłam piersią (moje cycki widzieli wszyscy-jak karmiłam a potem jak ściągałam pokarm) to wymyśliła że mały nie może złapać sutka (radził sobie z tym świetnie od początku!nawet w szpitalu nas chwalili) i że mam UWAGA! Za małe sutki do karmienia. (nie prawda jak je wyciągnał to były jak wentyle od stara ) I ona chodziła i rozsiewała te płoty wszystkim dookoła. Bratu,bratowej,koleżance, córce koleżanki,sąsiadkom aż w końcu sprzedawczyniom ze sklepu. (przecież ja teraz na wioskę nie wyjde bo każdy będzie we mnie widział za małe sutki ). Nawet kiedyś jej wykrzyczałam że ma się odwalić od moich sutków bo są dobre! ( ) Ręce mi na nią opadają.

Mała wiem że Ci nie jest do śmiechu ale umarłam

My byliśmy dwie godziny na spacerze i zaszliśmy do Lidla po zakupy. Młody takiego bąka głośnego puścił i ludzie pewnie myśleli że to ja Pod koniec spaceru Igorka niestety złapał głód i się rozdarł. A że on smoczka nie uznaje to nie miałam mu czym dzioba zatkać i uprawiałam bieg z wózkiem a byłam bardzo daleko od domu. Po chwili się uciszył i biedulek zaczął zjadać sobie kołnierz od kurteczki i piąstkę na zmianę...i tak do czasu aż doszliśmy do domu

[e_vel]

apropo czapek to ja jednak jestem za czapkami choćby bawełninymi, w lecie chusteczkami przewiewnymi lub kapelusikami (na słońce) i napewno Maja w tym roku będzie w czapeczce... albo w opasce przynajmniej.