Egzamin na prawo jazdy-pytania, relacje, trzymanie kciuków. Cz.X.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez madzia2306

tiaaaa, nie cierpię takiego gadania... zdałam za pierwszym razem i mam się czuc gorsza od tego co zdał za drugim czy trzecim? no bez jaj autem jeżdżę codziennie i jasne że na początku było gorzej bo człowiek jeździł w stresie ale teraz? zero stresu, wsiadam i jadę, i myślę przy jeździe samochodem nie jeżdże "na pamięc'' , jasne że żeby zdac za pierwszym razem(żeby w ogóle zdac ) to potrzebne jest też trochę szczęścia ale nie oszukujmy się, gdyby nie umiejętności to by człowiek tego nie zdał
wiecie co czasem jak słyszę takie gadanie że prawdziwy kierowca zdaje za drugim razem to się śmieję bo takie słowa słyszę właśnie często od tych którzy zdali właśnie za drugim razem
nie lubię generalizowania, tak samo ten co zdał za pierwszym razem może byc kierowcą do doopy tak samo ten który zdał nawet za 10 razem może byc za kierownicą beznadziejny

Tak, mamy czuć się gorsze, bo udało się nam za pierwszym
Na to czy zdamy mają wpływ umiejętności (no bez tego nawet auta byśmy nie odpalili), szczęście i umiejętność radzenia sobie ze stresem.
Aaa i wsparcie otoczenia też pomaga Mnie mówiono, że dam sobie radę i nawet nie ma co się mną przejmować, podbudowało mnie to.

Nie zdarzyło mi się komentować, że ktoś zdał za czwartym, czy dziesiątym razem.
To, czy umiemy samodzielnie radzić sobie na drodze zweryfikuje się dopiero po egzaminie.
Na początku też miałam nerwa jak wsiadłam w auto domowe ale teraz już jest ok. Chciałabym jednak pojeździć na innych autach, popróbować czegoś nowego.

Napisane przez PaulinaMigotka

Dokładnie! Ja też brałam dodatkowe godziny i o wiele lepiej się czułam, bardziej pewnie.
Słyszałyście o technice jazdy i jej doskonaleniu? U mnie w szkole właściciel i wykładowca jest instruktorem jazdy i techniki jazdy. Ta dziedzina dopiero zaczyna się pojawiać u nas, kierowcy mogą doskonalić swoje umiejętności i je ulepszać. Np na zajęciach pan poruszał temat trzymania kierownicy, pokazywał dlaczego trzeba ją trzymać tak, a nie inaczej. Wielu kierowców trzyma kierownicę jedną ręką, co spowalnia ich refleks, bo kiedy coś się wydarzy, to najpierw łapią drugą ręką za kierownicę, potem reagują. To fajna sprawa, tak samo jak jazda na trolejach.

Przyznam się, że trochę się denerwuje jak ktoś tak prowadzi. Kiedyś o tym tak nie myślałam ale jak sama zaczęłam jeździć, to zrozumiałam, że nawet większa dziura na drodze ładnie może nami zarzucić i dlatego trzymam kierownicę obiema rękoma.
Czasem odnoszę też takie wrażenie, że te osoby jakby chcą wyglądać na "starych kierowców".

[pendraiw]

Napisane przez Wanilka5

ja mam egzamin za 1.5tyg.i juz o Nim mysle....

Napisane przez nayami

Ja za 10 dni dokładnie mam egz i codziennie przed zasnieciem jeżdze i wizuzalizuje ze zdaje I moglabym juz juz wsiadac i jechac ...zeby tylko przed nie dopadł strach

wanilka ty kiedy zdajesz?

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

A dojrzałam 24 kwietnia to ja 25.o4
ciekawe jak aneta1010 bo chyba dzis zdawala?

Dacie rade baby! Zdolne bestie jesteście!

Napisane przez Wanilka5

24.04 o 7 rano....

ja sie teraz boje ze Rowerzysci wylezli na ulice....i boje sie ze bd musila ich omijac i cos zle zrobie

Mi się trafił jeden rowerzysta i to na rondzie

Napisane przez amelsss

W zimę był lód i śnieg

Nie marudzić, tylko spinać poślady i wracać z kartką z napisem POZYTYWNY!

Właśnie!

[aneta1o1o]

nie zdałam. parkowanie równoległe. świetny egzaminator do pogadania. plac bez zarzutu wszystko na mieście zaliczone powrót do WORDU. Parkowanie prawie zrobione i podjeżdza idiota i zaczyna trąbić bo chce jechać. wg zasad egzaminowania- negatywny....

[pendraiw]

Napisane przez aneta1o1o

nie zdałam. parkowanie równoległe. świetny egzaminator do pogadania. plac bez zarzutu wszystko na mieście zaliczone powrót do WORDU. Parkowanie prawie zrobione i podjeżdza idiota i zaczyna trąbić bo chce jechać. wg zasad egzaminowania- negatywny....

palant, bezmózg !!! Widzi że egzamin to powinien zaczekać....pomóc w ten sposób, ale po co. Mam nadzieję, że jemu też ktoś w ten sposób w czymś "pomoże "

Naliczyłam że na swoim egzaminie - dosłownie 5 kierowców mi pomogło:
1-wpuścił mnie na pas
2- też wpuścił
3- przy moim parkowaniu, poczekał nie trąbił
4- przy zawracaniu, też poczekał
5- wychylił się za bardzo, ale szybko się wycofał.
Także miała szczęście do kierowców

Dlatego nie łam się, to nie był Twój dzień ...poszczęści Ci się następnym razem

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez aneta1o1o

nie zdałam. parkowanie równoległe. świetny egzaminator do pogadania. plac bez zarzutu wszystko na mieście zaliczone powrót do WORDU. Parkowanie prawie zrobione i podjeżdza idiota i zaczyna trąbić bo chce jechać. wg zasad egzaminowania- negatywny....

Szkoda... następnym razem się uda

A pogrubionego nie rozumiem, może już zapomniałam po prostu ale o co kaman? Blokowanie/utrudnianie ruchu z Twojej niby strony? Nie mógł ominąć/wyminąć/wyprzedzić czy co tam się dało?

[margaa]

Napisane przez aneta1o1o

nie zdałam. parkowanie równoległe. świetny egzaminator do pogadania. plac bez zarzutu wszystko na mieście zaliczone powrót do WORDU. Parkowanie prawie zrobione i podjeżdza idiota i zaczyna trąbić bo chce jechać. wg zasad egzaminowania- negatywny....

Nie martw się następnym razem się uda.

[nayami]

Napisane przez aneta1o1o

nie zdałam. parkowanie równoległe. świetny egzaminator do pogadania. plac bez zarzutu wszystko na mieście zaliczone powrót do WORDU. Parkowanie prawie zrobione i podjeżdza idiota i zaczyna trąbić bo chce jechać. wg zasad egzaminowania- negatywny....

O kurcze tak mi przykro no debil jakis
Ja na swoim egzaminie pamietam mialam parkowac juz sie szykuje a tu podjezdza ciezarowa i stoi przede mną wiec ja tez stoje egzaminator wkurzony patrze a tu leci jakis facet do tego z ciezarówy macha i pewnie mu powiedzial ze egzamin uff odjezdza i do mnie pokazuje kciuki.Boze jaki mily czlowiek mysle parkowanie zrobilam. ..ale nie zdalam potem wracając oblałam wymusilam.

[madzia2306]

co do tego jak trzymać kierownicę to przyznam się bez bicia że bardzo często trzymam jedną ręką a drugą mam zazwyczaj na gałce zmiany biegów,aczkolwiek jadąc np trasą lub na ruchliwej ulicy staram sie trzymać obiema bo tiry robią czasem takie podmuchy wiatru że głowa mała, a co do stwierdzenia że ci co prowadzą jedną ręką chcą czuć sie jak tzw starzy kierowcy to nie, ja prowadzę jedną ręką bo mi poprostu tak wygodniej, choć w zimie przy takich pogodach jakie były jadąc po zaśnieżonych w cholerę drogach trzymałam obie łapki na kierownicy bo czułam sie bezpieczniej i lepiej panowałam nad autem w takich warunkach

[PaulinaMigotka]

Napisane przez aneta1o1o

nie zdałam. parkowanie równoległe. świetny egzaminator do pogadania. plac bez zarzutu wszystko na mieście zaliczone powrót do WORDU. Parkowanie prawie zrobione i podjeżdza idiota i zaczyna trąbić bo chce jechać. wg zasad egzaminowania- negatywny....

Miałam tak samo za pierwszym, to było okropne. Kierowcy, którzy wyżywają się na innych, zapomniał wół jak cielęciem był.

[aneta1o1o]

z tego co wiem ten egzaminator ma taki sposób żeby po prostu uwalić.
jestem dumna z placu! i dziewczyny nie uczcie się na pachołki! pewność na egzaminie to podstawa. oj wiesz nigdy nie wiadomo jak będzie następnym razem

[09e2b5c34d8a909cda794e83dcae2dec4e41a1a9_666b79f1a2a52]

Dziewczyny,trzymajcie za mnie kciuki 25,04 !
I oby wynik był POZYTYWNY

[MargoF1]

Napisane przez aneta1o1o

z tego co wiem ten egzaminator ma taki sposób żeby po prostu uwalić.
jestem dumna z placu! i dziewczyny nie uczcie się na pachołki! pewność na egzaminie to podstawa. oj wiesz nigdy nie wiadomo jak będzie następnym razem

9 razy nie oblałam łuku robiąc na pachołki. To bardzo prosty mechanizm. W sumie to u mnie w WORDie nie pozwalają zdawać na lusterka. Tzn jak ktoś chce, to ok, ale kończy się to wynikiem negatywnym.

I życzę powodzenia następnym razem!

[pendraiw]

Napisane przez MargoF1

9 razy nie oblałam łuku robiąc na pachołki. To bardzo prosty mechanizm. W sumie to u mnie w WORDie nie pozwalają zdawać na lusterka. Tzn jak ktoś chce, to ok, ale kończy się to wynikiem negatywnym.

I życzę powodzenia następnym razem!

Nie wolno cofać nie patrząc do tyłu , dlatego czasem ludzie oblewają egzaminy patrząc tylko w lusterka (to też zależy od egzaminatora, bo jednych pusci, drugim pomacha HALT )

[Wanilka5]

Napisane przez aneta1o1o

nie zdałam. parkowanie równoległe. świetny egzaminator do pogadania. plac bez zarzutu wszystko na mieście zaliczone powrót do WORDU. Parkowanie prawie zrobione i podjeżdza idiota i zaczyna trąbić bo chce jechać. wg zasad egzaminowania- negatywny....

to nie fajnie ze taki debil ci zepsol egzamin....

Inni Kierowcy niestety nie pomagaja Kurstanta

[PaulinaMigotka]

Miałam dzisiaj swoją pierwszą jazdę. Tata obok, mama z tyłu. Stresowałam się jak nie wiem co, ale czułam też taką dumę Jutro też jedziemy i powoli będę się wdrażać. Dobrze, że się przełamałam, jednak inaczej się jeździ bez instruktora obok, tata coś tam mi mówił, ale ja go nie słyszałam nawet, bo jak w amoku jechałam.

[Wanilka5]

Napisane przez PaulinaMigotka

Miałam dzisiaj swoją pierwszą jazdę. Tata obok, mama z tyłu. Stresowałam się jak nie wiem co, ale czułam też taką dumę Jutro też jedziemy i powoli będę się wdrażać. Dobrze, że się przełamałam, jednak inaczej się jeździ bez instruktora obok, tata coś tam mi mówił, ale ja go nie słyszałam nawet, bo jak w amoku jechałam.

to super BRAVO!!

[justka89]

[1=09e2b5c34d8a909cda794e8 3dcae2dec4e41a1a9_666b79f 1a2a52;40339656]Dziewczyny,trzymajcie za mnie kciuki 25,04 !
I oby wynik był POZYTYWNY[/QUOTE]

Trzymam mocno by był pozytywny

Napisane przez aneta1o1o

z tego co wiem ten egzaminator ma taki sposób żeby po prostu uwalić.
jestem dumna z placu! i dziewczyny nie uczcie się na pachołki! pewność na egzaminie to podstawa. oj wiesz nigdy nie wiadomo jak będzie następnym razem

Ja zawsze robię na pachołki i mi wychodzi dobrze, na egzaminie też tak robiłam.

[naroa]

Napisane przez justka89

Ja zawsze robię na pachołki i mi wychodzi dobrze, na egzaminie też tak robiłam.

Oj tak, też pamiętam jak mnie dziadek na kursie uczył żeby patrzeć przez boczną szybkę na pachołki zresztą chyba większość tak samo się uczy. Wyszło na egzaminie, czemu miało nie wyjść, tyle że później przy cofaniu takich pachołków nie ma i trzeba włączyć myślenie

[aqgatta58]

Napisane przez MargoF1

9 razy nie oblałam łuku robiąc na pachołki. To bardzo prosty mechanizm. W sumie to u mnie w WORDie nie pozwalają zdawać na lusterka. Tzn jak ktoś chce, to ok, ale kończy się to wynikiem negatywnym.

I życzę powodzenia następnym razem!

sorry ale wiekszych głupot nie czytalam ... Potem ludzie takie glupoty czytaja i wierzą . Poczytaj regulamin egzaminu potem opowiadaj. Nie możesz patrzeć tylko na lustrka musisz również obserwowac tylnią szybe czyli to co sie dookola dzieje jak w normalnej jezdzie po miescie. Ale bzdur nie pisz ze "w Word nie pozwalaja zdawac na lusterka" bo po pierwsze to nie jest zadna "metoda" jak te dziwaczne pachołki tylko normalna jazda i tak dla świadomości to po cos się patrzy na te a raczej w te lusterka bo to nie jest ozdoba samochodu . Ja już różne naprawde różne historie czytam o egzaminach nawet o tym ze ci egzaminator lusterka sklada . Dziewczyny takimi glupotami prosze sie nie przejmować i nie dawać wiary.

[pendraiw]

Napisane przez PaulinaMigotka

Miałam dzisiaj swoją pierwszą jazdę. Tata obok, mama z tyłu. Stresowałam się jak nie wiem co, ale czułam też taką dumę Jutro też jedziemy i powoli będę się wdrażać. Dobrze, że się przełamałam, jednak inaczej się jeździ bez instruktora obok, tata coś tam mi mówił, ale ja go nie słyszałam nawet, bo jak w amoku jechałam.

Najtrudniejszy pierwszy krok, dałaś radę ja mam stracha jeździć swoją krową

Napisane przez naroa

Oj tak, też pamiętam jak mnie dziadek na kursie uczył żeby patrzeć przez boczną szybkę na pachołki zresztą chyba większość tak samo się uczy. Wyszło na egzaminie, czemu miało nie wyjść, tyle że później przy cofaniu takich pachołków nie ma i trzeba włączyć myślenie

Damy radę

Napisane przez aqgatta58

sorry ale wiekszych głupot nie czytalam ... Potem ludzie takie glupoty czytaja i wierzą . Poczytaj regulamin egzaminu potem opowiadaj. Nie możesz patrzeć tylko na lustrka musisz również obserwowac tylnią szybe czyli to co sie dookola dzieje jak w normalnej jezdzie po miescie. Ale bzdur nie pisz ze "w Word nie pozwalaja zdawac na lusterka" bo po pierwsze to nie jest zadna "metoda" jak te dziwaczne pachołki tylko normalna jazda i tak dla świadomości to po cos się patrzy na te a raczej w te lusterka bo to nie jest ozdoba samochodu . Ja już różne naprawde różne historie czytam o egzaminach nawet o tym ze ci egzaminator lusterka sklada . Dziewczyny takimi glupotami prosze sie nie przejmować i nie dawać wiary.

W normalnej jeździe , trzeba mieć oczy dookoła głowy cofając Już taka jedna paniusia cofała z parkingu patrząc w lusterka i porysowała komus furę ....wyszła i płakała " ojeej nie zauważyłam"
Gdyby tak odwróciła ten łeb, to zauważyłaby że nadjeżdza auto. Zresztą nie pierwszy raz widziałam i słyszałam jak właśnie na parkingach , cofając rysują innym po lakierze - dlaczego? może na kursie nie nauczono patrzeć do tyłu? albo poprostu nie myslą

[aqgatta58]

pendraiw dokładnie sama się przekonałam na własnej skórze o tym miałam niespodziankę w postaci stłuczonej lampy w samochodzie ktoś sobie w niego wjechał oczywiście żadnych namiarów na siebie nie zostawił także wymianę lampy oraz malowanie samochodu na własny koszt

[pendraiw]

Napisane przez aqgatta58

pendraiw dokładnie sama się przekonałam na własnej skórze o tym miałam niespodziankę w postaci stłuczonej lampy w samochodzie ktoś sobie w niego wjechał oczywiście żadnych namiarów na siebie nie zostawił także wymianę lampy oraz malowanie samochodu na własny koszt

No niestety mój facet też miał taki incydent, ale że miał autokasko to poprosił o 100 i po sprawie. Tak to by panna zniżkę straciła i mandat dostała.

Najgorsi to właśnie tacy co walną i uciekają, pamiętam jak jedna trąba zarysowała komuś auto, popatrzyła dookoła czy ktoś to widzi i zwiała (cwaniara) Niestety dla niej, akcję widzieli urzędnicy ze skarbówki, spisali numer rejestracyjny i poczekali na właściciela zarysowanego auta, wręczając mu kartke z numerem, z tego co wiem ...potem tę panią odwiedziła policja

[MargoF1]

Napisane przez aqgatta58

sorry ale wiekszych głupot nie czytalam ... Potem ludzie takie glupoty czytaja i wierzą . Poczytaj regulamin egzaminu potem opowiadaj. Nie możesz patrzeć tylko na lustrka musisz również obserwowac tylnią szybe czyli to co sie dookola dzieje jak w normalnej jezdzie po miescie. Ale bzdur nie pisz ze "w Word nie pozwalaja zdawac na lusterka" bo po pierwsze to nie jest zadna "metoda" jak te dziwaczne pachołki tylko normalna jazda i tak dla świadomości to po cos się patrzy na te a raczej w te lusterka bo to nie jest ozdoba samochodu . Ja już różne naprawde różne historie czytam o egzaminach nawet o tym ze ci egzaminator lusterka sklada . Dziewczyny takimi glupotami prosze sie nie przejmować i nie dawać wiary.

Nie znam żadnej szkoły w moim mieście, która uczyłaby na lusterka.

[aqgatta58]

A co to znaczy uczyc na lusterka ?? Nie znam takiego czegoś w ogóle pewnie chodzi o obserwacje toru jazdy w lusterku . W takim razie współczuje takich szkół w mieście .

[PaulinaMigotka]

Napisane przez pendraiw

Najtrudniejszy pierwszy krok, dałaś radę ja mam stracha jeździć swoją krową


Damy radę



W normalnej jeździe , trzeba mieć oczy dookoła głowy cofając Już taka jedna paniusia cofała z parkingu patrząc w lusterka i porysowała komus furę ....wyszła i płakała " ojeej nie zauważyłam"
Gdyby tak odwróciła ten łeb, to zauważyłaby że nadjeżdza auto. Zresztą nie pierwszy raz widziałam i słyszałam jak właśnie na parkingach , cofając rysują innym po lakierze - dlaczego? może na kursie nie nauczono patrzeć do tyłu? albo poprostu nie myslą

Moja kuzynka twierdzi, że jej się lepiej jeździ dłuższym i większym autem Zobaczysz dasz radę. Ja mam taki problem, że nie mam wyobraźni przestrzennej. Podczas gdy myślę, że już prawie w coś przywaliłam, okazuje się, że mam jeszcze pół metra zapasu.

Co do "rękawa" polecam filmik i inne filmiki też (to mój wykładowca Pan Robert, na jego kanale są różne filmy od obsługi pojazdy, po manewry, skrzyżowania). Można sobie ułożyć w głowie. Ten film najlepiej od 1.12 oglądać. Podcza jazdy po łuku obserwujemy linię w bocznym lusterku, patrzymy też w lusterko wsteczne i ogładamy się za siebie prZy wjeździe do koperty. http://www.youtube.com/watch?v=8yaR05hOVa0

[aqgatta58]

Margo F1 Zreszta mi nie chodziło o to kto i jak się czego nauczył tylko o głupoty które ludzie pisza o egzaminach tak jak np ty ze jesli w lusterko bedziesz patrzeć to u was w ośrodku zaraz oblejesz , owszem jesli bedziesz jechac do tylu a nie bedziesz obserwowac w ogole tego co sie dzieje za samochodem to logiczne ze tak. Ale teraz jakas dziewczyna nauczy się prawidłowo robic rękaw czyli obserwuje swój tor jazdy w lusterku i przeczyta twój post sie zestresuje ze zaraz obleje za to. Denerwuje mnie coś takiego bo sama kiedys zdawałam egzamin i sama czytałam fora i niestworzone historie o składaniu lusterek czy nawet takie bzdury ze egzaminator chodzi po placu manewrowym z linijka najlepsze jest że w takie głupoty kiedys wierzyłam co skutkowalo nie potrzebnym stresem przed egzaminem.

[Natalcia177]

Wiecie co? Mam prawko od listopada i też uczono mnie jeźdzenia ,,na pachołki". Na egzaminie tylko jechałam na pachołki, nie potrafiłam się skupić, ponieważ placu bałam się najbardziej. Teraz, kiedy jeżdżę sama i parkuję, to wiem, że ta metoda jest dobra tylko na egzamin, w rzeczywistości wszystko trzeba robić na wyczucie.
Kiedy wsiadłam do mojego samochodu ( a jest to stary, długi sedan - Daewoo Nexia + nie ma wspomagania kierownicy) to myslałam, że jakimś ciągnikiem jadę, w ogóle go nie czułam. Teraz nie wyobrażam sobie jeżdzić innym samochodem, wręcz bez wspomagania bardziej mi pasuje, bo jak skręcam, to skręcam, super uczucie
Poza tym u mnie to względy sentymentalne - to samochód, który został kupiony do odwożenia mnie do zerówki <3

[debilkowata]

wiecie ile trzeba czekać od sprawy w toku do dokument w urzędzie?

[PaulinaMigotka]

Napisane przez debilkowata

wiecie ile trzeba czekać od sprawy w toku do dokument w urzędzie?

Ja tydzień czekałam.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Natalcia177

Wiecie co? Mam prawko od listopada i też uczono mnie jeźdzenia ,,na pachołki". Na egzaminie tylko jechałam na pachołki, nie potrafiłam się skupić, ponieważ placu bałam się najbardziej. Teraz, kiedy jeżdżę sama i parkuję, to wiem, że ta metoda jest dobra tylko na egzamin, w rzeczywistości wszystko trzeba robić na wyczucie.
Kiedy wsiadłam do mojego samochodu ( a jest to stary, długi sedan - Daewoo Nexia + nie ma wspomagania kierownicy) to myslałam, że jakimś ciągnikiem jadę, w ogóle go nie czułam. Teraz nie wyobrażam sobie jeżdzić innym samochodem, wręcz bez wspomagania bardziej mi pasuje, bo jak skręcam, to skręcam, super uczucie
Poza tym u mnie to względy sentymentalne - to samochód, który został kupiony do odwożenia mnie do zerówki <3

O, też zdawałam w listopadzie i również na pachołki

I oczywiście to jest metoda wyłącznie na egzamin, przecież to oczywiste, że po zdaniu, jak wyjeżdżam z parkingu, to gapię się we wszystkie lusterka i oczywiście w tylną szybę, inaczej porysowałabym już wiele aut.

Wczoraj jak jechałam, to facet mnie puścił a auto mi zgasło Ale szybko odpaliłam i jakoś sprawnie udało się wyjechać. Czinkłaczento jest jakieś dziwne... Bo oczywiście starałam się szybko wyjechać a jak da się w nim za dużo gazu, to gaśnie... Normalne auto ruszyłoby z piskiem a on gaśnie