Biedroneczki są w kropeczki, a w tym wątku same Gwiazdeczki. Offtop Wszechczasów cz.2

[Ramona_85]

na TVP Info mówią o tym o czym mnie uczono na studiach, tzn. że nie ma żadnego ocieplenia klimatu prof. hydrolog z PAN sie wypowiada

[alamirka]

A ja oglądam jak Blake Carrington odbiera poród Crystle. Ale emocje uh!

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Kiedyś takie śliwkowe kupowałam w Kauflandzie. Ależ to dobre było.
Ale ostatnio nie widzę

A jakie kupowałaś?
Bo ja w Realu oglądałam TAKIE, a w Kauflandzie widziałam tylko TAKIE.

[alamirka]

Napisane przez kasztanka3

A jakie kupowałaś?
Bo ja w Realu oglądałam TAKIE, a w Kauflandzie widziałam tylko TAKIE.

Ja nie mam Reala, to takiego nie znam.
A z Kaufa to takie co wkleiłaś. Popijałyśmy sobie je z mamą latem na działce.
Ale kurde, u mnie ono zniknęło. Całą zimę go nie ma. No chyba że to wraca na lato czy co, ale nie wiem.

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Ja nie mam Reala, to takiego nie znam.
A z Kaufa to takie co wkleiłaś. Popijałyśmy sobie je z mamą latem na działce.
Ale kurde, u mnie ono zniknęło. Całą zimę go nie ma. No chyba że to wraca na lato czy co, ale nie wiem.

To pierwsze piwo nie ma nigdzie na etykiecie napisu, że jest wyprodukowane dla Reala, ale w Kauflandzie go nie widziałam, dlatego pytam
Szukam piwa czekoladowego i nigdzie nie widzę, a spróbowałabym

[alamirka]

Napisane przez kasztanka3

To pierwsze piwo nie ma nigdzie na etykiecie napisu, że jest wyprodukowane dla Reala, ale w Kauflandzie go nie widziałam, dlatego pytam
Szukam piwa czekoladowego i nigdzie nie widzę, a spróbowałabym

A przetłukłaś dokładnie Kauflanda? Bo tam u siebie mam takie w butelce, mniejszej chyba niż normalne. no a jak u Ciebie nie będzie to może Kazimierz Dolny? Zawsze jak jestem to się obkupię w te smakowe piwka
W Kaufie w Puławach tez kupowałam , ale to ze 2 lata temu ostatnio byliśmy

[farfala]

A u mnie dziś takie ciepełko było, że nic tylko cały dzień na dworze siedzieć. No to też siedziałyśmy.

Dzieciaki się tak wyszalały, a my miałyśmy trochę więcej oddechu, bo na dworze to nie trzeba aż tak bardzo ich obserwować jak w sali. Tu się potrafią sobą nawet zająć. Trzeba tylko obserwować, czy piachem nie sypią sobie w oczy i rozdzielać kłócących się o taczkę i jest spoko.

A jak dzieci poszły spać, to my wyszłyśmy na taras, otworzyłyśmy tylko drzwi, żeby było słychać, w razie gdyby się ktoś obudził i płakał i dawaj kawkę popijać i ciasteczka szamać. Tak to ja mogę pracować.

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Szukam piwa czekoladowego i nigdzie nie widzę, a spróbowałabym

Kasztanka ja też !
u mnie w okolicznym Kauflandzie nie ma tego czekoladowego, o którym Paulina wspominała

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

A przetłukłaś dokładnie Kauflanda? Bo tam u siebie mam takie w butelce, mniejszej chyba niż normalne. no a jak u Ciebie nie będzie to może Kazimierz Dolny? Zawsze jak jestem to się obkupię w te smakowe piwka
W Kaufie w Puławach tez kupowałam , ale to ze 2 lata temu ostatnio byliśmy

Nie, nie szukałam dokładnie, bo pijam cokolwiek alkoholowego bardzo rzadko, a w Kaufie mi się po prostu rzuciły w oczy te śliwkowe, co wkleiłam, bo puszki przy samym przejściu do tego działu z napojami stoją i się tak ładnie świecą, że ciężko ich nie zauważyć

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Ramona_85

Kasztanka ja też !
u mnie w okolicznym Kauflandzie nie ma tego czekoladowego, o którym Paulina wspominała

Ja w sumie poza Kauflandem, Realem, Żabką i osiedlowymi delikatesami nie mam blisko żadnego sklepu i w tych tego piwa nie widziałam

[alamirka]

Popatrz dokładnie może, bo ja widziałam takie lubelskie jakieś, a my niedaleko siebie mieszkamy to a nuż może i u ciebie będzie

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

W ogóle to ja powiedziałam do swojego wczoraj, że skoro plany są, to mi został z miesiąc totalnego luzu i niedbalstwa o organizm i że będe jeść i pić na co tylko mam ochotę. Zapowiedziałam że będe drinkować póki moge. Po czym wyciągnęłam nalewkę wiśniową z wisienek działkowych, wypiłam dwa małe kieliszeczki i poszłam spać jak zdechła
Ot, tyle z mojego odgrażania się heheh jak to człowiek niezwyczajny

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Rozbawiło mnie ostatnio to, że w większości masz na blogu rzeczy których nie lubię: np. pomidory w różnej postaci i awokado (z pomidorami)

o masz akurat schab z pomidorami był, a do awokado nie trza tego pomidora dawać przecież i teraz bedzie pomidorówka, chociaż nie wiem czy ją dodam dziś nawet dodałam wątróbkę, której sama nie lubię, a poza tym nie moge jej jeść

czego tam jeszcze nie lubisz?

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Popatrz dokładnie może, bo ja widziałam takie lubelskie jakieś, a my niedaleko siebie mieszkamy to a nuż może i u ciebie będzie

Poszukam, dziękuję

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez alamirka

W ogóle to ja powiedziałam do swojego wczoraj, że skoro plany są, to mi został z miesiąc totalnego luzu i niedbalstwa o organizm i że będe jeść i pić na co tylko mam ochotę. Zapowiedziałam że będe drinkować póki moge. Po czym wyciągnęłam nalewkę wiśniową z wisienek działkowych, wypiłam dwa małe kieliszeczki i poszłam spać jak zdechła
Ot, tyle z mojego odgrażania się heheh jak to człowiek niezwyczajny

U mnie podobnie to wygląda, nieraz się w zeszłym roku upiłam jednym piwem, albo połową

Napisane przez Petit_Papillon

o masz akurat schab z pomidorami był, a do awokado nie trza tego pomidora dawać przecież i teraz bedzie pomidorówka, chociaż nie wiem czy ją dodam dziś nawet dodałam wątróbkę, której sama nie lubię, a poza tym nie moge jej jeść

czego tam jeszcze nie lubisz?

Wątróbka
Idę zerknąć
Nie lubię jeszcze śledzi, flaków i ogórków kiszonych/małosolnych/jakichkolwiek innych niż świeże zielone I obrzydza mnie czernina, chociaż nigdy nie jadłam.

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Wątróbka
Idę zerknąć
Nie lubię jeszcze śledzi, flaków i ogórków kiszonych/małosolnych/jakichkolwiek innych niż świeże zielone I obrzydza mnie czernina, chociaż nigdy nie jadłam.

Wątróbka bleh!
A miłego zerkania
Śledzi i ja nie lubię, flaków nie cierpię wręcz, czerniny nigdy nie jadłam i nie zamierzam, za to ogórki uwielbiam - małosolne już się nie mogę doczekać

ciekawe czy mój TŻ będzie pamiętał o Reddsiku dla żonki poprosiłam go grzecznie jak będzie z pracy wracał

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

Wątróbka bleh!
A miłego zerkania
Śledzi i ja nie lubię, flaków nie cierpię wręcz, czerniny nigdy nie jadłam i nie zamierzam, za to ogórki uwielbiam - małosolne już się nie mogę doczekać

ciekawe czy mój TŻ będzie pamiętał o Reddsiku dla żonki poprosiłam go grzecznie jak będzie z pracy wracał

Ja lubię wątróbkę, chociaż wolę wieprzową.

Właśnie weszłam w statystki mojego bloga i kilka osób trafiło do mnie po wpisaniu w google hasła "ile piec karkówkę w parowarze"

[alamirka]

Wątróbka bleeeeeee
Śledzie
Flaków i ja nie tknę
Ale dobrym śledzikiem nie pogardzę. A ogóreczki małosolne jak jest sezon to bosz, ja sie znimi kładę do łóżka. W zeszłym roku tak nam na działce ogórki obrodziły że nie nadążałam robić i jeść

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Wątróbka bleeeeeee
Śledzie
Flaków i ja nie tknę
Ale dobrym śledzikiem nie pogardzę. A ogóreczki małosolne jak jest sezon to bosz, ja sie znimi kładę do łóżka. W zeszłym roku tak nam na działce ogórki obrodziły że nie nadążałam robić i jeść

Flaki i śledzie jadłam raz w życiu. Flaki jak miałam jakieś 3-4 lata, a śledzia jak miałam z 22. Po jednym i drugim mam traumę

[farfala]

Ja już tu kiedyś mówiłam, że nie znoszę rosołu i jajek pod każdą postacią.
Poza tym nie lubię serc, żołądków, wątróbki, flaków, generalnie takich "podrobowych" rzeczy.
A z gatunku "wszystkich to dziwi", to nie lubię jeszcze wszelkiego rodzaju zup mlecznych i kaszek (od wielkiego dzwonu skuszę się na płatki czekoladowe z mlekiem, ale to naprawdę muszę mieć jakiś okresowy niedobór wapnia), wszelkiej maści owocowych jogurtów i rodzynek.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Aa i zupy grochowej i fasolowej też nie znoszę.

[kasztanka3]

Napisane przez farfala

Ja już tu kiedyś mówiłam, że nie znoszę rosołu i jajek pod każdą postacią.
Poza tym nie lubię serc, żołądków, wątróbki, flaków, generalnie takich "podrobowych" rzeczy.
A z gatunku "wszystkich to dziwi", to nie lubię jeszcze wszelkiego rodzaju zup mlecznych i kaszek (od wielkiego dzwonu skuszę się na płatki czekoladowe z mlekiem, ale to naprawdę muszę mieć jakiś okresowy niedobór wapnia), wszelkiej maści owocowych jogurtów i rodzynek.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Aa i zupy grochowej i fasolowej też nie znoszę.

Pogrubionego też nie lubię.
Jestem trochę dziwna, bo świeże owoce uwielbiam właściwie chyba wszystkie, a suszonych nie znoszę, czy to rodzynki, czy morele czy jeszcze coś innego

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

A co do fasoli, to mnie naszło na fasolkę po bretońsku, będę jutro robić

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Ja lubię wątróbkę, chociaż wolę wieprzową.

Właśnie weszłam w statystki mojego bloga i kilka osób trafiło do mnie po wpisaniu w google hasła "ile piec karkówkę w parowarze"

o matko a jak widzę wieprzową to już na odległość bo dla mnie ona smierdzi nie wiem czemu :/
o proszę, jesteś wzorcem dla świeżych kucharzy

Napisane przez alamirka

Wątróbka bleeeeeee
Śledzie
Flaków i ja nie tknę
Ale dobrym śledzikiem nie pogardzę. A ogóreczki małosolne jak jest sezon to bosz, ja sie znimi kładę do łóżka. W zeszłym roku tak nam na działce ogórki obrodziły że nie nadążałam robić i jeść

małosolne to pychotka ale bym takiego wsunęła teraz

Napisane przez farfala

Ja już tu kiedyś mówiłam, że nie znoszę rosołu i jajek pod każdą postacią.
Poza tym nie lubię serc, żołądków, wątróbki, flaków, generalnie takich "podrobowych" rzeczy.
A z gatunku "wszystkich to dziwi", to nie lubię jeszcze wszelkiego rodzaju zup mlecznych i kaszek (od wielkiego dzwonu skuszę się na płatki czekoladowe z mlekiem, ale to naprawdę muszę mieć jakiś okresowy niedobór wapnia), wszelkiej maści owocowych jogurtów i rodzynek.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Aa i zupy grochowej i fasolowej też nie znoszę.

podrobów i ja nie cierpię, nigdy nie jadłam i nie mam zamiaru - serca nerki
mnie nie dziwią zupy mleczne i kaszki - też nie przepadam, zjem jak mam meeega ochotę na jakies płatki owsiane z mlekiem, ale to musi być mega ochota i wtedy obowiązkowo kanapka z dżemem truskawkowym

ale jogury kocham

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez kasztanka3

Pogrubionego też nie lubię.
Jestem trochę dziwna, bo świeże owoce uwielbiam właściwie chyba wszystkie, a suszonych nie znoszę, czy to rodzynki, czy morele czy jeszcze coś innego

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

A co do fasoli, to mnie naszło na fasolkę po bretońsku, będę jutro robić

Fasolkę po bretońsku lubię, ale od czasu do czasu, potem mam mega gazuy :d
z suszonych owoców to tylko żurawinę

[kasztanka3]

Co do serc, to kiedyś współlokatorka przywiozła z domu serca drobiowe i poprosiła mnie, żebym spróbowała je przyrządzić.
Nie dałam rady, bo ich zapach mnie odrzucał, śmierdziały jak padlina, aż mi się na wymioty zbierało

[alamirka]

Ja juz czekam na sezon grillowy i na kasznke z grilla z cebulką
Cały rok nie jem kaszanki, nie ciągnie mnie, ale w sezonie letnim to kuniecznie Do tego małosolny i orgazm

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Ja juz czekam na sezon grillowy i na kasznke z grilla z cebulką
Cały rok nie jem kaszanki, nie ciągnie mnie, ale w sezonie letnim to kuniecznie Do tego małosolny i orgazm

O, kaszanki też nie lubię, fuj.

[farfala]

Oo i żurawiny też nie lubię.
Za to uwielbiam orzechy laskowe i migdały, ale totalnie nie mogę ich jeść, bo dosłownie za chwilę zaczyna mnie na maksa swędzieć podniebienie.

Podejrzewam, że mam jakąś alergię, która się objawia w tak kretyński sposób. Nigdy nie sądziłam, że jestem do końca normalna.

A w ogóle to jeszcze przytoczę Wa m anegdotkę z pracy.
Wyszłyśmy z dzieciakami na dwór tuż przed przyjściem rodziców.
Oliwka: Pani Agaaa? A dzie jeś moja mama?
Ja: Pewnie już jedzie.
O: Nie widać!
J: No to może zawołaj głośno, może usłyszy.
O: Maaaamo, maaamo oć tu do mnie.

(I stała pod płotkiem dobre 5 minut).

Podchodzi potem do mnie taka wkurzona z tekstem:
"Pani Aga, to jeś do kitu! Wołam wołam i nić"

[alamirka]

Napisane przez kasztanka3

Co do serc, to kiedyś współlokatorka przywiozła z domu serca drobiowe i poprosiła mnie, żebym spróbowała je przyrządzić.
Nie dałam rady, bo ich zapach mnie odrzucał, śmierdziały jak padlina, aż mi się na wymioty zbierało

Wierzę, jak kotom daje podroby do aż mnie rzuca

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez kasztanka3

O, kaszanki też nie lubię, fuj.

ale tylko z grilla z keczupkiem

[kasztanka3]

Napisane przez farfala

Oo i żurawiny też nie lubię.
Za to uwielbiam orzechy laskowe i migdały, ale totalnie nie mogę ich jeść, bo dosłownie za chwilę zaczyna mnie na maksa swędzieć podniebienie.

Podejrzewam, że mam jakąś alergię, która się objawia w tak kretyński sposób. Nigdy nie sądziłam, że jestem do końca normalna.

A w ogóle to jeszcze przytoczę Wa m anegdotkę z pracy.
Wyszłyśmy z dzieciakami na dwór tuż przed przyjściem rodziców.
Oliwka: Pani Agaaa? A dzie jeś moja mama?
Ja: Pewnie już jedzie.
O: Nie widać!
J: No to może zawołaj głośno, może usłyszy.
O: Maaaamo, maaamo oć tu do mnie.

(I stała pod płotkiem dobre 5 minut).

Podchodzi potem do mnie taka wkurzona z tekstem:
"Pani Aga, to jeś do kitu! Wołam wołam i nić"

Też myślę, że masz alergię na orzechy

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Wątróbka
Idę zerknąć
Nie lubię jeszcze śledzi, flaków i ogórków kiszonych/małosolnych/jakichkolwiek innych niż świeże zielone I obrzydza mnie czernina, chociaż nigdy nie jadłam.

Kasztanka, to Ty podobnie jak ja
wątróbka mniam
śledzie też - muszę jeść ryby
flaki ble - bo te ze sklepu to trzeba jeszcze długo gotować do miękkości, choć mało ludzi o tym wie i podają twarde
ogórki zielone, małosolne kiszone tylko do ogórkowej, konserwowe do sałatek, tak samych lub na kanapkę nie jadam
czerniny nie lubię, choć jadłam, nic nadzwyczajnego, trochę smakuje jak rosół z przesadną ilością Maggi w płynie
ale najbardziej czego nie lubiłam to żurku ale od kiedy robię sama zakwas, to uwielbiam

[kasztanka3]

Napisane przez alamirka

Wierzę, jak kotom daje podroby do aż mnie rzuca

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------



ale tylko z grilla z keczupkiem

Z grilla z keczupkiem to lubię taką zwykłą kiełbaskę, a z ogniska, jak jest taka aż czarna i pęknięta, to jeszcze bardziej

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Właśnie weszłam w statystki mojego bloga i kilka osób trafiło do mnie po wpisaniu w google hasła "ile piec karkówkę w parowarze"

o to super, że ukazuje się Twój blog, bo dużo więcej osób tam trafi

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez Petit_Papillon

ciekawe czy mój TŻ będzie pamiętał o Reddsiku dla żonki poprosiłam go grzecznie jak będzie z pracy wracał

a jak stoi sprawa Desperadosika? Juz wypity czy jeszcze nie?

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

Kasztanka, to Ty podobnie jak ja
wątróbka mniam
śledzie też - muszę jeść ryby
flaki ble - bo te ze sklepu to trzeba jeszcze długo gotować do miękkości, choć mało ludzi o tym wie i podają twarde
ogórki zielone, małosolne kiszone tylko do ogórkowej, konserwowe do sałatek, tak samych lub na kanapkę nie jadam
czerniny nie lubię, choć jadłam, nic nadzwyczajnego, trochę smakuje jak rosół z przesadną ilością Maggi w płynie
ale najbardziej czego nie lubiłam to żurku ale od kiedy robię sama zakwas, to uwielbiam

To już wiem, że czernina by mi nie smakowała, gdyby ktoś mi ją podstępnie podał nie mówiąc co to. Nie lubię Maggi, za intensywny i za słony smak jak dla mnie. Żurek bardzo lubię, ale najbardziej ze wszystkich zup, to pieczarkową i szczawiową z jajeczkiem uwielbiam

[alamirka]

Maggi fu, co za wsiurska przyprawa

Od jutra w Stokrotce będa 3 Desperadoski za 10zł. Wezme sobie tylko myślę jaki zestaw czy z przewagą zwykłych czy czerwonych. Ot mam problem

Z moim spustem to będę miała na cały miesiąc