Aparaty ortodontyczne cz.XIII

[Jigoku]

Napisane przez luniaska

Jigoku a jak Twoje dziąsła? Udało się coś zaradzić?

Już zupełnie zapomniałam o nich Same wróciły do poprzedniego stanu, tylko na szóstkach muszę uważać, bo często mi się odsłaniają (od pierścieni).

[luniaska]

Napisane przez Jigoku

Już zupełnie zapomniałam o nich Same wróciły do poprzedniego stanu, tylko na szóstkach muszę uważać, bo często mi się odsłaniają (od pierścieni).

to świetnie nie mów mi nawet o pierścieniach już sama nie wiem co mi bardziej przeszkadza...to, że się wrzynają w dziąsła czy to, że wystają i cały czas o nie zahaczam

[Miss Rose Lips]

Napisane przez luniaska

to świetnie nie mów mi nawet o pierścieniach już sama nie wiem co mi bardziej przeszkadza...to, że się wrzynają w dziąsła czy to, że wystają i cały czas o nie zahaczam

Ja z dnia na dzień przyzwyczajam się do jedzenia w pierścieniach ale to, że te zamki na pierścieniach od wewnętrznej strony wystają jest chyba nie do przejścia. Bez wosku się nie obejdzie już nie mówiąc o tym, że jak nie mam tego wosku to często sobie tymi zamkami przygryzam język i wtedy boli.. oj boli Na najbliższej wizycie u ortodonty spytam, czy w ogóle te zamki do czegoś będą mi potrzebne, jak nie będą to może by mi je jakoś spiłował, o ile się da. Coś mi tam wspomniał, że on wie, że to przeszkadza i uwiera i że może jak nie dam rady to coś zaradzi na to. Może to miał na myśli? O instalowaniu żadnych podniebiennych rzeczy nie mam wzmianki w planie leczenia więc liczę, że coś się będzie dało z tym zrobić Całe szczęście w dziąsła nic mi się nie wrzyna - dzięki Bogu! Bo bym chyba te pierścienie sobie wyrwała

[morsmordre]

Napisane przez Jigoku

Już zupełnie zapomniałam o nich Same wróciły do poprzedniego stanu, tylko na szóstkach muszę uważać, bo często mi się odsłaniają (od pierścieni).

Znajomą twarz widzę! Heeej towarzyszko


Ja mam problem ze zdjęciem panoramicznym, myślałam, że będę mogła je zrobić na NFZ, ale wygląda na to, że chyba niebardzo. Może któraś z Was robiła w Katowicach za przyzwoitą cenę?

[Miss Rose Lips]

Napisane przez luniaska

Bardzo ładny aparat w wątku o samoligaturkach ktoś pokazywał chyba ten sam

Przyglądałam się też tym zdjęciom na forum o samoligaturkach ale ten co pokazywała ta dziewczyna to chyba InOvation C. Mój się trochę różni bo nie ma takiej kuleczki wystającej u góry. Ale fakt, trochę podobne są

[Kusum]

Napisane przez Anecka

Vinnga, lepiej idz na konsultację do innego orto. Mnie to sie wydaje, ze ta Twoja w ogole nie przyklada sie do tego co robi..

Dziewczyny nie wiem co mam robic, czy w ogole poruszac temat z orto i jak to zrobic.. bo w czerwcu ma mi sciagac gore a ja mam szpary miedzy zebami ale przy linii dziasel, czyli tak jakbym miala nierowne zęby bo na dole sie stykaja a przy dziaslach nie..
no i nie wiem czy mam POPROSIC (?) o stripping? bo chyba wlasnie stripping sie wtedy robi? jesli sie myle to mnie poprawcie.
Z tego co kojarze to kiedys chyba mu wspominalam o strippingu i chyba mi powiedzial ze to bez sensu bo bede miec waskie zeby.. cos tak mi sie kojarzy

Dwa - dobudowywanie kompozytem, robi sie u orto czy u stomatologa?

Hej, ja tez mam taki kształt zebów, że przy podstawię są szpary. Szczególnie między dolnymi jedynkami. Nie mam zamiaru się tym martwić. Na początku się zastanawialam nad stippingiem, ale teraz kompletnie mi to nie przeszkadza. Po prostu takie są zęby. Myślę, że wiele osób tak ma i nie jest to nic złego.

[Vinnga]

Napisane przez Kusum

Hej, ja tez mam taki kształt zebów, że przy podstawię są szpary. Szczególnie między dolnymi jedynkami. Nie mam zamiaru się tym martwić. Na początku się zastanawialam nad stippingiem, ale teraz kompletnie mi to nie przeszkadza. Po prostu takie są zęby. Myślę, że wiele osób tak ma i nie jest to nic złego.

[iamcookie]

Napisane przez Miss Rose Lips

Ja z dnia na dzień przyzwyczajam się do jedzenia w pierścieniach ale to, że te zamki na pierścieniach od wewnętrznej strony wystają jest chyba nie do przejścia. Bez wosku się nie obejdzie już nie mówiąc o tym, że jak nie mam tego wosku to często sobie tymi zamkami przygryzam język i wtedy boli.. oj boli Na najbliższej wizycie u ortodonty spytam, czy w ogóle te zamki do czegoś będą mi potrzebne, jak nie będą to może by mi je jakoś spiłował, o ile się da. Coś mi tam wspomniał, że on wie, że to przeszkadza i uwiera i że może jak nie dam rady to coś zaradzi na to. Może to miał na myśli? O instalowaniu żadnych podniebiennych rzeczy nie mam wzmianki w planie leczenia więc liczę, że coś się będzie dało z tym zrobić Całe szczęście w dziąsła nic mi się nie wrzyna - dzięki Bogu! Bo bym chyba te pierścienie sobie wyrwała

Przez pierwszych kilkanaście dni od założenia aparatu myślałam, że sobie sama te wystające pierścienie spiłuje, przy każdym posiłku, przy każdym ruchu języka obcierały mi język prawie do krwi, w ogóle się nie mogłam przyzwyczaić, a teraz nawet nie czuję, że coś mi z tych pierścieni wystaje z czasem się przyzwyczaisz.

[pirisand]

Mnie pierścienie w pierwszych dniach też raniły język, ale wystarczył wosk i po jakimś czasie przestały obcierać

[lala2506]

Dobrze, że ja nie mam pierścieni

[Magdalenakp]

Witam i was ja, przyszła aparatka. W piątek będę miała separacje a 7 maja aparat z tego co mi moja orto powiedziała to czeka mnie zakładanie łuku podniebiennego, i w przyszłym czasie dół będzie poszerzany bo za wąską szczękę mam

[smerffie]

Jestem własnie po kolejnej wizycie Łuki caly czas te same, mam tylko nowe ligaturki. Ogolnie Orto jest juz barrdzo zadowolona z moich zebow, została mi do zrobienia mala przerwa przy dolnej 3. Jak wszystko pojdzie dobrze, to okolo wakacji zdejmuje!!!!

[hihihi]

Napisane przez smerffie

Jestem własnie po kolejnej wizycie Łuki caly czas te same, mam tylko nowe ligaturki. Ogolnie Orto jest juz barrdzo zadowolona z moich zebow, została mi do zrobienia mala przerwa przy dolnej 3. Jak wszystko pojdzie dobrze, to okolo wakacji zdejmuje!!!!

o to świetna wiadomość! obyś szybko zdjęła

[Vinnga]

Napisane przez smerffie

Jestem własnie po kolejnej wizycie Łuki caly czas te same, mam tylko nowe ligaturki. Ogolnie Orto jest juz barrdzo zadowolona z moich zebow, została mi do zrobienia mala przerwa przy dolnej 3. Jak wszystko pojdzie dobrze, to okolo wakacji zdejmuje!!!!

Super! Pochwalisz się efektami ?

[smerffie]

Napisane przez Vinnga

Super! Pochwalisz się efektami ?

musze porobic foty jak beda to wrzuce

[iwoneczka212]

Hej aparatki, mam do Was pytanie. Mianowicie przymierzam się do założenia aparatu, zęby mam już poleczone, teraz dochodze do siebie po wywrwaniu 2 ostatnich ósemek, plan leczenia ustalony, wyciski porobione no i wydawałoby się wszystko pięknie ale... Mój aktualnie wybrany ortodonta znajduję się trochę daleko ode mnie (ok. 50 min. jazdy komunikacją miejską), a aparat za 2 łuki kosztuję 3.200 natomiast teraz znalazłam blisko siebie, bo 15 min na piechotę gabinet, w którym za 2 łuki zapłaciłabym 2.400... Dodam że w obu gabinetach, jest możliwość wzięcia aparatu na raty (tylko na taką możliwość się decyduję) i nie wiem co teraz zrobić W moim aktualnym gabinecie mam tez kartę VIP na którą zbieram punkty i będę mogła później wymienić na czyszczenie czy leczenie ubytków po zdjęciu apratu... Nie wiem co robić, pomóżcie a i jeszcze dodam że tam gdzie teraz chodze jest też dentystka która mnie leczyła...

[Kusum]

Napisane przez iwoneczka212

Hej aparatki, mam do Was pytanie. Mianowicie przymierzam się do założenia aparatu, zęby mam już poleczone, teraz dochodze do siebie po wywrwaniu 2 ostatnich ósemek, plan leczenia ustalony, wyciski porobione no i wydawałoby się wszystko pięknie ale... Mój aktualnie wybrany ortodonta znajduję się trochę daleko ode mnie (ok. 50 min. jazdy komunikacją miejską), a aparat za 2 łuki kosztuję 3.200 natomiast teraz znalazłam blisko siebie, bo 15 min na piechotę gabinet, w którym za 2 łuki zapłaciłabym 2.400... Dodam że w obu gabinetach, jest możliwość wzięcia aparatu na raty (tylko na taką możliwość się decyduję) i nie wiem co teraz zrobić W moim aktualnym gabinecie mam tez kartę VIP na którą zbieram punkty i będę mogła później wymienić na czyszczenie czy leczenie ubytków po zdjęciu apratu... Nie wiem co robić, pomóżcie a i jeszcze dodam że tam gdzie teraz chodze jest też dentystka która mnie leczyła...

To już musi być Twoja subiektywna ocena. Byłaś w tym gabinecie blisko siebie? Rozmawiałaś z ortodontą? Jakie wrażanie zrobił gabinet i lekarze?
Cena i wygoda nie zawsze idą w parze z jakością. Ja też mam pod nosem niezłą klinikę stomatologiczną, a jednak dojeżdżam kilka dzielnic dalej do ortodontki. Przecież wizyty nie są codziennie. Pomyśl bardziej pod katem wyboru dobrego specjalisty.

[Vinnga]

Napisane przez iwoneczka212

Hej aparatki, mam do Was pytanie. Mianowicie przymierzam się do założenia aparatu, zęby mam już poleczone, teraz dochodze do siebie po wywrwaniu 2 ostatnich ósemek, plan leczenia ustalony, wyciski porobione no i wydawałoby się wszystko pięknie ale... Mój aktualnie wybrany ortodonta znajduję się trochę daleko ode mnie (ok. 50 min. jazdy komunikacją miejską), a aparat za 2 łuki kosztuję 3.200 natomiast teraz znalazłam blisko siebie, bo 15 min na piechotę gabinet, w którym za 2 łuki zapłaciłabym 2.400... Dodam że w obu gabinetach, jest możliwość wzięcia aparatu na raty (tylko na taką możliwość się decyduję) i nie wiem co teraz zrobić W moim aktualnym gabinecie mam tez kartę VIP na którą zbieram punkty i będę mogła później wymienić na czyszczenie czy leczenie ubytków po zdjęciu apratu... Nie wiem co robić, pomóżcie a i jeszcze dodam że tam gdzie teraz chodze jest też dentystka która mnie leczyła...

To już wszystko zależy od Ciebie. Jak dla mnie 50 minut to nie tak daleko i przecież wizyta będzie raz na miesiąc czy dwa. Ja też tyle dojeżdżam (choć ja akurat przestałam być zadowolona z orto, ale to nieistotne teraz) Na Twoim miejscu zostałabym tam, gdzie mam sprawdzone miejsce A konsultowałaś się u dwóch ortodontów? Jakie zrobili na Tobie oboje wrażenie? Czy oprócz atrakcyjnego miejsca i ceny coś innego Cię kusi w nowym gabinecie?

[morsmordre]

Napisane przez iwoneczka212

Hej aparatki, mam do Was pytanie. Mianowicie przymierzam się do założenia aparatu, zęby mam już poleczone, teraz dochodze do siebie po wywrwaniu 2 ostatnich ósemek, plan leczenia ustalony, wyciski porobione no i wydawałoby się wszystko pięknie ale... Mój aktualnie wybrany ortodonta znajduję się trochę daleko ode mnie (ok. 50 min. jazdy komunikacją miejską), a aparat za 2 łuki kosztuję 3.200 natomiast teraz znalazłam blisko siebie, bo 15 min na piechotę gabinet, w którym za 2 łuki zapłaciłabym 2.400... Dodam że w obu gabinetach, jest możliwość wzięcia aparatu na raty (tylko na taką możliwość się decyduję) i nie wiem co teraz zrobić W moim aktualnym gabinecie mam tez kartę VIP na którą zbieram punkty i będę mogła później wymienić na czyszczenie czy leczenie ubytków po zdjęciu apratu... Nie wiem co robić, pomóżcie a i jeszcze dodam że tam gdzie teraz chodze jest też dentystka która mnie leczyła...

Nie daj się nabrać na programy VIPowskie, za 800 zł - różnicę w cenie w jednym i drugim gabinecie - spokojnie sama zapłacisz za leczenie ubytków czy czyszczenie, tutaj nic nie jast za darmo
Ja też miałam problem z wyborem ortodonty, mogłam wybrać ze sporej oferty gabinetów w dużym mieście, w którym studiuję, albo jednyną ortodontkę w małej mieścinie w moich rodzinnych stronach i wybrałam opcję drugą, głównie po przeczytaniu opinii w internecie No i ja jeżdżę 40 minut samochodem od domu rodziców, więc i tak jest to dość daleko. Więc na Twoim miejscu kierowałabym się najpierw opiniami

[Irish184]

A ja wczoraj zauważyłam, że znowu mi się zrobiła przerwa - tym razem między górną dwójką a trójką Jakoś za dużo miejsca mi się zrobiło w tej szczęce i cały czas robią się brzydkie przerwy, a potem nie chcą się domknąć Nie wiem co orto mi z tym wymyśli jak tak cały czas zęby się będą rozjeżdżać. Dodam jeszcze, że żadnych zębów poza ósemkami nie miałam usuwanych, ani nigdy nie miałam żadnych diastem. Ostatnio jak miałam przerwę między jedynką i dwójką to domykała mi się ponad pół roku i dalej nie jest jeszcze idealnie

[Vinnga]

Napisane przez Irish184

A ja wczoraj zauważyłam, że znowu mi się zrobiła przerwa - tym razem między górną dwójką a trójką Jakoś za dużo miejsca mi się zrobiło w tej szczęce i cały czas robią się brzydkie przerwy, a potem nie chcą się domknąć Nie wiem co orto mi z tym wymyśli jak tak cały czas zęby się będą rozjeżdżać. Dodam jeszcze, że żadnych zębów poza ósemkami nie miałam usuwanych, ani nigdy nie miałam żadnych diastem. Ostatnio jak miałam przerwę między jedynką i dwójką to domykała mi się ponad pół roku i dalej nie jest jeszcze idealnie

Jakbym czytała o sobie Wiem co czujesz

[Magdalenakp]

Napisane przez iwoneczka212

Hej aparatki, mam do Was pytanie. Mianowicie przymierzam się do założenia aparatu, zęby mam już poleczone, teraz dochodze do siebie po wywrwaniu 2 ostatnich ósemek, plan leczenia ustalony, wyciski porobione no i wydawałoby się wszystko pięknie ale... Mój aktualnie wybrany ortodonta znajduję się trochę daleko ode mnie (ok. 50 min. jazdy komunikacją miejską), a aparat za 2 łuki kosztuję 3.200 natomiast teraz znalazłam blisko siebie, bo 15 min na piechotę gabinet, w którym za 2 łuki zapłaciłabym 2.400... Dodam że w obu gabinetach, jest możliwość wzięcia aparatu na raty (tylko na taką możliwość się decyduję) i nie wiem co teraz zrobić W moim aktualnym gabinecie mam tez kartę VIP na którą zbieram punkty i będę mogła później wymienić na czyszczenie czy leczenie ubytków po zdjęciu apratu... Nie wiem co robić, pomóżcie a i jeszcze dodam że tam gdzie teraz chodze jest też dentystka która mnie leczyła...

Hej, mysle ze powinnas przede wszystkim popatrzec na opinie tych dwoch gabinetow, wiem z wlasnego doswiadczenia. Ortodonte mam prawie pod nosem, ale opinii za dobrych nie miala tylko kase wyciagala a zeby wygladaly jeszcze gorzej niz na poczatku, I bylam zmuszona wybrac ortodonte z innej miejscowosci i musze dojezdzac prawie 30 km takze popytaj poczytaj tak bedzie najlepiej aparatu nie masz jeszcze zalozonego wiec i gabinet mozesz w razie jakichkolwiek watpliwosci zmienic

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Hmm dziewczyny mam jeszcze do was takie pytanko, czytałam już dużo na temat tych łuków podniebiennych, moja orto nie powiedziała mi dokładnie jaki będę mieć założony tyle wiem ze 6 muszą być zatrzymane na jakiś czas, i moje pytanie jest takie bo martwie się troche o wymowe az tak ciezko jest mowic, jesc itp ? Z góry dziekuje za odpowiedz

[luniaska]

Dzisiaj przychodzę do was z kolejną zabawną sytuacją z mojej koegzystencji z aparatem

Wczoraj byłam u znajomych u których nie miałam możliwości umyć zębów po posiłku (zazwyczaj myję zęby zaraz po jedzeniu) więc stwierdziłam, że to dobry moment, żeby się odprężyć, zapomnieć na chwile o tych drutach i po prostu spokojnie w świecie sobie pojeść do woli ciasta bałam się tylko, że coś mi się zatrzyma w aparacie, więc próbowałam językiem 'wygarniać' wszystko co utkwiło w drutach na pewno to super wyglądało
no i w pewnej chwili przejeżdżam językiem po szóstce górnej (mam tam pierścień) i nie czuje tego 'dinksa' od strony języka macam dalej i pomyślałam, że się coś pewnie przykleiło ale nie czułam żadnych krawędzi tylko gładki pierścień i w tym momencie stwierdziłam, że może mi się tak ząb obrócił w poprzek i normalnie tak sobie to wkręciłam, że uwierzyłam stwierdziłam, że to niemożliwe żeby mi się coś aż tak przykleiło i już się zastanawiałam jak złapać mojego orto, jak on to teraz naprawi i że to na pewno przedłuży leczenie o kolejny rok i itp. przyjechałam do domu i spanikowana zaglądam w paszcze, a tam idealnie przyklejony kawałek z jabłka jadłam szarlotkę i taka twarda część (co jest przy ogryzku - taka jakby łupinka) przykleiła mi się tak idealnie w to miejsce

aparat zdecydowanie wzbogaca moje życie emocjonalne

[Vinnga]

Haha
Ja też zawsze językiem przejeżdżam po zębach żeby wypchnąć ewentualne resztki jedzenia A jabłko jest jedną z rzeczy, która najbardziej przykleja mi się do aparatu!

[Miss Rose Lips]

Napisane przez Vinnga

Haha
Ja też zawsze językiem przejeżdżam po zębach żeby wypchnąć ewentualne resztki jedzenia A jabłko jest jedną z rzeczy, która najbardziej przykleja mi się do aparatu!

Ja dzisiaj próbowałam zjeść herbatnika obkleiłam sobie wszystkie zamki od aparatu, a do tego moje szóstki, które mam w pierścieniach bolały bo chyba za twarde te herbatniki były.. następnym razem będę testować jak mi idzie jedzenie herbatnika nasączonego herbatą . Powinno być chyba lepiej? Szkoda, że z wielu rzeczy trzeba zrezygnować.. choć jest jedna dobra rzecz w noszeniu aparatu - jak mam na coś ochotę to nie podjadam bo nie chce mi się co chwilę myć zębów

A tak przy okazji... dajecie radę wsadzić nitkę pomiędzy zęba z pierścieniem a zęba bez pierścienia? Nie wiem, czy wpychać na siłę czy odpuścić?

[luniaska]

Napisane przez Miss Rose Lips

Ja dzisiaj próbowałam zjeść herbatnika obkleiłam sobie wszystkie zamki od aparatu, a do tego moje szóstki, które mam w pierścieniach bolały bo chyba za twarde te herbatniki były.. następnym razem będę testować jak mi idzie jedzenie herbatnika nasączonego herbatą . Powinno być chyba lepiej? Szkoda, że z wielu rzeczy trzeba zrezygnować.. choć jest jedna dobra rzecz w noszeniu aparatu - jak mam na coś ochotę to nie podjadam bo nie chce mi się co chwilę myć zębów

A tak przy okazji... dajecie radę wsadzić nitkę pomiędzy zęba z pierścieniem a zęba bez pierścienia? Nie wiem, czy wpychać na siłę czy odpuścić?

ja w ogóle nie umiem nitkować zębów z aparatem myślę, że jak jest tam bardzo ciasno to szkoda rozwalać sobie dziąsła. Ale to moje zdanie

[Vinnga]

Nie wiem jak z pierścieniami, bo ich nie mam, ale ogólnie nitkować zęby się da Trzeba przeciągnąć nić pod łukiem Ale jest to dość żmudna czynność, bo jak nić zahaczy o zamek to zaraz się mechaci... Podobno są specjalne nitki do aparatu, jakieś bardziej sztywne, ale ja ich nie stosowałam, to nie wiem. Tam gdzie mogę pcham szczoteczkę do przestrzeni międzyzębowych

[pirisand]

Napisane przez luniaska

Dzisiaj przychodzę do was z kolejną zabawną sytuacją z mojej koegzystencji z aparatem

Wczoraj byłam u znajomych u których nie miałam możliwości umyć zębów po posiłku (zazwyczaj myję zęby zaraz po jedzeniu) więc stwierdziłam, że to dobry moment, żeby się odprężyć, zapomnieć na chwile o tych drutach i po prostu spokojnie w świecie sobie pojeść do woli ciasta bałam się tylko, że coś mi się zatrzyma w aparacie, więc próbowałam językiem 'wygarniać' wszystko co utkwiło w drutach na pewno to super wyglądało
no i w pewnej chwili przejeżdżam językiem po szóstce górnej (mam tam pierścień) i nie czuje tego 'dinksa' od strony języka macam dalej i pomyślałam, że się coś pewnie przykleiło ale nie czułam żadnych krawędzi tylko gładki pierścień i w tym momencie stwierdziłam, że może mi się tak ząb obrócił w poprzek i normalnie tak sobie to wkręciłam, że uwierzyłam stwierdziłam, że to niemożliwe żeby mi się coś aż tak przykleiło i już się zastanawiałam jak złapać mojego orto, jak on to teraz naprawi i że to na pewno przedłuży leczenie o kolejny rok i itp. przyjechałam do domu i spanikowana zaglądam w paszcze, a tam idealnie przyklejony kawałek z jabłka jadłam szarlotkę i taka twarda część (co jest przy ogryzku - taka jakby łupinka) przykleiła mi się tak idealnie w to miejsce

aparat zdecydowanie wzbogaca moje życie emocjonalne

naprawdę się uśmiałam uwielbiam Twoje posty!

[Miss Rose Lips]

Normalnie nitkuję zęby codziennie takimi nitkami zaczepionymi na patyczkach. Bardzo wygodne są i do tego można sobie tą ostrą częścią coś większego wydłubać
Tylko jak nitkuję zęby z pierścieniami to mam tak strasznie ciasno i do tego nitka mi strasznie haczy. W dwóch miejscach nie miałam robionych separacji (bo nie wlazły między zęby, za ciasno było) więc ortodonta zrobił miejsce na pierścień "sztucznie", spiłował. I teraz mam wrażenie, że mam tam jakieś nierówne powierzchnie. Nie wiem czy to ząb nierówny, czy może haczy o pierścień. Nie chcę wyrwać pierścienia ani wyciągnąć sobie wypełnienia z piątki, a jestem pewna że co nieco mi tam w tą mikro szczelinę włazi

[Anecka]

luniaska, padłam a znajomi lustra w domu nie mieli zebys zajrzala?

Heh ja dzis na szybkiego zjadlam rosol i musialam od razu wyjsc na testy z prawka bo dzis ostatni dzien moglam sobie isc pocwiczyc.. no i dobiegajac tam, ciagle szorowalam jezykiem po zamkach zeby stwierdzic ze mi tam nic nie zalega, takze dobre 20 minut jezdzilam jezykiem doszlam, stwierdzilam ze wszystko super, ok.. wchodze tam i po minutce wchodzi moj juz byly instruktor (fajnie ciacho moj maz sie chowa :P ) a ja wielce podekscytowana od razu japa sie cieszy, gadu gadu itp :P geba mi sie nie zamyka bo ja dosc gadatliwa jestem :P a w pewnym momencie on mi przerywa i mowi: masz makaron miedzy zamkami dziewczyny myslalam ze sie spale, a buraka napewno puscilam no i jak sobie poszedl, to robilam te testy i dopiero mi zaczely z roznych stron schodzic te makaroniki wiec nie wiem czemu przez 20 minut nic nie wygrzebalam