Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[justiii87]

Napisane przez Gegee

W ciąży pewnie nie można tego robić, co? I na lato też pewnie nie bardzo...? Słońce w koncu podrażnia...

Tak, nie można stosować tego zabiegu w czasie ciąży.
Zabieg wykonuje się na jesieni lub wczesną wiosną. Nie można 3 tyg przed zabiegiem, ani 3 tyg po zabiegu opalać się.

[Gegee]

Napisane przez justiii87

Tak, nie można stosować tego zabiegu w czasie ciąży.
Zabieg wykonuje się na jesieni lub wczesną wiosną. Nie można 3 tyg przed zabiegiem, ani 3 tyg po zabiegu opalać się.

Eeee to juz chyba nie dam rady. Wczesnej wiosny to my juz chyba nie mamy ale rzeczywiście strasznie sie oplaca do Was przyjechać, nawet jak sie doda za bilet PKP lub benzynę. Aż nie moge uwierzyć, ze za taka cenę zrobiłaś zabieg

[justiii87]

Napisane przez Gegee

Eeee to juz chyba nie dam rady. Wczesnej wiosny to my juz chyba nie mamy ale rzeczywiście strasznie sie oplaca do Was przyjechać, nawet jak sie doda za bilet PKP lub benzynę. Aż nie moge uwierzyć, ze za taka cenę zrobiłaś zabieg

Tak, cena śmieszna , a zabieg rewelacja opłaca się przyjechać do Nas zrobić zabieg, zatankować samochód i tak wyjdzie taniej niż u Was

Dobranoc

[Gegee]

Ja też juz uciekam, bo maz się na mnie obrazi

Dobranoc

[Pradip]

Gdzieś mi znów słonko zginęło wiecie gdzie jest?

Napisane przez Gegee

Słodkie mój to znowuż niecierpi ptactwa

Najważniejsze żeby swojego lubił

Napisane przez justiii87

My zaczęłyśmy "biegać" takim trochę szybszym truchtem. Nie chcemy biegać szybko, chcemy po woli dochodzić do rozruchu kości, a przy okazji trochę spalić kalorii Mam zamiar w najbliższym czasie zakupić rowerek, więc będę jeździć na lowelku. Mi jest potrzeba ruchu, więc obojętnie co aby był ruch i tyle

Ja za laser płacę wyjątkowo mało, a efekty są super. Mam w Naszym mieście kosmetyczkę która za zabieg bierze 99 zł, więc suma jak na taki luksus jest mała, nie wiem jakie stawki są u Was w stolicy. Od grudnia do połowy stycznia była jeszcze promocja, że każdy zabieg kosztował 50 zł, więc już w ogóle śmiech na sali w porównaniu z innymi salonami gdzie stawki wahają się od 350 do 800 zł.
Ja już po drugim zabiegu mogłam nie golić nóg i bikini przez 2 tyg, pozostawały pojedyncze włosy, których nie było prawie widać jestem bardzo zadowolona
Tylko też trzeba sprawdzić jakim laserem dysponuje zakład b można się naciąć i wyrzucić pieniądze w błoto, a to nie o to chodzi.
Zapraszam do mojego miasta seksu i biznesu na laser macie nie daleko, a ceny za pewne u Nas niższe

Boję się bardzo rozczarowania i tego, że będę się dołować jak dostanę @ po pierwszych staraniach, ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni na każdego przyjdzie czas, więc nie mogę się na zaś zamartwiać Będę jeździć na mężu jak dziecko na koniu na biegunach, aż w końcu zobaczę II kreski

Jak często planujesz biegać?
Bólu to ja się nie boje bardziej poparzenia. Znajoma robiła bikini i do tej pory nie nosi wyciętych kostiumów nie wspominając o samych odczuciach.
Co do starań mam akie same obawy jak Ty ale damy radę A Twój mąż to będzie miał najwspanialsze Boże Narodzenie, urodziny imieniny i wszystkie święta na raz w maju jak spełnisz to co powiedziałaś

maomami tak się zapatrzyłam na Twój brzuszek że nie widziałam nic poza nim i aż się cofnęłam zobaczyć tą farbę o którą pytają dziewczyny. Patrze a tu na 95% moja sypialnia

Ale sie nie wyspałam. O 17 mąż wziął się za wymianę jakiejś nieskomplikowanej części w samochodzie. Ja wytrzymałam z nim prawie do pierwszej i padłam a mąż to nie wiem o której się położył. O 5 nie mogłam go do pracy dobudzić

[Caillouu]

Dzień dobry,
Czy mogłabym dołączyć do Waszego wątku?
Może na początku się przedstawię - na imię mam Kamila, od roku jestem mężatką i od tego też czasu staram się z moim mężem o dziecko. Mam 25 lat, mąż 26.

Przy okazji chciałam Was zapytać, czy może mogłybyście mi pomóc.

"Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji wyników badania hormonów z krwi starsze i bardziej doświadczone koleżanki.

Od roku staramy się z mężem o dziecko.
Mąż również wykonywał badania, są one w normie, choć niskie.
Mnie natomiast mój ginekolog zlecił wykonanie hormonów między 5-8 DC oraz 15-18 DC.
Wyniki w 6 DC były książkowe.
Natomiast dziś odebrałam wyniki z 18 DC. Progesteron mój wynosi 0.2 przy normie 1.2 - 15.9 w fazie lutealnej.
ALE, dopiero wczoraj, czyli 19 DC test owulacyjny wykazał owulację (2 kreski).
Czy niski poziom progesteronu związany jest z tym, że faza folikularna jeszcze się nie skończyła?"

Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Dziękuję

[sylwusia0411]

Napisane przez Caillouu

Dzień dobry,
Czy mogłabym dołączyć do Waszego wątku?
Może na początku się przedstawię - na imię mam Kamila, od roku jestem mężatką i od tego też czasu staram się z moim mężem o dziecko. Mam 25 lat, mąż 26.

Przy okazji chciałam Was zapytać, czy może mogłybyście mi pomóc.

"Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji wyników badania hormonów z krwi starsze i bardziej doświadczone koleżanki.

Od roku staramy się z mężem o dziecko.
Mąż również wykonywał badania, są one w normie, choć niskie.
Mnie natomiast mój ginekolog zlecił wykonanie hormonów między 5-8 DC oraz 15-18 DC.
Wyniki w 6 DC były książkowe.
Natomiast dziś odebrałam wyniki z 18 DC. Progesteron mój wynosi 0.2 przy normie 1.2 - 15.9 w fazie lutealnej.
ALE, dopiero wczoraj, czyli 19 DC test owulacyjny wykazał owulację (2 kreski).
Czy niski poziom progesteronu związany jest z tym, że faza folikularna jeszcze się nie skończyła?"

Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Dziękuję

Witaj w gronie staraczek

[Pradip]

Napisane przez Caillouu

Dzień dobry,
Czy mogłabym dołączyć do Waszego wątku?
Może na początku się przedstawię - na imię mam Kamila, od roku jestem mężatką i od tego też czasu staram się z moim mężem o dziecko. Mam 25 lat, mąż 26.

Przy okazji chciałam Was zapytać, czy może mogłybyście mi pomóc.

"Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji wyników badania hormonów z krwi starsze i bardziej doświadczone koleżanki.

Od roku staramy się z mężem o dziecko.
Mąż również wykonywał badania, są one w normie, choć niskie.
Mnie natomiast mój ginekolog zlecił wykonanie hormonów między 5-8 DC oraz 15-18 DC.
Wyniki w 6 DC były książkowe.
Natomiast dziś odebrałam wyniki z 18 DC. Progesteron mój wynosi 0.2 przy normie 1.2 - 15.9 w fazie lutealnej.
ALE, dopiero wczoraj, czyli 19 DC test owulacyjny wykazał owulację (2 kreski).
Czy niski poziom progesteronu związany jest z tym, że faza folikularna jeszcze się nie skończyła?"

Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Dziękuję

Witaj u nas z wynikami to niestety nie pomogę ale poczekaj na dziewczyny one się znają

[patrycjja]

Napisane przez Pradip

Gdzieś mi znów słonko zginęło wiecie gdzie jest?

słonko jest dzisiaj u mnie dużo go, więc mogę się podzielić

Napisane przez Caillouu

Dzień dobry,
Czy mogłabym dołączyć do Waszego wątku?
Może na początku się przedstawię - na imię mam Kamila, od roku jestem mężatką i od tego też czasu staram się z moim mężem o dziecko. Mam 25 lat, mąż 26.

Przy okazji chciałam Was zapytać, czy może mogłybyście mi pomóc.

"Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji wyników badania hormonów z krwi starsze i bardziej doświadczone koleżanki.

Od roku staramy się z mężem o dziecko.
Mąż również wykonywał badania, są one w normie, choć niskie.
Mnie natomiast mój ginekolog zlecił wykonanie hormonów między 5-8 DC oraz 15-18 DC.
Wyniki w 6 DC były książkowe.
Natomiast dziś odebrałam wyniki z 18 DC. Progesteron mój wynosi 0.2 przy normie 1.2 - 15.9 w fazie lutealnej.
ALE, dopiero wczoraj, czyli 19 DC test owulacyjny wykazał owulację (2 kreski).
Czy niski poziom progesteronu związany jest z tym, że faza folikularna jeszcze się nie skończyła?"

Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Dziękuję

witam
chętnie bym Ci pomogła, ale póki co sama jeszcze żadnych badań nie robiłam, więc kompletna ze mnie ignorantka w tym temacie


ja dzisiaj biegnę do sądu pracy złożyć pozew. zdecydowałam się po rozmowie z prawniczką na zmianę z winy pracodawcy mam nadzieję, że się uda.

i prawdopodobnie 4cs zakończył się niepowodzeniem. trochę szkoda. teraz przed nami ważna decyzja : co dalej?
chciałabym, ale boję się. i wiem, wiem- nigdy nie ma odpowiedniej pory. uf czego to wszystko musi się tak komplikować

[Pradip]

Napisane przez patrycjja

słonko jest dzisiaj u mnie dużo go, więc mogę się podzielić

ja dzisiaj biegnę do sądu pracy złożyć pozew. zdecydowałam się po rozmowie z prawniczką na zmianę z winy pracodawcy mam nadzieję, że się uda.

i prawdopodobnie 4cs zakończył się niepowodzeniem. trochę szkoda. teraz przed nami ważna decyzja : co dalej?
chciałabym, ale boję się. i wiem, wiem- nigdy nie ma odpowiedniej pory. uf czego to wszystko musi się tak komplikować

Chętnie przyjmę tylko nie wysyłaj pocztą bo będzie długo szło

Myślę że bardzo dobrze robisz z tą zmianą winy powodzenia.

@ już przeszła?

[patrycjja]

Napisane przez Pradip

Chętnie przyjmę tylko nie wysyłaj pocztą bo będzie długo szło

Myślę że bardzo dobrze robisz z tą zmianą winy powodzenia.

@ już przeszła?

jakieś mini-plamienie się pojawiło, więc się spodziewam że za chwilę i ta @ się przypałęta.

co do zmiany- koniecznie jakaś musi być. dyscyplinarka w tym przypadku to przegięcie znaczne- mam nadzieje, że sąd zapoznawszy się z pozwem będzie miał to samo zdanie

[Gegee]

Wpadam tylko na chwilę się przywitać

Mam dzisiaj taki nawał roboty, że szok... może uda mi się wpaść wieczorem

Witam nową staraczkę

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Justiii - apowiedz mi jeszcze tylko, może wiesz, są jakieś przeciwskazania do laserowego usuwania włosów? skąd mogą wyjść rany, o których pisała Pradip? kurcze... może to jednak nie jest takie bezpieczne?

[madziusia222]

Napisane przez Caillouu

Dzień dobry,
Czy mogłabym dołączyć do Waszego wątku?
Może na początku się przedstawię - na imię mam Kamila, od roku jestem mężatką i od tego też czasu staram się z moim mężem o dziecko. Mam 25 lat, mąż 26.

Przy okazji chciałam Was zapytać, czy może mogłybyście mi pomóc.

"Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji wyników badania hormonów z krwi starsze i bardziej doświadczone koleżanki.

Od roku staramy się z mężem o dziecko.
Mąż również wykonywał badania, są one w normie, choć niskie.
Mnie natomiast mój ginekolog zlecił wykonanie hormonów między 5-8 DC oraz 15-18 DC.
Wyniki w 6 DC były książkowe.
Natomiast dziś odebrałam wyniki z 18 DC. Progesteron mój wynosi 0.2 przy normie 1.2 - 15.9 w fazie lutealnej.
ALE, dopiero wczoraj, czyli 19 DC test owulacyjny wykazał owulację (2 kreski).
Czy niski poziom progesteronu związany jest z tym, że faza folikularna jeszcze się nie skończyła?"

Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Dziękuję

witaj, xz tego co ja wiem to progesteron poniżej 3 oznacza ze owulacja nie wystapiła, ale u Ciebie mogło to oznaczac ze JESZCZE NIE WYSTAPILA.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

Napisane przez patrycjja

słonko jest dzisiaj u mnie dużo go, więc mogę się podzielić



witam
chętnie bym Ci pomogła, ale póki co sama jeszcze żadnych badań nie robiłam, więc kompletna ze mnie ignorantka w tym temacie


ja dzisiaj biegnę do sądu pracy złożyć pozew. zdecydowałam się po rozmowie z prawniczką na zmianę z winy pracodawcy mam nadzieję, że się uda.

i prawdopodobnie 4cs zakończył się niepowodzeniem. trochę szkoda. teraz przed nami ważna decyzja : co dalej?
chciałabym, ale boję się. i wiem, wiem- nigdy nie ma odpowiedniej pory. uf czego to wszystko musi się tak komplikować

patrycuja witaj kope lat

współczuje sytuacji, pamiętam jak pisałaś keidyś że sie nie martwisz bo masz umowe na stale, czy tam na czas nieokreslony ale jak widac wszystko mozena teraz.

ja mimi tego ze nie prACOWAŁAM nie odkładałam decyzji o dziecku bo jak sie okazało i tak sie narazie nie udaje. teraz sie zaczepiłam ale tez bez umowy czyli jak cos to nic nie bede miała zednych swiadczeń ale dizecka pragnę i nic tego nie zmieni jakos jak cos bedziemy musiali dac rade.

[patrycjja]

Napisane przez madziusia222

patrycuja witaj kope lat

współczuje sytuacji, pamiętam jak pisałaś keidyś że sie nie martwisz bo masz umowe na stale, czy tam na czas nieokreslony ale jak widac wszystko mozena teraz.

ja mimi tego ze nie prACOWAŁAM nie odkładałam decyzji o dziecku bo jak sie okazało i tak sie narazie nie udaje. teraz sie zaczepiłam ale tez bez umowy czyli jak cos to nic nie bede miała zednych swiadczeń ale dizecka pragnę i nic tego nie zmieni jakos jak cos bedziemy musiali dac rade.

bardzo podoba mi się to podejście. mam nadzieję, że ja też nie stchórzę. ale na razie muszę się zebrać na rozmowę z mężem- wiadomo, do tanga trzeba dwojga
ja też chce dziecka- bardzo. ale teraz jak tak sobie myślę- zostałam bez pracy i studiów i to mnie przeraża. rodzina zawsze pomoże, ale jednak gdzieś tam w środku jakiś odruch zachowawczy jest.

póki co Was jednak nie opuszczam- na razie jest więcej plusów niż minusów (a właściwie jednego jakim jest ta cholerna kasa)

[dzoker007]

Napisane przez patrycjja

bardzo podoba mi się to podejście. mam nadzieję, że ja też nie stchórzę. ale na razie muszę się zebrać na rozmowę z mężem- wiadomo, do tanga trzeba dwojga
ja też chce dziecka- bardzo. ale teraz jak tak sobie myślę- zostałam bez pracy i studiów i to mnie przeraża. rodzina zawsze pomoże, ale jednak gdzieś tam w środku jakiś odruch zachowawczy jest.

póki co Was jednak nie opuszczam- na razie jest więcej plusów niż minusów (a właściwie jednego jakim jest ta cholerna kasa)

patrycjja i madziucia- brawo za zdrowe podejście do życia. A swoją drogą praca raz jest a za chwilę jej nie ma... niestety takie mamy fałszywe czasy... Ja mam umowę na czas określony- do paź 2013 i zostanie przedłużona do porodu - czyli do ( jak wyliczyłam) grudnia. I cóż??? też będę się później marwtić co dalej ... ale jak pokazuje życie... na najważniejsze potrzeby zawsze znajdą się środki tylko żeby zdrowie było!
Puki co czekam na wizytę 25 kwietnia na 18.00 na I badanie Mam nadzieję, że będzie oki!
I mimo dylematów na temat najlepszego czasu na zostanie mamusią ( bo to praca, bo remont , bo to bo tamto i siamto....jesteśmy szczęśliwi że się udało i nie mamy żadnych wątpliwości czy to był odpowiedni moment. Ja wierzę w to że będzie dobrze!

I tak dla was taka mała sentencja:

"nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie...."

pozdrawiam!

[wadera4]

Napisane przez Gegee

Dziewczyny, czy może być tak?

Dla mnie super

Napisane przez ryba91

ładny brzuszek i ładny kolor ścian

He he, maomami mam chyba identyczny kolor w sypialni

Napisane przez Gegee

Maomami - brzuszek przecudny tylko do pozazdroszczenia
Z ryba idziecie łeb w łeb. Ciekawe która pierwsza będzie rodzić

Ja miałam na 12 października...

[Pradip]

Napisane przez patrycjja

jakieś mini-plamienie się pojawiło, więc się spodziewam że za chwilę i ta @ się przypałęta.

co do zmiany- koniecznie jakaś musi być. dyscyplinarka w tym przypadku to przegięcie znaczne- mam nadzieje, że sąd zapoznawszy się z pozwem będzie miał to samo zdanie

Może jeszcze się nie rozkręci...
Trzymam kciuku żeby sąd był sprawiedliwy i wyrok był na Twoją korzyść

Napisane przez patrycjja

bardzo podoba mi się to podejście. mam nadzieję, że ja też nie stchórzę. ale na razie muszę się zebrać na rozmowę z mężem- wiadomo, do tanga trzeba dwojga
ja też chce dziecka- bardzo. ale teraz jak tak sobie myślę- zostałam bez pracy i studiów i to mnie przeraża. rodzina zawsze pomoże, ale jednak gdzieś tam w środku jakiś odruch zachowawczy jest.

póki co Was jednak nie opuszczam- na razie jest więcej plusów niż minusów (a właściwie jednego jakim jest ta cholerna kasa)

Rozumiem Cię w 100%. Ja kiedyś powtarzałam że skończę studia to będzie czas na malucha. Jak skończyłam to zaczęłam szukać pracy ze stałą umową. W lipcu minie 2 lata jak jej szukam. Po weselu postanowiliśmy że chcemy maleństwo pomimo tylko męża pensji. Odstawiłam tabletki ale ciągle w głowie miałam brak kasy i w około owulacyjnych dniach zawsze byłam zmęczona, bolała mnie głowa i nie chciałam się kochać. W między czasie dowiedzieliśmy sie że moze byc nam cieżko zrobic tego malucha i trafiłam na to forum gdzie uzmysłowiłam sobie że dziecko to w żadnym razie nie jest takie chce i mam. Teraz pomimo że dalej z tyłu głowy siedzi mi lęk jak my sobie poradzimy ? zrozumiałam że dłużej nie mogę się oszukiwać że jeszcze miesiąc i dostanę pracę potem jeszcze 3 i umowę bo to bez sensu

[dzoker007]

Napisane przez Caillouu

Dzień dobry,
Czy mogłabym dołączyć do Waszego wątku?
Może na początku się przedstawię - na imię mam Kamila, od roku jestem mężatką i od tego też czasu staram się z moim mężem o dziecko. Mam 25 lat, mąż 26.

Przy okazji chciałam Was zapytać, czy może mogłybyście mi pomóc.

"Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji wyników badania hormonów z krwi starsze i bardziej doświadczone koleżanki.

Od roku staramy się z mężem o dziecko.

Mąż również wykonywał badania, są one w normie, choć niskie.
Mnie natomiast mój ginekolog zlecił wykonanie hormonów między 5-8 DC oraz 15-18 DC.
Wyniki w 6 DC były książkowe.
Natomiast dziś odebrałam wyniki z 18 DC. Progesteron mój wynosi 0.2 przy normie 1.2 - 15.9 w fazie lutealnej.
ALE, dopiero wczoraj, czyli 19 DC test owulacyjny wykazał owulację (2 kreski).
Czy niski poziom progesteronu związany jest z tym, że faza folikularna jeszcze się nie skończyła?"

Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Dziękuję

Moim zdaniem warto porobić te wszystkie badania jeśli rzeczywiście mija rok a dzidziuś się nie pojawia.... Ale też każdy organizm jest inny i ma swój własny rytm a ja jestem żywym przykładem "odstępstwa od normy" a w ciąże zaszłam w 4 cs.
Moja owulacja była dopiero 35 dnia cyklu - testy owu pozytywne oraz temp na to wskazywała. I jestem w ciąży

Życzę powodzenia !!

[Gegee]

Dopiero do domu wróciłam idę się odmóżdzyć przy top model i spać

I coś czuje ze 4cs zakończy się tak samo jak poprzednie od dwóch dni mnie boli jak na @, czyli standard..czekam do środy aż dostane

[justiii87]

Napisane przez Gegee

Wpadam tylko na chwilę się przywitać

Mam dzisiaj taki nawał roboty, że szok... może uda mi się wpaść wieczorem

Witam nową staraczkę

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Justiii - apowiedz mi jeszcze tylko, może wiesz, są jakieś przeciwskazania do laserowego usuwania włosów? skąd mogą wyjść rany, o których pisała Pradip? kurcze... może to jednak nie jest takie bezpieczne?

U mnie nie ma żadnych ran, ani nic takiego.

rany mogą wystąpić tylko wtedy jak się nie przestrzega zasad przed zabiegiem jak i po zabiegu.
Przed zabiegiem nie można się opalać 3 tyg, ani na słońcu ani w solarium, tak samo po zabiegu nie można się opalać ok 3-4 tyg. Opalanie po laserze może spowodować rany i blizny.
Moja kosmetyczka zanim zrobiła komukolwiek zabieg sama wydepilowała sobie wszystkie zbędne włosy i żadnych ran, ani blizn nie ma.

Ja przed zabiegiem miałam przeprowadzany bardzo skrupulatny wywiad. Poinformowano mnie o przeciwwskazaniach (na 3 tyg przed), podpisałam papiery, że zapoznałam się z wszystkimi za i przeciw.

http://www.depilacjalaserowawarszawa...wskazania.html

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez madziusia222

witaj, xz tego co ja wiem to progesteron poniżej 3 oznacza ze owulacja nie wystapiła, ale u Ciebie mogło to oznaczac ze JESZCZE NIE WYSTAPILA.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------



patrycuja witaj kope lat

współczuje sytuacji, pamiętam jak pisałaś keidyś że sie nie martwisz bo masz umowe na stale, czy tam na czas nieokreslony ale jak widac wszystko mozena teraz.

ja mimi tego ze nie prACOWAŁAM nie odkładałam decyzji o dziecku bo jak sie okazało i tak sie narazie nie udaje. teraz sie zaczepiłam ale tez bez umowy czyli jak cos to nic nie bede miała zednych swiadczeń ale dizecka pragnę i nic tego nie zmieni jakos jak cos bedziemy musiali dac rade.

klask i: za podejście!
Praca i pieniądze to nie wszytko. Co z tego, że są pieniądze jak nie ma szczęścia największego w postaci maleństwa i miłości między dwojgiem ludzi.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez Gegee

Dopiero do domu wróciłam idę się odmóżdzyć przy top model i spać

I coś czuje ze 4cs zakończy się tak samo jak poprzednie od dwóch dni mnie boli jak na @, czyli standard..czekam do środy aż dostane

Ja też czekam na @ i mam zamiar zacząć działać, ale bez testów, bez termometra jedynie co chcę wprowadzić w życie to bzykańsko - kochańsko co 2 dni

Głowa do góry

[patrycjja]

Napisane przez wadera4

Ja miałam na 12 października...

Kochana, ja na tych dniach powinnam być na porodówce. ale niestety nie udało się. na razie staram się omijać wszystkie znajome, które terminowo były podobne do mnie (o a wysyp taki, że hoho) i jakoś sobie radzę. staram się zająć myśli czymś innym. świat jest niesprawiedliwy, ale są rzeczy, którymi nie można się zadręczać, bo i tak wpływu na nie nie mamy. z każdym dniem powinno być łatwiej.
i jak już pisałam- płacz kiedy masz ochotę. może zabrzmi śmiesznie, ale płacz na prawdę "oczyszcza"

Napisane przez dzoker007

patrycjja i madziucia- brawo za zdrowe podejście do życia. A swoją drogą praca raz jest a za chwilę jej nie ma... niestety takie mamy fałszywe czasy... Ja mam umowę na czas określony- do paź 2013 i zostanie przedłużona do porodu - czyli do ( jak wyliczyłam) grudnia. I cóż??? też będę się później marwtić co dalej ... ale jak pokazuje życie... na najważniejsze potrzeby zawsze znajdą się środki tylko żeby zdrowie było!
Puki co czekam na wizytę 25 kwietnia na 18.00 na I badanie Mam nadzieję, że będzie oki!
I mimo dylematów na temat najlepszego czasu na zostanie mamusią ( bo to praca, bo remont , bo to bo tamto i siamto....jesteśmy szczęśliwi że się udało i nie mamy żadnych wątpliwości czy to był odpowiedni moment. Ja wierzę w to że będzie dobrze!

I tak dla was taka mała sentencja:

"nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie...."

pozdrawiam!

jesteś najlepszym przykładem na to, że wszystko się może zdarzyć nawet przy długich i nie zawsze podobnych do siebie cyklach. trzymam kciuki za Ciebie i za maluszka i życzę dużo zdrowia i nie zamartwiania się jutrem.
ja właśnie podjęłam decyzję- nie odpuszczę. jeszcze porozmawiam z mężem, ale czuję że on chyba nawet nie pomyślał o tym, żeby dać sobie spokój

Napisane przez Pradip

Może jeszcze się nie rozkręci...
Trzymam kciuku żeby sąd był sprawiedliwy i wyrok był na Twoją korzyść

Rozumiem Cię w 100%. Ja kiedyś powtarzałam że skończę studia to będzie czas na malucha. Jak skończyłam to zaczęłam szukać pracy ze stałą umową. W lipcu minie 2 lata jak jej szukam. Po weselu postanowiliśmy że chcemy maleństwo pomimo tylko męża pensji. Odstawiłam tabletki ale ciągle w głowie miałam brak kasy i w około owulacyjnych dniach zawsze byłam zmęczona, bolała mnie głowa i nie chciałam się kochać. W między czasie dowiedzieliśmy sie że moze byc nam cieżko zrobic tego malucha i trafiłam na to forum gdzie uzmysłowiłam sobie że dziecko to w żadnym razie nie jest takie chce i mam. Teraz pomimo że dalej z tyłu głowy siedzi mi lęk jak my sobie poradzimy ? zrozumiałam że dłużej nie mogę się oszukiwać że jeszcze miesiąc i dostanę pracę potem jeszcze 3 i umowę bo to bez sensu

praca będzie, albo nie. umowa też może być a raczej nie, bo mało który pracodawca daje umowę na czas nieokreślony.
mnie martwią studia. kurczę, niby ja nie czuję takiej potrzeby- albo inaczej nie znalazłam nic co by mnie interesowało. ale jednak teraz papierek jest ważny - bez znaczenia co się ukończy. trochę zaczynam żałować, że te ostatnie trzy lata spędziłam w pracy nie na studiach.

i tak to jest. zawsze się czegoś żałuje- a to że czegoś się nie zrobiło, a to że coś sie odłożyło w czasie a teraz są problemy

[Eleo765]

hej dziewczyny, ja tylko na chwilę, bo musiałam nadrobić czytanie, a napisałyście spooorooo.

jak zakładałam, gin w poniedziałek na wizycie mnie olała i powiedziała że 8-10-dniowa faza lutealna to jest OK :/ co za jędza. A więc muszę sprawdzić wszystkich pozostałych lekarzy w enelmedzie...a za wielu ich nie ma.

tymczasem olewam ten cykl (czwarty) bo po tabletkach na grzybice udało nam się kochać tylko raz, potem już uznałam, że odpuszczam, bo nie mam serca tak męczyć męża na zasadzie "wskakujemy do łóżka, bo dzisiaj trzeba". także czwarty cykl zacznie się 27 kwietnia kiedy to pewnie dostanę @.

Pradip, udostępniłam wykres, w tym miesiącu jest jakiś zwariowany, straszne skoki temp, a temperatura na owulacje rośnie mi dopiero dzisiaj!!!!!! w 19 dc!

zdjęcie brzuszka jest boskie

gegee, mam 30 lat, dopiszesz do listy?

[PPPatinka]

Napisane przez wadera4

Dziękuję Wam kochane za wsparcie

Dziś biorę ostatnią tabletkę, czekam na miesiączkę, a po miesiączce wizyta kontrolna u gina. I mam nadzieję, że już będziemy mogli znów się starać

trzymam kciuki za wizyte )

---------- Dopisano o 06:48 ---------- Poprzedni post napisano o 06:41 ----------

Napisane przez sylwusia0411

Dzoker a jakies jeszcze miałaś objawy np senność , czucie się jak przed okresem kłucie w jajnikach ?
bo ja takie mam niby za 3dni ma @ przyjsc ale sie tak nie czuje bo zawsze moglam tyle jesc a teraz nic obiad i kolacja.
A co do mojej senności to szok np wczoraj wstałam ok 11 poszłam na zakupy zrobilam obiad zjedliśmy z moim i odlot obudził mnie telefom po 16 nigdy tak nie mialam jak spałam popołudniu to tylko dlatego ,że chora byłam aaaaaaaa i wczoraj jak wrociłam z fitnessu zauważyłam śluz taki " twarozkowy "ale dzis juz go narazie nie ma .


Ja już nie rozumiem mojego organizmu

a zmeczona nie jestem bo szukam pracy

podejrzane obiawy trzymam kciuki aby były 2 kreski ) kiedy testujesz?

---------- Dopisano o 06:51 ---------- Poprzedni post napisano o 06:48 ----------

Napisane przez Gegee

Dziewczyny, czy może być tak? (wreszcie znalazłam chwilę, żeby to ogranąć ). Oczywiście, te dane które są niepełne - przesyłajcie do mnie na priv.

Jeżeli jest ok, to zrobię osobny post i wtedy wkleję do swojego podpisu linka na taki osobny post Wszystkie podstawowe informacje będą pod ręką.

Oczywiście dzoker007 - jak masz czas to przeklej to do swojego pierwszego posta - będzie wreszcie porządek

Oto I część wątku, na którym dziewczyny podjęły starania, aby zostać najwspanialszą i najszczęśliwszą kobietą na świecie - Mamą

Nasze dzielnie walczące staraczki:

Madziusia222 (Magda, 26 lat)
7cs, OM 29.03
Pradip (25 lat)
starania od maja
Eleo765 (??? lat)
4 cs, OM 30.03
Ag9 (Agnieszka, 28 lat)
4 cs, OM 12.04
Gegee (28 lat)
4cs, OM 28.03
Koziemleko (24 lata)
7cs, OM 30.03
Lilo_89 (24 lata)
3 cs, OM 5.04
patrycjja (Patrycja, 23 lata)
4 cs, OM 19.03
Justiii87 (Justyna, 26 lat)
starania od maja
PPPatinka (??? lat)
4 cs, OM
Ana985 (??? lat)
???
Ania0783 (??? lat)
???
sylwusia0411 (Sylwia, 25 lat)
4 cs, OM 19.03

Nasze zafasolkowane Mamusie
(czekamy na Maleństwa ):

Trele_Morele (???)
II ???, udało się w ???, tp ???
maomami (Asia, 22 lata)
II 09.02.2013, udało się w 4cs, tp 16 października 2013 r.
ryba91 (Ewelina, 22 lata)
II 14.02.2013, udało się w 3cs, tp 17 października 2013 r.
dzoker007 (???)
II ???, udało się w 4cs, tp ???

Dziewczyny, które chciałyby zostać dopisane do listy albo chcą uaktualnić swoje dane,

proszone są o informację na priv

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Eeeee... nikt nic nie ma do powiedzenia? cisza jak makiem zasiał...

Lista super )

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:51 ----------

Napisane przez maomami

Mogę się Wam w końcu pochwalić moim skromnym brzuszkiem

śliczny brzuszek też chce taki)

---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

Napisane przez Pradip

Coś nam w rynnie chrobotało od kilku dni i dziś mąż wyjął stertę liści z niej i wyskoczył ptaszek. Miał naderwaną jedną lotkę i był strasznie przerażony. Włożyłam go do pudełka nakarmiłam i odwiozłam go do zoo

Brawo za postawe nie każdy by tak postąpił

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Napisane przez Caillouu

Dzień dobry,
Czy mogłabym dołączyć do Waszego wątku?
Może na początku się przedstawię - na imię mam Kamila, od roku jestem mężatką i od tego też czasu staram się z moim mężem o dziecko. Mam 25 lat, mąż 26.

Przy okazji chciałam Was zapytać, czy może mogłybyście mi pomóc.

"Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji wyników badania hormonów z krwi starsze i bardziej doświadczone koleżanki.

Od roku staramy się z mężem o dziecko.
Mąż również wykonywał badania, są one w normie, choć niskie.
Mnie natomiast mój ginekolog zlecił wykonanie hormonów między 5-8 DC oraz 15-18 DC.
Wyniki w 6 DC były książkowe.
Natomiast dziś odebrałam wyniki z 18 DC. Progesteron mój wynosi 0.2 przy normie 1.2 - 15.9 w fazie lutealnej.
ALE, dopiero wczoraj, czyli 19 DC test owulacyjny wykazał owulację (2 kreski).
Czy niski poziom progesteronu związany jest z tym, że faza folikularna jeszcze się nie skończyła?"

Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Dziękuję

Witam nową staraczkę ) niestety na badaniach się nie znam wiec nie pomogę

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez Gegee

Dopiero do domu wróciłam idę się odmóżdzyć przy top model i spać

I coś czuje ze 4cs zakończy się tak samo jak poprzednie od dwóch dni mnie boli jak na @, czyli standard..czekam do środy aż dostane

a kysz niech nie przychodzi póki nie ma zawsze jest nadzieja wiec trzymam kciuki )

[Caillouu]

Jeżeli mogłabym- to proszę o dopisanie do listy
Kamila, 25l., 9 cykl starań.

Trochę odpuściłam po rozmowie z szanownym małżonkiem, jako pewnik (no, w 80% ) przyjmuję, że wszystko póki co ze mną w porządku

Co do momentu w życiu, który jest/byłby dogodnym do zachodzenia, to u nas jest to wszystko "jak Pan Bóg przykazał", aż się sama sobie dziwię. Ślub - jest, praca - jest, mieszkanie (co prawda wynajmowane) - jest. Także w naszym przypadku lepszego momentu nie było i nie będzie
Zawsze śmieszy mnie to, jak kiedyś panikowałam, że zajdę w ciążę, przy czym zabezpieczaliśmy się podwójnie (prezerwatywy + tabletki). Gdyby człowiek wiedział, że to nie takie proste.. to miałby o 2 zmarszczki mniej.

Miłego dnia!

[Gegee]

Witam się jak dobrze, że już czwartek zaraz weekend, a potem jeszcze tylko jeden masakrycznie ciężki tydzień i wolność oraz majówkowy wyjazd nad morze

Napisane przez dzoker007

patrycjja i madziucia- brawo za zdrowe podejście do życia. A swoją drogą praca raz jest a za chwilę jej nie ma... niestety takie mamy fałszywe czasy... Ja mam umowę na czas określony- do paź 2013 i zostanie przedłużona do porodu - czyli do ( jak wyliczyłam) grudnia. I cóż??? też będę się później marwtić co dalej ... ale jak pokazuje życie... na najważniejsze potrzeby zawsze znajdą się środki tylko żeby zdrowie było!
Puki co czekam na wizytę 25 kwietnia na 18.00 na I badanie Mam nadzieję, że będzie oki!
I mimo dylematów na temat najlepszego czasu na zostanie mamusią ( bo to praca, bo remont , bo to bo tamto i siamto....jesteśmy szczęśliwi że się udało i nie mamy żadnych wątpliwości czy to był odpowiedni moment. Ja wierzę w to że będzie dobrze!

I tak dla was taka mała sentencja:

"nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie...."

pozdrawiam!

Napisane przez Pradip

Rozumiem Cię w 100%. Ja kiedyś powtarzałam że skończę studia to będzie czas na malucha. Jak skończyłam to zaczęłam szukać pracy ze stałą umową. W lipcu minie 2 lata jak jej szukam. Po weselu postanowiliśmy że chcemy maleństwo pomimo tylko męża pensji. Odstawiłam tabletki ale ciągle w głowie miałam brak kasy i w około owulacyjnych dniach zawsze byłam zmęczona, bolała mnie głowa i nie chciałam się kochać. W między czasie dowiedzieliśmy sie że moze byc nam cieżko zrobic tego malucha i trafiłam na to forum gdzie uzmysłowiłam sobie że dziecko to w żadnym razie nie jest takie chce i mam. Teraz pomimo że dalej z tyłu głowy siedzi mi lęk jak my sobie poradzimy ? zrozumiałam że dłużej nie mogę się oszukiwać że jeszcze miesiąc i dostanę pracę potem jeszcze 3 i umowę bo to bez sensu

My też odkładaliśmy decyzję o dzidziusiu. Tzn bardziej TŻ odkładał, a to bo ślubu jeszcze nie mamy, a to egzaminy przed nami, a to z pracą nie wiadomo nic na 100%... Wydawało mu się, że jak zaczniemy to hop siup od razu będzie. Tymczasem mija już kolejny miesiąc i nic. Myślałam, że w czerwcu na nasz planowany wyjazd wakacyjny będę już w II trymestrze, a teraz nie wiadomo czy w ogóle będę w ciąży A teraz też się wszystko pozmieniało, bo zdecydowałam się rzucić pracę, więc to co planowaliśmy wcześniej i tak okazało się nie być pewnikiem. Żałuję, że nie zaczęliśmy wcześniej. Jakoś przecież człowiek sobie poradzi i tyle. My to już dobijamy 30stki, więc w ogóle mam wrażenie, że nie ma na co czekać. Chociaż też boję się czy sobie poradzimy...

Napisane przez justiii87

U mnie nie ma żadnych ran, ani nic takiego.

rany mogą wystąpić tylko wtedy jak się nie przestrzega zasad przed zabiegiem jak i po zabiegu.
Przed zabiegiem nie można się opalać 3 tyg, ani na słońcu ani w solarium, tak samo po zabiegu nie można się opalać ok 3-4 tyg. Opalanie po laserze może spowodować rany i blizny.
Moja kosmetyczka zanim zrobiła komukolwiek zabieg sama wydepilowała sobie wszystkie zbędne włosy i żadnych ran, ani blizn nie ma.

Ja przed zabiegiem miałam przeprowadzany bardzo skrupulatny wywiad. Poinformowano mnie o przeciwwskazaniach (na 3 tyg przed), podpisałam papiery, że zapoznałam się z wszystkimi za i przeciw.

http://www.depilacjalaserowawarszawa...wskazania.html

Dziękuję za wyczerpującą wiadomość Chyba jesienią będę poważnie rozwarzać tę opcję. Odezwę się po namiar do Ciebie

Napisane przez justiii87

Ja też czekam na @ i mam zamiar zacząć działać, ale bez testów, bez termometra jedynie co chcę wprowadzić w życie to bzykańsko - kochańsko co 2 dni

Głowa do góry

Tylko, że ja cholera nie czekam..... Eh... Niby się nie nastawiam, ale cały czas o tym myślę i jednak się nakręcam. Chociaż ewidentnie czuję, że @ przyjdzie. Coś w tym jest, tak jak Madziusia pisała, do połowy cyklu jest się w miarę wyluzowanym i nie nakręconym, ale jak już jest po owu i zbliża się termin to ciężko oderwać myśli od tego tematu

Właśnie Madziusia, a jak tam u Ciebie? bo my na podobnym etapie jesteśmy Masz jakieś objawy albo coś?

Napisane przez Eleo765

hej dziewczyny, ja tylko na chwilę, bo musiałam nadrobić czytanie, a napisałyście spooorooo.

jak zakładałam, gin w poniedziałek na wizycie mnie olała i powiedziała że 8-10-dniowa faza lutealna to jest OK :/ co za jędza. A więc muszę sprawdzić wszystkich pozostałych lekarzy w enelmedzie...a za wielu ich nie ma.

tymczasem olewam ten cykl (czwarty) bo po tabletkach na grzybice udało nam się kochać tylko raz, potem już uznałam, że odpuszczam, bo nie mam serca tak męczyć męża na zasadzie "wskakujemy do łóżka, bo dzisiaj trzeba". także czwarty cykl zacznie się 27 kwietnia kiedy to pewnie dostanę @.

Pradip, udostępniłam wykres, w tym miesiącu jest jakiś zwariowany, straszne skoki temp, a temperatura na owulacje rośnie mi dopiero dzisiaj!!!!!! w 19 dc!

zdjęcie brzuszka jest boskie

gegee, mam 30 lat, dopiszesz do listy?

Dopiszę

Kochana, może rzeczywiście szukaj kogoś innego? Lekarze to jakoś olewają to wszystko... przynajmniej duża część z lekarzy. ALe trzeba szukać kogoś zaufanego do skutku. Na pewno uda się kogoś znaleźć

Skoro temperatura rośnie, to rozumiem, że ostro działacie?!

Napisane przez PPPatinka

Lista super )

a kysz niech nie przychodzi póki nie ma zawsze jest nadzieja wiec trzymam kciuki )

Dziękuję za opinię w sprawie listy poproszę także o Twoje dane, to uzupełnię bo na razie przy Tobie same znaki zapytania

Nie dziękuję za kciuki, co by nie zapeszać

[Pradip]

Napisane przez Gegee

Dopiero do domu wróciłam idę się odmóżdzyć przy top model i spać

I coś czuje ze 4cs zakończy się tak samo jak poprzednie od dwóch dni mnie boli jak na @, czyli standard..czekam do środy aż dostane

Na ciążę też boli więc nie oglądaj już boskiej Dzoany bo głupoty wypisujesz :P

Napisane przez justiii87

Ja też czekam na @ i mam zamiar zacząć działać, ale bez testów, bez termometra jedynie co chcę wprowadzić w życie to bzykańsko - kochańsko co 2 dni

Połowa sukcesu to dobry plan działania

Napisane przez patrycjja

praca będzie, albo nie. umowa też może być a raczej nie, bo mało który pracodawca daje umowę na czas nieokreślony.
mnie martwią studia. kurczę, niby ja nie czuję takiej potrzeby- albo inaczej nie znalazłam nic co by mnie interesowało. ale jednak teraz papierek jest ważny - bez znaczenia co się ukończy. trochę zaczynam żałować, że te ostatnie trzy lata spędziłam w pracy nie na studiach.

Tez kiedyś myślałam że bez papierka nie ma sie na nic szans. I co? zrobiłam magistra potem jeszcze trenera i pracy nadal nie mam. Gdybym teraz miała wybór myślę że zdecydowałabym się na dziecko w trakcie studiów a w Twoim wypadku gdybym poczuła taką potrzebę wznowiłabym naukę nawet jako całkiem już dorosła osoba z mężem i maleństwem w domu.

Napisane przez Eleo765

jak zakładałam, gin w poniedziałek na wizycie mnie olała i powiedziała że 8-10-dniowa faza lutealna to jest OK :/ co za jędza. A więc muszę sprawdzić wszystkich pozostałych lekarzy w enelmedzie...a za wielu ich nie ma.

tymczasem olewam ten cykl (czwarty) bo po tabletkach na grzybice udało nam się kochać tylko raz, potem już uznałam, że odpuszczam, bo nie mam serca tak męczyć męża na zasadzie "wskakujemy do łóżka, bo dzisiaj trzeba". także czwarty cykl zacznie się 27 kwietnia kiedy to pewnie dostanę @.

Pradip, udostępniłam wykres, w tym miesiącu jest jakiś zwariowany, straszne skoki temp, a temperatura na owulacje rośnie mi dopiero dzisiaj!!!!!! w 19 dc!

beznadziejna ta ginekolog próbuj dalej a ja jeśli pójdę w przyszłym tygodniu to też się o to zapytam.
Nie spisuj jeszcze cyklu na straty. Skoro temperatura zaczęła rosnąć i testy owu być pozytywne to działajcie jeszcze

Napisane przez PPPatinka

Brawo za postawe nie każdy by tak postąpił

Jako dziecko ciągle przygarniałam jakieś chore zwierzaki ale teraz maż by mi nie odpuścił gdybym go nie odwiozła. A wczoraj jak tylko mnie zobaczył to zamiast zapytać jak mi minął dzień padło pytanie czy dzwoniłam do zoo i pytałam jaki to gatunek i jak się czuje

Napisane przez Caillouu

Co do momentu w życiu, który jest/byłby dogodnym do zachodzenia, to u nas jest to wszystko "jak Pan Bóg przykazał", aż się sama sobie dziwię. Ślub - jest, praca - jest, mieszkanie (co prawda wynajmowane) - jest. Także w naszym przypadku lepszego momentu nie było i nie będzie
Zawsze śmieszy mnie to, jak kiedyś panikowałam, że zajdę w ciążę, przy czym zabezpieczaliśmy się podwójnie (prezerwatywy + tabletki). Gdyby człowiek wiedział, że to nie takie proste.. to miałby o 2 zmarszczki mniej.

Ja przy tabletkach jakoś bardzo nie panikowałam ale też gdybym wiedziała jak ciężko jest to bym się nimi nie faszerowała. A Wam skoro macie ten upragniony dobry czas w życiu życzę jak najszybszego sukcesu w postaci II kreseczek

Witajcie
Po południu przyjeżdżają do nas znajomi z roczna królewna i już nie mogę się doczekać

[Gegee]

Dziewczyny! Mamy już naszą listę w moim podpisie
W razie potrzeby można klikać i wszystko będzie jasne. Przesyłajcie mi tylko uaktualnienia

[sylwusia0411]

PPPatinka dzisiaj testowałam ale nie z porannego moczu ponieważ miałam takie bóle brzucha jak by zaraz @ miała przyjsc zrobiłam ok 9 ale wyszła 1 kreska a @ nadal brak ale bólu brzucha juz nie ma ale pewnie juz moja chora wyobraźnia karze mi chodzić co chwile do toalety i sprawdzać czy nie przyszła ale narazie brak. Test moze nie wykrył ciazy albo @ sie spóźnia ale jak spr w kalendarzu to ost cykl moj trwał 28 dni wiec z moich obliczeń powinnam dostać 15 kwietnia (bo om mialam 19,03)ale nie raz miałam cykl 31 dni to powinnam dzisiaj dostać@ ale narzie cisza.

Napisane przez Gegee
Dopiero do domu wróciłam idę się odmóżdzyć przy top model i spać

I coś czuje ze 4cs zakończy się tak samo jak poprzednie od dwóch dni mnie boli jak na @, czyli standard..czekam do środy aż dostane

a kysz niech nie przychodzi póki nie ma zawsze jest nadzieja wiec trzymam kciuki )
Gegee jak jeszcze nie przyszla to nie przyjdzie i zobaczysz II kreski nadzieja zawsze jest wiec nie myśl ,że bedzie jak ostatnio pozytywne nastawienie to podstawa

[Gegee]

Napisane przez sylwusia0411

PPPatinka dzisiaj testowałam ale nie z porannego moczu ponieważ miałam takie bóle brzucha jak by zaraz @ miała przyjsc zrobiłam ok 9 ale wyszła 1 kreska a @ nadal brak ale bólu brzucha juz nie ma ale pewnie juz moja chora wyobraźnia karze mi chodzić co chwile do toalety i sprawdzać czy nie przyszła ale narazie brak. Test moze nie wykrył ciazy albo @ sie spóźnia ale jak spr w kalendarzu to ost cykl moj trwał 28 dni wiec z moich obliczeń powinnam dostać 15 kwietnia (bo om mialam 19,03)ale nie raz miałam cykl 31 dni to powinnam dzisiaj dostać@ ale narzie cisza.

Napisane przez Gegee
Dopiero do domu wróciłam idę się odmóżdzyć przy top model i spać

I coś czuje ze 4cs zakończy się tak samo jak poprzednie od dwóch dni mnie boli jak na @, czyli standard..czekam do środy aż dostane

a kysz niech nie przychodzi póki nie ma zawsze jest nadzieja wiec trzymam kciuki )
Gegee jak jeszcze nie przyszla to nie przyjdzie i zobaczysz II kreski nadzieja zawsze jest wiec nie myśl ,że bedzie jak ostatnio pozytywne nastawienie to podstawa

No to żeby jednak nie przyszła

A ja sama nie dziękuję

p.s. jeśli kogoś zapomniałam umieścić na liście to przepraszam, jak dostanę info na priv to dopiszę

[Kucyk_Truskawkowy]

Napisane przez wadera4

Ja miałam na 12 października...

Ja 10 października....

Powracam do wątku... Ostatnio jak zaczęłam się u Was udzielać to od razu zaszłam Macie może magiczną moc...? Niestety jak widać w podpisie, nie udało się

Na razie się nie staramy... Nawet jeszcze nie współżyjemy. Nasze wyniki są kiepskie no ale jak się trochę podreperujemy to zaczynamy. Być może pójdziemy na inseminację. Ale to się zobaczy. Przed nami długa droga...