Wszystko o byciu AU PAIR, part. X

[roux666]

Napisane przez thePhantom

dziewczyny, przejrzalam pierwszą strone w poszukiwaniu informacji o ubezpieczeniach i zauwazylam, ze jest literóweczka w moim nicku

a to przepraszka, juz poprawiam literoweczke

[laczupakabra]

Napisane przez channy

Laczu, mogłabyś dać namiary na tę rodzinkę, co chce Au-Pair na wakacje w Londynie? Bo jednak szukam na wakacje.

Laczu wysyłam na privvv

[aggie0]

Dziewczyny! Stresuję się niesamowicie, jakbym jechała jako Au Pair pierwszy raz! Spakowana, zwarta i gotowa. Rano ruszam! Jak dojadę na miejsce, zamelduję się czy mnie nie zjedli przypadkiem! adiós!

[roux666]

Napisane przez aggie0

Dziewczyny! Stresuję się niesamowicie, jakbym jechała jako Au Pair pierwszy raz! Spakowana, zwarta i gotowa. Rano ruszam! Jak dojadę na miejsce, zamelduję się czy mnie nie zjedli przypadkiem! adiós!

powodzenia!!!

[thePhantom]

Napisane przez aggie0

Dziewczyny! Stresuję się niesamowicie, jakbym jechała jako Au Pair pierwszy raz! Spakowana, zwarta i gotowa. Rano ruszam! Jak dojadę na miejsce, zamelduję się czy mnie nie zjedli przypadkiem! adiós!

powodzenia!

[laczupakabra]

Napisane przez aggie0

Dziewczyny! Stresuję się niesamowicie, jakbym jechała jako Au Pair pierwszy raz! Spakowana, zwarta i gotowa. Rano ruszam! Jak dojadę na miejsce, zamelduję się czy mnie nie zjedli przypadkiem! adiós!

miłego lotu!

[pawciania]

Napisane przez aggie0

Dziewczyny! Stresuję się niesamowicie, jakbym jechała jako Au Pair pierwszy raz! Spakowana, zwarta i gotowa. Rano ruszam! Jak dojadę na miejsce, zamelduję się czy mnie nie zjedli przypadkiem! adiós!

Powodzenia!

ja mialam miec na weekend rozmowe ale chyba nic z niej nie wyjdzie...hostka napisala ze jej obecna aupair opuszcza ja pod koniec maja, wiec jej odpisalam , ze jakby mnie chcieli to moge dopiero w polowie lipca, nie wiem wlasnie czy ona o tym wie (choc na moim profilu taka informacja jest), bo wydaje mi sie ze chce aupair odrazu jak obecna skonczyjutro sie okaze

[very niceee]

Napisane przez aggie0

Dziewczyny! Stresuję się niesamowicie, jakbym jechała jako Au Pair pierwszy raz! Spakowana, zwarta i gotowa. Rano ruszam! Jak dojadę na miejsce, zamelduję się czy mnie nie zjedli przypadkiem! adiós!

Powodzenia

[agutka93]

Laski...
Rozmawiałam po raz drugi z rodziną z Nowego Jorku - na rozmowie było super! wszystko och i ach! Nawet ojciec do dwulatka mówił - a kto tam jest ( na skype) kto to jeest?
wiadomo - nie pytałby się dziecka o to, gdyby nie znało mojego imienia, hostka znowu się pytała - czy mogłabym zostać w usa na drugi rok... w ogóle suuuuper mili taka zajarana, podjarana, podekscytowana byłam i wysyłam im maila, z prośbą żeby wysłali mi jakie są zasady w domu itd itd

i po 10 minutach dostaje kubeł zimnej wody na łeb -
przepraszamy bla bla bla ale zdecydowaliśmy się na inną au pair.
ehhh (
kosmos... kurczę mogli mi to napisać jutro jak "otrzeźwieję" z tych emocji. a ja cała happy tańczę, śpiewam a tu nagle wielkie NIEEEE.
takie smutne zakończenie takiego słonecznego dnia :<

[thePhantom]

Napisane przez agutka93

Laski...
Rozmawiałam po raz drugi z rodziną z Nowego Jorku - na rozmowie było super! wszystko och i ach! Nawet ojciec do dwulatka mówił - a kto tam jest ( na skype) kto to jeest?
wiadomo - nie pytałby się dziecka o to, gdyby nie znało mojego imienia, hostka znowu się pytała - czy mogłabym zostać w usa na drugi rok... w ogóle suuuuper mili taka zajarana, podjarana, podekscytowana byłam i wysyłam im maila, z prośbą żeby wysłali mi jakie są zasady w domu itd itd

i po 10 minutach dostaje kubeł zimnej wody na łeb -
przepraszamy bla bla bla ale zdecydowaliśmy się na inną au pair.
ehhh (
kosmos... kurczę mogli mi to napisać jutro jak "otrzeźwieję" z tych emocji. a ja cała happy tańczę, śpiewam a tu nagle wielkie NIEEEE.
takie smutne zakończenie takiego słonecznego dnia :<

o kurczę, to faktycznie :/ trochę niespodziewanie ta odmowa..

[roux666]

Napisane przez agutka93

Laski...
Rozmawiałam po raz drugi z rodziną z Nowego Jorku - na rozmowie było super! wszystko och i ach! Nawet ojciec do dwulatka mówił - a kto tam jest ( na skype) kto to jeest?
wiadomo - nie pytałby się dziecka o to, gdyby nie znało mojego imienia, hostka znowu się pytała - czy mogłabym zostać w usa na drugi rok... w ogóle suuuuper mili taka zajarana, podjarana, podekscytowana byłam i wysyłam im maila, z prośbą żeby wysłali mi jakie są zasady w domu itd itd

i po 10 minutach dostaje kubeł zimnej wody na łeb -
przepraszamy bla bla bla ale zdecydowaliśmy się na inną au pair.
ehhh (
kosmos... kurczę mogli mi to napisać jutro jak "otrzeźwieję" z tych emocji. a ja cała happy tańczę, śpiewam a tu nagle wielkie NIEEEE.
takie smutne zakończenie takiego słonecznego dnia :<

ojj przykro mi(
eeh amerykanie...nigdy nie zgadniesz, co tak naprawde mysla...:/

[thePhantom]

rany, ja nie wiem czy to jest brak zaufania Polaków do innych ludzi, ale za każdym razem jak komuś mówię, że chce jechać jako Au pair to jest "Ja bym sie bała, że mnie porwą; żeby Cie nigdzie nie wywieźli" ja rozumiem, że ludzie sie boją, ale bez przesady, to chyba logiczne, że nie jadę do kogos z kim nigdy nie rozmawialam czy nie widzialam na skype..

[agutka93]

biedne dziecko - musiało się nauczyć wiele imion au pair
wczoraj przeżywałam mały kryzys w szukaniu rodziny i chyba dalej mnie trzyma... Jakoś nie wyobrażam sobie, że jakaś rodzina mi - właśnie mi! -
mogłaby zaproponować " Czy zostaniesz naszą au pair?"

Napisane przez thePhantom

rany, ja nie wiem czy to jest brak zaufania Polaków do innych ludzi, ale za każdym razem jak komuś mówię, że chce jechać jako Au pair to jest "Ja bym sie bała, że mnie porwą; żeby Cie nigdzie nie wywieźli" ja rozumiem, że ludzie sie boją, ale bez przesady, to chyba logiczne, że nie jadę do kogos z kim nigdy nie rozmawialam czy nie widzialam na skype..

też takie coś slyszała albo " nie boisz się" - jak się jedzie do Europy to przecież nie jest koniec świata. Wiadomo po filmach " uprowadzona" to czlowiek jednak trochę się boi, bo wszystko może się stać, ale jak ktoś jedzie z agencją no to nie ma się zupłnie czego bać.no i dokładnie tak jak mówisz - rozmawiacie na skype, poznajecie się - chociaż trochę, ale widzicie sama - ten program w Polsce nie jest tak popularny. z moich znajomych to nikt o tym nie wiedział.

[roux666]

Napisane przez thePhantom

rany, ja nie wiem czy to jest brak zaufania Polaków do innych ludzi, ale za każdym razem jak komuś mówię, że chce jechać jako Au pair to jest "Ja bym sie bała, że mnie porwą; żeby Cie nigdzie nie wywieźli" ja rozumiem, że ludzie sie boją, ale bez przesady, to chyba logiczne, że nie jadę do kogos z kim nigdy nie rozmawialam czy nie widzialam na skype..

a to mowia z reguly ci, ktorzy nigdy za granica nie byli....

[thePhantom]

Napisane przez agutka93

biedne dziecko - musiało się nauczyć wiele imion au pair
wczoraj przeżywałam mały kryzys w szukaniu rodziny i chyba dalej mnie trzyma... Jakoś nie wyobrażam sobie, że jakaś rodzina mi - właśnie mi! -
mogłaby zaproponować " Czy zostaniesz naszą au pair?"


też takie coś slyszała albo " nie boisz się" - jak się jedzie do Europy to przecież nie jest koniec świata. Wiadomo po filmach " uprowadzona" to czlowiek jednak trochę się boi, bo wszystko może się stać, ale jak ktoś jedzie z agencją no to nie ma się zupłnie czego bać.no i dokładnie tak jak mówisz - rozmawiacie na skype, poznajecie się - chociaż trochę, ale widzicie sama - ten program w Polsce nie jest tak popularny. z moich znajomych to nikt o tym nie wiedział.

dokładnie, słysząc "au pair" ludzie robią taką minę -> tymbardziej w takim małym, zapyziałym i zacofanym mieście jak moje

Napisane przez roux666

a to mowia z reguly ci, ktorzy nigdy za granica nie byli....

dokladnie

[Fiere]

Ja też często po wytłumaczeniu czym jest w ogóle au pair słyszę w odpowiedzi "ja to bym się bała..."

No dobra, też się będę bała, ale przecież trzeba spróbować! ;D
Oczywiście nie zanosi się na to żebym wyjechała, same negatywy non stop...

I jeden pozytyw, dostałam wiadomość z opisem moich obowiązków itd, bardzo mi się spodobało, tylko że na końcu było:
"Please describe your phisical (tall....), thanks "
Czy ja dobrze zrozumiałam ? po co jej coś takiego

+ jeszcze jedna wiadomość, praca 4 dni w tygodniu od 8 do 21 (!), w większości, jak to pani ujęła "mam siedzieć z dziećmi na basenie co też dla mnie będzie przyjemnością", a potem zrobić im tylko coś do jedzenia.
To jest 13h dziennie ;O. I 50e na tydzień, to chyba trochę za mało jak na tyle godzin...?

[thePhantom]

Napisane przez Fiere

Ja też często po wytłumaczeniu czym jest w ogóle au pair słyszę w odpowiedzi "ja to bym się bała..."

No dobra, też się będę bała, ale przecież trzeba spróbować! ;D
Oczywiście nie zanosi się na to żebym wyjechała, same negatywy non stop...

I jeden pozytyw, dostałam wiadomość z opisem moich obowiązków itd, bardzo mi się spodobało, tylko że na końcu było:
"Please describe your phisical (tall....), thanks "
Czy ja dobrze zrozumiałam ? po co jej coś takiego

+ jeszcze jedna wiadomość, praca 4 dni w tygodniu od 8 do 21 (!), w większości, jak to pani ujęła "mam siedzieć z dziećmi na basenie co też dla mnie będzie przyjemnością", a potem zrobić im tylko coś do jedzenia.
To jest 13h dziennie ;O. I 50e na tydzień, to chyba trochę za mało jak na tyle godzin...?

to zdecydowanie mało jak na tyle godzin ja bym nie mogła, nie umiem pływać

[roux666]

Napisane przez Fiere

Ja też często po wytłumaczeniu czym jest w ogóle au pair słyszę w odpowiedzi "ja to bym się bała..."

No dobra, też się będę bała, ale przecież trzeba spróbować! ;D
Oczywiście nie zanosi się na to żebym wyjechała, same negatywy non stop...

I jeden pozytyw, dostałam wiadomość z opisem moich obowiązków itd, bardzo mi się spodobało, tylko że na końcu było:
"Please describe your phisical (tall....), thanks "
Czy ja dobrze zrozumiałam ? po co jej coś takiego

+ jeszcze jedna wiadomość, praca 4 dni w tygodniu od 8 do 21 (!), w większości, jak to pani ujęła "mam siedzieć z dziećmi na basenie co też dla mnie będzie przyjemnością", a potem zrobić im tylko coś do jedzenia.
To jest 13h dziennie ;O. I 50e na tydzień, to chyba trochę za mało jak na tyle godzin...?

malo, nawet jak na siedzenie na basenie

[lucyohlucy]

Poza tym pilnowanie dzieci nad basenem to też nie lada odpowiedzialność Trzeba mieć oczyska wokół głowy.

[Fiere]

Dzięki dziewczęta, też tak sobie właśnie pomyślałam, nie dość że duża odpowiedzialność, to nie za dużo pieniędzy.
Poza tym tam podobno nie ma szkoły językowej...
Chyba jej odmówię.

"Please describe your phisical (tall....), thanks "
a o tym co myślicie ?

[thePhantom]

Napisane przez Fiere

Dzięki dziewczęta, też tak sobie właśnie pomyślałam, nie dość że duża odpowiedzialność, to nie za dużo pieniędzy.
Poza tym tam podobno nie ma szkoły językowej...
Chyba jej odmówię.

"Please describe your phisical (tall....), thanks "
a o tym co myślicie ?

haha może host chce sobie pooglądać, jak już ktoś nad tym basenem będzie leżał

[Fiere]

Napisane przez thePhantom

haha może host chce sobie pooglądać, jak już ktoś nad tym basenem będzie leżał

To z basenem to inna rodzinka xD
ta się bardzo fajna wydaje, napisała mi obowiązki itp, wszystko świetnie, tylko zastanawiam się po co im moje wymiary ;o.
bo się okaże w końcu że zamiast jako au pair wyląduję w jakimś domu publicznym ;D.

[roux666]

Napisane przez Fiere

Dzięki dziewczęta, też tak sobie właśnie pomyślałam, nie dość że duża odpowiedzialność, to nie za dużo pieniędzy.
Poza tym tam podobno nie ma szkoły językowej...
Chyba jej odmówię.

"Please describe your phisical (tall....), thanks "
a o tym co myślicie ?

a widzieli Twoje zdjecia?

z jednej strony to faktycznie bez sensu- czy to ma znaczenie czy jestes niska/ wysoka chuda/ gruba?
a z drugiej...no coz...kazdy rodzic by chcial, aby jego au pair byla wysportowana..:p
nie mowie, ze osoby otyle nie moga byc aktywne fizycznie...absolutnie! to tylko moze byc sposob postrzeganja innych rodzin. Nie mniej jednak..pytanie nieco z czapy:/

Napisane przez thePhantom

haha może host chce sobie pooglądać, jak już ktoś nad tym basenem będzie leżał

za niedlugo poprosza o zdjecie w bikini i sprawdza, czy au pair bedzie pasowac im do basenu

[thePhantom]

też bym się bała, bo to takie pytanie, że faktycznie podchodzi pod te dziwne co ma wygląd au pair tak naprawde? znaczy wiadomo, ładne dziewczyny zawsze są w jakis sposob bardziej zachęcające, ale żeby wymiary podawać? jak nie mam 90-60-90 to mnie nie wezmą

[gorzala]

w sumie pytaja tylko o wysokość... może są krasnalami i mieszkają w domku co ma 140 cm xD hahaha

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez roux666

a to mowia z reguly ci, ktorzy nigdy za granica nie byli....

dokładnie tak.. jajco więdzą, naczytali się na forach czy wikipediach o danym państwie i już mają pełen obraz tego co się w danym kraju dzieje, jak postrzega się tam innych ludzi a jak my ich postrzegamy :P Winą są tu też nasze mass media, dające fałszywy obraz rzeczywistości, że Hiszpania to tylko piękne plaże i zabytki, Watykan to tylko Plac Św. Piotra i tak dalej.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez roux666

a to mowia z reguly ci, ktorzy nigdy za granica nie byli....

Napisane przez agutka93

biedne dziecko - musiało się nauczyć wiele imion au pair
wczoraj przeżywałam mały kryzys w szukaniu rodziny i chyba dalej mnie trzyma... Jakoś nie wyobrażam sobie, że jakaś rodzina mi - właśnie mi! -
mogłaby zaproponować " Czy zostaniesz naszą au pair?"


też takie coś slyszała albo " nie boisz się" - jak się jedzie do Europy to przecież nie jest koniec świata. Wiadomo po filmach " uprowadzona" to czlowiek jednak trochę się boi, bo wszystko może się stać, ale jak ktoś jedzie z agencją no to nie ma się zupłnie czego bać.no i dokładnie tak jak mówisz - rozmawiacie na skype, poznajecie się - chociaż trochę, ale widzicie sama - ten program w Polsce nie jest tak popularny. z moich znajomych to nikt o tym nie wiedział.

Z tymi agencjami to różnie Oczywiście te organizujące wypady do Ameryki są dobrze zorganizowane, sprawdzone i posiadają swoich pośredników i biura nie tylko na papierze ale i fizycznie. Natomiast z tymi europejskimi agencjami to różnie bywa i też nie masz pewności, czy oni te rodzinki sprawdzili osobiście, a ja mam 95% pewności, że nie

[blanca7]

zmęczona dziś jestem po tym pobycie w zoo 18 dzieci w wieku od roku do 2 lat potrzebowało 6 przedszkolanek ( w tym znalazł się jeden facet ) i 4 rodziców- by cało dotrzeć do domu. Kilka wózków do pchania i pilnowanie 18 dzieci, z których na początku większość chciała chodzić pieszo i trzeba było mieć oczy dookoła głowy, bo każde szło w swoim tempie, a niektóre wolałby obrać inny kierunek niż reszta Prawdę mówiąc za bardzo na oglądaniu zwierząt się nie skupiłam, do tego wszystkich nie widziałam, bo nie szliśmy całej trasy.

[laczupakabra]

blanca7 no wyobrażam sobie jakie to musiało być ciężkie... pan przedszkolanek przystojny?


wysłałam host mamie ten obrazek z moimi zdjęciami z literkami ułożonymi w "Happy 7th birthday, imię!", żeby pokazała jutro małej, odpisała mi czy na pewno chcę jechać do Mediolanu we wrześniu, bo oni mnie kochają

a teraz zobaczyłam, że napisała na facebooku: "We'll have a lovely guest at home this summer!!!!!!" ;3 awww

chcecie zobaczyć jak mi to wyszło? jutro zalinkuję, bo teraz padam na twarz, a jutro mam zawody z pierwszej pomocy

[agutka93]

Napisane przez laczupakabra

blanca7 no wyobrażam sobie jakie to musiało być ciężkie... pan przedszkolanek przystojny?


wysłałam host mamie ten obrazek z moimi zdjęciami z literkami ułożonymi w "Happy 7th birthday, imię!", żeby pokazała jutro małej, odpisała mi czy na pewno chcę jechać do Mediolanu we wrześniu, bo oni mnie kochają

a teraz zobaczyłam, że napisała na facebooku: "We'll have a lovely guest at home this summer!!!!!!" ;3 awww

chcecie zobaczyć jak mi to wyszło? jutro zalinkuję, bo teraz padam na twarz, a jutro mam zawody z pierwszej pomocy

jeeeeeeeeeeeeju ale to kochane z jej strony <3 <3 <3

a ja się pochwalę, że homoseksualiści z Princeton chcą mnie brać huehue
a odpowiedziałam im, że w niedziele z nimi pogadam na skype i podejmę decyzję
oooch tak ich chciałam, ale teraz to mam jakieś wątpliwości noo
bo gadalam z nimi dzisiaj przez telefon, a powiem wam dziołchy - NIE MA TO JAK SKYPE! )

[roux666]

Napisane przez laczupakabra

blanca7 no wyobrażam sobie jakie to musiało być ciężkie... pan przedszkolanek przystojny?


wysłałam host mamie ten obrazek z moimi zdjęciami z literkami ułożonymi w "Happy 7th birthday, imię!", żeby pokazała jutro małej, odpisała mi czy na pewno chcę jechać do Mediolanu we wrześniu, bo oni mnie kochają

a teraz zobaczyłam, że napisała na facebooku: "We'll have a lovely guest at home this summer!!!!!!" ;3 awww

chcecie zobaczyć jak mi to wyszło? jutro zalinkuję, bo teraz padam na twarz, a jutro mam zawody z pierwszej pomocy

ohhh milusio!!
aaaaah no i...wszystkiego najlepszego i dla Ciebie, Laczu
i dawaj linka!

Napisane przez agutka93

jeeeeeeeeeeeeju ale to kochane z jej strony <3 <3 <3

a ja się pochwalę, że homoseksualiści z Princeton chcą mnie brać huehue
a odpowiedziałam im, że w niedziele z nimi pogadam na skype i podejmę decyzję
oooch tak ich chciałam, ale teraz to mam jakieś wątpliwości noo
bo gadalam z nimi dzisiaj przez telefon, a powiem wam dziołchy - NIE MA TO JAK SKYPE! )

jakie watpliwosci?

[agutka93]

miesiąc temu mówiłam, że Princeton to super lokalizacja, ale koleżanka mi mówiła, że najlepiej mieszkać 40 min od dużego miasta, bo to też chodzi o czas i o koszty transortu.
Princeton sam w sobie ma30.000 mieszkańców, jest ułożony 1h od NYC i 1h od Philadelphi. Wiadomo, że te wypady nie są codziennie i moje życie to będzie Princeton.
Do tego nie mają 3 auta - a w USA bez auta jak bez ręki. Co innego jak się mieszka w NYC- auto nie jest potrzebne.
ale czekam na ich maila z odpowiedziami - czy po pracy mogę używać ich auta, pytałam się ich o to, ale owijałam w bawełnę i taką odpowiedź też dostałam
więc w końcu zadałam konkretne pytanie
no i po trzecie
wiek dzieci:
chcą mnie na początek lipca
jedno dziecko 15 miesięcy będzie miało a bliźniaki (chłopcy) urodzą się za 3 tygodnie od mojego przyjazdu, czyli będzie kosmos.
Sama bym sobie nie poradziła, dlatego jeden z hostów siedzi w domu i będzie ze mną dziećmi się zajmował.
Wszyscy mówią, że matka siedząca w domu to horror, ale ze względu na to, że to są homoseksualiści to jakoś lepiej na to patrzę.


Tylko proszę nie myślcie, że ja taka materialistka tylko auto i auto, ale mamznajomych au pair w USA i posługuję się ich opiniami i w małym mieście to naprawdę może być słabo bez auta.
Wysłałam im mnóstwo konkretnych pytań i czekam na odpowiedź