Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz II

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Elllmi, gotowe wszystko bardzo czasem dowiazuję mocniej.

[hope01]

popatrzyłam na pasek - dawno tyle osób na raz nie widziałam tu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Szkoda, że tradycyjnie część to podglądacze - kazmira po raz pierdyliarty wywoływana, i cisza

[ninagg]

Napisane przez ILLUSION

Nina, pytałam wcześniej ale nie zauważyłaś. Jak ten kremik z filtrem z Nivea? Bieli buźkę? Jakąś ma konsystencję, ciężko się rozsmarowuje?

Nie odpisałam celowo, bo dopiero dziś go testowałam. Bieli i to bardzo, mała wyglądała jak mumia . Konsystencja super, bardzo lekka i rozsmarowuje się łatwo, ale ja nie wsmarowywałam do końca bo to byłoby nie możliwe.
U nas chyba faktor 30 to zamało, bo mała czerwona. Mam dwa typy, albo uczulenie na marchewkę albo słońce. Trochę wkurzające rozszerzanie diety w czasie tak słonecznych dni.

Szaja powiedz mi jak objawia się alergia pokarmowa na skórce, jak to wygląda?

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40370177]Poduszkę z przodu należy odłączać bezwzględnie nie ma za to mandatu, odwrotnie - za dziecko z przodu i włączoną poduszkę można oberwać.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Dziewczyny, co z Lady i neurologiem? albo przegapiłam, albo się nie odzywa [/QUOTE]

Dzięki za info !

[marsi11]

hej gadułki, moje dziecko dziś było jak zaczarowane taki słodki,że szok
humorek mu dopisywał no i zauważyłam dziś,że znowu robi mostek, tylko tym razem zapiera się piętami i unosi dupkę i tułów, dziś też wyciągał obie ręcę do psa widziałam,że robił to w niesamowitym skupieniu

jesteśmy też po basenie, ale bedziemy też chodzić chyba w poniedziałki bo raz w tygodniu wydaje mi się za malo

po południu poszliśmy na chustowy spacer do lasu bo zastanawiałam się w jakim miesiącu rosną konwalie i myślałam,że może to już
mały usnął w chuscie- fajnie bo ostatnio żadko mu się to zdarza

Napisane przez LadyWhisper

Właśnie wcinam owsiankę na wodzie na śniadanie

ja też mleczka nie mogę, dziś mialam ciut w kawie i całe łapy wysypane mam- kupilam sobie dziś sojowe ale takie se, chyba się szarpne na mleko ryżowe tylko ta cena
a dla odmiany zamiast owsianki ostatnio zajadam się kaszą jaglaną z odrobiną mleka (teraz sojowego ) z prażonymi jabłkami,cynamonem,troszk ę imbiru, troszkę orzechów włoskich i troszkę miodu- cuuuuudo
ale owsianka w tej wersji tez jest cudna

]

Napisane przez laurka23

Miś ma dalej poszerzoną miedniczkę nerkową, 7 mm Do lekarza dopiero w poniedziałek, bardzo się boję

Napisane przez Aga8484

[/COLOR]Pisałyście, że używacie /będziecie używac kremów z filtrem dla dzidzi, a mi dziś lekarz powiedział, żeby dziecka nie wystawiać na słońce( oczywiście powiedziałam mu, że przecież całkowicie się nie da) i on uważa, że nie ma potrzeby stosowania takich kremów :non iewiem: i teraz sama nie wiem

ja się nie zgodzę, ja smaruje okolice oczu kremem z filrem przez cały rok, zarówno w dni pochmurne, zimowe oraz te słoneczne
promieniowanie jest także w cieniu
zresztą chyba wszyscy wiedzą,że przez wiatr się też opala

Napisane przez gochaa_p

dziewczyny KP - dostałyście już @ ??? Bo mnie tak p odbzusze boli od 2 tyg boli jakbym miała dostać , śluzu też więcej a @ nadal nie ma i nie wiem już co to :/[COLOR="Silver"]
/

a może masz owulke?

[Debrah]

Paaadam, chyba idę się myć i spać.

Moje dziecko ma zegarek w głowie, zasypia natychmiast o 21:20
Ciekawie przy tym walczy ze snem machając głowką na boki

[blogerka]

Napisane przez marsi11

hej gadułki, moje dziecko dziś było jak zaczarowane taki słodki,że szok
humorek mu dopisywał no i zauważyłam dziś,że znowu robi mostek, tylko tym razem zapiera się piętami i unosi dupkę i tułów, dziś też wyciągał obie ręcę do psa widziałam,że robił to w niesamowitym skupieniu

jesteśmy też po basenie, ale bedziemy też chodzić chyba w poniedziałki bo raz w tygodniu wydaje mi się za malo

po południu poszliśmy na chustowy spacer do lasu bo zastanawiałam się w jakim miesiącu rosną konwalie i myślałam,że może to już
mały usnął w chuscie- fajnie bo ostatnio żadko mu się to zdarza


ja też mleczka nie mogę, dziś mialam ciut w kawie i całe łapy wysypane mam- kupilam sobie dziś sojowe ale takie se, chyba się szarpne na mleko ryżowe tylko ta cena
a dla odmiany zamiast owsianki ostatnio zajadam się kaszą jaglaną z odrobiną mleka (teraz sojowego ) z prażonymi jabłkami,cynamonem,troszk ę imbiru, troszkę orzechów włoskich i troszkę miodu- cuuuuudo
ale owsianka w tej wersji tez jest cudna

]






ja się nie zgodzę, ja smaruje okolice oczu kremem z filrem przez cały rok, zarówno w dni pochmurne, zimowe oraz te słoneczne
promieniowanie jest także w cieniu
zresztą chyba wszyscy wiedzą,że przez wiatr się też opala


a może masz owulke?

jakim kremem z filtrem smarujesz dziecku buzke?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Debrah, jak na boki macha główką to niedostymulowana, pobujać by trzeba
Nina, u Agatki - 10-15 minut po zjedzeniu plamy czerwone na policzkach lub czerwona wysypka,d robniutkie krosteczki takie. Do tego masakryczny wk...rw był

[marsi11]

Napisane przez blogerka

jakim kremem z filtrem smarujesz dziecku buzke?

ja dla siebie używam cały rok bioderme
a małemu kupiłam babydream ale wygląda jak Bułgar więc chyba nie zdał egzaminu- zamówiłam teraz mustele

[ninagg]

Napisane przez Debrah

Paaadam, chyba idę się myć i spać.

Moje dziecko ma zegarek w głowie, zasypia natychmiast o 21:20
Ciekawie przy tym walczy ze snem machając głowką na boki

Ja po 4 godzinnym spacerze też padam z nóg.

A maiałm jeszcze napisać, ze moje dziecko z dnia na dzień zrobiło się a-społeczne. Wczoraj u moich rodziców dostawiła taką histerię, zę sie w ekspresie zbieraliśmy do domu. jak tylko, była w foteliku w aucie to spokój. Myślałam, że to taki jednorazowy wybryk. Dziś po spcerze pojechaliśmy do męża babci i tylko weszliśmy do domu i to samo co wczoraj tylko w gorszym wydaniu. Darła się tak okropnie aż byłam cała mokra z nerwów i stresu. Po 15 minutach darcia trzeba było jechać do domu. Normalnie nie wiem co się stało nigdy wcześniej tak nie było.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nina, może jej temp. na przykład nie odpowiada?

[marsi11]

Napisane przez ninagg

Ja po 4 godzinnym spacerze też padam z nóg.

A maiałm jeszcze napisać, ze moje dziecko z dnia na dzień zrobiło się a-społeczne. Wczoraj u moich rodziców dostawiła taką histerię, zę sie w ekspresie zbieraliśmy do domu. jak tylko, była w foteliku w aucie to spokój. Myślałam, że to taki jednorazowy wybryk. Dziś po spcerze pojechaliśmy do męża babci i tylko weszliśmy do domu i to samo co wczoraj tylko w gorszym wydaniu. Darła się tak okropnie aż byłam cała mokra z nerwów i stresu. Po 15 minutach darcia trzeba było jechać do domu. Normalnie nie wiem co się stało nigdy wcześniej tak nie było.

u nas było dokładnie tak samo, od znajomych wybiegliśmy jakby się paliło a ja byłam cała mokra
nie wiem czy dziecko wyczuwa inne zapachy czy co?
a z drugiej strony czemu mu nie przeszkadza jak idziemy na zakupy czy na basen?

[ninagg]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40380929]Debrah, jak na boki macha główką to niedostymulowana, pobujać by trzeba
Nina, u Agatki - 10-15 minut po zjedzeniu plamy czerwone na policzkach lub czerwona wysypka,d robniutkie krosteczki takie. Do tego masakryczny wk...rw był [/QUOTE]

No właśnie po pierwszym dniu nic nie widziałam, wczoraj były małe plamy a dziś to masakra, ale teraz zbladły i to bardzo. Kurde ja już nic nie wiem. Zdjęcie zrobiłam ,ale są takie słabe że nic prawie nie widać.

[elllmi]

rozebrałam się w łazience i padłam, wyglądam jak czubek czerwony trójkąt od słońca na dekolcie, ręce od dłoni do połowy ramion, z tym, że w zgięciach białe i stopy tak na półkoliście, bo na boso w balerinach byłam


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40380599]Elllmi, gotowe wszystko bardzo czasem dowiazuję mocniej.[/QUOTE]

dzięki; chyba się przerzucę na tego elastyka jak młody nie będzie współpracował

Napisane przez hope01

popatrzyłam na pasek - dawno tyle osób na raz nie widziałam tu

widocznie nasz poziom zajefajności znacznie wzrósł

Napisane przez marsi11

po południu poszliśmy na chustowy spacer do lasu bo zastanawiałam się w jakim miesiącu rosną konwalie i myślałam,że może to już

w maju

[nafiyqa]

Napisane przez marsi11

ja też mleczka nie mogę, dziś mialam ciut w kawie i całe łapy wysypane mam- kupilam sobie dziś sojowe ale takie se, chyba się szarpne na mleko ryżowe tylko ta cena
a dla odmiany zamiast owsianki ostatnio zajadam się kaszą jaglaną z odrobiną mleka (teraz sojowego ) z prażonymi jabłkami,cynamonem,troszk ę imbiru, troszkę orzechów włoskich i troszkę miodu- cuuuuudo
ale owsianka w tej wersji tez jest cudna

Ja codziennie jem owsianke z siemieniem lnianym, pestkami slonecznika, pestkami dyni i z dodatkiem kakao


Wstyd sie przyznawac co dzisiaj zjadlam (wlasciwie to nic), przez tych gosci jakos nie bylo czasu.
Codziennie sobie powtrzam, ze nastepnego dnia porzadnie zjem...

[YellowSheep]

Hej kochane!

Wybaczcie, że się nie odniosę, ale padam na twarz. Jestem ciągle na bieżąco ale pogoda piękna była więc z małym prawie cały czas na dworze byliśmy no i w końcu mi się udało i trzy dni z rzędu śmigałam na rolkach także pracuję nad kondycją. Niby ważę już tyle samo co przed ciążą ale biodra rozjechane, brzuch trochę wystaje, muszę coś z tym zrobić i na pewno nie uda mi się to obżerając się milką carmelove

My dziś na chustospacerku body z krótkim, spodenki, skarpetki i czapka cienka co by od słońca nas ochroniła, bo dawało nieźle. Mały i tak się upocił. Było 25 stopni i uwierzcie mi, że szlag mnie trafia jak widzę te matki co to dziecko w kombinezonie, pod kocem i osłonką a na wierzchu sweter i płaszcz matuli, która dziarsko w krótkim rekawie popyla

Od niedzieli zachodzę w głowę o co chodzi. Mały jutro kończy 3 miesiące, do tej pory płacz to się zdarzał naprawdę sporadycznie, no i 15 minut i spokój, no góra pół godziny, a od tej nieszczęsnej niedzieli gdzie mały się rozwrzeszczał u babci, 3 dni z rzędu po jedzonku o 16 histeria. We wtorek po 15 minutach przeszło, a dzisiaj znów u babci byliśmy i tam jadł, i tak się rozryczał, że płakał dobrą godzinę, ale pod koniec to już były wrzaski i histeria i widziałam że ze złości bo nie mógł spać a chciał. Przyszedł tż dał małego do fotelika, i jak tylko wyszedł z mieszkania to się mały uspokoił. A mnie tak żal go było, wiem, że gdybym była w domu to by szybko minęło, a tak to za dużo bodźców bo 4 osoby w tym moja babcia robiąca co najmniej za 10 osób. I ja już naprawdę nie wiem co mam robić z tą moją babcią. Kocham ją bardzo, nie chcę jej robić przykrości ale ona obrażalska jest bardzo i twierdzi że się na nią uwzięłam, bo ciągle zwracam jej uwagę, ale dziewczyny trzymajcie mnie, upierdliwa jest, że szok. Ona musi non stop do małego ćwierkolić, jak nie śpi to ok, ale wkurza ją że patrzy na mnie a nie na nią, no ale dajcie spokój, poszła ze mną ostatnio do parku jak mały był w chuście, to trzymała go za nóżkę, jak je, to go głaszcze po buzi, jak śpi, to też co chwilę go dotyka i on się wybudza, a dzisiaj jak przy histerii go nosiłam z bezsilności na samolocik to go trzymała za rączki. I co 3 sekundy ze smoczkiem latała bo mały wypluwał, aż moja mama jej powiedziała, że zaraz jej go wsadzi w gębę :P a na spacerze to nie ma opcji żeby mały w wózku spał, bo co chwilę przystaje, przechyla wózek na tylnich kołach do siebie i patrzy na niego, a mnie to denerwuje, pytam się widziałaś, żeby ktoś tak robił? To oddała mi wózek że mam sama wozić. Ech... Ja rozumiem, że zwariowała na jego punkcie i bardzo go kocha, ale rany, przecież to nie maskotka, skoro go tak kocha to niech zrozumie że on potrzebuje też spokoju a nie stymulacji 24 godziny na dobę... No ale chyba dzisiaj była zawiedziona że to jej cudowne noszenie w niczym nie pomogło. Do tego ciągle mówi o tym że już jest stara i widzę że ma kryzys z tym związany, a ja się boję że kiedyś jej zabraknie i będę miała wyrzuty sumienia że jej ograniczyłam kontakt z prawnukiem. A była u nas/my u niej w piątek, niedzielę, poniedziałek, środę i dziś. Zmęczona już tym jestem a żeby było śmieszniej to taka z niej prababcia jak ze mnie baletnica wygląda na 50 lat, ubrana super, zgrabna, no i światowa, bo ma telefon dotykowy i wysyłamy sobie mmsy a w wolnym czasie gra w gierki na kompie. Co ja z nią mam

W ogóle czytałam że dzieci noszone w chustach nie mają kolek albo w mniejszym stopniu a tu u nas się pojawiły i jakoś się to zbiegło z chodzeniem w chuście. Może przypadek, a może dla małego to za dużo bodźców jak się w chuście obudzi i wszystko ogląda nie mam pojęcia. Do tego wczoraj się przeraziłam bo jakoś po drodze mi się chusta poluzowała i dopiero w domu zobaczyłam że pas podtrzymujący się wysunął i misiu taki krzywy był... Kurcze jeszcze mu krzywdę zrobię tą chustą, może jakieś warsztaty będą bo naprawdę się boję żebym mu nie narobiła problemów. A tak strasznie mi się podoba to chustonoszenie, bliskość, ach

Jeszcze się Wam pożalę, że idąc dziś przez centrum Katowic byłam załamana, gdyż nie ma tam ani grama cienia! Zero drzew większość wycięta! I jeszcze był taki mały parczek, idę wczoraj a tam drzewa karczują pod parking... Może jak już tlenu nie będzie i się będziemy dusić to się opamiętają... Jakiś koszmar to jest, już dzisiaj była patelnia, ciekawe co będzie latem...

Nic, lecę nakarmić małego i spać, dobrej nocy

[fewcia]

Kochane dziękuje za wszystkie słowa otuchy,zarówno na forum jak i w klubie! Jesteście dla mnie takie dobre
Niunia musi nosić aparat przez 24godz na dobe,minimum 3 miesiące choć lekarz powiedział że będzie to około 5. Spotkałam w przychodni wczoraj inna mamę,której córka też miała szelki i ta mama powiedziała że miały zwichnięcie i już po dwóch tygodniach była różnica. Także mam nadzieję że moja Niunia dzielnie będzie to nosić to szybciej będzie po wszystkim.
Wczoraj po raz pierwszy Zostawilam Blanke z kimś innym niż tz,z moja mama. No i Niunia dała jej niezłą szkole życia. Ale oczywiście-źle ubrana,za zimno w domu (23st) no i mam za mało pokarmu bo dziecko dorwało się do butelki jakby nigdy nic nie jadło. Pominę fakt że nie jadła wtedy ponad dwie godziny-a to dużo jak na mojego głodomorka,więc była oczywiście glodna. A to że z jednej piersi ściągnęłam dla niej na szybko przed wyjściem 100mk to nie świadczy że mam dużo pokarmu

Moja corcia kochaną wynagrodziła mi chyba wczorajszy dzień. Zasnela po ciężkich bojach z sama sobą i szelkami o 19.30,obudziła się o 1,szybko piers na spiocha,Zasnela przy piersi co jej się NIGDY nie zdążyło w nocy,potem taka sama pobudka o 3,Zasnela przy piersi,nadal śpi,choć kręci się mocno. Widać że Jej te szelki przeszkadzają,bo weszła w okres szybkiego machania nozkami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ILLUSION]

Pierwsza jestem Wcale mnie to nie cieszy. Od 5:30 na nogach a w nocy karmiłam co 2 godziny Młody zadowolony bawi się na macie. Ja nie wiem Lady jak ty tak funkcjonujesz. Ja po dwóch takich nockach czuję się jakby mnie "pies wszamał i zwrócił". Już nawet nie chodzi o to że dziecko wyspane o 5:30 bo mogłam się tego spodziewać bo zasnął wczoraj o 17:30 no ale ta częstotliwość karmienia Jeszcze 3-godzinne przerwy jestem w stanie znieść ale to już przesada...


Ooo fewcia jest. Niunia śpi a Ty ta z własnej woli wstałaś tak wcześnie? A z bioderkami będzie dobrze. Tyle kciuków i dobrej energii masz tu od nas że nie może być inaczej

[fewcia]

Obudzilam się bo Niunia się bardzo zaczęła wiercic i już nie Zasnelam.
Bidulka zmęczona jesteś,może w dzień odpoczniesz
Blanka już na nogach,zjadła i marudzi,pewnie przez te szelki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ILLUSION]

Napisane przez fewcia

Obudzilam się bo Niunia się bardzo zaczęła wiercic i już nie Zasnelam.
Bidulka zmęczona jesteś,może w dzień odpoczniesz
Blanka już na nogach,zjadła i marudzi,pewnie przez te szelki.

Przyzwyczai się biedulka. Na początku na pewno będzie się chciała z tego wyswobodzić i będzie się wierciła.

[Aga8484]

U nas też pobudka o 5:30. Zmowily się nasze dzieci czy coś rolleyes: teraz Małą się wierci i wsuwa paluchy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ILLUSION]

Napisane przez Aga8484

U nas też pobudka o 5:30. Zmowily się nasze dzieci czy coś rolleyes: teraz Małą się wierci i wsuwa paluchy

A mój postanowił że jednak jeszcze pośpi. Zasnął przy cycku jakieś 10 minut temu. Szkoda tylko że ja już nie zasnę bo wypiłam kawę, wzięłam prysznic i rozbudziłam się już na dobre

[meduzza]

A moj kochany Maluch spal 8h. Mam nadzieje, ze to nie przypadek i juz tak bedzie Ale za to pozniej caly dzien na chodzie
No nic. Czas na sniadanko, kawe i bonitki...
Dziewczyny wspolczuje widoku dziecka w szelkach itp. Musicie byc silne...

[iffonka7]

A u nas nocka niby nawet ok ale mimo to jestem padnieta, Bartuś usnal o 21 budzil sie na karmienie o 2 i o 5, zjadl z piersi i zaraz zasypial o 6:45 obudzily go bardzo bolace baczki i dalam mu 90 ml mm teraz probuje jeszcze usnac, mam nadzieje ze mu sie to uda bo sama bym sie zdrzemnela.

Mamy karmiące mm. Jak czesto podajecie maluszka herbatki? Jakie? Ile ml?

[LadyWhisper]

Napisane przez blogerka

myslicie, ze jesli zostal mi po ciazy rozstep miesni brzucha - tak na 1.5 palca, goa dwa .. to moge cwiczyc chodakowska? czy te treningi mi zaszkodza? oczywiscie pomijalabym cwiczenia na brzuch

dzisiaj jakos zdolowal mnie ten brzuch, w ubraniach nic nie widac, wygladam dobrze ale pod ubraniem ..
duzo w tym mojej winy bo po porodzie mialam ladny brzuch i szybko sie wchlonal i gdybym zaczela dzialac to moze byloby juz dobrze ... ale siedzac w domu przy dziecku wpierdalam co sie dalo, glownie slodycze .. byly dni, ze zamiast objadu wolalam zjesc litr lodow, albo tabliczne czekolady czy kilka paczkow i teraz mam bezksztalny flak .. jak siadam to sie marszczy wszytsko, jestem zalamana bo lada chwila sezon plazowy ... a zawsze brzuch mialam taki w miare, nawet troszke umiesniony i to nie d;atego ze natura mi taki dala, tylko dlatego ze go cwiczylam .. a teraz? nie dosc ze flak to jeszcze ten rozstep i pepek mi sie zrobil taki ogromny, zawsze byl brzydki ale teraz to jest takas wklesla dziura ...

Hihihi przepraszam ale rozbawilas mnie bardzo
Ja tez chwile po porodzie mialam brzuch lepsiejszy niz obecnie, no ale rozszerzylam diete mamy kp i jadlam wszystko juz praktycznie lacznie ze smazonym, wiec mimo duzo mniejszej wagi cialo sflaczalo:P teraz jestem na tej bezmlecznej jak pacze przepisy to sa mega leciutkie te dania wiec moze spadnie mi tluszczyku jeszcze


oczywiscie codziennie albo Ewka albo jogging


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40379128]Ok jest wszystko co między centylami, czyli między 3 a 97 masz się mieścić na siatce. Do tego:
- rozbieżność między centylem wzzrostu i wagi nie powinna być więcej niż 50 - jeśli masz np. 10 centyl wagi i 75 wzrostu to trzeba by się temu przyjrzeć - ale tu bierze się pod uwagę także aspekt genetyczny, czyli wygląd rodziców
- porównuje się dziecko do samego dziecka - czyli czy systematycznie rośnie - nie musi być wielki przyrost wagi i cm, ale ma być, czy nie ma drastycznych spadków ani wzrostów centyli



To ja pobiłam rekordy :d ale u nas lato Dorka bez skarpetek, a rękaw spokojnie mogłam długi wziąć.



Wpisane masz na bank NDT, nie wdt ndt bobath to rodzaj rehabilitacji, BARDZO lubianej przez dzieci, to w sumie zabawa dla nich. To jest terapia polegająca głównie na pokazaniu/nauczeniu prawidłowych wzorców zachowań, czyli np jeśli dziecko źle układa ręce w leżeniu na brzuchu - koryguje to. A metoda Voyty jest metodą korygującą nieprawidłowości rozwojowe, niestety dość niemiła dla dziecka, bo wymusza pewne ułożenia mięśni, ścięgien, trochę wypracowuje na siłę to. Ale skutki szybko widać. Tu o bobath: http://www.terapia-ndt.waw.pl/terapia.html ogólnie polecam poczytanie strony, ciekawe rzeczy o maluchach


o rozwoju genialnie: http://www.terapia-ndt.waw.pl/rozwoj.html



U nas spodenki bawełniane, skarpetki zdjęte potem, bodziak z długim (błąd!), bez czapeczki. Dziecko w wózku mega spokojne mija nas w pewnym momencie mama z dzieckiem w gondoli (2,5mca miało), i jaka uchachana że moja też rozebrana bo mówi, że ludzie dziwnie na jej dziecko patrzą właśnie



Dawajta przepis


A druga fotka, może dojrzycie - na tym środkowym drzewie ptak siadł sobie centralnie na samym czubku, ja nie wiem, jak on się tam utrzymał, ale napatrzeć się nie mogłam [/QUOTE]


szajus wczesniej dawalam przepis bokeh, bede na kompie to Ci zacytuje jeszcze raz

I dzieki Ci matko wszechwiedzaca, co my bysmy bez Ciebie tu zrobily?

Napisane przez ILLUSION

Pierwsza jestem Wcale mnie to nie cieszy. Od 5:30 na nogach a w nocy karmiłam co 2 godziny Młody zadowolony bawi się na macie. Ja nie wiem Lady jak ty tak funkcjonujesz. Ja po dwóch takich nockach czuję się jakby mnie "pies wszamał i zwrócił". Już nawet nie chodzi o to że dziecko wyspane o 5:30 bo mogłam się tego spodziewać bo zasnął wczoraj o 17:30 no ale ta częstotliwość karmienia Jeszcze 3-godzinne przerwy jestem w stanie znieść ale to już przesada...


Ooo fewcia jest. Niunia śpi a Ty ta z własnej woli wstałaś tak wcześnie? A z bioderkami będzie dobrze. Tyle kciuków i dobrej energii masz tu od nas że nie może być inaczej

Hihihi, a widzisz, da sie, da a funkcjonuje normalnie bo Maly zawsze drzemie sobie potem od 8.30 do prawie 10 i lapie jeszcze ta chwilke snu

Napisane przez fewcia

Obudzilam się bo Niunia się bardzo zaczęła wiercic i już nie Zasnelam.
Bidulka zmęczona jesteś,może w dzień odpoczniesz
Blanka już na nogach,zjadła i marudzi,pewnie przez te szelki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kochana, a moze ona w nocy tak zle spala bo ja te bioderka bolaly??? A teraz jak ma szelki to jej to owszem przeszkadza, ale jakby jednak mniej bolalo???


Ja wczoraj mialam zalamke - generalnie spodziewalam sie, ze moga byc problemy z napieciem u Malego - w koncu w ciazy bralam tyle lekow rozkurczowych i w takich dawkach,ze glowa mala. No i przyjelam to normalnie, troche mnie to przybilo wiadomo bo myslalam, ze jak Maly ma juz te 3 miechy to bedzie ok, no ale sie trzymalam. Ale tescie zaczely lamentowac, moja mama lament, maz sie przylaczyl bo jak uslyszal inne lamenty to do choru wstapil, no i oni wszyscy tak na mnie wsiedli, tak mi dali popalic wczoraj, w sensie tak - milion pytan na sekunde, jak go nosic, ile go nosic, jak odkladac, jak przewijac, pokaz to, pokaz tamto, dziesiec roznych nr telefonow do rehabilitantow, dzwonilas? Pisalas? Czemu nie? Odezwal sie? Ale jak to? To zadzwon znowu. Napisz znowu. Ile razy sie wygial? To noszenie go pomoglo? Jak spal to sie wyginal? A jak sie wygina to go hamowac czy co robic? I nie pomagaly tlumaczenia, ze NIE WIEM, ze rehabilitant pokaze i powie, jak sie malym opiekowac. Duzo mi nie brakowalo a bym wybuchnela i powiedziala, zeby mi dziecka przez ten okres czasu nie dotykac, nie ruszac, nie nosic! I chyba tak zrobie.
Dziolszki, ja mialam tak glowe wielka wczoraj, ze wieczorem przeryczalam 3godz, po prostu.... Siadlo we mnie wsio, bo teraz tak naprawde wszystko jest w moich rekach, ja to musze pozalatwiac, poumawiac sie, i jeszcze wysluchiwac, ze za dlugi termin i czy dzwonilam w miliardy innych miejsc, zeby bylo szybciej
A maz jak jest aniolem tak cholerka wczoraj sie w ogole nie popisal bo przeciez wszyscy chca dobrze, a ja mam pretensje i panikuje! Ja panikuje! Gdyby nie oni to byloby mi sto razy latwiej!!!


A siostry sie pytalam czy pamieta jak w drzwiach stala to dopiero jak jej opisalam sytuacje to sobie przypomniala hahaha a ja prawie zawal


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fewcia]

Lady nie martw się,napięcie jest do wypracowania. Fakt,że może to dłużej potrwać,ale na pewno minie. Ją sobie tłumacze że napięcie i bioderka to nic z wadami serca czy mózgu. Inaczej bym Zwariowala! Kochaną rehabilitant Ci pokaże jak nosić i opiekować się Małym. I sama dużo pomożesz Mu wtedy. My niestety nie możemy zrehabilitować póki chore bioderka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ninagg]

Napisane przez iffonka7

A u nas nocka niby nawet ok ale mimo to jestem padnieta, Bartuś usnal o 21 budzil sie na karmienie o 2 i o 5, zjadl z piersi i zaraz zasypial o 6:45 obudzily go bardzo bolace baczki i dalam mu 90 ml mm teraz probuje jeszcze usnac, mam nadzieje ze mu sie to uda bo sama bym sie zdrzemnela.

Mamy karmiące mm. Jak czesto podajecie maluszka herbatki? Jakie? Ile ml?

Moja nie pije żadnych herbatek, daję jej wode. Ogólnie ona nie chce pić zbyt dużo teraz przy rozszerzaniu diety jest w stanie wypić 40-50 ml.

[laurka23]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40379128]
A druga fotka, może dojrzycie - na tym środkowym drzewie ptak siadł sobie centralnie na samym czubku, ja nie wiem, jak on się tam utrzymał, ale napatrzeć się nie mogłam [/QUOTE]

Ale słodko śpi Ja miśka też dziś bez czapeczki na spacerku miałam, bo i po co iak bezwietrznie i ciepło? Ja nie zakładam

Napisane przez elllmi

to jak my bylismy z młodym u takiej pediatry, jakiejś znajomej teściowej (podobno super, hiper za☠☠☠ista jest), bo nas tyle męczyła, żeby jechać, to ona mu na siłę ten napletek ściągała i mówi, żeby odciągać co jakiś czas, bo mu się całkiem przyklei a ja jej mówię, że tyle się naczytałam, że nie wolno tego robić, to mi powiedziałą, że to on a jest lekarzem, a nie ja niech sie buja, nie mam zamiaru tak robić; po tym jej odciąganiu mały miał siuśka czerwonego przez dwa dni



a banana miała na przegrychę?
pytałam o chustę, widziałaś?



ale to żeby w głowę było ciepło czy te nieszczęsne uszy? no bo jak leży w gondolce i nie ma wiatru, to jest sens? dzisiaj mu taką cieniutką ubrałam i ciągle mu podjeżdżała do góry i uszy i tak miał na wierzchu, więc stwierdziłąm, że to bez sensu było i tak

Taaa i to że jest lekarzem daje jej wszechwiedzę, nawet bez regularnego dokształcania. Co za franca, na siłę. Oglądałam kiedyś wykład urologa dziecięcego, mówił że absolutnie nic nie robić, dziecku na razie nie musi schodzić napletek bo nie współżyje, poza tym pokazywał zdjęcia spod mikroskopu, i to zrośnięcie jest naturalne, to jedna tkanka, która później dopiero się oddziela. Ehh szkoda, że lekarze tak mało wiedzą czasem

Napisane przez fewcia

Kochane dziękuje za wszystkie słowa otuchy,zarówno na forum jak i w klubie! Jesteście dla mnie takie dobre
Niunia musi nosić aparat przez 24godz na dobe,minimum 3 miesiące choć lekarz powiedział że będzie to około 5. Spotkałam w przychodni wczoraj inna mamę,której córka też miała szelki i ta mama powiedziała że miały zwichnięcie i już po dwóch tygodniach była różnica. Także mam nadzieję że moja Niunia dzielnie będzie to nosić to szybciej będzie po wszystkim.
Wczoraj po raz pierwszy Zostawilam Blanke z kimś innym niż tz,z moja mama. No i Niunia dała jej niezłą szkole życia. Ale oczywiście-źle ubrana,za zimno w domu (23st) no i mam za mało pokarmu bo dziecko dorwało się do butelki jakby nigdy nic nie jadło. Pominę fakt że nie jadła wtedy ponad dwie godziny-a to dużo jak na mojego głodomorka,więc była oczywiście glodna. A to że z jednej piersi ściągnęłam dla niej na szybko przed wyjściem 100mk to nie świadczy że mam dużo pokarmu

Moja corcia kochaną wynagrodziła mi chyba wczorajszy dzień. Zasnela po ciężkich bojach z sama sobą i szelkami o 19.30,obudziła się o 1,szybko piers na spiocha,Zasnela przy piersi co jej się NIGDY nie zdążyło w nocy,potem taka sama pobudka o 3,Zasnela przy piersi,nadal śpi,choć kręci się mocno. Widać że Jej te szelki przeszkadzają,bo weszła w okres szybkiego machania nozkami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tulę mocno, będzie dobrze kochana.

Lady, współczuję, rodzina się też martwi, ale nie ułatwiają sprawy. Trzymam kciuki za szybkie terminy i szybką poprawę.

Miś pięknie dziś śpi, od 20 do 4 rano, potem o 7 zjadł i dosypia jeszcze.
Miłego dnia dziewczyny :

[nancykenator]

hej mamusie

Napisane przez Aga8484

Pisałyście, że używacie /będziecie używac kremów z filtrem dla dzidzi, a mi dziś lekarz powiedział, żeby dziecka nie wystawiać na słońce( oczywiście powiedziałam mu, że przecież całkowicie się nie da) i on uważa, że nie ma potrzeby stosowania takich kremów teraz sama nie wiem

mi się wydaje, że trzeba używać filtrów szczególnie u takich Maluszków

Napisane przez LadyWhisper

Sylwia, sorbety możemy przeca, na wodzie som

Ja dzisiaj zrobiłam pierożki z ciasta francuskiego, farsz z mielonego mięsa z indyka, startych pieczarek i startych brokuł, o mamuniuuuuu jakie dobreeeeee!!!

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Illusion, dziękujemy!!!

ale pysznota

Napisane przez hope01

co do spania to ta franca wstała o 4 zjadła i ani myśli spać! se myślę o nie kolego, ja od czwartej tańcować z Tobą nie będę! położyłam się z nim z zamiarem spania, on się bawił rączkami, to stwierdziłam że jak zacznie marudzić to wstanę. A ta małpa! nową swoją wredną umiejętność wykorzystuje! Otóż kaszle specjalnie!! wie że zaraz się podnoszę do niego i się wtedy bezczelnie smieje! ale zasnęłam i jak po 5 sprawdzałam to on jak zabity do 7 spał

hihi znalazł sposoba na mamusie

Napisane przez laurka23

Miś ma dalej poszerzoną miedniczkę nerkową, 7 mm Do lekarza dopiero w poniedziałek, bardzo się boję

o kurczę, współczuję ale myślę, że się zmniejszy. Norma jest bodajże do 5 mm prawda?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40379128]


To ja pobiłam rekordy :d ale u nas lato Dorka bez skarpetek, a rękaw spokojnie mogłam długi wziąć.



U nas spodenki bawełniane, skarpetki zdjęte potem, bodziak z długim (błąd!), bez czapeczki. Dziecko w wózku mega spokojne mija nas w pewnym momencie mama z dzieckiem w gondoli (2,5mca miało), i jaka uchachana że moja też rozebrana bo mówi, że ludzie dziwnie na jej dziecko patrzą właśnie
A druga fotka, może dojrzycie - na tym środkowym drzewie ptak siadł sobie centralnie na samym czubku, ja nie wiem, jak on się tam utrzymał, ale napatrzeć się nie mogłam [/QUOTE]
ale słodka fryzurka i ptak niesamowity, kurde jak się on tam utrzymał?

Napisane przez elllmi

to jak my bylismy z młodym u takiej pediatry, jakiejś znajomej teściowej (podobno super, hiper za☠☠☠ista jest), bo nas tyle męczyła, żeby jechać, to ona mu na siłę ten napletek ściągała i mówi, żeby odciągać co jakiś czas, bo mu się całkiem przykleia ja jej mówię, że tyle się naczytałam, że nie wolno tego robić, to mi powiedziałą, że to on a jest lekarzem, a nie ja niech sie buja, nie mam zamiaru tak robić; po tym jej odciąganiu mały miał siuśka czerwonego przez dwa dni
ale to żeby w głowę było ciepło czy te nieszczęsne uszy? no bo jak leży w gondolce i nie ma wiatru, to jest sens? dzisiaj mu taką cieniutką ubrałam i ciągle mu podjeżdżała do góry i uszy i tak miał na wierzchu, więc stwierdziłąm, że to bez sensu było i tak

a mi nasza pediatra (co prawda nie super hiper ale taka zwykła) mówiła, żeby nic nie ściągać

Napisane przez fewcia

Kochane dziękuje za wszystkie słowa otuchy,zarówno na forum jak i w klubie! Jesteście dla mnie takie dobre
Niunia musi nosić aparat przez 24godz na dobe,minimum 3 miesiące choć lekarz powiedział że będzie to około 5. Spotkałam w przychodni wczoraj inna mamę,której córka też miała szelki i ta mama powiedziała że miały zwichnięcie i już po dwóch tygodniach była różnica. Także mam nadzieję że moja Niunia dzielnie będzie to nosić to szybciej będzie po wszystkim.
Wczoraj po raz pierwszy Zostawilam Blanke z kimś innym niż tz,z moja mama. No i Niunia dała jej niezłą szkole życia. Ale oczywiście-źle ubrana,za zimno w domu (23st) no i mam za mało pokarmu bo dziecko dorwało się do butelki jakby nigdy nic nie jadło. Pominę fakt że nie jadła wtedy ponad dwie godziny-a to dużo jak na mojego głodomorka,więc była oczywiście glodna. A to że z jednej piersi ściągnęłam dla niej na szybko przed wyjściem 100mk to nie świadczy że mam dużo pokarmu

Moja corcia kochaną wynagrodziła mi chyba wczorajszy dzień. Zasnela po ciężkich bojach z sama sobą i szelkami o 19.30,obudziła się o 1,szybko piers na spiocha,Zasnela przy piersi co jej się NIGDY nie zdążyło w nocy,potem taka sama pobudka o 3,Zasnela przy piersi,nadal śpi,choć kręci się mocno. Widać że Jej te szelki przeszkadzają,bo weszła w okres szybkiego machania nozkami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

współczuję ale pomyśl sobie, że ten czas jakoś minie a to jej pomoże. Na pewno będzie dobrze

Napisane przez LadyWhisper

Hihihi przepraszam ale rozbawilas mnie bardzo
Ja tez chwile po porodzie mialam brzuch lepsiejszy niz obecnie, no ale rozszerzylam diete mamy kp i jadlam wszystko juz praktycznie lacznie ze smazonym, wiec mimo duzo mniejszej wagi cialo sflaczalo:P teraz jestem na tej bezmlecznej jak pacze przepisy to sa mega leciutkie te dania wiec moze spadnie mi tluszczyku jeszcze


oczywiscie codziennie albo Ewka albo jogging





szajus wczesniej dawalam przepis bokeh, bede na kompie to Ci zacytuje jeszcze raz

I dzieki Ci matko wszechwiedzaca, co my bysmy bez Ciebie tu zrobily?





Hihihi, a widzisz, da sie, da a funkcjonuje normalnie bo Maly zawsze drzemie sobie potem od 8.30 do prawie 10 i lapie jeszcze ta chwilke snu









kochana, a moze ona w nocy tak zle spala bo ja te bioderka bolaly??? A teraz jak ma szelki to jej to owszem przeszkadza, ale jakby jednak mniej bolalo???


Ja wczoraj mialam zalamke - generalnie spodziewalam sie, ze moga byc problemy z napieciem u Malego - w koncu w ciazy bralam tyle lekow rozkurczowych i w takich dawkach,ze glowa mala. No i przyjelam to normalnie, troche mnie to przybilo wiadomo bo myslalam, ze jak Maly ma juz te 3 miechy to bedzie ok, no ale sie trzymalam. Ale tescie zaczely lamentowac, moja mama lament, maz sie przylaczyl bo jak uslyszal inne lamenty to do choru wstapil, no i oni wszyscy tak na mnie wsiedli, tak mi dali popalic wczoraj, w sensie tak - milion pytan na sekunde, jak go nosic, ile go nosic, jak odkladac, jak przewijac, pokaz to, pokaz tamto, dziesiec roznych nr telefonow do rehabilitantow, dzwonilas? Pisalas? Czemu nie? Odezwal sie? Ale jak to? To zadzwon znowu. Napisz znowu. Ile razy sie wygial? To noszenie go pomoglo? Jak spal to sie wyginal? A jak sie wygina to go hamowac czy co robic? I nie pomagaly tlumaczenia, ze NIE WIEM, ze rehabilitant pokaze i powie, jak sie malym opiekowac. Duzo mi nie brakowalo a bym wybuchnela i powiedziala, zeby mi dziecka przez ten okres czasu nie dotykac, nie ruszac, nie nosic! I chyba tak zrobie.
Dziolszki, ja mialam tak glowe wielka wczoraj, ze wieczorem przeryczalam 3godz, po prostu.... Siadlo we mnie wsio, bo teraz tak naprawde wszystko jest w moich rekach, ja to musze pozalatwiac, poumawiac sie, i jeszcze wysluchiwac, ze za dlugi termin i czy dzwonilam w miliardy innych miejsc, zeby bylo szybciej
A maz jak jest aniolem tak cholerka wczoraj sie w ogole nie popisal bo przeciez wszyscy chca dobrze, a ja mam pretensje i panikuje! Ja panikuje! Gdyby nie oni to byloby mi sto razy latwiej!!!


A siostry sie pytalam czy pamieta jak w drzwiach stala to dopiero jak jej opisalam sytuacje to sobie przypomniala hahaha a ja prawie zawal


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

współczuję problemów z Małym ale na pewno rehabilitacja pomoże.
A co lamentów to też współczuję, sama jesteś wystraszona i zdenerwowana a tu jeszcze takie histerie odstawiają, a dla męża


Dziewczyny bardzo Wam współczuję problemów z Maluszkami ale to wszystko minie i na pewno się wszystko ułoży. Trzymam za Was wszystkie (i za Wasze maleństwa)kciuki. Będzie dobrze
Mi się szykuje dopiero problem, bo Mały na pewno bedzie mieć zabieg na tego swojego małego sisiorka ale to pediatra mówiła, że dopiero ok. 2 r.ż.Polecała jeden szpital, gdzie takie coś wykonują ale jak weszłam na fora i zaczęłam czytać to włos mi się zjeżył na głowie, bardzo negatywne opinie, jeśli chodzi o leczenie tej wady (co prawda mamy pisały o gorszej wersji tej wady ale mimo to). I teraz nie wiem co robić, bo nasza pediatra zachwala bardzo szpital a ja się boję, bo z tego co pisali ludzie wynika, że oni taką wadę traktują jak swoistego rodzaju eksperyment a ja nie chcę, żeby ktoś eksperymentował na moim Kubulu
Nasza noc minęła pięknie, chociaż bałam się, że będzie gorzej bo przed 20 wróciliśmy ze spaceru a Mały cały czas spał w wózku. Ubrałam go w body, śpioszki i na to cienkiego pajacyka, jako "koc" zabrałam swoją arafatkę i mu nóżki przykryłam, wzięłam też koc ale okryłam go dopiero wieczorem jak przechodziliśmy przez las a tam od bagien strasznie zimno jest. No i czapeczkę cienką bawełnianą. Myślę, że dobrze bo Mały szczęśliwy spał a jak patrzyłam na karczek to taki miło ciepły
Dzisiaj wieczorem jedziemy do moich rodziców na cały weekend, dziadki na przyjazd małego przygotowują się już od tygodnia, sprzątają, myją, czyszczą, wietrzą, kupili nawet wanienkę i poskładali łóżeczko

[e_vel]

Hej... to ja Was chyba wszystkie pobiję... Pobudka przed 4 rano. Najpierw Maja na jedzenie, potem mąż zaczął szukać telefonu, coś upuścił i Karinka się obudziła I koniec spania Jeszcze się przez to z nim ścięłam, bo zły jak diabli bo zmęczony był ( miał prawo -13 godzin w pracy) a dzieci nie chcą spać... A ja też robotem nie jestem przecież i czasem też padam na pyszczek.... Oczywiście po 15 min. snu już mnie przepraszał

Z pozytywnych rzeczy to Karinka się dostała do przedszkola od września

no i w kuchni płytki położone

podczytuję Was trochę ale nie mam czasu na pisanie bo większość dnia spędzamy na polu