Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz II

[bokeh]

Jak wasze dzieci zrobia kupsztala albo puszcza baka to smierdzi on??? Bo mojej czasem takim jajkiem zgnilym i nie wiem czy to normalne?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[blogerka]

Napisane przez bokeh

Jak wasze dzieci zrobia kupsztala albo puszcza baka to smierdzi on??? Bo mojej czasem takim jajkiem zgnilym i nie wiem czy to normalne?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mój śmierdzi cały czas
ale jest na nutramigenie a to mleko samo w sobie jest takie mega cuchnące, więc sie nie dziwię

[BlackSanctum]

Dzięki za wszystko, dziewczyny. Siedzę na uczelni i mamy algorytmy. Masakra!

Bokeh, ja wczoraj czytałam o kupie na różnych stronach, bo moja ostatnio bardzo często robi (około 3-4 razy dziennie i martwiło mnie to, ale to ponoć normalna częstotliwość przy mm) i ona może śmierdzieć właśnie, tak lekko zgnilizną. Także to normalne, bo mojej też tak zalatuje... Ale bączków śmierdzących to u nas nie było jeszcze.

Nawijko, nie martw się, będzie wszystko dobrze z malutkim.

Dziewczyny karmiące mm - zmieniałyście już może mleko na jakieś inne? Nie chodzi mi o numer, tylko o markę. Ja dzisiaj zmieniam, bo mój smrodek strasznie ulewa po NANie i lekarz kazał spróbować innego... też o mniejszej zawartości laktozy, co ma ograniczyć ból brzuszka i kolki, choć tych drugich już praktycznie nie mamy. Mam nadzieję, że obejdzie się bez zaparć...

[blogerka]

Napisane przez BlackSanctum

Dzięki za wszystko, dziewczyny. Siedzę na uczelni i mamy algorytmy. Masakra!

Bokeh, ja wczoraj czytałam o kupie na różnych stronach, bo moja ostatnio bardzo często robi (około 3-4 razy dziennie i martwiło mnie to, ale to ponoć normalna częstotliwość przy mm) i ona może śmierdzieć właśnie, tak lekko zgnilizną. Także to normalne, bo mojej też tak zalatuje... Ale bączków śmierdzących to u nas nie było jeszcze.

Nawijko, nie martw się, będzie wszystko dobrze z malutkim.

Dziewczyny karmiące mm - zmieniałyście już może mleko na jakieś inne? Nie chodzi mi o numer, tylko o markę. Ja dzisiaj zmieniam, bo mój smrodek strasznie ulewa po NANie i lekarz kazał spróbować innego... też o mniejszej zawartości laktozy, co ma ograniczyć ból brzuszka i kolki, choć tych drugich już praktycznie nie mamy. Mam nadzieję, że obejdzie się bez zaparć...

zmienialiśmy i to wiele razy, a po NANie, które bylo jako pierwsze, bylo zdecydowanie najgorzej, ulewanie ale takie chlustajace, czasem nawet przez nosek
pozniej zmienialismy chyba z 4 razy jeszcze w obrebie bebilonu i po AR ulewania nie bylo, ale byly za to zaparcia i starszne kolki, ostatecznie gastrolog stwierdzila alergie pokarmowa i jest na nutramigenie - zaparc i kolek nie ma, Borys czuje sie swietnie, ale ulewanie jak bylo tak jest, choc mam wrazenie ze troszke mniej, a ostatnio nawet cala dobe nie ulal! co sien ie zdarzylo jeszcze nigdy.

[BlackSanctum]

No właśnie w wielu miejscach czytałam, że po NANie dzieciaczki strasznie ulewają, moja też dość dużo ulewa... Noskiem się zdarzyło, ale tylko kilka razy i dawno temu... Wyobraźcie sobie, że lekarz nam doradził mleko BabyDream, bo jest produkowane przez Humanę. Mówił, że w Niemczech bardzo to mleczko chwalą i doradzał je już kilku mamom, tez były bardzo zadowolone, no i ta cena - chyba 17zł/600g. Dzisiaj kupujemy pierwsze opakowanie, spróbować zawsze można, a co tam...

[blogerka]

Napisane przez BlackSanctum

No właśnie w wielu miejscach czytałam, że po NANie dzieciaczki strasznie ulewają, moja też dość dużo ulewa... Noskiem się zdarzyło, ale tylko kilka razy i dawno temu... Wyobraźcie sobie, że lekarz nam doradził mleko BabyDream, bo jest produkowane przez Humanę. Mówił, że w Niemczech bardzo to mleczko chwalą i doradzał je już kilku mamom, tez były bardzo zadowolone, no i ta cena - chyba 17zł/600g. Dzisiaj kupujemy pierwsze opakowanie, spróbować zawsze można, a co tam...

my teraz mamy nutramigen na recepte wiec zamias 39 placimy 9 zl

[marsi11]

Napisane przez laurka23

No właśnie wiem, że nie ma reguły, ale strach jest Pamiętam te drgawki po zabiegu brrrr, nie wiem czy chcę drugi raz Zresztą na razie nie chcę drugiego, jeden mi w kość umie dać

moj debilny mąż nakrecił filmik jak sie telepie po cc

blogerko-Leo tez juz coraz mniej ulewa i zaczely mu sie pucki robic na buzce,nie jest zleodstawilam wszystkie zagestiki i niestety kupa nadal raz na 4-5 dni wtf????

dziś mężunio wraca z delegacji, wreszcie bom wyposzczona strasznie

no a jutro mamy 12 rocznicę ślubu -żeby nie bylo, nie jestem jeszcze taka stara

zmykam na spacer, paaaa

[meneq]

Zdrowka dla naszych watkowych chorowitkow.
marsi ja pije takie ilosci jak smok wawelski wode z Wisly.
black daj sobie czas, jestesmy z Toba. Ciesze sie, ze juz lepiej!

[blogerka]

Napisane przez marsi11

moj debilny mąż nakrecił filmik jak sie telepie po cc

blogerko-Leo tez juz coraz mniej ulewa i zaczely mu sie pucki robic na buzce,nie jest zleodstawilam wszystkie zagestiki i niestety kupa nadal raz na 4-5 dni wtf????

dziś mężunio wraca z delegacji, wreszcie bom wyposzczona strasznie

no a jutro mamy 12 rocznicę ślubu -żeby nie bylo, nie jestem jeszcze taka stara

zmykam na spacer, paaaa

: hahaha:

12 lat, gratulacje
my z TZ sie do tego czasu pozabijamy pewnie

[bokeh]

Napisane przez marsi11

moj debilny mąż nakrecił filmik jak sie telepie po cc

blogerko-Leo tez juz coraz mniej ulewa i zaczely mu sie pucki robic na buzce,nie jest zleodstawilam wszystkie zagestiki i niestety kupa nadal raz na 4-5 dni wtf????

dziś mężunio wraca z delegacji, wreszcie bom wyposzczona strasznie

no a jutro mamy 12 rocznicę ślubu -żeby nie bylo, nie jestem jeszcze taka stara

zmykam na spacer, paaaa

Gratuluje rocznicy! Wszystkiego naj naj

A to mnie uspokoilyscie tzn sama kupka w pieluszce potem sie smierdzi tylko w momencie jej robienia jak przy robieniu pusci baka to czasem łoooogien

[bishonka]

Witajcie babki

Baaardzo dawno sie nie odzywałam ale sprawa wygląda tak że obecnie jesteśmy w szpitalu.
Moja Kalinka dostała zapalenia płuc i kurujemy się już tydzień.Kiedy wyjdziemy to nie wiadomo bo teraz wyszło z wyników że przyplątał sie jeszcze rotawirus.

Przepraszam ale naprawdę nie miałam kiedy się odezwać.
Tysiące spraw i w dodatku ten szpital.
Siedzę tu a w dodatku zmarła mi babcia przedwczoraj
nie mogę być na pogrzebie bo nie zostawie małej z dusznościami samej w szpitalu.

Wiecie najgorsze jest to że zaczęło się baaardzo niewinnie.
Zwykły katarek i podkaszliwanie w nocy.
Odrazu w środę byłam u pediatry kazała obserwować małą a jak nie przejdzie zgłosić się w piątek.
Nie przeszło wiec dostałyśmy skierowanie do szpitala.
Nie bardzo chcieli nas przyjąć bo "taka mała infekcja ale jak się pani upiera to..."
I dobrze że się uparłam bo po 2 dniach mała dostała zapalenia płuc i trzeba było włączyć antybiotyk.
Jak ja się napłakałam. Te duszności,kaszel,płacz.Ma ła nie mogła się najeść bo się dusiła śluzem . Odśluzowanie(rurka w nosek aż do gardła i wyssanie śluzu),utrata masy itd.
Mała w stadium choroby wcale nie gugała tylko oczkami chlapała.
Nie spała całą noc z duszności i napadów kaszlu.
STRASZNE.
Ale jest już poprawa i nadzieja że wyjdziemy w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam was i mam małą nadzieję że chociaż trochę nas pamiętacie

[ILLUSION]

Napisane przez bishonka

Witajcie babki

Baaardzo dawno sie nie odzywałam ale sprawa wygląda tak że obecnie jesteśmy w szpitalu.
Moja Kalinka dostała zapalenia płuc i kurujemy się już tydzień.Kiedy wyjdziemy to nie wiadomo bo teraz wyszło z wyników że przyplątał sie jeszcze rotawirus.

Przepraszam ale naprawdę nie miałam kiedy się odezwać.
Tysiące spraw i w dodatku ten szpital.
Siedzę tu a w dodatku zmarła mi babcia przedwczoraj
nie mogę być na pogrzebie bo nie zostawie małej z dusznościami samej w szpitalu.

Wiecie najgorsze jest to że zaczęło się baaardzo niewinnie.
Zwykły katarek i podkaszliwanie w nocy.
Odrazu w środę byłam u pediatry kazała obserwować małą a jak nie przejdzie zgłosić się w piątek.
Nie przeszło wiec dostałyśmy skierowanie do szpitala.
Nie bardzo chcieli nas przyjąć bo "taka mała infekcja ale jak się pani upiera to..."
I dobrze że się uparłam bo po 2 dniach mała dostała zapalenia płuc i trzeba było włączyć antybiotyk.
Jak ja się napłakałam. Te duszności,kaszel,płacz.Ma ła nie mogła się najeść bo się dusiła śluzem . Odśluzowanie(rurka w nosek aż do gardła i wyssanie śluzu),utrata masy itd.
Mała w stadium choroby wcale nie gugała tylko oczkami chlapała.
Nie spała całą noc z duszności i napadów kaszlu.
STRASZNE.
Ale jest już poprawa i nadzieja że wyjdziemy w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam was i mam małą nadzieję że chociaż trochę nas pamiętacie

Pewnie że pamiętamy. Nawet się zastanawiałam ostatnio czemu się nie odzywasz.
Biedna malutka. Dużo zdrówka życzę i szybkiego powrotu do domu

[blogerka]

Napisane przez bishonka

Witajcie babki

Baaardzo dawno sie nie odzywałam ale sprawa wygląda tak że obecnie jesteśmy w szpitalu.
Moja Kalinka dostała zapalenia płuc i kurujemy się już tydzień.Kiedy wyjdziemy to nie wiadomo bo teraz wyszło z wyników że przyplątał sie jeszcze rotawirus.

Przepraszam ale naprawdę nie miałam kiedy się odezwać.
Tysiące spraw i w dodatku ten szpital.
Siedzę tu a w dodatku zmarła mi babcia przedwczoraj
nie mogę być na pogrzebie bo nie zostawie małej z dusznościami samej w szpitalu.

Wiecie najgorsze jest to że zaczęło się baaardzo niewinnie.
Zwykły katarek i podkaszliwanie w nocy.
Odrazu w środę byłam u pediatry kazała obserwować małą a jak nie przejdzie zgłosić się w piątek.
Nie przeszło wiec dostałyśmy skierowanie do szpitala.
Nie bardzo chcieli nas przyjąć bo "taka mała infekcja ale jak się pani upiera to..."
I dobrze że się uparłam bo po 2 dniach mała dostała zapalenia płuc i trzeba było włączyć antybiotyk.
Jak ja się napłakałam. Te duszności,kaszel,płacz.Ma ła nie mogła się najeść bo się dusiła śluzem . Odśluzowanie(rurka w nosek aż do gardła i wyssanie śluzu),utrata masy itd.
Mała w stadium choroby wcale nie gugała tylko oczkami chlapała.
Nie spała całą noc z duszności i napadów kaszlu.
STRASZNE.
Ale jest już poprawa i nadzieja że wyjdziemy w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam was i mam małą nadzieję że chociaż trochę nas pamiętacie

Trzymam kciuki za malutką!

[meneq]

Napisane przez bokeh

Jak wasze dzieci zrobia kupsztala albo puszcza baka to smierdzi on??? Bo mojej czasem takim jajkiem zgnilym i nie wiem czy to normalne?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Smierdzi i to bardzo.
A takie normalne, to zalatuja na kwasno.
W ogole ale historia. Mamy maszynke do gotowania ryzu, kiedys byly w rossmanie dostepne. No i ktoregos razu, po dluzszym nieuzywaniu a pierwszy raz po porodzie robie ryz. W osobnym pokoju, bo gniazdek do prafu braklo. No i przed kolacja ide nakladac ryz do miseczek, a tam w pokoju wali kupskiem Yae. To zamiast nakladac ryz przerylam caly pokoj w poszukiwaniu zapomnianej brudnej pieluchy. I nie ma!! A to ten ryz tak dawal...

[ILLUSION]

Napisane przez marsi11

no a jutro mamy 12 rocznicę ślubu -żeby nie bylo, nie jestem jeszcze taka stara

wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, jeszcze wielu wielu lat w szczęśliwym związku

Też stara nie jestem a prawie 12 lat z TŻtem (w sierpniu będzie 12 lat), no ale rocznica ślubu w lipcu dopiero czwarta

[BlackSanctum]

12 lat stażu związku nie świadczy o startości! Ja mam dopiero 20 lat, a jestem z moim TŻem już 5 lat - 12 będzie, jak będę miała 27, więc chyba będę całkiem całkiem jeszcze.

Bishonka, pewnie, że pamiętamy! Zdrówka dla małej.

[ILLUSION]

Napisane przez BlackSanctum

12 lat stażu związku nie świadczy o startości! Ja mam dopiero 20 lat, a jestem z moim TŻem już 5 lat - 12 będzie, jak będę miała 27, więc chyba będę całkiem całkiem jeszcze.

Bishonka, pewnie, że pamiętamy! Zdrówka dla małej.

U Ciebie to będzie fajnie, jak będziesz miała 30 lat to już 10 rocznica ślubu i 15 rocznica związku

[bokeh]

Napisane przez bishonka

Witajcie babki

Baaardzo dawno sie nie odzywałam ale sprawa wygląda tak że obecnie jesteśmy w szpitalu.
Moja Kalinka dostała zapalenia płuc i kurujemy się już tydzień.Kiedy wyjdziemy to nie wiadomo bo teraz wyszło z wyników że przyplątał sie jeszcze rotawirus.

Przepraszam ale naprawdę nie miałam kiedy się odezwać.
Tysiące spraw i w dodatku ten szpital.
Siedzę tu a w dodatku zmarła mi babcia przedwczoraj
nie mogę być na pogrzebie bo nie zostawie małej z dusznościami samej w szpitalu.

Wiecie najgorsze jest to że zaczęło się baaardzo niewinnie.
Zwykły katarek i podkaszliwanie w nocy.
Odrazu w środę byłam u pediatry kazała obserwować małą a jak nie przejdzie zgłosić się w piątek.
Nie przeszło wiec dostałyśmy skierowanie do szpitala.
Nie bardzo chcieli nas przyjąć bo "taka mała infekcja ale jak się pani upiera to..."
I dobrze że się uparłam bo po 2 dniach mała dostała zapalenia płuc i trzeba było włączyć antybiotyk.
Jak ja się napłakałam. Te duszności,kaszel,płacz.Ma ła nie mogła się najeść bo się dusiła śluzem . Odśluzowanie(rurka w nosek aż do gardła i wyssanie śluzu),utrata masy itd.
Mała w stadium choroby wcale nie gugała tylko oczkami chlapała.
Nie spała całą noc z duszności i napadów kaszlu.
STRASZNE.
Ale jest już poprawa i nadzieja że wyjdziemy w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam was i mam małą nadzieję że chociaż trochę nas pamiętacie

Jasne ze pamietamy, biedna malutka ehhh serce sie kraja jak tak mysle o tym ze one takie bezbronne chorutkie. Ale najwazniejsze ze pod opieka i leczone, bedzie dobrze

Napisane przez meneq

Smierdzi i to bardzo.
A takie normalne, to zalatuja na kwasno.
W ogole ale historia. Mamy maszynke do gotowania ryzu, kiedys byly w rossmanie dostepne. No i ktoregos razu, po dluzszym nieuzywaniu a pierwszy raz po porodzie robie ryz. W osobnym pokoju, bo gniazdek do prafu braklo. No i przed kolacja ide nakladac ryz do miseczek, a tam w pokoju wali kupskiem Yae. To zamiast nakladac ryz przerylam caly pokoj w poszukiwaniu zapomnianej brudnej pieluchy. I nie ma!! A to ten ryz tak dawal...

Hahaha o kurde i jak to potem jesc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bishonka]

Troszkę podczytałam i muszę wam napisać że bardzo polecam różnego rodzaju inhalacje.
W szpitalu głównie tym leczą kaszel.
inhaluje małą 3 razy dziennie solą 3% po 15 min .Kaszel się nasila bo śluz staje się bardziej wodnisty i lepiej się odkasłuje.
Ważne by tego nie robić o zbyt późnej porze (z wiadomych przyczyn)
We Włoszech jest to mega popularne i każdy to tam ma podobnie jak u nas termometr.

[nafiyqa]

Kurcze, ale jak takie dzieciatko inhalowac? Nie kreci sie?

[LadyWhisper]

Bishonka kciuki za Was

Black, silna kobitka z Ciebie, dasz sobie radę, masz wsparcie od tżta, od nas, będzie dobrze
swoją drogą pamiętam jak ja byłam załamana jak 'groziło' mi cc, także po części rozumiem, chyba po cc bym się nie umiała psychicznie pozbierać....

Marsi, wow, gratulacje!!! Szykujecie coś szczególnego?
kochana, mam pytanie fitnessowe zaczęłam ćwiczyć i spadają mi boczki, a co za tym idzie moje wcięcie w talii trafia szlag, zresztą jak trenowałam wyczynowo to byłam jak kawałek drewna, zero wcięcia zero cyca nic, no i właśnie - są jakieś ćwiczenia, żeby mieć 'talię osy'? bo pamiętam, że się chwaliłaś, że miałaś spore? Czy to zależy od budowy ciała i nic się nie da z tym zrobić???

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

kurczę, zawiązałam Pietraszka w chustę bo histerii dostawał ze zmęczenia (ostatnio bije rekordy w niespaniu w dzień, wczoraj 4,5 godz, dzisiaj 3,5, gdzie zwykle po 2godz jest padnięty) i charczy mi niemiłosiernie, aż się krztusi i musi odkasływać, a normalnie jak go nosimy, bawimy się czy nawet jak śpi to nic, tylko w chuście, zresztą nie pierwszy raz, jakby mu ta sapka się uaktywniała tylko przy chustowaniu nie wiem kurcze...

[bijkora]

marsi Gratulacje
Co do blizny po cc, moja już wporządalu czuję wszystko, tylko że nadal czerwona.
Chcecie zdjęcia brzuchola ?

[mala_19kw]

Napisane przez nafiyqa

Kurcze, ale jak takie dzieciatko inhalowac? Nie kreci sie?

Nawijko kręci się strasznie. Ja Oskarowi przeważnie robiłam jak był senny,spokojny lub zmęczony-tylko wtedy dał sobie maskę na buźkę założyć. Ale jeśli dziecko się wierci i nie daje to chociaż trzymać to koło jego buźki żeby wdychał to powietrze. Ja od dzisiaj znowu zaczynam inhalacje bo coś go znowu łapać zaczyna. Wolę reagować za wczasu bo po ostatnich przeżyciach mam dość.

[meneq]

marsi piekna rocznica, najlepszego!

[LadyWhisper]

Elllmi, wielkie dzięki za tego linka!!! Kobitka pisze dokładnie to, co wczoraj mi powiedział rehabilitant, także coraz bardziej zaczynam wierzyć w to, że Pietraszko jest...zdrowy!!!

Dodatkowo - od przedwczoraj wieczorem ani razu się nie wygiął, główką sam sobie śmiga z prawa na lewo, dzisiaj 2 godz leżał z przewróconym łepkiem na lewą stronę!
W środę idziemy na usg przezciemiączkowe, śmigniemy do jednego z neurologów, których podawała Szajka, żeby mieć stuprocentową pewność

[Delicjanka]

Napisane przez bijkora

marsi Gratulacje
Co do blizny po cc, moja już wporządalu czuję wszystko, tylko że nadal czerwona.
Chcecie zdjęcia brzuchola ?

pokazuj!

[s i l v e r]

Napisane przez BlackSanctum

Dziewczyny karmiące mm - zmieniałyście już może mleko na jakieś inne? Nie chodzi mi o numer, tylko o markę. Ja dzisiaj zmieniam, bo mój smrodek strasznie ulewa po NANie i lekarz kazał spróbować innego... też o mniejszej zawartości laktozy, co ma ograniczyć ból brzuszka i kolki, choć tych drugich już praktycznie nie mamy. Mam nadzieję, że obejdzie się bez zaparć...

Ja już więcej karmię mm niż piersią niestety Używam mleko bebiko i wszystko jest ok. Darii nic nie jest i ładnie przybiera na wadze.

Napisane przez marsi11

no a jutro mamy 12 rocznicę ślubu -żeby nie bylo, nie jestem jeszcze taka stara

Gratki za rocznice
Oby tak dalej!!

Napisane przez bishonka

Witajcie babki

Baaardzo dawno sie nie odzywałam ale sprawa wygląda tak że obecnie jesteśmy w szpitalu.
Moja Kalinka dostała zapalenia płuc i kurujemy się już tydzień.Kiedy wyjdziemy to nie wiadomo bo teraz wyszło z wyników że przyplątał sie jeszcze rotawirus.

Przepraszam ale naprawdę nie miałam kiedy się odezwać.
Tysiące spraw i w dodatku ten szpital.
Siedzę tu a w dodatku zmarła mi babcia przedwczoraj
nie mogę być na pogrzebie bo nie zostawie małej z dusznościami samej w szpitalu.

Wiecie najgorsze jest to że zaczęło się baaardzo niewinnie.
Zwykły katarek i podkaszliwanie w nocy.
Odrazu w środę byłam u pediatry kazała obserwować małą a jak nie przejdzie zgłosić się w piątek.
Nie przeszło wiec dostałyśmy skierowanie do szpitala.
Nie bardzo chcieli nas przyjąć bo "taka mała infekcja ale jak się pani upiera to..."
I dobrze że się uparłam bo po 2 dniach mała dostała zapalenia płuc i trzeba było włączyć antybiotyk.
Jak ja się napłakałam. Te duszności,kaszel,płacz.Ma ła nie mogła się najeść bo się dusiła śluzem . Odśluzowanie(rurka w nosek aż do gardła i wyssanie śluzu),utrata masy itd.
Mała w stadium choroby wcale nie gugała tylko oczkami chlapała.
Nie spała całą noc z duszności i napadów kaszlu.
STRASZNE.
Ale jest już poprawa i nadzieja że wyjdziemy w przyszłym tygodniu.

Pozdrawiam was i mam małą nadzieję że chociaż trochę nas pamiętacie

Kurcze przykro mi strasznie Zdrówka życzę!

Kurcze dziewczyny ale się boję o Darię że ten "niewinny" katar i kaszelek doprowadzą do zapalenia płuc czy coś.... Już od tygodnia jest chora

[mitabe]

Napisane przez nafiyqa

Kurcze, ale jak takie dzieciatko inhalowac? Nie kreci sie?

Ja mam inhalator z taką wymienną końcówka jak pistolet, maseczki mu jeszcze nie zakładaliśmy.

[BlackSanctum]

Marsi, ale ze mnie głupek. Odniosłam się, ale nie gratulowałam. Więc teraz - gratuluję!

Lady, dzięki za zrozumienie...

[LadyWhisper]

bijkora, dawaj brzucha!!!

silver, mam nadzieję, że Daruni przejdzie szybko ten katarek


Pietraszeńko śpi mi już prawie dwie godz w chuście, w dzień już mu się dawno nie zdarzyło!!! Biedactwo moje, rytm mu się zaburzył przez te dwa dni....