Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[XxXJuSstiii]

Napisane przez becik_4

No to i ja sie pochwalę łóżeczkiem Kubusia



http://imageshack.us/photo/my-images...130327989.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images...130327992.jpg/

napis jest idealny

Napisane przez Ashyshqa

A wieczorem z Marchewką będziemy się dokształcać w temacie "Jak rodzić?"

Czekamy na relację

Napisane przez Aaś

A wiecie że czwartek - piątek ma być 26 stopni?

Wiemy i już rozpaczamy nie wiemy co założyć a na pół dnia jedziemy do Katowic

Napisane przez humpback

zdrówka dla was obojga

dziękuję

Napisane przez xal

No i się okazało, że u mojego męża w pracy to nikt nie wie, że się spodziewamy, zaczęłam się śmiać, że jak się zacznie to zadzwonię na stacjonarny do sekretarki żeby mi go jak najszybciej do szpitala przysłali to będzie zonk

łoł, to nieźle u mojego wszyscy wiedzą, więc pewnie nawet okolicznościowy dostanie bez problemu na telefon w razie czego i w ogóle jak się zacznie to może zadzwonić i nie przychodzić a później się z nimi rozliczy
Mój mąż jest jednym z tych na kopalni, którzy faktycznie wolne mogą mieć z dnia na dzień ale sobie zasłużył u kierownika


----

Cześć i czołem!

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Czesc dziewczeta, witam sie w drodze do pracy (jej,ale to brzmi dziwnie ) ktos poza Humpback jeszcze u nas chodzi do pracy?

Bylam na ostatnich juz chyba badaniach krwi, i przy okazji odebralam wyniki na paciorka - z pochwy negatywny, z odbytu pozytywny wiec chyba dobrze, ze pobieraja oba wymazy jak sie okazuje. A juz sie ucieszylam,ze nie mam tego badziewia jak zobaczylam pierwszy wyniki
No ale nic, wiem, ze nie jestem sama...
Wpadne pozniej choc dzis zapowiada sie busy, busy day.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oj, niefajnie

Napisane przez barwineczek

współczuję Wam dziewczynki, że nie mozecie spać, ja pewnie gdybym mogła to bym spała do 10, ale mój mąż wychodzi z założenia, że jak on nie śpi to ja też nie muszę

Co Ty mówisz to mój jak już rano jesteśmy razem (rzadkość bo on pracuje na rano a ja zazwyczaj w weekend mam szkołę) i wstanie przede mną to siedzi cicho jak myszka

[candace1]

dzień dobry.
Chyba deszcz padał w nocy nie mogłam spać - ostatnio to norma
Od wczoraj wszedł mi strach tzn boję oddalać się od domu sama...
Chodzę tylko z małą do zerówki plus pobliskie sklepy.
Poszłabym do biedry ale to ponad 4km w tą i z powrotem więc nie ryzykuję Boję się że zacznę rodzić gdzieś "na mieście" Goopie myślenie ale wolę nie ryzykować...


Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

Wczoraj posprzątałam w domu-została mi tylko łazienka, więc jak zaprowadzę małą do zerówki to sobie ją ogarnę a potem wstawię pralkę z praniem dla młodego - przyjdą mi dziś kolejne rzeczy zamówione w usa, więc trzeba będzie to ogarnąć..

[ada32]

witajcie moje drogie
przede wszystkim bardzo Wam dziękujemy z Wiktorkiem za życzenia urodzinowe

mało mam czasu ale co rano ..jak wszyscy jeszcze śpia..zaglądam do Was i strasznie jestem ciekawa co i jak
wizaż uzależnia!!
czy moze któraś mamusia zdradzi mi czy mamy jakieś maleństwo na wątku od wczoraj rana??

za wizyty te wczorajsze i dzisiejsze trzymałam i trzymam kciuki

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

łoł, to nieźle u mojego wszyscy wiedzą, więc pewnie nawet okolicznościowy dostanie bez problemu na telefon w razie czego i w ogóle jak się zacznie to może zadzwonić i nie przychodzić a później się z nimi rozliczy
Mój mąż jest jednym z tych na kopalni, którzy faktycznie wolne mogą mieć z dnia na dzień ale sobie zasłużył u kierownika

Mój jest bardzo "wylewny" nikt nie pytał o dzieci to nic nie mówił Z resztą tam są same chłopy ...

[XxXJuSstiii]

Aaaa my z Bartusiem kończymy 36 tydzień, zostały 4

[Mysia mysz]

Napisane przez humpback

ja się upałami cieszę o ile mam perspektywę wyjazdu poza Kraków. bo na wsi to sobie latam po podwórku ubrana byle-jak, nie przejmując się wyglądem, albo leżę na hamaku w cieniu orzecha

relacja będzie wieczorem, ale jakie będą fotki to się okaże. młody póki co nie ma zadatków na modela i zdjęcia jakie mamy to pupa, plecy, pupa, siurak między rozchylonymi nogami, pupa, zasłonięta buzia z boku itd. itp. no ale liczę że jak mu zaserwuję dziś dobry obiad, to da się udobruchać i będzie ładnie pozował

Ja jadę we wtorek do Zakopca w czwartek jak byliśmy na usg w luxmed to już nam fotek nie dal druknietych tylko płytkę, a pozostałe dwie wizyty miałam 3 metry wydruku:p

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Mój jest bardzo "wylewny" nikt nie pytał o dzieci to nic nie mówił Z resztą tam są same chłopy ...

u mojego też same chłopy ale on się od razu pochwalił.. zła byłam wtedy bardzo

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

Aaaa my z Bartusiem kończymy 36 tydzień, zostały 4

Napisane przez Mysia mysz

Ja jadę we wtorek do Zakopca w czwartek jak byliśmy na usg w luxmed to już nam fotek nie dal druknietych tylko płytkę, a pozostałe dwie wizyty miałam 3 metry wydruku:p

super to zapowiada się że będzie dużo zdjęć - zwykle miałam drukowane po 3, no ale usg było na każdej wizycie płytkę musiałaś przynieść czy dawali?

[Ashyshqa]

Napisane przez XxXJuSstiii

u mojego też same chłopy ale on się od razu pochwalił.. zła byłam wtedy bardzo

Moj tez nie potrafil utrzymac jezyka za zebami. Chyba u niego w pracy wiedzieli wczesniej niz w mojej. Za to teraz wszyscy go pytaja bez przerwy, czy juz, czy juz ma za swoje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[barwineczek]

Napisane przez XxXJuSstiii

napis jest idealny

Czekamy na relację


Wiemy i już rozpaczamy nie wiemy co założyć a na pół dnia jedziemy do Katowic
dziękuję

łoł, to nieźle u mojego wszyscy wiedzą, więc pewnie nawet okolicznościowy dostanie bez problemu na telefon w razie czego i w ogóle jak się zacznie to może zadzwonić i nie przychodzić a później się z nimi rozliczy
Mój mąż jest jednym z tych na kopalni, którzy faktycznie wolne mogą mieć z dnia na dzień ale sobie zasłużył u kierownika


----

Cześć i czołem!

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

oj, niefajnie

Co Ty mówisz to mój jak już rano jesteśmy razem (rzadkość bo on pracuje na rano a ja zazwyczaj w weekend mam szkołę) i wstanie przede mną to siedzi cicho jak myszka

u mnie wygląda to tak (budzik ma na 6): 4.30- "chodź tu do mnie przytul się" no to odwracam się i przytulam, ale juz oko otworzyłam
5- wychodzi z łózka, bierze kompa i wychodzi z pokoju
6- przychodzi "przesuń się troche" następuje przytulenie i gadanie do mnie, czyli brak snu
6.30- pobudka no bo pora zrobić śniadanie, więc zwlekam się z łóżka robię śniadanie i wracam do łóżka, co wywołuje zdziwienie
7.30- kolejna pobudka, pora zrobić jedzenie do pracy, no to już nie idę spać

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Napisane przez xal

Mój jest bardzo "wylewny" nikt nie pytał o dzieci to nic nie mówił Z resztą tam są same chłopy ...

mój chciał dzwonić do moich rodziców o 12 w nocy zaraz po teście, jeszcze nie byłam u lekarza a już wszyscy wiedzieli

[xal]

Napisane przez Ashyshqa

Moj tez nie potrafil utrzymac jezyka za zebami. Chyba u niego w pracy wiedzieli wczesniej niz w mojej. Za to teraz wszyscy go pytaja bez przerwy, czy juz, czy juz ma za swoje

Może tego mój chciał uniknąć

Napisane przez barwineczek

u mnie wygląda to tak (budzik ma na 6): 4.30- "chodź tu do mnie przytul się" no to odwracam się i przytulam, ale juz oko otworzyłam
5- wychodzi z łózka, bierze kompa i wychodzi z pokoju
6- przychodzi "przesuń się troche" następuje przytulenie i gadanie do mnie, czyli brak snu
6.30- pobudka no bo pora zrobić śniadanie, więc zwlekam się z łóżka robię śniadanie i wracam do łóżka, co wywołuje zdziwienie
7.30- kolejna pobudka, pora zrobić jedzenie do pracy, no to już nie idę spać

Ło matko, chyba bym powiedziała, żeby zamówił śniadanko u mamusi skoro go nie nauczyła robić samemu ...

[Magiusa]

[/COLOR]siedzę w mojej "ruchowej" pozycji i Nikoś dokazuje jak mały motorek, cały dzień odpoczywał to teraz szaleje

idę spać, dobranoc[/QUOTE]

A jak wyglada ta pozycja?

Napisane przez Aaś

Ze mną leżała dziewczyna która miała skurcze do 120 prawie i ją lekko pobolewalo. A przy takich to już rodzic można
Inna opcja to stały zapis 24/7. Także mogłam mieć gorzej.

Ale mój brzuch już się powoli buntuje...mimo że za każdym razem najpierw go wycieram chusteczka łagodzącą podraznienia i wklepuje balsam to i tak jakieś zaczerwienienia mam i swedzi czasami...ech:-(

A wiecie że czwartek - piątek ma być 26 stopni?

Tej lasce to zazdroszcze. Porod to musial byc dla niej pikus. Tez bym tak mogla miec.
Ty biedna jestes , wcale sie nie dziwie, ze Twoj brzuchol ma juz dosc. Mam nadzieje ze jeszcze jakos dotrwa te 3 tygodnie. A w ogole to jestes mega, my tu narzekamy na dupereleaTy juz od tylu tyvpdni wszpitalu.

Napisane przez humpback

spoko ja zmieniałam lekarza w 28t, najważniejszy jest komfort psychiczny i poczucie bezpieczeństwa a nie że jej nie chce się wydać skierowania na posiew..

no to jesteśmy w kontakcie. ja mam po przeliczeniach 3 bodziaki z krótkim rękawem 1x56/62, 2x62

Uff...to dobrze ze nie ja jedna mam takie zmiany. Troche mam wyrzuty sumienia bo nie zwyklam jakos tak ludzi odprawiac, alejuz naprawde czuje sie zmeczona jej beztroska podczaa gdy nawet inni lekarze i polozna mowia ze dzialac nalezy.
Odnosnie tych ciuszkow to mam podobnie. Jakims cudem mam pelno innych rozmarow a 56bardzo malo. Dokupilam troche ost.na netcie wiec dopisuje do mojej listy i sobiezaraz sprawdze czy juz to lepiej wyglada

Napisane przez Ashyshqa

Bylam na ostatnich juz chyba badaniach krwi, i przy okazji odebralam wyniki na paciorka - z pochwy negatywny, z odbytu pozytywny wiec chyba dobrze, ze pobieraja oba wymazy jak sie okazuje. A juz sie ucieszylam,ze nie mam tego badziewia jak zobaczylam pierwszy wyniki
No ale nic, wiem, ze nie jestem sama...
Wpadne pozniej choc dzis zapowiada sie busy, busy day.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ech...biedna. mam wrazenie ze tego paciorkowca to latwo zalapa , bo juz kilka z dziewczyn mialo.

Ja rano wstalam,oddalam mocz do posiewu. Dalam TZ by zawiozl (bo ma po drodze) i wrocilam do lozka. Teraz was podczytalam i chyba dalej ide pospac jeszcze



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nuna2]

Dzień doberek. Ja byłam dziś na badaniach, zobaczymy czy wszystko w krwi ok Po śniadanku, położyłam się do łóżka i was ponadrabiam

[Paulina 87]

dziewczyny wychodze dzisiaj do domu )) : jupi::j upi:

[sharpnowaja]

Witam
kolejny dzień i dalej nic eh a tak chciałam dziś urodzić ale pewnie nic z tego nie będzie
wczoraj pozałatwialiśmy trochę spraw urzędowych no i pojechaliśmy na wieś do ciotki TŻta. Trochę pospacerowaliśmy bo pogoda była piękna. Chodziliśmy w krótkich rękawkach, TŻ nawet spodnie miał krótkie

dziś mój TŻcik ma urodziny i właśnie piekę biszkopt na placuszka. Mam nadzieję że wyjdzie No i dziś mija 10 m-cy od naszego ślubu

color za wizytę i maluszka

justyna trzyma kciuki żebyście dostali jak najszybciej kasę za wózek

Elusiek chodziki to zło

loney za łóżeczko, a kolor pokoju bardzo mi się podoba- mam dwie ściany w kuchni w takim kolorze

[ankaaa206]

Napisane przez Paulina 87

dziewczyny wychodze dzisiaj do domu )) : jupi::j upi:

super

[barwineczek]

Napisane przez xal

Może tego mój chciał uniknąć

Ło matko, chyba bym powiedziała, żeby zamówił śniadanko u mamusi skoro go nie nauczyła robić samemu ...

to nie mamusia go nauczyła, on mieszkał sam zanim się poznaliśmy i wszytko sam robił, to ja go nauczyłam , zresztą zarówno w jego jak i w mojej rodzinie to kobiety zajmowały się takimi rzeczami

[vil84]

dzień dobry
czytam od wczoraj na raty więc nie cytuje co do fotelika recaro to faktycznie my mamy, trochę ciężkawy jest ale poza tym super. nie kupowaliśmy go do noszenia więc daje radę
znalazłam chyba receptę na sen. fatalną, ale jedyne rozwiązanie. Przemek zaś dwie noce budził się średnio co dwie godziny, a godzinę potem trwało zanim zjadł, zasnął itp więc śpię w nocy średnio po 3 h i to na raty, ale zaczęłam się kłaść spać przed 20, a mąż po 22 karmi, przewija i kładzie go do mnie do pokoju i mogę pospać w porywach 4 godziny bez przerwy - ale dzięki temu jestem w stanie wstać o tej 5-6 ostatecznie, posiedzieć z Młodym bo nad ranem nie śpi i po 3 godziny a potem mam czas na sprzątnięcie, śniadanie, ogarnięcie się i nawet makijaż - teraz już mam wszystko zrobione. ale śpi od 7.30
wczoraj byliśmy u pediatry, Przemek waży 3200 więc przytył pół kilo od wyjścia ze szpitala a potem zrobiliśmy dłuuuuugi spacer, załatwiłam po drodze mnóstwo rzeczy, i wróciłam cała szcześliwa że mogę chodzić, nic mnie nie boli, poza nogami

[ankaaa206]

Napisane przez barwineczek

to nie mamusia go nauczyła, on mieszkał sam zanim się poznaliśmy i wszytko sam robił, to ja go nauczyłam , zresztą zarówno w jego jak i w mojej rodzinie to kobiety zajmowały się takimi rzeczami

rozpieściłaś go

[szczesliwa25]

Jakoś ostatnio na wszystko brakowało mi czasu, a jak już leżałam rozwalona - bo to teraz chyba najbardziej pasujący do mnie opis - na kanapie to nie mogłam się zmotywować do pisania

niemniej dzielnie nadrabiałam co tu się dzieje

lonly - jak słodko, że u Was już takie kompletne łóżeczko, my pewnie złożymy na tydzień przed. Mieszkamy w miejscu gdzie wycierać kurze mogłabym codziennie, więc nie chcę żeby małemu się pościel zawczasu kurzyła.

barwineczek - o ile dobrze pamiętam to Twój pokoik z białymi meblami? cudo!

dzisiaj zaczęliśmy 35tc i jestem zdumiona tym, jak w ciągu ostatniego tygodnia nie dość, że 'wywaliło' mi brzuch to jeszcze o ile jest mi ze wszystkim ciężej.

Jem śniadanko, mam przepyszną herbatę - kupiłam w sklepie ekologicznym herbatę z suszonych poziomek, ależ cudna!
I biorę się za sprzątanie. Wczoraj ogarnęłam naszą sypialnię - normalnie to bym jeszcze ogarnęła i salon i łazienkę, ale sypialnia była akurat na moje obecne zdolności. Dziś mam nadzieję nieco nadgonić

Dzień dobry wszystkim

[ankaaa206]

Napisane przez vil84

dzień dobry
czytam od wczoraj na raty więc nie cytuje co do fotelika recaro to faktycznie my mamy, trochę ciężkawy jest ale poza tym super. nie kupowaliśmy go do noszenia więc daje radę
znalazłam chyba receptę na sen. fatalną, ale jedyne rozwiązanie. Przemek zaś dwie noce budził się średnio co dwie godziny, a godzinę potem trwało zanim zjadł, zasnął itp więc śpię w nocy średnio po 3 h i to na raty, ale zaczęłam się kłaść spać przed 20, a mąż po 22 karmi, przewija i kładzie go do mnie do pokoju i mogę pospać w porywach 4 godziny bez przerwy - ale dzięki temu jestem w stanie wstać o tej 5-6 ostatecznie, posiedzieć z Młodym bo nad ranem nie śpi i po 3 godziny a potem mam czas na sprzątnięcie, śniadanie, ogarnięcie się i nawet makijaż - teraz już mam wszystko zrobione. ale śpi od 7.30
wczoraj byliśmy u pediatry, Przemek waży 3200 więc przytył pół kilo od wyjścia ze szpitala a potem zrobiliśmy dłuuuuugi spacer, załatwiłam po drodze mnóstwo rzeczy, i wróciłam cała szcześliwa że mogę chodzić, nic mnie nie boli, poza nogami

brawo dla Przemusia za wagę zazdroszczę Ci spacerów tym bardziej że jest piękna pogoda

[candace1]

Napisane przez Ashyshqa

Czesc dziewczeta, witam sie w drodze do pracy (jej,ale to brzmi dziwnie ) ktos poza Humpback jeszcze u nas chodzi do pracy?

Bylam na ostatnich juz chyba badaniach krwi, i przy okazji odebralam wyniki na paciorka - z pochwy negatywny, z odbytu pozytywny wiec chyba dobrze, ze pobieraja oba wymazy jak sie okazuje. A juz sie ucieszylam,ze nie mam tego badziewia jak zobaczylam pierwszy wyniki
No ale nic, wiem, ze nie jestem sama...
Wpadne pozniej choc dzis zapowiada sie busy, busy day.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

uuuiu. ale będzie dobrze

Napisane przez barwineczek

współczuję Wam dziewczynki, że nie mozecie spać, ja pewnie gdybym mogła to bym spała do 10, ale mój mąż wychodzi z założenia, że jak on nie śpi to ja też nie muszę

Zazdraszczam

Napisane przez XxXJuSstiii

Aaaa my z Bartusiem kończymy 36 tydzień, zostały 4

Napisane przez barwineczek

u mnie wygląda to tak (budzik ma na 6): 4.30- "chodź tu do mnie przytul się" no to odwracam się i przytulam, ale juz oko otworzyłam
5- wychodzi z łózka, bierze kompa i wychodzi z pokoju
6- przychodzi "przesuń się troche" następuje przytulenie i gadanie do mnie, czyli brak snu
6.30- pobudka no bo pora zrobić śniadanie, więc zwlekam się z łóżka robię śniadanie i wracam do łóżka, co wywołuje zdziwienie
7.30- kolejna pobudka, pora zrobić jedzenie do pracy, no to już nie idę spać

Ja na początyku małżeństwa też byłam taka dobra. Potem mi przeszło Teraz mój TŻ nawet nie próbuje gderać na ten temat....
Poza tym -on jak wstawałam o 5 do pracy nie robił mi śniadanka, więc spadówka

Napisane przez Paulina 87

dziewczyny wychodze dzisiaj do domu )) : jupi::j upi:

Rewelacyjna wiadomość

[humpback]

Napisane przez barwineczek

u mnie wygląda to tak (budzik ma na 6): 4.30- "chodź tu do mnie przytul się" no to odwracam się i przytulam, ale juz oko otworzyłam
5- wychodzi z łózka, bierze kompa i wychodzi z pokoju
6- przychodzi "przesuń się troche" następuje przytulenie i gadanie do mnie, czyli brak snu
6.30- pobudka no bo pora zrobić śniadanie, więc zwlekam się z łóżka robię śniadanie i wracam do łóżka, co wywołuje zdziwienie
7.30- kolejna pobudka, pora zrobić jedzenie do pracy, no to już nie idę spać

ja jak nie wstaję rano, to mój mąż nie ma szans na to że zrobię mu śniadanie. odwracam się na drugi bok i śpię dalej

Napisane przez Magiusa

Uff...to dobrze ze nie ja jedna mam takie zmiany. Troche mam wyrzuty sumienia bo nie zwyklam jakos tak ludzi odprawiac, alejuz naprawde czuje sie zmeczona jej beztroska podczaa gdy nawet inni lekarze i polozna mowia ze dzialac nalezy

ja byłam do tego zmuszona, więc żadnych wyrzutów sumienia nie miałam. zresztą jak tyle razy z nią poruszałaś ten temat bakterii, to nie powinna być zdziwiona że zmienisz lekarza.

[szczesliwa25]

vil - dopiero teraz doczytałam - jeszcze troszkę, troszkę i wszystko się unormuje Ponoć organizm się przyzwyczaja.
Mnie w perspektywie cc bardzo cieszy, że możesz już swobodnie spacerować i robić inne domowe rzeczy

[Aaś]

Napisane przez Ashyshqa

Czesc dziewczeta, witam sie w drodze do pracy (jej,ale to brzmi dziwnie ) ktos poza Humpback jeszcze u nas chodzi do pracy?

Bylam na ostatnich juz chyba badaniach krwi, i przy okazji odebralam wyniki na paciorka - z pochwy negatywny, z odbytu pozytywny wiec chyba dobrze, ze pobieraja oba wymazy jak sie okazuje. A juz sie ucieszylam,ze nie mam tego badziewia jak zobaczylam pierwszy wyniki
No ale nic, wiem, ze nie jestem sama...
Wpadne pozniej choc dzis zapowiada sie busy, busy day.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to kiszka. Będziesz dostawać antybiotyk czy jak?

Napisane przez barwineczek

świetne porównanie



mogłabym iść za miast Ciebie chociaż na jeden, bo bym chciała chociaż jeden



co kobieta to inny próg bólu, dlatego są takie różnice w podawaniu czasu porodu, jedna powie że rodzi od 5h a druga powoli zaczyna czuć, że się coś dzieje


za wszystkie wizytki i gratulacje wszystkim rozpoczynającym nowe tygodnie

mnie od rana trochę bolały plecy jak na @ ale w łóżeczku wszsytko przeszło

współczuję Wam dziewczynki, że nie mozecie spać, ja pewnie gdybym mogła to bym spała do 10, ale mój mąż wychodzi z założenia, że jak on nie śpi to ja też nie muszę

Zapraszam;-) podlaczymy jeszcze jedną pelote i raz się w dyżurce trojaczki zamiast bliźniaków zapiszą
Może nikt się nie kapnie

Napisane przez candace1

dzień dobry.
Chyba deszcz padał w nocy nie mogłam spać - ostatnio to norma
Od wczoraj wszedł mi strach tzn boję oddalać się od domu sama...
Chodzę tylko z małą do zerówki plus pobliskie sklepy.
Poszłabym do biedry ale to ponad 4km w tą i z powrotem więc nie ryzykuję Boję się że zacznę rodzić gdzieś "na mieście" Goopie myślenie ale wolę nie ryzykować...


Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

Wczoraj posprzątałam w domu-została mi tylko łazienka, więc jak zaprowadzę małą do zerówki to sobie ją ogarnę a potem wstawię pralkę z praniem dla młodego - przyjdą mi dziś kolejne rzeczy zamówione w usa, więc trzeba będzie to ogarnąć..

Ale jakbyś w biedrze urodziła to już na bank byś miała zniżki gratis do końca życia

Napisane przez Paulina 87

dziewczyny wychodze dzisiaj do domu )) : jupi::j upi:

[diabli]

dzien dobry. czas na sniadanie i nadrabianie w nocy wstawalam nawet i co godzine, siku-pic i znow spac najgorzej wstac z lozka...

Napisane przez lonely_lady

aaa miałam Wam wrzucić fotkę pianki dla Małego. Jest na 102-109cm
czyli chyba tak na ponad 2 latka..

superowa ta pianka!

Napisane przez niunka045

Cześć
Trochę nas nie było... w sobote wieczorem miałam lekką stłuczkę wjechałam na parkingu autem w stojącego obok opla który źle zaparkował Kupa zamieszania policja wina obopólna on źle zaparkował, ja wjechałam. W sumie rozeszło się bez żadnych oświadczeń mandatów... niestety tak się zdenerwowałam, że siedziałam wczoraj i dziś całe dnie w domu z bólem brzucha. Mały się rusz bez plamień itp lekarz powiedział że widocznie wywołane stresem i jak jest tak jak opisuje to spokojnie mogę zostać w domku w środe mam egzamin i muszę się zacząć w końcu uczyć

oj to mialas nieciekawa przygode. daruj sobie jezdzenie autem, bo szkoda nerwow. w ciazy jestesmy baaardzo zakrecone i bez sensu zebys obila autko z drugiej strony
ps. mam juz dla Ciebie przygotowana paczke. rzeczy udalo mi sie upchnac do tego samego pudelka. zostawilam ja jeszcze w starym mieszkaniu, ale postaram sie wyslac jak najszybciej, tylko musze tz zmobilizowac zeby mi to zaniosl na poczte ciuszki superowe -meskie. mysle, ze bedziesz zadowolona.

[humpback]

Napisane przez Paulina 87

dziewczyny wychodze dzisiaj do domu )) : jupi::j upi:

super

Napisane przez sharpnowaja

dziś mój TŻcik ma urodziny i właśnie piekę biszkopt na placuszka. Mam nadzieję że wyjdzie No i dziś mija 10 m-cy od naszego ślubu

no to wszystkiego najlepszego dla twojego TŻ z okazji urodzin

Napisane przez szczesliwa25

dzisiaj zaczęliśmy 35tc i jestem zdumiona tym, jak w ciągu ostatniego tygodnia nie dość, że 'wywaliło' mi brzuch to jeszcze o ile jest mi ze wszystkim ciężej.

[Aaś]

Sharp a słyszałas o szamanskim sposobie szczypania brodawek 2xdziennie po 10min?

[maarchewka]

Napisane przez anoxee

Ajlowju.

Byłam dzisiaj na SR i niczego ciekawego się nie dowiedziałam. Dostałam listę rzeczy, które należy zabrać do szpitala oraz plan porodu. Wiem tyle, że plan porodu jest ważnym dokumentem i nie jest tylko po to żeby był. Jest uważnie czytany i konsultowany z rodzącą itp.

Ogólnie to położna mnie drażniła dzisiaj swoimi opiniami, np. delikatnie wyśmiała dziewczynę, która zapytała czy po cc dostanie dziecko na przykład do karmienia. Położna chyba nie skumała, że "do karmienia" to zwrot klucz i spytała ironicznie w jaki niby sposób chciałaby pani się zajmować tym dzieckiem. Widziałam minę tej dziewczyny i mówię, że jak poprosi, to pewnie do karmienia jej położne dziecko przyniosą. Na co położna, że "ale nie musi prosić, bo wtedy nie musi karmić". Jaha, że nie musi, ale może chce? I ogólnie takie pierdu pierdu o anegdotach jak to było kiedyś na porodówce. W większości oczywiście zmyślone, jak np. historia o babce, która trzeci raz z rzędu rodziła bliźnięta i mąż przyszedł do niej z tymi dzieciakami, "z czwórką przedszkolaków za rękę, a oni zasmarkani po kolana"... iiiiiiitttttddd...

I oczywiście o torbach, że to złooooo i nie wolno i bla bla... Ciekawe, że ja miałam wielgachną torbę i nawet stała na ziemi i nikt mi nic nie powiedział. Wg niej najlepiej spakować się w reklamówki. Plus jest taki, że na poporodowej podobno są szafki oprócz tych stolików przy łóżkach. Zobaczymy. Idę na początku maja zobaczyć oddział.

hehe sama sie teraz z siebie smieje wystac na siedzaco...

A co do szkoły rodzenia to jakaś masakra po prostu.. To już wiem dlaczego niektóre piszą ze to strata czasu...

Napisane przez ankaaa206

wgl jaka akacja w nocy w szpitalu dziś była, jakiejś dziewczynie łożysko się odkleiło i dostała mega krwotoku, cały korytarz w krwawych plamach, pielegniarki latały z worakami z krwią i szybko ja na stół operacyjny wieźli, rano wszyscy ledwo żywi byli, a najlepsze jest to że jeden doktorek miał dyżur uwaga od 7 rano w sobote do dzisiaj - chodził po korytarzu jak cień człowieka, bo zbytnio się wyspać nie mógł bo co chwilę ktoś na oddzial przyjezdzał z ip

kurcze bałabym się, żeby mnie taki lekarz leczył.. To jakos zabronione powinno być.. Nie ma innych lekarzy zeby go zastąpić??

Napisane przez karolina2121

Kurde, ale Antoś szaleje normalnie zaczynam się aż tym martwić ...

mój wczoraj tak szalal.. ale chyba się zmęczył bo dzisiaj w ogóle się nie rusza.. 3 razy nogą machnąl od rana..

[candace1]

Napisane przez vil84

, Przemek waży 3200 więc przytył pół kilo od wyjścia ze szpitala a potem zrobiliśmy dłuuuuugi spacer, załatwiłam po drodze mnóstwo rzeczy, i wróciłam cała szcześliwa że mogę chodzić, nic mnie nie boli, poza nogami

Ładnie przybiera na wadze
Ty już nie walczysz z naturalnym karmieniem?
Fajnie, że już się dobrze czujesz i nic Cię nie boli.
Póki co to wszystko przede mną...

Napisane przez Aaś

Ale jakbyś w biedrze urodziła to już na bank byś miała zniżki gratis do końca życia

To już wolę w ikeii na jakimś łóżku przynajmniej a nie w zasyfionej biedrze

Napisane przez diabli

dzien dobry. czas na sniadanie i nadrabianie w nocy wstawalam nawet i co godzine, siku-pic i znow spac najgorzej wstac z lozka...
.

Oj to prawda Mi się wczoraj ręka ześlizgnęła podczas wstawania i cudem nie spadłam z łóżka

Mój TŻ wczoraj miał rozkminki typu: "już niedługo będziesz rodzić - jak ja sobie poradzę tu sam bez Ciebie jak ja młodej wytłumaczę to co się dzieje"
"ale to tylko kilka dni mnie nie bedzie"
"wiem ale bedziemy tesknic"
ja się chyba w tym szpitalu wypuknę żeby jak najszybciej wyjść do domu...
Chyba zaczął się cykać nowej sytuacji...