Scent Bar XLIX

[kamena]

Napisane przez Ewusia_marchew

ale ktoś Ci fotę robił
co do urlopu to miałam identycznie, powiedzieli mi że jak chcę jechać to teraz i w tydzień się zorganizowaliśmy na wyjazd

1. ano robił ale nie znaczy to, że musiałam z kimś jechać, prawda?

2. uroki pracowe...

Napisane przez rachell111

1. zgadzam się i tak mam - nie piszę o tym i może wychodzę na maruderka ale mnie się często gęba śmieje tak po prostu, mimo oczywistych problemów, nie nakręcam się permanentnym dołem z ich przyczyny, często bardzo oddycham pełną piersią i cieszę się z pierdół, z niczego, z chwil itp. Ale ten obraz wybrzeża to dla mnie taki synonim ukojenia, pamiętam jak brodziłam kilometrami po kolana w morzu i po prostu szłam - cudne chwile, takie odmienne od codzienności a ja lubię odmianę. (ktoś nie?) Mnie morskie powietrze napawa energią, siłą do działania, odpornością na stres - brak mi jodu coś w tym jest Po takich spacerach mam naładowane baterie po prostu.

Fakt, zgadzam się, coś chyba jest w morskim powietrzu, no i sam widok działa kojąco plus ja w ogóle lubię spacerować, jak idę przed się i nogi mnie same niosą mogę tak iść i iść godzinami, gdziekolwiek jestem nawet w mieście czuję się cudownie i jestem doenergetyzowana. Tylko jeden warunek, muszę spacerować sama, z kimś to już nie to.
Pisałam że zależy od nastawienia, bo u mnie głównie tak jest, jak mam doła (jak na początku tego roku) to nic a nic nie cieszy, choć prawdę powiedziawszy może i by ucieszyło jakbym tak w środku doła zebrała się na wyjazd..? tylko, hmmm, jak tu się zebrać gdziekolwiek jak się jest w dole... W każdym razie, na serio uważam, że nasze samopoczucie w dużej mierze zależy od nas samych i że bardzo często nakręcamy się problemami które tak naprawdę problemami obiektywnie nie są, i że z łatwością bylibyśmy szczęśliwsi i bardziej wyluzowani, tylko trzeba nauczyć się rozróżniać rzeczy prawdziwie istotne od nieistotnych, co nie jest takie proste

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

sama byłam

Wow, jesteś inspiracją dla takiego socjofoba jak ja!
Tylko przeraża mnie Twoje pozytywne podejście

[Betty83]

znad kawy

Napisane przez Polly_

włąsnie ,
obawiam sie tylko ze takie gacie to w zimowych kolekcjach był a tera bedzie upa..ale poszukam

masz na myli czarne woskowane?
ja je ciagle spotykam

Napisane przez Redhaired Witch

Ploteczki z życia gwiazdy:
- po kwasach cera coraz lepsiejsza Mam nadzieję, że to nie jest jedynie kwestia dni cyklu.
- miesiąc skakałam na skakance i nic nie schudłam, od jakiegoś czasu nie ćwiczę ale od dwóch dni jem po 1200 kcal i zrzuciłam 1,3 kg Bessęsu.
- znudziło mi się zdrowe żarcie, ostatnio znowu jem tak: serek waniliowy, Grzesiek/Góralka, chleb z kiełbasą i ogórkiem konserwowym, cappuccino z mlekiem i cukrem, ponownie serek wanil, kawał sera z ogórkiem na noc Diety są złe i niesmaczne.

- u mnie cera dobra jak nigdy
- schudlam 2 kg w 3 dni
- chuop mi robi salatki i ryby i wyciska soczki owocowo-warzywne
- jednak zdecydowalam sie na stonehenge i salisbury
stone - kilka kamelotow posrodku niczego
wkolo owce sie pasa i jako pamiatke ze zwiedzania kamieni mozna sobie kupic pluszowa owce. troche druidek sie krecilo w okolicy
podobno w sierpniu mozna wchodzic do okregu w jakies swieto
salisbury bardzo mi sie podobalo, fajna architektura, klimat i przepiekna wielka gotycka katedra.
- poza tym wczoraj zwiedzalam primarka i inne new looki
- dzisiaj w planach national gallery i moze cos w centrumie zdazymy
- jestem beznadziejna - dzwigam aparat w torbie a mam blokade przed wyciagnieciem go i zrobieniem sobie albo czemus zdjecia



Kameno
piekne zdjecia

[Redhaired Witch]

Napisane przez Betty83

schudlam 2 kg w 3 dni

Ja też, od wczoraj kolejne 0,6 kg

[kamena]

Napisane przez Redhaired Witch

Wow, jesteś inspiracją dla takiego socjofoba jak ja!
Tylko przeraża mnie Twoje pozytywne podejście

a, bo ja się od jakiegoś czasu odsocjofobywuję...

Napisane przez Betty83

wkolo owce sie pasa i jako pamiatke ze zwiedzania kamieni mozna sobie kupic pluszowa owce.

a pluszowy kamień?

- jestem beznadziejna - dzwigam aparat w torbie a mam blokade przed wyciagnieciem go i zrobieniem sobie albo czemus zdjecia

dlaczego

[Parabelka]

Napisane przez aileenn

Jęczmień mi rośnie Pobolewa i swędzi jednocześnie, nosz
Baru, jak wykopać cholerę? W życiu ustrojstwa nie miałam, w necie znalazłam m.in. o pocieraniu obrączką, okładach ze świetlika i zielonej herbaty i iściu do okulisty, jak nie przejdzie po kilku dniach...


Edit: szczycik jęczmienny

obrączka okłady z herbaty lub świetlika okulista

Napisane przez Redhaired Witch

Pamiętaj, że obrączka musi być poświęcona w Watykanie, kosztować około 7 tys i być medalikiem miłości.

fcale nie nawet pierścionek działa

Napisane przez aileenn

Jesli musi być złoto, to chyba też muszę do sąsiadów na pożyczkę, nie mamy w domu nic złotego (sprawdzałam nawet stalówkę pióra mojego i TŻ-ta). Popocieram się własną srebrną obrączką z wzorkiem
Edit: obadam jeszcze końcówki kabli do wzmacniacza (M. ma zadatki na audiofila :P ), bo aż dziwnie tak bez złota zupełnie

1.srebrna też może być , srebro też jest bakcylobójcze .
2.hyhy skądś to znam lepiej nie próbuj , bo dotknąć bezcennego kabla to zbrodnia , a nie daj borze odłączyć

Napiłam się wczoraj białka

[Betty83]

Napisane przez kamena

a pluszowy kamień?
dlaczego

nie widzialam kamieni, wszedzie owce

nie wiem, myslam ze sie w koncu przelamie
wczesniej sie bronilam, pozniej zalowalam
teraz zaluje w trakcie bronienia sie - normalnie plakac mi sie chce ze tak reaguje
zrobil mi jedno wymuszone w brighton i jedno przed kamieniami
nawet nie chcialam patrzec jak wyszlam
ale za pol roku czy rok sama bede prosic o te zdjecia
z rosja bylo tak samo
a jaka rozpacz, jak mi wszystkie z moskwy przepadly #
bo w sumie niezle wyszlam


bije sie z myslami - skórzane lity, za kostke, sznurowane, piekne w aldo za £29.95

[rachell111]

Napisane przez Parabelka

.hyhy skądś to znam lepiej nie próbuj , bo dotknąć bezcennego kabla to zbrodnia , a nie daj borze odłączyć

Napiłam się wczoraj białka

x 2

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Betty83

- u mnie cera dobra jak nigdy
- schudlam 2 kg w 3 dni
- chuop mi robi salatki i ryby i wyciska soczki owocowo-warzywne

oj coś misię zdaje misię, że to nie tylko od soczków i rybek te kg w dół

niemniej złoty chuopak

zazdraszczam i gratuluję wypadu, decyzji i klimatu

z fotami - najważniejsze to robić foty otoczenia - who cares że Cię na nich nie ma - przecież foci sie to co się zwiedza a nie się? co nie?

ja tam siebie nie lubię na tle widoków, zabytków - dla mnie to łopciach
zasłaniam coś co chcę sfocić zatem what's the point?
no ale ja tam nie czuje potrzeby posiadania zdjeć własnej persony w ogóle i wcale na co mi to? paczeć se na siebie? po co?

[kamena]

Napisane przez Betty83

nie widzialam kamieni, wszedzie owce

nie wiem, myslam ze sie w koncu przelamie
wczesniej sie bronilam, pozniej zalowalam
teraz zaluje w trakcie bronienia sie - normalnie plakac mi sie chce ze tak reaguje
zrobil mi jedno wymuszone w brighton i jedno przed kamieniami
nawet nie chcialam patrzec jak wyszlam
ale za pol roku czy rok sama bede prosic o te zdjecia
z rosja bylo tak samo
a jaka rozpacz, jak mi wszystkie z moskwy przepadly #
bo w sumie niezle wyszlam

1. szkoda, fajnie abstrakcyjny byłby taki pluszowy kamień i łatwiej go uszyć niż owce ha, fiem! jadę do Stonehenge i otwieram budkę z pluszowymi kamieniami, może to będzie biznes dekady

2. zaraz, ale Ty się bronisz przed robieniem zdjęć Tobie, czy nie możesz się przełamać żeby wyjąć aparat i pofocić okolice? czy obie wersje naraz? i jaka może być tego przyczyna? bo w sumie trochę to dziwne, szczególnie wersja druga...
za to mechanizm z bronieniem się, wymuszeniem, nie chceniem a potem chceniem bardzo dobrze rozumiem

[aileenn]

Napisane przez kamena

W każdym razie, na serio uważam, że nasze samopoczucie w dużej mierze zależy od nas samych i że bardzo często nakręcamy się problemami które tak naprawdę problemami obiektywnie nie są, i że z łatwością bylibyśmy szczęśliwsi i bardziej wyluzowani, tylko trzeba nauczyć się rozróżniać rzeczy prawdziwie istotne od nieistotnych, co nie jest takie proste

Ot co, ze szczególnym podkreśleniem podkreślonego

Napisane przez Betty83

- u mnie cera dobra jak nigdy
- schudlam 2 kg w 3 dni
- chuop mi robi salatki i ryby i wyciska soczki owocowo-warzywne
- jednak zdecydowalam sie na stonehenge i salisbury
stone - kilka kamelotow posrodku niczego
wkolo owce sie pasa i jako pamiatke ze zwiedzania kamieni mozna sobie kupic pluszowa owce. troche druidek sie krecilo w okolicy
podobno w sierpniu mozna wchodzic do okregu w jakies swieto
salisbury bardzo mi sie podobalo, fajna architektura, klimat i przepiekna wielka gotycka katedra.
- poza tym wczoraj zwiedzalam primarka i inne new looki
- dzisiaj w planach national gallery i moze cos w centrumie zdazymy

Betty, to brzmi
Rób foty, na początku chociażby temu co dokoła, może potem sam aparat na Ciebie poleci?
Skąd wiesz, że to druidki się kręciły?

Napisane przez Parabelka

1.srebrna też może być , srebro też jest bakcylobójcze .
2.hyhy skądś to znam lepiej nie próbuj , bo dotknąć bezcennego kabla to zbrodnia , a nie daj borze odłączyć

Ad. 1 - bajer Srebro (w odróżnieniu od złota) lubię.
Ad. 2 - uzyskałam oficjalne pozwolenie. Okazało się, że faktycznie te kabelki mają pozłacane końcówki, już się pomiziałam
Jęczmień swędzi, ale tak jakby mniejszy niż wczoraj.



Z cyklu znalezione w sieci: KLIK. Tym razem się wzruszyłam.

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

a pluszowy kamień?

Napisane przez Betty83

nie wiem, myslam ze sie w koncu przelamie
wczesniej sie bronilam, pozniej zalowalam
teraz zaluje w trakcie bronienia sie - normalnie plakac mi sie chce ze tak reaguje

Wot durna, Twój aparat? To cykaj a potem pokasujesz.
Ale rozumiem, mam to samo kiedy postanawiam zrobić sobie jakieś zdjęcie z bliska w celu oceny makijażu czy coś. Wyglądam na takich zdjęciach tragicznie, w głowie mam odrobinę ładniejszy obraz swojej osoby i jest przykra konfrontacja z rzeczywistością.
Potem zniesmaczona kasuję te foty i łapię doła.
Lubię natomiast zdjęcia z daleka

Napisane przez kamena

1. szkoda, fajnie abstrakcyjny byłby taki pluszowy kamień i łatwiej go uszyć niż owce ha, fiem! jadę do Stonehenge i otwieram budkę z pluszowymi kamieniami, może to będzie biznes dekady

Pluszowe kamienie do tagów!

[Betty83]

Napisane przez rachell111

oj coś misię zdaje misię, że to nie tylko od soczków i rybek te kg w dół

niemniej złoty chuopak

zazdraszczam i gratuluję wypadu, decyzji i klimatu

z fotami - najważniejsze to robić foty otoczenia - who cares że Cię na nich nie ma - przecież foci sie to co się zwiedza a nie się? co nie?

ja tam siebie nie lubię na tle widoków, zabytków - dla mnie to łopciach
zasłaniam coś co chcę sfocić zatem what's the point?
no ale ja tam nie czuje potrzeby posiadania zdjeć własnej persony w ogóle i wcale na co mi to? paczeć se na siebie? po co?

no wlasnie tez mam poczucie ze psuje zdjecie czegos fajnego
ale np. w takim okienku mozna czlowieka ustawic i zrobic ladne zdjecie

Napisane przez kamena

1. szkoda, fajnie abstrakcyjny byłby taki pluszowy kamień i łatwiej go uszyć niż owce ha, fiem! jadę do Stonehenge i otwieram budkę z pluszowymi kamieniami, może to będzie biznes dekady

2. zaraz, ale Ty się bronisz przed robieniem zdjęć Tobie, czy nie możesz się przełamać żeby wyjąć aparat i pofocić okolice? czy obie wersje naraz? i jaka może być tego przyczyna? bo w sumie trochę to dziwne, szczególnie wersja druga...
za to mechanizm z bronieniem się, wymuszeniem, nie chceniem a potem chceniem bardzo dobrze rozumiem

1.

2. both
pierwsze - glupia fobia, stres
drugie - czuje sie jak debil z wielkim aparatem ale z malym czy komorka tez, po prostu chce sie jak najbardziej wtopic w tlum
ale w tlumie w ktorym kazdy bez krepacji pstryka czy prosi obcych zeby go pstrykneli, z takim olewczym podejsciem chyba jednak bardziej sie wyroznia

Napisane przez aileenn

Betty, to brzmi
Rób foty, na początku chociażby temu co dokoła, może potem sam aparat na Ciebie poleci?
Skąd wiesz, że to druidki się kręciły?

jakbym byla sama lub z jakas wyluzowana kolezanka, to nie mialabym problemow. tu sie jakis ladunek emocjonalny pojawia i zaczyna przesadnie siebie kontrolowac.
i tak zrobilam postep, bo jem normalnie, pare lat temu nie jadlabym nic albo w ukryciu

druidki mialy dlugie sukienki, rozpuszczone wlosy, wianki na glowach, albo rzemyki, w rekach patyk i jakas petycje

[rachell111]

a propo wyglądu - choroba w której prezentuję się saute uzmysłowiła mi że trza jednak wejść drugi raz do tej samej wody - podkłądów mineralnych i dać szansę innym firmom

jesień zima była znośna bo były fluidy ale za nic w świecie nei zdzierżę fluidowania się latem a wszelkie pudry drogeryjne mnie zapychają - fluidy też mam tylko dwa dopasowane ze mi krzywdy nie robią

no ale nieszczęsne minerały, te które posiadam EDM, Lumierki i Pixi kiedyś (wszystkie formuły) robiły mi ciasto na twarzy po godzinie, dwóch

nawet chuop kiedys mi w Liroju mówi o sweet mader of dżisas, co Ty masz na twarzy - ścieramy to natentychmiast - i między regałami żeśmy ścierali - okropność ukazałą się w lusterku - jakby ktoś na czerwoną pokrytą kraterami skórę chlupnął żółtym ciastem

no ale tylko minerały nie szkodzą trądowej cerze - no i co począć - którą firmę testnąć Chodzi mi o trwałość że się z sebum nie wymiesza na ciastolinę

Obawiam się jednak, że nie ma dla mnie ratunku, i łudzę się, że to kwestia niepodpasowania formuł danej firmy, gdyż ponieważ jakoś teraz jak je testuję to nic się nie ciastowi - czyli wina leży na 90 % w tym co moja cera produkuje w wysokich temp

buuuuuuuu wiecznie pod kokur dwa urodową górkę

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

no ale tylko minerały nie szkodzą trądowej cerze - no i co począć - którą firmę testnąć Chodzi mi o trwałość że się z sebum nie wymiesza na ciastolinę

Próbowała waćpanna zapodać chamski primer typu krzemionka solo?

Napisane przez Betty83

druidki mialy dlugie sukienki, rozpuszczone wlosy, wianki na glowach, albo rzemyki, w rekach patyk i jakas petycje

Na głooowie kwieeetny maaa wiaaaanek, w reku zielooony badyyylek...

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Próbowała waćpanna zapodać chamski primer typu krzemionka solo?

próbowała

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

próbowała

Hm.
No nie gadaj, aż tak się przetłuszcza?

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Hm.
No nie gadaj, aż tak się przetłuszcza?

nooooooo Ci mówię wyć się chce - sweet sixteen
co godzinę smalczyk
lato to złooooooo

[kamena]

uff, przydźwigałam do chaty 40 litrów ziemi ale chyba nie starczy i będę musiała zrobić drugą rundkę... w tym roku w końcu zaczynam uprawiać ogród na balkonie, ciekawe czy mi co wyjdzie trochę co prawda późno zaczynam, ale może da jeszcze radę coś sensownego urodzić... na razie planuję rzodkiewkę, zioła, szpinak i pomidorki koktajlowe

Napisane przez aileenn

Ot co, ze szczególnym podkreśleniem podkreślonego

Podkreślone choćby ze względu na to czegożeśmy się przez całe życie nauczyli, co jest ważne a co nie z punktu widzenia obowiązujących "norm" i naprawdę trudno to z siebie otrząsnąć czy nawet uzmysłowić sobie, że to nie jest tak...

Okazało się, że faktycznie te kabelki mają pozłacane końcówki, już się pomiziałam

Napisane przez Betty83

2. both
pierwsze - glupia fobia, stres
drugie - czuje sie jak debil z wielkim aparatem ale z malym czy komorka tez, po prostu chce sie jak najbardziej wtopic w tlum
ale w tlumie w ktorym kazdy bez krepacji pstryka czy prosi obcych zeby go pstrykneli, z takim olewczym podejsciem chyba jednak bardziej sie wyroznia

jakbym byla sama lub z jakas wyluzowana kolezanka, to nie mialabym problemow. tu sie jakis ladunek emocjonalny pojawia i zaczyna przesadnie siebie kontrolowac.
i tak zrobilam postep, bo jem normalnie, pare lat temu nie jadlabym nic albo w ukryciu

a, no tak, jak coś siedzi w głowie to trudno o zmianę... a szczególnie jeśli chodzi o samokontrolę, to chyba działa freudowskie Ich-Ideal ale najważniejsze, że jest postęp i że sama to widzisz, z czasem będzie lepiej

Tak w ogóle to ponownie polecam te proste ćwiczenia (twarzy, ramion, itp.) które robię od jesieni, one bazują głównie na teorii Wilhelma Reicha o pancerzu, który sobie już w całkiem młodym wieku tworzymy, mamy zesztywniałe mięśnie i stawy i to wpływa na nasze zachowanie, taka porządna długofalowa reichowa (psycho)terapia z ćwiczeniami oddechowymi i bardzo prostymi fizycznymi trwa długo ale można ją sobie zrobić w domu, mam nawet knigę, ale jeszcze nie zaczęłam. Terapia pozwala pozbyć się tego co przez całe życie w nas się nawarstwiło i pozwala zmienić charakter, szczególnie pozbyć się "wewnętrznego policjanta" który nas wciąż kontroluje. Na sobie widzę, że nawet te proste zestawy ćwiczeń (z innej knigi, cała sesja składa się z zestawu ćwiczeń + medytacji) regularnie robione dają efekty.

druidki mialy dlugie sukienki, rozpuszczone wlosy, wianki na glowach, albo rzemyki, w rekach patyk i jakas petycje

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

Terapia pozwala pozbyć się tego co przez całe życie w nas się nawarstwiło i pozwala zmienić charakter, szczególnie pozbyć się "wewnętrznego policjanta" który nas wciąż kontroluje. Na sobie widzę, że nawet te proste zestawy ćwiczeń (z innej knigi, cała sesja składa się z zestawu ćwiczeń + medytacji) regularnie robione dają efekty.

Jakie to konkretnie efekty? Że jeśli np. ktoś trzymał zawsze zaciśnięte usta bo nie ma zęba na przedzie to zacznie się uśmiechać?
A potem żałować, że się uśmiechał?

[rachell111]

Napisane przez kamena

uff, przydźwigałam do chaty 40 litrów ziemi ale chyba nie starczy i będę musiała zrobić drugą rundkę... w tym roku w końcu zaczynam uprawiać ogród na balkonie, ciekawe czy mi co wyjdzie trochę co prawda późno zaczynam, ale może da jeszcze radę coś sensownego urodzić... na razie planuję rzodkiewkę, zioła, szpinak i pomidorki koktajlowe

łał gratuluję serca do tego typu spraw - fajnie masz - nornice Ci nie zjedzą upraw

a tak a propo targania ciężarów - polecam wózki zakupowe na kółkach - u nas jakaś moda zapanowała wszystkie, zwłaszcza młode kobitki zasuwają tym do pierdonek itp - no i stare od nich zgapiajo - swietna sprawa

[anastazjaaa2]

Napisane przez Redhaired Witch

Jakie to konkretnie efekty? Że jeśli np. ktoś trzymał zawsze zaciśnięte usta bo nie ma zęba na przedzie to zacznie się uśmiechać?
A potem żałować, że się uśmiechał?

Mi to by sie raczej taki wewnętrzny policjant przydal czasem, może bym najpierw pomyslała a potem zrobiła/ powiedziala

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Jakie to konkretnie efekty? Że jeśli np. ktoś trzymał zawsze zaciśnięte usta bo nie ma zęba na przedzie to zacznie się uśmiechać?
A potem żałować, że się uśmiechał?

pfff - ja nie mam i wyzwoliłam się bez ćwiczeń uśmiecham się jak koń i wszyscy wszystko widzą i jakoś przyzwyczajam świat do tego faktu że nie mam tam zęba aż w końcu przestanie to zauważać

[kamena]

Napisane przez Redhaired Witch

Jakie to konkretnie efekty? Że jeśli np. ktoś trzymał zawsze zaciśnięte usta bo nie ma zęba na przedzie to zacznie się uśmiechać?
A potem żałować, że się uśmiechał?

pytanie brzmi - dlaczego trzymał te usta zaciśnięte, pewnie ze strachu/wstydu przed innymi ludźmi? (swoją drogą, dlaczego sobie nie dorobił, skoro go ten brak tak boli, hę?) i kolejne pytanie - dlaczego wybrałaś taki przykład? rozumiem że Ty byś trzymała usta zaciśnięte? - nie wolałabyś się nie przejmować taką duperelą jak brak zęba i przestać kontrolować uśmiech tylko się autentycznie cieszyć?

a efekty zależą pewnie od danej osoby, u mnie są bardzo widoczne.

Napisane przez rachell111

łał gratuluję serca do tego typu spraw - fajnie masz - nornice Ci nie zjedzą upraw

nornice nie, ale są jeszcze mszyce

a tak a propo targania ciężarów - polecam wózki zakupowe na kółkach - u nas jakaś moda zapanowała wszystkie, zwłaszcza młode kobitki zasuwają tym do pierdonek itp - no i stare od nich zgapiajo - swietna sprawa

świetna, ale nie jak się mieszka na 4 piętrze bez windy, u mnie się do ciężarów sprawdza plecak

[rachell111]

Napisane przez kamena

nornice nie, ale są jeszcze mszyce

świetna, ale nie jak się mieszka na 4 piętrze bez windy, u mnie się do ciężarów sprawdza plecak

1. oł gaaad - atak z powietrza

2. uuuuu to fakt

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

pytanie brzmi - dlaczego trzymał te usta zaciśnięte, pewnie ze strachu/wstydu przed innymi ludźmi?

(swoją drogą, dlaczego sobie nie dorobił, skoro go ten brak tak boli, hę?)

i kolejne pytanie - dlaczego wybrałaś taki przykład?

rozumiem że Ty byś trzymała usta zaciśnięte? - nie wolałabyś się nie przejmować taką duperelą jak brak zęba i przestać kontrolować uśmiech tylko się autentycznie cieszyć?

1. załóżmy, że tak.
2. oj bo biedny jest albo coś
3. pierwsze co mi wpadło do głowy bez głębszych podtekstów a już nie chciałam swoich kompleksów wywlekać.
4. czasem pewnie bym się śmiała ale do zdjęć nie pozowałabym uśmiechnięta i starałabym się kontrolować.
Ale ogólnie o to chodzi?

[Murszafka]

Muszę nowa pracę znaleźć
Kilka cefałek wysłałam już wcześniej, ale cisza a eterze, nikt mnie nie chce A ja już serio mam dość, znów dziś się pocztą pantoflową dowiedziałam, że w wakacyjne miesiące możemy zapomnieć o wolnym, bo będziemy zastępować ludzi w innych działach
Mam dość już.

[winter76]

Helloł Nie nadrabiam Was, więc nie wiem co słychać

Ale kupiłam dziś spódnicę w stylu Redziowym

[anastazjaaa2]

Winterka

Pokaż spódnice




Patrzcie jakie odmiany paszczy. Normalnie niesamowite.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=664885

[Redhaired Witch]

Win, witaj I poka spódnice

[winter76]

Napisane przez anastazjaaa2

Winterka

Pokaż spódnice

Poka poka


Jeszcze taką kupię w nast miesiącu.